Skocz do zawartości

W koło komina👍


Marcos73

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Nie przesadzaj. Jak jechaliśmy do pracy to zmokliśmy ale jak przestało padać to z kolei zacząłem się pocić - i tak źle i tak niedobrze. Ja już wolę deszcze bo przynajmniej ludzi nie ma.

Pozdro

W Szczyrku jestem od wczoraj i nie przestaje padać. Nie lubię łazić po górach, jak za kołnierz leci woda.💦 💧 🚿 

  • Like 2
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Tak z praktyki... nie ma ubiorów całkowicie przeciwdeszczowych - chyba, że z gumy - tylko deszcz czasami jest za mały lub za krótko pada. A co do parasola Witoldzie to bym się na niego w górach nie obrażał. Sam nigdy z parasolem nie chodziłem - po prostu nie używałem i nie używam parasola - ale w górach i to nie tylko tych pagórkach często się widuje i nie jest wcale to taki głupi pomysł.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Tak z praktyki... nie ma ubiorów całkowicie przeciwdeszczowych - chyba, że z gumy - tylko deszcz czasami jest za mały lub za krótko pada. A co do parasola Witoldzie to bym się na niego w górach nie obrażał. Sam nigdy z parasolem nie chodziłem - po prostu nie używałem i nie używam parasola - ale w górach i to nie tylko tych pagórkach często się widuje i nie jest wcale to taki głupi pomysł.

Pozdro

Ja bardzo często widzę ludzi z parasolami na Górce Grabiszyńskiej, Miłości czy Parkowej. 

😄

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, kordiankw napisał:

Ja się nie obrażam, tylko prowadzę niezwykle merytoryczną dyskusję 😀. Już widzę ten parasol ☂️ podczas przeciskania się między świerkami i pod gałęziami buczyny.

Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale z parasolem po Tatrach chyba chodził Długosz, a i teraz czasami widuję jakiegoś instruktora jak idzie z parasolem przypiętym do plecaka. Fakt, że krzaczorów w Tatrach mniej niż w Beskidach. 

pozdro

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, brachol napisał:

Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale z parasolem po Tatrach chyba chodził Długosz, a i teraz czasami widuję jakiegoś instruktora jak idzie z parasolem przypiętym do plecaka. Fakt, że krzaczorów w Tatrach mniej niż w Beskidach. 

pozdro

Cześć

Akurat czy Długosz to nie wiem. Nie pamiętam, żeby gdzieś o tym pisał ale w czasach gdy w Tatrach (głównie choć nie tylko w tych górach urzędowałem) z parasolami widywałem osoby, które wtedy (a pewnie i teraz) mogłyby uchodzić za górskie ikony. Chyba nawet Piotrek Malinowski czasami go używał. Nikt przy pomocy parasola z opresji pogodowych na Kazalnicy się pewnie nie ratował ale był to częsty widok w rękach ludzi z górami bardzo obytych gdy spacerowali po szlakach podobnie jak adidasy zamiast Himalajów.

Sam zresztą dojrzałem do tego pod koniec zabawy z górami.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Dzisiaj na bazarku widziałem cale skrzynki mleczai świerkowych sprzedawanych po 50pln/kg jako rydze. I nikt nie wnosił sprzeciwu co ciekawe. Ja nie kupowałem - mam nadzieję, że jeszcze znajdziemy.

Pozdro

U mnie (na działce) się pojawiły. Rosną na pograniczu świerka i sosny. Ja ich nie odróżnię. Dziś zebrałem kilka (były smaczne). Jutro już tylko kanie (kolejne w sezonie). Mniam...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, moruniek napisał:

U mnie (na działce) się pojawiły. Rosną na pograniczu świerka i sosny. Ja ich nie odróżnię. Dziś zebrałem kilka (były smaczne). Jutro już tylko kanie (kolejne w sezonie). Mniam...

W smaku jest chyba podobny - przynajmniej sądząc z opisów, nawet tutaj. Ale w zbieraniu jest do odróżnienia natychmiast. Rydz bardzo szybko niebieszczeje uszkodzony - mleczko (pierwotnie białe) bardzo szybko niebieszczeje, jest zdecydowanie bardziej kruchy, pomarańcz owocnika jest zdecydowanie intensywniejsza i kapelusz jest lekko prążkowany.

Wiesz to jest tak jak z Opieńką. Opieńka jest często zbierana i lubiana. Mnie nauczył zbierać opieńki Rybelek. Ale zbierając zauważyłem różnicę w tym co zbieram i okazało się, że to nie tylko dwa różna gatunki ale dwa różne RODZAJE a nawet rodziny, czyli ich pokrewieństwo jest naprawdę odległe coś jak Gibbon i Człowiek.

Opieńka ma specyficzny smak na surowo i jest jędrna a łuszczak jest taki lepkawy, dla mnie to była pierwotnie taka stara opieńka. 

Ale najlepsze jest to, że Łuszczak od zawsze jest uważany za bardzo dobry grzyb jadalny a opieńka warunkowo...

Kań zazdroszczę bo u nas jakoś w tym roku słabawo, albo raczej nie trafiamy. Wiesz Ty tak mieszkasz, że możesz obserwować wzrost on-line niemalże. 🙂

 

POzdro serdeczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...