Jump to content

Zimowe K2 dla Szerpów


star
 Share

Recommended Posts

Wyścig trwa nadal wedle słów Adama Bieleckiego... Nie jest osamotniony w tym podejściu do tematu.

Szczyt K2 zdobyli 31 Lipca 1954r. Achille Compagnoni oraz Lino Lacedelli i tu możnaby postawić kropkę. Dalej są już tylko warianty. Pierwsze wejście zimowe, pierwsze wejście bez tlenu, pierwsze wejście w stylu alpejskim, pierwsze wejście inną drogą, pierwsze wejście bez liny, albo po polsku czyli w samych butach i szortach jak turyści na Babią Górę. Któcenie się o to kto był pierwszy nie ma sensu.
Link to comment
Share on other sites

Nie chcę absolutnie deprecjonować ich osiągniecia ale czy to nie jest tak że oprócz umiejętnosci, organizacji, sprzętu to trzeba mieć mega szczęscie z pogodą?

Czy Nepalczycy nie byli tymi co mając mega dobry zespół mega umiejętnosci po prostu jako pierwsi dodatkowo wyrzucili 5 "szóstek" z rzędu?

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę absolutnie deprecjonować ich osiągniecia ale czy to nie jest tak że oprócz umiejętnosci, organizacji, sprzętu to trzeba mieć mega szczęscie z pogodą?

Czy Nepalczycy nie byli tymi co mając mega dobry zespół mega umiejętnosci po prostu jako pierwsi dodatkowo wyrzucili 5 "szóstek" z rzędu?

 

Trzeba mieć wszystko. Zawsze czegoś brakowało.

Link to comment
Share on other sites

 

Szczyt K2 zdobyli 31 Lipca 1954r. Achille Compagnoni oraz Lino Lacedelli i tu możnaby postawić kropkę. Dalej są już tylko warianty. Pierwsze wejście zimowe, pierwsze wejście bez tlenu, pierwsze wejście w stylu alpejskim, pierwsze wejście inną drogą, pierwsze wejście bez liny, albo po polsku czyli w samych butach i szortach jak turyści na Babią Górę. Któcenie się o to kto był pierwszy nie ma sensu.

 

Jest jeszcze pierwszy zjazd na nartach ze szczytu w wykonaniu Bargieła.

Dla nas narciarzy, to najważniejsze osiagnięcie epoki.

 

Co do samego wejścia zimowego. Gratulacje dla Sherpów!!

Cieszy mnie, że ten sukces powędrował akurat do nich.

 

Jeśli chodzi o styl, to wchodzenie na wysokie szczyty z tlenem jest trochę bez sensu, ale cóż i tak jest to wielkie osiągnięcie.

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę absolutnie deprecjonować ich osiągniecia ale czy to nie jest tak że oprócz umiejętnosci, organizacji, sprzętu to trzeba mieć mega szczęscie z pogodą?

Czy Nepalczycy nie byli tymi co mając mega dobry zespół mega umiejętnosci po prostu jako pierwsi dodatkowo wyrzucili 5 "szóstek" z rzędu?

Góral ma górę obok, a ja chcąc pojeździć to muszę przejechać Polskę w poprzek.

Autochtoni pod tym kątem mieli łatwiej. Byli lepiej przygotowani przez naturę.

Ale główny powód że im się udało to gwiazdka z nieba z pogodą.

Ale jedną rzecz będą mieli w plecy. Jest o jeden powód mniej, aby tam być. Więc o jeden powód mniej aby dać im zarobić.

Moralnie z całą pewnością im się to należało i za to wypiję dobre piwo:;) 

Link to comment
Share on other sites

Góral ma górę obok, a ja chcąc pojeździć to muszę przejechać Polskę w poprzek.

Autochtoni pod tym kątem mieli łatwiej. Byli lepiej przygotowani przez naturę.

Ale główny powód że im się udało to gwiazdka z nieba z pogodą.

Ale jedną rzecz będą mieli w plecy. Jest o jeden powód mniej, aby tam być. Więc o jeden powód mniej aby dać im zarobić.

Moralnie z całą pewnością im się to należało i za to wypiję dobre piwo: ;)

 

Góral ma górę obok, a ja chcąc pojeździć to muszę przejechać Polskę w poprzek.

Autochtoni pod tym kątem mieli łatwiej. Byli lepiej przygotowani przez naturę.

Ale główny powód że im się udało to gwiazdka z nieba z pogodą.

Ale jedną rzecz będą mieli w plecy. Jest o jeden powód mniej, aby tam być. Więc o jeden powód mniej aby dać im zarobić.

Moralnie z całą pewnością im się to należało i za to wypiję dobre piwo: ;)

 

Góral ma górę obok, a ja chcąc pojeździć to muszę przejechać Polskę w poprzek.

Autochtoni pod tym kątem mieli łatwiej. Byli lepiej przygotowani przez naturę.

Ale główny powód że im się udało to gwiazdka z nieba z pogodą.

Ale jedną rzecz będą mieli w plecy. Jest o jeden powód mniej, aby tam być. Więc o jeden powód mniej aby dać im zarobić.

Moralnie z całą pewnością im się to należało i za to wypiję dobre piwo: ;)

Okno oknem ale trzeba umieć się wpasować, szybcy byli.

Link to comment
Share on other sites

Jest jeszcze pierwszy zjazd na nartach ze szczytu w wykonaniu Bargieła.

Dla nas narciarzy, to najważniejsze osiagnięcie epoki.

 

Co do samego wejścia zimowego. Gratulacje dla Sherpów!!

Cieszy mnie, że ten sukces powędrował akurat do nich.

 

Jeśli chodzi o styl, to wchodzenie na wysokie szczyty z tlenem jest trochę bez sensu, ale cóż i tak jest to wielkie osiągnięcie.

Co do Szerpów się zgadzam. Cieszę się, że nie było tam żadnego "białasa". Co to tlenu nie zgadzam się.  Lepiej, ze weszli i zeszli cało z tlenem niż poumierali bez tlenu.

Link to comment
Share on other sites

Co do Szerpów się zgadzam. Cieszę się, że nie było tam żadnego "białasa". Co to tlenu nie zgadzam się.  Lepiej, ze weszli i zeszli cało z tlenem niż poumierali bez tlenu.

O trudności gór najwyższych decyduje brak tlenu. Dlatego korzystanie z niego to trochę mijanie się z celem. Szczególnie przy sportowych wyczynach.

Wyczynowcy pokazują, że nawet bez, też można przeżyć.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...