Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 489
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    229

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Pasje

    Cześć Jako osoba poniekąd związana z wojskowością (ojciec oficer) stwierdzam, że jest to element absolutnie ludzkości zbędny podobnie jak armia i gigantyczne wydatki na nią ponoszone. Zdaję sobie sprawę, ze jest to podgląd wysoce utopijny ale gdyby wszyscy ten pogląd podzielali przyszłość świata byłaby świetlana, a tak... Pozdrowienia serdeczne
  2. Mitek

    Pasje

    Cześć We wspinaniu człowiek nie jest uzależniony od sprzętu - chyba, że zakłada taki styl wspinania. Mówimy jednak o wspinaniu klasycznym a tu sprzęt jest potrzebny tylko do asekuracji. Jeżeli ktoś ulega wypadkowi w sposób o jakim pisał Witek to po prostu popełnił błąd. Sprzęt tu nic nie zawinił. Kiedyś popełniłem podobny błąd i też mam szczęście, że żyję. Dlatego właśnie już się nie wspinam ale wtedy tylko ja byłem winien nie sprzęt. Pozdrowienia
  3. Mitek

    Pasje

    Cześć Gdybym tylko był w stanie sam robiłbym takie rzeczy. Niestety moje przerażenie na wysokości jest podobne do Twojego. Pozdrowienia
  4. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Na północ od Śniardw to się tam niewiele wymyśli. A może orientujesz się czy jest jakaś droga czy ścieżka łącząca Zdory ze śluzą Karwik, żeby nie wyjeżdżać na czerwoną drogę? Pozdro
  5. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Odpada. Nie jeżdżę po czyichś śladach. Sam coś wymodzę a najpewniej pojedzie się na czuja - najfajniej.   Pozdrowienia
  6. Mitek

    Prognoza Pogody

    A które z użytych przeze mnie słów było poniżej jakiegoś (jakiego) poziomu? Konkretnie bardzo proszę.
  7. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Ja często bywam w Cierzpiętach nad Mokrym i już w zeszłym roku planowałem taka trasę na mapę z kierownicy ale byłem 3 miesiące po operacji i trochę się obawiałem. W tym roku mam słabo z czasem ale z pewnością wpadnę tam na trzy cztery dni i się przejadę. Z Nidzkim byłoby łatwiej - znam drogi a km dokłada się raptem 30 chyba i drogi dobre. Z przyjemnością razem. Pozdrowienia
  8. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Nie. Przestań ściemniać. Albo objeżdżamy i pijemy albo się rozstajemy. Pozdro
  9. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Żeby objechać Nidzkie razem z Mikołajskim to musisz objechać Śniardwy. Zapraszam na przełomie lipca i sierpnia. Ale po co Ci do tego Wierzba??? A jeżeli chodzi o browarek to zawsze i wszędzie! POzdro
  10. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Większość tych dróg znam. Nie ma żadnych śladów czy tras po prostu jadę. Do Góry Kalwarii i z powrotem mam 3 h jak jadę sam. Jak z żoną to 3 i pół do 4. A na miejscu tam rzeczywiście jest sporo fajnych dróg. Jak korzystam z pociągu to raczej jadę 100km od Warszawy i wracamy. Naz linii Otwockiej to znam już naprawdę każdą ścieżkę do Celestynowa przynajmniej. A jedziesz gdzieś jutro? Pozdrowienia
  11. Mitek

    Power bike

    Cześć Wiesz u mnie to jest tak z tymi e-sprzętami: Są i będą. Segment rozwija się prężnie i szybko. Byłem na BikeExpo w Warszawie i chyba ponad połowa ofert dotyczyła e-sprzętów. Rozumiem absolutnie rowery zjazdowe z bateriami. Jak tylko zjeżdżasz to daje Ci bardzo znaczne zwiększenie możliwości i bezpieczeństwa zjazdu bo możesz sobie zjechać nie dwa, trzy razy tylko powiedzmy 8 i nie jesteś podczas zjazdu wyjechany podjazdem. Podobnie nic nie mam do użytkowników czegokolwiek jeżeli tylko stosują się do zasad i przepisów i myślą. Niestety na tych sprzętach porusza się bardzo wielu ludzi przypadkowych, którzy mają, delikatnie mówiąc wszystko w d.. i koniec. Ale takich na rowerach też jest bardzo dużo. Niebezpieczne jest natomiast to, że często na e..  jeżdżą ludzie, którzy nie będą w stanie w ogóle zareagować na sytuację nieoczekiwaną bo prędkość jest już duża a oni nie zdają sobie z tego sprawy. Na rowerze by takiej prędkości nie osiągnęli i już samo to powodowałoby wzrost bezpieczeństwa. Natomiast raczej z politowaniem patrzę na ludzi, którzy wspomagają się elektryką choć spokojnie mogliby dawać radę bez. Ja mam tak, ze jak nie daję rady to ćwiczę i postęp przychodzi. A przecież mógłbym sobie kupić elektryka... Po prostu ogólny spadek poziomu... i tyle. Pozdrowienia
  12. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Mnie możesz wrzucać co chcesz, byle szczerze. Spoko. Most północny... no raczej go nie czuję/czułem nigdy, podobnie jak np Spacerowa. Jestem tam w stanie podjechać powyżej 20km/h bez problemu. W jeździe normalnej po mieście - do pracy, rodziców, po urzędach jeżdżę z prędkością przelotową w okolicach 30km/h na dość twardym obrocie. Traktuję to jako trening siłowy - może to głupota, nie wiem - bo nienawidzę siłowni i nikt mnie nie zmusi do jakichś ćwiczeń a jazda sprawia mi przyjemność wielką. Ty chyba gdzieś tam mieszkasz sądząc z terenów o których piszesz. Choć ciężko mi wyobrazić sobie co Ty tak naprawdę robisz... wiesz: góry na kajaku, łabędzie na drodze. Ja mieszkam przy węźle Marsa więc raczej mnie ściąga na południe coby w miasto się nie pchać ale muszę to zmienić bo już moimi rejonami rzygam. Pozdrowienia  
  13. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć No i w tym problem. Dziś specjalnie wziąłem Garmina, żeby sprawdzić prędkość na podjeździe i w ogóle zapomniałem że go mam. Myślę, że na "osiągi" - jeżeli podjazd ma określoną długość i przewyższeniem - wpływa sporo zmiennych: profil, jakość nawierzchni, wiatr, przejechane do tej pory km, w jaki sposób przejechane itd. Generalnie na krótkich podjazdach jak zrzucam z największej tarczy z przodu to już mi wstyd ale czasami trzeba. Powyżej 10% to już jest walka i nigdy nie maiłem okazji jechać takiego podjazdu długo - odcinki po 100-300 metrów może to max. Mało jeździłem na południu ale spor po górach świętokrzyskich i np na Łysicę od Św Katarzyny nie byliśmy w stanie wjechać, targanie roweru było na sporych odcinkach. Powiem Ci, że podjazdu to ja się żadnego nie boję ale zjazdów się boję jak cholera. Jeździłem kiedyś z gościem w moim wieku jeżdżącym w maratonach MTB podobno dobrym. Na podjazdach zyskiwał niewiele ale na zjazdach po prostu znikał. Pozdrowienia
  14. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Wcale się nie cieszę, dlaczego? Zawody to co innego. Idzie się na zabicie z założenia, trasa znana, wszystko właściwie zaplanowane i  nie zostawiasz rezerw. Chcąc nie chcąc to forum sportowe i rozmawiamy o sportach a tu element rywalizacji jest nieodłącznym elementem działania. Zaraz będę jechał do pracy i zobaczę przed sobą kogoś na rowerze to będę musiał go dojść - taka zabawa. Pozfdrowienia
  15. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Uuuu to słabiutko... Pozdrowienia
  16. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć To o czym piszesz jest bardzo ważne w kwestii zmęczenia i skuteczności jazdy. Myślę, że ważną rzeczą jest też odpowiednia rozgrzewka. Ja jestem typowym harpaganem i od razu jak wsiądę na rower to "napadam". To poważny błąd, który staram się eliminować. Sam czuję, że dopiero po przejechaniu 10-15 km organizm jest odpowiednio rozgrzany do szybszej jazdy. Na podjazdach staram się jechać twardo bo - tak jak piszesz - chodzi o to żeby poczuć jazdę - inaczej nie ma sensu. Obserwując na przykład takie Giro widać jak różną taktykę jazdy i przyzwyczajenia kolarzy. Taki Froom czy Roglic na przykład jadą młynkiem tam gdzie reszta jedzie na dość twardym obrocie. Zresztą patrząc na to co robią Ci ludzie nie jestem sobie w ogóle w stanie wyobrazić jak to jest możliwe. Takie Mortirolo na 17 etapie to ponad 10 km jazdy ze średnim nachyleniem ponad 10% a max prawie 20%. Pamiętam jak swego czasu był etap przez Stelvio. Z przekroju wynikało, ze goście muszą jechać prze 80 km cały czas pod górę a końcówka to prawie 25 km ze średnim nachyleniem 7%. To jest po prostu jakiś kosmos! Agrykola ma 600m i max nachylenie 6%. Polecam stronę www.altimetr.pl jakby ktoś nie wiedział, że takie coś jest. Pozdrowienia
  17. Mitek

    Power bike

    Cześć Po pierwsze... nie znoszę takich wymysłów - ale to moja sprawa. Co do przepisów to obserwując co się "na mieście" dzieje po prostu nie nadążamy z tworzeniem ram, nie mamy nawet koncepcji. Po co stworzono ścieżki? Myślę, że po to żeby było wygodniej i bezpieczniej. Obecnie przy natłoku innych pojazdów na ścieżkach przestają spełniać te funkcje. Można postąpić według Jurkowych wskazań i uwolnić ten ruch. Zakłada to jednak - zgodzisz się Jurek - myślenie, instynkt samozachowawczy i minimum empatii wszystkich korzystających. Stwierdzam, że tego typu podejście jest niemożliwe. Całą ekipę trzeba po prostu wziąć za mordę i sprowadzić do parteru ograniczeniami i zakazami bo się pozabijają - g. mnie to obchodzi - albo kogoś - i to już mnie obchodzi. Stosując taki libertarianistyczny sposób myślenia powinienem akceptować pojawiające się na ścieżkach rowerowych skutery, motocykle i samochody bo mają dobry skrót - np. pod mostem Siekierkowskim - kto jeździ ten wie. Dla pojazdów napędzanych silnikami są drogi i tyle. Pozdrowienia  
  18. Mitek

    Prognoza Pogody

    Jesteś jednak takim idiotą, że aż boli!
  19. Mitek

    Prognoza Pogody

    Cześć Dzisiaj jeździłem po mieście na rowerze w tym cały lewy brzeg wzdłuż Wisły. Zamknięcie bulwarów było klasycznym ruchem zapobiegawczym - lepiej zamknąć niż wyławiać z Wisły pijanych. Zagrożenia zero ale siły zaangażowane spore. Ludzie i tak sobie spacerują albo jeżdżą na rowerach, choć z racji deszczowej pogody niewiele osób - i niech tak będzie jak najdłużej. Pozdrowienia PS Swoją drogą Moruniek zdjęcia zaprezentowane prze niejakiego Chrisa to klasyczny przykład solidnej manipulacji. Jakbym tu nie mieszkał też bym się nabrał, że Warszawa prawie już pod wodą. I tego typu manipulacja nami teraz rządzi.
  20. Mitek

    Prognoza Pogody

    Cześć Dzisiaj obserwowałem stan wody jadąc do pracy. Z prawej strony oparł się o wał. Z lewej - po południu zobaczę. Piękna siła natury przez rzekę w takim stanie przemawia. Biedna woda trochę śmiecia zbierze. Policjanci marzną bez sensu na mostach. Pozdrowienia
  21. Mitek

    Prognoza Pogody

    Nieuzasadniona panika. Pozdrowienia
  22. Mitek

    Przebieg

    Cześć OK. "Była okazja..." - absolutnie zrozumiałe dla mnie. Powaga. Wiesz sam nie przywiązuję wagi do sprzętu - obecny samochód kupiłem nawet nim nie jeżdżąc, , rower bo był tani i ładny a narty to już w ogóle z przypadku. Myślę, że nie ma odwrotu od elektryki, choć - jak celowo napisałem - to pojazdy. Pozdrowienia
  23. Mitek

    Podzielę się

    Cześć Podpiera się bo inaczej by upadł. Pozdro
  24. Mitek

    Podzielę się

    Cześć Robert, jak zapewne zauważyłeś "subtelność", nie jest moja mocną stroną. Pozdrowienia
  25. Mitek

    Przebieg

    Cześć A Ty coś się tak napiął??? Jakbym chciał się czymkolwiek chwalić to bym pisał relacje z każdego wyjazdu ze zdjęciami, śladami itd. Ciszę się tym, że przełamałem pewną granicę i chciałem się tym podzielić z kolegą - wszystko. Też niestety czasami muszę autem - takie życie. Piszę ostatnio jeden post na parę dni a i tak opierdol. Weź się wyluzuj stary. Serdecznie pozdrawiam i życzę, żebyś samochód trafił idealny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...