Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    13 418
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    196

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Post Tunera - jeżeli nie odbierze się go osobiście wydaje się dość prawdziwy z zastrzeżeniem - które w poście jest ale może umknąć - że nie wszystkich dotyczy. Sam dość długo serwisowałem sobie narty. Robiłem to nie dlatego, że lubię czy uważam, że robiłem to genialnie ale dlatego, że nie było innego wyjścia (długie okresy na nartach za granicą gdy jeszcze uczyłem i szkoda kasy na serwisy). Obecnie gdy jeżdżę mało oddaje narty do dobrego serwisanta, który robi z nimi co chce według jego uznania i bierze za to kasę. Niestety nie małą - 5 par w serwisie stoi a ja 400 mam przygotowane. Uważam, że to dobra opcja dla kogoś kto nie umie i nie ma czasu ani chęci się uczyć. Z drugiej strony mitologizowanie problemu jest po prostu śmieszne - wystarczy zerknąć co pisze troszke cześniej Michał - 100% racji. Tak się składa, że kończę duży remont w domu. Wszystko poza ciężka budowlanką i podłogami robiłem sam w weekendy i po pracy i da się. Wielu rzeczy (elektryka, przygotowanie ścian, tapetowanie, osadzanie drzwi itd.) nauczyłem się sam w trakcie i nie jest źle a  w niektórych wypadkach szlag mnie trafiał gdy poprawiałem fachowców a inżynierem nie jestem tylko geologiem. Zabierało mi to jednak znacznie więcej czasu a czasami i kosztów bo nauka kosztuje jak to mówią. Warto z pewnością samemu jeżeli się juz umie a jak nie...
  2. Tadziu na jaki kąt mam naostrzyć gigantki żeby były super ostre - 87 może być? Pozdro
  3. Cześć W takim razie też musiałem nim jeździć bo jeździłem jeszcze starym wagonem z Cavalese a na tej mapce już jest nowy. Jak był tylko orczyk mogło być fajniej bo mniej chętnych a co do góry to Michał chyba ma rację. Pozdrowienia
  4. Cześć Kolor można ocenić jak się trasę przejedzie. To dokładnie to miejsce, które przypomniał Michał zdjęciem. Jedno z fajniejszych miejsc do jeżdżenia w ogóle. Pochwale Ci się, że na tej trasie mój syn zbierał szlify jako opiekun grupy. Musiałem opiekować się dziewczynkami a on z resztą młodzieży (takiej od 8 do 12lat) pojechał i miał ich sprowadzić i czekać na dole. Gdy się spotkaliśmy grupa stała jak należy a Kacper zdając mi raport powiedział: "Widziałeś, tak jak zawsze uczyłeś - grupa na postoju z dala od trasy i twarzą do słońca" - miła wtedy niecałe 7 lat. Być może rzeczywiście kilkanaście lat temu była tam orczyk. Byłem tam co najmniej kilkanaście razy i nie pamiętam niestety.   Alvaro radzę Ci Fiemme. Z Alpe Cermis - czarna trasa na sam dół to coś co z pewnością Ci się spodoba - tylko pamiętaj rano zaraz po dobrej rozgrzewce, wtedy jest pusta i nierozjeżdżona. Podobnie znakomita i bardzo długa trasa z najwyższego punktu Alpe Lusia na sam dół. No i trasy w Moenie - zazwyczaj w cieniu ale przez to rzadziej uczęszczane. Pozdrowienia serdeczne
  5. Cześć Orczyk idzie już wzdłuż czerwonej - wczesniej jest krześliwo jakieś. Właśnie o tą trasę/y mi chodziło mówiąc o zjeździe z najwyzszego punktu, bo szczyt tego orczyka to najwyższy punkt w rejonie a nie wiem nawet czy nie na całym karnecie Fiemme. Swoja droga piekne miejsce. Pozdrowienia
  6. Cześć Zjedź na raz solidnie z góry do gondoli w kierunku Predazzo albo z najyższego puktu czarna lub czerwona na dół - starczy spookojnie a dla Alvaro będzie aż nadto. Pozdro
  7. Cześć ja to bym się w ogóle wstydził jeździć z kamerą cofania. Pozdrowienia
  8. Cześć 2 lata i trochę to już swobodnie chodzi i biega a jak chodzi i biega to na nartach jeździć może . Popróbujcie a nóż się córze spodoba. A jak nie zawsze mogą być saneczki. Miłego pobytu. Pozdrowienia 
  9. Mitek

    www.holidayinfo.cz

    Cześć Nie rozumiem?? Pozdrowienia
  10. Cześć A ja jestem pewien, że specyfikacja nart jest zupełnie inna. Pozdro
  11. Cześć Absolutnie nie. To, że coś robił Fischer czy inny Head nie znaczy od razu, że to jest dobre. Pozdrowienia
  12. Cześć A co Kuba, Ty zawsze spinasz but na maxa??? Przy rekreacyjnej jeździe wystarczy lekkie dopięcie buta - już na początku, pierwszy zjazd to niemalże obowiązek i dopiero później spinamy go nieco mocniej. To zupełnie wystarcza. Ja mam trzy stopnie dopięcia: 1. Jazda rekracyjna w dobrych warunkach 2. Ambitniejsza szybsza jazda, nierówno, twardo itd 3. Zawody, trudne warunki itd. Pomiędzy pierwszym a trzecim stopniem są w przybliżeniu dwa ząbki. Pozdro
  13. Cześć Bardzo dużo zależy od skarpet i umiejętnego zapinania buta, stopniowania tego zapinania itd. Generalnie w twardych butach przy rekreacyjnej jeździe jeździmy bardzo często w butach niedopiętych lub zapiętych minimalnie.     Krzysiek358 Wyjmij botek i sprawdź co znajduje się pod nim. Zazwyczaj jest tam taka plastikowa kształtka. Jeżeli masz miejsce (wystarczą dwa trzy mm) to spróbuj wyciąć z plastiku komorowego (niestety nie wiem jak to się fachowo nazywa ale stosuje się czasami do opakowywania różnych rzeczy takie plastikowe płyty o strukturze przypominającej klejona tekturę falistą) kontur tej kształtki i włóż pod botek.  Sprawdzone w twardych butach i daje znakomite efekty bo to przemarzanie bardzo często jest spowodowane brakiem dostatecznej izolacji od dołu stopy. Pozdrowienia
  14. Cześć Stosuje dokładnie tę samą taktykę. Przy nartach robi fachowiec. Mnie to już tak dawno się znudziło... Pozdro
  15. Cześć To nie jest takie proste. Wyniki powinny mieć odzwierciedlenie w dofinansowaniu ale bardzo często jest tak, że sportowiec nie objawia się od razu. Często okazuje się, że dopiero po jakimś, często długim, czasie następuje przełamanie i trening zaczyna przekładać się na wyniki. W sporcie dziecięcym powinien być doceniany nie tyle wynik ile postęp i zaangażowanie w treningach i dopiero te dwie zmienne w połączeniu z wynikami dają jakiś prognostyk na przyszłość. Dobrzy trenerzy i kluby o trym wiedzą i fanie byłoby gdyby zrozumieli to również rozdzielający kasę. Zaangażowanie rodzica jest sprawą pierwszoplanową. Zaangażowanie nie tylko finansowe ale czasowe, motywujące itd. To zaangażowanie jednak nie może się przekładać na udział w decydowaniu o formach i rodzaju szkolenia, metodach treningowych itd. jeżeli trener sobie na takie coś pozwoli to jest zgubiony. W porządnych klubach rodzic nie powinien mieć wstępu do szatni. Jeżeli rodzic zaczyna miotać się, próbując wpływać na decyzje trenerskie, powołując się na fakt udziału finansowego w szkoleniu to i tak nic z takiego działania nie będzie i należy się takiego zawodnika pozbyć. Pozdrowienia
  16. Cześć Kontynuując w kwestii narciarstwa zerknijmy na forum. Gro dyskusji nie dotyczy tego jak lepiej jeździć ale jakie narty kupić, jaka kamerkę na kask, rękawiczki czy inne nie mające znaczenia detale. Gdzie tu miejsce na sport? Pozdrowienia
  17. Cześć Bo i tamte płyty usztywniały narty bo były montowane na stałe. nie znano jeszcze wtedy pływających śrub itd. i były używane praktycznie tylko w sporcie wyczynowym. Ale jak ktoś sobie coś takiego gdzieś kupił to bajer był. Płyty funcarvingowe to już zupełnie inna bajka - równie przebrzmiała. Pozdrowienia
  18. Cześć Żeby ocenić ośrodek po mapce (zakładam, że mowa o szkicu tras czyli tzw. mapce narciarskiej, która ma tyle wspólnego z mapą co polonez z pagani) trzeba naprawdę nielichego doświadczenia. Livigno jest po prostu nieciekawe, zazwyczaj dość tłoczne. Śnieg choć lepszy przypomina ten w Bormio - najgorszy po jakim jeździłem a byłem tam parę razy (Livigno ponad 10 w różnych porach, Bormio 4 czy 5 razy). Do tego nimb kurortowy, który generuje specyficzna klientelę... Na plus zdecydowanie naprawdę dobre szkoły i niezłe widoki. Jak miałem wybierać to wybierałem Isolaccia. Pozdro Pozdro
  19. Cześć Dokładnie do innych rozwiązań nawet nie podchodzę. Pozdrowienia
  20. Cześć Hehe tez bym chciał o synu nie mówiąc ale potrzeby zdecydowały o pickupie. Ten nikogo spod świateł nie zaskoczy - nie ma mowy. A co do Forestera to kiedyś dostaliśmy takiego na parę dni i miła niesamowicie krótka skrzynie. Prędkość max to był koło 150. Czy to normalne czy mieliśmy jakąś górską wersję? Pozdrowienia
  21. Cześć Szacunek dla Forestera ale to jednak nie Impreza i nic tego nie zmieni Panowie, chocbyście nie wiem jak bardzo go kochali. Pozdrowienia
  22. Cześć Wszystko tylko nie Livigno. Pozdro
  23. Cześć Tak się składa, że w latach 1996 do 2000 pracowałem w rajdach i wiem, że nic piękniejszego ponad Imprezę GT, Evo 6 i Celicę 205 już nie wymyślą - ze wskazaniem na to pierwsze oczywiście. A St Catarina to świetne i bardzo niedoceniane miejsce. Wszyscy wala do Bormio - wiadomo MŚ itd. albo do Livigno - horror dla lanserów. Ja osobiście z tego karnetu najbardziej lubię Isolaccia ale St. Catarina zdecydowanie na drugim miejscu jest. Fajna historia z czapeczką - w podobny sposób pozbyłem się paru rzeczy - i strasznie cenię takie odruchowe działania. Extra sprawa. Pozdrowienia
  24. Cześć Nie chodzi o podeszwę tylko o wydźwięk całości postu. Opisałeś sytuację, która Tobie pracuje ale dla innych, którzy mogą potraktować to jako formalna radę może być szkodliwa. Miękki but w niczym jazdy nie ułatwi chyba, że masz nogi sztywne jak kołki ale tu i tak podstawą będzie po prostu miękka jazda z odpowiednia reakcją na podłoże. W takim wypadku but miękki jazdę po prostu utrudni a już jazdę szybką uczyni bardzo siłową. twardszy but pozwala przenieść część obciążeń na skorupę i przez to czyni jazdę mnie energochłonną właśnie w nierównym terenie. Stwierdzenie, że "sprzęt umożliwia normalną jazdę bez agresji" brzmi po prostu zabawnie. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...