-
Liczba zawartości
16 789 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
256
Zawartość dodana przez Mitek
-
W Krakowie jeszcze długo nie będą bo trzeba mieć przynajmniej jednego kolarza. Ale ciekawe jest to, że "na poważnie" - w sensie tematu - było pierwsze zdanie. Reszta to twoja paranoja, choroba... Jakby co dawaj znać co u Ciebie. POzdro
-
Cześć Panowie, Ślęża ma jakieś 3- 3.5 km średnicy. Dla średnio ogarniętego rowerzysty jest to teren do objechania wielokrotnie w pól dnia... a tu piszecie o jakichś szlakach i wyprawach.. Pozdro
-
Warsztaty Serwisowe Serwis Sprzętu Narciarskiego i Snowboardowego.
Mitek odpowiedział widzewiak_z_gor → na temat → Narciarstwo
Niestety nie, i jeszcze długo, długo nie.. POzdro -
Chyba w Twoim świecie kobiety zapierdalają a PAN siedzi. To jest świat zwykłych śmieci.
-
Cześć Jeździłem jako kontraktowy na wyjazdy z wędkarzami prze jakieś 6 czy 7 lat. Stary ... zajebiste wyjazdy. A jak fajnie ryby rosły wprost proporcjonalnie do ilości pustych butelek na balkonie... Ale to fajne wspomnienia z wędkarzami złe są z rzek. Pozdro
-
Taka analogia z pewnym aktualnym procesem. Ale ryby mają jednak głos, jakby co...
-
Kontuzja nigdy nie jest dobra. Zwłaszcza dla kogoś kto coś robi cały czas a nie tylko jak pojedzie na narty.
-
Cześć Myślę, że po tym sezonie p. Remco się napiął (bo on generalnie jest dość napięty), żeby na MŚ zdobyć dwa medale ZŁOTE! A Pogacar już nic nikomu nie musi udowadniać. Do czasówki podszedł spokojnie i przegrał z kretesem - jak na niego. Ale myślę, że On to ma jednak lekko a d.... Natomiast p. Remco go ubódł tym wyprzedzeniem więc mu pokazał, wcale nie jadąc na maksa. Pozdro
-
Jaki sok pijecie a Krzysztofem? Dla nas jak na razie deklaracja jest niemożliwa ale ten Trzeci Król zgrywa się w tym roku z Sylwkiem i PoSylwkowiem. Adaś nie myślisz, że w ten pierwszy w 2026 weekend jeszcze będzie spory tłok i nie będziemy Ciebie mieli dla siebie w ogóle, albo będziesz musiał jakoś latać czy rezygnować z lekcji dla nas - bo Ty już taki jesteś? A to bez sensu, bo kształtując innych kształtujesz siebie - z tego nie możesz rezygnować, dla jakichś kosmitów... Pozdro
-
No, niestety jest to dość racjonalne. W zeszłym roku mieliśmy do przejścia od stoku do narciarni jakieś 50, może 55 metrów, i właśnie na tym odcinku Rybelek załatwił sobie blachę w kolanie. Pozdro
-
Cześć Dokładnie. Plaża - w sensie leżenia za parawanem - to jakieś szaleństwo dla mnie. Ale... Bardzo celne jest Twoje spostrzeżenie o zmianie otoczenia. Nie lubię realizować się na symulatorach choć w działaniu bawi mnie przede wszystkim ruch jako taki. Myślę, że uświadomiłeś mi przynajmniej częściowo dlaczego - dzięki. Wędkarstwo - niestety, bo wiem, że wędkarze czynią wiele dobrego również - bardzo źle mi się kojarzy, właśnie z kajaków to skojarzenie wyniosłem. I jeszcze NAJWAŻNIEJSZE: Klaudia Zwolińska - zajebista dziewczyna z Nowego Sącza - zdobyła już DWA ZŁOTA na odbywających się w Australii MŚ w kajakarstwie górskim. Przepięknie połączyła kajak i canoe bo pierwszy medal zdobyła w C1 - która to konkurencja nie jest Jej domeną - a następnego dnia w swojej koronnej K1. To jest największy sukces polskiego kajakarstwa górskiego. A przed nią jeszcze wyścigi... Pozdro
-
Przecież ryby nie czują bólu...;) Pozdro
-
Cześć Ale Jonas nie ma tej dynamiki. Z kolei Remco jest pot prostu ciut za ciężki na długie góry, choć waga tego w ogóle nie pokazuje bo teoretycznie jest lżejszy od Pogacara ale i trochę niższy. Pozdro
-
Cześć Ale dlaczego? Ja jestem zainteresowany o co chodzi ze względu na pewien dualizm moich myśli: Z jednej strony pług i łuki płużne mają być ewolucją praktyczną jako technika poruszania się na nartach (gdzie i kiedy wiadomo). Z tego punktu widzenia obojętne mi jest w jaki sposób jest to realizowane mechanicznie - ma pracować i koniec. Z drugiej strony jest element edukacyjny łuku płużnego, który jest/może być ważny w kolejnych etapach nauki. Osobiście jestem zwolennikiem skuteczności i to jest dla mnie ważne i ważne w jeździe praktycznej. Pamiętając program z 2005 roku wiem, że ciężko jest połączyć oba elementy bez strat i stąd problem mnie ciekawi. Na mój sposób jazdy oraz sposób uczenia raczej nie wpłynie ale może... Pozdro
-
To znaczy jak powinienem jechać łuk płużny? Tak jak pisze Adaś czy nie, czy to olać...?
-
Cześć Możesz sobie pisać. Do kolegi i tak nie dociera... Pozdro
-
Z pewnością nie, bo takiego łuku obecnie nie da się wykonać ze względu na specyfikę sprzętu. Nigdy nie widziałem aby ktoś w czasach, które ogarniam jako świadomy narciarz tak wykonywał łuk płużny. Pozdro
-
Po prostu zrozumiał, że to zbędne wydawanie pieniędzy. Zaoszczędzone środki kolega przeznaczył na wyjazd szkoleniowy. I tak trzymać.
-
Cześć Tak każdy ale pytanie jaki rodzaj wyjazdów i kwater preferujesz. Jeżeli np. jeździsz grupą i wynajmujecie dom, będzie inaczej, jeżeli jesteś hotelowy inaczej a znowu jak wolisz mieć z czachy i preferujesz wyjazdy zorganizowane inaczej. Na wyjeździe zorganizowanym nie będzie może znacznie taniej (choć zazwyczaj trochę jest) ale wiele rzeczy masz z czachy. Z kolei jak jedziesz sam z ekipą trzeba wyjazd szykować wcześniej bo wynajęcie domu w dobrym miejscu i cenie nie jest takie proste ale jak się uda to można znaleźć znakomite oferty na stoku. Tylko, że standard nie zawsze będzie hotelowy, często samemu trzeba gotować itd. Pozdro
-
Cześć Chyba się nie zrozumieliśmy koledzy i koleżanki. Nie pisałem o miejscach, które mnie się podobają czy które lubię i gdzie ja to nie byłem. Starałem się przekazać koledze, który jedzie pierwszy raz w Alpy zalety małych ośrodków. Jako, że spędziłem w Alpach pewnie ze 20 sezonów jeżdżąc z ludźmi, którzy się na nartach uczyli widziałem gdzie większość z nich się najlepiej czuła i gdzie najlepiej bawiła i robiła postępy. To co mnie się podoba nie ma tu nic do rzeczy. Pozdro
-
Bardzo dobry przykład na to co napisałem powyżej. Pozdro
-
Cześć Osobiście i myślę - tego się nauczyłem będąc wiele razy w Alpach z ludźmi uczącymi się - że warto korzystać z małych ośrodków, lekko na uboczu, bez połączeń z wielkimi molochami. Ma to parę zalet: - jest taniej i to "taniej" to nie jest 10 czy 15 E ale czasami pół ceny wyjazdu jak się troszkę poszuka. - znacznie łatwiejsza logistyka. Małe ośrodki dla osób, które się uczą są bardziej ogarnialne - szybciej opanują topografię, są czytelniejsze, nie sprawiają poczucia zagubienia czy nie przerażają odległościami. - jest w nich znacznie mniej ludzi co ma znaczenie zwłaszcza w miejscach węzłowych. - zazwyczaj jest tam wyższy średni poziom narciarzy. Często można tam spotkać grupy sportowe czy pooglądać treningi. - zazwyczaj mamy tam znacznie lepsze warunki na stokach bo erozja następuje znacznie wolniej. To tylko parę zalet... Pozdro
-
Cześć Są fajniejsze miejsca. A cenowo to są zdecydowanie fajniejsze. Ważne co Cię interesuje jazda na nartach jako taka czy inne kwestie. Pozdro
-
Cześć Jak Rybelek szukał butów to przymierzała wszystko co było dostępne na rynku a szukała buta sztywnego wzdłużnie przede wszystkim i wyszło, że Head i Lange były zdecydowanie sztywniejsze od innych marek przy tym samym nominalnym flex 130. Pozdro
-
Cześć Head sportowy jest relatywnie sztywny - jeden z najsztywniejszych flexów - w porównaniu z innymi firmami. Porównywalne są chyba tylko Lange. Znaczy myślę o katalogowej 130. Pozdro
