Marzenie Posted January 19 Share Posted January 19 (edited) 3 godziny temu, brachol napisał: Na lodzie zawsze można szurnąć jak już krawędź nie trzyma, albo siły nie wystarcza. Czy tutaj nie jest potrzebny inny typ narty? Edited January 19 by Marzenie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted January 19 Share Posted January 19 1 godzinę temu, Marzenie napisał: Czy tutaj nie jest potrzebny inny typ narty? Czy ja wIem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted January 19 Share Posted January 19 2 godziny temu, star napisał: Czy ja wIem? Cześć Zasada jest taka - na głupoty nie reagujemy, szkoda czasu i nerwów. Pozdro 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrik Posted January 21 Author Share Posted January 21 (edited) Filmiki słabe. Jak zawsze odczucia lepsze od faktycznych efektów (można zerknąć w profilu). Edited January 21 by Gabrik Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nikon255 Posted January 21 Share Posted January 21 41 minut temu, Gabrik napisał: test Juz myslalem, ze wrzuciles filmiki z jazdy z Wloch. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrik Posted January 21 Author Share Posted January 21 6 minut temu, nikon255 napisał: Juz myslalem, ze wrzuciles filmiki z jazdy z Wloch. Miałem kłopoty techniczne, ale wrzuciłem dwa w profil, za tydzień jadę gdzieś, chyba zaryzykuję wiązanie nóg gumą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nikon255 Posted January 21 Share Posted January 21 41 minut temu, Gabrik napisał: test Juz myslalem, ze wrzuciles filmiki z jazdy z Wloch. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam ..DUCH Posted January 21 Share Posted January 21 @Gabrik ta pierwsza kwestia którą nieco zlałem - przepraszam.....Chodziło mi o to, że korekcja górnej części jest w miarę prosta - na początku wystarczy patrzeć w kierunku linii spadku stoku w kierunku "wodopoju". To są proste ćwiczenia które generalnie od razu przynoszą efekt.....problem jest w tym co jest od bioder w dół - ja nie wiem dlaczego każdy lubi twarde zawieszenie i wypadanie plomb???? Drugi element - wąska narta - nieco poszperałem i wygrzebałem film z szkolenia w tym zakresie.....Swego czasu nawet stworzyłem oddzielny wątek - przeszło bez echa i chyba słusznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrik Posted January 21 Author Share Posted January 21 9 minut temu, Adam ..DUCH napisał: @Gabrik ta pierwsza kwestia którą nieco zlałem - przepraszam.....Chodziło mi o to, że korekcja górnej części jest w miarę prosta - na początku wystarczy patrzeć w kierunku linii spadku stoku w kierunku "wodopoju". To są proste ćwiczenia które generalnie od razu przynoszą efekt.....problem jest w tym co jest od bioder w dół - ja nie wiem dlaczego każdy lubi twarde zawieszenie i wypadanie plomb???? Drugi element - wąska narta - nieco poszperałem i wygrzebałem film z szkolenia w tym zakresie.....Swego czasu nawet stworzyłem oddzielny wątek - przeszło bez echa i chyba słusznie. Adam o wąskiej narcie do nauki nie dyskutuję już z nikim. Wsiadłem z Q9 176 (tylko 75mm) bezpośrednio na X9 169 i tu temat jest zamknięty dla mnie. Jak ktoś umie jeździć, to sobie wybierze co chce i nawet może mieć 4 pary od 65 do 100 Pewnie nie jest kwestia, że lubimy twardo od bioder w dół, tylko jest problem wcielić to w jazdę, tu chyba kłania się te osławione objeżdżenie, no potrzebne te godziny na stoku, jak najwięcej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted January 21 Share Posted January 21 59 minut temu, Adam ..DUCH napisał: @Gabrik ta pierwsza kwestia którą nieco zlałem - przepraszam.....Chodziło mi o to, że korekcja górnej części jest w miarę prosta - na początku wystarczy patrzeć w kierunku linii spadku stoku w kierunku "wodopoju". To są proste ćwiczenia które generalnie od razu przynoszą efekt.....problem jest w tym co jest od bioder w dół - ja nie wiem dlaczego każdy lubi twarde zawieszenie i wypadanie plomb???? Drugi element - wąska narta - nieco poszperałem i wygrzebałem film z szkolenia w tym zakresie.....Swego czasu nawet stworzyłem oddzielny wątek - przeszło bez echa i chyba słusznie. Cześć "Twarde zawieszenie" - nie bardzo rozumiem Adamie. Operujesz jakimś slangiem dziwnym a rzecz jest prosta. Jeździ się mekko i koniec - Odermatt. Pozdro 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam ..DUCH Posted January 21 Share Posted January 21 44 minuty temu, Gabrik napisał: Adam o wąskiej narcie do nauki nie dyskutuję już z nikim. Wsiadłem z Q9 176 (tylko 75mm) bezpośrednio na X9 169 i tu temat jest zamknięty dla mnie. Jak ktoś umie jeździć, to sobie wybierze co chce i nawet może mieć 4 pary od 65 do 100 Pewnie nie jest kwestia, że lubimy twardo od bioder w dół, tylko jest problem wcielić to w jazdę, tu chyba kłania się te osławione objeżdżenie, no potrzebne te godziny na stoku, jak najwięcej. No cóż bardzo łatwo jest na sztywnej zewnętrznej wykonać przeciążenie - ja tego nie lubię u mnie ma być miękko - kolana mają chodzić a nie usztywniać - powiem Ci że ten schemat "jazdy instruktorskiej" mnie bardzo ostatnio fascynuje. Nie siła razy ramię - to już przerabiałem ale miękko, mięciusieńko tak aby mając 50 dych na karku cały dzionek stylowo na nartach wytrzymać. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam ..DUCH Posted January 21 Share Posted January 21 4 minuty temu, Mitek napisał: Cześć "Twarde zawieszenie" - nie bardzo rozumiem Adamie. Operujesz jakimś slangiem dziwnym a rzecz jest prosta. Jeździ się mekko i koniec - Odermatt. Pozdro Szybki Mitku jesteś więc myślę że ten post tuż po tobie rozjaśnił Ci nieco moje rozumowanie..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nikon255 Posted January 21 Share Posted January 21 @Adam ..DUCHa czy ten jegomość jedzie twardo? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam ..DUCH Posted January 22 Share Posted January 22 17 godzin temu, nikon255 napisał: @Adam ..DUCHa czy ten jegomość jedzie twardo? Żartujesz czy mnie sprawdzasz????😆 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrik Posted January 24 Author Share Posted January 24 Właśnie w nadchodzący week minie 5 lat jak założyłem na nogi narty. Do dziś na stokach spędziłem 54 dni, czyli tyle co niektórzy robią pewnie w 2 miesiące 😀. Postanowiłem to uczcić ambitnie na stoku i pracuje nad tym, o efektach dam znać. 4 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zając Posted January 24 Share Posted January 24 23 minuty temu, Gabrik napisał: Właśnie w nadchodzący week minie 5 lat jak założyłem na nogi narty. Do dziś na stokach spędziłem 54 dni, czyli tyle co niektórzy robią pewnie w 2 miesiące 😀. Postanowiłem to uczcić ambitnie na stoku i pracuje nad tym, o efektach dam znać. Podziwiam, że liczysz dni - ja mam gorsze i lepsze sezony (również jeden sezon beznartowy z uwagi na problemy zdrowotne) ale na szczęście w ostatnich latach jeżdżenia jest więcej niż 10 dni na sezon. Oby i Tobie udało się więcej wypadów narciarskich robić - czego Ci życzę z okazji 5 rocznicy 😉 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brachol Posted January 24 Share Posted January 24 42 minuty temu, Gabrik napisał: Właśnie w nadchodzący week minie 5 lat jak założyłem na nogi narty. Do dziś na stokach spędziłem 54 dni, czyli tyle co niektórzy robią pewnie w 2 miesiące 😀. Postanowiłem to uczcić ambitnie na stoku i pracuje nad tym, o efektach dam znać. Ten Włoch-instruktor w sezon przejedzie więcej godziny niż większość narciarzy w całym swoim życiu. Godziny też policzyłeś czy tylko dni? Nie ma co liczyć tylko jeździć. 🙂 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrik Posted January 24 Author Share Posted January 24 5 minut temu, brachol napisał: Ten Włoch-instruktor w sezon przejedzie więcej godziny niż większość narciarzy w całym swoim życiu. Godziny też policzyłeś czy tylko dni? Nie ma co liczyć tylko jeździć. 🙂 Masz rację trzeba godziny...liczę, bo tak nie wiem czemu chciałem w tej formie sprawdzić ile czasu zajmie osiągnąć jakiś przyzwoity poziom Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brachol Posted January 24 Share Posted January 24 13 minut temu, Gabrik napisał: Masz rację trzeba godziny...liczę, bo tak nie wiem czemu chciałem w tej formie sprawdzić ile czasu zajmie osiągnąć jakiś przyzwoity poziom Ja myślę, że jak pojeździsz z 2000h to już będziesz na przyzwoitym poziomie, jak nie to trzeba sobie znaleźć inną aktywność 😉 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted January 24 Share Posted January 24 17 minut temu, brachol napisał: Ja myślę, że jak pojeździsz z 2000h to już będziesz na przyzwoitym poziomie, jak nie to trzeba sobie znaleźć inną aktywność 😉 Albo cieszyć się tym co się umie. To przecież ma być przyjemność oraz rodzaj aktywności fizycznej, spędzanie czasu z rodziną i znajomymi. Jak to Stuhr śpiewał "Bo jeździć każdy może, jeden lepiej a drugi trochę gorzej...." czy jakoś tak. pozdrawiam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chertan Posted January 24 Share Posted January 24 22 minuty temu, Marcos73 napisał: Albo cieszyć się tym co się umie. To przecież ma być przyjemność oraz rodzaj aktywności fizycznej, spędzanie czasu z rodziną i znajomymi. Jak to Stuhr śpiewał "Bo jeździć każdy może, jeden lepiej a drugi trochę gorzej...." czy jakoś tak. pozdrawiam Zdecydowanie tak, ma być frajda. Najlepsze narty te co pod butem, najlepszy but ten co na nodze, a najlepszy stok ten co pod nartą (co przerabiałem ostatnio w Myślenicach) i banan na gębie. A to jeżdżenie Stuhrowi to się ostatnio czkawką odbija. 1 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabrik Posted January 24 Author Share Posted January 24 (edited) Godzinę temu, brachol napisał: Ja myślę, że jak pojeździsz z 2000h to już będziesz na przyzwoitym poziomie, jak nie to trzeba sobie znaleźć inną aktywność 😉 To se znajdź 😛 54×6 (chyba będzie uczciwie) = 324h. Jak mawia mój jeden dobry przyjaciel - uruchomiłeś mnie. Edit: spójrz inaczej, zobacz ile już od 48, godzin natłukłem Edited January 24 by Gabrik 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted January 24 Share Posted January 24 Godzinę temu, Chertan napisał: Zdecydowanie tak, ma być frajda. Najlepsze narty te co pod butem, najlepszy but ten co na nodze, a najlepszy stok ten co pod nartą (co przerabiałem ostatnio w Myślenicach) i banan na gębie. A to jeżdżenie Stuhrowi to się ostatnio czkawką odbija. Czkawką to chyba odbijał się alkohol. PS co do reszty to pełna zgoda, ważne też nasze samopoczucie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chertan Posted January 25 Share Posted January 25 18 godzin temu, star napisał: Czkawką to chyba odbijał się alkohol. PS co do reszty to pełna zgoda, ważne też nasze samopoczucie... A tak, to było takie zawoalowane (już się zastanawiam czy dobrze napisałem) z tym Stuhrem, a że temat znany... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted January 25 Share Posted January 25 Cześć Oj... to jest bardzo różnie z tymi godzinami. Dla uproszczenia przyjmuje się, że postęp jest mniej więcej liniowy w funkcji godzin ale tak nie jest a raczej jest tak w niewielkiej ilości przypadków - głównie tych szkolonych permanentnie na zasadzie wieloletniego cyklu i szkolonych przez kogoś kto raczej jest specjalistą w szkoleniu a nie tylko dobrym narciarzem. Natomiast realia można porównać bardziej a procesem ewolucji biologicznej gdzie długie okresy stazy - czyli pewnej stabilności i złudnego/niewidocznego braku zmian - przedzielone gwałtownymi okresami specjacji - czyli wyodrębnienia/wyodrębniania się gatunku/gatunków. Ale ten okres stazy nie jest czasem zmarnowanej równowagi kiedy "nic się nie dzieje". To - powracając do narciarstwa - okres przygotowujący do wejścia na wyższy poziom, okres zbierania doświadczeń i podświadomego opanowywania/opatrywania się z zachowaniami i technikami aby - gdy nadejdzie odpowiedni moment lub gdy zadziała jakiś bodziec - np. jakiś kumaty instruktor wyprowadzi w teren i każe jechać, lub zaleci jakieś niestandardowe działanie, ćwiczenie, które uruchomi proces wejścia na kolejny etap zaawansowania. Czasami to trwa krótko, czasami długo, czasami bardzo długo a czasami - gdy nie trafi się na taki bodziec, gdy samemu się postęp blokuje (zazwyczaj psychika gra tu rolę usztywniającą a mechanizmy są bardzo różne) - nie następuje nigdy. I wtedy mamy takich narciarzy jakich setki na stokach - bo to im wystarcza. Pozdro 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.