Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieciom kolanówki nie szkodzą mawet bez ochraniaczy - może z buta biorą? 😉 ... proste ochraniacze nie majątek (nie cofam się do czasów gdy piłkarskie odwrotnie zakładaliśmy:) )...

A kolanówki do wymuszonego skrętu doskonałe, lepsze od "marchewek".. oby jeszcze ustawiacz wiedział co robi 😄

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, KrzysiekK napisał:

Adaś, musze to napisać. Tworząc jakiś opis ćwiczeń czy coś dochodzisz do momentu wyjaśniania szczegółów i tu stosujesz często skróty myślowe, które sprawiają że ja osobiście się gubię. 

1-co ma boleć i dlaczego jak się podwinie nogawki?

2-do czego jest 2 gdy nie ma 1?

3-trzymac linie skrętu na zewnętrznej narcie dociazajac ją przez opuszczenie zewnętrznego barku i opuszczenie zewnętrznej ręki?

4-czy ,,nie cofanie wewnętrznego barku,, to po prostu lekka kontrrotacja?

Dobrze zrozumiałem?

Krzysiek sprawa jest banalnie prosta.....będąc "uzbrojony" w ciuchy nic nie czujesz....czyli nie wiesz czy jest dobrze czy nie....to tak jak dziewczyna na pytanie odpowiada ....no fajnie ale dlaczego 10 sek...????. Na kolanówkach ćwicząc "nogi" podwija się spodnie aby wiedzieć czy jadąc "walisz" w buta i nic nie czujesz czy jedziesz "na okrętkę" i przyjmujesz tczkę na odcinku powyżej buta a poniżej kolana.....

Pkt 2 - bawiąc się należy trzymać się zasad - ustawiacz musi trening tak ustawić aby przejechać z komfortem psychicznym "da się" a jednocześnie nie zmuszać kursanta do złamania podstawowych reguł

Pkt 3 - ustawiacz SL w założeniu treningu musi założyć pewne kryteria - brak bramek podkręconych aby wykluczyć rotację to raz, dwa -  bramki podkręcone aby włączyć kontrolowaną rotację. W ramach doskonalenia jazdy amatorskiej nie powinno być bramek rotacyjnych - była jedna ale spokojnie dało się ją zrobić bez rotacji . 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adam ..DUCH .. stawiasz z miarki rytmikę (poza dosłowna miarką są inne patenty)  i po co wymyślać na poziomie amatorskim coś innego ? Ma być metronom. To przecież podstawy.

Nie rozumiem wykluczania rotacji. Znaczy się polska szkoła SL na wprost czy stawianie bramek poniżej promienia zawodników? Szukanie na upartego kontrrotacji na łące?  Potem lądują na normalnie postawionym SL i nagle okazuje się, że trzeba skręcać.

Kolanówki dają komfort braku walki z tyczką a skoro tak, to można strefę komfortu rozbijać gdzie indziej.

Po prostu w mojej ocenie SL bez offsetu krzywdzi ucząc, że fałszywy, nie pełny układ załatwią sprawę.

Pozdrawiam,

M.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.03.2023 o 19:54, Marxx74x napisał:

@Adam ..DUCH .. stawiasz z miarki rytmikę (poza dosłowna miarką są inne patenty)  i po co wymyślać na poziomie amatorskim coś innego ? Ma być metronom. To przecież podstawy.

Nie rozumiem wykluczania rotacji. Znaczy się polska szkoła SL na wprost czy stawianie bramek poniżej promienia zawodników? Szukanie na upartego kontrrotacji na łące?  Potem lądują na normalnie postawionym SL i nagle okazuje się, że trzeba skręcać.

Kolanówki dają komfort braku walki z tyczką a skoro tak, to można strefę komfortu rozbijać gdzie indziej.

Po prostu w mojej ocenie SL bez offsetu krzywdzi ucząc, że fałszywy, nie pełny układ załatwią sprawę.

Pozdrawiam,

M.

I ja się z tobą całkowicie zgadzam tyle że pozostajemy w kręgu amatorskim.....krótki skręt cięty i zaczynamy od nóg bo to one robią robotę.....owszem ubiera się to w format SL ale faktycznie z SL ma mało to wspólnego. ....zabawa na stoku....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I pośrednio się chyba zgadzamy - 75% bądź więcej zajęć na poziomie amatorskim powinno być realizowane na kolanówkach. Długie dodają dziwne pomysły na zbijanie i rozwalają sylwetkę oraz prowadzenie narty - wszystko się gubi poza +10 pkt, że jeżdżę SL, szczęka, gardy i profi.

Ciekawe, że w PŚ wyraźnie widać odejście od szczęki .. okropne .. jak podkreślić, że jest się mistrzem stoku ?

Off-topic : w regulaminach kilku sensownych klubów USA/CAN pojawia się zapis, że jazda ze szczęką jest zabroniona poza treningami SL. Prawnicy widać ogarnęli temat, warto pomyśleć dlaczego.

M.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Marxx74x napisał:

Off-topic : w regulaminach kilku sensownych klubów USA/CAN pojawia się zapis, że jazda ze szczęką jest zabroniona poza treningami SL. Prawnicy widać ogarnęli temat, warto pomyśleć dlaczego.

Cze

Bo jest niebezpieczna podczas upadku. Znam pacanów co w nich jeżdżą na zasadzie co się nie doumie to się dowygląda.

pozdrawiam i gratki dla telemark Team 

 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
54 minutes ago, Marcos73 said:

https://www.instagram.com/reel/CotvTo0MSXi/?igshid=YmMyMTA2M2Y=

cze

Takie coś mi wpadło, niestety z insta, podstawy, ale pokazuje jak od podstaw przejść na wyższy level.

pozdrawiam

Jak dla mnie, to te łuki płużne są wykonane źle. W łuku płużnym impulsem skrętnym powinno być dociążenie, a nie zakrawędziowanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, SzymQ napisał:

Jak dla mnie, to te łuki płużne są wykonane źle. W łuku płużnym impulsem skrętnym powinno być dociążenie, a nie zakrawędziowanie. 

Myślałem, ze się czepiasz ale rzeczywiście wewnętrzna na początku prawie płaska, a zewnętrzna ze zmiennym zakrawedziowaniem, dziwnie to wyglada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Ale to nie jest kurs na instruktora tylko „od pucybuta do milionera”. Chyba Koreańska szkoła. Narciarza nie poznaje się po tym jak zaczyna, ale jak kończy😉. Przykład jak z prostych podstawowych ćwiczeń poprzez modyfikację można przejść do porządnej jazdy, tu akurat w azjatyckim wydaniu. Nie chciałem aby to rozkładać na czynniki pierwsze, tylko aby przy najbliższej okazji spróbować na stoku. Nie ma dużo do zapamiętania.

pozdrawiam

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cze

Ale to nie jest kurs na instruktora tylko „od pucybuta do milionera”. Chyba Koreańska szkoła. Narciarza nie poznaje się po tym jak zaczyna, ale jak kończy😉. Przykład jak z prostych podstawowych ćwiczeń poprzez modyfikację można przejść do porządnej jazdy, tu akurat w azjatyckim wydaniu. Nie chciałem aby to rozkładać na czynniki pierwsze, tylko aby przy najbliższej okazji spróbować na stoku. Nie ma dużo do zapamiętania.

pozdrawiam

Niby tak ale dziwnie to wyglada obejrzyj sam. Tak na spokojnie. Ja nawet screena zrobiłem z początkowego skretu, ale wrzucić nijako nie mogę. A tu jak ktoś się uczy https://ski247.pl/ewolucje/luki-pluzne nie jak uczy kogoś zgaduje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Każda ewolucja, która jest skuteczna jest wykonana dobrze. Natomiast - co słusznie zauważył nasz "Jeżdżący tyłem" (to tak jak "Tańczący z Wilkami" - już tak zostanie) - tak wykonany łuk płużny jest niezgodny z obecnym kanonem tej ewolucji prezentowanym w Programie Nauczania.

Swego czasu - koło 2005 roku - wszedł specyficzny Program Nauczania (tzw, carvingowy) gdzie kanon wykonania łuku był bardzo podobny do prezentowanego, czyli: noga wewnętrzna była osią obrotu a noga zewnętrzna - na której była większość ciężaru ciała wycinała łuk, gdzie narta była prowadzona na krawędzi. To była trudno ewolucja i... dla mnie durna jak cały ten program z 2005 roku gdzie wszystko było podporządkowane jeździe ciętej.

Jak widać na stokach i sprawdzono to od lat, nie da się nauczać narciarstwa omijając poszczególne etapy szkolenia a dowodem na to jest odejście do lamusa wszystkich propozycji szkolenia spod znaku dr. Kuchlera.

Tego typu łuk płużny był traktowany jako ewolucja ćwiczeniowa w celu osiągnięcia wyższego poziomu natomiast łuk płużny jest ewolucją niezależną, która w pewnych sytuacjach jest jedyną możliwą technik,ą bezpiecznego poruszania się na nartach, dlatego też nie należy pługu i łuków płużnych traktować jedynie  jako etap w nauce ale jako zbiór technik, których umiejętne opanowanie jest niezbędne każdemu narciarzowi.

Natomiast ten konkretny typ wykonania łuku płużnego jest fajnym ale naprawdę trudnym ćwiczeniem na świadomość obciążenia nart, bo zwróćcie uwagę, że noga która jest osią obrotu ma być odciążona...

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Przyjmijmy jako nazwę roboczą tego Pana z Korei jako demonstrator. Otóż demonstrator na początku wskazuje ideę ćwiczenia nie jazdę z pługu ale (chyba) odpychanie nogi zewnętrznej w skręcie pługo-podobnym. Ma pare filmików i jest tam pług poprawnie wykonywany. To ćwiczenie moim zdaniem skierowane do osób już chyba dobrze poruszających się na nartach. Zauważyłem jeszcze że sylwetka podczas dłuższych skrętów jest jakby zblokowana, rozluźnienie przychodzi podczas wykonywania bardzo krótkich skrętów. Ma też ciekawą propozycję nauki pokonywania muld. Bardzo podobny wzorzec.

Będę w środę na nartach to sprawdzę organoleptycznie 🙂

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Marcos73 napisał:

Cześć

Przyjmijmy jako nazwę roboczą tego Pana z Korei jako demonstrator. Otóż demonstrator na początku wskazuje ideę ćwiczenia nie jazdę z pługu ale (chyba) odpychanie nogi zewnętrznej w skręcie pługo-podobnym. Ma pare filmików i jest tam pług poprawnie wykonywany. To ćwiczenie moim zdaniem skierowane do osób już chyba dobrze poruszających się na nartach. Zauważyłem jeszcze że sylwetka podczas dłuższych skrętów jest jakby zblokowana, rozluźnienie przychodzi podczas wykonywania bardzo krótkich skrętów. Ma też ciekawą propozycję nauki pokonywania muld. Bardzo podobny wzorzec.

Będę w środę na nartach to sprawdzę organoleptycznie 🙂

pozdrawiam

Właśnie ten drugi film z jazdą w muldach jest inspirujący, fajnie pokazana jazda nogi wspinającej się na garb, uginającej się i używającej garbu do wytracania prędkości. Jeżeli chodzi o przejście z jazdy nibypłużnej do skrętu równoległego, to podobne rzeczy ma na swoim kanale Marek Ogorzałek, z tym, że tam ten łuk płużny jest chyba poprawnie wykonywany. Co do pewnych zabaw, ale też związanych ze skrętem ciętym, to robiliśmy z Filipem ćwiczenie polegające na wysuwaniu w bok zakrawędziowanej narty, która dochodziła do maksymalnego łuku i wracała pod ciało, jest to na jego filmiku z ostatniego wyjazdu (kanał SkiWorld). Sama ewolucja mało intuicyjna, ale pokazuje możliwości narty i pewne docelowe prowadzenie skrętu. Idea wg mnie zbliżona. Na pewno nie dla początkujących. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Chertan napisał:

Właśnie ten drugi film z jazdą w muldach jest inspirujący, fajnie pokazana jazda nogi wspinającej się na garb, uginającej się i używającej garbu do wytracania prędkości. Jeżeli chodzi o przejście z jazdy nibypłużnej do skrętu równoległego, to podobne rzeczy ma na swoim kanale Marek Ogorzałek, z tym, że tam ten łuk płużny jest chyba poprawnie wykonywany. Co do pewnych zabaw, ale też związanych ze skrętem ciętym, to robiliśmy z Filipem ćwiczenie polegające na wysuwaniu w bok zakrawędziowanej narty, która dochodziła do maksymalnego łuku i wracała pod ciało, jest to na jego filmiku z ostatniego wyjazdu (kanał SkiWorld). Sama ewolucja mało intuicyjna, ale pokazuje możliwości narty i pewne docelowe prowadzenie skrętu. Idea wg mnie zbliżona. Na pewno nie dla początkujących. 

Cześć

Te muldy - to swoistego rodzaju, bardzo rytmiczne - jak na zawody, nie takie z jakimi mamy zazwyczaj do czynienia. Ale ciekawe i warte spróbowania przy najbliższej możliwej okazji. Może nie dla początkujących, ale temat materiały szkoleniowe chyba obejmuje ten zakres.

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Chertan napisał:

Właśnie ten drugi film z jazdą w muldach jest inspirujący, fajnie pokazana jazda nogi wspinającej się na garb, uginającej się i używającej garbu do wytracania prędkości. Jeżeli chodzi o przejście z jazdy nibypłużnej do skrętu równoległego, to podobne rzeczy ma na swoim kanale Marek Ogorzałek, z tym, że tam ten łuk płużny jest chyba poprawnie wykonywany. Co do pewnych zabaw, ale też związanych ze skrętem ciętym, to robiliśmy z Filipem ćwiczenie polegające na wysuwaniu w bok zakrawędziowanej narty, która dochodziła do maksymalnego łuku i wracała pod ciało, jest to na jego filmiku z ostatniego wyjazdu (kanał SkiWorld). Sama ewolucja mało intuicyjna, ale pokazuje możliwości narty i pewne docelowe prowadzenie skrętu. Idea wg mnie zbliżona. Na pewno nie dla początkujących. 

Cześć

To o czym mówisz - jeżeli dobrze zrozumiałem opis ćwiczenia - bardzo fajnie i łatwiej można zrobić np. na talerzyku co może być fajnym wprowadzeniem do wykonywania tej zabawy/ćwiczenia w jeździe. Można sobie wtedy spokojnie zaobserwować jaki kąt zakrawędziowania jest potrzebny do określonego promienia łuku i jak nim sterować.Ta zabawa też jest raczej dla osób panujących nad nartami bo trzeba to robić w taki sposób aby nie wyjeżdżać ze śladu orczyka - nie można łamać przepisów.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Chertan napisał:

Co do pewnych zabaw, ale też związanych ze skrętem ciętym, to robiliśmy z Filipem ćwiczenie polegające na wysuwaniu w bok zakrawędziowanej narty, która dochodziła do maksymalnego łuku i wracała pod ciało, jest to na jego filmiku z ostatniego wyjazdu (kanał SkiWorld).

Cze

Nie znalazłem, ale czy nie chodzi o to aby wywołać na nartę mocny impuls (poprzez prostowanie nogi - dociśnięcie narty), po czym odpuścić , aby "wjechała" pod narciarza?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

Nie znalazłem, ale czy nie chodzi o to aby wywołać na nartę mocny impuls (poprzez prostowanie nogi - dociśnięcie narty), po czym odpuścić , aby "wjechała" pod narciarza?

pozdrawiam

Tak, z tym że w tym ćwiczeniu stoisz na górnej narcie. Ale Tobie to niepotrzebne, umiesz przecież. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Chertan napisał:

Tak, z tym że w tym ćwiczeniu stoisz na górnej narcie. Ale Tobie to niepotrzebne, umiesz przecież. 

Tak - to co innego, faktycznie jedziesz na wew. a zewnętrzna korzysta z promienia, takie półrybki 😉

Nie próbowałem. W środę będzie okazja. Obym tylko zapamiętał.

pozdrawiam i dzięki za link.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, KrzysiekK napisał:

Dobre to żeby pomóc sobie w zaufaniu do narty. Stoisz bezpiecznie na W, wypuszczasz Z, ta sama wraca... Jak dla mnie fajna rzecz do spróbowania.

Cze

Ale to ćwiczenie, to chyba dla sprawdzenia możliwości narty, bo jak się to utrwali.... Spotkałem na stokach parę osób, które nieomal w ten sposób jeżdżą, jedną z nich jest młoda instruktorka z Tylicz Ski - Piotrek powinien ją kojarzyć z pierwszego wyjazdu, jeździła wówczas z młodym instruktorem (powinieneś to pamiętać - narty jej wystrzeliły, że aż krzyknęła - jechaliśmy wówczas na krześle). W normalnych warunkach właśnie tak jeździ, mocno wypuszcza zewnętrzną - natomiast na wewnętrznej się podpiera bardzo mocno. Jeszce gościa kojarzę który identycznie jeździł. Oboje na SL. Jakby nie ufali siłom występującym podczas jazdy. Bardzo dziwnie to wygląda, jednakże skręty ciasne, nawet bardzo.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcos73 napisał:

Cze

Ale to ćwiczenie, to chyba dla sprawdzenia możliwości narty, bo jak się to utrwali.... Spotkałem na stokach parę osób, które nieomal w ten sposób jeżdżą, jedną z nich jest młoda instruktorka z Tylicz Ski - Piotrek powinien ją kojarzyć z pierwszego wyjazdu, jeździła wówczas z młodym instruktorem (powinieneś to pamiętać - narty jej wystrzeliły, że aż krzyknęła - jechaliśmy wówczas na krześle). W normalnych warunkach właśnie tak jeździ, mocno wypuszcza zewnętrzną - natomiast na wewnętrznej się podpiera bardzo mocno. Jeszce gościa kojarzę który identycznie jeździł. Oboje na SL. Jakby nie ufali siłom występującym podczas jazdy. Bardzo dziwnie to wygląda, jednakże skręty ciasne, nawet bardzo.

pozdrawiam

Nie widziałem ich. Dawno byłem w Tyliczu, a Ski to chyba raz w tym sezonie chyba, chociaż było mega, szczególnie na tej krótkiej. Fajny śnieg, bez skorupy. 

Ja sobie wyobrażam tak... Boje się wypuścić obie nogi, więc wypuszczam jedną, widzę że wraca, upewniam się w tym, dodaje drugą, jedna dwie gleby i życie staje się proste.... 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...