Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.05.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Kociołek przy starcie trasy pucharowej (orograficznie na prawo od startu) to jedno z fajniejszych miejsc freeridowych jakie znam. Mam wrażenie, że startowaliśmy tam z góry (może podeszliśmy). Dzięki Marionenowi mam parę fot ze zjazdów (bo przeważnie to ja robię)... Jeździ się na ścianie po prawej stronie (orograficznie). Jest naprawdę super. Tutaj widać jaki to skomplikowany teren. Parę fot z jazdy Te foty są z 2016 roku. Nie pamiętam dokładnie kiedy ale byłem tam jeszcze po obfitych opadach śniegu. Jechałem wtedy po pionowej ścianie, linią potoku i skacząc z półki na półkę. Ponieważ było bardzo dużo puchu to prędkość była bezpieczna i z lądowaniami nie było problemu. Jedno z większych przeżyć narciarskich jakie mam...5 punktów
-
No to ja lepszy jestem: 50 rocznik. 🙂 I chyba inny od teścia, bo jak już jestem w danym ośrodku to prawie wszystkie trasy staram się jednak objeździć. Przekaż to teściowi. 🙂 Ostatnio czarne mocno zmuldzone odpuszczam, ale zdarza się i takie zaliczyć. Tyle że przyjemności już nie ma z jazdy po takiej trasie, niestety. 🙂 W tym sezonie byliśmy rodzinnie w 4 osoby w Val Gardena. Wszyscy niestety już po lub około 70. Szwagier miał wypadek nie ze swojej winy, ale pozostali: dwie panie i ja ćwiczyliśmy różne trasy z przewagą czerwonych. Nikt na nikogo nie czekał, było sporo przerw, ale i sporo jazdy. I radości życia. 🙂 Dołączam zdjęcie pań z pomnikiem wiedźmy w Alp di Siusi. Zbieżność przypadkowa. 🙂4 punkty
-
Byłem wczoraj w salonie i chciałem kupić nowe auto. Poprosiłem żeby wpisali na umowie, że już im zapłaciłem, ale im nie dam pieniędzy (bałem się że może to doprowadzić do utraty ich życia). Obiecałem, że spłacę auto w ciągu 14 lat kupując benzynę i opłacając przeglądy. Wyrzucili mnie z salonu 😩.3 punkty
-
2 punkty
-
Kąty od 85 do 90 stopni. Podniesienia raczej nie da się zrobić profesjonalnie, ale pewnie Polak potrafi. Ja kupiłem do ostrzenia krawędzi. Najpierw zamówiłem u Niemca ale Toko. Przez dwa tygodnie dostawałem na zmianę maile, że albo już wysyłają, albo że mają problem z producentem. Oferta wtedy była u nich najtańsza i z przesyłką zapłaciłem 352€. W końcu anulowałem zamówienie, a w międzyczasie znalazłem tańszą ofertę u Finczyka 😀. W zestawie jest tylko jeden dysk diamentowy "Fine". Dokupiłem dodatkowy "Medium" i za całość wyszło mnie 395 €.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Blue Bird Carbon. Używam tego od lat z adapterem do kamerki na szczycie rączki, bardzo wygodne. Myślałem, że już ich nie robią. Do tego mam niebieskie rękawice Leki.1 punkt
-
Ja jeszcze myślę, w Poznaniu to tak szybko kasy się nie wydaje... Chociaż niebieskie, akurat do moich ciuchów pasują. pozdro1 punkt
-
Będę w Szczyrku przez tydzień w trzecim tygodniu lipca, to możemy gdzieś się przeciąć.1 punkt
-
Jeden mam jakiś markowy, drugi od chińczyka, będę w Szczyrku 1 czerwca przejazdem, to mogę cyknąć fotkę1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Idea ideą ale wiesz Maras jak jest ... mówią że ważne tylko kto ma "długszego" - to w Polsce bzdura - tutaj ważne żeby "bliźni" miał krótszego..1 punkt
-
1 punkt
-
Dobra już nic "fajnego o sobie" nie będę pisać. Istnieje świąt poza nartami dla wiadomości niektórych.1 punkt
-
sniegu było mnóstwo przed wyjazdem były czerwone alerty dla regionu na google maps do tego cały czas chodziły armatki bo rano było minus 7-8 I to jest swoja drogą fajne w Austrii. Nawaliło 50cm sniegu na dole a ci 24/7 sypali z armatek zeby w marcu było na czym jezdzic. a to widok z okna:1 punkt
-
1 punkt
-
52 albo 54 rocznik - ale raczej to pierwsze jeździ na szosie i wogole dobrze sie trzyma, no moze poza tym ze katuje TV Republike 24/7 😂1 punkt
-
Panie Mareczku i czego Pan się spodziewał ? Przecież każdy temat i tak prędzej czy później degeneruje się do napisania czegoś fajnego o sobie. Teraz widzę że będzie o autach. Patrz pierwszy post @a_senior Andrzeja - tam było też wspominkowo o zmianach w naszym narciarstwie na przestrzeni wieków. U mnie zaczęło się w sezonie 65/66 kiedy to z kumplami, latając po piwnicach, znaleźliśmy kilka par starych nart. Już wiedzieliśmy o co chodzi bo była telewizja i pokazywali skoki narciarskie. Pamiętam że chcieliśmy wtedy być jak Józef Przybyła. Jeździliśmy w Katowicach gdzie tylko był kawałek górki albo ładowali narty na sanki i ciągnęli do Chorzowskiego Parku Kultury, gdzie największym wyzwaniem był zjazd z korony Stadionu śląskiego, murek w połowie był doskonałą skocznią narciarską.1 punkt
-
Panie i Panowie Ideą tematu było jak spędzamy czas na nartach, a nie czyje spędzanie jest lepsze 😉. Dla mnie narty do dodatek do fajnego towarzystwa. Śniegu ma być wystarczająco, aby dało się jeździć. Infrastruktura jest mi obojętna. Z reguły cały dzień na nartach spędzam. Natomiast jazda bez napinki przewyższeniowo - długościowej. NIe jestem typem zwiedzacza i nawet w dużych ośrodkach nie mam ciśnienia aby cały przejechać. Lubie jeździć w ośrodkach (szczególnie tych dużych), które znam. Wielkość ośrodka dla mnie jest nie istotna. Ważne z kim się jeździ, a nie gdzie się jeździ. Lubię narciarstwo tak ogólnie. Wolę zimę niż lato. Zwykle wypad na narty to czas wolny, wyścigi mam w pracy. Oczywiście nie oznacza to wozi-dupska połączonego z knajpingiem. Podobnie jak Piotrek zjazd na "bombie" 3 km odcinka jest wymagający i nogi bolą. Na szczęście jest chwila na kanapie/orczyku/gondolce aby dychnąć. Zwykle robię więcej przerw niż "konie" bo chyba bym umarł. Lubię pocisnąć nawet na krechę, nawet nie chodzi o prędkość, a raczej o trudność skręcania powyżej pewnej prędkości i przeciążenia z tym związane (szczególnie w pozycji zjazdowej). No ale takich miejsc i momentów jest mało - bo to trasy otwarte. Ale czasami się uda. Oczywiście trasę musze dobrze znać. @Clip w Madonnie z Groste na sam dół to trasa biegowa raczej. Tam faktycznie królują trasy do 1,5-4 km max. Najdłuższa to chyba na pucharowej części jest z samej góry do stadionu. pozdro1 punkt
-
Jakbym zszedł o 12:00 z nart to o 13:00 bym wrócił no bo co robic resztę dnia? W skali wyjazdu to wychodzi po kilka razy na trasę, a poza tym to nie jest tak ze co roku jeżdzę w zupełnie nowe miejsce wiec w wiekszosci cos tam sie pamieta z poprzednich lat. chodzi dystans od zejscia z krzesła / wyjscia z kolejki do ponownego podjazdu. A czy po drodze jest jedna i ta sama cyfra czy 3 różne to bez znaczenia. Ale fakt najczesciej jest to 2-3km na "trasę". Z tym ze dwie takie łapią juz się w przedział. Dychy też sie zdarzają (i to wcale nie licząc jakis niebieskich dróg lesnych). Dlatego np. nie podobało mi się w Madonnie tam poza zjazdem z Grosste na sam dół to same kilku minutówki były. Przesada, jakby tak było to Włosi moze nie ale Austriacy zakazaliby sprzedaży na stoku. 75% narciarzy pije browara a nie Rauch Tee. Wazne tylko zeby z umiarem. Zresztą nikogo nie namawiam niech kazdy pije co lubi1 punkt
-
Co to znaczy zorganizowany? Adaś, wyśmienicie potrafisz zorganizować szkolenie, które dla Justyny będzie przecież wyjazdem… Adam Duch szkoli w Zwardoniu, polecam. Jeśli faktycznie ma być tygodniowe szkolenie to @Tadeo za granicą (sprawdzony - polecam) i Marek Ogorzałek, znany ale osobiście nie znam, szkoli w Beskidzie Śląskim.1 punkt
-
Malutki dysonans - Paz Królowej powinien siedzieć na gnoju.. byłoby romantycznie 😉1 punkt