jurek_h Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu Właśnie przeczytałem artykuł o dofinansowaniu zakupu rowerów elektrycznych. Jprdl. Czemu to służy? Po co? dlaczego? i dla kogo? Jakie jest sensowne uzasadnienie takich dopłat? Mogę zrozumieć dopłatę do wspomaganego pojazdu dla osoby niepełnosprawnej. Natomiast powszechna zrzutka dla iluś tam osób na rower elektryczny to jakiś żart z logiki. p.s. dla mnie najzabawniejszą nazwą firmy jest producent rowerów elektrycznych "ECOBIKE" W którym momencie ładowany prądem z węgla rower elektryczny staje się bardziej "eco" od roweru napędzanego ludzkimi mięśniami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 1 godzinę temu Autor Udostępnij Napisano 1 godzinę temu 16 godzin temu, Spiochu napisał: W podatkach chyba nie ma różnicy. W wysokości tak, podatek idzie za podatnikiem do miejsca jego zameldowania z automatu. Podatnik to jedyny pewny i stały dochód dla miasta/gminy. Dlatego miasta walczą o rezydentów. Firmy? Niekoniecznie. Nie mówiąc już o aparatach państwowych, które obligatoryjnie są zwolnione z podatku dochodowego. Dlatego propagandowe zwolnienie z podatku do 26 roku życia czy obniżenie podatku dochodowego uderza przede wszystkim w miasta/gminy. Czemuż to rządzący nie ruszają VAT-u? Bo najlepiej wydaje się czyjeś pieniądze. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 30 minut temu Autor Udostępnij Napisano 30 minut temu 22 godziny temu, jurek_h napisał: Marku. No i fajnie. Ale. Jakiś czas temu zapragnąłem mieszkać w domu za miastem. Raptem 12 km od Rynku w linii prostej. Całe moje i żony zawodowe życie ulokowane jest w Krakowie. Dzieci pracują i uczą się w Krakowie. Jeden syn mieszka przy Tomasza nad "Dymem" Drugi na Rękawka, córka przy Rynku Podgórskim. Zameldowani są w domu u mnie. Dlaczego jesteśmy "gorszym sortem" Wyjaśnij proszę dlaczego jesteś "lepszy" niż ja. Oczywiście jest tu sporo przenośni i wyolbrzymień ale to nie jest sytuacja w której miasto jest Twoje a ja mogę tylko płacić 😉 Takie tam przekomarzania i popierdółki 🙂 Jureczku, na wycieczki sentymentalno-osobiste jestem za twardy, a „gorszy sort” to już zagranie poniżej pasa. Jeżeli w Twojej gminie, na drodze gminnej obok Twojej posesji postawią znak ograniczenia do 3,5T z tabliczką „nie dotyczy mieszkańców”, a ja całe życie tamtędy jeżdżę do roboty i na raz nie mogę bo jeżdżę ciężarówką (a Ty możesz), a przy okazji działkę którą kupiłeś to była moja ojcowizna, to mogę czy nie mogę jeździć? Moja córka przecież mieszka 2 domy dalej. Czy aż tak bardzo wkurwiają Cię te dziury w drodze, przecież co roku gmina je łata i ze 2 miesiące jest spokój. Wiem, że 5 lat temu robili nowy asfalt, Ale chyba jakiś chujowy położyli. Co, gmina nie ma pieniędzy? No przecież praktycznie codziennie w Waszej żabce kupuję fajki i lody, to chyba się coś dokładam. Czasami nawet tankuję na pobliskiej stacji. Aaaa to inna gmina to gówno z tego macie - sorry. Ale ta zagramaniczna firma co jest u was we wsi, to przecież majątek do kasy gminnej wpłaca. Nie wpłaca? Jak to? A rozumiem, tu ma tylko produkcję, a zarejestrowana jest we Wrocławiu. Coś na pewno zostaje. Drobne?, mówisz optymalizacja podatkowa, nie znam. No ale tam przecież tyle ludzi robi. 3/4 to słoiki z Krakowa powiadasz - to bida faktycznie. Ale widzę że nie jest tak źle, pompy ciepła, fotowoltaika. Świat! Wójt was zmusił? Czemu? Śmierdziało? No przecież się tam wychowałem, to pamiętam jak się maczetą cięło powietrze bo nic nie było widać. To były czasy jak się brykietem z pampersów paliło w piecu😉. Czyli Was kosztowała w chuj ta modernizacja, no ale powietrze kryształ. To mogę jechać czy nie, no ile Ci tam napierdzę. Aaaa więcej nas tu jeździ. Aż tylu? No nie pitol, w sumie to nie wiem bo ja tylko tutaj 2x na dzień jadę z i do Krakowa, Ty wiesz lepiej, bo tutaj mieszkasz. No nie ma wyjątków? No do roboty tędy jeżdżę od lat, i ta córka co 2 domy dalej mieszka a i tu się wychowałem przecież. Niby mógłbym s-ką jechać, nawet jest szybciej i nową droga. Ale wiesz etoll i te sprawy, a tu mam za darmo. A Ty płacisz za remonty i wiecznie Ci śmierdzi hałas przeszkadza. Ech, też mi Kolega z Ciebie😉. Trochę przydługo w moim stylu, Mitek pewnie nie przeczyta😀. Mój punkt widzenia znasz. A jak będziesz chciał to Ci napiszę z życia wzięte, jak „słoikom” pracującym w Krakowie wydaje się, że mieszkańcy to rzecz zbędna i praktycznie nieistniejąca. Jak przez te 8 h przebywania ich w mieście mamy stać na baczność i nie oddychać. Opowieść z cyklu - klękajcie narody. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.