Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 13.09.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Dziś pojechaliśmy rowerami z Krościenka, przez Szczawnicę do Czerwonego Klasztoru na Słowacji. Klasyka. Przełom Dunajca. Mnóstwo ludzi, głównie na rowerach. Rodziny z dziećmi, starsi panowie. Ponad połowa dwukółek to elektryki. Wielu też spływało Dunajcem: z flisakami lub kajakami. Zaimponowała mi grupa mocno starszych, chyba Słowaków, na elektrykach. Niektórzy wyraźnie w granicach 80-ki a może i lepiej. Chce im się. 🙂3 punkty
-
Może nie wystarcza ale nie bardzo są w stanie przebić się wyżej, to nie przypadek, że Włoszka staje się Albanką. Rodzice Lary zapewne zdawali sobie sprawę, że pomimo talentu Lara mogła ugrzęznąć w rankingu FIS i nigdy się nie przebić do czołówki, dlatego woleli od razu startować w PŚ bo tak jest "łatwiej", jak widać po wynikach raczej mieli rację. Tak dla wyjaśnienia, zawody FIS rozgrywane są na różnych poziomach, najniższy w najlepszym wypadku daje zwycięzcy 60 FIS punktów, kolejne poziomy powiedzmy, bo nie pamiętam dokładnie różnią sie ok 20 Fis punktami, do PŚ łącznie gdzie możemy zdobyć 0 FIS punktów. Jednocześnie to nie oznacza, że każdy zwycięzca takich zawodów dostaje 60 FIS punktów, bo to jeszcze zależy, głównie od tego kto jedzie a dokładnie jaki ma ranking FIS punktów, z tego wynika, że po pierwsze w takich zawodach nie startują zawodnicy z dużo lepszym rankingiem, bo mogliby jedynie go sobie osłabić oraz to, że zwycięzca takich zawodów może przykładowo dostać 100 FIS punktów, jeśli jadą wyłącznie stosunkowo słabi zawodnicy. Przy czym zawodnik zajmując powiedzmy 30 miejsce w innych zawodach ale wyższej rangi może dostać 50 FIS punktów, oczywiście przy odpowiedniej różnicy czasowej, bo to też ma znaczenie. Tak więc w tym przypadku to 30 miejsce jest dużo bardziej wartościowym wynikiem, niż zwycięstwo w zawodach najniższej rangi. Punkty zlicza algorytm, który wydaje się dość skomplikowany i taki jest w istocie ale nie trzeba go rozumieć, ważne że działa. Dlatego tak tutaj podkreślałem, że liczba zwycięstw w zawodach FIS jest nieistotna a miarodajny jest jedynie ranking FIS punktów.3 punkty
-
2 punkty
-
W "zwykłych" konkurencjach oczywiście zdarzają się niespodzianki ale nie aż takie aby ktoś kompletnie nieznany wygrał. Najbardziej podatna jest kombinacja. W mojej pamięci utkwił przypadek Luca Aerni. Będąc slalomistom zajął 30 miejsce w zjeździe i objechał wszystkich włącznie z Hirscherem w SL. Świetnie ogląda się na końcu porównanie. Perfekcyjnie czyściutko jadący Marcel i "szamocący się" , popełniający błędy Luca okazuje się być szybszym o 0,01 sek. Nie był wtedy całkowitym no name ale pewnie nawet rodzina nie zaryzykowała by zakładu.2 punkty
-
Myślę że bardzo dużo i o wiele za dużo ale na obecną chwilę co by nie zrobili i tak ktoś się doczepi 😕2 punkty
-
Czysto hipotetycznie, ktoś nawet z tego forum czuje się urażony twoimi postami i postanawia się zemścić. Ty jednak jesteś twardym zawodnikiem, wiec wybiera łatwy cel, kogoś z twojej rodziny żona, córka. Przetrzymuje ją w jakiejś dziurze dobrze zabezpieczonej pułapkami wybuchowymi. Do odbicia zakładnika wysłana zostaje jednostka BOA. Podczas szturmu podczas eksplozji ginie świetnie wyszkolony policjant, ale członek twojej rodziny zostaje uwolniony, żyje. Teraz zadaj sobie to samo pytanie, czy warto było ryzykować życiem świetnie wyszkolonego specjalsa, którego wyszkolenie kilkukrotnie przekracza tę rakietę wystrzeloną z efa 35. O wartości życia ludzkiego nie wspominając.1 punkt
-
Ano dla każdego coś miłego. Ja zdecydowanie preferuje rowerowo góry. Choćby nawet na dwa dni, tak jak w tym roku udało się pojechać w Beskid Śląsko-morawskiego i zaliczyć trudny podjazd na Łysa Hore, czy też w Kotline Kłodzką I piękna trasa po czeskiej stronie. A na Suwalszczyźnie też udało się być i to grawelem, ale że to pod namiot z żoną to i traski krótkie, ale bardzo fajne terenowo np wokół Wigier.1 punkt
-
Lubie szachy ale wole komputerowe gry strategiczne o wiekszym stopniu zlozonosci. Z najblizszych nam to Hearts of Iron czyli symulacja 2 wojny swiatowej. Bardzo trudna z duzym stopniem realizmu. Probowalem obrony Polski historycznie. Udalo mi sie przez niecaly rok a potem skonczyly sie zasoby i lipa.1 punkt
-
Rozumiem sarkazm ale przy odrobinie a raczej dużym szczęściu byłoby to prawdopodobne, w przypadku MŚ często dochodzi do niespodzianek😄😉1 punkt
-
1 punkt
-
Jak trafisz to mozesz i z procy. Wojny wygrywa ekonomia i masowa produkcja a nie wyszukane gadzety o niszowym zastosowaniu.1 punkt
-
1 punkt
-
Nie wiem skąd bierzesz te liczby, poniżej masz listy z punktami FIS i aktualnym na ten czas rankingiem, jak widać Verdu jest tam dwieście któryś a Nicolo jak było widać wcześniej jakieś 100 miejsc wcześniej.1 punkt
-
OK. Nicolo jest znacznie lepszy od Verdu. Zwracam honor koledze. Nawet mi wstyd, że tak się napiąłem. Pozdro1 punkt
-
Zastanów się po prostu a nie przytaczaj nic nie znaczące nazwiska. Jeżeli my - Ty, ja itd. będziemy uznawali to za POŻYTECZNE to zawsze tak będzie. Ja uważam, że to dowód naszego upadku a nie postępu. Pozdro1 punkt
-
Akurat tak się składa że obaj zawodnicy w sezonie 17/18 mieli swoje najlepsze punkty w sl: Verdu 21 a Nicolo 13, te 8 punktów różnicy daje ok 100 miejsc dalej w rankingu, inaczej mówiąc wtedy kiedy obaj jeździli swój najlepszy sl była między nimi przepaść. Gdyby wszyscy zawodnicy stawili się na starcie jakiś zawodów, hipotetycznie bo realnie nigdy tak się nie dzieje to Verdu jechałby około 100! numerów za Nicolo.1 punkt
-
1 punkt
-
Jest przecież 13,69 stoi jak byk, w sezonie 17/18, napisałem dwanaście bo sprawdziłem sobie jak tylko zaczęliście o nim pisać, napisałem potem 12 bo już nie pamiętałem dokładnie, ale wiedziałem, że coś koło tego, następnym razem sprawdzę dokładnie i napisze nawet po przecinku.😃1 punkt
-
https://www.fis-ski.com/DB/general/athlete-biography.html?sectorcode=AL&competitorid=130332&type=result1 punkt
-
Zawody zawodom nie równe, mamy całą masę polskich zawodników, którzy mają zdecydowanie więcej wygranych zawodów sl FIS niż Verdu ale nikomu z nich nie udało się zejść w piku na 12 FIS punktów czy tam coś koło tego, przynajmniej ja nie znam. Bardzo możliwe, że gdyby Verdu był Włochem nigdy byśmy o nim nie usłyszeli, no chyba żeby został Albańczykiem.😃 Kraje alpejskie mają dużo wybitnych zawodników, którzy nie dostają się do reprezentacji, dlatego w Mistrzostwach Świata dużo łatwiej jest takim jak my zrobić wynik, bo są limity dla reprezentacji, chociażby ostatnio Habdas, który na MŚ coś tam osiągnął, natomiast w Pucharze Świata ba nawet w "drugoligowym" Pucharze Europy dostaje srogie baty, chociaż w jednym sezonie jest w stanie wygrać nawet osiem zawodów FIS.1 punkt
-
Dla Ciebie wrzucam ponownie Joana Verdu. Usunąłem ponieważ bałem się posądzania o treści seksistowskie. Cieszę się z normalności przynajmniej części kobiet. To jak? Joan dobry slalomista?1 punkt
-
Ja tam wolę oglądać takich mistrzów w wersji, którą Jerzy usunął ze swojego postu. Przynajmniej wiem co na co patrzeć, na co zwrócić szczególną uwagę i co ocenić. (😉)1 punkt
-
Nie Ty - tylko ogólne stwierdzenie forumowe ws do narciarzy, którzy znaleźli niszę w postaci autopromocji w necie. Jeżdżą tak, a nie inaczej, mnie osobiście mało się wizualnie ta jazda podoba. Są tacy, których mogę oglądać, a też tacy od których mnie odrzuca. Zupełnie nie trafia do mnie azjatycki styl jazdy, ale nigdy bym nie stwierdził, że to narciarze nie potrafiący jeździć. Jeżdżą stylem, który do mnie nie trafia. Jak samochody, Toyoty do bardzo dobre samochody, ale mnie się osobiście nie podobają. pozdro1 punkt
-
Tak Jureczku, wiem ale w PŚ się zdarzają przypadki że nawet 30 nie jest sklasyfikowanych. A startuje z 100-ka. Jurek - to nie kwestia Twojego gustu, bo jest tylko Twój. Co ci się podoba to tylko wyłącznie Twoja sprawa. Głosowanie było proste, dwóch pacjentów do wyboru, trzeba zagłosować, no chyba jak Konfederacja wstrzymać wie od głosu, bo oni nigdy nie mają swojego zdania. Mnie osobiście także się bardziej podoba jazda Verdu, jest bardziej zawadiacka. Ale stwierdzenie, że każdy tak zjedzie jak Colombi, bo jest wylizane to pierdolenie o Chopinie. pozdro1 punkt
-
Jurek, gwoli ścisłości. Na 70 startujących. Był najstarszym zawodnikiem, a różnica między drugim w kolejności wiekowej to 10 lat. Sprawdził się z młodymi i 60-ciu wklepał, cyklicznie trenującym młodym - włoskim zawodnikom. Weź to wklej na włoskiej stronie i zapytaj, czy ktoś ich zna. https://pzn.pl/uploaded_images/1738903970_1738844895pol1471.pdf Nikt nie twierdzi, że to wybitny zawodnik, ale irytują mnie docinki vs osób które coś osiągnęły w swoim życiu, sugerując jakoby to leszcze nie mające pojęcia o narciarstwie. A prawda jest taka, że w powyższych zawodach w PL byłby prawdopodobnie najlepszy nie tylko w swojej kategorii wiekowej. Bo nasza okręgówkę ma się nijak do Włoskiej. Bo tam i maja warunki i z czego wybierać. Bo sport nieomal narodowy. A jeśli uważasz, że taki Nicolo nic Cie nie nauczy (wiem że to było nieco żartobliwie) to spróbuj się zmierzyć z naszymi młodymi "pajtasiami" z powyższego linka w zawodach rangi FIS. pozdro ps. Jureczku, bez urazy, ale strasznie mnie irytują takie wpisy, jestem raczej realistą i wiem, że to co oglądamy na ekranie jest nieco złudne. Ale sama jego historia mówi sama za siebie. Nie jest mistrzem ale jeździ na bardzo wysokim poziomie, jest dla nas wszystkich poza zasięgiem. W PL znam parę nazwisk naszych alpejczyjków, tych "lepszych", ale we Włoszech takich "Pyjasów" jest na pęczki i są tylko przeciętni.1 punkt
-
Jurek, całość spłycasz do influencera i instruktora. Zerknij na FIS stronę. Verdu nie jeździ SL od 2017. Jest sfocusowany na GS i szybkościowych konkurencjach.. Nicolo jeździ do dzisiaj SL i jeździł dużo więcej tej konkurencji. Narciarze zawodowi w miarę upływu czasu przechodzą do konkurencji szybkościowych z reguły. W druga stronę to nie działa. Oboje są w podobnym wieku, oboje jeżdżą systematycznie i oboje są wytrenowani, z tym że Verdu na pewno jest lepiej przygotowany fizycznie i motorycznie, co nie zmienia faktu, że bez systematycznego treningu SL po takim czasie jest tylko przeciętniakiem. To nie Hirscher, bo jemu póki co to może tylko buty pucować. To był bardzo wszechstronny zawodnik jeden z najlepszych w historii narciarstwa, który po 5-ciu latach przerwy punktuje w PŚ. Ale startował i punktował we wszystkich konkurencjach a w SL/GS królował niepodzielnie przez wiele lat. W SG też miał niezłe wyniki. Najgorzej w DH ale jakieś tam punkty zdobył. pozdro1 punkt
-
Jureczku, o gustach się nie dyskutuje, gusta się ma. Ja podobnie jak Peter, ale dzisiaj mam mase roboty i nie mam czasu, uważam, że umniejszanie umiejętności Nicolo, to chyba nasza wada Narodowa. BTW Tlałka w Madonnie 1984 roku wygrała PŚ w SL. Daje odpór, nie Twoim słowom a Mitka, że nie ma co porównywać. Na stoku nie wiedząc wcześniej który, to który (nie znając ich stylu jazdy) nie miałbyś pojęcia że jeden z nich to zawodnik FIS a drugi WC bo nie ustępowaliby sobie umiejętnościami w jeździe free. A to co Ci się podoba w jeździe Verdu, choćby z ostatniej Twojej wrzutki ma się nijak do rzeczywistości, bo na SL Johan dostałby w dupę od Nicolo, bo slalomistą jest słabym. Specjalizuje się w GS i tu ma osiągnięcia. Nicolo jeździł głównie SL i to z powodzeniem. Punkty FIS wskazał Peter. Nie wzięły się z nikąd. pozdro1 punkt
-
jeszcze Maciej Ciaptak Gąsienica Karierę sportową rozpoczął w 1972 roku uzyskując tytuł mistrza Polski w slalomie specjalnym. W 1974 roku w Mistrzostwach Świata w St. Moritz zajął 6. miejsce w trójkombinacji alpejskiej i 8. w slalomie gigancie. W 1978 w Mistrzostwach Świata w Garmisch Partenkirchen zajął 6. miejsce w kombinacji alpejskiej. Również w 1978 na Uniwersjadzie w Spindlerowym Młynie zdobył złoty medal w slalomie i srebrny w trójkombinacji. W 1981 na Uniwersjadzie w Jaca w Hiszpanii zdobył 4. miejsce w slalomie gigancie i 4. miejsce w trójkombinacji. W 1982 wywalczył dwa tytułu mistrza Polski. W 1983 również dwa, a w 1984 trzy tytuły mistrza Polski w slalomie, slalomie gigancie i dwuboju slalomowym.1 punkt