Skocz do zawartości

Austria zamknięta od poniedziałku!!! Idiotyzm trwa...


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Bacek napisał:

Nie moge tego nijak zweryfikować bo danych o ilości hospitalizacji czy stwiedzonych przypadkach zachorowań wśród zaszczpionych nie mam. Ale skoro je widziałeś to może przytocz, wszyscy skożystamy i czegoś się dowiemy.

A i dorzuć jeszcze te na temat śmiertelnych nopów.

Masz proste dane o ilościach zachorowań. W krajach o wysokim stopniu zaszczepienia mamy takie same lub większe ilości chorych na mln mieszkańców co w państwach bardziej "opornych".

 Ty chcesz do czegoś przymuszać, więc Ty udowodnij na masowych danych, że nieszczepieni są groźni dla zaszczepionych.  Albo, że szczepionka lepiej chroni przed wirusem niż przejście choroby.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, basia napisał:

Wczoraj wieczorem miałam niepokojące objawy drapania w gardle. Pomyślałam: "niedobrze", bo wszyscy wiemy co to oznacza.

Na szczęście szybko przyjełam dwie dawki, zmieszane z sokiem pomarańczowym. Dziś po objawach nie ma śladu, choć mam łagodnego NOPa.

Szczepcie się ludzie!😜😜😜

A tak naprawdę.....

Wszyscy tańczymy w ich orkiestrze. Wszyscy. Bez wyjątku. Jeśli spojrzeć na operację COVID-19 z boku, na zimno i bez emocji, to gołym okiem widać, że jest to operacja skrojona wedle typowego scenariusza "kombinacji operacyjnych" służb specjalnych, tylko na skalę nigdy dotąd nieznaną. To operacja CHAOS. Ten termin najbardziej mi tu pasuje. Już sam bardzo tajemniczy sposób infekowania lub nieinfekowania przez wirusa SARS.CoV.2 rodzi społeczne podziały i wojnę psychologiczną nie do opanowania. Bo to coś działa w bardzo tajemniczy sposób. Na przykład prawie nie dotyka czarnych w Afryce. Potrafi doszczętnie zniszczyć płuca i w tydzień zabić zdrowego 40-latka, a jednocześnie ktoś kto ma pełno różnych chorób (wspołtowarzyszących) może to przejść niczym katar. Punkt widzenia - punt siedzenia. W świecie rzeczywistości społecznej jest to jedyna uniwersalna prawda, nie do podważenia. Ktoś komuś jego bliski zmarł na Covid, nigdy nie dogada się z kimś kto był "bezobjawowym" albo jest na tyle odporny, że ma cały Covid w dupie. Ten chaos wywodzący się z tajemnic laboratoriów celowo wzmaga napięcia społeczne, włącznie z poglądami, że koronawirus nie istnieje. Na jeszcze wyższy poziom wzniesiono "kombinację operacyjną" w dziale szczepionek! Wszystko wskazuje, że celowo puszczono w świat różne partie eliksiru a teraz widzimy tego efekty. I znów, ktoś kto ma ciężkiego NOPa albo ktoś kto karmi się wiedzą tylko z takich źródeł, które pasują mu do tezy, nigdy nie dogada się z kimś kto wziął tę szczepionkę i nic mu nie jest. To wszystko jest wkalkulowane w scenariusz. Wiedzieli, że wybuchnie fala społecznej nienawiści i podziały na covidowców i antycovidowców, to jest podsycane z premydacją bo Nowy Wspaniały Świat zakłada doszczętne rozbicie jedności pośród ludzi. Wtedy łatwiej będzie zakuć ich w niewidzialne kajdany. Przytoczycie badania na poparcie swoich tez? Druga strona przytoczy kontrbadania. Wy powiecie, że ich badania opłaca Pfizer a oni, że jesteście foliarzami. Bo wojna na cepy ma trwać! Jeśli ktoś się zaszczepił, nie ma żadnych powikłań i rok temu chorował na Covid a teraz nie choruje to choćbyście mu wysłali screeny tysiąca ofiar choroby NAGLE, to Was wyśmieje. Bo ofiary NAGLE wzięły coś zupełnie innego niż on. Nie ma sensu nikogo do niczego przekonywać bo nie każdy dostaje tę samą szczepionkę. I kropka. Nie znajdziecie też dziś odpowiedzi na większość pytań bo każdy wierzy w to co chce wierzyć, a potem podpiera się materiałami, które go w tej wierze utwierdzają. Natomiast wiemy jedną rzecz, która jest nie do podważenia: tu nie chodzi o żadne zdrowie ale o rewolucyjny projekt polityczny. I tylko ten podstawowy fakt wystarcza aby NIE UFAĆ żadnym opłacanym przez kartel ekspertom i aby od tej szczepionki trzymać się jak najdalej! Tu nie potrzeba wiedzy medycznej ale znajomości historii, mechanizmów świata władzy i orientacji w strategii piętrowej dezinformacji. Kłamstwo prymitywne szybko upada, dlatego najbardziej wyrafinowe kłamstwa zawsze są kompilacją prawdy, półprawd i kłamstw a wszystko jest tak wymiksowane aby nikt nie mógł się w tym połapać. I z taką dezinformacją obecnie mamy doczynienia. Skrajne emocje obu stron uniemożliwiają jakąkolwiek debatę bo w awanturze prawda zawsze staje się jej pierwszą ofiarą. Ale znów... prosta psychologia podpowiada, że jeśli ktoś tak bardzo troszczy się o twoje zdrowie, że aby Cię zaszczepić, gotów jest zamknąć Cię w obozie, to znaczy, że masz doczynienia ze zbrodnią i szwindlem. I tyle. Tu nie potrzeba mieć doktoratu z biologii molekularnej. Oni to wszystko zaplanowali w sposób doskonały, mają cztery alternatywne opcje na wypadek niepowodzenia na którymś etapie a w razie konieczności mają tak zabójcze bakterie (choćny w laborotariach CIA w Fort Detrick), że szybko mogą zdycplinować niepokornych. Póki co nie ma takiej konieczności bo wszystko idzie jak po maśle. Walki w sklepach o maseczki, cały hejt tutaj, wojny o szczepienia i paszporty - każdy tańczy w tej orkiestrze najwybitniejszych na świecie dyrygentów.

Oni z tej naszej "świadomości" to brechtają poijając szampana. Warto mieć tego... świadomość. Nie warto już ani niczego publikować ani w ogóle zajmować się tematem, poza pobieżną obserwacją aby wiedzieć co planuje krajowe gestapo i się przygotować. I nic więcej. Pamiętacie wojnę nienawiści o Smoleńsk? Wojnę teorii zamachowej z teorią katastrofy? Bez względu czy to był wypadek czy zamach, teorię o operacji zamachu rosyjskich służb specjalnych, podsycały... rosyjskie służby specjalne, bo prawdziwe cele polityczne osiąga się poprzez chaos. I tym mało miłym akcentem kończę pisanki o Covid.

Mam nadzieję że jesteś nieszczepiona i nie spotkam cię na alpejskich stokach gdzie bywam i będę bywać w tym sezonie  bo będę zmuszony użyć słów marszałka tfuuu Terleckiego w odniesieniu do pewnej Pani

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomkly napisał:

Brak miejsc na kardiologii, onkologii, neurologii nie jest tak jak twierdzicie winą nieszczepionych przeciwko COVID tylko konsekwencją błędnych decyzji ignorantów zarządzających od lat polską służbą zdrowia (niezależnie od partyjnej opcji). Należało wygospodarować taką ilość miejsc w szpitalach jaką się dało a nie ruszać całej reszty diagnostyki. Dla mnie zamknięcie oddziału kardiologicznego oraz onkologicznego w szpitalu, w którym pracuje moja żona, po to żeby je przekształcić w covid oddziały to sabotaż. 

A jeżeli nie ma tych miejsc już w szpitalach? Od dawna bo takie są realia? Plus i tak musisz odizolować chorych, żeby nie zarażali innych z grup ryzyka, bo tacy przecież leżą na innych oddziałach? Więc gdzie ich zgromadzić? Kto ma się nimi opiekować, jeżeli każdy lekarz ma już mocne zatrudnienie, często w 2-3 miejscach? A liczba lekarzy na pacjenta jest 2-3x mniejsza niż na zachodzie? Jak stworzyć dodatkowe 23000 miejsc dla aktualnie leżących na COVID nie rezygnując z innych? Wg danych GUS w 2017 roku mieliśmy 187000 łóżek (w zasadzie przy braku odpowiedniej bazy lekarsko-pielęgniarskiej), więc COVID zajmuje teraz 1/8 z nich. Kto ma zajmować się respiratoroterapią, jeżeli anestezjolodzy mają siedzieć przy operacjach i na innych oddziałach intensywnej terapii?  

14 minut temu, Jan napisał:

wrzuć filmik z Twoją jazdą na nartach
 

Albo cokolwiek konstruktywnego w temacie nart. W sumie to narciarskie forum. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Mikoski napisał:

Co ty pierdolisz! Jeszcze nigdy żadna choroba nie zajęła tyle respiratorów ,bo takiej jak ta nie było od stu lat , nic lepszego od szczepionek na razie nie ma .

   Bezpłatna opieka szpitalna   dla niezaszczepionych powinna być dla osób z dodatkowym ubezpieczeniem, sami biorą na siebie ryzyko,  jak jadę w Alpy zawsze mam dodatkowe ubezpieczenie  choć mam EKUZ bo wiem że bardziej ryzykuje od tego idącego chodnikiem PROSTE ?

Może i pierdolę, ale poglądu nie zmienię. 🙂

Nie wiem dla kogo powinna być bezpłatna opieka, generalnie w swoim życiu zapłaciłem w ciul kasy na system "ochrony zdrowia" dosłownie nic z tego nie mając. Więc osobiście zgadzam się z Tobą, pod warunkiem, że ktoś mi odda wszystkie składki, które dotychczas wpłaciłem. I wtedy to się mogę ubezpieczyć tam gdzie chcę i jak chcę. Ale na razie to raczej ja utrzymuję ze swoich składek hospitalizacje zarówno niezaszczepionych jak i zaszczepionych a w przypadku tych ostatnich to również koszty zakupu ich szczepionek oraz ewentualnych NOPów. Nie wchodź Damian w dyskusję na takim poziomie argumentacji, bo powielasz w ten sposób jedynie brednie, które słychać w rozmaitych mediach. Czas na własną refleksję, szczególnie już jak poruszamy się w aspekcie rozmów na tematy finansowe.  Nie chcę podkręcać retoryki, ale tego typu lewackie argumenty o służbie zdrowia jakie podałeś osobiście powodują u mnie reakcję alergiczną. 

Edytowane przez tomkly
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Chertan napisał:

A jeżeli nie ma tych miejsc już w szpitalach? Od dawna bo takie są realia? Plus i tak musisz odizolować chorych, żeby nie zarażali innych z grup ryzyka, bo tacy przecież leżą na innych oddziałach? Więc gdzie ich zgromadzić? Kto ma się nimi opiekować, jeżeli każdy lekarz ma już mocne zatrudnienie, często w 2-3 miejscach? A liczba lekarzy na pacjenta jest 2-3x mniejsza niż na zachodzie? Jak stworzyć dodatkowe 23000 miejsc dla aktualnie leżących na COVID nie rezygnując z innych? Wg danych GUS w 2017 roku mieliśmy 187000 łóżek (w zasadzie przy braku odpowiedniej bazy lekarsko-pielęgniarskiej), więc COVID zajmuje teraz 1/8 z nich. Kto ma zajmować się respiratoroterapią, jeżeli anestezjolodzy mają siedzieć przy operacjach i na innych oddziałach intensywnej terapii?  

Albo cokolwiek konstruktywnego w temacie nart. W sumie to narciarskie forum. 

Mam prawie 2 lata epidemii. Podjęto jakieś próby by te dodatkowe możliwości stworzyć?

Są otwarte szpitale covidowe na terenie szkół czy jednostek wojskowych?

Przeszkolono  studentów wyższych lat medycyny do pomocy nad lżej chorymi?

Kupiono duży zapas koncentratorów tlenu i innego potrzebnego sprzętu?

Żołnierze wożą chorych busami by odciążyć karetki?

Każdy dostępny lekarz/ratownik optymalnie wykorzystuje swoje możliwości? Nie zajmuje się wypełnianiem papierów, ani nie stoi R-ką kilka godzin w kolejce?

Możliwe, że powyższe pomysły zawierają błędy i wymagają dopracowania. Tylko rząd nie pracuje nad ich dopracowaniem czy wprowadzeniem innych (lepszych) rozwiązań. Łatwiej powiedzieć "to winna nieszczepów" a potem czekać aż jakoś to będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, tomkly napisał:

Może i pierdolę, ale poglądu nie zmienię. 🙂

Nie wiem dla kogo powinna być bezpłatna opieka, generalnie w swoim życiu zapłaciłem w ciul kasy na system "ochrony zdrowia" dosłownie nic z tego nie mając. Więc osobiście zgadzam się z Tobą, pod warunkiem, że ktoś mi odda wszystkie składki, które dotychczas wpłaciłem. I wtedy to się mogę ubezpieczyć tam gdzie chcę i jak chcę. Ale na razie to raczej ja utrzymuję ze swoich składek hospitalizacje zarówno niezaszczepionych jak i zaszczepionych a w przypadku tych ostatnich to również koszty zakupu ich szczepionek oraz ewentualnych NOPów. Nie wchodź Damian w dyskusję na takim poziomie argumentacji, bo powielasz w ten sposób jedynie brednie, które słychać w rozmaitych mediach. Czas na własną refleksję, szczególnie już jak poruszamy się w aspekcie rozmów na tematy finansowe.  Nie chcę podkręcać retoryki, ale tego typu lewackie argumenty o służbie zdrowia jakie podałeś osobiście powodują u mnie reakcję alergiczną. 

Ale mi bardziej po drodze z poglądami do anarchistów niż do lewactwa , niestety system mnie mieli jak chce i jestem tego świadomy. Niech od...lą się ode mnie  sam zarabiam sam decyduję to by mi pasowało ,ale tak nie będzie . Covid  nie wybiera ... system który powinien działać nie działa tylko kroi wyższa inflacja to wyższy VAT  władzy pasuje kupi kilka tysi respiratorów.

Bez urazy 👍

Edytowane przez Mikoski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Spiochu napisał:

Mam prawie 2 lata epidemii. Podjęto jakieś próby by te dodatkowe możliwości stworzyć?

Są otwarte szpitale covidowe na terenie szkół czy jednostek wojskowych?

Przeszkolono  studentów wyższych lat medycyny do pomocy nad lżej chorymi?

Kupiono duży zapas koncentratorów tlenu i innego potrzebnego sprzętu?

Żołnierze wożą chorych busami by odciążyć karetki?

Każdy dostępny lekarz/ratownik optymalnie wykorzystuje swoje możliwości? Nie zajmuje się wypełnianiem papierów, ani nie stoi R-ką kilka godzin w kolejce?

Możliwe, że powyższe pomysły zawierają błędy i wymagają dopracowania. Tylko rząd nie pracuje nad ich dopracowaniem czy wprowadzeniem innych (lepszych) rozwiązań. Łatwiej powiedzieć "to winna nieszczepów" a potem czekać aż jakoś to będzie.

Ad 1. Kto ma je obsłużyć? Nie ma już personelu. Jak oddelegujesz, to zabierzesz innym.

Ad 2. Lżej chory nie potrzebuje pomocy nawet studenta, on leży, wymaga tlenu i monitorowania ale i miejsca, gdzie się nim zajmą, gdy się pogorszy, teraz czeka w kolejce na respirator, bo przy natłoku żeby go podłączyć to niedługo trzeba będzie zdjąć innego, a wbrew temu co piszesz szczepionki bardzo zmniejszają ryzyko takiego ciężkiego przebiegu, nie czytasz tego, co tu wypisuję co jakiś czas. W tej chwili to najskuteczniejsza metoda. Leków przecież nie mamy odpowiednio skutecznych. Zatem nawet zwiększenie liczby personelu nie zmniejszy istotnie liczby zgonów, tej choroby nie da się skutecznie leczyć!

Ad 3. pewnie trochę tak, ale znowu miejsce i personel, ktoś to musi obsłużyć gdzieś.

Ad 4. jak sobie wyobrażasz tu rolę żołnierzy, padnie taki pacjent w trakcie z czymkolwiek i kto mu pomoże? Gdzie go zawiozą i jak to zrobić, gdy nie ma gdzie przyjąć? Toż i taksówkarz mógłby, zupełnie nie chodzi o wożenie, chodzi o miejsce. Ponadto kwalifikacja do transportu należy do ratownika lub lekarza, których nie ma, co z tego, że żołnierze zwalą chorych pod drzwi szpitala, co dalej? 

Ad 5. lekarz i ratownik ma piekielne obowiązki biurokratyczne, kto je za niego wypełni? Przecież odpowiada za wszystko co jest w dokumentacji. Jak się wybroni, gdy będą go szlajać po sądach, bo nie wypełnił papierów. Mają też pacjentów niekowidowych. Ludzie dyżurują po 300 godzin w miesiącu. A owszem, stoją R-ką, bo kto przejmie pacjenta i gdzie? Jest brak koordynacji i tu widzę poprawę, ale miejsc nie stworzysz, bo ich nikt nie obsłuży. Miały być różne klauzule tzw. dobrego Samarytanina, tutaj Tomkowi zostawię zastanawianie się, jaki burdel prawny by to stworzyło w naszych warunkach. I komentarze, skoro lekarzowi nic nie grozi, to pewnie zlewa robotę, bo takie jest nastawienie w Polsce.

Zgadzam się, że nierząd daje dupy na wielu polach, a stan opieki zdrowotnej jest zły, tego się w rok nie naprawi, bo wykształcenie personelu to wiele lat. Patrzę na to z perspektywy najskuteczniejszych metod i tego, jak radzą sobie inne kraje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Chertan napisał:

Ad 1. Kto ma je obsłużyć? Nie ma już personelu. Jak oddelegujesz, to zabierzesz innym.

Ad 2. Lżej chory nie potrzebuje pomocy nawet studenta, on leży, wymaga tlenu i monitorowania ale i miejsca, gdzie się nim zajmą, gdy się pogorszy, teraz czeka w kolejce na respirator, bo przy natłoku żeby go podłączyć to niedługo trzeba będzie zdjąć innego, a wbrew temu co piszesz szczepionki bardzo zmniejszają ryzyko takiego ciężkiego przebiegu, nie czytasz tego, co tu wypisuję co jakiś czas. W tej chwili to najskuteczniejsza metoda. Leków przecież nie mamy odpowiednio skutecznych. Zatem nawet zwiększenie liczby personelu nie zmniejszy istotnie liczby zgonów, tej choroby nie da się skutecznie leczyć!

Ad 3. pewnie trochę tak, ale znowu miejsce i personel, ktoś to musi obsłużyć gdzieś.

Ad 4. jak sobie wyobrażasz tu rolę żołnierzy, padnie taki pacjent w trakcie z czymkolwiek i kto mu pomoże? Gdzie go zawiozą i jak to zrobić, gdy nie ma gdzie przyjąć? Toż i taksówkarz mógłby, zupełnie nie chodzi o wożenie, chodzi o miejsce. Ponadto kwalifikacja do transportu należy do ratownika lub lekarza, których nie ma, co z tego, że żołnierze zwalą chorych pod drzwi szpitala, co dalej? 

Ad 5. lekarz i ratownik ma piekielne obowiązki biurokratyczne, kto je za niego wypełni? Przecież odpowiada za wszystko co jest w dokumentacji. Jak się wybroni, gdy będą go szlajać po sądach, bo nie wypełnił papierów. Mają też pacjentów niekowidowych. Ludzie dyżurują po 300 godzin w miesiącu. A owszem, stoją R-ką, bo kto przejmie pacjenta i gdzie? Jest brak koordynacji i tu widzę poprawę, ale miejsc nie stworzysz, bo ich nikt nie obsłuży. Miały być różne klauzule tzw. dobrego Samarytanina, tutaj Tomkowi zostawię zastanawianie się, jaki burdel prawny by to stworzyło w naszych warunkach. I komentarze, skoro lekarzowi nic nie grozi, to pewnie zlewa robotę, bo takie jest nastawienie w Polsce.

Zgadzam się, że nierząd daje dupy na wielu polach, a stan opieki zdrowotnej jest zły, tego się w rok nie naprawi, bo wykształcenie personelu to wiele lat. Patrzę na to z perspektywy najskuteczniejszych metod i tego, jak radzą sobie inne kraje.

AD.0 Nie pytałem o weryfikację pomysłów, tylko czy podjęto działania. Eksperci na pewno obmyślili by to lepiej niż laik w ciągu 5 minut na forum. Dałem jedynie przykłady kierunków.

AD.1 W większości nowo przeszkolone osoby. Przypominam, że minęły 2 lata, w tym czasie nawet ludzi z ulicy mógłbyś przeszkolić do obsługi mniej poważnych przypadków. W czasie wojen robiono to w znacznie krótszym czasie.

AD.2 Skoro nie da się leczyć, to po co zajmują szpitale? Umrzeć lepiej w domu, jeśli i tak nic nie da się zrobić. Musisz się zdecydować, albo jest potrzebny personel do leczenia, albo nie. Poza tym nigdzie nie pisałem, że szczepionki nie wpływają na przebieg choroby.

AD.3-4 Jak pacjent będzie pod drzwiami szpitala to lekarz/ratownik nie traci czasu na dojazd. Tu chodzi o działanie systemowe. Specjaliści robią to, co tylko oni mogą zrobić. Pozostali robią resztę roboty. Tym samym specjaliści obsłużą dużo więcej przypadków. Jak ratownik siedzi w karetce kilka godzin z jednym pacjentem to jest to ogromne marnotrawstwo zasobów.

AD. 5 Bezprawne segregacje i obostrzenia jakoś przechodziły bez problemu. Jarosław wyda dekret i będzie po sprawie. 😉 Tak zresztą by było  gdyby Covid okazał się bardzo groźny i tysiące umierałoby na ulicy. Nikogo nie obchodziły by już żadne druczki i sądy. Teraz sytuacja wygląda jak w moim korpo. Tego nie kupisz bo musi być przetarg w dziale zakupów, tamtego nie załatwisz jak nie przejdziesz procedury X, a procedury X jak nie dostaniesz zgody Y.  Tym samym, zanim zaczniesz działać to już Ci się odechce cokolwiek zrobić, a wszyscy w koło potwierdzą, że się nie da.

AD 5. Bis Problem prawny może dało by się rozwiązać, właśnie dzieląc placówki. W normalnych szpitalach, byłoby po staremu. W tych covidowych, zero druczków i odpowiedzialności. Przeżywalność chyba i tak byłaby wyższa niż obecnie, bo mogliby obsłużyć więcej pacjentów. Oczywiście bez specjalnych ustaw by się nie obyło.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas pacjenci z Covidem jadą do domu z tlenem. 
Jest podaż i popyt, i jeszcze ktoś musi za to zapłacić. 
Maszyny i butle się wypożycza na okres choroby i potem wracają do obiegu. 
No ale tez są tacy którzy z respiratora w szpitalu trafiają na transplant płuc. 
Także w realiach PL - potrzeba czegoś, co mało kosztuje i jest skuteczne. 
Szczepienie jest podstawą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostawiając zagmatwania administracyjne i prawne, bo wolę w to nie brnąć, może tylko, że nie mamy wojny więc wojenne rozwiązania, które przecież znacznie bardziej zabierają wolność, raczej w epidemii nie wchodzą w grę, gdy są możliwości pokojowe. W czasie wojny wszystkim wisiało, czy delikwent przeżyje, gdy inni umierali, taki klasyczny triage jak przy masowych wypadkach, sorry, ale nie ten klimat. W czasie wojny ratujesz tych, co mają największą szansę, reszta umiera bo i tak nie ma im jak pomóc. 

Sednem pobytu w szpitalu jest podawanie tlenu, przez to dajesz szansę organizmowi przetrwać przy zmniejszonej powierzchni wymiany gazu, bo bez tego masz równię pochyłą ze stopniową dekompensacją. Jest do tego trochę interwencji w jakimś stopniu poprawiających przeżycie, typu sterydy w konkretnych sytuacjach. Natomiast nagle, naprawdę w ciągu godzin dochodzi do pogorszenia stanu i konieczności respiratora, nie ma czasu na przenoszenie pacjenta, niestety wielu z nich nie przeżyje, ale jeszcze ze 30% ma szansę. Coś tam można jeszcze zdziałać, ale właśnie w tym miejscu masz personel, którego nie przeszkolisz w 2 lata.  Dlatego leczenie domowe jest dla hardkorowców. 

Z jakiegoś powodu do wypadków nie wysyła się transportowca, tylko personel specjalistyczny, bo w transporcie dzieją się różne rzeczy, w razie zatkania również w karetce może coś zrobić, jak zawalisz szpital za dużą liczbą to fizycznie nie będzie z nimi co zrobić, przecież przed drzwiami czy na korytarzu nie poleczą. Już chyba nawet karetka jest lepszym rozwiązaniem. 

Do takiego szpitala jak opisujesz na końcu chyba nikt nie chciałby trafić. Ja na pewno nie. Wygląda na klasyczną umieralnię, jak w czasie wojny. Plus musisz do nich zabrać personel z innych szpitali, więc na bank bardzo ograniczy do możliwości innych. A i teraz mnóstwo szpitali działa w miarę normalnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Joanna Sm napisał:

U nas pacjenci z Covidem jadą do domu z tlenem. 
Jest podaż i popyt, i jeszcze ktoś musi za to zapłacić. 
Maszyny i butle się wypożycza na okres choroby i potem wracają do obiegu.

Czyli da się.

Większość polaków stać na to by sobie kupić koncentrator tlenu a co dopiero wypożyczyć. Tylko po co wdrażać takie rozwiązanie, lepiej jak blokują szpitale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Joanna Sm napisał:

U nas pacjenci z Covidem jadą do domu z tlenem. 
Jest podaż i popyt, i jeszcze ktoś musi za to zapłacić. 
Maszyny i butle się wypożycza na okres choroby i potem wracają do obiegu. 
No ale tez są tacy którzy z respiratora w szpitalu trafiają na transplant płuc. 
Także w realiach PL - potrzeba czegoś, co mało kosztuje i jest skuteczne. 
Szczepienie jest podstawą!

Byłoby super, pod warunkiem dobrego monitorowania i możliwości szybkiej reakcji, do tego potrzebny personel, którego naprawdę u nas brakuje, bo i jest częściowo marnowany w innych miejscach. Hameryka ma sporo personelu średniego o dużo większych kompetencjach (jak chciałbym mieć u boku nurse practitioners)i jednak mam wrażenie sporo mniejszą biurokrację i większą systematyczność. Byłbym bardzo za.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mikoski napisał:

Mam pytanie dla wszystkich kto stoi za tym ogólnoświatowym  spiskiem ? Z kim dogadały się rządy na świecie ,lewicowe , prawicowe z dupy i cóż ci ONI zyskują na covidzie (mistyfikacji) Pytam poważnie i liczę na takie odpowiedzi.

Pieniądz.🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, basia napisał:

Och.. nie jestem medialna,a poza tym,zaraz niejaki Mitek jeździł by po mnie jak po łysej kobyle 😱

Ale.. końcem stycznia będę w Szwajcarii, prawdopodobnie Scuol, albo St.Moritz. Więc może spotkanie na żywo. Podobno często bywasz w tych rejonach.

Teraz miały być Włochy ,a konkretnie moja ukochana Val di Fiemme z ulubioną olimpijską w Cavalese,Pala di Santa w Obereggen  i klimatyczny Passo Rolle, gdzie często trenują przystojni carabinieri 😜
Niestety..jako niezaszczepiony podczlowiek nie mam wstępu na moje ukochane stoki.
Tęsknię....
Również Słowacja i Austria mnie nie chce,mimo że mam darmową jazdę ,jako posiadaczka akcji TMR;vip gopass.

Więc frustracja sięgnęła zenitu.

 

Nijaki Mitek bo byle czym nie jeździ.

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mikoski napisał:

Ale mi bardziej po drodze z poglądami do anarchistów niż do lewactwa , niestety system mnie mieli jak chce i jestem tego świadomy. Niech od...lą się ode mnie  sam zarabiam sam decyduję to by mi pasowało ,ale tak nie będzie . Covid  nie wybiera ... system który powinien działać nie działa tylko kroi wyższa inflacja to wyższy VAT  władzy pasuje kupi kilka tysi respiratorów.

Bez urazy 👍

Bez jakiejkolwiek urazy. 🙂👍

Natomiast wracając do problemu, to mnie się bardzo wiele rzeczy nie podoba w tym jak postępuje cała Europa. Na tym tle Polska naprawdę nie jest najgorsza. W mojej ocenie rozmaitym władzom poprzestawiało się w głowach. Tak jakby dupa szczekała głową psa.

Edytowane przez tomkly
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Chertan napisał:

Zostawiając zagmatwania administracyjne i prawne, bo wolę w to nie brnąć, może tylko, że nie mamy wojny więc wojenne rozwiązania, które przecież znacznie bardziej zabierają wolność, raczej w epidemii nie wchodzą w grę, gdy są możliwości pokojowe. W czasie wojny wszystkim wisiało, czy delikwent przeżyje, gdy inni umierali, taki klasyczny triage jak przy masowych wypadkach, sorry, ale nie ten klimat. W czasie wojny ratujesz tych, co mają największą szansę, reszta umiera bo i tak nie ma im jak pomóc. 

Sednem pobytu w szpitalu jest podawanie tlenu, przez to dajesz szansę organizmowi przetrwać przy zmniejszonej powierzchni wymiany gazu, bo bez tego masz równię pochyłą ze stopniową dekompensacją. Jest do tego trochę interwencji w jakimś stopniu poprawiających przeżycie, typu sterydy w konkretnych sytuacjach. Natomiast nagle, naprawdę w ciągu godzin dochodzi do pogorszenia stanu i konieczności respiratora, nie ma czasu na przenoszenie pacjenta, niestety wielu z nich nie przeżyje, ale jeszcze ze 30% ma szansę. Coś tam można jeszcze zdziałać, ale właśnie w tym miejscu masz personel, którego nie przeszkolisz w 2 lata.  Dlatego leczenie domowe jest dla hardkorowców. 

Z jakiegoś powodu do wypadków nie wysyła się transportowca, tylko personel specjalistyczny, bo w transporcie dzieją się różne rzeczy, w razie zatkania również w karetce może coś zrobić, jak zawalisz szpital za dużą liczbą to fizycznie nie będzie z nimi co zrobić, przecież przed drzwiami czy na korytarzu nie poleczą. Już chyba nawet karetka jest lepszym rozwiązaniem. 

Do takiego szpitala jak opisujesz na końcu chyba nikt nie chciałby trafić. Ja na pewno nie. Wygląda na klasyczną umieralnię, jak w czasie wojny. Plus musisz do nich zabrać personel z innych szpitali, więc na bank bardzo ograniczy do możliwości innych. A i teraz mnóstwo szpitali działa w miarę normalnie. 

Tak jak pisałeś, do tego podawania tlenu czy leków objawowych typu deksametazon zwykle nie potrzeba lekarza. Przy dobrej organizacji, w zasadzie jedyną niemożliwą do odciążenia specjalizacją jest anestezjologia. Jednak w służbie zdrowia nie oberwały tylko operacje pod narkozą. Leży diagnostyka, badania, odpowiednio wczesne rozpoczęcie leczenia nieinwazyjnego, czy zabiegi ze znieczuleniem miejscowym. Blokowany jest również transport zawałowców, udarowców i innych ciężkich przypadków.

Co do "umieralni" to wszystko zależy od organizacji. Jeśli miałbyś miejsce, kupiony sprzęt. Przeszkolony przez rok personel pomocniczy i nawet nikła liczbę lekarzy specjalistów, umierali by tylko Ci w najgorszym stanie, których szanse w normalnych warunkach i tak są niewielkie. Za to więcej osób dostało by na czas ten tlen i nie zwiększałbyś liczby zgonów na inne choroby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śpiochu 

Czy Ty czasem nie wypracujesz niedługo algorytmu....

jak już trzeba umrzeć, to lepiej szybko do piachu i lepiej nie zawalać systemu.....?

Tak to nie pracuje...

Oczywiście w pewnych warunkach takie decyzje trzeba podejmować jak w czasie wojny i w masowych zarażeniach np. kto będzie miał dostęp do respiratora?

Taki co ma 10% czy 30 % szansy na przeżycie?

Dlatego w systemie szpitalnym ogranicza się operacje, które mogą poczekać, żeby takich decyzji nie trzeba byłoby podejmować i celowo ok 20 % łóżek na intensywnej musi być dostępne i wolne. 
 

Przypomina mi się tu dowcip:

Ma pan bardzo dobrze, bo rodzina się za pana modli o uzdrowienie i nie będzie pan potrzebował respiratora.  Damy go temu panu, o którego się nikt nie modli. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze szczególną dedykację dla zwolenników paszportów covidowych, zamykania ludzi w domach bez powodu i takich tam pomniejszych przyjemności.

https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-niemcy-zagrali-w-tenisa-stolowego-teraz-zaplaca-1100-euro-ka,nId,5719708

Faszyzm i zamordyzm we współczesnej Europie mają się naprawdę świetnie, szczególnie w krajach o wielkich w tym obszarze osiągnięciach. No i jak zwykle u nich, w majestacie prawa. 

Edytowane przez tomkly
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tomkly napisał:

Bez jakiejkolwiek urazy. 🙂👍

Natomiast wracając do problemu, to mnie się bardzo wiele rzeczy nie podoba w tym jak postępuje cała Europa. Na tym tle Polska naprawdę nie jest najgorsza. W mojej ocenie rozmaitym władzom poprzestawiało się w głowach. Tak jakby dupa szczekała głową psa.

Jeśli tomkly nam zacznie chwalić obóz władzy to chyba wyjdę na ulicę i krzyknę: Ludzie! Koniec nadchodzi! 🙂

A co do kary 175 euro od osoby za zabawę 5 nastolatków, to po prostu głupota urzędu. U nas były po 20000zł za bieganie w parku, ale mam nadzieję, że sprawcy się wywinęli.

Edytowane przez Ziemowit1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Ziemowit1 napisał:

Jeśli tomkly nam zacznie chwalić obóz władzy to chyba wyjdę na ulicę i krzyknę: Ludzie! Koniec nadchodzi! 🙂

Fakt, zagalopowałem się w tej paraboli. Szczęśliwie koniec świata nam nie grozi. 😀

Edytowane przez tomkly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...