Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 490
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    229

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Pasje

    Cześć Ale jakie przygotowane to było z punktu widzenia archiwizacji! A nie zrobiliście tego przypadkiem... tak dla jajec? Pozdrowienia
  2. Mitek

    Elan Amphibio

    Cześć Lekkie zawyżenie - tak. Czy narta dla Ciebie - nie wiem. Doradza Ci, jak widzę kolega Narciarz a to osoba doświadczona i znająca się na sprzęcie jak mało kto na tym forum. Polegaj na nim. Pozdrowienia serdeczne
  3. Mitek

    Elan Amphibio

    Cześć W tym wypadku dobrze zadać pytania pomocnicze np. czy chodzenie w butach narciarskich jest dla Ciebie jakimkolwiek problemem? Choć... ja bym stawiał na lekkie zawyżenie po wcześniejszych odpowiedziach. Pozdrowienia
  4. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Jeżdżę bo lubię i przyzwyczaiłem się do roweru. Korzystam z niego codziennie dojeżdżając do pracy i załatwiając sprawy na mieście. Zdarza się nawet 100 km nie wiadomo kiedy. Nie traktuje tego jako trening. Trenują wyczynowi sportowcy. Reszta uprawia sobie rekreację ruchową a opowieści o treningu budzą w tym wypadku mój uśmiech politowania. Teorie treningu znam całkiem nieźle - w końcu jestem instruktorem i to mój obowiązek wiedzieć co i jak. Zabawa w jeżdżenie po tych ścieżkach bardzo mi się spodobała i będę tam częstym gościem dopóki mi się nie znudzi albo nie przywalę tak, że mi się odechce. Serdecznie pozdrawiam
  5. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć 31 - absolutny kosmos! Myślę, że realne jest zejście do 40 minut ale poniżej to już chyba nie dla mnie. Tracę zdecydowanie dużo na sekcjach równych bo muszę puszczać kierownicę. Na razie tego nie obejdę. Pozdrowienia
  6. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Dzisiaj 45 minut. A wydawało mi się, że momentami tak zapierniczam... Pozdrowiena
  7. Mitek

    Kadencja na rowerze

    No to kiedy się umawiamy? Pozdro
  8. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Hmmm. Nie jestem miłośnikiem psów ale biedne gdzieś muszą sobie pobiegać - sam wiesz. Trzymanie pasa cały czas w domu lub cały czas na smyczy, jest delikatnie mówiąc mało humanitarne. No chyba, ze to jakaś specjalna kanapowa rasa. Teraz trzy dni wolnego to może uda mi się połączyć tą traske z fioletowym WKga w jedną. Pozdrowienia
  9. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć He he "moja trasa" gdy nie mam czasu. Jadę dokładnie tak jak narysowałeś, potem zaliczam podjazdy w Wesołej w trasie linii energetycznej i wracam klucząc ścieżkami ale w następnym, równoległym, pasie wydm (bo to są po prostu wydmy) bardziej na NE. Bardzo fajne rejony. Pewnie pamiętasz (a może nie skoro dawno tam nie byłeś) że w tej najwyższej części (zaraz przy Wesołej) był kiedyś park rowerowy zrobiony przez jakichś chłopaków z pomostami i hopami nawet po 3 metry wysokości progu. Niestety w pewnym momencie ktoś to wszystko zniszczył czy tez zniszczyć kazał... W każdym razie to też świetna trasa, aczkolwiek krótka. Można sobie jeszcze wydłużać i "dopalić" jak się objeżdża główną wydmę w poprzek. No i tam jest parę takich miejsc, że z szeroka kierownicą nie da rady. Pozdrowienia
  10. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Na filmiku wygląda to zupełnie inaczej bo teraz jest kupa liści na trasie - momentami w ogóle nie widać terenu. Takich miejsc było parę. Dokładnie w tym miejscu zsiadłem. Pojechałem dokładnie tak jak ten gość ale w ogóle bez rozpędu, bo zmieniłem koncepcję w trakcie jazdy i dupa, ale ten wariant wyglądał na najtwardszy i do przejechania bez problemu tylko nie można robić błędów. Z dłońmi nic nie zrobię w tej chwili. Choroba jest dość zaawansowana i dopiero koło 15 12 jestem umówiony na "ciachnięcie". A do tej pory trzeba być twardym i koniec. W ogóle to jeszcze raz dzięki za rady i analizy. To bardzo fajna zabawa. No i trzeba się tam spotkać skoro mamy blisko. Pozdrowienia
  11. Mitek

    Rowerowe MTB - relacje

    Cześć Ja już nawet Wujotowi nie piszę o pięknie zdjęć i ujęć. Rękę utalentowanego profesjonalisty widać w każdym cm2. Szacun!! Pozdrowienia
  12. Cześć A to się w ogóle da zrobić przy braku definicji flexu i jego zunifikowanej miary. No way. Pozdrowienia
  13. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Ja używam dzwonka jak przystało na rowerzystę. Nie jestem miłośnikiem psów. Tak zjazdy są niemiłe i nie da rady jechać szybko bez dużej amortyzacji. Ja miałem praktycznie jeden duży problem to ręce. Mam zespól cieśni nadgarstków i po pewnym czasie tracę czucie w palcach i muszę rozluźniać ręce. To był naprawdę problem bo musiałem jedna ręką puszczać kierownicę. Generalnie bardzo fajna sprawa. Pozdrowienia
  14. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Dzisiaj miałem chwilkę i pojechałem zobaczyć ten Twój fioletowy. Miałem jechać naprzeciw Rybelka więc wyszedłem 14.15 - uznałem, że 75 minut mi starczy. Dojazd z domu zajmuje mi niecałe 20 minut. Szlak jest oznakowany idealnie. Pomyliłem się wprawdzie trzy razy ale były to właściwie zatrzymania dla zastanowienia i lokalizacji znaku a nie pomyłki w sumie może z 90 sekund, no może 2 minuty. Jest trochę zdradliwie bo cały początek jest pod lekką górkę i rzeczywiście tak jak pisałeś, nie można się zbytnio napinać będąc nierozgrzanym. Dwa razy musiałem się zatrzymać na piaszczystych podjazdach - ewidentne moje błędy, parę świeżych drzew trzeba było obnieść. Wydaje mi się, że jechałem dość szybko aczkolwiek ostrożnie, zwłaszcza na zjazdach i w rejonie psychiatryka bo tych ścieżek nie znałem w ogóle. Nie było lejącego się potu. Całość zajęła mi 46 minut. Potem pojechałem do centrum, żeby spotkać się z Rybelkiem i wyrobiłem się idealnie na 16.10. Wracaliśmy już praktycznie po zmroku. Co to za cholerny okres, żeby tak krótki był dzień!. W ładne weekendy sobie tam jazdy nie wyobrażam bo nawet dzisiaj byli spacerowicze z wózkami, psami itd. że musiałem się dwa czy trzy razy praktycznie zatrzymać. Dzięki za poddanie fajnego pomysłu do zabawy. Pozdro
  15. Cześć Dokładnie o tym piszę. Dzięki.   Piskoor a co Ty byś mówił?   Pozdrowienia
  16. Cześć Każde zawody robione na siłę muszą się tak  kończyć niestety, a te zawody są takimi od zawsze... Pozdrowienia
  17. Mitek

    Rowerowe MTB - relacje

    Cześć A można zabrać żonę? Pozdro
  18. Mitek

    Rowerowe MTB - relacje

    Cześć Pomysł zacny. Ja mam bazę w Radomicach albo w Pławnej. Rejony przeciekawe a i parę osób tam znam interesujących i miejsc. Tylko błagam, bez ornitologii i bez martyrologii i tego i tego nie trawię chronicznie. Ale historyczne miejsca tajemnicze... super! Pozdrowienia serdeczne
  19. Cześć A ja jak Ty piszesz coś w kwestii porady, ćwiczenia, opisujesz coś komuś - to się nie wpierdalam - bo Garbik zwariuje. Kogo to obchodzi co ja sądzę... Znacznie łatwiej jest zrobić obrót na jednej narcie niż na dwóch jeżeli już o moje zdanie chodzi. Pozdrowienia
  20. Ja daję Ci narty i pokazuję gdzie masz zrobić obrót na stoku - będzie to gdzieś na Czarnym Groniu na przykład albo może być na jakiejś górce Ci znanej. Najpierw obrót w obie strony robię ja a później Ty. Nie zrobisz - to już się tu więcej nie odezwiesz. Idziesz na taki układ skoro to takie banalne? Jestem gotów przyjechać z nartami i ... kamerą, gdzie mi każesz. Pozdrowienia
  21. Mitek

    Rowerowe MTB - relacje

    Cześć Nie to nie ściema - to prawda, do której szczerze się przyznaję. Na każdą "ustawkę" z kolegami w moim rejonie z chęcią się stawiam, a i na piwo po, nie poskąpię. Gdzie to kółko WKG? Pozdrowienia serdeczne
  22. Mitek

    Rowerowe MTB - relacje

    Cześć Ja to muszę chyba wybrać trasę gdzie jest tylko podjazd bo boję się zjeżdżać. Pozdrowienia
  23. Mitek

    Rowerowe MTB - relacje

    Cześć Widzę, że czujesz, że moje posty to wołanie o pomoc do takich twardzieli jak np. Ty aby radą doświadczeniem i pewnością siebie natchnęli mnie do działania. Dzięki Ci za to. A pomógłbyś mi się zapisać bo jakiś jestem zagubiony... Pozdro
  24. Mitek

    Rowerowe MTB - relacje

    Cześć Podziwiam i gratuluję. Umówmy się, sam udział rzadko jest wybitnym wynikiem ale dla mnie właśnie to się najbardziej liczy. Na rowerze pociąga mnie rywalizacja i satysfakcje daje mi wyprzedzenia każdego uczestnika ruchu. Zawody chodzą  mi po głowie od dłuższego czasu ale jak sobie pomyślę o tym, że trzeba się zapisać gdzieś jechać, przepychać się, jechać w tłumie to mnie to po prostu przeraża. Dlatego doceniam Twój sukces bardzo. Wiem wiem, zaraz powiesz po prostu pojedź i wystartuj. Chyba muszę tak zrobić. WKG ma doświadczenie i muszę go naciągnąć na pomoc w tej kwestii.  Na razie kupiłem sobie kask więc przybliżyłem cel. Dlaczego masz te łokcie tak na zewnątrz?? Pozdrowienia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...