Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    13 418
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    196

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć Są i myślący na tym świecie. Haniu SZACUN!!. Pozdro PS A to zobaczyłem przypadkiem w poście nr 208. Kolega nie poleca kurtki bo jest za:   "...... jest za cięka....."   Piszesz myśl - inaczej trafisz na śmietnik. Pozdro
  2. Cześć Wieśku, ja mam jeszcze takie pytanie - Naszego czyli czyjego - w pierwszym zdaniu piszesz więc rozumiem, że to sezon rodzinny, grupowy itd. Napisz o ekipie... Pozdro
  3. Cześć No właśnie to jest to co mnie bardzo zainteresowało. Zdjęcia mają taka specyficzna troszkę nienaturalną kolorystykę co nadaje im takiej specyficznej ekspresji (może to debilnie brzmi ale tak to odbieram) i czyni troszkę tajemniczymi. Bardzo fajny efekt osiągnąłeś - super. Pozdro
  4. Cześć Niestety na Czarny Groniu w zimie  jest nieczynny ale Equipe jeździł i jak On mówi, że miał problemy to z pewnością nie jestproste i nie ma prostych odniesień do jazdy w terenie. Pozdro
  5. Twojej merytorycznej nie widzę ani jednej. Zapytałem: W jakim celu mam używać kijków na płaskim i jak to robić? Napisałem, że moim zdaniem jest to zupełnie zbędną sztuka dla sztuki. Otrzymuje odpowiedzi o muchach. Cierpliwie czekam na sensowną odpowiedź. Pozdro
  6. Cześć No to opisz jak ma wyglądać to "użycie" a przede wszystkim po co i w jakim celu bo nie rozumiem o co chodzi. Pozdro
  7. No mniej więcej ale sam wiesz, że takie wektorowanie ma się nijak do normalnej jazdy. Bardzo dużo zależy w tym wypadku od szybkości jazdy i nachylenie stoku i momentu o którym mówimy i jego synchronizacją z jazdą. Jadą nogi a nie głowa czy kije i wbijanie czegokolwiek jeżeli nie jest nie zbędne to jest zbędne. Generalnie chodzi o to aby głowa prowadziła ciało i żeby unikać jej zbędnych ruchów - tak jak wszelkich zbędnych ruchów. W czasie jazdy śmigiem (ani ja ani Tadek nie jedziemy typowym śmigiem ale ja jadę bardziej krótkim skrętem niż Tadek bo celowo go prawie "przekręcam") patrzymy w dół stoku i góra powinna być nieruchoma i tyle. Z tym wzrokiem chodzi o to aby nie pochylać głowy tak do wewnątrz skrętu = rotacja jak i na zewnątrz skrętu = zaburzona sylwetka, złe dociążenie nart). Pozdrowienia
  8. Nie rób ze mnie głupka stary. A co z niezbędnością użcia kijków?? Pozdrowienia
  9. Cześć Nie o to chodzi niestety ale jak chcesz to patrz na narty. Pozdrowienia
  10. Cześć Nic nie udaję tylko sugeruje pomyśleć. Używanie kijków to nie jest sztuka dla sztuki. Nie chcę mi się teraz szukać ale wkleję film gdzie używam obu kijków - bo to jest potrzebne. Tutaj jest to zbędne. Dobre narciarstwo polega miedzy innymi na ekonomicznej jeździe i to jest jej objaw. Mam wbijać kijki bo tak jest napisane w definicji skrętu krótkiego??? Panowie.... żarty. Tomal patrzenie na narty to bzdura taka sama jak patrzenie pod koła na rowerze. Patrzysz tam gdzie jedziesz lub chcesz jechać a zakres tego spojrzenia zależy głównie od szybkości jazdy. Narty oglądam jak je stawiam na stojaku. Chyba źle zrozumiałeś jakąś przenośnie na kursie. Pozdrowienia Pozdrowienia
  11. ??? Absolutnie zbędne. Jadę po stoku dość płaskim i wbicie kija nie jest do niczego potrzebne. Starałem sie też - wyeliminowac odciążenie o którym piszesz - nie do końca się to udało. Wbicie kija przydaje sie na muldach na stoku stromym i tam gdzie jest po prostu potrzebne - inaczej to sztuka dla sztuki. No i ... raczej nie wbijamy kijka tak bardzo z boku i nigdy!nie patrzymy na narty. Pozdrowienia   Dokładnie Polm, poglądy się zmieniły - tak jest dokładnie. Tylko ja bym nie powiedział, że "im" tylko "nam". Po prostu zmieniły się poglądy na najbardziej skuteczną jazdę. Pozdrowienia
  12. Cześć Pytam jeszcze raz: Co mam z nimi robić?? I proszę o uzasadnienie. Pozdro
  13. Cześć "Używać" to znaczy co mam z nimi robić??? Pozdrowienia
  14. Cześć Niestety ale nie masz racji. Krótki skręt ma jedynie te wadę, że jest pojechany bez gazu, długi niestety jest po prostu zły. Pozdrowienia
  15. Cześć "Ja uczę" - potraktuj żartobliwie. Niestety na dłuższe tłumaczenie nie mam czasu. materiały przywoływałem głównie w celu ujednolicenia pojęć. Dolna narta jest zasadą ale .... przeczytaj post Wueresa na początku tego tematu. Po drugie nie próbuj za wszelką cenę znaleźć haka na to co pisze Fredi bo jego podejście jest podejściem typowego praktyka. Operuje on praktyką, która stosuje w jeździe a tą trudno porównywać z zasadami, którymi posługujemy się w uczeniu. Tu musimy podchodzić indywidualnie do każdego przypadku a jak chcemy systematyzować to wystarczy kupić program Sitn - nie ma co się pocić i pisać. Co do syna to nauczył się jeździć sam. Ja jedynie pomogłem mu stanąć na nartach jak był malutki a później po prostu z nim jeździłem albo umożliwiałem mu jazdę z dobrymi narciarzami. Pozdrowienia serdeczne
  16. Cześć Dlatego ja uczę a Ty nie. Pozdrowienia
  17. Cześć Pytanie nie jest proste ponieważ zależy od tego jak jeździ uczony. Średniak to bardzo ogólne stwierdzenie. Raczej skłaniałbym się ku drugiej drodze. Zresztą ćwiczenia zaczynasz na płaskim a tam inaczej nie pojedziesz. Pozdro
  18. Cześć Jako, że mieliśmy starać się pracować na własnych przykładach zamieszczę filmik, z którego jestem wyjątkowo niezadowolony ponieważ obnaża on błędy mojej jazdy.     Przynajmniej cztery z nich są bardzo charakterystyczne i często krytykowane. Filmik wpisuje się znakomicie moim  zdaniem w zaprezentowane przez Polma znakomite przykłady porównania jazdy modelowej (wzór) z antywzorem.  Niestety występuje tu jako antywzór. Co ciekawe moje odczucia z jazdy i zamierzenia były wprost przeciwne do filmowego efektu. Jako, że jadę na slalomce starałem się jechać (w stosunku do normalnej mojej jazdy) ograniczając odciążenie (nie udało się), przesuwając środek ciężkości do przodu (nie udało się), jechać na obu nartach obciążonych mniej więcej równomiernie (do końca się nie udało). Widać również nierównoległość podudzi (gdy przechodzę do dłuższego skrętu) oraz (nadmierne) moim zdaniem wysunięcie narty wewnętrznej (to akurat spowodowane jest zbyt mało frontalna jazdą i chęcią "włożenia biodra" za wszelka cenę - filmik ma ju z parę lat). Te ostatnie mankamenty są niestety częściowo spowodowane wadą mojej anatomii. Jak widać wyobrażenie o jeździe a jazda to dwie różne rzeczy. Jestem natomiast przekonany, że narta slalomowa sprzyja pojawianiu się przynajmniej części tych błędów. Pozdrowienia
  19. Cześć Mam sportowe sprężyny. Pozdro
  20. Cześć Oczywista sprawa bo o tej radości w moim wypadku decydują ludzie. Reszta to pomijalne dodatki.   Pozdrowienia
  21. Cześć Pewnie Wiesia. Cóż jestem może z innej gliny. Dla mnie dostępność - bo o niej tu w dużej mierze mowa - nic nie wnosi. Pozdrowienia
  22. Cześć Masz doła Wiesiu??? To były genialne czasy. Wszystko było na miejscu. Góry przecież nie urosły przez 20 lat i śnieg nie zaczął padać nagle. Cały post żałosny (brak przygotowanych tras) - pomyśl chwilkę co piszesz... Najbardziej bawi mnie jednak "brak możliwości wyjazdów w Alpy". Kumpel w tym okresie zwiedził cały świat praktycznie - wystarczyło chcieć. Dal mnie żałosny post i to chłopaka, którego znam i cenię - i jeszcze dzięksy mu równych... Pozdro
  23. Cześć Analizowanie pierwszego skrętu w sensie jego poprawności metodycznej jest absolutnie bez sensu. Nie rozpatrujmy jakichś stopklatek bo są one tak samo wyrwane z kontekstu normalnej jazdy jak zdjęcia w Lemasterze. Jak będziesz chciał udowodnić jakąś tezę to zawsze stopklatkę znajdziesz tylko, że tu zupełnie nie o to chodzi. W jeździe znjadziesz takich momentów tysiące. Przytaczanie pierwszego skrętu jest błędem merytorycznym. Inicjacja skretu to przeciez co innego niż skręt. Po raz kolejny odsyłam do materiałów, które proponuję. Podobnie uważam, że błędne jest analizowanie stopklatek pod kątem obciążenia nart - one nic nie mówią, wektory również. Master jedzie w sposób pokazowy i pewien jestem, że gdyby mu zadać takie zadanie zjechałby tak odciążając w skręcie nartę wewnetrzną (W SKRĘCIE) a nie przy zapoczątkowaniu, starcie czy w innych specyficznych warunkach. Ma tu stół i jedzie idealnie. Zwróć uwagę, że nawet nierówności nie wybijają go z rytmu jazdy i choć może (w innym przypadku - nie z tego filmu) zmuszony byłby postawić pierwszą na  śniegu wewnętrzną skręt byłby wykonany poprawnie. Master dasz radę.
  24. Cześć Mnie natomiast interesuje dlaczego skupiacie się nad tym - bądź co bądź - bardzo specyficznym przypadkiem ratowania się zawodnika jadącego w skręcie z prędkością dla nas praktycznie niedostępną. Analizuje swoja jazdę odkąd pojawił się ten temat i choć nadal uważam, że zasada - jadę na zewnętrznej - jest naczelną, to większość czasu w jeździe spędzam na obu nartach obciążanych mniej lub bardziej równomiernie w pozycji mniej lub bardziej frontalnej. Czy ton jest równoznaczne z użyciem wewnętrznej narty w skręcie? Nie - patrz post Wueresa, chyba drugi lub trzeci w temacie. Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...