Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 08.11.2023 w Odpowiedzi
-
@SzymQ tak z treści Twoich wpisów wnioskuję że jesteś jeszcze bardzo młodym człowiekiem (tak przed 20) Masz jeszcze sporo życia przed sobą więc przestań się podniecać wpisami starych pryków tylko jeździj jak najwięcej. Dla wielu userów forum stało się erzacem narciarstwa i im mniej jeżdżą tym więcej piszą. Lodowce otwarte, śniegu kupa w górach leży a Ty siedzisz przed klawiaturą.5 punktów
-
Hej, Proponuję schemat: 1. Buty - jak nie masz porządnie dobranych to to zrób/kup, 2. Instruktor - niech oceni co i jak robisz na dotychczasowych deskach, 3. Wypożyczalnia - weź ze 3 pary nart o preferowanej przez siebie charakterystyce /w oparciu także o opinię i sugestie instruktora/, objeździj je choć przez kilka godzin w porównywalnych warunkach. 4. Po uwzględnieniu powyższych pkt - zapytaj o ewentualne sugestie /w odniesieniu do wybranych konkretnych modeli nart/ na forum. Wtedy podpowiedzi będą miały jakikolwiek sens. Ale wyboru i tak dokonaj sam w oparciu o powyższe - to będą Twoje narty, a nie kolegów z forum. Pozdrówka i powodzenia4 punkty
-
4 punkty
-
Teraz jesienią jest na wodzie super ! - spróbuj kiedyś. Spróbowałem pływania zimą i bardzo mi się spodobało. Ubrałem się jak na narty, założyłem gumowe rękawice i było super choć obawy były. Jako jedyny nie musiałem mieć suchego skafandra bo płynąłem kanadyjką więc do środka nic nie ciekło. Sorry za ten wtręt kajakowy.4 punkty
-
Przez jazdę tyłem rozumiem odwrócenie mechaniki jazdy przodem. Switch, to jedna noga/narta wiodącą. Na wstępnym etapie: do skrętu zmiana nogi wiodącej, a dalej już pro gdzie nie zmieniasz nogi wiodącej i w jedną stronę jest trudno skręcić. Albo siłowy obrót albo carv Wygląda to tak w wydaniu pro Ja w grudniu PL. Ja póki co tylko PL, a jak zmienię zdanie to pojadę na stomp it camp 🙂3 punkty
-
3 punkty
-
Ten gość to mocny zawodnik, moce rzadko schodzą poniżej 300 W (sporo trzyma >400 W), a momentami przez dobrych kilka s pod 700 i wyżej, to naprawdę kosmos, zakładając, że ma pomiar mocy (pewnie tak). To są moce naprawdę przyzwoitego zawodnika MTB. Jechać 30 km/h przez godzinę na szosie to jest całkiem niezły wysiłek (do zrobienia, ale tętno będzie niezłe), więc ja takiego tempa przez 30 km na góralu po nawet płaskim szutrze raczej sobie nie wyobrażam.3 punkty
-
3 punkty
-
A o parowaniu czarnych dziur słyszałeś? Jest nadzieja. Fest manifest! 🙂 🙂 🙂 Dotąd to tylko jakieś niewielkie dropy mi się zdarzały (wiadomo, jak to w terenie). Jeśli chodzi o narty to od czterech lat żyję wspomnieniami - dobrze, że jest coś w pamięci i na zdjęciach. Na przykład taki lej w Zauchennsee. Na szczęście mogę trochę (a nawet lepiej jak trochę) jeździć na rowerze...3 punkty
-
W sumie trochę się zbierałem do odpisania, bo już mnie zmęczyły te Twoje posty. Tak posty w liczbie mnogiej, nie jeden. No ale jak już zauważyłeś kiedy się kogoś zna osobiście, jest trochę większa cierpliwość do niego. Zatem odpowiem jeszcze parlamentarnie. Powyższe zdaje się tłumaczyć przyczynę naszej niemożności porozumienia. Wylądowaliśmy po innych stronach horyzontu zdarzeń. Żeby się dogadać musielibyśmy znaleźć się po jednej stronie, a to dla jednego z nas będzie fizycznie niemożliwe, a dla drugiego totalnie nieopłacalne. Z naukowego punktu widzenia nawet nie ma sensu myśleć kto jest po której stronie, bo to tylko może wywołać niezdrowe emocje, a finalnie i tak dojdziemy do wniosku, że obiektywizm to ułuda i wszystko zależy od obserwatora... Drogę SzymQ. Drogę bez ksero. Drogę, która ani nie jest kopią, ani nie da się jej zaaplikować do nikogo innego. Drogę, w której człowiek sam stanowi o sobie i o celu dla którego codziennie wpina narty. Drogę, w której samemu się decyduje od kogo, co i w jakiej ilości bierze się jako inspirację i kto jest autorytetem. Drogę w której sam oceniasz, co jest miarą Twoich umiejętności. Jeśli się zastanowisz nad tym co tu właśnie napisałem to zrozumiesz, że to jest freestyle w rozumieniu kulturowym. Awangarda, która w dziedzinie narciarskiej spowodowała, że fikanie koziołków w powietrzu jest obecnie rozumiane jako freestyle. Możesz nawet myśleć, że kupiłem narty freestylowe bo z nazwy były synonimem kultury, z którą się mentalnie zgadzam. Jak będą narty do libertynizmu, to w takim razie też je kupię. A potem namówię na takie Wujota, stara i Gabrika, a SkiForum zatrzęsie się w posadach, bo już nigdy nikt nie będzie miał uprawnień, żeby decydować co jest najlepsze dla ogółu...3 punkty
-
Te same co na poprzedni. Takie z wzmocnieniem na kłykcie w formie kastetu 🙂 . Mitkowi takie by się przydały do dyscyplinowania kosmitów na stoku 😉 .3 punkty
-
Jak w moją stronę ta gadanina to na luzie :). Jak Gabrika, stara a już jakieś nawiązania do rodzin, dostaniesz NEGATYWNY NISKOKONTEKSTOWY FEEDBACK 🤪 na jaki zasługujesz. Ale szacun za SWITCHE 😍. Gdybyś czytał uważnie posty Adama, wiedziałbyś, że kiedy coś nie idzie trzeba wrócić do podstaw. Jak nie idzie SWITCH CARV, to trzeba się zastanowić nad CARV. Swoją drogą były porady, żeby pójść do instruktora na Twin Tipach... Ciekawa sprawa... Instruktorzy na takich nartach nie potrafią wytłumaczyć techniki switch zupełnie jak Wy technik do przodu, a po książkową jazdę do przodu odsyłają do kolegów na SL. Dzięki - to bardzo miłe! 🙂 Zastanawiałem się, żeby rzucić to forum w cholerę, bo tu z większość moich dyskusji jest jak o tych kolorach i jest to po prostu strata czasu. Próby wytłumaczenia swojego punktu widzenia lub potrzeb bywają frustrujące, ale obiektywnie patrząc dzięki forum poznałem i pojeździłem z paroma fajnymi osobami, mimo że nikt z nich nie jeździ switch. Nie wiem jakich Ci wszyscy ludzie metryk używają do oceny swojej jazdy, ale jazda na nartach jest tak dobra jak jej najsłabsze ogniwo. Jak patrzę na poziom jazdy tyłem na forum, to mam wrażenie, że jestem jedyną nadzieją dla tych ludzi do wejścia na poziom średniozaawansowany... Zintensyfikowałem udział w dyskusji ze względu na stara. Ostatnio wydawał mi się jakiś nieswój. Wchodzę na forum, a tam Mitek miał wieczorem jakieś ciśnienie na mnie, a star odważył się to zakwestionować i zbierał reprymendy. Szkoda byłoby gdyby forum straciło TAK CENNEGO użytkownika przeze mnie... Za stara i Garbika to Ci się należało. Uprzedzam od razu, że nie będę siedział cicho, jeśli znowu zdarzą się jakieś wycieczki do nich ;p. A jeśli ktoś ma z tym jakiś problem, no to ma problem - trudno. Wygarnięcie?! O rajdowym przygotowaniu?! no może troszkę żeby zbić Twoje argumenty o obiektywizmie jeszcze zanim po nie sięgniesz, bo potem to krzyczysz, że zbite gary i nie na temat, ziemia jest płaska, a Kopernik była kobietą ;p. Obiektywizm wykluczyłem, to pojawiła się nowinka - zacytowałem zły post 🤬 A pytania były serio. Sam dokładnie takie zadajesz. Może jak zrozumiem jak Ty byś na nie odpowiedział, to będzie mi łatwiej zrozumieć Twój forumowy byt 🙂3 punkty
-
Nie rozumiesz.. ja żyję w kompletnie amatorskim wydaniu narciarstwa....mimo tego że miałem doświadczenia sportowe odcinam się od tego ponieważ reguły rządzące narciarstwem alpejskim w wydaniu sportowym są odmienne w odniesieniu do rekreacji ruchowej....ba są niejednokrotnie szkodliwe. Chcę dyskusji, wymiany doświadczeń, własnych poglądów i dlatego bardzo Cię proszę a może nie Cię tylko Was i to zwłaszcza w kontekście filmu z Interski - co rozumiecie w pojęciu karwing??? W = (Ff + Fd )L . jeżeli to jest dla Ciebie karwing no cóż...ja o kozie ty o wozie2 punkty
-
Czasami wystarczy ogarnąć to ciut inaczej. Znaleźć lokum z dojazdem, wstać wcześniej, nie narzekać, że nie przy stoku - dla chcącego nic trudnego. Ale u nas to wiara by chciała najlepiej na stoku, z widokiem na Mata, no i taniej niż w Kurzętniku, bo jakże to tak drogo 😉 A takie rzeczy tylko w Erze, jak wiadomo 😉2 punkty
-
Cześć Ja sobie w pokoju pierdolnąłem duże kolorowe zdjęcie z Matterhornem i mam Zermatt codziennie za półtorej stówy. Pozdro2 punkty
-
Cześć A ja zrobiłem wyliczenie w 2008 i co Ty mi tu będziesz gadał, że jest drogo. Nie pojechałem bo było za tanio... 😉 Pozdro2 punkty
-
Cze Sorry, ale trzeba być zdrowo jebniętym żeby zapłacić 20 klocków za spanie, tylko po to żeby wychodzić prosto na stok. Mam nadzieję że są w hotelu ruchome schody, a do gondoli taśma w tej cenie. Ja zapłaciłem teraz 550 EUR. za 8 nocy dla 4-ech osób w Austrii. Na stok muszę dojechać niestety na szczęście mercedesem. Jak policzę ile jestem do przodu na tej godzinie "straty" (po 1/2h w te i we wte), to wychodzi na to że nie trzeba robić. pozdrawiam2 punkty
-
Cześć Co do oceny poziomu - 100% zgody. Co do wartości zetknięcia się z różnymi nartami - edukacyjnie bardzo rozwijające. Co do wyboru na podstawie takich "testów" - absolutnie się nie zgadzam. Jako osoba, która zapewne nie jeździ technicznie doskonale i tak naprawdę nie wie jakie odczucia towarzyszą normalnej jeździe wybierze błędnie, bo nie ma aparatu do oceny. co do kwestii wizualnej - zgadzam się. Sam jak kupowałem narty to zawsze były dwa elementy cena - a jak byly porównywalne to szata. Reszta to adaptacja techniki. A jak technika jest, ogólnie mówiąc średnia - to nart ę trzeba kupić lekko na wyrost aby kształtować technikę porządnym sprzętem. I tu słuszna rada - niech instruktor wybiera, a jak szata i cena będą grały ma kupić i koniec. Pozdrowienia2 punkty
-
Cze Też długo się zbierałem żeby napisać chyba ostatni post w tej materii. Zmęczenie jest obustronne. Nasze przekomarzania są bezpłodne, zamiast tworzyć most, kopiemy fosę która nas dzieli. Tu masz rację, punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Ja niestety nie jestem w stanie Ci pomóc, chociaż bardzo się staram. Nie rozumiem, a i Ty tego nie ułatwiasz. Choćbym chciał to nie jestem w stanie spojrzeć na świat Twoimi oczami. Ja jestem zero-jedynkowy. Lubię konkrety. Dlatego podziwiam plan i realizację Wujota jego drogi narciarskiej. Ma bardzo analityczny umysł. Odrzucił, co uważał za zbędne i zajął się tym, co w jego mniemaniu było ważne. Był cel i dopasował do tego plan, który zrealizował. Opisał to w paru zdaniach ale bardzo szczegółowo. Twojego manifestu niestety nie rozumiem. Ty zadając bardzo trudne pytania, oczekiwałeś bardzo precyzyjnych odpowiedzi, których niestety nikt z nas nie był w stanie Ci udzielić, bo tak szczegółowej wiedzy nie mamy, jedynie ogólny zarys i mniejsze lub większe doświadczenie, którym dzieliśmy się z Tobą. Ja zadając Tobie proste pytanie i nie było w tym żadnych podtekstów, oczekiwałem choćby ogólnego zarysu co zamierzasz dalej robić, w jakim kierunku iść. Skoro Freestyle jest czymś co najlepiej obrazuje Twój styl życia, to ok, ja z tym nie mam żadnego problemu. Ale nie oczekuj od nas zrozumienia Twojej narciarskiej drogi, pytając o szczegóły narciarstwa trasowego. Wspomniałeś o Pawle, ja mam z Nim dobry kontakt (tak myślę 😉), pisujemy ze sobą, wymieniamy się spostrzeżeniami. Paweł przede wszystkim zmienił się mentalnie w mojej opinii na bardzo duży +. Myślę, że za pare sezonów na wspomnienie o jego początkach i forumowych bitwach tylko uśmiechnie się pod nosem. Do zobaczyska w Zwardoniu, będziemy się chwalić co się naumieliśmy 😉. Ja dla Ciebie nawet jazdę tyłem potrenuję, chociaż może być wąsko z czasem. Plan jest, a ile się uda zrealizować. Nie wiem. pozdrawiam, czas już zakopać tomahawki.2 punkty
-
To dlatego właśnie nic nie jest obiektywne. Mózg mam w innym wieku niż resztę ciała, mimo że teoretycznie jest jego integralną częścią. Ja tylko staro wyglądam! 😉2 punkty
-
Chyba nie wszystkie czytałeś, w przeciwnym razie wiedziałbyś że SzymQ swoje lata ma 🙂2 punkty
-
fajne kreski na śniegu- myślę że też się przyczyniasz do rozdziewiczenia tego zbocza2 punkty
-
2 punkty
-
Odebrało mi mowę i nie wiem co powiedzieć... Podsumuję zatem raz jeszcze dla Ciebie swój stosunek do tematu - 😉. A podsumowaniem dla reszty forum niech będzie - 😉. A na to co kto wyczyta przecież i tak nie mam realnego wpływu 🤣 No i super, w końcu trafia się ktoś z otwartą głową! 😉 Zapinaj pasy, zamawiaj u Adama optymalny śnieg i jedziemy! 😉2 punkty
-
Cze Jak Q7 to na pewno 4x4 😉. No i za te pieniądze..... pozdrawiam2 punkty
-
Czytałem że na rowerze też ma pewne osiągnięcia w kwestii dyscyplinowania. Czyli sprzęt uniwersalny.2 punkty
-
Szkoda, że nie jeździłeś z nami powiedzmy jakieś 5-8 lat temu. W ekipie często był Krzysiek (ksywka na starym SF - Kamyk). Krzysiu był gimnastykiem, a nawet trenerem niejakiego Andrzeja Szajny. Otóż Krzychu jeździł switch na swoich slalomkach czysto karwingowo tak, że Austriacy mu klaskali. Cały stok klaskał. Z wyczynów Krzyśka, które sam widziałem to jak włożył ręce do zapiętych butów do nart, stanął na tych rękach i zjechał. Stok był tam mało nachylony więc ta jazda była powolna ale i tak czad. Wśród ślepych jednooki jest królem więc masz absolutnie szansę na zajęcie tego miejsca w dziedzinie switch. Tak jak ja swego czasu byłem królem skituringu 😉2 punkty
-
W końcu wróciła normalność na forum 😉 . Już nie dało się czytać tego spijania sobie z dzióbków 😄 .2 punkty
-
Przyczyną niemożności dogadania się z @Mitek jest to, że Ty nie odmawiasz innym prawa do własnej drogi (w tym błędów), natomiast Mitek nie potrafi wyjść poza swoje jednostkowe doświadczenia. To facet, który zakonserwował swoje przyzwyczajenia, uznał je za najlepsze na świecie i "sprzedaje" to w autorytatywnej formie. Poza jego świadomością pozostaje fakt, że nie wszyscy są jednakowi. Zamiast mówić o swoich doświadczeniach sprzedaje "prawdy uniwersalne". Czym to się kończy - dobrze wiemy. Na to nakłada się też brak świadomości, ze komunikacja w przestrzeni publicznej to nie to samo co rozmowa przy piwie. A nawet coś absolutnie odległego.2 punkty
-
Wyjazd 1 marca czyli w piątek wieczorem, 5 dni na nartach, szkolenie dla chętnych Na ten wyjazd zostały mi już tylko 4 wolne miejsca. https://ski-world.pl/oferta/szkolenia-zagraniczne-austria-i-wlochy1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
To musisz mieć dobre chody, w tym sezonie za dwie osoby na 6 nocy z HB wychodzi 1768 CHF. To daje piXoko 884 CHF za osobę, a to jest 147 CHF za głowę za 1 noc. Pozazdrościć rabatu 😉 ps. to i tak dobra cena jak na Swiss i miejsce...1 punkt
-
1 punkt
-
Eeee, przespałeś Adaś, cofnij się ze 3 str., też wrzucałem ale były inne prężące tematy 😉 Dla mnie Szwajcarzy, obaj najlepsiejsi. Jeden pokazał, że da się po tym jechać pewnie długo prowadząc narty po śniegu, a drugi, że w takich warunkach krótki kontakt ze śniegiem jest dobrym wyjściem, może to nie long turn z krwi i kości, ale obszernie jechał, ja bym mu zaliczył za fantazję i show. pozdrawiam1 punkt
-
1 punkt
-
Panie.....dziewczyna z san Marino rządzi...sam wiesz że mam słabość do stylu "motylkowego". Zresztą wszystkie dziewczyny dały radę i to rewelacyjnie. Ale do sedna.....bardzo szybko wychwyciłeś "long turn" - i to też może być przyczynek do bardzo ciekawej dyskusji??? @star nie to że upierdliwy jestem ale dalej czekam abyś odpowiedział na proste pytanie" czym wg. Ciebie jest carving??. Kolego tu nie ma żadnej szydery, ironii, prowokacji. Chcę pobudzić dyskusję.....1 punkt
-
Cześć Coś jakby nie do końca była znana demonstratorom definicja długiego skrętu. Swoją drogą pierwszy nowozelandczyk i drugi szwajcar trochę skręcali !! Długi najlepiej pojechał moim zdaniem jadący jako ostatni amerykanin. Pozdro1 punkt
-
Hej. Tu nie ma co definiować. Szukanie noclegów w Zermatt w połowie lutego, czyli w najdroższym momencie sezonu, to wydatek zdecydowanie wyższy niż średnia "alpejska". Sensowne noclegi w tym czasie to koszt około 20 tys. PLN za 4 osoby, oczywiście bez wyżywienia. Dodając do tego karnet na tydzień /ponad 500 Franciszków za dorosłego/ - daje nam razem koszt ponad 7 tys. PLN za 1 osobę dorosłą. Oczywiście bez żadnych dodatkowych historii typu wyżywienie, piwo na stoku itp. Moim zdaniem to sporo, choć to oczywiście kwestia relatywnie względna 😉1 punkt
-
Jest Huta nie ma komina. Pada. Jutro wiatr. Fajna rodzinka z Łodzi. Gościnni. Ojciec był kolejarzem wiec mieszkam na stacji.1 punkt
-
1 punkt
-
w takim wypadku to moim zdaniem szukaj czegoś pomiędzy dworcem kolejowym i dolną stacją metra Sunnegga Bahn1 punkt
-
Cześć Zwardoń niestety do ćwiczenia Switchy (ja to piszę tak ogólnie, -elementy FR powiedzmy) nie nadaje się zupełnie. Jest trochę za stromy a przede wszystkim za wąski. Górna polanka po lewej, jakby było równo i dobry poddający się śnieg. Bo musi być, inaczej to się człowiek tylko poobija. Jak będzie to wchodzę z Tobą w Switche z przyjemnością. Zrobię te baletki też jak należy tylko, że tam raczej nie ma mowy o jeździe w jakimś kierunku ułożenia nart. Starr nie jest miętki ale jego poczucie wolności zabierania głosu kłóci się z moimi zasadami i niestety niszczy w ten sposób wiele przekazów. "Wygarnięcie"... nie maiłem nic konkretnego na myśli, raczej taki truizm - ten mój post/zdanie. "Rajdowe przygotowanie" - nie wiem w ogóle o co chodzi...? Kopernik nie była kobietą ani ziemie nie jest płaska - tych zdań nie mogłem napisać. A pytania... musisz je zadać ponownie bo również nie kojarzę. Mój forumowy byt - ja wiem czy tu jest coś do rozumienia? Pozdro1 punkt
-
Nie przypisuj sobie czyichś zasług. Wszyscy doskonale wiedzą że to wina Tuska. pozdro1 punkt
-
Cześć Nie martw się, jak to są naprawdę przyjaciele to wszystko zniosą. A jak nie to znaczy, że nie byli warci...skoro konwenanse i gładka gadka były dla nich podstawą oceny człowieka. Spoko. Pozdro PS A tak naprawdę to nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Z Szymkiem się poznaliśmy, jeździliśmy razem. Nawet miałem się okazje przed nim zbłaźnić na baletkach, więc nie sądzę, żeby się przejmował moją gadaniną. Trudno też żeby się dziwił moim reakcjom bo zamiast wziąć narty iść do parku i ćwiczyć różne switche to drąży skręt cięty jakby ro było coś niezwykle ważnego. Moim zdaniem Switche bardziej warte zachodu... powaga. Pozdro1 punkt
-
Mnie się to nie zdarza, bo robię to permanentnie, po prostu tak lubię wkurwiać innych, szczególnie po piwku. He, he. Jestem po prostu prostolinijny i jestem poniekąd z tego dumny. Dlatego też obce mi są eufemistyczne konwenanse, jakieś powstrzymywanie się, i zawoalowany bon ton. Jesteśmy dorośli i jak ktoś nie chce być ze mną przy stole to wynocha. Będę tak okupował to miejsce aż zostanę sam. A wtedy zgasisz światło.1 punkt
-
A ja na wspólnych wyjazdach przy stole pierdzę głośno, czkam i głupio się śmieję. A jak komu nie pasi to niech wypierdala. Przecież wszyscy są dorośli i jak im nie pasuje to fora ze dwora. -------------- Jak Cię przestaje bawić to jest jakaś nadzieja...1 punkt
-
Cześć Co to kurde... ptaki, że się spłoszyły. Weź przestań bo naprawdę przestaje mnie to bawić. Piszą tutaj dorośli ludzie. Jak chcą - to piszą, jak nie chcą to nie. Koniec. Jeżeli ktoś decyduje się pisać teksty ogólnodostępne to musi być przygotowany na to, że komuś się nie spodobają. nie zauważyłem abyś jakoś specjalnie oszczędzał zwolenników jedynie słusznej partii a przecież wolno im myśleć inaczej - czyż nie. A jak ktoś pisze jakieś głupoty to może się spodziewać adekwatnej reakcji. I absolutnie się zgadza - ja piszę wprost, a przynajmniej się staram. Pozdrowienia1 punkt
-
Ostatnie dni lata... 😉 W Ustroniu temp 10-15, w sam raz by pomęczyć się po okolicy. Skoczow Górki Brenna Lipowiec Zawodzie i dzielnica sanatoryjna. Skromne 50 km, za to kilka solidnych podjazdów. Jeszcze daję radę... ;-). Elektryk poczeka1 punkt
-
Miał być "sprawiedliwy" opór ale po zrozumieniu jest pełna zgoda...nic na siłę...zrozumienie co się chce zrobić na stoku niemalże jest kluczem sukcesu. Tutaj troszkę w kontrze do @Mitek stanę....dla doświadczonego narciarza faktycznie nie ma dużego znaczenia bo tenże jeździec ukształtuje "górę" wg własnych potrzeb z zrozumieniem czym to skutkuje....powącha, zje i wy.....ra" albo oleje bo "dół" go prowadzi tak jak on chce. Dlatego też temat pomijam bo zrobi niezły bałagan zwłaszcza że szereg koleżanek i kolegów posiłkuje się zdjęciami zawodników którzy robią masę błędów tylko po to aby zyskać na czasie....czasie który nam amatorom jest kompletnie zbędny. Rama i ręce z przodu....1 punkt
