Lexi Posted March 22 Share Posted March 22 Dobry… 8 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted March 22 Share Posted March 22 Życie jest piękne. 8 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dany de Vino Posted March 22 Share Posted March 22 No i po kolejnych kilku dniach na Chopoku. Dochodzę do siebie, bo zmęczonko już spore. Pikne 4 dni, słonko itp...! W ostatnim dniu wręcz ciut za ciepło. Śniegu zgromadzili naprawdę sporo. Żadnych przetarć ani minerałów. Ludzi niewiele, tak w sam akurat 🙂. Bardzo możliwe, że to już ostatni wyjazd w tym roku, ale przejeżdżone 38 dni i ponad 1000km zjazdu, więc żadnej krzywdy nie odczuwam. Spotkałem tam Tadeusza z Łodzi i Harnasia, zawsze to miło! Pierwszy raz w tym sezonie poczułem się "przeprany nartami". Odpocznę trochę i przesiadam się już na rowerek. Pozdr4all 🙂 ! 13 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jan Posted March 22 Share Posted March 22 Godzinę temu, Marcos73 napisał: Życie jest piękne. Jawohl 4 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lexi Posted March 22 Share Posted March 22 (edited) 1 godzinę temu, Marcos73 napisał: Życie jest piękne. Tys prowda … a nie tam jakieś.. Ooo.. Maras ma jeszcze kiełbache… to ja tak zaatakuję 😉 Edited March 22 by Lexi 6 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lexi Posted March 22 Share Posted March 22 Na dole gorsze piwo 🍺 …suszymy sprzęt i smarujemy smarem do katamaranów a następnie polerujemy szczotką z sierści ze strzyżonych pijawek… 5 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted March 22 Share Posted March 22 7 godzin temu, Lexi napisał: Dobry… Tam po lewej to co się wydarzyło? Gnojówka się rozlała😀? pozdro 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted March 22 Share Posted March 22 Cze Dzisiaj zajefajny dzień. Wstałem po 7-mej godzinie, nie wiedząc co z sobą zrobić. Żona na babskim wypadzie w Zakopcu, młody odmówił współpracy. Zerknąłem na pogodę, do 14 ma być słonko. Się spakowałem i 7.30 wyjście z domu. Tankowanie samochodu, bo Żona nie wie, że od czasu do czasu się samochód tankuje. Kierunek …. Białka😀. Dojazd jest petarda. 8.50 na stoku. Zakup karnetu on-line na 4-h. 140 zeta. Można jęczeć że dużo, ale śniegu mają opór. Jakaś impreza na Jankulowskim, oldskulowo wszyscy poprzebierani. Jakiś GS postawiony. Więc na czerwoną 6/6a. Warun petarda, nikogo na trasie. Zjechałem 8x. 4x wariant 6 i 4x wariant 6a. Przejazd na FIS-y. No zamknięte. Rozczarowany byłem. Poprzednio też były zamknięte, bo egzaminy na Instruktorów tam się odbywały. Ale głupi - czyli ja - to zawsze ma szczęście. Na kanapę dokoptowali mi 3 małych zawodników. Na górze pogadałem z trenerem (bardzo dziękuję KS Live p. Ilewicza) i w zamian za przysługę pozwolił mi zjeżdżać polową trasy FIS 2😀. No qrwa w Białce miałem pół trasy tylko dla siebie. Cała lewa strona wzdłuż krzesła tylko moja, po prawej dzieciaki jeździły GS. Na FIS 1 było za mało miejsca. Raz jeździłem starą kanapą a raz talerzykiem z zawodnikami o 13.00 skończyli trening, przy okazji mnie się karnet skończył i trzeba było kombinować, aby jakoś na parking się dostać. Omijałem bramki i rżnąłem głupa, w moim przypadku to jest dość proste😀. W międzyczasie kiełba i piwko 0% naturlich. Po treningu to jeż motłoch się rzucił na trasę. Na koniec ciekawostka - Białczański Stonehenge. Mają rozmach s…….😀 Tatery jak zwykle pikne. pozdro 15 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lexi Posted March 24 Share Posted March 24 Jaworzyna wczoraj (czyli niedziela) w południe.. stoki puste prawie... ..no dobra - pogoda nie rozpieściła.. ale w takim razie bary powinny być pełne.. w popularnym barze blisko gondoli na górze byłem sam.. 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted March 24 Share Posted March 24 3 godziny temu, Lexi napisał: Jaworzyna wczoraj (czyli niedziela) w południe.. stoki puste prawie... ..no dobra - pogoda nie rozpieściła.. ale w takim razie bary powinny być pełne.. w popularnym barze blisko gondoli na górze byłem sam.. Bida Panie - dogorywa Jaworzyna - chyba że coś niespodziewanie sypnie i się ochłodzi. Bo jak zacznie deszcz padać - to wszystko spłynie. pozdro 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jan Posted March 24 Share Posted March 24 2 minuty temu, Marcos73 napisał: Bida Panie - dogorywa Jaworzyna - chyba że coś niespodziewanie sypnie i się ochłodzi. Bo jak zacznie deszcz padać - to wszystko spłynie. pozdro Oby tak było, w Austrii też liczyli na ochłodzenie a na 2000 wczoraj padał deszcz. Trzeba jechać na 3000 m 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.Beata. Posted March 24 Share Posted March 24 No, to jako że śnieg się kończy i nie ma zmiłuj, czy my coś jakoś wiosennie zlotowo robimy? Wyrażamy jakieś chęci? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
artie40 Posted March 24 Share Posted March 24 W dniu 16.03.2025 o 22:01, MarioJ napisał: Podsumowując dzisiejszą Czarną Górę. Było bardzo przyjemnie, ale łyżka dziegciu niestety. Czynne cztery trasy: A, B, C i D. Dwa krzesła. Plus oczywiście ta ośla łączka. I to było super, kilka razy można było pojechać na wysokim C, szczególnie na trasie A można było mieć wolne pole do szaleństwa. Co mnie zdziwiło to na 9:00 było trochę takich wariatów jak my, co to wiedzą dokładnie po co przyjeżdżają. Na trasach brak przetarć, może coś tam na dole B, ale to niuanse. Pozytywnie. Mocno wkurzyła mnie awaria Luxtorpedy. Nie działała w sumie przez 2.5h. Więc ostatecznie mając karnet na 7h, pojeździliśmy na wszystkich trasach. W pierwszej godzinie wszedłem w rozmowę (na krześle) z wariatem który zaczął innym tłumaczyć że nie można marnować wolnych miejsc na krześle. Że od 9 do 11 są dwie złote godziny narciarskie. Pozostała trójka na krześle tylko się na nas dziwnie patrzyła i padła pod naporem argumentów. Szóstą osobę była moja córka, która się tylko uśmiechała. Trasa A: Trasa C : "że nie można marnować wolnych miejsc na krześle" - i miał rację, papużki nierozłączki są wkurzające na maksa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lexi Posted March 24 Share Posted March 24 3 godziny temu, artie40 napisał: "że nie można marnować wolnych miejsc na krześle" - i miał rację, papużki nierozłączki są wkurzające na maksa. Jadę z tym z kim chcę jechać .. jeśli jest miejsce i ktoś się dosiądzie nie ma problemu oczywiście - a jeśli ktoś ma jakikolwiek problem to jego problem.. wszelkie porady są odpłatnie dostępne.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam ..DUCH Posted March 24 Share Posted March 24 No i koniec sezonu 21.03.2025 (z przytupem ale o tym później). Sumarycznie na stoku spędziłem ok 90 dni. Grudzień to planowany wyjazd w Alpy - tym razem wypadło na Kaprun i lodowiec Kitzsteinhorn, dalej 6 dniówka na Litwince i przed świętami ZW SKI. Zwardoń uraczył mnie fenomenalnym zlotem SF, w miarę stabilną pogodą i kilkoma kursantami "z papierami na jazdę". Co w ZW SKI nie udało się planowo i firmowo zrealizować to udało się obejść z "bezpośredniego ataku" - kilka treningów slalomowych w doborowym towarzystwie i skompletowanie "slalomowej ekipy". Sezon tak z początkiem marca zbliżał się do końca i tak bez nadziei na kontynuację a tu Karolina dzwoni.. "tato a ale ty musisz pojechać". No i pojechałem do Włoch. Kto był to wie - bajka. 4 dni Civetta, 1 dzień Falcade no i na przytup tak na koniec Marmolada i Sellaronda. Sellaronda zrobiona nieco nerwowo zielonym szlakiem (teraz już wiem że można na spokojnie), niestety pominąłem kultowe trasy ale i tak zrobiła na mnie duże wrażenie ale jeszcze większe Marmolada na koniec dnia. Ogień w nogach. Wszystkim których szkoliłem bardzo dziękuję za zaufanie i mam nadzieję że spełniłem ich oczekiwania. Bardzo dziękuję za prezent który na zlocie otrzymałem. Generalnie na przyszły sezon niczego wielkiego nie oczekuję....już teraz widzę że sprawnościowo zaczynam odbiegać....co gdy bym miał gdybać?? - kolejny zlot SF i marcowy wyjazd z BTZ..... Kochani w białym szaleństwie: Wszystkich was serdecznie pozdrawiam a zwłaszcza tych którzy jeszcze "stopy pod kilem szukają" 9 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted March 24 Share Posted March 24 (edited) Wygląda na to, że też zakończyłem sezon choć nie wykluczam że rower plus skitury jeszcze wejdą… 24x na śniegu tylko dwa dni na zjazdowych widać nie ma powrotu skitury rulez. Głównie Studicni. Z pl CzG, Szrenica, Karpacz, Czarnów i Kamieńsk. Tyle. W środę nad morze… nasze, więc zimne, ale tylko 3h z Łodzi. Edited March 24 by star 7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
grimson Posted March 24 Author Share Posted March 24 6 minut temu, star napisał: Wygląda na to, że też zakończyłem sezon choć nie wykluczam że rower plus skitury jeszcze wejdą… 24x na śniegu tylko dwa dni na zjazdowych widać nie ma powrotu skitury rulez. Głównie Studicni. Z pl CzG, Szrenica, Karpacz, Czarnów i Kamieńsk. Tyle. W środę nad morze… nasze, więc zimne, ale tylko 3h z Łodzi. Mnie jeszcze nosi po ostatnim wyjeździe na CG, więc na razie nie piszę podsumowania. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jan Posted March 24 Share Posted March 24 2 godziny temu, grimson napisał: Mnie jeszcze nosi po ostatnim wyjeździe na CG, więc na razie nie piszę podsumowania. to pakuj manele i w Alpy 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted March 25 Share Posted March 25 (edited) 6 godzin temu, Jan napisał: to pakuj manele i w Alpy Grimson to patriota;-) Lokalny do tego. ps a co do skiturow to mam nadzieje, ze jak jeszcze kupimy buty mej lubej to zaczniemy razem gdzieś sobie łazić, choćby Jakuszyce na początek... narty już czekają. Edited March 25 by star 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jan Posted March 25 Share Posted March 25 5 godzin temu, star napisał: Grimson to patriota;-) Lokalny do tego. ps a co do skiturow to mam nadzieje, ze jak jeszcze kupimy buty mej lubej to zaczniemy razem gdzieś sobie łazić, choćby Jakuszyce na początek... narty już czekają. chcesz lubej swoje stare deski opylić? Oby się udało, najważniejsze że w dół zjechać potrafi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted March 25 Share Posted March 25 3 godziny temu, Jan napisał: chcesz lubej swoje stare deski opylić? Oby się udało, najważniejsze że w dół zjechać potrafi. Nie mamy w domu podejścia biznesowego. Narty już ma. Brakuje butów. Właśnie w dół zjechać nie potrafi. Ma być prawie płasko i świeży śnieg. Ale lepiej jej szło na skiturach niż zjazdowych. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chertan Posted March 25 Share Posted March 25 Ja też skończony sezon, 24 dni na stoku, przejechane prawie 1100 km (choć w sumie to nie wiadomo po co ta liczba). Dużo czasu spędzonego z bandą nawiedzeńców, na wyjeździe z Szabirem i 4-dniówce ze skiforumowcami. Najbardziej szokujące odczucia miałem ostatniego dnia w Ischgl. Zajumałem @Mikoski ulubionego Stockli GS, którą zawsze bardzo lubiłem, i z jakiegoś powodu się okazało, że już nie umiem na niej jeździć. Nie ma wyjaśnienia dla mojej nieporadności, rzeźbiłem jak głupi, a narta robiła co chciała. 2 3 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zając Posted March 25 Share Posted March 25 38 minut temu, star napisał: Nie mamy w domu podejścia biznesowego. Narty już ma. Brakuje butów. Właśnie w dół zjechać nie potrafi. Ma być prawie płasko i świeży śnieg. Ale lepiej jej szło na skiturach niż zjazdowych. Może biegówki na początek? Moja kumpela niezjazdowa, nienarciarska w ogóle, niełyżwowa (bojąca się ślizgania wręcz) dała radę na biegówkach - całkiem jej się spodobało. 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted March 25 Share Posted March 25 1 godzinę temu, zając napisał: Może biegówki na początek? Moja kumpela niezjazdowa, nienarciarska w ogóle, niełyżwowa (bojąca się ślizgania wręcz) dała radę na biegówkach - całkiem jej się spodobało. Będą biegówki na skiturach. Weź wyjdź z rynny w biegówkach, idzie się zabić. Mojej na skiturach się w miarę spodobało, byliśmy w Izerach. Dobre wrażenie trzeba szanować. Nie ma co robić rewolucji sprzętowych. A dwie pary nart skiturowych i fok już mam. Pozostały buty. Tu kłopot. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikoski Posted March 25 Share Posted March 25 4 godziny temu, Chertan napisał: Ja też skończony sezon, 24 dni na stoku, przejechane prawie 1100 km (choć w sumie to nie wiadomo po co ta liczba). Dużo czasu spędzonego z bandą nawiedzeńców, na wyjeździe z Szabirem i 4-dniówce ze skiforumowcami. Najbardziej szokujące odczucia miałem ostatniego dnia w Ischgl. Zajumałem @Mikoski ulubionego Stockli GS, którą zawsze bardzo lubiłem, i z jakiegoś powodu się okazało, że już nie umiem na niej jeździć. Nie ma wyjaśnienia dla mojej nieporadności, rzeźbiłem jak głupi, a narta robiła co chciała. A takie ładne czerwone najszybsze 😜 naostrzone i smarowane przed samym wyjazdem, zawsze je chwaliłeś a tu zonk. Za bardzo wkręciłeś się w Twoje dynastary SL fis które kręcą jak szalone, krawędzie wcinają się w stok jak brzytwy i na wyjściu z skrętu kopią jak koń 😁 bardzo zadowolony byłem z tej zamiany nart w przeciwieństwie do Ciebie 😉 2 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.