Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 04.08.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Hello Kitty to solidna marka, można na niej zagrać kawałek ze Slayer:
    3 punkty
  2. Były bardzo dobrej jakości, a z kijami Leki to bardzo wygodne rozwiązanie. pozdro
    1 punkt
  3. Dlaczego był "specjalny" trochę tłumaczy, dlaczego chłopak zginął, może prokurator wytłumaczy. Generalnie wygląda na to, że to ekipa, która jest nakręcana do działania przez "dowódcę" i dodatkowo sama się nakręca. Mam kumpla i jego syn od lat jest harcerzem (chyba w ZHP) teraz ma 17 lat, i od kilku lat opowiada mi jak to wymyślają różne wspólne wypady, np. dojazd na obóz rowerem (140 km - chyba z 3 lata temu),, a to jakieś biegi w lesie połączone z nocowaniem, i różne takie, nikt ich do tego nie namawia, raczej ich plany są weryfikowane przez starszych i oczywiście rodziców. Jeżeli doniesienia prasowe się sprawdzą to w tym konkretnym przypadku zabrakło asekuracji, jeżeli nie z łodzi to chociaż bojki. Oby wnioski zostały wyciągnięte po tym wypadku. pozdro
    1 punkt
  4. https://archive.is/20250803040415/https://www.newsweek.pl/polska/spoleczenstwo/dlaczego-utonal-15-letni-harcerz-wiedzialem-ze-w-tej-druzynie-stanie-sie-cos-zlego/v8m2zg1 Polecam https://byebyepaywall.com/en/
    1 punkt
  5. 1 punkt
  6. O nartach wystarczy, że przeczytam i wiem, że ich nie chcę. O tych na których chcę jeździć nawet czytać nie muszę. Jeszcze się na takich kryteriach wyboru nie przejechałem 😁
    1 punkt
  7. Nie. Miasto (państwo) jak miasto. Widziałem brzydsze i ładniejsze.
    1 punkt
  8. Cześć. Na obecną chwilę jeszcze 3 miejsca do zapełnienia i będzie turnus stricte forumowy. Możliwe domówienie wspólnego dojazdu po trasie, z punktami startowymi z Poznania, oraz Warszawy. Zapraszamy! I taki lekki odskok od kart, szachów i fizjologii wysiłku. Z cyklu baza, to podstawa.
    1 punkt
  9. Masz zle wspomnienia z Watykanu?
    1 punkt
  10. Zaciekawił mnie wpis - fisz ct słaba stabilność. Generalnie są 2 rzeczy. Albo nie były przygotowane, albo sorry - nie ta technika 🙂 jeśli jest tak jak jeździsz - jak się opisujesz - to te fisze czy erace powinny już spełnić oczekiwania. Ewentualnie lepsze pewnie byłyby w 180cm. Moim zdaniem szukaj Gs master minimum 180.
    1 punkt
  11. Instruktorzy się na was poznali i specjalnie chcieli was dojechać i zniechęcić na przyszłość, żeby już nie musieli was oglądać 😂.
    1 punkt
  12. Zazwyczaj wiek jest tylko cyferkami, gdy porównujemy kogoś (lub siebie) sprawnego/wysportowanego w wieku 50/60/70+ z ogółem społeczeństwa, zwłaszcza z rówieśnikami. Natomiast ten sam wiek przestaje być cyferkami, gdy człek porównuje sprawność jaką sam miał 10/15/20 lat temu.
    1 punkt
  13. To się nazywa - iść w zaparte. Jeszcze raz. Przecież inni potwierdzili to co napisałem! A, że jak się startuje z wysokiego pułapu i cały czas nad tym pracuje to można dużo i długo to inna sprawa. Na ten dobry stan, trudno w to uwierzyć, pracuje się już nawet w okresie dorastania. Trening sportowy w tym czasie pozostawia silny ślad mięśniowy (i pewnie nerwowy) umożliwiający skuteczny i szybki powrót do dużego wysiłku. Nawet po wielu latach przerwy. Codziennie, przez całe życie pracujemy na sprawność organizmu. Fundamentem jest ruch, który jest sprzężony z wydajnością umysłu. Ale nawet najlepsze nawyki nie uratują nas przed genetyką czy sumą obciążeń środowiskowych. Przeczytaj wpis @mig i jasno zrozumiesz, że wiek to nie są cyferki. To równia w dół. I niestety nie na wszystko mamy wpływ. Nie zmienia to postaci, że tutaj na forum mamy pewnie górny centyl populacji ludzi bardzo sprawnych. Fizycznie i umysłowo. I ktoś z zazdrością oznajmi "wiek jest tylko cyfrą". Ale to populizm. Zrozumiesz jak przekroczysz kolejne magiczne granice.
    1 punkt
  14. Ale przecież dokładnie o tym napisałem. Można bardzo dużo zrobić, ale nie można powiedzieć, że wiek to tylko cyferki. Lepiej już było 😉
    1 punkt
  15. To jedna z wielkich ciągle powielanych bzdur. Nasze organizmy się zużywają - ich gwarancja to tak mniej więcej 40-ka. Reszta to okres pogwarancyjny. Chodzi o to aby ta równia w dół była jak najwolniejsza. Dlatego trzeba się ruszać, podejmować nowe "wyzwania". Ale z rozsądkiem, mieć na uwadze, że siła i tempo regeneracji już nie te. Także ewentualne urazy - mogą na długo nas wyłączyć. Jak będziemy o siebie dbali to być może zaskoczymy sprawnością tych dużo młodszych. Ale nie siebie. Kiedyś mogłem utrzymać 16 godz. wysiłku na pograniczu komfortu aerobowego, co jakiś czas go przekraczając. Potem się chwilę przespać. I następnego dnia powtórka. W kolejnych też. Teraz to abstrakcja bo, choćby odezwą się zużyte elementy i jak przegnę to następnych dni nie będzie. Inny poziom adrenaliny, testosteronu, inna akceptacja ryzyka. Ta codzienna "walka" o sprawność (fajnie o tym wspominał parę razy @kordiankw ) to najważniejsza sprawa. Tym razem bez patrzenia na innych, bez rywalizacji, bez popisów. Dokładne przyglądanie się organizmowi, wyznaczanie celów na miarę. Celów aktualnych, a nie historycznych. Jak mój sąsiad z okolicy, co przygięty przez wiek dosłownie w pół robi rundę po okolicy. Wielki szacun dla niego - bo to na miarę treningu olimpijskiego. Ta codzienna praca nad sobą jest w pewnym sensie bardzo samotna. Wiek to duże brzemię ale można sobie z tym poradzić. Sposobem. Od pewnego czasu jest już wiadomo, że alkohol, w każdej ilości niszczy nasze ciało i mózg. W kontekście utrzymania formy jak najdłużej, głupotą jest napierdalanie "młotkiem" po swoich narządach i głowie, albo cioranie "papierem ściernym" po ryju.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...