Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 26.01.2025 w Odpowiedzi
-
Cze Młody odebrany, przejechane za kółkiem 1450km na luzie. Wyszło szybszy dojazd do Bormio dokładając 200km niż jechać przez tunel przez Livigno. 15h mi to zajęło, samochód wypchany po sufit. W Grebentzen odebrałem syna, pogoda i śnieg perfecto, chociaż wokoło zielono. No i się pochwalę, złoił wszystkim dupsko i zaliczył kursy PI celująco, został tylko egzamin regionalny. Na zawody nawet nie chciało mu się przebierać😀. Spodnie od tyczek pokiereszowane. W Bormio delikatnie sypie śnieg, jutro atak szczytowy😀. pozdro10 punktów
-
My w tym roku Madonna - powrót po pi razy oko 20 latach. Świetne trasy i pełen przegląd warunków pogodowych. Najlepszy tydzień na nartach od lat. No i mój młody zaliczył narciarski przełom. Za 2 -3 lata ojciec nie nadąży ;). Pozdrawiam8 punktów
-
7 punktów
-
Byłem dzisiaj na Pilsku. No w zasadzie nie na Pilsku.Udało się dotrzeć do Hali Miziowej i tam już poległem. Warunki aż dech zapiera. Oczywiście nie mam żadnej pretensji do ośrodka, bo wiem, że Pilsko ma wyłącznie naturalny śnieg a ostatnio pogoda jest wybitnie niesprzyjająca. No ale z drugiej strony jak by tam był przynajmniej talerzyk, to jeszcze można było by się pokusić. Walczyć z orczykiem nie miałem zamiaru. Zsuwałem się pługami i ześlizgiem bocznym będąc nastawionym,że wydałem 150pln na darmo (parking 25pln). Cały Jotek - Buczynka nie działał ze względu na bardzo silny wiatr.. Po drodze natrafiłem na kamień wielkości mojej pięści leżący na środku stoku. Byłem dobrym narciarzem i wyciepałem go na bok. Moja radość nie miała końca gdy akurat w momencie kiedy zrezygnowany ruszałem do Bielska włączyli jedno krzesło! Z początku było nawet w zasadzie prawie pusto. Pomimo temperatury powyżej zera nawet dość twardo. W dolnym odcinku, w zacenieniu od drzew, nierówności dające wrażenie jazdy po szkodach górniczych. W ciagu dnia zjawiło się więcej osób ale kolejki do wyciągu nigdy się nie tworzyły. Oczywiście zaliczyłem też lot koszący ryjem do przodu po oddtylcowym ataku przez snowbordziste. Jechałem sobie krótkim skrętem i tylko usłyszałem niepokojąco głośnie odgłosy parapetu. 3/4 sekundy później było bum i pojechałem sobie jak rasowy skeletonista. Na brzuchu głową do przodu. Na moje zwrócenie uwagi, że pierwszeństwo ma ten, który jest niżej usłyszałem tylko jakieś odburknięcia. Nawet nie wiem,czy po polsku. Zawsze miałem parapeciarzy za patologicznie środowisko. Tak poza tym warunki były nawet spoko. Pomimo tego, że w ciągu dnia zrobiło się bardzo miękko i muldziasto, to nawet fajnie się jeździło. Oczywiście głównie śmigiem, ewentualnie takim nie za długim skrętem długim. //// //// ///// ///// //// ///// ///// //// //// //// //// ////6 punktów
-
6 punktów
-
Cześć Powiem tak (nie chcąc się rozpisywać). Nie chcąc uprawiać martyrologii - nic z tego nie będzie a raczej, że nie widzę szans na postęp. Kanwa jest ważna jako pewna podstawa do działania, taka rama. Ale rozkminianie na poziomie programu szkoleniowego czy coś ma być realizowane przez taki czy inny ruch jest absolutnym bezsensem. To jest niestety bolączka programów, że paru teoretyków zajmuje się analizą szczegółową jak coś powinno wyglądać w wersji idealnej a dla kursanta czy tez uczącego go instruktora nie ma to żadnego znaczenia - liczy się efekt w postaci pełnej nieprzypadkowej kontroli nad nartami i ... tyle. Wpojenie pewnych podstawowych zasad techniki a nie rzeźbienie ideału. Później przybiera to taki obraz, że kursanci głupieją szukając drogi w manipulacjach sprzętowych czy rzeźbiąc jakąś ewolucję aby była zgodna z kanonem w 100%, zapominając o jeździe jako takiej, która po pierwsze ma być zabawą na każdym etapie a po drugie sama w sobie jest najlepszą formą szkolenia jeżeli jest realizowana w sposób w miarę konsekwentny. Pozdro6 punktów
-
A to na spokojnie....kiedy w Zeel am See wypasano jeszcze owce to ZW SKI już kręcił....tak że serdecznie zapraszam do Polski na narty3 punkty
-
Widzę że zapędy na inwigilację są.?? Na komórce już pisać nie można?? A ty ile godzin dzisiaj na deskach byłeś? Ja tak sobie pykłem 7.3 punkty
-
Cześć Jeżeli narta nie jest zniszczona to ją po prostu porządnie przeserwisuj i jeździj dalej. Konstrukcyjnie w nartach - zwłaszcza sportowych - niewiele się zmieniło a roczniki 05-09 były znakomite w Rossi i Dunastar. Dynastar z 2005/2006 to nadal chyba najlepsza narta jaka się w ogóle ukazał na rynku. Oczywiście mógłbyś szukać ideału ale wtedy zaczyna się szukanie komórek o odpowiedniej dla Ciebie elastyczności a to już nie jest prosta sprawa bo do takich nart dostęp jest ograniczony i nie ma wyboru. Ja bym jeździł i się cieszył. Trzymaj się serdecznie3 punkty
-
Dzień dobry wszystkim, to moj pierwszy post tutaj, witam się więc grzecznie że wszystkimi i dziękuję za masę wiedzy zawartej na tym forum. A teraz pomóżcie, proszę, w jednym. Wróciłem do narciarstwa po sześciu latach przerwy. Wróciłem też właśnie z tygodniowego wypadu i dochodzę do wniosku, że nadal to uwielbiam. Umiejętności? Wg forumowej skali raczej bliżej 6 niż 7. Od lat jeżdżę na jednej parze nart, którą kocham. Rossignol Radical World Cup Oversize, model z 2008 roku. Slalomki, dla mnie idealne. Ważę 78 kg przy 182 cm wzrostu, kondycja nadal niezła mimo 50 lat. W zasadzie nie myślałem nawet o wymianie, bo stan techniczny desek nadal jest więcej niż zadowalający (dmuchane i chuchane jak audi niemieckich emerytów). W sezonie, kiedy jeździłem regularnie, spędzałem na stoku max 10 dni, więc nie jestem pożeraczem sprzętu. Kusi mnie jednak, żeby spróbować czegoś nowego, bo zakładam, że przez tych 17 lat sprzęt poszedł jednak do przodu 🙂 Co polecilibyście komuś, kto lubi wąskie kręcenie, ale nie pogardzi luźniejszym zakrętem i do tego czuł się świetnie na wspomnianych Rossignolach. Mnie chodzi po głowie Fischer RC4 WC SC, ale znam te narty jedynie z opisów w necie.2 punkty
-
Widząc to wszystko z boku , zauważam rozdrabnianie rzeczy i podgrupy. 4 odmiany pługu , 10 odmian smigu, kilka skrętów długich . A jak warunki są zmienne to mamy jeszcze 5 plugów, 15 smogów itp. Narciarstwo jest proste , sami je komplikujemy ażeby być mądrzejszymi od drugich . Sam pytam was jak wygląda poprawnie wykonany smig i nikt mi nie dał odpowiedzi. Pozdrowienia2 punkty
-
2 punkty
-
Jeździłem na leciwych które urzekły mnie miały jakąś magię w sobie na nartach się nie znam narciarz ze mnie przeciętny ale kupiłem nowe i bawię się wyśmienicie 🥳2 punkty
-
Cytując klasyka: "kobiety nie zmienisz....możesz zmienić kobietę ale to i tak niczego nie zmieni". Masz bardzo dobre narty...niestety nie powiem że wyśmienite bo akurat ta koncepcja "słowików" (70 pod butem) mi nie odpowiada. Osobiście z tego rocznika jeździłem na GS ach....niby fajnie ale cy cuś nie tak. Osobiście dzięki uprzejmości @KrzysiekK mam wcześniejsze rocznikowo komórki SL (modelu nie ma w katalogu) które wizualnie bardziej przypominają ołówki ale krecą jak szalone - w tym sezonie odwiedziły Austrię jako jedyne w bagażniku. Policzmy?? deski 2008 - ostatnio używane 2018 - 10 lat średnio 10 dni w sezonie to daje ok. 100 dni na śniegu, WC nie bite na tyczkach + jazda po maszynowo przygotowanych stokach = prawie nowa narta. Jeżeli tak jak piszesz: kochana, cacana to po co zmieniać??. Pamiętaj jednak jest to tylko i wyłącznie moja opinia - osoby aspirującej to miana bumera (niestety nie mieszczę się w roczniku), osoby która bardziej niż więcej lubi starszy sprzęt, @master32 - Dynki są niesamowite. @master32 to tak na marginesie tej dyskusji. Mamy w szkole instr.- młody chłopak-były licencjonowany zawodnik, jak zobaczył narty powiedział "uważaj są szybkie" - kurcze są szybkie....stary jestem i tyle2 punkty
-
2 punkty
-
a też mają 17 lat na karku ? Jak będziesz jeździł na oślich łąkach typu Zwardonie czy Klepki to mogą zostać, natomiast w prawdziwe góry radzę kupić nowe2 punkty
-
Dzięki za sugestie. Narty są po serwisie, krawędzie żyleta, ślizgi zadbane, odpowiednio traktowane, wytrzymają jeszcze parę sezonów. A jak z butami? Do kompletu mam Rossi Sensor 3 z fleksem 120. Mam wrażenie, że wspolczesne modele są wyraźne lżejsze. Moje mają m.in. wyłożone skórą wnętrza języka w botkach. Vintage, stylowo, ale ciężkie jak skurczysyn. Edit. Właśnie sobie uswiadomilem, że to temat na inne miejsce, ale nie chcę śmiecić nadmiarem wątków. Wybaczcie 🙂2 punkty
-
Cześć Robur, wypowiedziałem swoje zdanie odnośnie reguł doboru. Problemem Twojej Szanownej córki nie jest choroba kolan tylko brak techniki. Piszę to nie tylko z perspektywy instruktorskiej ale przede wszystkim, jako osoba mająca dość szerokie doświadczenia pokontuzyjne i ograniczenia z tym związane. Przykrótkie narty nie podniosą umiejętności technicznych ani nie pomogą w ich podniesieniu - stworzą iluzje panowania i tyle. Czy nie mogą być 156 cm - mogą, może być każda narta bo narty nie mają zasadniczego znaczenia pod warunkiem dbałości o poprawność techniczną jazdy. Na rzecz Twojego wyboru przemawia fakt, że narta jest naprawdę bardzo ładna co jak na siermiężną niebieskość Salomona od paru lat jest szokującą niekonsekwencją. Próbowanie nart przed zakupem czy w celu wyboru zakupu to głupi pomysł bo na odczucia z jazdy wpływa bardzo wiele zmiennych na które nie mamy wpływu, Oczywiste i nie ma co się rozpisywać. Ważne jest to co pisze Zając - narty maja się podobać i być lubiane - u dziewczyn to ważne a parę cm w tą czy w tamtą nie ma żadnego znaczenia od warunkami, które wymieniłem w treści postu. W wypadkach tego typu z pewnością należy: - narta dość miękka, gdzie brak sztywności nadrabiamy długością - może być rocker jak ułatwienia przy rotacji - zapominamy o parametrach narty odpowiedzialnych za jazdę ciętą - rezygnujemy z nart typu SL - szkoleniowo koncentrujemy się na miękkości jazdy a nie na czystości śladu - skupiamy się na kształtowaniu technik ślizgowych oraz panowania nad szybkością W Białce operuje chyba GS TEAM - ale nie jest tam szkoła rezydującą więc musiałbyś się wcześniej umawiać http://gsteam.pl/o-nas/ - lepszych e rejonie nie znam. Pozdro2 punkty
-
Nie wiem czy znowu i nie wiem co Ty , bo ja poprawiam ciągle, to co poprawiane również. Choć najlepszym narciarsko kompanem chyba nie jestem, przynajmniej jeszcze, to możemy poprawiać poprawiny też 🙂1 punkt
-
Cześć Bo nie skręcasz tylko ślizgasz się na promieniu narty, stąd nie potrafisz opanować narty o większym promieniu. Jazda jest pasywna a siła jest i są możliwości. Ale ułatwiając sobie sprawę przykrótką i miękką nartą postępów nie zrobisz. Normalnie, prawidłowo szkolone osoby nie maja problemu z długością narty. Pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
I to jest bardzo dobra decyzja...moja sugestia....jedź gdzieś na stację i wynajmij licencjonowanego POL SKI ins. - tak na 1 h, tak na ocenę jazdy i dopasowanie sprzętu.1 punkt
-
Zgadza się, deski wyglądają jak nowe, jeśli nie liczyć drobnych rys na grafice na grzbiecie. Myślę, że za dwa-trzy lata tamta stylówka wróci do mody i już w ogóle będą wyglądały na nówki 🙂 A serio - dzięki za sugestie. Na pewno ich nie sprzedam. Może do kompletu dokupię sobie coś bardziej uniwersalnego.1 punkt
-
Z blokowaniem nie mam problemu, działa elegancko. Buty Scarpa Maestrale, narty Hagan Core 89.1 punkt
-
No to jest nas dwóch a to oznacza że nie jest subiektywnie tylko obiektywnie.....idzie off ale cóż taka formuła. To jest Panie tak że sportowych SL ujeżdżałem wiele...ale wiesz jak to jest w robocie. Mam malutkie porównanie z tego sezonu - nowe SL Van Derr vs twoje Dynki - nie ma porównania....SL9 do szopy, SL11 - szkoleniówka, Dynamic VR 27 rekreacja (wspaniałe narty), Dynki - wielka skrzynka klocków LEGO + zestaw Millennium Falcon1 punkt
-
Swego czasu miałem 3pary takich samych jak Ci wysłałem…to były moje najlepsze SL jakie miałem na nogach i najlepiej je wspominam 🙂 to dość subiektywna opinia a same narty to nie były zwykłe komórki…1 punkt
-
Chyba za krótkie... jeśli. nie chcesz typowego GSa to jakakolwiek hybryda o solidnej budowie z dwoma blachami ..minimum 177- kawał chłopa jesteś ..1 punkt
-
1 punkt
-
Sie ma Czy ktoś w terminie 2-5 lutego będzie się kręcił w Lądku Zdroju lub Zwardoniu? Mam młodzież na stanie sztuk dwie, w tym jedna od zera chce zacząć snowboard. Adam pracuje, Przemek pewnie też, pytam bo nudno trochę samemu…1 punkt
-
nie będzie żadnych problemów, ani lepsze ani gorsze od topowych modeli innych producentów1 punkt
-
Czesć Poziom instruktorski z opisu. Sugeruję kupić porządnego GSa i wybrać się na parę wyjazdów szkoleniowych w szkoleniu sportowym. Jedyna rozsądna rada. Pozdro1 punkt
-
Hobby daje radość, endorfiny. Ale na to trzeba zapracować. Są teraz lepsze metody pozyskiwania różnych rodzajów hormonów radości. Macha się kciukiem w górę i samo się robi. Narty - zimno, mokro, ciężkie, drogie. Jak się kogoś pytam czy jeździ, odpowiedz zwykle ta sama. Raz byłem/bylam. Ze znajomymi. Wzięli mnie na górę. Wjechałam w olszyny. Więcej nie pójdę. I tu ciekawe - nikt kurde nie jeździ a na stokach nie ma gdzie kija wetknąć takie tłumy.1 punkt
-
1 punkt
-
Z butami sytuacja może być podobna, kwestia oceny trzymania. Bo z czasem botek się ubija. Jeżeli po względnie luźnym zapięciu noga jest mocno trzymana, to pewnie się nadają. Ten nawet 1-2 kg masy buta na nartach ma małe znaczenie, nie podnosi się ich w czasie jazdy na ogół.1 punkt
-
Cześć Maras dyplomy, jazda itd. to wiesz... ale Raiffeisen na kasku w barwach Marcela robi robotę na maksa. Przecież to na dodatek symbol narciarskiej doskonałości w wykonaniu Hermanna Maiera. Też zadbaliśmy aby w tym okresie był na głowie. 😉 Koniecznie zróbcie tą St. Catarina i Isolaccia właśnie ze względu na ekipę dodatkową. W pierwszym miejscu znakomite widoki w drugim pusto i jazda po bardzo edukacyjnych stoczkach nie zniszczonych przerabianiem pod automatyczny ratrak Trzymajcie się serdecznie i miłej jazdy życzymy.1 punkt
-
Sama przy podobnych parametrach (165cm/ok.60kg) wzięłabym może 163 cm ale do nauki i przy problemach z kolanami zostawiła bym jej te 156cm, 163 może ją przerazić jeśli jeździła na krótkich do tej pory.1 punkt
-
ale jeśli dziecko chce jeździć rekreacyjnie to racze tiprocker przeszkadzać nie będzie. Ciekaw jestem co kupisz po odkręceniu1 punkt
-
dzięki, jedni mówią że bardziej narwista stockli, Ty że nie - będę porównywał jeszcze szczegół - fischki ostrzone na 87 - 0,5 , a lasery podobno fabryczne 88 i 1 - nie kazałem tego zmieniać, chociaż dla porównania pewnie powinny mieć obie pary te same kąty (?)1 punkt
-
1 punkt
-
Dzięki pani ze sklepu na granicy w Korbielowie odkryłem ostatnio coś takiego, polecam.1 punkt
-
Zdecydowanie. Jak byłem z Szabirem we Francji, to wiele osób nawet nie wiedziało, że skiforum wstało z kolan. A kiedyś to był ich dom narciarski.1 punkt
-
@lubeckim radzę się spieszyć. Dzisiaj kolejny piękny dzień na nartach. Wczoraj wieczorem złapał lekki mróz, u mnie było -4, rano już +1 . Trasa na Bucznce trzymała się lepiej niż myślałem, cały dzień pięknej jazdy. Dziś ma być ciepła noc więc będzie gorzej. Napiszę to tutaj ,bo przegląda to forum pewnie niewielu zapaleńców. Dzisiaj na trasach jak na okres ferii i sobotę było PUSTO. Do wyciągów absolutny brak kolejek. Pięknie pojeżdżone. Niestety obawiam się,że niebawem trzeba będzie uruchomić szutrówki. Przy takiej prognozie ten sezon nie potrwa długo i zapowiada się powtórka z zeszłego roku. Obym się mylił. W tym roku korzystamy z każdej okazji żeby pojeździć. Koło południa na Buczynce obok knajpy lądował helikopter medyczny, nie jestem z tych ciekawskich, więc nie wiem co się stało.1 punkt
-
świetne podsumowanie i może być przydatne dla potomnych, jedynie szkoda że w takim ogólnym wątku. Po 2-3 miesiącach w natłoku offtopu i pisaniu o gotowaniu borsuka już nikt tego nie znajdzie. Może w wolnej chwili napisz coś tutaj1 punkt
-
Czas na małe podsumowanie wyjazdu. Pierwsza wizyta w Alpach po 16 latach przerwy, poprzednio zaliczony Stubai w lutym 2009 roku. Narciarsko Val di Sole miażdży, szeroki wybór tras, począwszy od oślich łączek, poprzez niebieskie, czerwone i czarne. Ciekawe, że kolorystyka mówiąca o skali trudności stoku porównywalna z tymi w PL. Ze Stubai pamiętam, że ich niebieskie to nasze czerwone, ich czerwone to nasze czarne itp. Dominują trasy położone w lasach, powyżej 2 tys m już brak krzaczorow. Wyciągi nowe lub bardzo nowe, chociaż widziałem też wiekowe dwu osobowe krzesełka. Mimo kolejek max 10 min do wyciągów i temp w ciągu dnia do plus 7 st, , stoki trzymały się dzielnie. Kartofliska i muldy były obecne, ale to na bardziej stromych trasach. Fajne i urozmaicone czarne, zaliczyłem parę zjazdów na Little Grizzly z nachyleniem max 69%. Ze względu na wielkość ośrodka jazda na początek z mapą to obowiązek. Knajpy: cenowo już nawet taniej jak w PL, jakość obsługi, wnętrze, ułatwienia: lipy nie ma. Zaleta VdS jest dobra komunikacja między poszczególnymi ośrodkami, sprawdziłem na trackerze GPS- czas jazdy z dołu Folgaridy gondola i dojazd do Madonny to 45 minut. I to wszytko jazda w mleku. Pogoda: raz trafiliśmy lampę w Madonnie, reszta dni pochmurna. W nocy lekki mroz -2 do -8 st, za dnia na plusie, do plus 8. Kondycja: bardzo ok, po przejechaniu w totalu 101km ostatniego dnia nogi nie mówiły papa, wieczorem byłem już gotowy na potencjale następne 100km nazajutrz. Na Stubai w 02.2009r pierwszego dnia zrobiłem z żoną 80km i tak skatowaliśmy nogi, że do końca było nogi bolo. Wniosek: bieganie, sztanga i dedykowane ćwiczenia narciarskie robią dobrą robotę. Podziekowanie dla @Marcos73 oraz @Edwin za cenne wskazówki I uwagi dot ośrodka.1 punkt
-
Znowu wybieram się pojeździć 5 dni na Chopoku (03. - 07. luty). Może ktoś z koleżeństwa również będzie tam w tym czasie? Pozdr4all 🙂!1 punkt
-
Zaraz śniadanie i wracamy do PL. Tymczasem warun marzenie, słońce, mróz, beton i sztruks. Lola zalapala się na foto przy stoku1 punkt
-
Cze Szkoda że pogodowo Wam się nie do końca udało, bo Cię ja osobiście namawiałem na ten wyjazd. Generalnie to mało zobaczyłeś w tym ośrodku, słabszą część i najbardziej obleganą część - czyli Groste. Na Groste jest zawsze najlepszy śnieg - bo jest najwyżej. Jest tam gdzie jeździć. Widzę, że problematyczne są Twoje Panie co mocno ogranicza. Niestety w miejscu, w którym spałeś ekipa musi być zorganizowana i sprawna. Trzeba rano wstać, aby się przedrzeć i pojeździć. Jeśli jesteście zadowoleni, to ok. Ale może następnym razem aby to miało jakikolwiek sens dla Ciebie, zaatakuj hotel Ambiez - jest przy gondolce na Pradalago/Groste - tuz obok mostka. Wypasiony hotel, nie tani ale w bardzo dobrym miejscu usytuowany. Warto na stronę hotelu zaglądać juz od czerwca - jak tylko się pojawia oferty, to przez ich stronę rezerwować pokój. Bo zasada jest taka - co miesiąc + 100-150EUR drożej. Wówczas możesz zostawić dziewczyny i samemu iść na stok. Ich zadaniem będzie wyjść z hotelu i wsiąść do gondolki Pradalago/Groste. Jakby nie jechały - to do hotelu trafią. Ja jutro Bormio. pozdro1 punkt
-
Panie nastawily sie na knajping. Do tego córka zachwycona jest nie tylko krajem, ale jej meska czescia. Więc siedzenie w ciepłym, w określonym towarzystwie, było jak najbardziej ok. Wczoraj natomiast wyszły z hotelu o 12, były w knajpie o 12.30 i dwie godziny wspomagały lokalny budżet w restauracji. Czy by tłumy podczas mojego pobytu? Trudno odpowiedzieć, bo jestem tu pierwszy raz. Na pewno Włosi nie mają jeszcze ferii zimowych. Polacy zrobili frekwencję, patrząc na auta jakie stały z polskimi blachami na parkingach, to biedy nie było i nie ma.1 punkt
-
A wracając do tematu to miałem już skończyć z jazdą w PL bo nie ma sensu. Byłem jednak w Czarnej Górze i zobaczcie jak beznadziejne warunki 😉1 punkt