Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 993
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    243

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Cześć A oryginał. Bo ten wyciąg brzmi/wygląda... słabo. Pozdrowienia
  2. Cześć Jak czytam o tych detalach to naprawdę podziwiam jak Wy to wyczuwacie. Chciałbym się spotkać i jakoś ogarnąć to na stoku bo ja potrafię w ciągu dnia zmienić buty na zupełnie inne i jeździ mi się tak samo. To źle czy dobrze? Pozdro
  3. Cześć Jasne i oczywiste Piotrek. Celem powinno być jak najszybsze uzyskanie odporności populacyjnej a tu co jest celem? Koszty uzyskania tej odporności wydają się naprawdę niewielkie w sensie całościowym ale mamy opory ideowe tzw. ludzkie. Uratowanie twarzy? Próby udowodnienia, że system opieki zdrowotnej jest całkowicie wydolny? Zamknięto szkoły. Ciekaw jestem czy zamknięte zostaną również kościoły i cmentarze? Pozdrp
  4. Pod warunkiem, że narta nie jest taliowana. Pozdrowienia
  5. Cześć Z butami jest dokładnie tak jak z nartami. Co z tego, że ktoś przymierzy 30, 40 czy nawet 50 par jak NIE WIE jakie powinny być prawidłowe odczucia przy dobrze dobranym bucie. Co z tego, że ktoś mierzy jak - nie potrafi przyjąć prawidłowej narciarskiej pozycji a w efekcie stopa w bucie ułożona jest nieprawidłowo?? Po to w sklepach są miarki aby z nich korzysta,c i na tej podstawie dokonywać wyboru. To czy but jest "wygodny" w trakcie mierzenia czy nie, nie ma żadnego znaczenia. On ma być wygodny na stoku w czasie jazdy po tygodniu, dwóch, miesiącu czy dwóch sezonach jazdy. Bootfitting w wypadku butów miękkich i średniotwardych - tak do 120 mniej więcej jest trochę sztuka dla sztuki bo - jeżeli rozmiar jest dobrze dobrany - but ma na tyle dużo kapcia, że układa się w ciągu jednego dwóch dni. Jedyne na co należy zwrócić uwagę przy doborze/mierzeniu - to punktowe uciski związane wykończeniem buta (śruby, szwy, zakładki itd.) aby nie trafiały w miejsce gdzie np. przebiega naczynie krwionośne czy też nie ma punktowego bólu (można to korygować u bootfittera ale po co jak można dobrać. Zwrócić uwagę na charakterystyczne cechy stopy i związane z tym uciski. Dobrze jest po dobraniu rozmiarowym buta zrobić do niego dedykowane wkładki na wymiar - i to robi się tylko u bootfittera ale tak naprawdę warto w twardych butach bo to spory wydatek. O doborze twardych butów już nie raz pisałem. Pozdrowienia  
  6. Cześć Maciek nie zachowuj się jak staruszek. Pozdro
  7. Dureń, zawsze będzie durniem. Tego głosu nie da się wymazać ot tak...
  8. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Współczuję, szkoda fajnego sprzętu. Wiesz - sprawny jesteś to i nie masz poważniejszych uszkodzeń. Ważne, żeby być sprawnym ogólnie. Jak czasami patrzę na ludzi na rowerach i szybkość z jaką jeżdżą to mnie mrozi. Już nie pisze o tym, że gość pewnie widzi na 20-30 metrów i do tego odpowiednia szybkość reakcji, umiejętność upadania, odruchowość działań - na oko jak dębowy bal. Zdecydowanie gorzej z tym u dziewczyn niestety.   Kiedyś pożyczyłem rower koledze - tzw. półkolarkę z przerzutkami. Po 500 metrach na moim oczach przywalił w stojącą na chodniku taczkę czy też jakąś przyczepkę wypełnioną jakimiś dechami - identyczne wygięcie rur. Szmelc. Szkoda. Pozdrowienia
  9. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Jechałeś na szosie... A zniszczony rower to ten odrestaurowany? Pozdro
  10. Mitek

    Kadencja na rowerze

    Cześć Kogo skarżysz? Pozdro
  11. Mitek

    Iga Swiatek

    A po ilu latach? Pozdro
  12. Mitek

    Iga Swiatek

    Ale mogłaby być interesująca... Na podstawie moich doświadczeń ze sportem wyczynowym (dzieci) podstawa to praca w dobrze zorganizowanym klubie. To co pisze Wort o rzeszy, która pracuje na jednego, dwóch najlepszych ... po prostu tak to działa i wiąże się z wielką raca konsekwencją i wiarą w sukces nie tylko sportowca ale całej grupy ludzi, która go wspiera. Na początku są to przede wszystkim rodzice, trener klubowy, klub atmosfera itd. Dopiero, jeżeli są sukcesy na poziomie zahaczającym o krajowy istnieje możliwość dalszego rozwoju w oparciu o jakiś system krajowy w danej dyscyplinie (jeżeli taki jest sprawny...). I tu zaczynają się schody bo jak są pieniądze na szkolenie, wyjazdy itd. to są też osoby, które te pieniądze dzielą... Pozdrowienia Pozdrowienia
  13. Mitek

    Iga Swiatek

    Cześć Nie chodzi o brak obrazów. Brak Ci wiary po prostu - to nic złego. Pozfdrowienia
  14. Cześć Stary ale o czym w ogóle jest ten temat?? Jeżeli ktoś sugeruje, że odciążenie NW jest zbędne czy też błędne powinien się udać do lekarza. W jeździe praktycznej ( a nie teoretyzowaniu dla zabawy) stosujemy takie odciążenie jakie w danym momencie jest optymalne, na jakie pozwala czy wymusza teren itd. Dlatego też każda szkoła/idea preferująca któryś typ odciążenia jest z założenia durna. Jedyne sensowne podejście to dbałość o uniwersalność i jak najszersze umiejętności oraz uczenie stosowania się ich odruchowo. Pozdrowienia
  15. Cześć Pana Stanisława miałem okazje poznać jakieś 10 lat temu w Tonale. Fascynujący człowiek i wspaniały narciarz. Swoim doświadczeniem narciarskim i wiedzą nakrywa jak beretem wszystkich Morganów świata. Nigdy też nie słyszałem aby przejmował się takimi głupotami jak szerokość pod butem czy "dociskanie". Kiedyś jedynie narzekał, że przewrócił się schodząc z nartami i plecakiem z progu pięciostawiańskiego i przewrócił się i sporo czasu zajęło mu pozbieranie się. Wkurzał się, że już nie jest taki sprawny. Miał wtedy 86 lat. Pozdro  
  16. Mitek

    Iga Swiatek

    Nie przesadzaj. Zbłaźniła się i tyle. Raz na rok to i kura.... Pozdro
  17. Mitek

    Iga Swiatek

    Cześć Mówię o meczu a nie o wejściu. Jeżeli znowu zrobimy z tego HISTORIĘ, tak jak zazwyczaj się u nas dziej to niech dziewczyna wyjeżdża np. do takiej Argentyny czy innej Boliwii  i ma spokój. Pozdrowienia PS W sporcie walczy się po to by wygrać, a nie po to by przegrać w finale. Na tym włąśnie polega siła mentalna. Pozdro
  18. Cześć ZBerek, ja bym przesłał koledze parę zdjęć dowodów: osobistego, rejestracyjnego, szczepienia na żółtaczkę... Pozdrowienia  
  19. Mitek

    Iga Swiatek

    Cześć Mecz bez historii. Koleżanka argentynoukrainka nie podjęła walki. Tzw. walec jak na razie. Pozdro
  20. Mitek

    Iga Swiatek

    Cześć Ja jestem z "generacji Fibaka". Korty wtedy powstawały na każdym kawałku asfaltu - sam taki wyznaczałem a tata załatwił słupki i oryginalną siatkę. Ponoć byliśmy wtedy nieźli, w każdym razie po szkole na asfalcie, na cegle łoiliśmy regularnie trenujących. Ale na tenisie również się nie znam. Spostrzeżenia dotyczące panny Igi są raczej takie "ogónlowrażeniowe". No ale jest w niej moc bo w turnieju tej klasy być jednocześnie w dwóch półfinałach - szacun wielki! Pozdro
  21. Cześć OK, teraz jasne. Wiesz ja akurat robiłem PI w Śmigu ale jeszcze u Pana Tadeusza (ojca Jacka) - wybitnego, naprawdę "Wybitnego" wykładowcy. Śmig nigdy (z tego co wiem) nie był szkołą o podłożu sportowym ale przecież nie taki jest cel kursów kadrowych. Tam głównie chodzi o to aby zweryfikować poziom jazdy kandydata oraz nauczyć go podstaw szkolenia, zapoznać tak naprawdę z tym czym jest zawód instruktora itd. Sam pewnie doskonale rozumiesz, że choćby nie wiem ile było zajęć z SL to nikt kto wcześniej go nie jeździł jeździć się go w czasie kursu nie nauczy. Chodzi raczej o zapoznanie z konkurencją jej specyfiką, przepisami. Wierz mi ale na PI zazwyczaj połowa ludzi nie umie jeździć na nartach o wiedzy o konkurencjach sportowych nie mówiąc. Osobiście - a nigdy nie byłem zawodnikiem a SL jechałem może ze dwa razy w życiu - jestem zdania, że im więcej elementów sportowych w kursach tym lepiej ale sam cel kursów jest jednak zupełnie inny. Z pewnością Śmig to jedna z lepszych szkół kadrowych a kursy zawsze stały na porządnym poziomie. Serdecznie Cie pozdrawiam
  22. Mitek

    Iga Swiatek

    Cześć Właśnie ten moment udało mi się dzisiaj rano złapać choć oglądałem dosłownie pięć minut meczu. Dla takich chwil, zachowań ogląda się sport. Pozdrowienia
  23. Mitek

    Iga Swiatek

    Cześć Oglądałeś mecz? Ja widziałem wczoraj początek a dzisiaj, moment przełomowy pierwszego seta. Niestety muszę wstawać 5.50 bo Ewka się uparła, żeby być wcześniej w pracy. Panna Świątek strasznie mi się podoba w momentach gdy łapie gaz. Widać to po niej fajnie po uderzeniach, które od razu idą na maxa. Poza tym jest po prostu fajna.   (Co do Twoich wrażeń i ocen to - tak jak Ci napisali - wyluzuj się chłopie i nie próbuj mnie obrażać bo się nie da. Mam to po prostu... wiesz gdzie. Natomiast dziwi mnie - zwłaszcza u Ciebie - taka ciągota niektórych do kagańca oraz drażliwość na - w tym wypadku - zupełnie niewinną uwagę, ja ją pisząc traktowałem jako zabawną. Przyjacielowi największemu też powiem w oczy że pieprzy - jak pieprzy, więc się nie unoś. A pomogę, jak tylko mogę każdemu - czy widzisz tu jakąś dziwną zależność ???? Czy tak nisko mnie oceniasz???) Pozdro
  24. A co ma śmig wspólnego z jazdą po trasie SL??? IW jest po to by zarządzać a Ty po to żeby wykonywać polecenia. Zawsze tak było. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...