Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.07.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ja miałem przez 52 lata jazdy na nartach jedną poważną kontuzję. Wybiłem bark i prosto ze stoku na stół operacyjny. 5-6 miesięcy w gipsie. Oczywiście jedynie winna była twarda, zawodnicza slalomowa narta 😉 Przy dużej prędkości zderzyłem się z kolegą. Aby dopełnić winy sprzętu,............... na całej górce byliśmy tylko my dwaj 😄
    5 punktów
  2. Nie sądzę. Zresztą długa narta + śmig to niekoniecznie jazda siłowa. Sam tak jeździłem przez ponad 30 lat. Te i inne zabiegi ortopedyczne są często konsekwencją kontuzji. Czasem niewiele trzeba. Np. u żony to była jazda we mgle i nagłe zatrzymanie narty na jakiejś muldzie. Skończyło sie tylko na artroskopii i do dzisiaj, po 13 latach jest dobrze. Siostrze też grozi wymiana kolana jak u Mikoskiego. W młodości miała niemiły upadek na nartach i kolano dostało za swoje. Dużo zależy od genetyki i peselozy. Niektórzy wymieniają biodra bo te oryginalne przestają dobrze funkcjonować. Dlaczego? Z różnych powodów, ale wiek jest silnym czynnikiem sprzyjającym. Znam dobrze 4-5 ludzi z nowymi biodrami. Wszyscy mają się dobrze. Dużo tu zabiegach. Pewnie i dlatego, że młodzieży tu mało. 🙂 Muszę przyznać, że przy mojej bogatej historii narciarsko-rowerowej los mnie oszczędzał. Kilka razy upadłem groźnie na nartach, ale jedyna pamiątka póki co to doskwierający kręgosłup w części lędźwiowej. Podobie na rowerze. W latach 90' zeszłego wieku, już po 40. wyprawiałem na rowerze MTB takie głupoty, że nadziwić sie nie mogę, że wyszedłem z tego bez szwanku. To była prawdziwa fascynacja rowerowaniem na dziko w terenie. Niewielu się spotykało takich wariatów jak ja.
    4 punkty
  3. Chyba stary kawałek ma u mnie drugie życie 😁 Dołęga-Mostowicz to nasz Nostradamus że prawie sto lat temu napisał Dyzmę nawet doktor się zgadza... z tytułu piosenki 🤪 Smutne tylko to że on pisał fikcję a my będziemy mieć to przez lata w realu.
    3 punkty
  4. 🤣🤣🤣 Może jednak dlatego, że..................... trenują sport wyczynowy na niezwykle wyśrubowanym poziomie. Tenisiści nie muszą stawać na jakichkolwiek nartach a problemy mają podobne. p.s. nie chcę nawet powoływać się na tych od kopania piłki.
    3 punkty
  5. Po pierwsze narta jest tylko dodatkiem do narciarza. Po drugie nie ma narty uniwersalnej (czyli idealnej do wszystkich warunków i technik). To drugie jest podstawowe. Na przykład można mieć akurat na nogach nartę szeroką, mocno reaktywną i... nieserwisowaną i trafić na "lodowisko". Wtedy ześlizg (który według mnie jest bardzo ważną techniką) może być najbardziej optymalną metodą (i bardzo bezpieczną). Podobnie ciapowate kartoflisko na sztywnej gigantce pokonamy nie patrząc się w ogóle na rzeźbę (tnąc siłowo wszystko), na reaktywnej freeridowce pojedziemy górą wybierając garby (czyli muldy) mając banana na twarzy, a na slalomce pobawimy się mknąc dołkami. W niestandardowych warunkach (czyli tych 3D) warto opanować techniki o których miłośnicy jazdy ciętej nie mają pojęcia - obskoki, skręty z półpługa, z dwóch kijów (często tak jeżdżę), może być rotacja biodrem lub nawet barkiem gdy nic innego nie daje rady. Jak potencjalna wywrotka na freeride przy skręcie bandowym może być zbyt kosztowna, to pojechać grzecznie skrętem krótkim (i nic, że démodé). Chcę przez to powiedzieć, że narta nie ma większego znaczenia. Oczywiście lepiej mieć sprężystą, a jednocześnie reaktywną z przodu (i razem nie za sztywną), dobrze naostrzoną i nasmarowaną. Ale to mimo wszystko jest wtórne, bo w zasadzie zawsze da się zaadaptować sprzęt do warunków. Czasem na tym ucierpi styl lub tempo, ale to jest wtórne. Istotne jest aby mieć kontrolę. To podstawa. Z tego punktu widzenia więcej nauczyć może jazda na narcie "niewłaściwej", "niedopasowanej". Najlepsze co może być to częste zamianki sprzętu z innymi, wjazd w nieszablonowe warunki, jazda przy minimalnej widoczności, jazda na wiosennych śniegach, kartofliskach. Założenie ołówków a później łopat. To pozwala bardzo szybko odróżnić co jest nasze, a co narty. Kiedyś straciłem w terenie nartę. Na szczęście znalazłem inną. Wiązania dało się przestawić i powstał komplet co uratował mi dzień. Deski różniły się dość znacząco - jedna to była TT czyli montaż centralny druga FR. Pierwsza była krótsza. Jak stałem równo to dziób TT był z 15-20 cm za FR. Różniły się też mocno szerokością i wysokością położenia buta. Też taliowaniem. Ale podczas jazdy okazało się, że ma to niewielkie znaczenie. Największe przy jeździe w puchu bo TT lekko mi tonął. Ale pomogła automatyczna korekta sylwetki. Aby nie popaść tu w jakieś nawyki zmieniałem więc nogi co parę zjazdów. Następnego dnia zamiast płacić za wypożyczenie kontynuowałem zabawę. I tak do końca sezonu (bo wtedy są wyprzedaże). Najczęściej kupowałem narty na wyprzedażach. Sądzę, że więcej Ci da podjęcie wyzwań o których napisałem niż szukanie narciarskiego św Graala. Nie mówię abyś sobie czegoś nie kupił (trzeba mieć radość z życia). Ale nie przywiązuj do tego nadmiernej wagi i nie wydawaj zbyt dużo kasy. Łap pojawiające się okazje. A tu koledzy nie pomogą.
    3 punkty
  6. Opiszę pewien przypadek. Pożyczyłem 9-letniemu wnukowi mój telefon by sobie na nim pograł w swoją grę (Roblox). Pograł, a jakże, a także dokonał zakupów elementów uzupełniających do gry za drobną kwotę 1150 zł. 🙂 Jak mu się to udało bez znajomości kodów, pinów, itp. ? 🙂 Kupił za pośrednictwem aplikacji Google Play czyli Sklep Play. Każdy tego używa. Do Google Play przypięta była moja karta kredytowa i voila. Samo poszło. 🙂 A dlaczego ta karta była przypięta, choć ja tego nie zrobiłem? Na telefonie posiadam i używam także aplikację Portfel Google (kiedyś zwana Google Pay). Bardzo wygodna do płatności zbliżeniowych. Trzeba w niej wprowadzić zestaw kart, które chcemy używać. Sęk w tym, że Google, bez mojej wiedzy i autoryzacji, przypisuje wszystkie karty z aplikacji Porfel do aplikacji Google Play. Mocne nadużycie. I wnuki, o ile dorwą telefon dziadka, mogą sobie kupować co chcą. 🙂 Oczywiście te karty można usunąć z Google Play, ale robimy to dopiero po szkodzie. Uważajcie! Próbowałem reklamować w Google i w banku, ale nic to nie dało. Choć najlepiej nie pożyczać telefonów dzieciom i wnukom. 🙂
    2 punkty
  7. Poważnie to wygląda. Doświadczeni narciarze czy to wszystko sie działo na etapie nauki lub pierwszej fazy doskonalenia? Do dzis pamiętam ten wypadek. Dziewczyna z kursu, który prowadziłem na Gubałowce, już w czasie wolnym, upadła na małej prędkości. Podjechałem i... zobaczyłem plamę krwi na jej udzie. Tobogan, szpital. Złamanie kości udowej. Jak to się mogło stać? Makabra. I tak i nie. Trochę jak z jazdą samochodem. Po pewnym czasie prędkość przestaje cię rajcować. Najszybciej na nartach jeździłem w wieku 18-20 lat. Potem już coraz wolniej... i finezyjniej. Zaczyna cię rajcować nie sama prędkość, ale technika. A szybka jazda bez dobrej techniki to zaproszenie do kłopotów. Dla siebie lub/i innych.
    2 punkty
  8. Zobacz jak jest narzut na bateriach do rowerów elektrycznych. 0,25-0.72 kWh za kilka tysięcy. W przeliczeniu na 10kWh wyszło by 50-100k zł 😉
    2 punkty
  9. Nie każdy. Ja mam telefon bez konta googla (android) jest to upierdliwe, ale możliwe. Aplikacje da się ściągać ręcznie z pominięciem sklepu, choć nie wiem czy wszystkie. Opisane tu praktyki korporacji są oburzające ale jest jeszcze jeden problem. Twój wnuk jest złodziejem i/lub przygłupem. Jeśli ma świadomość co robi, to taka sama sytuacja jakby Ci wyciągnął z szuflady gotówkę czy biżuterię. Jeśli nie ma, to przerażające, że w wieku 9 lat nie wie, że kwota 1150zł to bardzo dużo, jak za dodatki do gier, albo że jego zakupy obciążą konto dziadka. To jest efekt dzisiejszego wychowania, w którym dzieci traktuje się jako osoby upośledzone, które za nic nie są odpowiedzialne.
    2 punkty
  10. Dwie uwagi. 1. Mulda to dołek a nie górka. 2. Jestem całkowicie przekonany, że prędzej zawodnik SL pojedzie lepiej w każdym terenie niż mistrz free, rodem z zawodów Red Bulla pojedzie przyzwoicie na bramkach SL. Aby trzymać się konsekwentnie obok tematu. Właśnie na łatwiejsze warunki, głównie z myślą o zawodach kupiłem trudniejsze narty 🙂 GS FIS U16 183cm /25m Zobaczymy czy dam radę po twardym boisku.
    2 punkty
  11. Cześć Ja nie neguję wartości terapii samych w sobie i z pewnością są wskazania do stosowania jakichś preparatów jako element wspomagający ale np. wytłuczonej tkanki chrzęstnej to nie załatwi bo jej po prostu nie ma in tyle. Jeżeli Achilles jest chory tkanka jest zmartwiała, zwapniona to takie terapie zewnętrzne tego nie odbudują bo i tak w końcu się zerwie. Mnie chodzi o zasadę stawiania wyższości terapii lekowej czy innej nad zwykłym zabiegiem, który załawia sprawę - chore myślenie oparte na błędnych przesłankach. ale rozumiem strach i obawy bo to dość ludzkie. Natomiast podsycanie przerażenia i sianie propagandy to karygodne sprawa. Pozdro
    2 punkty
  12. Na korytarzu w szpitalu czekając w kolejce na wspomniany wcześniej zabieg ludzie chwalili to osocze. I lekarz też mówił mi że to nie odbuduje chrząstki, że to bardziej na zrost kostny. Co nie zmienia faktu że to dla niego łatwy zarobek i to jeszcze w państwowym szpitalu. Wszyscy o tym wiedzieli. Ordynator przechodząc korytarzem tylko rozganiał towarzystwo żeby w kupie nie stali. Pewnie miał z tego swoją działkę. Także uważam że na pewno niektórym osobom to osocze pomogło. Problem w tym czy nie powinno być za darmo w ramach rehabilitacji...🙁 Powiem Ci że zabiegi typu laser, krioterapia, pole magnetyczne to też trochę śmiechu warte. A jednak już po tygodniu pola magnetycznego czułem niewielką ale wyczuwalną poprawę. Tylko tutaj na NFZ lub odpłatnie ale za grosze. I w tym cały szkopuł. Pozdro
    2 punkty
  13. Bo chciałem mieć możliwość płacenia zbliżeniowego telefonem. Bardzo wygodna i wbrew pozorom bezpieczna forma, bo karta nie jest zapisywana w całości w telefonie. Złodziej telefonu nie odczyta danych karty. Choć jak sie okazuje nie do końca bezpieczna, bo google trochę nadużywa zaufania.
    1 punkt
  14. Musiałeś na to wyrazić zgodę lub sam ją przypiąć i koniec. Nie miej pretensji do wnuka tylko do siebie. Podjąłeś kiedyś złą decyzję i nie spychaj na kogoś - myśl wcześniej.
    1 punkt
  15. Czekaniem na zimę na pewno. Domyślam się jednak, że chodzi o czas czekania na reakcję narty. Ponieważ to U16 mam nadzieję na dużą elastyczność i łatwiejsze niż wskazuje promień narty inicjowanie skrętu. Jak nie to się szurnie kilka razy i będzie stała w kąciku czekając na kolejne zawody w GS. 🙂 Dziś poziom nawet amatorskich "ścigantów" jest taki, że na sklepowym GS nie ma czego szukać.
    1 punkt
  16. 1 punkt
  17. I na starość wyjdzie. 🙂
    1 punkt
  18. Bez treningu jazdy offpiste, czy jazdy w parku, szczerze w to wątpię, ale jestem całkowicie przekonany, że dla tego Mistrza rodem z Red Bulla, ileś tam bramek SL, to żadne wyzwanie. Serdecznie pozdrawiam. SKI THE WORLD - Candide Thovex.mp4
    1 punkt
  19. Nie ma się co oszukiwać narty są obarczone bardzo wysokim ryzykiem kontuzji 😕 na przykładzie tylko mojej bliskiej rodziny były zerwane ACL,przyszywany język,złamana miednica, wylew wewnątrz czaszkowy,no i kilka zwykłych złamań jak obojczyk kość strzałkowa, nadgarstek ,piszczel i kolano wewnątrz 😜
    1 punkt
  20. 100% racji.. dokładnie takich jak ja .. 🙂
    1 punkt
  21. I po drodze walnie parę backflipów czy frontflipów? I się nie zabije? Może się okazać, że w zawodniczym terenie w ogóle nie zjedzie. A nie mówię tu o tym ekstremalnym gdzie trzeba mieć niesamowite predyspozycje psychiczne. Na poziomie mistrzowskim to już odległe dziedziny (jak kolarstwo torowe i dh, czy slopstyle). Więc pytanie co do czego porównujemy, i co chcemy osiągnąć. Ale na pewno przygotowanie sportowe na najwyższym poziomie jest potężnym handicapem w innych podobnych dyscyplinach. I jak zjazdowiec trochę potrenuje to po jakimś czasie może iść w trudny teren. Choć chyba lepsze byłoby wejście z narciarstwa wolnego. A ten freerajdowiec jak trochę potrenuje to też tyczki jakoś zjedzie. Sam miałem taki epizod gdy ze sportu olimpijskiego przeszedłem do półamatorskiego płetwonurkowania i pierwsze Mistrzostwa Polski skończyłem z kolekcją medali. Wniosek jest taki - trudno porównywać zawodowców z amatorami.
    1 punkt
  22. Myślę, że to drugie. Nie ma świadomości, że 1150 zł to dużo. Dlaczego? Nie wiem. Ale ciekawego problemu dotknąłeś. Na szczęście ja już nikogo nie muszę wychowywać, od tego są rodzice, szkoła... Dziadki są od rozpieszczania. 🙂 Ale dawanie telefonu dziecku czy wnukowi, telefonu na którym są różne aplikacje związane z pieniędzmi, uważam za głupotę. Którą popełniłem. 🙂 Niby tak, ale... Nigdzie w internecie nie udostępniam karty kredytowej bo to ryzykowne. Udostępniam karty debetowe przywiązane do rachunków, na których jest mało środków. Niestety w tym przypadku udostępnił kartę kredytową sam wujek Google.
    1 punkt
  23. To bagaż nie dla 1 a dla 2 osób na 5 dni. Objętość niezmienna ale z dnia na dzień maleje wewnętrzna zawartość. W ich środku także elementy "luksusu": wyśmienite trunki, szklane do nich kieliszki, gruba patelnia, ... W przypadku 1 osoby wystarcza mi beczka. Ten zestaw Beczka + 2 skrzynie jest najbardziej praktyczny na przenoskach: beczka na plecach, skrzynie w dłoniach. Poza tym beczka i skrzynie pełnią, zależnie od chwili, różne role np. : stół, siedzisko, wanienka, ... itp. Kiedyś było minimalistycznie, na koniec jednak dnia o wiele przyjemniej gdy jest wygodnie.
    1 punkt
  24. Tutaj akurat w pełni się z Tobą zgadzam. Jakakolwiek pomoc jest zasadna dla osób potrzebujących. Reszta powinna radzić sobie sama. pozdro
    1 punkt
  25. To są właśnie te szkodliwe działania rządu na które zawsze narzekam. Ostatnio dopłaty mnożą się na potęgę, oczywiście to my doplacamy.
    1 punkt
  26. Możesz też ustawić na kartach limity różnych płatności. Mając na przykład 300 zł bolałoby mniej.
    1 punkt
  27. Pytanie i proszę o odpowiedz bez szydery i lawirowania. Czy te wszystkie zabiegi ( 7) nie są konsekwencją tej siłowej jazdy ( długa narta + śmig )? .
    1 punkt
  28. Cześć Nie ma nart, które same jeżdżą czy które łatwiej jeżdżą - jest zawsze coś za coś. Nartę krótszą, mniej sztywną, szerszą, krótszą jest nieco łatwiej siłowo obrócić i tyle. Ale straci ona na stabilności, nie będzie tak skutecznie tłumić drgań, albo tłumić je inaczej. Na twardym będzie mniej godna zaufania itd. Pozdro
    1 punkt
  29. Damian, bo tak działają dopłaty do czegokolwiek. Biją na tym kasę niebotyczną, okradając nas ... wszystkich. Ludzie na słowo promocja dostają pierdolca i nie potrafią myślec trzeźwo. pozdro
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...