Skocz do zawartości

Jasna Chopok


SkiForum

Rekomendowane odpowiedzi

To co bywa groźnie na Chopoku to częste mgły od strony północnej na samej górze. Nie cierpię tego. W tamtym sezonie widzieliśmy tam naprawdę straszny wypadek. Mgła z widocznością parę metrów i spore częściowo oblodzone muldy. Facet najprawdopodobniej trochę zakozaczył i nieopatrznie nabrał szybkości. Wyniosło go, przeleciał przez zabezpieczający płotek i w locie wyrżnął o słup lancy śnieżnej. Leżał bez ruchu zakrwawiony na śniegu parę metrów za tym płotem. Właśnie go zbierali. Piszę to, bo właśnie zaczyna się nowy sezon, a ja od tamtej pory stale mam ten obrazek w pamięci jak tam jestem. Pilnujta się chopy. We mgle nie ma kozaków.  

                                                                                     Pozdrawiam, oraz zdrowia i rozwagi wszystkim nam życzę.  

 

Potwierdzam. Ja sam w ostatnim sezonie, właśnie w tej przeklętej mgle pod szczytem, popełniłem podobny błąd. Mnie akurat ogrodzenie zatrzymało, ale to też nie należało do najprzyjemniejszych rzeczy, bo impet był spory. Zdarzenie miało miejsce w lutym, żebra bolały przez jakieś 3 miesiące, nadgarstek czuję jeszcze trochę do dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem o tym tłoku,kolejkach na Chopoku,aż się trochę martwiłem czy uda się pojeździć a tu wczoraj..

 

20171208_093255.jpg

20171208_093227.jpg

20171208_114359_resized.jpg

 wiało mocno na górze,ale słonko, fajne trasy cały dzień i brak kolejek :)  na starcie tylko chwilę dłużej stałem.

No i forumowych znajomych udało się spotkać :)

Dziś sporo się zmieniło, mgła w górnej części,brak widoczności,sporo świeżego śniegu i więcej ludzi,choć w kolejkach też nie stałem,ruszyły następne wyciągi i rozjechali się..  Przez następne dni będzie można fajnie pojeździć..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co bywa groźnie na Chopoku to częste mgły od strony północnej na samej górze. Nie cierpię tego. W tamtym sezonie widzieliśmy tam naprawdę straszny wypadek. Mgła z widocznością parę metrów i spore częściowo oblodzone muldy. Facet najprawdopodobniej trochę zakozaczył i nieopatrznie nabrał szybkości. Wyniosło go, przeleciał przez zabezpieczający płotek i w locie wyrżnął o słup lancy śnieżnej. Leżał bez ruchu zakrwawiony na śniegu parę metrów za tym płotem. Właśnie go zbierali. Piszę to, bo właśnie zaczyna się nowy sezon, a ja od tamtej pory stale mam ten obrazek w pamięci jak tam jestem. Pilnujta się chopy. We mgle nie ma kozaków.  

                                                                                     Pozdrawiam, oraz zdrowia i rozwagi wszystkim nam życzę.  

Witam 

 

Od strony północnej na samej górze, to muld raczej nie ma. Tu wszystko jest z reguły wywiane i zalodzone. Nierówność terenu to ukryte  duże kamienie. Nie jest stromo, ale lepiej się za bardzo nie rozpędzać, choć od większych niebezpieczeństw(kocioł po prawej) chroni solidna siatka. Od czasu do czasu jeździło się tu na boazerii. 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
To ogólnie nie jest jakaś strasznie "trudna" góra. Trasy sobie możesz dobrać wg upodobania, kolory znasz. Gondolką wjedziesz i zjedziesz beż żadnych problemów. Co do trasy, to często przy przejeździe przez
przełęcz droga jest oblodzona, jednak jeszcze nigdy nie musiałem zapinać łańcuchów.
Pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy zjazd że szczytu jest trudny? 

Na szczycie bywa roznie - nie jest to osla laczka dlatego pogoda ma tutaj istotne znaczenie  :) To dosyc kaprysna gora - slonce, za chwile chmury i kiepska widocznosc... W praktyce o pogodzie dowiesz sie na miejscu, co nie znaczy, ze godzine pozniej nie bedzie zupelnie inaczej  :D

 

Sam zjazd ze szczytu nie jest jakos bardzo trudny (tak, jak piszesz - to rzecz wzgledna i zalezy m.in. od umiejetnosci); pytanie w jakich warunkach (co pod nogami i co nad glowa) przyjdzie Ci zjezdzac  :P 

Czesto u gory jest mocno wywiane dlatego mozesz spodziewac sie lodu lub krotko mowiac gorszej przyczepnosci. Nie rzadko dosyc szybko robia sie muldy (im stromszy odcinek tym szybciej i tym wieksze), bo ludzie sciagaja snieg nartami jak na kazdej troche stromszej niz plaska gorka :D , ale jesli widocznosc jest ok to na pewno sobie poradzisz, zeby zjechac na dol - nikt Ci nie kaze zrobic tego na czas, wiec bez obaw. W mojej ocenie, przy tego typu gorach, kluczowa jest pogoda.

W tamtym roku podczas jednego zjazdu zastala mnie na szczycie sniezyca, ale nie chcialem czekac az przejdzie (cholera wie ile to potrwa) dlatego zjezdzalem od razu i to nie bylo przyjemne - brak stalego punktu w zasiegu oczu powoduje, ze tracisz orientacje i czujesz sie pewnie tak, jak czuja sie himalaisci, ktorych dotyka gwaltowna zmiana pogody posrodku.... niczego  :D  To przyklad sytuacji ekstremalnej dlatego nie przerazaj sie tym - to bardziej dla potwierdzenia kaprysnosci samej gory, ale wiadomo... w gorach pogoda zmienia sie z minuty na minute, wiec nie dotyczy to jedynie Chopoka.

 

Gdyby przytrafilo Ci sie cos podobnego, po prostu jedz ostroznie kawalek po kawalku albo poczekaj na gorze az.. wyjdzie slonce  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczycie bywa roznie - nie jest to osla laczka dlatego pogoda ma tutaj istotne znaczenie  :) To dosyc kaprysna gora - slonce, za chwile chmury i kiepska widocznosc... W praktyce o pogodzie dowiesz sie na miejscu, co nie znaczy, ze godzine pozniej nie bedzie zupelnie inaczej  :D

 

Sam zjazd ze szczytu nie jest jakos bardzo trudny (tak, jak piszesz - to rzecz wzgledna i zalezy m.in. od umiejetnosci); pytanie w jakich warunkach (co pod nogami i co nad glowa) przyjdzie Ci zjezdzac  :P

Czesto u gory jest mocno wywiane dlatego mozesz spodziewac sie lodu lub krotko mowiac gorszej przyczepnosci. Nie rzadko dosyc szybko robia sie muldy (im stromszy odcinek tym szybciej i tym wieksze), bo ludzie sciagaja snieg nartami jak na kazdej troche stromszej niz plaska gorka :D , ale jesli widocznosc jest ok to na pewno sobie poradzisz, zeby zjechac na dol - nikt Ci nie kaze zrobic tego na czas, wiec bez obaw. W mojej ocenie, przy tego typu gorach, kluczowa jest pogoda.

W tamtym roku podczas jednego zjazdu zastala mnie na szczycie sniezyca, ale nie chcialem czekac az przejdzie (cholera wie ile to potrwa) dlatego zjezdzalem od razu i to nie bylo przyjemne - brak stalego punktu w zasiegu oczu powoduje, ze tracisz orientacje i czujesz sie pewnie tak, jak czuja sie himalaisci, ktorych dotyka gwaltowna zmiana pogody posrodku.... niczego  :D  To przyklad sytuacji ekstremalnej dlatego nie przerazaj sie tym - to bardziej dla potwierdzenia kaprysnosci samej gory, ale wiadomo... w gorach pogoda zmienia sie z minuty na minute, wiec nie dotyczy to jedynie Chopoka.

 

Gdyby przytrafilo Ci sie cos podobnego, po prostu jedz ostroznie kawalek po kawalku albo poczekaj na gorze az.. wyjdzie slonce  :)

Fakt, pogoda ma duże znaczenie, jednak w ciągu dnia kilka razy może świecić słońce, padać śnieg, wiać, przyjść mgła, ale żaden z tych warunków nie uniemożliwia zjazdu. Tam ludzie jeżdżą z głową przeważnie, szczególnie w zerowej widoczności :D Koniecznie i obowiązkowo gogle! Jaka pogoda by nie była jeśli jeździsz kilka sezonów, bez problemu poradzisz sobie. Będziesz zadowolony że była dobra pogoda i świetne widoki albo beznadziejna pogoda i przeżyłes :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa razy w życiu widziałem na stoku czarny worek :(

W obu przypadkach było to na Chopoku.

Najpierw słonecznie i fajnie a za chwilę zimny, silny wiatr.

W efekcie lodowisko sprawiające trudność każdemu.

Ponieważ wieje, kolejki stoją.

Jakoś trzeba zjechać.

 

Z górami nie ma żartów.

Chopok jest pod tym względem szczególny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale żaden z tych warunków nie uniemożliwia zjazdu. Tam ludzie jeżdżą z głową przeważnie, szczególnie w zerowej widoczności :D

Mysle, ze w skrajnym przypadku jednak uniemozliwia (tepe krawedzie, lod, kompletny brak widocznosci, kiepskie umiejetnosci, brak doswiadczenia...) albo zjazd jest czystym szalenstwem i balansowaniem na granicy ryzyka. Wiadomo, ze w takich sytuacjach, kazdy po swojemu ocenia ryzyko, bo sklada sie na to wiele czynnikow. 

Glowa na karku i rozwaga to podstawa w takich warunkach.

 

W tamtym roku chlopak uderzyl o lance do nasniezania (ktora - wiadomo - oddzielona jest od trasy plotem) i jedna z przyczyn byla wlasnie kiepska widocznosc dlatego nie ma co kozaczyc, gdy warunki na to nie pozwalaja. Dobrze jest wrocic bezpiecznie do domu  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za odpowiedzi.

 

Zbytnio w kolorach tras nie mam rozeznania. Jeździłem na Rusińskim, Małym Cichym i Kotelnicy. Zjazdy bez żadnych problemów, ale to chyba głównie trasy niebieskie. Trzeba będzie próbowac :)

  Chopok to jednak prawdziwa góra,stosunkowo dość wysoka,te stacje które wymieniłeś oferują tylko widok na góry,do tras ze szczytu Chopoka mają się nijak. Tak jak inni napisali kluczowa jest aktualna pogoda i oblężenie tras,w dobrych warunkach nie ma problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

...Jedyne co jest na duży minus to tzw kolejka biedronka przy biela put. Na wjazd czekalismy ok 1h...

 

Biedronkę można próbować ominąć krzesełkiem na Lukovą albo zjeżdżając do gondoli (później krzesło na Lukovą). W przyszłym sezonie mają rozwiązać ten zacisk (nowa gondola).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jedyne co jest na duży minus to tzw kolejka biedronka przy biela put. Na wjazd czekalismy ok 1h.

 


Biedronkę można ominąć krzesłem na Łukova albo przyjeżdżać na Zahradki/lucky i z tamtej strony wjechać na Priehybę.

Jak nie chodzą krzesła z powodu wiatru to nieraz jest czynny orczyk na Lukova (trzeba podejść 5min od biedrony)

 

Nawet jak wszystkie powyższe opcje zawiodą to lepiej podejść z buta niż stać godzinę. Spokojnym tempem 30min a jak ktoś się sprawnie rusza to 20min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Wczoraj była wizyta na Chopoku. Pogoda ogólnie super, na północnej stronie słoneczko od rana, ok południa i tam się zachmurzyło, na południu cały dzień pod chmurami, na szczycie rewelka, cały dzień grzało :) 
Ludzi niby dużo, od Czechów, Niemców, Ruskich, Francuzów aż po Japońców z własnym żarciem :D no i Polacy rzecz jasna, stołeczni korzystali z ostatniego dnia ferii, no i ci którzy je zaczynali. Do tego pełno autobusów na jeden dzień. 

Kolejki do wyciągów? Właściwie nie było długiego czekania, w normie od kilkunastu sekund do kilku minut maksymalnie, jedynie rzecz jasna do gondoli na Prehybia, do biedronki masakra, i Zahradki, ale to też raz więcej ludzi raz mniej. Ogólnie sprawnie to szło, na trasach to samo, na jednych tłok, na drugich luzy, ale wszędzie dało się zjechać bez korków :P

Tras większość dobrze przygotowana, niektóre bardziej zmuldzone, niektóre zalodzone, ale taki wybór z ponad 40km tras że każdy znajduje te, na których jeździ się najlpiej więc chyba nie ma co narzekać. Na pewno na południu można było szybciej pojechać, ze względu brak słońca, mniej ludzi, no bo tam też głównie czarne trasy.

Pomiędzy 12-13 tłumy w... restauracjach, bo pora obiadowa. Trzeba było nawet i godzinną przerwę zrobić, ale w słońcu to wszystkim pasowało  B)  
Ogólnie wszystko było jak dla mnie bardzo dobre, jazda przyjemnością w niecodziennej super odsłonie pogody.

Zasłużona dobra 5!

Załączone miniatury

  • DSC01827.JPG
  • DSC01819.JPG
  • DSC01811.JPG
  • DSC01803.JPG
  • DSC01806.JPG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z Waszego doświadczenia: bardzo trudno jest znaleźć wolne miejsce parkingowe po północnej stronie? Do tej pory zawsze jeździłem skibusami, jednak tym razem po raz pierwszy będę miał z 700m do przystanku, więc rozważam różne opcje. Na Chopoku byłem w ubiegłym tygodniu i wydawało mi się, że nawet duży parking na Luckach przed godziną 9:00 był już pełny. Na tablicy coś się świeciło na zielono, bodajże P3 przy Zahradkach. Za 2 tygodnie będę tam z ekipą, która niekoniecznie należy do rannych ptaszków, więc zastanawiam się, czy na powiedzmy 9:00-9:30 jest jeszcze sens ładować się na górę samochodem, czy prawdopodobnie i tak skończy się to przesiadką na skibusa? Macie jakieś triki na wypadek, gdyby nie było miejsc? Jakieś dzikie, a w miarę sensowne miejsca na pozostawienie samochodu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak z Waszego doświadczenia: bardzo trudno jest znaleźć wolne miejsce parkingowe po północnej stronie? Do tej pory zawsze jeździłem skibusami, jednak tym razem po raz pierwszy będę miał z 700m do przystanku, więc rozważam różne opcje. Na Chopoku byłem w ubiegłym tygodniu i wydawało mi się, że nawet duży parking na Luckach przed godziną 9:00 był już pełny. Na tablicy coś się świeciło na zielono, bodajże P3 przy Zahradkach. Za 2 tygodnie będę tam z ekipą, która niekoniecznie należy do rannych ptaszków, więc zastanawiam się, czy na powiedzmy 9:00-9:30 jest jeszcze sens ładować się na górę samochodem, czy prawdopodobnie i tak skończy się to przesiadką na skibusa? Macie jakieś triki na wypadek, gdyby nie było miejsc? Jakieś dzikie, a w miarę sensowne miejsca na pozostawienie samochodu?

Wydaje mi się że w godzinach, o których mówisz już będzie bardzo ciężko z miejscem na parkingach, a iść ze sprzętem gdzieś z drogi to chyba też bez sensu. Tam chyba do 8.30 już parkingi umeblowane, z tego co tak zauważyłem osobiście. Ale raczej gdzieś się wciśniesz autem w późniejszej godzinie, trochę nerwów, szukania i zaparkujesz :) Także decyzja należy do ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Właśnie na stronie jasna.sk jest info o zniżce z gopass i mam pytanie co do tego systemu - zarejestrowałem się i mogę jedynie wydrukować tymczasową kartę, jak to wygląda w praktyce - kupuje skipass w gopass na Chopok ( w Tatralandi też jest zniżka z gopass) i idę do kasy z wydrukowaną tymczasową kartą i tam dają mi karnet z takim doładowaniem jakie wykupiłem w gopass? ktoś to testował? Pytam bo nie znalazłem konkretnej informacji na ten temat a karta chipowa gopass pewnie nie zdąży dojść do wyjazdu. będę wdzięczny za jakieś info w tej sprawie

Pozdrawiam

Idziesz do infocentrum mówisz że chcesz kartę do konta Gopass, płacisz 2 euro kaucji i masz kartę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie na stronie jasna.sk jest info o zniżce z gopass i mam pytanie co do tego systemu - zarejestrowałem się i mogę jedynie wydrukować tymczasową kartę, jak to wygląda w praktyce - kupuje skipass w gopass na Chopok ( w Tatralandi też jest zniżka z gopass) i idę do kasy z wydrukowaną tymczasową kartą i tam dają mi karnet z takim doładowaniem jakie wykupiłem w gopass? ktoś to testował? Pytam bo nie znalazłem konkretnej informacji na ten temat a karta chipowa gopass pewnie nie zdąży dojść do wyjazdu. będę wdzięczny za jakieś info w tej sprawie

Pozdrawiam

Możesz tez zakupić na miejscu karte gopass w gopass point (dostępne od tego roku). Idziesz do punktu gopass na stoku (widoczne z daleka), tam ktoś z obsługi da Ci za darmo karte gopass, a w automacie obok doładujesz ja na ile będziesz chciał (np. karnet całodniowy). Za sama karte w takim przypadku nie płacisz nic. Kosztuje Cie jedynie jej doładowanie. Ladujac w ten sposób karte masz taniej niż w kasie, ale drożej niż jakbys kupil 3dni wcześniej przez neta - sprawdz sobie cennik :)

 

EDIT: przy automacie gopass point platnosc tylko karta dlatego najlepiej mieć karte walutowa w euro, żeby uniknąć niekorzystnego przewalutowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT:" przy automacie gopass point platnosc tylko karta dlatego najlepiej mieć karte walutowa w euro, żeby uniknąć niekorzystnego przewalutowania"

 

Polecam taką kartę,chyba najtańsza opcja przewalutowania;

 

https://www.revolut.com/pl/

Tu...więcej:

http://antyweb.pl/re...stsze-i-tansze/

https://komorkomania...kupy-za-granica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT:" przy automacie gopass point platnosc tylko karta dlatego najlepiej mieć karte walutowa w euro, żeby uniknąć niekorzystnego przewalutowania"

 

Polecam taką kartę,chyba najtańsza opcja przewalutowania;

 

https://www.revolut.com/pl/

Tu...więcej:

http://antyweb.pl/re...stsze-i-tansze/

https://komorkomania...kupy-za-granica

A ja sobie cenie karte kantoru walutowego Alior Bank: https://kantor.alior.../karty-walutowe   

Prawda jest taka, ze dzisiaj takich opcji jest dużo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK,a teraz porównaj sobie po jakim kursie przeliczą ci walutę.Przy małych kwotach to nieistotne,ale większych,robi się duża różnica.

No wlasnie cala rzecz polega na tym, ze mi nic nie przeliczają. Wplacam na konto euro (można kupic w sieci po fajnym kursie, można się dogadać z kims, kto zarabia w euro...) i place za granica tak jakbym placil w Polsce. Zmienia się tylko waluta. W Polsce karta zlotowkowa i platnosc w zlotowkach; za granica karta walutowa (w tym przypadku euro) i platnosc w euro. Brak prowizji, przewalutowan i całej reszty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...