-
Liczba zawartości
16 798 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
256
Zawartość dodana przez Mitek
-
Z pewnością nie, bo takiego łuku obecnie nie da się wykonać ze względu na specyfikę sprzętu. Nigdy nie widziałem aby ktoś w czasach, które ogarniam jako świadomy narciarz tak wykonywał łuk płużny. Pozdro
-
Po prostu zrozumiał, że to zbędne wydawanie pieniędzy. Zaoszczędzone środki kolega przeznaczył na wyjazd szkoleniowy. I tak trzymać.
-
Cześć Tak każdy ale pytanie jaki rodzaj wyjazdów i kwater preferujesz. Jeżeli np. jeździsz grupą i wynajmujecie dom, będzie inaczej, jeżeli jesteś hotelowy inaczej a znowu jak wolisz mieć z czachy i preferujesz wyjazdy zorganizowane inaczej. Na wyjeździe zorganizowanym nie będzie może znacznie taniej (choć zazwyczaj trochę jest) ale wiele rzeczy masz z czachy. Z kolei jak jedziesz sam z ekipą trzeba wyjazd szykować wcześniej bo wynajęcie domu w dobrym miejscu i cenie nie jest takie proste ale jak się uda to można znaleźć znakomite oferty na stoku. Tylko, że standard nie zawsze będzie hotelowy, często samemu trzeba gotować itd. Pozdro
-
Cześć Chyba się nie zrozumieliśmy koledzy i koleżanki. Nie pisałem o miejscach, które mnie się podobają czy które lubię i gdzie ja to nie byłem. Starałem się przekazać koledze, który jedzie pierwszy raz w Alpy zalety małych ośrodków. Jako, że spędziłem w Alpach pewnie ze 20 sezonów jeżdżąc z ludźmi, którzy się na nartach uczyli widziałem gdzie większość z nich się najlepiej czuła i gdzie najlepiej bawiła i robiła postępy. To co mnie się podoba nie ma tu nic do rzeczy. Pozdro
-
Bardzo dobry przykład na to co napisałem powyżej. Pozdro
-
Cześć Osobiście i myślę - tego się nauczyłem będąc wiele razy w Alpach z ludźmi uczącymi się - że warto korzystać z małych ośrodków, lekko na uboczu, bez połączeń z wielkimi molochami. Ma to parę zalet: - jest taniej i to "taniej" to nie jest 10 czy 15 E ale czasami pół ceny wyjazdu jak się troszkę poszuka. - znacznie łatwiejsza logistyka. Małe ośrodki dla osób, które się uczą są bardziej ogarnialne - szybciej opanują topografię, są czytelniejsze, nie sprawiają poczucia zagubienia czy nie przerażają odległościami. - jest w nich znacznie mniej ludzi co ma znaczenie zwłaszcza w miejscach węzłowych. - zazwyczaj jest tam wyższy średni poziom narciarzy. Często można tam spotkać grupy sportowe czy pooglądać treningi. - zazwyczaj mamy tam znacznie lepsze warunki na stokach bo erozja następuje znacznie wolniej. To tylko parę zalet... Pozdro
-
Cześć Są fajniejsze miejsca. A cenowo to są zdecydowanie fajniejsze. Ważne co Cię interesuje jazda na nartach jako taka czy inne kwestie. Pozdro
-
Cześć Jak Rybelek szukał butów to przymierzała wszystko co było dostępne na rynku a szukała buta sztywnego wzdłużnie przede wszystkim i wyszło, że Head i Lange były zdecydowanie sztywniejsze od innych marek przy tym samym nominalnym flex 130. Pozdro
-
Cześć Head sportowy jest relatywnie sztywny - jeden z najsztywniejszych flexów - w porównaniu z innymi firmami. Porównywalne są chyba tylko Lange. Znaczy myślę o katalogowej 130. Pozdro
-
Cześć Spa i zabiegi w cenach niemieckich nie dotyczą ale te rowery super. Sporo jeździliśmy po Izerach w rejonie Wlenia, Lwówka, Jeleniej Góry. Tam też są dość fajne podjazdy - np. wszystkie drogi do Radomic. Wielokrotnie jeździliśmy na rowerze z Lwówka do Jelonki różnymi drogami i też są tam fajne podjazdy i jeszcze fajniejsze zjazdy. Wiesz teren gravelowy to bardzo pojemne pojęcie. Pozdro
-
Ja bym chętnie pojechał i spróbował podjechać bo lubię wyzwania ale w tym roku praktycznie nie miałem nawet dnia urlopu oprócz nart w lutym, niestety. Nie jest natomiast moim celem realizacja jakiegoś podjazdu czy podjazdów czy w ogóle trasy oprócz jakichś zawodów ultra, a których czasami zdarza się startować ale tu też celem jest raczej fajna zabawa a nie wyczyn bo z chłopakami jadącymi na pusto na gravelach i tak szans nie ma. Nie kreuję się też na mistrz a podjazdów czy interwałów a jedynie stwierdzam, że lubię podjazdy i lubię jazdę interwałową bo tak najczęściej zdarza mi się jeździć i wydaje się, że wiem jak w takich warunkach jeździć skutecznie żeby się nie zarżnąć. W każdym razie jak będzie jakaś okazja to chętnie ale żeby jechać specjalnie... Wiesz ja mam do Świeradowa ponad 500km. O wskaźniku VAM przeczytałem po raz pierwszy. Z tego co pisze Witold to chyba wymaga pewnych założeń czy komentarza bo - z wielkim szacunkiem dla Witolda - nie jest wyczynowym kolarzem a ten VAM ma znakomity na tym podjeździe. Salomopol nie jest specjalnie trudny i wydaje się, że w większości idzie z dużej tarczy bo tam są chyba tylko krótkie odcinki 8-9% na serpentynach i pierwsza górka po zmianie stoku, czy się mylę? Nawierzchnia po jakiej się jedzie jest moim zdaniem jednym z kluczowych elementów dla trudności podjazdu. Pozdro
-
Cześć Niebezpieczeństwa raczej nie stwarzasz ale jest to błąd. Wysunięcie nogi wewnętrznej jest naturalne - inaczej się w skręcie jechać nie da, natomiast powinien to być SKUTEK działań podjętych wcześniej aby w skręt wejść. Na nartach taliowanych łatwo jest skręt wywołać przez wysunięcie narty wewnętrznej. Biodra wtedy rotują a narty samoistnie pochylają się w kierunku nogi wysuniętej. Tego typu ułatwienie ruchowe pracuje na stokach płaskich, może średnio stromych ale już na stromych będzie powodowało odciążenie narty zewnętrznej i utratę kontroli. Jest tu paru gości, na których pisaninę, zwłaszcza jeżeli chodzi o technikę jazdy nie należy zwracać uwagi. Pozdro
-
Cześć Rozwinę, choć temat wałkowany wielokrotnie.
-
Klif????
-
Nie kłam. Bo sobie przejebiesz do reszty.
-
Andrzej Bargiel i Śnieżna Pantera.
Mitek odpowiedział polm → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Bardzo sprytnie połączyłeś dwie ogólnie znane myśli. Szacun. I w tym, i jedynie w tym, jesteś niezły - mistrz kopiuj-wklej. tego nigdy nie podważałem i nawet trochę podziwiam sprawność operowania sprzętem. Potwierdziłeś tylko moją opinię. Dzięki. -
Ja nie czytam w myślach Adama ale mniej więcej jeszcze kojarzę na czym polega nauczanie jazdy na nartach. Adam naucza kompletnie i działa w sposób planowy. Znamy się, widziałem jak Adam uczy i wiem, że to jest edukacja narciarska a nie odpierdalanie fuchy. To wystarczy aby czytać myśli, narciarskie myśli oczywiście. A co do nart poważniej... Na początek mogą być nawet Bobo, choć im dłuższe tym lepsze - na początek wbrew pozorom. Ale jak już chcemy jeździć to narta sugerowana przez Adama jest pewnym uniwersalnym wyborem. Skuteczne i zsynchronizowane odciążenie i dociążenie i czucie krawędzi w sensie tzw. brania śniegu jest kluczowe. Oczywiście jak chcesz szybko poczuć piękno jazdy ciętej to kupuj SL i jeździj z wykroku. Ale nie o to chodzi w jeździe na nartach. Pozdro
-
No to muszę wklejać zdjęcia z działki, A wydawało mi się, że to słabe jest ale ,,, Szykuję. No rydzów jeszcze u nas nie ma ale jest to ewidentnie borowikowy rok - też tam czujecie? Pozdro
-
Nic ale: 1. Edukacyjnie są słabym rozwiązaniem. 2. Są twoje, a to niedobrze wróży edukacji.
-
Cześć Śledzę cały czas i znam wyniki. Choć nie mam dostępu do TV ale mam przyjaciela. Świetne wyniki Polaków a i słabość emko mi nie umknęły. Nie lubię tego zawodnika po prostu. W każdym razie ciekawa impreza i ciekawy jej zamysł. Aczkolwiek powiem Ci, że moim zdaniem jest to kolejna cegiełka do obniżenia rangi tych zawodów. i... czy słusznie, czy one mają sens jak różnica pomiędzy pierwszym a 6 to było chyba 10 minut... POzdro
-
Cześć Rzadko piszesz ale jak piszesz to już piszesz. POzdro
-
Borowik rośnie w kilkanaście godzin a nie tydzień młotku.
-
Andrzej Bargiel i Śnieżna Pantera.
Mitek odpowiedział polm → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Koledze nie zadaje się pytań bo zamęczy cytatami. -
Andrzej Bargiel i Śnieżna Pantera.
Mitek odpowiedział polm → na temat → Biegówki / Skitury / Ski-alpinizm
Cześć Mam wrażenie, że próbujesz "udowodnić" tezę przy pomocy hipotezy. Nie wiem czy to uprawnione ale też przyznaję, że sprawa późnych hominidów jest tak zagmatwana, że zdecydowanie nie potrafię ocenić co jest faktem a co hipotezą. Natomiast dwa posty poniżej Twojego, który cytuję obrazują jak każde piękne osiągnięcie można zniszczyć i zeszmacić. Tragiczne. Pozdro -
Nie. Adam pochwalił drugą część wypowiedzi o nartach bo jest w 100% prawdziwa i wynikająca z praktyki. Stwierdzenie o butach jest warunkowe i kieruje do fachowca. Ty napisałeś: "Bierz Pan najsampierw sztywne buty, przy wadze +120kg z flexem min 120." co jest absolutną obiegową bzdurą. Ewentualnie uszło by gdyby było opatrzone szerszym komentarzem ale nie jest więc jest raczej oszustwem spowodowanym chęcią zaistnienia - stąd moja reakcja. Bądź konsekwentny i się po prostu nie odzywaj jak nie masz o czymś pojęcia. Zwłaszcza w tematach poradniczych jest to szkodliwe bo wprowadza w błąd pytających i powoduje bałagan. Pisałem to dziesiątki razy. Co do butów to... kolega ma buty i tyle. Wyważenie na nartach nie ma z butami nic wspólnego. Sztywny but może pomóc ale może też wiele utrudnić. Prawidłowo poukładany narciarz nawet jak waży 150 kg może jechać w miękkich butach prawidłowo i czysto. Natomiast aby jechać dynamicznie i agresywnie musi wspomóc się sztywnymi butami z oczywistych względów. Kolega pytający jest na etapie nauki więc nie będzie zapierdalał jak idiota tylko uczył się wyważenia a tu trzymające betonowo buty nie do końca pomagają. Czy to jest dość jasne?
