Skocz do zawartości

Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Czyli tworzysz nową terminologię bo tak Ci się wydaje. Ok.

Pozdro

jako rzecze decathlon https://www.decathlon.pl/c/htc/jak-dobrac-kijki-narciarskie-na-co-zwrocic-uwage_4c2d5152-94d9-40d0-ae62-a8d3ec34e49b znacie człowieka? Tego też nie znam https://www.skiinfo.fr/news/l-importance-des-batons-de-ski/

Tout d’abord le fameux « planté de bâtons » de Jean-Claude Dusse

 

 

Edytowane przez star
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, star napisał:

13mini, kupiony na fazie entuzjazmu po użytkowaniu iPada

Mam kolegę w pracy, wielkiego fana Jabłka. Wszystko ma jabłkowe. Ale on jest informatykiem i dobrze ogarnia. W Jabłko poszła moja siostra. Iphone, iPad, laptop. Ale ona juz gorzej ogarnia i co rusz mnie o cos pyta. A ja jestem androidowcem i niewiele mogę pomóc. Podobnie wybrała moja szwagierka. U niej podejrzewam szczyptę szpanu. Już dwa razy kontaktowałem ją z moim kolega, jabłkowym ekspertem. 🙂

Nie, ja juz pozostane wierny androidowi. W końcu przez całe lata byłem administratrem unixowego komputera, a przecież Android to Unix. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, a_senior napisał:

Tobie radzę kontynuwać wątek nauczania z Adamem czy innym dobrym instruktorem. Nie znam Adama osobiście, ale wydaje mi się, że jest bardzo OK. I ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć. Dziecko oddałym do jakiegoś klubu, niekoniecznie ambitnego. Prócz samej nauki przekazanej przez instruktorów, dużo daje wzajemna rywalizacja i podglądanie jak robi to drui/druga. To moje doświadczenie z moimi dziećmi. Sam ich trochę pouczyłem, ale najwięcej dał im klub.

Tak robimy, ale od Adama za daleko mieszkamy więc będziemy tam za rok.

Natka aż takiej zajawki nie ma, żeby iść na szkółkę, ale wiem, że dostałaby tam kopa niesamowitego. Wciąż jeździ ze mną. Ludziom nie chce się jeździć na nartach. Mogą ewentualnie "jeździć". A przy takim podejściu, to tacy ludzie, by się na narty wybrali, to potrzebne jest "okno pogodowe" we wszystkich dziedzinach życia. A najlepiej jakby ich jeszcze z łóżek  ubrał rano i na stok zaniósł. Jak znajdę tu na podkarpaciu takich świrów jak ja, to nie omieszkam z nimi jeździć.

Wczoraj na stoku - gość - po 50, ciuch markowy, narty lepsze, smukły, widać, że aktywny. Opowiada, że od lat jeździ za granicą na nartach. Pojechał. Szybko bardzo. Bez kijów, na orangutana, szeroki rozstaw.

Popatrzyłem i myślę : Krzysiek, zajebiście jeździsz na nartach. I pojechałem ćwiczyć śmig ciesząc się, że i tak dużo umiem.

Ludzie mają wywalone.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, a_senior napisał:

Mam kolegę w pracy, wielkiego fana Jabłka. Wszystko ma jabłkowe. Ale on jest informatykiem i dobrze ogarnia. W Jabłko poszła moja siostra. Iphone, iPad, laptop. Ale ona juz gorzej ogarnia i co rusz mnie o cos pyta. A ja jestem androidowcem i niewiele mogę pomóc. Podobnie wybrała moja szwagierka. U niej podejrzewam szczyptę szpanu. Już dwa razy kontaktowałem ją z moim kolega, jabłkowym ekspertem. 🙂

Nie, ja juz pozostane wierny androidowi. W końcu przez całe lata byłem administratrem unixowego komputera, a przecież Android to Unix. 🙂

mac os też, więc nie zauważysz różnicy:-) ja wyszedłem od windows, potem linux, a potem 10 lat miałem mac book air, potem ipad i poszlo, choc akurat poprzedni tel na androidzie sony, xperia z5 byl rownie dobry, a tel sony jak i tv mialem duzo i bylem zawsze zadowolony, z tego iphone'a mniej jestem zadowolony niż ipada, którego uwielbiam, szkoda, że dzwoni tylko za pośrednictwem iphone, ale internet mam na karcie w nim włożonej i to śmiga

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrzysiekK napisał:

Tak robimy, ale od Adama za daleko mieszkamy więc będziemy tam za rok.

Natka aż takiej zajawki nie ma, żeby iść na szkółkę, ale wiem, że dostałaby tam kopa niesamowitego. Wciąż jeździ ze mną. Ludziom nie chce się jeździć na nartach. Mogą ewentualnie "jeździć". A przy takim podejściu, to tacy ludzie, by się na narty wybrali, to potrzebne jest "okno pogodowe" we wszystkich dziedzinach życia. A najlepiej jakby ich jeszcze z łóżek  ubrał rano i na stok zaniósł. Jak znajdę tu na podkarpaciu takich świrów jak ja, to nie omieszkam z nimi jeździć.

Wczoraj na stoku - gość - po 50, ciuch markowy, narty lepsze, smukły, widać, że aktywny. Opowiada, że od lat jeździ za granicą na nartach. Pojechał. Szybko bardzo. Bez kijów, na orangutana, szeroki rozstaw.

Popatrzyłem i myślę : Krzysiek, zajebiście jeździsz na nartach. I pojechałem ćwiczyć śmig ciesząc się, że i tak dużo umiem.

Ludzie mają wywalone.

co sie dziwisz jak marceli szpak swiatu; ja dzis bym i poszedl na narty, bo slonce ladne, a mam przerwe w pracy, ale musialby ktos mnie na stok zawiezc, najlepiej jakbym mial stok przy pracy, zeby autem nie jezdzic, bo mozna miec wypadek, no wtedy to jeszcze musialbym sie ubrac w ten stroj caly czego nie lubie, wiec jakby ktos mnie ubral to moze... pojezdzilbym na cieplej kanapie i z ludzmi sobie pogadal, potem break jakis i chillout na lezaczku w ladnym otoczeniu przyrody... to rozumiem!

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Dzisiaj akurat wybraliśmy rower.

Pozdro

u mnie tymczasem sie zachmurzylo, dobrze, ze nie dalem sie sloncu sprowokowac i nie wyszedłem na dwór, zostalbym jak ten Himilsbach z angielskim, choc nie o pogode chodzi... zreszta bark mnie troche mniej niz wczoraj ale jednak boli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

No... nie ma się co śmiać. Pogoda fajna tylko bardzo ślisko.

Pozdro

mieszkałem kiedyś w parku; pierwszy zakręt po wyjściu z łuku i od razu podparcie; jazda po śniegu i lodzie dla zahartowanych, nie ma lekko; u siebie zdarzało mi się wjechać do lasu lekko zimową drogą, też ciężko

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gabrik napisał:

@Plus82 było o tym i nawet @a_senior polskie napisy dodał. Tak jak mówi Lorenz,  na odciążenie są różne patenty, w zależnosci od syruacji. Tobie chodzi o taki

Jaki jest na poklatkowej fotografii, to już nie mi oceniać.

Ja doskonale wiem, że są różne sposoby zmiany krawędzi. Mnie chodziło głównie o mechanizm fizyczny, jak krawędzie się zmieniają prawie bezwiednie u dobrze jeżdżących. Główną i pierwodną przyczyną jest ruch ciała(jego środka ciężkości zjednej strony nart od wnętrza skrętu(od stoku), na drugą stronę w dół stoku).  Reszta(stopy, kolana, angulacja) tylko zwiększa wychylenie samych nóg( większe zakrawędziowanie nart-kąt ze śniegiem). Gdy tej reszy nie ma, skręt się dokona. Krawędzie się zmienią. Ale narty będą bardziej płasko, ześlizgowo.

A na załączonych przez Adama klatkach idać, że jest moment, jest narciarz jest dokładnie nad podniesionymi nartami, lekko cofnięty do tyłu. Czy on coś robi  w tym momencie? Nic nie robi, ale jego korpus jest w ruchu, w bok. Gdy górna narta dotknie śniegu już jest minimalnie wychylona na krawędź przeciwną do poprzedniej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kwestii korygowania różnych błędów w swojej technice narciarskiej. Zawsze może być pytanie, jak długo to trwa? 

Pierwsza sprawa. Jst ogólnie wiadomo, jak trudno się skupić na więcej, niż jednym elemencie do poprawy, w celu podniesienia swojego poziomu.

Weźmy np. takie kijki. Częsty błąd to ręce cofnięte do tyłu i łokcie przy sobie. Celem korekcji jest, by były wysunięte bardziej do przodu, szerzej, łokcie na zewnątrz. Coś w rodzaju układu, jakbyśmy byli przygotowani do objęcia kochanej osoby. To nie wszystko. Powinny być skierowane ukośnie do tyłu.  Ruch tzw.. "zabijania"(stare gwarowe określenie) powinien być wykonany głównie ruchem nadgarstka. Ten ruch znają tenisiści.

Szacuję, że przez uparte przypominanie sobie, przy każdym ruszeniu w dół stoku, to znacząca poprawa(choć nie ideał) zajmie nam kilkanaście dni, czyli praktycznie cały sezon. 

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, star napisał:

jTout d’abord le fameux « planté de bâtons » de Jean-Claude Dusse

Co Cię wzięło na przypominanie tego filmu, skądinąd niezłej komedii? Gdy Francuzowi powiesz "plante de batons" to sie uśmiechnie i będzie miał tylko jedno skojarzenie, właśnie ten fragment.

Już to kiedys dawałem, ale powtórzę ten fragment z moimi napisami (trzeba je wyklikać). Oczywiście piszę "wbijać" kijki, nie "zabijać". 🙂

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, a_senior napisał:

Co Cię wzięło na przypominanie tego filmu, skądinąd niezłej komedii? Gdy Francuzowi powiesz "plante de batons" to sie uśmiechnie i będzie miał tylko jedno skojarzenie, właśnie ten fragment.

Już to kiedys dawałem, ale powtórzę ten fragment z moimi napisami (trzeba je wyklikać). Oczywiście piszę "wbijać" kijki, nie "zabijać". 🙂

 

 

Czyli jednak zabił kijkiem (w śnie). Przestawiam się zatem na wbijanie kijków.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Gabrik napisał:

Czyli jednak zabił kijkiem (w śnie). Przestawiam się zatem na wbijanie kijków.

Czyli jak ja Ci zwróciłem na to uwagę to stwierdziłeś, że wszystko OK a teraz jakiś film to zmienił. No toś mnie chłopie zamiótł na śmietnik. Dzięki.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Czyli jak ja Ci zwróciłem na to uwagę to stwierdziłeś, że wszystko OK a teraz jakiś film to zmienił. No toś mnie chłopie zamiótł na śmietnik. Dzięki.

Pozdro

O nie, to już jest nadinterpretacja z tym zamiataniem 😀 ....ale w temacie postawy Ty mnie zamiotłeś, więc niech będzie

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Gabrik napisał:

Jasne, choć kosztowało mnie to bardzo bolesnym upadkiem i wielkim siniorem. Coś w stylu @Plus82 , z tym, że on oczywiście ładniej jechał 😀

Ja byłem pod wrażeniem jak nas Adam zakuł w kije ( wiesz o co chodzi, ramka z kijów wokół miednicy ) . Człowiek sobie wyobraża dziwne rzeczy, co to się stanie jak upadnie... 🤣🤣 Ale gleby nie było. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, KrzysiekK napisał:

Ja byłem pod wrażeniem jak nas Adam zakuł w kije ( wiesz o co chodzi, ramka z kijów wokół miednicy ) . Człowiek sobie wyobraża dziwne rzeczy, co to się stanie jak upadnie... 🤣🤣 Ale gleby nie było. 

Zrozumiałem pytanie Jana, jako ćwiczenie śmigu bez kijków.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...