Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 01.03.2025 w Odpowiedzi
-
Cze Dzisiaj szalony dzień, bo młody zabrał rano jedyne klucze od narciarni na wyjazd klubowy. Więc pościg na Zakopiance autobusu. Na szczęście dzisiaj pusto. Miałem początkowo plan odwiedzić @Chertan na Mosornym Groniu. Na szczęście plan spalił na panewce bo Pieter był …. w Myślenicach😀. 8.05 wyjechałem z domu, sprawdziłem googla i na Mosorny to 1,5h jazdy, a Piotrek startował o 8.00. Jeszcze nie wyjechałem, a mocno byłem spóźniony. Więc jak nie ma co to odkryta hala czyli Rusin. Pusto na drodze więc 🔥 na tłoki. Po drodze deszcz i chmury. 9-ta punkt byłem na stoku. Pewniak nie zawiódł. Słońce i -4 stopnie. Warun petarda. Dosłownie pustki. Gdyby ten stok był trochę bardziej stromy (90 km/h tam z nudów na kreskę wyciągłem, może i więcej by dało radę, niestety …. brakło stoku😉) ale lepszy wróbel w garści….. Koło 12.00 pojawił się cukier, ale z 3cm, pod spodem twardo. Pokazały się płyty lodowe, no po nich to się najlepiej jeździło. Warunki do 16.00 wyśmienite, a po 14.00 to nie było komu dzień dobry powiedzieć, zachmurało się i delikatny śnieg zaczął padać. Cukier nie przeszkadzał wcale. Do 13.00 jeździłem w kółko na Porche. Kolejek brak. Bardzo mało ludzi, jedynie jakaś grupa oldboyów zajęła fragment stoku na trening GS. Podsumowując, byłem tam w tym sezonie 7x i ani razu się nie zawiodłem. Najlepsza odkryta hala na Podhalu. Życie jest piękne - nawet w budżetowym wydaniu! Grunt, to potrafić się cieszyć drobnostkami. pozdro Zdjęcie z przerwy, 13.00, żyć nie umierać💪9 punktów
-
8 punktów
-
7 punktów
-
Narta Kneissl ponad 10 letnia na obrazku, po małym serwisie,serwis Koenig Wrocław. Raz na jakiś czas trzeba oddać do serwisu na planowanie i inne bzdury, na codzień ostrzona i serwisowana osobiście . I żeby nie było ,nie leżały w szafie,bo przejezdzone setki km lodowce jesienią też.6 punktów
-
5 punktów
-
4 punkty
-
Ja dzisiaj miałem na Pilsko jechać ale nie mogłem się zdecydować czy na narty czy na rower..4 punkty
-
Grzegorz, dobrze , że to rozładowałeś bo to powinno być na www. błazen.pl 🙂3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
3 punkty
-
Odwiedziłem wszystkie ośrodki TMR w Słowacji i Polsce po kilka razy każdy, z czego na Chopoku byłem ostatni raz dawno temu. Generalnie ceny nie są adekwatne do tego co otrzymujemy. Na Łomnicy siodło zamknięte, dwa zjazdy czerwonymi trasami ze Skalnatego Plesa i zamykają gondole z powodu wiatru, tak było dwa razy. Zostały ośle łączki na dole. Za jedyne 55 euro można się powozić wyciągami po polankach. Szczyrk to już pisałem, Chopok akurat trafiałem na cały ośrodek i warunki, można się tam wyjeździć i to mocno, ale ludzi bardzo dużo,a cena mocno alpejska, dojazd niewiele krótszy niż w Alpy dla mnie lepiej jechać w Alpy. Szczyrbskie Pleso bardzo fajne ,super klimat i widoki, mniej ludzi,bo ośrodek na końcu świata, byłem tam kilka razy jeszcze przed TMR jak i za ich panowania. Ale znów cena ponad 50 euro za dwie trasy to trochę przesada. Kiedyś jeździłem bardzo często na Wielką Raczę można było pojeździć do oporu bez kolejek,ale od kilku lat ośrodek podupada, otwierają max połowę tras ,szkoda kasy i jazdy tylu kilometrów. Ze Słowackich ośrodków najlepszy stosunek jakości do ceny ma obecnie Bachledka. Oczywiście moim zdaniem. Ośrodek jest zadbany,trasy dobrze utrzymane widoki piękne. Niestety zrobiło się tam bardziej tłoczno od czasy połączenia z karnetem Tatry ski i budowy gondoli,ale po stronie Jezierska można bardzo fajnie pojeździć na zróżnicowanych trasach.3 punkty
-
Czy w telemarku jest carving? .. czyli anatomia pewnego skrętu 🙂 bądź zabawa w znajdź różnice 🙂 .. M.3 punkty
-
2 punkty
-
A to już wiem dlaczego poległem na turach......nie miałem struktury, smarowania, krawędzi a na fokach kleju nie miałem......2 punkty
-
Moje narty rzadko oglądają maszynę, więc nie mam doświadczenia. Po wpisach Gabrika szukałem informacji nt. potencjalnego wpływu na jazdę zbyt głębokiej struktury. Obejrzałem filmik NTN gdzie potwierdzają to zjawisko. Przy okazji dużo dyskutował prowadzący o serwisie z jakimś innym serwisantem bodaj z Piaseczna. Obaj zgodzili się, że zdarzają im się sytuacje, kiedy klient nie jest zadowolony z usługi, a przyczyną tego jest, że oszczędzali mu ślizg. Mogli zbierać grubiej i byłoby ok. Być może tworzą problem, którego nie ma. Ja nie mam zdania o zużywalności. Mam natomiast zdanie, że na ślizgach w dużo gorszym stanie da się normalnie jeździć.2 punkty
-
Ta nie wiem ile ma lat, ale sporo Szymek, oszczędnie, to chyba do swojej roboty podeszli. A tu taki poglądowy filmik do legend o znikających ślizgach.2 punkty
-
Jeszcze raz. Problem zbierania ślizgu nie istnieje. Jeszcze nie widziałem nart które miały jeszcze krawędzie i przetarty ślizg. Krawędzie z boku kończą się zawsze zdecydowanie wcześniej. Zobacz na zdjęcia w moim pierwszym poście w tym wątku. Pomyśl ile tam trzeba było zrobić przejść na maszynie aby ślizgi wyrównać. To nie było pierwsze planowanie. Jak oddaję narty na pełny serwis to mają wyglądać jak nowe. Moje tak wyglądały. p.s. nikt nie robił w moich struktury na krawędziach 🙂2 punkty
-
Nie znam się to się wypowiem 🙂 Jak dla mnie to wygląda jakby oszczędnie zbierali ślizg, żeby go wyrównać i nałożyć strukturę. Narta chyba była zapuszczona wcześniej więc musieliby zebrać więcej, żeby wyglądała jak nowa. Jakby nasmarowali to wyglądałaby lepiej, ale jak mieli smarować tymi wałkami, to i tak byłoby to słabe smarowanie. Jeśli ślizgi są równe i krawędzie ok, to ja osobiście bym je nasmarował żelazkiem i jeździł.2 punkty
-
Było przyjechać, słoneczko do 12 świeciło, potem chmura przerywana. Śnieg kaszowaty, ale sporo go. W górnej połowie twardo, dół miękki mocno.2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Ośrodek z dwoma wyciągami po 50E to rzeczywiście kosmos. Ale to już na papierze taką ofertę ja odrzucam. Nawet tam się nie wybieram. Natomiast oferta Chopoka jest droga, ale cały czas się broni. Dojazd dla wielu z nas jest tam znacząco krótszy niż w Alpy. A klimat jest słowiański a nie niemiecki ordnung. Oczywiście może Wam się to nie podobać, wówczas nie jeździcie. Mi się w pewnych warunkach to podoba. A w gondolach jest zawsze pełno Polaków, w tym Ślązacy.2 punkty
-
2 punkty
-
A ja korzystalem cos kolo 20x. Z darmowych w różnych miejscach. Chcecie powiedzieć, ze by korzystac wygodnie z usług TMR trzeba do sezonowki dokupic mieszkanie pod wyciągiem? No tak, to ma sens.2 punkty
-
Nie chce byc zlosliwy ale musze. W tym sezonie wyciągnęli wniosek, że mozna jeszcze wydoic troche kasy za parkingi a przy okazji zablokować droge wojewodzką na amen. I jak tu nie lubićTMR....😀 Chociaż raz pewnie nie wytrzymam i pojade do S2 punkty
-
Możliwe, bo krawędź też jest cieńsza, ale chyba stal o wiele twardsza, bo czuć pod pilnikiem.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Jurek to nie jest tak że jestem przeciwko twoim wnioskom ale pozwolisz że zgłoszę zdanie odrębne. Na wstępie ja kompletnie nie znam się na serwisowaniu sprzętu (podziwiałem naszego forumowego kolegę jak coś tam w imadłach z pilnikami i żelazkiem tworzył), Struktura, kąty, smarowanie to rewiry mi nieznane (inna sprawa jest taka że moja adaptacja do sprzętu jest raczej wysoka). Osobiście posiadam tylko jedne narty które są raz w roku robione na maszynie w kontekście struktury i krawędzi - ale te GS-y tylko kilka dni w sezonie widzą śnieg. Cała reszta stada a jest ono całkiem spore leci na ręcznym serwisie - ot takie muskanie pilnikiem i żelazkiem na kilka dni. Ta abyś zrozumiał: szkoleniowe SL 11 tu nieco tępo ma być bo i nieco krawędzi i ześlizg, SL 9 - tu na ostro bo to deski do cietego skrętu, Dynki SL na ostro ale bez przesady, cała reszta kąty fabryczne. W kontekście jazdy amatorskiej, na kątach sportowych jeździć się nie da.1 punkt
-
1 punkt
-
Nie wiem co to "kaman"??. Jeżeli w sezonie spędzasz na deskach tak +- 100 dni i/lub tłuczesz tyczki/serwisujesz co kilka dni to faktycznie musisz zwracać uwagę na wytrzymałość materiałową. Natomiast jeżeli twoje nartowanie to tak ok 20 dni w sezonie na maszynowo przygotowanych stokach to sklepowe SL wystarczą ci na 2 dekady1 punkt
-
Cześć Całkowita zgoda. Każdy ślizg można tak przesmarować żeby jechało. Takie dyskusje z punktu widzenia jeżdżenia amatora na jakiejś górce są po prostu śmieszne. W pełni się z Tobą Szymku zgadzam opierając to na latach doświadczeń własnych a nie na internetowych historyjkach. W tym sezonie trochę celowo jeździłem na nartach krzywych - to te co miałem w Zwardoniu. Jakoś naostrzone i nasmarowane jeździły... Pozdro1 punkt
-
oczywiście bo koszty parkingów są raczej symboliczne w porównaniu do reszty kosztów związanych z narciarstwem, stać cię na auto to i na parking. Do Szczyrku zawsze jeździłem pociągiem i PKS albo z wycieczką zakładową.1 punkt
-
Cze Trafna diagnoza, Leośka w odchyleniu. Na + to jazda gładka, bez nerwowości. Narty przestały jej przeszkadzać. Ja widzę duży postęp w porównaniu do wcześniejszych filmików. Jedzie dużo luźniej. Wcześniej ta jazda była mocno sztywna, szarpana. Jest duuuuużo lepiej. pozdro1 punkt
-
Adaś, serdeczne dzięki za analizę. Jest trochę materiału. Przeglądnę, może znajdę coś z przodu lub z tyłu. Natka robi się mobilna. Zaczyna fruwać na stoku. Bawi się nierównościami, muldami, odsypami. Jest względnie silna, wyczaiła że pewna prędkość jest jej przyjacielem. Nośna. GS - lubi je bardzo. One nie zmuszają, one pozwalają na … Kiedyś coś powiedziałeś o Niej w kontekście narciarstwa. Miałeś rację.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Zero problemów z jakością. Super deski. U nas są 3 pary racetigerów w tym jedne SL R Jr. z zeszłego roku, sklepówki 2 letnie (moje) i chyba 4, albo 5cio letnie. Do tego Flair 81. Volkl top. Będzie Pan zadowolony.1 punkt
-
U mnie coś nie tak z rękami. 🙂 Jako rękawice używam cienkie polarowe, na codzień zresztą też te same. Chyba ok. 40 zł w Decathlonie. A może i taniej. Biorę na wyjazd na wszelki wypadek cieplejsze z windstopera, ale jeszcze nie miałem okazji ich użyć. Fakt, od dawna nie jeździłem w temperaturach poniżej 15 stopni. A jedyne narty, które mi się rozwarstwiały to były słynne Epoxy w latach 80. Trochę je widać na zdjęciu z 1986 r. z Bukowiny.1 punkt
-
jak mam z miejsca gdzie pracuję tylko 15 min na stok to grzech nie skorzystać. \ z domu w góry mam minimum 2 godz 30 min autem więc jest różnica.1 punkt
-
Uczciwie pojeżdżone dziś na Górze Kamieńsk. Warun dla zdecydowanych koneserów: - czynny orczyk na długości 200m, dalsza jazda orczykiem niemożliwa, bo dalszy przejazd został zagrodzony przez ON - stok nie widział ratraka od ostatniej niedzieli - na 90% długości orczyka śniegu brak, jest za to plastykowa siatka, która niemiłosiernie hamuje. Przy 18 dziś zaliczonych wjazdach, bardziej czułem nogi od wjazdu, niż od zjazdu - 95% narciarzy na stoku wybrało wolniejszą taśmę z w/w powodu - góra ON na oko przejezdna, z liczniejszymi jak dwa dni temu przetarciami - dostępne 200m stoku: bez przetarć; śnieg mokry i z odsypami Dużo młodych adeptów jednej i dwóch desek, widziani na stoku trzej instruktorzy. Nawet na tych 200m stoku można pojeździć, na początku przez kilka zjazdów skręcałem, pozostałe 3/4 czasu nawet nie udawałem, że skręcam -> skręcają tylko tchórze xD. Jest plan ON, ze jak przymrozi, to wjedzie w końcu ratrak [nie ratrakowane od ostatniej niedzieli z racji temperatury] i wyrówna. Czy będą śnieżyć? Wątpię. Mam nagranie ze zjazdu, wrzócę później na YT. Sports Tracker wypluł: czas całkowity 1 godz 15 minut, czas zjazdu 10 min 42 sek, dystans całkowity 8,34km, Vmax 54,5km/godz.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Dziadek Kuby, vel Veteran, podrzucił pewien filmik z radami instruktora francuskiego, Morgana Petitniot. Poszperałem i zauważyłem, że facet wykreował mnóstwo innych krótkich video z przeróżnymi poradami i zaleceniami dla dobrych narciarzy. Robi to w prosty, przekonywujący sposób. Prowadzi kursy doszkalające. W Pirenejach i w Alpach. Na razie skupiłem się na 1 odcinku 4-częściowego cyklu pod tytułem "Narty - Optymalizacja tras" ("Ski - OPTIMIZER les pistes"). Pokazuje jak dobrać odpowiednią technikę do napotkanych warunków na trasie. Ludzkich, terenowych i śnieżnych. Np. tu jest dużo ludzi, więc najlepiej pojechać krótkim skrętem ześlizgowym, bo mamy najlepszą kontrolę nad prędkością i w każdej chwili możemy zmienić tor jazdy czy zahamować. Podobnie tam, gdzie jest wąsko. A tu mamy odcinek pusty i możemy puścić się średnim lub długim skrętem karwingowym. A jeszcze gdzie indziej najlepiej pojechać skrętem mieszanym, trochę karwingu, trochę ześlizgu. Pierwszy raz coś takiego widzę. Taka rzeczywista jazda, z ludźmi na trasie, na typowej, dość trudnej trasie, z którą mamy na ogół do czynienia, z obszernie komentowaną demonstracją. Niby nic takiego, ale bardzo sugestywne. Tak mnie to ujęło, że postanowiłem dodać polskie napisy, bo znajomość francuskiego w Polsce jest nikła. Myślę, że warto skorzystać z jego rad. Video kręcone w Pirenejach, w stacji Font Romeu. Kilka słów: "virage" to "skręt". "Court, moyen, long" - "krótki, średni, długi", "Carving" - "carving" (Francuzi o dziwo nie wymyślili swojego terminu), "derapage" - "ześlizg", "glace" - "lód, "neige" - "śnieg". Voila1 punkt
-
Dorzucam kolejny, 3. odcinek. Tym razem jazda w miękkim, a nawet zupowatym śniegu. W tej samej stacji w Pirenejach. Kilka sztuczek. Będzie jeszcze 4. a potem dłuższa przerwa w pracy "tłumacza".1 punkt
-
Dorzucam kolejne "przetłumaczone" video. Tym razem Morgan pokazuje jak pocarvingować na trasie niebieskiej, a w drugiej części, ciekawszej, jak pojechać na twardej, zmrożonej trasie czarnej. W prawdziwej scenerii z prawdziwymi ludźmi Zdecydowanie poleca wtedy krótki skręt ześlizgowy (tak naprawdę mieszany). I tłumaczy dlaczego. By były polskie napisy trzeba kliknąć na ustawienia, napisy i wybrać polski.1 punkt