Skocz do zawartości

Ankieta


Flex naszych butów   

29 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki flex mają Twoje buty (męskie)?

    • 130
      11
    • 120
      5
    • 110
      7
    • 100
      2
    • 90
      3
    • 80 i mniej
      1
  2. 2. W jakim jesteś wieku?

    • 60+
      2
    • 50+
      13
    • 40+
      11
    • 30+
      3
    • 20+
      0
  3. 3. Jakiej firmy masz buty?

    • Atomic
      8
    • Salomon
      1
    • Nordica
      6
    • Lange
      1
    • Dalbello
      0
    • Tecnica
      1
    • K2
      0
    • Rossignol
      2
    • Inne
      10


Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, netmare napisał:

Dzięki, profil slalomowy to flair 72? Martwi mnie trochę tip rocker. Sam mam 2 długie rockery i są super, ale na lodzie... nie jestem pewien czy to dla mojej żony. Z drugiej strony wydaje się, że przyłapujące przypadkowo krawędzie przeszkadzają jej najbardziej. Jak dobrać nartę dla osoby 40+, której ten sport łatwo nie przychodzi (przynajmniej na tym SL 11) mimo kilku instruktorów? Dalej po prostu SL tylko mniej wymagające i bez rockera?

Konkretnie ta narta https://skirace.pl/strona-glowna/1267-8205-narty-volkl-flair-sc-carbon-uvo.html

Kupowana z resztą w tym sklepie. Nie wiem na ile ten tip rocker będzie tak początkującej osobie przeszkadzał. Nie widzę u mojej, aby problem stanowiła czynna długość krawędzi. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, netmare napisał:

Odpowiedź na wszystkie pytania wg mnie brzmi NIE. Determinacja być może pojawiła by się, gdyby udało się przełamać strach. Strach uwidacznia się natychmiastowym podniesieniem sylwetki, kiedy jedna z nart zaczyna "żyć swoim życiem". Czy jakaś narta (zepsuta/ z innej grupy/ stępiona/ 89/1) może ułatwić pokonanie tej bariery?

 

Każdy przypadek ma swoje indywidualne cechy, ale na podstawie doświadczeń z moją żoną - głowa  czyli mental jest głównym problemem. Ja aby przełamać mojego najlepszego, życiowego przyjaciela zacząłem od instruktorki na oślej. Potem na każdym wyjeździe także. Łącznie 4, na różnych stokach i dupa. Łącznie z nadwyrężonymi więzadłami bocznymi. Mówię zatem "Renia, nie będziesz nartować"...odpowiedź "będę, ale ja muszę sama powoli....".

Ok, zatem mówię sobie, musisz zoptymalizować warunki...kupiłem nowe buty (zachwycona, po tych z wypo, super pasują itd.), kupiłem narty itd. (Wszystko z głową w super cenach aby nie wywalić kasy w błoto). I na dziecięcych stoczkach się ślizga, nawet stara się słuchać co do niej mówisz...niebieska trasa, 50-80 metrów szeroka, ponad 2km długa, 0 ludzi, idealny sztruks, słońce, 5 stopni mrozu, równomierna pochyłość i ...nagle wszystko jak krew w piach. Paraliż, strach i dupa blada. Dzięki temu, że z córką, to raz zjechała z nami, ale nie było opcji na więcej. Córka mniej dni na nartach, ale strach jej nie paraliżuje tylko zmusza do zebrania w sobie i całkiem inne zachowania i czerwone te ładnie pochylone zaliczała.

Żona z wyjazdu do Aprici zapamiętała najbardziej " Paweł, a pamiętasz te góry w Szwajcarii? Ja pierdzielę jak tam było wysoko i ile śniegu?!! Do dziś mi się nogi trzęsą". Tak, że głowa to podstawa. Strachu nie pokona najlepszy sprzęt, z nim trzeba się zmierzyć w swoim wnętrzu i samemu.

Ale chodzić w górach uwielbia, ogólnie bardzo lubimy oboje górskie klimaty.

Edytowane przez Gabrik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Gabrik napisał:

Każdy przypadek ma swoje indywidualne cechy, ale na podstawie doświadczeń z moją żoną - głowa  czyli mental jest głównym problemem. Ja aby przełamać mojego najlepszego, życiowego przyjaciela zacząłem od instruktorki na oślej. Potem na każdym wyjeździe także. Łącznie 4, na różnych stokach i dupa. Łącznie z nadwyrężonymi więzadłami bocznymi. Mówię zatem "Renia, nie będziesz nartować"...odpowiedź "będę, ale ja muszę sama powoli....".

Ok, zatem mówię sobie, musisz zoptymalizować warunki...kupiłem nowe buty (zachwycona, po tych z wypo, super pasują itd.), kupiłem narty itd. (Wszystko z głową w super cenach aby nie wywalić kasy w błoto). I na dziecięcych stoczkach się ślizga, nawet stara się słuchać co do niej mówisz...niebieska trasa, 50-80 metrów szeroka, ponad 2km długa, 0 ludzi, idealny sztruks, słońce, 5 stopni mrozu, równomierna pochyłość i ...nagle wszystko jak krew w piach. Paraliż, strach i dupa blada. Dzięki temu, że z córką, to raz zjechała z nami, ale nie było opcji na więcej. Córka mniej dni na nartach, ale strach jej nie paraliżuje tylko zmusza do zebrania w sobie i całkiem inne zachowania i czerwone te ładnie pochylone zaliczała.

Żona z wyjazdu do Aprici zapamiętała najbardziej " Paweł, a pamiętasz te góry w Szwajcarii? Ja pierdzielę jak tam było wysoko i ile śniegu?!! Do dziś mi się nogi trzęsą". Tak, że głowa to podstawa. Strachu nie pokona najlepszy sprzęt, z nim trzeba się zmierzyć w swoim wnętrzu i samemu.

Ale chodzić w górach uwielbia, ogólnie bardzo lubimy oboje górskie klimaty.

Strach jest trudny do przezwyciężenia.

Miałem taka scenę. Szedłem z Pięciu Stawów, przez Opalone do Morskiego Oka. W jednym miejscu, ścieszka po trawiastym zboczu, trawersowała żleb, ze skałą. Jakaś ścianka, pięć, góra dziesięć metrów wysokości. I widzę taki obrazek. Stoi kilka osób i jedna z kobiet zbliżyła się do łańcucha, zamocowanego w poprzek skały. I nie pójdzie! Chyba mąż zaczął ją zachęcać, żeby się chwyciła tego łańcucha, i że przejdzie. Nie i nie!

Podszedłem przed nią. Proszę Pani, pomogę. Przejdzie Pani! Osłoniłem ją nieco ciałem, od tej skały niżej. Trzymałem ten łańcuch i ona też trzymała. I tak szliśmy pomału, krok za krokiem. I przeszła samodzielnie, bez podpierania przeze mnie. Łańcuchy wywołują w Tatrach dodatkowy stres. Trawa już nie. Chociaż stromizna stoku jest nieraz taka, że poślizgnięcie się na mokrej trawie, może się źle skończyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, netmare napisał:

Odpowiedź na wszystkie pytania wg mnie brzmi NIE. Determinacja być może pojawiła by się, gdyby udało się przełamać strach. Strach uwidacznia się natychmiastowym podniesieniem sylwetki, kiedy jedna z nart zaczyna "żyć swoim życiem". Czy jakaś narta (zepsuta/ z innej grupy/ stępiona/ 89/1) może ułatwić pokonanie tej bariery?

 

To dążyłbym do zmiany tych odpowiedzi na TAK. A jeśli małżonka woli pozostać na kanapie, zrezygnowałbym całkowicie z jazdy na nartach zjazdowych. To nie jest sport dla ludzi niesprawnych. Już lepiej biegówki.

Narta raczej nie, ale regularna jazda* na rolkach/łyżwach hokejowych już tak. Tam odchylenie do tyłu kończy się natychmiastową glebą. Ogólna sprawność i koordynacja też zwiększy pewność siebie.

*- I mam tu na myśli jazdę techniczną, różne slalomy/tricki/przejazdy po pumptracku itp. Samo jeżdżenie kondycyjne niewiele daje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Spiochu said:

ale regularna jazda* na rolkach/łyżwach hokejowych już tak. Tam odchylenie do tyłu kończy się natychmiastową glebą

No w kategorii niezbyt sprawnych 40+ to pewnie często z poważnymi urazami...

A ten pump track to już chyba naprawdę takie zawoalowane rozwiązanie problemu przeludnienia na stokach 😉

Jak te narty nie chwycą to już chyba tylko sanki zostają. Przynajmniej równoległy ślad będą zostawiać 😉

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rolki są bezpieczniejsze od nart a w wydaniu tricków slalomowych to wręcz super bezpieczne. (to są takie kroczki, przy zerowej prędkości) Oczywiście można jeździć w komplecie ochraniaczy. Jak się obawiasz to możesz  mieć również gąbki na biodra/plecy, że nawet się nie uderzysz.

Pumptrack rolkowy to taka fala ze sklejki o wysokości 0,5-1m, nie ma w tym nic ekstremalnego, choć faktycznie na początek za trudny.

Na nartach jeździsz dużo szybciej i często dochodzi do zderzeń a przy małej prędkości można łatwo uszkodzić kolana.

Sanki na nieco większej górce to sport ekstremalny, często kończący się śmiercią.

 

 

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Chodzi mi o sam pomysł ankiety i pytań...

Po prostu nie rozumiem co może mieć i co wskazać korelacja flexu z wiekiem. Sam flex jest czystą przypadkową liczbą przecież.

Pozdrowienia

Nie tyle chodziło o korelowanie tych dwóch danych, co informację czy z wiekiem narciarz idzie w wygodę, ale już wiem, że nie. Jeśli jeździ dobrze lub ma na to nadzieję, to raczej celuje w wyższy niż niższy. Choć ja jako czytający interesujące mnie w temacie zapisy, wiem, że Jesteś zdania, iż flex postawy za nas nie przybierze ale może pomóc. Dziś też np. dotarło do mnie dzięki wpisowi Adama w temacie szkoleniowym i Twoimi wpisami z 2019 w temacie doboru butów przez Clo (czy jakoś tak), że kąt cholewki i niejako flex ma duży wpływ na postawę i wymusza pewne rzeczy ale i ułatwia/utrudnia w zależności od naszej budowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Chodzi mi o sam pomysł ankiety i pytań...

Po prostu nie rozumiem co może mieć i co wskazać korelacja flexu z wiekiem. Sam flex jest czystą przypadkową liczbą przecież.

Pozdrowienia

Czemu chcesz coś korelować? Może kolorować? Ja tam podchodzę do tych pytań niezależnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Gabrik napisał:

Nie tyle chodziło o korelowanie tych dwóch danych, co informację czy z wiekiem narciarz idzie w wygodę, ale już wiem, że nie. Jeśli jeździ dobrze lub ma na to nadzieję, to raczej celuje w wyższy niż niższy. Choć ja jako czytający interesujące mnie w temacie zapisy, wiem, że Jesteś zdania, iż flex postawy za nas nie przybierze ale może pomóc. Dziś też np. dotarło do mnie dzięki wpisowi Adama w temacie szkoleniowym i Twoimi wpisami z 2019 w temacie doboru butów przez Clo (czy jakoś tak), że kąt cholewki i niejako flex ma duży wpływ na postawę i wymusza pewne rzeczy ale i ułatwia/utrudnia w zależności od naszej budowy.

 Za mało firm wpisałeś. Jak inne to powinno być podaj jakie. A ankieta, jak każda forma siejącą ferment jak najbardziej na tak, przynajmniej coś się dzieje. Duży flex może dać wygodne buty. Ale faktem jest, ze w moich 70 mogę stać byle jak, mają zresztą jedną klamrę, dlatego je kiedyś kupiłem:-)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Przykro mi, ale z tymi rolkami w kategorii lwów kanapowych 40+ to nie trafiłeś, bo w tej kategorii to sport autodestrukcyjny. A te małe kroczki to masz na myśli Bogdanovą tyłem w przysiadzie na jednym kółeczku? 😉

Jeśli przy kroczkach slalomowych zrobisz sobie krzywdę to pozostają już tylko spacery z kijkami. O nartach nawet nie myśl. Nie wiem co to Bogdanova.

Na szczęście na rolkach spotkałem dużo ludzi w takim wieku, którzy nie wiedzą że to problem. Znam gościa koło 60-tki, który uczy się skakać w skateparku. (choć tego akurat nie polecam)

Na łyżwach jeszcze więcej takich ludzi spotykam. Na lodowisku pełno jest seniorów, raz nawet spotkałem Pana 90+.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Spiochu said:

Jeśli przy kroczkach slalomowych zrobisz sobie krzywdę to pozostają już tylko spacery z kijkami. O nartach nawet nie myśl. Nie wiem co to Bogdanova.

Na szczęście na rolkach spotkałem dużo ludzi w takim wieku, którzy nie wiedzą że to problem. Znam gościa koło 60-tki, który uczy się skakać w skateparku. (choć tego akurat nie polecam)

Na łyżwach jeszcze więcej takich ludzi spotykam. Na lodowisku pełno jest seniorów, raz nawet spotkałem Pana 90+.

Nie pisałem nigdzie, że nie można jeździć w jakimś wieku, a że namawianie do nich niewysportowanych i bez predyspozycji jest słabym pomysłem. Sofia Bogdanova to takie objawienie freestyle slalomu sprzed paru lat 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.01.2022 o 10:00, Gabrik napisał:

Każdy przypadek ma swoje indywidualne cechy, ale na podstawie doświadczeń z moją żoną - głowa  czyli mental jest głównym problemem. Ja aby przełamać mojego najlepszego, życiowego przyjaciela zacząłem od instruktorki na oślej. Potem na każdym wyjeździe także. Łącznie 4, na różnych stokach i dupa. Łącznie z nadwyrężonymi więzadłami bocznymi. Mówię zatem "Renia, nie będziesz nartować"...odpowiedź "będę, ale ja muszę sama powoli....".

Ok, zatem mówię sobie, musisz zoptymalizować warunki...kupiłem nowe buty (zachwycona, po tych z wypo, super pasują itd.), kupiłem narty itd. (Wszystko z głową w super cenach aby nie wywalić kasy w błoto). I na dziecięcych stoczkach się ślizga, nawet stara się słuchać co do niej mówisz...niebieska trasa, 50-80 metrów szeroka, ponad 2km długa, 0 ludzi, idealny sztruks, słońce, 5 stopni mrozu, równomierna pochyłość i ...nagle wszystko jak krew w piach. Paraliż, strach i dupa blada. Dzięki temu, że z córką, to raz zjechała z nami, ale nie było opcji na więcej. Córka mniej dni na nartach, ale strach jej nie paraliżuje tylko zmusza do zebrania w sobie i całkiem inne zachowania i czerwone te ładnie pochylone zaliczała.

Żona z wyjazdu do Aprici zapamiętała najbardziej " Paweł, a pamiętasz te góry w Szwajcarii? Ja pierdzielę jak tam było wysoko i ile śniegu?!! Do dziś mi się nogi trzęsą". Tak, że głowa to podstawa. Strachu nie pokona najlepszy sprzęt, z nim trzeba się zmierzyć w swoim wnętrzu i samemu.

Ale chodzić w górach uwielbia, ogólnie bardzo lubimy oboje górskie klimaty.

Cześć

Spróbuj małych górek, koniecznie z wybiegiem, takich gdzie Szanowna Małżonka ogarnie całość góry jednym spojrzeniem - powiedzmy takie Krajno. Dodatkowo tam nie ma krzeseł a jest wolny talerzyk a jazda wyciągiem tego typu jest bezpieczna a jednocześnie wiele uczy.

Ja zawsze staram się odwodzić początkujących od jeżdżenia w duże góry bo one bardzo przytłaczają. Problemem nie jest stromizna a rozległość, długość, nieogarnialność...

Oczywiście, że sprzęt niczego nie zrobi, niczego. Może trochę pomóc i tyle, natomiast czasami aspekt psychiczny związany ze sprzętem, jakimś jego elementem czy parametrem może być kluczowy. Typowy przypadek to długość narty. Jak komuś wmówiono, nawet nie bezpośrednio, że na krótkiej łatwiej to na dłuższej nie pojedzie choćby skały srały. Osoba, która tej błędnej indoktrynacji nie przeżyła lub taka, która była sensownie uczona od początku z doborem sprzętu włącznie w ogóle na takie rzeczy nie zwróci uwagi.

W Krynicy pogoda super. choć ciepło, śnieg mokry łatwy acz momentami grząskawy. Najlepiej zdecydowanie w Tyliczu.

POzdro

Pozdro

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.01.2022 o 13:15, netmare napisał:

Ma nartę Atomic SL 11. Mea culpa :(. Poprawię się obiecuję. Mogłaby być ciut krótsza dla niej, ale była w bardzo ładnym stanie i za śmieszne pieniądze... 😞

Cześć

Problemem w tym wypadku nie jest długość ale typ narty. Może być narta i 180 cm ale nie sztywna i nietaliowana.

Na niezłą minę wrzuciłeś żonę sam ślizgając się na TT. Niezłe.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Mitek said:

Cześć

Problemem w tym wypadku nie jest długość ale typ narty. Może być narta i 180 cm ale nie sztywna i nietaliowana.

Na niezłą minę wrzuciłeś żonę sam ślizgając się na TT. Niezłe.

Pozdro

Cześć,
Dzięki, właśnie napisałeś jawnie, to co ja podejrzewałem :(. No nic pomyślę jeszcze jak to rozwiązać. Jedyne co mam na swoje usprawiedliwienie, to jak sobie pierwsze TT kupiłem, to też nie dało się na nich ślizgać i trzeba było jeździć (bardzo sztywne z klasycznym camberem). Niby się dało, ale jakbym chciał jeździć to mogłem wziąć GS albo jakieś AM i też po prostu jeździć. Ot "udane" zakupy nart człowieka, który tylko trochę zdążył poczytać o nartach przed zakupem, ale jeszcze nie pojeździł...
Pozdro 🙂

Edytowane przez netmare
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, waldek1974 napisał:

wybieram sie do Tylicza , powiedz prosze gdzie lepiej przygotowane Master czy Tylicz ski?

Cześć

Wczoraj, przedwczoraj zdecydowanie Master, śnieg mokry ale równo, bez odsypów. Do końca, do 20 jazda na okrągło bez kolejki. Ludzi na stoku niewiele. My będziemy dzisiaj na Masterze od 17.00 do końca.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mitek napisał:

Cześć

Wczoraj, przedwczoraj zdecydowanie Master, śnieg mokry ale równo, bez odsypów. Do końca, do 20 jazda na okrągło bez kolejki. Ludzi na stoku niewiele. My będziemy dzisiaj na Masterze od 17.00 do końca.

Pozdro

Cześć

Mimo że płasko jest, to dobrze przygotowany jak na taką aurę.

Miłego nartowania.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...