Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.07.2025 uwzględniając wszystkie działy

  1. Cos piszecie o Chopoku... a to fajne miejsce a okolica jeszcze fajniejsza. Są jaskinie, jest stary Mikulas, jest Liptowska Mara, i gorąca Besenova. Wreszcie mogłem wydaç nadwyżki z gopassa... i zobaczyć jak Chopok i okolica wygląda w kolorze- nie tylko na biało 😉 Jest też wciąż smak Czechosłowacji.... 😉
    6 punktów
  2. Qwa często czytam jak te km to jakaś przeszkoda ciężka do pokonania . W dzisiejszych czasach w obecnej technologii motortracyjnej 1000km czyli max 10h jazdy to kpina . Kto nie daje rady to cipa ! Tyle mam w temacie km.
    5 punktów
  3. Cześć Chyba z południa i południowego zachodu. Najbliżej - w sensie najszybciej - to chyba mają z Rybnika czy Żor - chyba koło 500km na Hochkar... - w takiej sytuacji Chopok to abstrakcyjny pomysł. Byłem na Chopoku sporo razy i - wolę dodać te 200, 250 km i Hochkar - tam czuje się jak w domu , w i śnieg jest zawsze solidny i pogoda zmienna jak należy ale nie wieje non-stop. Pozdro
    3 punkty
  4. Że też się na tobie od razu nie poznali;-)
    3 punkty
  5. Wiesiu, bo jesteś inteligentny. Myślisz, że jako samotny kraj będziemy na to kiedykolwiek przygotowani? Możemy tylko odciągnąć w czasie agonię z tygodnia do dwóch, max 3 …. tygodni. Nic więcej. Kto się łudzi, że może być inaczej za dużo „dobranocek” się naoglądał. Sami jako kraj jesteśmy nieznaczącym elementem układanki na świecie. pozdro
    3 punkty
  6. Kiedy mieszkałem w Frankfurcie to moim najlepszym ośrodkiem był Wasserkuppe koło Fuldy bo miałem tylko godzinę samochodem,byłem tam kilkadziesiąt razy. Do dzisiaj pamiętam karnet 4 godzinny 12 euro ,obecnie 18. Te czarne trasy na zdjęciu to taki ich żart,są lekko czerwone 😁
    3 punkty
  7. Tak, kawał... nie łączy się z tetrykiem;-) Jeeb to manipulant. A ponadto za daleko ma na Chopok. Lubi też marzyć gdzie by nie wszedł, a także po czym by to nie zjechał... ew. jak to ongiś bywało, ja go rozumiem.
    3 punkty
  8. @AdrianW tak myślę że na te 3 dni na nartach (możesz jeszcze pojeździć 4 i przed północą być w domu) to Jasna jest b.dobrym pomysłem (zakładam że będzie odpowiednia ilość śniegu) Masz fajny hotel przy wyciągach i bez sensu jest jechać dodatkowe 500 km do jakiejś austriackiej pipidówy.
    3 punkty
  9. Tylko odległość znaczniejsza, ty byłeś wożony to ganz egal, ale jak ktoś ma siedzieć za kierownicą to 4h czy 8h robi różnicę, a 2h to jeszcze lepiej, piszę z perspektywy krótszych wypadów, 2h to z Wrocka Czechy, 4h to Tatry i Podhale, a 8h to Austria tak z własnego doświadczenia i przelotów, każde wydłużenie dwukrotne coraz bardziej męczące. Taki Niko objeżdżał lokalne ośrodki a narciarz był przedni.
    3 punkty
  10. właśnie dlatego bo ostatio za nic nie mogę osiągnąć średniej 100 kmh, ograniczenia, remonty dróg, granice
    2 punkty
  11. Tak nazywa się górka na której jest ośrodek,latem jest opanowana przez paralotniarzy szczyt płaski i nie zarośnięty. Mają tam wielką bazę szkoleniową. Bywałem tam tylko weekendowo i zawsze cztery godziny od 8 do 12. Na szczycie stoi jakiś radar.
    2 punkty
  12. 2 punkty
  13. Ale ja w żadne kurwy nie wierzę. Ja cały czas piszę, że powinniśmy zadbać sami o siebie ale w wymiarze europejskim, bo jako małe osamotnione państwo nie mamy żadnych szans w starciu z niedźwiedziem. Jedynie wataha może coś zdziałać. W szczególności, że niedźwiedź ma przychylnego mu smoka za sąsiada. A smoka na dzień dzisiejszy nikt w stanie nie jest ruszyć. A użycie broni atomowej byłoby największym idiotyzmem. A kopuła działa, bo zniszczenia przy takiej fali ostrzału są niewielkie. A Iran był zesrany, skoro wzywał inne kraje do koalicji islamskiej przeciwko 10 mln Izraelowi. Bo każdy pies tylko koło swojej budy szczeka. pozdro
    2 punkty
  14. W 1988 kiedy stawiałem się przed komisją psycholog się nie liczył musiałem mieć pełną kartotekę medyczną od psychiatry i tak trwało to dwa lata żeby dostać tak jak Ty kategorię D 😜
    2 punkty
  15. Ja to widzę zupełnie inaczej. Długa podróż zawsze wiąże się z ryzykiem zmęczenia, zwiększonym ryzykiem wypadku, po co to komu? Nie wiem jak to się z wiekiem zmienia nie wiem. Jeździłem klikukrotnie w Alpy te 8h praktycznie na raz, różnie bywało, czasem zasypiałem na serpentynach górskich, takie zmęczenie. Może dlatego, że w godz. 16-24, a dla mnie optymalne to pewno 4-12 raczej, ale cóż. Nie zawsze ma się wybór. Teraz optymalny czas to 2h, nawet nie 4h, bo już się dłuży, mimo, że autem jeździć lubię. Okazuje się, że nie tylko miękiszon ze mnie ale i cipa, cóż... let it be. I tak czekam tak koło 60-tki aż przyjedzie po mnie samo auto na Przełęcz Okraj gdy zaparkowałem np. na Karkonoskiej, akurat zbiegnie się z pogorszonym refleksem. Jak znalazł.
    2 punkty
  16. A teraz wyobraźmy sobie, że Pani ma elektryka, na którym jedzie znacznie szybciej niż może, który jest cięższy... Pozdro
    2 punkty
  17. Tak jest od kiedy Żydzi dostali ten kawałek ziemi po tysiącach lat na powrót. Generalnie to żyli wg zasady jak dostaniesz w jeden policzek to nadstaw drugi. To się skończyło. Postanowili utrzymać ten skrawek ziemi za wszelką cenę. pozdro
    1 punkt
  18. Janek, to zależy od jakości i ruchu na drodze, a w szczególności od płynności jazdy. Ja ostatnio z nad Gardy wracałem 12h (1200 km) i uwierz mi nie przekraczałem 120km/h bo mi koło z przodu wpadało w wibracje (źle wyważone). Z 1 przerwą dłuższą na tankowanie i obiad i może dwiema na fajkę i siku. Wcale nie jechałem tylko autostradami, bo sporo było eSek. W majówkę za dnia, gdzie teoretycznie powinien być spory ruch. A jeszcze pytanko do Ciebie, czy macie obowiązek posiadania dokumentów od samochodu podczas poruszania się po kraju? To samo pytanie do @Victor. Jak to u was wygląda? Jeszcze ciekawostka apropos nowoczesnych silników benzynowych i technologii. Kumpel kupił Superb 1,5 TSI w automacie. Był tak sceptycznie nastawiony, ale budżet go nie puszczał. Chrzest bojowy to wyjazd po syna (ten co był ze mną i się połamał) i wtedy coś mówił że w 4,5 l/100km się mieści. Myślałem że pierdoli głupoty. Ale razem byliśmy w Bormio i faktycznie ten samochód wącha benzynę. 3 osoby, narty i buty (wszystko w środku), chłop przejechał blisko 1600 km na 66l zbiorniku. Nie uwierzyłbym, gdybyśmy razem nie jechali. Teraz jechaliśmy na podbój Bałkanów (mnie się nie udało😀, ale to inna bajka, stąd pytanie o dokumenty) i ja musiałem tankować w Bośni, a on stwierdził że ma jeszcze 400 km zasięgu - 4 osoby w samochodzie + 4 rowery na haku. Samochody dojebane po sufit ( no mój to nie bardzo😀). Niewiarygodne ale prawdziwe. pozdro
    1 punkt
  19. Samochód zespołu transplantologii. Pozdro
    1 punkt
  20. Ale jak to w ogóle jest możliwe? Przecież tam jest S-ka. Musieliście jechać na długich odcinkach minimum + 30-40 km/h ponad dozwoloną. A pewnie i 50. I nie chodzi mi o to, że to mnie rusza. Ale jak Ty to przeżyłeś??? Pamiętam jak na forum zawsze nas pouczałeś jakim błędem jest np. przejeżdżanie na czerwonym, rowerem, nawet w środku nocy i przy zerowym ruchu. I jak to jest, tam to głupota (mimo, że nikogo nie widać), a pędzenie +50 nad limit, na pewno w ruchu, to jest "znakomity prowadzący"? Nie zatrzymałeś go, nie zabrałeś kluczyków? A chociaż walnąłeś mowę umoralniającą? Jakiś Orwell nam się tu kłania. Złóż samokrytykę to wybaczone Ci będzie!
    1 punkt
  21. może się oferta spodoba i pojedzie na tydzień ?
    1 punkt
  22. No ja też przez Warszawę nie jeżdżę 180. A na autostradzie jak jadę szybciej to tylko z dobrym prowadzącym. Samolotem na 2 czy 3 dni na narty - ochujałeś??
    1 punkt
  23. Cześć No przecież widzę ale jakby tak lekko ją i odpowiednio spolszczyć - wystarczy zmiana jednaj literki w tłumaczeniu i nazwa już polaka zachęca. 😉 Pozdro
    1 punkt
  24. Nie rozumiem w ogóle tego przesłania... Pozdro
    1 punkt
  25. Marku,nie wierze ze z uporem maniaka wierzysz w kurwy które chcą cię dymać z uporem ! Iran plus hipersoniczna petarda pozwoliła rozwalic system którym wydawało się Żydom, że się obronią jakąś tam kopułą ale fakt powinny polecieć atomówki i byłby spokój ale pod stołem poszedł handel którego my nie znamy , a Palestyńczycy mogli by odetchnąć z ulgą nad klęską judaszy i zacząć żyć w spokoju jak kiedyś marzeniem było życie tych z ma murów Muranowa np .
    1 punkt
  26. A kto w pizdę dostał i co to są 3 dziurki. pozdro
    1 punkt
  27. Ale w pizde dostał a trzy dziurki chyba Cię nie przekonały bo mnie nic a nic
    1 punkt
  28. Tadziu rowerem więcej śmigasz jak śmiertelnik na narty tylko marzy 😅 także kominek,klawiatura i jesteś jak Marcel na kiblu 🥳 ja marzę
    1 punkt
  29. Cze Izrael zmienił doktrynę i to obecnie bardzo zmilitaryzowany kraj. Ponadto z Iranem bezpośrednio nie graniczy. pozdro
    1 punkt
  30. Tak jest, infrastruktura drogowa jest świetna, no i brak granic zdecydowanie ułatwia podróżowanie. Ponadto, zawsze można zrobić międzylądowanie po drodze. W dzisiejszych czasach to żaden problem. pozdro
    1 punkt
  31. Kryją nas czapka jak Iran Israel ale cwiczymy żałosne rzemiosło bo kto wie
    1 punkt
  32. Ja nikogo nie chce oczywiście obrazić ! Ale w końcowych latach 90 podróż z Lubelszczyzny do Świecka trwala 12/14 godzin stara A2 następnie granica tu też można było sporo odpocząć i dalsza jazda . Dziś Benelux-Wawa robisz w 10/13 godzin bez napinki. Więc wyjazd na narty gdziekolwiek nie jest najmniejszym problemem . Tak to widzę .
    1 punkt
  33. Gratis. Ja z kolei z Wrocka względnie niedaleko mam do Klinovec/Fichtelberg, kiedyś byłem, ale czy lepiej niż w Czechach, na pewno dalej. Tak z 4h niby Niemcy ale dużo ograniczeń, czyli wychodzi jak w Tatry.
    1 punkt
  34. Spoko, mogą być i takie harpagany. Natomiast nie kojarzę nikogo że Ski Forum z takim dorobkiem.
    1 punkt
  35. Dzięki za miłe słowo, na Chopok chętnie bym pojechał ale mam 1400 km, najbliżej mam 590 km do Oberstdorfu i ośrodków w Vorarlbergu, najbliższy francuski Portes du Solei 690 km , 630 - 750 do wszystkich ośrodków Magic Pass.
    1 punkt
  36. Po co jeździsz do Francji, Szwajcarii jak Chopok jest tak zajebisty? Jesteś kawał złośliwego tetryka, miało być mocniej ale dzisiaj ci odpuszczę 🤣
    1 punkt
  37. Lungau to prawdziwa perełka! Tam nawet maleńki Fanningberg jest świetny. A Grosseck-Speierck i Aineck/Tschanek to już jedne z najwdzięczniejszych miejsc jakie znam. Spędziłem tam pewnie z kilkadziesiąt dni narciarskich. W sumie w granicach tego tysiąca km jest jeszcze pobliskie Obertauern (nie lubię tego ON, ale jest sporo wielbicieli) - może Adrianowi będzie leżał. Pewnie 100 km tras tam zobaczy.
    1 punkt
  38. Jedną z moich ulubionych miejscówek jest region Lungau o wiele mniej popularny i tym samym nie tak zatłoczone stoki jak skiamade . Karnety poniżej 50 euro. Dachstein west też jest ok Rusbach ,Anaberg i co tam jeszcze jest gdzie jeździć i portfela nie wyczyści 🤪 do zera
    1 punkt
  39. Każdy jeden z tych ośrodkowy które podał kolega są lepsze od Chopoka sprawdzone osobiście. Km tras nie ważne bo biją Chopka na głowę a cena karnetu raczej mniej niż 69 euro za dzień. Hauser, Dachstein West oraz pozostałe to inna liga nawet nie ma sensu porównywać.
    1 punkt
  40. Masz 360km na litewską halę Snow Arena gdzie śmiało możesz przygotować sie do sezonu zimowego . Sam korzystam z uporem maniaka w NL byłem juz dwa razy a to dopiero 10 dzień nowego sezonu 😀
    1 punkt
  41. Raczej bym tego nie założył, choćby mi dopłacali😀. Wolę 🍺. Zimne. pozdro
    1 punkt
  42. Knajpy od 10 otwierają..
    1 punkt
  43. 0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...