-
Liczba zawartości
16 328 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
249
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Technika na nartach jest jakby jedna - a może coś się zmieniło gdzieś?? Każdy - nawet zawodnik PŚ, jeżeli przez dłuższy czas nie jeździ (kontuzja, rehabilitacja) to później stając na nartach choć jest już w pełni sprawny fizycznie musi sporo pojeździć aby odzyskać pewność psychiczną. Ktoś kto dobrze jeździ technicznie to... dobrze jeździ technicznie ale gdy nie jest objeżdżony w trudnych warunkach będzie się spisywał na początku zawsze gorzej od objeżdżonego i doświadczonego w tych warunkach. Natomiast jeżeli będzie konsekwentnie w takich warunkach jeździł to po pewnym czasie jego technika da mu przewagę. Pozdrowienia
-
Cześć Nie zgodzę się z tym twierdzeniem. Związek oczywiście jest ale wierz mi, że nie taki bezpośredni jak Ci się wydaje. Mam na ti sporo przykładów tak ze szkolenia jak i z jazdy w różnych warunkach np. - dość powszechna zwłaszcza wśród kobiet niemoc związana z wieloletnia jazda za kimś (np. instruktorem, dobrze jeżdżącym partnerem, mężem). Znałem takich przypadków co najmniej kilkanaście. Były to osoby dobrej albo nawet bardzo dobrej technice absolutnie nie umiejące sobie same poradzić na stoku samodzielnie. Następowała blokada psychiczna, nie umiały wybrać drogi, zastosować właściwej techniki itd. - narciarze wychowani poza trasą. To druga strona medalu. Spotkałem parę takich osób na kursach kadrowych. Na ubitym technika przeciętna np. brak absolutny skrętu ciętego. Poza trasą nie do dogonienia nawet przez bardzo dobrego narciarza sportowego - obycie z terenem , automatyzm zastosowania technik, umiejętność czytania podłoża itd. Moim zdaniem technika nie jest kluczowym elementem i nie warunkuje psychiki. Na psychikę wpływa przede wszystkim doświadczenie i objeżdżenie. Zwłaszcza to drugie jest ważne i czyni narciarza o nawet miernej technice ale po 50 dniach na stoku może nie lepszym ale na pewno skuteczniejszym i pewniejszym od znakomitego technika, który jest na nartach 3 dzień. Pozdrowienia
-
Cześć Obserwując działania obecnej ekipy rządzącej, na niwie instytucji, z którymi jestem związany wykształceniem, obserwuję ich pracę od początku okresu transformacji ustrojowej, znam znakomitą większość ludzi tam pracujących na stanowiskach niższego i średniego szczebla i mogę jednoznacznie stwierdzić, że obecne rządy od początku kadencji charakteryzują się: - absolutnym brakiem profesjonalizmu i jednolitej koncepcji rozwoju - koncentrują się na wymianie kadry od wyższego do średniego szczebla zastępując często pracowników z wieloletnim doświadczeniem i dorobkiem sprzątaczkami ( to są jednoznaczne fakty a nie przenośnia!!) - wprowadzaniem na stanowiska kierownicze osób z zewnątrz, nie mających nie tylko doświadczenia ale nawet podstawowego wykształcenia w dziedzinie, którą mają zarządzać - podejmowaniem działań nie mających nic wspólnego z racjonalnymi działaniami mającymi rozwijać jeden z podstawowych sektorów gospodarki a często wręcz działania zupełnie irracjonalne wynikające z urojonych ambicji oraz zupełnie błędnych założeń/przekonań. - sukcesywnego niszczenia dorobku poprzedników w imię samego faktu niszczenia a nie likwidacji błędów i dążenia do poprawy sytuacji w imię przyszłego rozwoju - gigantycznego marnotrawstwa środków przeznaczanych na realizację doraźnych idei, bez żadnych perspektyw Obserwując wszystkie dotychczasowe ekipy skala marnotrawstwa i zwykłej głupoty jest przy rządach obecnej ekipy nie do ogarnięcia. I tak jak piszę - opieram się na branży mi znanej, własnych obserwacjach, rozmowach z ludźmi (nawet z obozu władzy) a nie na, w taki czy inny sposób, moderowanych doniesieniach, takich czy innych publikatorów,. Z tego względu KAŻDY kto popiera obecną władzę jest dla mnie wrogiem osobistym, z premedytacja dążącym do niszczenia dorobku wielu pokoleń Polaków. Pozdrowienia
-
Cześc To nie samochody to badziewie, cała koncepcja tego typu pojazdu. Pozdro
-
He he... no nie... a Ewka ma takie stopy, że nawet na dłonie jej butów nie założę. Pozdrowienia
-
Cześć Niestety. Pedałów w moim rowerze nie da się odkręcić od korb już w tej chwili. Przejeżdżone ma pewnie ze 25000 i będę zmieniał wszystko. Pozdrowienia
-
Cześć Sese... czy oceniasz, że jakiegokolwiek prawa obecnie z przekonaniem możesz bronić, respektować.... Ja po prostu już nic nie wiem...
-
Cześć Szczerze... dlatego właśnie nie kupię sobie na razie spd bo sprawia mi wielką przyjemność objeżdżanie jak dzieci gości którzy spd mają. Jak sam zauważę przydatność, a nie modę, szpanerstwo lub inną głupotę - kupuję od razu. Pozdrowienia
-
Cześć I to mnie właśnie zatrważa Kubusiu, zatrważa. Pozdrowienia
-
Cześć Kurde chłopaki weźcie się nie kompromitujcie! Macie różne pedały. Na rowerze trzeba się orientować więc się orientujcie... Co za w ogóle paranoiczna dyskusja jak się ustawia pedał??? Jakby Ci się nie ustawił trzeba jechać dalej. Moje zaufanie do ludzi spada wprost proporcjonalnie do ich paranoi sprzętowej. Pozdrowienia
-
To poszukaj rozporządzenia i je przedstaw. Nagle jesteś taki bezradny kolego. Spręż się!
-
To poszukaj rozporządzenia i je przedstaw. Nagle jesteś taki bezradny kolego. Spręż się!
-
Cześć' Jak tam byłem ostatnio to w tym pięknym skądinąd miejscu, było chyba ze dwadzieścia grilowań cała skarpa była "obsiędziona" ludźmi, tak na oko ponad 100 osób w sumie. Krzyk był niemiłosierny. Kawałek wcześniej trzeba przenieść kajaki to już tam dobiegał nas kwiecisty język. A gwoździem programu było dwóch gówniarzy, takich na oko z 7-8 lat, którzy chcieli nam wywalić kajak. Ja to olałem ale moja żona bardzo skutecznie przyłoiła wiosłem w wodę w odległości 5 cm od w/w i z płaczem się odwalili. A mówią, że zakazy wstępu do lasu są złe... Pozdrowienia
-
Cześć Chyba się lekko zagalopowałeś. Sugerujesz, że jakakolwiek narta skitourowa jest w stanie być porównywalna z porządna nartą zjazdową? Nie jestem skituorowcem. Podchodzenie nas nartach mnie nudzi, natomiast miałem okazję zjechać parę razy w różnych warunkach i sam wiesz, że w dobrych warunkach się jedzie a w słabszych raczej zwozi. Gdy te warunki są dobre narta skitourowa nie ogarnie zjazdu choćby jeździć był znakomity. Nie ta dynamika, nie te możliwości, więc nie pisz pierdół. Pozdrowienia
-
Cześć Poprawka Wujocie. Na skitourowej narcie zwieziesz się wszędzie - bo do tego jest przeznaczona. Nie chodzi o skręt cięty czy inny. Pozdrowienia
-
Kłamstwo. To nie jest moje forum.
-
Cześć No to uważaj brachu bo najpoważniejsze kontuzje robi sobie człowiek zazwyczaj w idiotycznych sytuacjach. Swego czasu chciałem nastraszyć swoją ówczesną dziewczynę. Musiałem szybko przebiec wzdłuż pewnego bloku. To była konstrukcja na takich słupach i co pewien czas był taki murek może z 120-130 cm. Biegnąc kładłem na nim rękę i brałem go czymś w rodzaju nożyc. Wszystko w sporym półmroku. Za trzecim czy czwartym razem już nawet nie patrzyłem gdzie lecę, gotowy do następnych metrów biegu. Do tej pory pamiętam uczucie gdy po kolejnym skoku nie spadłem na spodziewany beton tylko leciałem w czarną czeluść. Człowieku to było uczucie jakbym umierał. Okazało się, że to był zjazd do garażu i zamiast metra poleciałem pięć. Na szczęście było równo i nic mi się nie stało. A po pijaku..... Na skiturach w życiu nie byłem ale za to jeździłem na nartach zjazdowych po trasie Marcialongi regularnie wracając z Canazei do Mazzin czy innej dziury, do hotelu z dzieciakami - bardzo fajne zabawa. Teraz oczywiście niemożliwa bo trzeba by mieć specjalne narty. Pozdrowienia
-
Kłamstwo.
-
Cześć Trochę mało moim zdaniem. Brakuje jeszcze sporo typów nart w porównaniu z rekordzistami/kolekcjonerami. Pozdro
-
Cześć W sprzęcie alpejskim to w ogóle nie ma praktycznie żadnego problemu a pojawiające się, bogato omawiane są po prostu tworzone sztucznie przez producentów/marketingowców mających oparcie w teoretykach/kolekcjonerach. Pozdrowienia
-
Cześć Trzeba by się zapytać KubyR. Natomiast jest jeszcze kwestia rozróżnienia wypadków taternickich od turystycznych zapchań, choć to zazwyczaj wynika z opisu ale trzeba uwzględnić w statystyce. Pozdrowienia
-
Cześć Bo kolega Wkg bardzo źle znosi jak ktoś ma inne zdanie w kwestiach rowerowych i jeszcze co najmniej paru innych, a jak już ktoś napisze, że On nic nie wie czy się myli, to wtedy zaczyna używać zdrobnień a później wali. Ale tak naprawdę jest w miarę OK, więc nie ma co się czepiać o parę kurew. Ze mną też nikomu w pewnych tematach narciarskich dyskutować nie pozwolę chyba, że wiem, że jest dobry a to muszę stwierdzić na filmie lub w rzeczywistości. Pozdrowienia
