Skocz do zawartości

MTB - wątek sprzętowy


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Ja zakładam spodenki z pieluchą tylko na długie jazdy czy trasy ale mam najzwyklejsze jedne od zawsze. Swoją drogą jesteś chyba jedyną osobą jaką znam używającą roweru praktycznie codziennie, która ma taki problem. Wszyscy maja tyłki utwardzone jak z betonu. 🙂

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z moich kolegów, który jeździ trochę mniej niż ja (ale tylko trochę), miał znowuż problem, bo on w żadnych spodenkach bez dyskomfortu/bólu nie był stanie jechać tras 150 km i więcej. Długo szukał odpowiednich i dwa lata temu trafił na spodenki Martombike i dolegliwości już mu nie wróciły. Dlatego przy tak indywidualnych odczuciach bardzo trudno jest o jakieś sensowne rady. Jeden może jeździć na golasa, drugi i w wysokiej jakości spodenkach może mieć problemy. Niestety, ale ja uważam, że trzeba testować na sobie. U mnie tyłek nie jest aż tak arystokratyczny i większość spodenek, które używam/używałem (pampers też się zużywa i robi się z niego naleśnik) mi podpasowało. Chyba jedne pamiętam, że nie było opcji w nich jeździć dłużej, ale to był problem złego wszycia pampersa i szew po prostu obcierał pachwinę - taka niedoróbka. 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Mitek napisał:

Nie ma sensu pisać o czymś o czym nie ma się pojęcia. Nawet dla żartu. Nie ma porozumienia, kapujesz.

POzdro

Kapuje. Zamiast porozumienia historia, będzie o majtkach, wiec w temacie.

  • EINSTEIN  —  John, jaki miales weekend?
  • WHEELER  — A wiesz, jak zwykle, jaralismy trawke z kumplami z wydzialu w moim ogrodku. Tak sobie pacze i pacze, i tak sobie mysle, czy świat nie jest jednak wymysłem naszej kolektywnej wyobraźni ??
  • YUKAWA  — Pierdzielisz?
  • WHEELER — Nie. Poważnie.
  • EINSTEIN —  Wiesz John, jak nie palilem, to w STW mialem prostopadla czasoprzestrzen XYZt, tak jak na trzezwo widac. Ale od czasu, jak zaprosiles mnie na impreze w zeszlym roku do swojego ogrodka i sobie zajaralem trawke po raz pierwszy, to z STW zrobila mi sie OTW. Tak sie porobilo, ze teraz tam wszystko jest takie jakies pozakrzywiane, porozciagane, jak guma w moich majtkach. 
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Hmm. Dobre pytanie, od jakiego czasu przebywania na rowerze te spodenki będą miały wpływ na jazdę?
Myślę, że w takiej jeździe po bułki, miejskiej czy krótkich wycieczkach tak do 100km - 4-5 h to nie ma znaczenia zupełnie. Później zaczyna mieć ale zależy od wielu zmiennych...

Pozdro

No to ja do stu tylko, no i po bułki, wiec ja wodzu przepraszam i wysiadam z tego roweru pędzącego w dół klifu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, MarioJ napisał:

A wiesz że kolega star chwali się we wszechświecie że fajnie mu się z Tobą gada.

Było to gdzieś w Matrixie chyba. Hahahaha 

Mały ten twoj wszechświat, dwa fora na krzyż i już. To było w porównaniu do rozmowy z tobą, taka teoria względności. PS wiesz jaki jest z Tobą problem, chciałbyś skakać z klifu, a hamujesz przed ścianką. Mitek natomiast to twardziel, niejedną staruszkę wyprzedził w drodze do pracy, zawsze się ściga, no chyba, że na mocniejszych trafi, wtedy odpuszcza.

Edytowane przez star
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, cyniczny napisał:

Jeden z moich kolegów, który jeździ trochę mniej niż ja (ale tylko trochę), miał znowuż problem, bo on w żadnych spodenkach bez dyskomfortu/bólu nie był stanie jechać tras 150 km i więcej. Długo szukał odpowiednich i dwa lata temu trafił na spodenki Martombike i dolegliwości już mu nie wróciły. Dlatego przy tak indywidualnych odczuciach bardzo trudno jest o jakieś sensowne rady. Jeden może jeździć na golasa, drugi i w wysokiej jakości spodenkach może mieć problemy. Niestety, ale ja uważam, że trzeba testować na sobie. U mnie tyłek nie jest aż tak arystokratyczny i większość spodenek, które używam/używałem (pampers też się zużywa i robi się z niego naleśnik) mi podpasowało. Chyba jedne pamiętam, że nie było opcji w nich jeździć dłużej, ale to był problem złego wszycia pampersa i szew po prostu obcierał pachwinę - taka niedoróbka. 

Cześć

Dokładnie. Wszelkie rady są bez sensu, też tak uważam. Tak jak można bardzo sensownie doradzić lampy czy np. nawigację - choć z tym  już gorzej to sposób pakowania czy też ubiór każdy musi sobie "ułożyć" po swojemu.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Ktoś pyta - ktoś radzi...

W tym wypadku pytanie jak i rady są z założenia ... dziwne. Nie wiem czy to żart czy zabawa, czy co. Wiem, że star nie ma pojęcia co to znaczy długo jechać na rowerze - stąd jego bytność tutaj jest chybiona.

Pozdro

Mitku, to, ze udało ci się wyrzucić stad Gabrika, nie znaczy, ze każdego możesz. A nawiasami mówiąc MTB sam nie jeździsz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Hmm. Dobre pytanie, od jakiego czasu przebywania na rowerze te spodenki będą miały wpływ na jazdę?
Myślę, że w takiej jeździe po bułki, miejskiej czy krótkich wycieczkach tak do 100km - 4-5 h to nie ma znaczenia zupełnie. Później zaczyna mieć ale zależy od wielu zmiennych...

Pozdro

 

2 godziny temu, cyniczny napisał:

Problem w tym, że tyłek każdy ma swój, a nie Twój. Ja wyraźny dyskomfort odczuwam nawet w krótkich jazdach z żoną. Wtedy nie ubieram bibsów, a zwykłe bokserki i na to krótkie spodenki, generalnie tak jak chodzę na co dzień w lato. I piszę tu o naprawdę krótkich trasach typu Piaseczno - Konstancin - Piaseczno. Łącznie zazwyczaj nie przekracza to 20km, samej jazdy wtedy jest tak z 1,5h - tempo mocno spacerowe.

No i klops. Bo nie wiem czy to @Mitek powinien zamilknąć czy może jednak @cyniczny

Jeśli chodzi o mnie to w zasadzie nie potrzebuję pampersa ale jeżdżę często w bibsach jako, ze cenię szelki, szczególnie w górach. A jakoś nie robią gaci bez wkładki, ale z szelkami. Ta wkładka bardzo nie przeszkadza i jakoś ją znoszę.

Chciałbym jeszcze powiedzieć, że czuję się wieloletnim ekspertem od smarowania. Bo kładę grubo, bardzo dokładnie dbając o jednolite pokrycie i elegancję. Szczególnie przykładam się do tego aby przy brzegu dochodziło idealnie równo do skórki chleba.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wujot2 napisał:

 

No i klops. Bo nie wiem czy to @Mitek powinien zamilknąć czy może jednak @cyniczny

Jeśli chodzi o mnie to w zasadzie nie potrzebuję pampersa ale jeżdżę często w bibsach jako, ze cenię szelki, szczególnie w górach. A jakoś nie robią gaci bez wkładki, ale z szelkami. Ta wkładka bardzo nie przeszkadza i jakoś ją znoszę.

Chciałbym jeszcze powiedzieć, że czuję się wieloletnim ekspertem od smarowania. Bo kładę grubo, bardzo dokładnie dbając o jednolite pokrycie i elegancję. Szczególnie przykładam się do tego aby przy brzegu dochodziło idealnie równo do skórki chleba.

Tez tak myślałem, ze jestem ekspertem, zamiast masła awokado, jebac biedę.

Wracając do udogodnień i zabierając się do sprawy od dupy strony to kiedyś gdy mi się auto zepsuło i przerzuciłem się ma rower, to po triduum 15, 30, 45, założyłem zarówno te bibsy z wkładka jak i żelowe siodełko. Tak na chwile. Potem się jakoś zahartowalem. Max 100km, nie więcej, aby czasem nie trafić do jednego worka z Mitkiem. Wtedy pół roku jezdzilem ze średnia 20km, dziennie, nie na godzinę. Ongiś tylko rower. Lato, jesień, zima, wiosna. Teraz sporadyczne powroty. Nie za długie wiec na twardo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wujot2 napisał:

 

No i klops. Bo nie wiem czy to @Mitek powinien zamilknąć czy może jednak @cyniczny

Jeśli chodzi o mnie to w zasadzie nie potrzebuję pampersa ale jeżdżę często w bibsach jako, ze cenię szelki, szczególnie w górach. A jakoś nie robią gaci bez wkładki, ale z szelkami. Ta wkładka bardzo nie przeszkadza i jakoś ją znoszę.

Chciałbym jeszcze powiedzieć, że czuję się wieloletnim ekspertem od smarowania. Bo kładę grubo, bardzo dokładnie dbając o jednolite pokrycie i elegancję. Szczególnie przykładam się do tego aby przy brzegu dochodziło idealnie równo do skórki chleba.

Cześć

A dlaczego tak cenisz te szelki? 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wujot2 napisał:

 

 Jeśli chodzi o mnie to w zasadzie nie potrzebuję pampersa ale jeżdżę często w bibsach jako, ze cenię szelki, szczególnie w górach. A jakoś nie robią gaci bez wkładki, ale z szelkami. Ta wkładka bardzo nie przeszkadza i jakoś ją znoszę.

 

Robią, chyba firma FDX, musiałbym sprawdzić, tylko że gacie mam w Szczyrku, ale dopiero pod koniec lipca planuję wyjazd.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, star napisał:

No to ja do stu tylko, no i po bułki, wiec ja wodzu przepraszam i wysiadam z tego roweru pędzącego w dół klifu.

Cześć

Czy ja np. zabieram głos gdy piszesz Ty czy inni koledzy o skitourach? Czy radzę innym jak mają jeździć na tyczkach? Czy zabieram głos dyskusji o spodniach czy kurtkach? Nie znam się na tym więc staram się siedzieć cicho i nie przeszkadzam. Po co tak robić? Wykaż troszkę klasy czasami, proszę.

Pozdro

  • Thanks 1
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wujot2 napisał:

Bo przy częstej zmianie pozycji (góra - dół) zdarzało się, że gatki zahaczały o siodełko. Szelki lepiej trzymają. Także koszulkę.

Cześć

Jakoś sobie tego nie potrafię wyobrazić ale skoro tak piszesz to tak jest.

Wczoraj byliśmy na takim rowerowym spotkaniu z koleżanką i Ona ma fajny patent na rzeczy z rowerowego ubioru - wszystko co jej podejdzie kupuje po dwie sztuki i starcza jej na dłużej. Też tak muszę robić bo jednak rzeczy się niszczą - zwłaszcza spodenki się po prostu przecierają nawet dedykowane wzmacniane itd. mnie starczają na parę miesięcy i trzeba łatać. 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Czy ja np. zabieram głos gdy piszesz Ty czy inni koledzy o skitourach? Czy radzę innym jak mają jeździć na tyczkach? Czy zabieram głos dyskusji o spodniach czy kurtkach? Nie znam się na tym więc staram się siedzieć cicho i nie przeszkadzam. Po co tak robić? Wykaż troszkę klasy czasami, proszę.

Pozdro

Na rower wsiadłeś przecież też ostatnio. Nie od młodu jak wiekszosc z nas oprocz Śpiocha. Wiec z gorki boisz się zjeżdżać. MTB nie jeździsz, a piszesz w takowym wątku. Ponieważ filmów nie oglądasz zadedykuje ci piosenkę, wystarczy zmienić tytułowego bohatera na Mitka i mamy twoja postawę na tym forum, a przecież śpiewać kazdy może...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Czy ja jeżdżę MTB czy nie jeżdżę? No nie wiem. Niestety mieszkam gdzie mieszkam i gór tu za bardzo nie ma ale większość - jeżeli nie wszystkie - trasy nazywane MTB w rejonie mam jak to się mówi obcykane a w większości są to trasy, na których są rozgrywany wyścigi MTB właśnie. Żona swego czasu jeździła w zawodach i stąd wiem. No a górki np. Świętokrzyskie też nie są mi obce i trasy tam również aczkolwiek np. na Łysicę z Św. Katarzyny nie daliśmy rady wjechać bez wypychu więc dobrze nie jest. Ale zabawa zawsze jest fajna.

Pozdro

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, star napisał:

Mały ten twoj wszechświat, dwa fora na krzyż i już. To było w porównaniu do rozmowy z tobą, taka teoria względności. PS wiesz jaki jest z Tobą problem, chciałbyś skakać z klifu, a hamujesz przed ścianką. Mitek natomiast to twardziel, niejedną staruszkę wyprzedził w drodze do pracy, zawsze się ściga, no chyba, że na mocniejszych trafi, wtedy odpuszcza.

  👽 👽 👽 👽 👽

Przebiegłość rodem ze Skierniewic, a hejt uczony w Moskwie.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, star napisał:

Mały ten twoj wszechświat, dwa fora na krzyż i już. To było w porównaniu do rozmowy z tobą, taka teoria względności. PS wiesz jaki jest z Tobą problem, chciałbyś skakać z klifu, a hamujesz przed ścianką. Mitek natomiast to twardziel, niejedną staruszkę wyprzedził w drodze do pracy, zawsze się ściga, no chyba, że na mocniejszych trafi, wtedy odpuszcza.

Cześć

O przepraszam. Nie boję się wyzwań i zawsze staram się dorównać lepszym. Z Gołębiewskim ścigać się nie będę bo chcę żyć po prostu. To jest taka zabawa w motywację, która w moim wypadku pracuje np. muszę dojść jadącego przede mną do trzeciego słupa czy do zakrętu. Wiem, że jest to działanie trochę bez sensu bo przecież ścigany nawet nie wie, że za nim jedzie jakiś kosmita ale mnie to skutecznie motywuje. Zabawa jest moja. Nikomu nie czynię w ten sposób krzywdy ani nie stwarzam zagrożenia, po prostu jadę. Ostatnio ścigałem jakiegoś chłopaka i była naprawdę dobry, pod górkę trochę się zbliżyłem ale jak się wypłaszczyło nie dawałem rady i szacun dla niego wielki bo sobie po prostu jechał.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, MarioJ napisał:

  👽 👽 👽 👽 👽

Przebiegłość rodem ze Skierniewic, a hejt uczony w Moskwie.

 

Z Woli Wysokiej, w Moskwie nie byłem, byłem w Iwanowie. A przed hejtem i to zbiorowym się jedynie bronię, ze się tak wyrażę odgryzam... jak mia tatoo, gwiazda ostatnich dni...

 

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, star napisał:

Na rower wsiadłeś przecież też ostatnio. Nie od młodu jak wiekszosc z nas oprocz Śpiocha. Wiec z gorki boisz się zjeżdżać. MTB nie jeździsz, a piszesz w takowym wątku. Ponieważ filmów nie oglądasz zadedykuje ci piosenkę, wystarczy zmienić tytułowego bohatera na Mitka i mamy twoja postawę na tym forum, a przecież śpiewać kazdy może...

 

Fajne junglowe bity, przypomniały mi się dobre klubowe czasy (Wagon i inne)...

Reszta też daje radę trzeba będzie całość przesłuchać. Wrocław górą! 😉

Takie to były klimaty

 

Edytowane przez Wujot2
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

To jest taka zabawa w motywację, która w moim wypadku pracuje np. muszę dojść jadącego przede mną do trzeciego słupa czy do zakrętu.

Mitek, mam to samo, ale w …. samochodzie. Bezpieczeństwo pomijam milczeniem. Ale duży dzieciak jestem.

pozdrawiam

ps. Na rowerze też…

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, star napisał:

Na rower wsiadłeś przecież też ostatnio. Nie od młodu jak wiekszosc z nas oprocz Śpiocha. Wiec z gorki boisz się zjeżdżać. MTB nie jeździsz, a piszesz w takowym wątku. Ponieważ filmów nie oglądasz zadedykuje ci piosenkę, wystarczy zmienić tytułowego bohatera na Mitka i mamy twoja postawę na tym forum, a przecież śpiewać kazdy może...

 

Rozumię że w "gadanej muzyce" przekaz jest ponad wszystko ale jednak wymagam opanowania techniki od tych których słucham ...no i seplenienie nie przejdzie - chyba że Muńka.. 🙂

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Lexi napisał:

Rozumię że w "gadanej muzyce" przekaz jest ponad wszystko ale jednak wymagam opanowania techniki od tych których słucham ...no i seplenienie nie przejdzie - chyba że Muńka.. 🙂

Munka ostatni występ smutny, podobnie jak kiedyś Kory, byliśmy na koncercie po Myslovitzu, który świetnie, stare czasy, Wladyslawowo. Czasu nie oszukasz. Rap to rytm i słowa. No i truskul. Specjalnie dla ciebie Diana Ross w tle... no i bieganie prawie mtb...

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...