-
Liczba zawartości
16 332 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
249
Zawartość dodana przez Mitek
-
Cześć Jakby co to Decathlon ma stronę. No... tylko trzeba zmierzyć dłoń jednak. Ja mam na pograniczu i zawsze biorę mniejsze. Ciepłych ma akurat dwie pary Scott'ów ale tylko i wyłącznie dlatego bo mamy znajomy sklep, często się tam zaopatrujemy, mamy dobre ceny itd. Ale, żebym wiedział jaki model czy coś... Drugie dostałem od Rybelka nawet bez mierzenia. Wziąłem co było. Podstawa - nie mogą być za ciepłe bo wtedy kaplica. Letnie - poszedłem do Decathlonu i wziąłem pierwsze z brzegu byle nie najtańsze. Jak się ułożyły są świetne. Chyba trzy czy cztery dyszki. Wiesz jak tak czytam to ludzie potrafią z najprostszej rzeczy zrobić naukę. Dali się po prostu wkręcić marketingowi, że to ma jakieś znaczenie, że poczują różnicę, że sobie potestują - to najlepsze. Pozdrowienia
-
Co? Rękawiczki na rower?? Idź do Decathlonu i sobie po prostu kup. Pozdro
-
Cześć A Ty jesteś Polakiem z Polski? Bo ja już nie a już na pewno nie prawdziwym... Pozdrowienia
-
Cześć Ja jestem "świeżo wkręcony" w rower. W związku z tym mnie to jeszcze bardzo kręci, widzę postęp - swego czasu ledwo osiągałem średnie rzędu 15-16 km/h, w tym roku rzadko spada poniżej 25km/h chyba, że na długich trasach (powyżej 100km) albo w trudnym terenie. To odwrotnie jak z nartami. Jeżdżę już dobrze ponad 45 lat a przez ponad 20 jeździłem dużo (2-3 miesiące) szkoliłem i teraz już mnie tak to nie bawi. Nawet mój tata, który dobija 91 lat, kręci na rowerze stacjonarnym i chodzi na takim imitatorze biegów narciarskich. Ruch to podstawa!!! Co do kolan i w ogóle chłodu to na razie jest stosunkowo ciepło ale temperatura w ciągu dnia się zmienia czasami solidnie, zdarza się 10-11 stopni pomiędzy godziną 6,20 a 14.00. Tu konieczność dużej ilości wariantów ubioru bo jeżdżę dość szybko i raczej się przegrzewam i tego nie znoszę. Kolana - mam takie Decathlonowskie nogawki - super sprawa, polecam! Pozdrowienia
-
Poślij ją do kościoła i masz spokój - wolno! A moim rodzicom, z nikim się nie kontaktującym, podróżującym na działkę własnym samochodem, nigdzie poza teren działki czy samochód nie wychodzącym na przykład NIE. Sam powiedziałem tacie, żeby to olał. Ale kościoły niech będą najpełniejsze!
-
Cześć Wiesz, ja w żadnym wypadku nie myślę o sobie. Odkąd wymieniłem biodro wziąłem się za siebie dość solidnie. Mam wrażenie, że obecnie mam wydolność zdecydowanie powyżej średniej dla mojego wieku i powyżej średniej populacji. Codziennie bez względu na porę roku i pogodę (no chyba, ze solidnie pada bo wtedy szkoda roweru) jeżdżę na rowerze do pracy - w sumie minimum 40km. Jeżeli o kogoś się martwię to o innych. Pozdrowienia
-
Mamy na głowie czwórkę seniorów... Czy innym jest dbałość o rodzinę a czym innym realne myślenie. Czasami bardzo trudno to pogodzić. Pozdro
-
Cześć Niestety jest to zdanie prawdziwe i chyba jedyna opcja sensowna. Pozdro
-
Cześć "Obserwowałem" - to znaczy byłeś fizycznie czy widziałeś jakieś relacje? Jeżeli osoby demonstrowały przeciw zakładaniu maseczek to może byłeś na innego rodzaju protestach (antycovidowych) bo takie też się odbywały praktycznie równocześnie a wyglądały zupełnie inaczej i o co innego chodziło. Specjalnie oglądałem relacje w różnych telewizjach i gdy np w TVN24 była relacja ciągła z paru miejsc to w TVP były wycięte niepowiązane ze sobą fragmenty z różnych protestów i działań, czasami w ogóle nie związane ze Strajkiem Kobiet a tak przedstawiane. Byłem, brałem udział i widziałem i mam zdjęcia i filmiki. Pozdro
-
Cześć Byłeś? Widziałeś jak to wygląda? Mogę Ci opisać ze szczegółami protesty warszawskie. Nie sądzę, żeby były bardziej covidujące niż przeciętna msza a najbardziej stłoczoną grupą byli biedni (bez cienia sarkazmu) policjanci zmuszeni do stworzenia podwójnego kordonu przed domkiem przerażonego karzełka przeciwko całkowicie pokojowo nastawionym ludziom. Na cztery spacery na jakich byłem widziałem 3 (słownie: trzy) osoby bez maseczek. Również odległości - oczywiście w miarę możliwości jakieś tam starano się trzymać. Integracja i poczucie więzi oraz jedności celu/celów na bardzo wysokim poziomie. Pozdrowienia PS. A Ty jak jesteś radnym w Bełchatowie (jak rozumiem) t nie mógłbyś tam ruszyć miejscowego środowiska + jakieś pieniądze z budżetów i aktywizować bełchatowski ośrodek narciarski? Kopalnia ma tyle kasy, że spokojnie stać ich na dziesięć Snowboxów... Pozdrowienia
-
No bo to głupota ale mile łechce próżnych. Niektórzy po prostu jeżdżą na rowerze ale niektórzy "trenują" - w wieku 45 lat do roku. Niektórzy lubią się zamieniać na narty i sobie na innych zjechać ale inni "testują" - nawet jak nie wiedzą jak się jeździ itd. W każdym razie potrenujesz krótko bo Endomondo wyłączają z końcem roku niestety.
-
Wszystko OK Andrzej ale nie w wypadku gdy moją żona płaci za to zdrowiem. Wtedy taryfa ulgowa się kończy a zaczyna się tępienie. Pozdro
-
Cześć Ci, co się nie ujawniają, maja u mnie taka samą pozycję jak np. niepijący - są niepewni. Od razu mówię - to wynika z doświadczenia a nie z jakiegoś widzimisię. Pozdro
-
To sobie już niedługo potrenujesz.
-
Cześć No to ja patrzę na to inaczej Andrzeju i w tej, często bardzo nadużywanej, anonimowości, postrzegam największą wadę wypowiedzi w sieci. Dlatego między innymi cenię kolegę posła, który otwarcie powiedział kim jest - Szacun. Ale miotające się anonimy = to nikt. Pozdrowienia
-
Cześć Pomimo robionych obu Achillesów (jeden zerwany w listopadzie!) operacji na kolana, wymiany biodra na sztuczne oraz wielu przeżytych bezśnieżnych zim nigdy nie maiłem pustego sezonu. Głowa do góry! Pozdro
-
To niech siedzi cicho.
-
Kochany..., jestem znany z ciętego języka i pisania wprost. Dostawałem groźby na priv a nawet chyba dwa razy do mnie dzwoniono bo telefon upubliczniłem w trakcie organizacji zawodów SkiForum. Tchórzostwo połączone z kłamstwem mnie mierzi, jeszcze bardziej niż samo kłamstwo. Zresztą te dwie rzeczy zazwyczaj idę w parze.
-
NIE! Ja jestem uczciwy i mogę rozmawiać, bić się i nie wiem co jeszcze z każdym w swoim imieniu. Podobnie jak inni koledzy, nie szafuję nikami, wszyscy wiedzą gdzie mieszkam, wiele osób mnie zna, jestem sprawdzalny i transparentny, ale jak ktoś kłamie, ukrywa się za ekranem tworząc inną osobowość, tego nie akceptuję i chyba nikt normalny. Co Ty piszesz Andrzeju?? Pozdro
-
Adasiu Drogi Wszelka działalność forumowa i w ogóle internetowa w sensie wpisów, postów, opinii itd. opiera się dla mnie na założeniu uczciwości. Ja odkąd pierwszy raz napisałem coś w sieci zawsze mam ten sam pseudonim, każdy może sprawdzić gdzie mieszkam albo nawet zadzwonić. Jeżeli ktoś korzysta ze swojego prawa do anonimowości jaką daje sieć to jego sprawa i jego sprawą są powody z jakich to czyni. Ale jeżeli ktoś wykorzystuje to aby oszukiwać innych stwarzać, fałszywe obrazy, oszukiwać innych na dodatek jeszcze agitując to... ja nawet nie mam słów co należy z takim gościem zrobić a jego eliminacja jest czymś niezbędnym dla dalszego funkcjonowania tej "umowy" o byciu w sieci uczciwym. Pozdrowienia PS Oglądam właśnie po raz kolejny Django. To znakomity i niezwykle zabawny film. Polecam go wszystkim dumnym ze swojego konserwatywnego światopoglądu, z idei wyższości ludzi nad zwierzętami i.... z idei, że tylko bóg ma rację i.... że powinniśmy dążyć do zachowania ducha tradycji - jaki by on nie był... i tak dalej, i tak dalej... A Christoph Waltz to rola nie na jednego Oskara ale na pięć chyba.
-
Cześć Ja wcale nie żartuję. Często opis wydaje się oczywisty a wcale taki nie jest. Z tego co wiem nie jesteś ortopedą... Pozdro
-
Najpierw nich ci jakiś konował zinterpretuje opis... Pozdro
-
Cześć Przecież Witek tylko ironizuje. Gdyby mówił/myślał poważnie to byłby trup. Pamiętaj, że mamy do czynienia z wyszkolonym żołnierzem. Pozdro
-
Błąd statystyczny. Do pominięcia.
-
Cześć Pewną wykładnią "fajności" miejsca jest fakt czy da się tam dojechać samochodem - jeżeli tak jego atrakcyjność leci na łeb na szyje ze względów oczywistych. Dlatego też zwiedzanie z wody ma wielką zaletę, a jeszcze z w miarę trudnej wody... Pozdrowienia
