Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 09.02.2025 w Odpowiedzi
-
12 punktów
-
10 punktów
-
10 punktów
-
9 punktów
-
U nas kolejny dzień nudy. Na Meander dojechało dziś sporo Czechów (jakieś ferie ?). Ludzi odrobinę więcej niż wczoraj ale bez zbędnego stania do bramek. Trasy przygotowane świetnie. Tu też. Młodemu chciałem zrobić zdjęcie w czasie jazdy. Tyle go widziałem. Tu też pozował 😉. Śniegu jeszcze trochę im zostało. Czy dotrwa do marca na nasz kolejny przyjazd ?6 punktów
-
Pojeżdżone. Kto rano wstaje, ten pusty stok dostaje, czy jakoś tak. Musiałem się wymknąć zanim Nikodem wstał 😄 Warunki świetne,po 11 na dole zaczęło się robić bardziej miekko, slonce zrobilo swoje. Ludzi bardzo mało jak na niedzielę i ferie. Teraz byle do czwartku, przynajmniej taki jest plan ⛷️6 punktów
-
6 punktów
-
Siedzisz ciągle na wyciągu to co najwyżej kolana od zgięcia mogą Cię zaboleć...5 punktów
-
5 punktów
-
Dzisiaj dla odmiany odwiedziłem Suche ski, po raz pierwszy. Ostatni raz w tej okolicy jeździłem za bajtla, mam na myśli okolice Zakopanego (stolyca narciarstwa), a konkretnie Gubałówka. Ale to pikuś, bo spędziłem kilka godzin w towarzystwie Marka @Marxx74, trochę pojeździlim, pogadalim, poznałem Zuzę, miałem okazję podziwiać jej telemarkowe zapędy. Bardzo fajnie spędzony czas, dzięki Marek za towarzystwo i parę wskazówek.4 punkty
-
Panie, przecież na każdym zdjęciu jest trasa narciarska. prosze jeszcze dwa wyciągi, jeden też ala Goryczkowa4 punkty
-
Ukończyłem swój amatorski projekt "Imadło 1410", czyli prosto tanio, ale czy praktycznie? (Niczym Adam Słodowy) Jako ani "Białczański Tygrys", czy też anty "Alpejski Ogier" postanowiłem nieco złagodzić charakter pewnych nart. Zatem była okazja do sprawdzenia urządzenia w boju. Po konsultacjach z @kss_marcin_skispa Imadło bez imadła przeszło test, podczas sprawdzenia podcięcia wykonanego przez serwis i jego zmiany na nieco większe. Prócz Imadła 1410, użyłem widocznych rekwizytów. Diament 200 sprawdził się doskonale jako główne narzędzie skrawające. Serwis faktycznie wykonał podcięcie na 0.5 Krawędzie po maszynie... I po zmianie kąta i obróbce diamentami... Idąc za ciosem, pod pilnik poszła kolejna para nart, tym razem na ostrzenie boczne. Tak wygląda mocowanie w pionie. Reasumując "Imadło 1410" wbrew moim lekkim obawom, sprawdziło się wzorowo. Koszt materiałów do jego wykonania wyniósł mnie 80 zł (bez deseczek, te miałem darmowe). W następny weekend sprawdzian efektu mojej pracy na stoku.4 punkty
-
Za mało informacji. Jaka szata graficzna tobie odpowiada... Wybacz musiałem.😄4 punkty
-
4 punkty
-
Byłem dzisiaj na Skrzycznem. Tak jak wspomniałem, wybór miejscówki na narty był podyktowany chęcia zobaczenia co zostało z budy po pożarze. Warunki w sumie bardzo fajne. Ludzi tak umiarkowanie dużo. Kolejki do kolejki minimalne. Śniegowo tworzyły się obsypy ale nie przeszkadzało mi to zbytnio w jeździe. Nie były one zbyt duże i głębokie, na pewno nie nazwał bym to muldami. Ba! Na ściankach na FISie było to nawet bardzo fajne, bo moje lekko stępione gigantówki Heada mi nie ujeżdzały 😉 Na pierwszej ściance FISu spod tych obsypów wychodził betonowy lód, ale potem na najstromszej części było spoko. Poza tym śnieg w skali miękki 1 - 6 twardy, okreslił bym na takie 4, czyli bardzo fajnie 🙂 Na Ondraszku od góry nieco luźnego kamienia ale w naprawdę minimalnej ilości. Tam też było moim zdaniem najwięcej ludzi. Obecnie oprócz Ondraszka chodzi FIS do czerwonej kanapy + przewiązka na kaskadę i potem jaworzynę. Orczyk na doliny nie jeździ, co było o tyle zaskakujące, że młodzież z SMSu miała tam trening GS. Jak się domyślacie powrót z buta 😉 //// ///// //// //// //// //// ///// /// //// /// /// /// //// ///3 punkty
-
3 punkty
-
Obiecałem, także o to jest film ze zniszczeniami po pożarze na Skrzycznem. Zdjecia z samej jazdy są w odpowiednim subforum w katalogu ośrodków2 punkty
-
dzisiaj 5 razy tym wyciągiem jechałem, stare wyprzęgane 3 firmy Van Roll zapindalają ponad 5 metrów na sekundę i w przyszłym roku obchodzić będą 40 letnie urodziny, różnica poziomów 641 m i do tego 2 kapitalne czerwone trasy, które jeszcze o 16 były w doskonałym stanie2 punkty
-
Bo to nie trzeba żadnych cudów.. ja ostrzyłem/smarowałem na czymś takim jak poniżej - + dwa ściski solarskie i w te skośne nacięcia mikroguma a od góry jest taki klej silikonowy jest nałożony (wyschnięty oczywiście) który powoduje. że narta sie nie ślizga podczas smarowania.. i pewnie bym dalej na tym jechał tylko 2 lata temu kupiłem porządne imadła na angielskim ebay za kilkanaście funtów (cud Panie).2 punkty
-
Jak ktoś kocha… ja kiedyś na śniadanie flądrę piekłem z rana świeżą. PS naprawdę nie znasz pizza i spaghetti zgaduje plug i równolegle choć jem właśnie tortille. PS a ty się Zając nie śmiej bo jednak pojechałem późno ale zawsze2 punkty
-
Czysty Voltaren a jest tak fajnie że jeszcze raz jadę do góry2 punkty
-
jestem bardzo zadowolony 2 dzień jazdy i nic nogi nie bolą2 punkty
-
Mitek to ostatnio w Zwardoniu miał na jednej nodze zieloną, a na drugiej w odcieniach niebieskich i jak tu się ubrać?2 punkty
-
Może nie cuda, ale naprawa nie trwa na tyle długo, że w tym czasie można wymienić tablice rejestracyjne na żółte 😀.2 punkty
-
Zasadniczo są 3 modele we FRA: 1. Najczęstszy: kwatera w budynku bez recepcji, klucze odbierane w agencji, gdzieś w miasteczku. Czynne zwykle do 18-19, ale w instrukcji chyba zawsze jest info, żeby w razie późniejszego przybycia skontaktować się z nimi przed zamknięciem. Raz mi się tak zdarzyło, mieli zostawić klucze w skrytce przed wejściem do biura (mieli, bo ostatecznie zdążyłem w ostatniej chwili), a formalności miałem załatwić dzień później. 2. Apartamentowiec z własną recepcją - zwykle może być dłużej czynna, ale nie nastawiałbym się, że aż tak długo... tym bardziej, że równie dobrze możesz być po północy, jest po drodze kilka szans utknięcia... 3. Klucze w skrytce przy drzwiach kwatery, żadnych formalności, kaucji itp. Raczej domena prywatnych bookingów/airbnb, ale w kwaterce klepniętej poprzez centralę rezerwacji miasteczka też mi się to kiedyś zdarzyło A przepraszam, jeszcze czwarta opcja: pracownik agencji przynoszący klucze w zębach o umówionej godzinie 😛 Ale to już kompletna egzotyka...2 punkty
-
Dotarliśmy po około 13h jazdy, zameldowaliśmy w Badia. Jutro z rana zaczynamy odkrywać urokinarciarstwa. Sześć dni jeżdzenia i powrót do rzeczywistości.2 punkty
-
Co tu dużo pisać. Oravice 13 raz w sezonie. Najlepszy dzień w sezonie. Ludzi praktycznie brak, przez 4 godziny zrobiłem ponad 40 kilometrów zjazdów. Piękne słońce, wczorajsza awaria kanapy spowodowała, że dostali więcej czasu na przygotowanie tras, co skrzętnie wykorzystali. Dokończyli trasę pod talerzykiem, ten też uruchomili chyba w trybie testowym 😉 (bramka puszczała bez odbijania karnetu). Pełna lampa. Stoki wylizane. Tu też. Trzymały bardzo dobrze. Trasa do talerzyka zrobiona. Trasa za laskiem wyraźnie poszerzona. Ludzi brak (2 razy stałem do 2 minut). Jak żyć 😉.2 punkty
-
Ostatnio "testowalem" masters gs. Dobre na twardym i na miekkim, w odsypach też... Pozwalały "komfortowo spędzic dzien", jednak w polaczeniu w barem na szczycie. Jestes >30 lat mlodszy wiec pewnie dasz rade bez baru. Jak nie to nie bede oryginalny -deacon 72 >=175cm.2 punkty
-
SCX opisał tu lekko na forum @filinator. i potem @herbi Nowe za 3100 dostaniesz lub tu się targuj https://m.olx.pl/d/oferta/narty-elan-ace-scx-fusion-2024-wiazania-emx-12-0-fusion-gw-CID767-ID13SWfu.html Narty, które nam się podobają, to minimum połowa sukcesu. A inne? Cóż otrzymasz tu tyle propo, że może Cię głową rozboleć, a po co Ci to?...Deacon/Peregrine 722 punkty
-
Jest bieda z opadami. Ale patrząc z perspektywy narciarza i tak jest lepiej niż rok temu,bo są nocne mrozy i dośnieżają. Rok temu 15 lutego w urodziny żony siedzieliśmy na tarasie i wieczorem było chyba 10 stopni na plusie. Pilsko płynęło, na Miziowej w słońcu było bardzo ciepło.1 punkt
-
1 punkt
-
to nie tak całkiem bo równoległe prowadzenie to pommes (frytki leżące obok siebie równolegle) a spaghetti to pokręcony w prawo i lewo makaron czyli ślad karwingowy1 punkt
-
Kolegom zapewne chodzi o to, że to coś w stylu przesiadki z audi a4 na audi a1 😉 Ja myślę że to pozorna radość i uczucie że te xsr są fajniejsze 😉 dobrze by było jakbyś dłużej na nich pojeździł, w różnych warunkach. Ale - jeśli są takie dobre i Ci pasują to kupuj.1 punkt
-
Spodziewałem się nieco innych odpowiedzi na tym forum, ale być może mało precyzyjnie zadałem pytanie. Jeżdżę na nartach od 10 lat, ostatnie 4 sezony, około 10 dni w każdym sezonie, w AUT i ITA. Z Magnumek jestem zadowolony, jednak XSR zdecydowanie bardziej mi pasują, głównie ze względu na lekkość w przerzucaniu, lepsze amortyzowanie nierówności czy mniejsza ilość siły jaką trzeba włożyć, w jazdę na tym sprzęcie. Wiem, kolorem się nie jeździ, ale jeżeli mam kupić nowe narty, to fajnie aby mi się najzwyczajniej w świecie podobały - podobnie jak z samochodem. Jeżeli macie jakieś propozycje sprzętu o podobnych parametrach będę zobowiązany.1 punkt
-
Jutro raniutko na stok, więc dzisiaj ostrzenie krawędzi. Miałem do obrobienia tylko dwie pary, więc żadna tyra. Tylko taki drobiazg: okazało się, że w moich starych już Stokli oraz w nowiutkich, zaledwie kilka dni jeżdżonych sl e-magnum Head'a ani rusz bez "pazura". Plastik na pilniku i taaaaka robota. Całe szczęście miałem taki przyrząd bo bez niego byłaby bida. Rzadko się go używa, ale jak już jest potrzebny, trudno by było poradzić sobie bez niego. Trochę zaskoczyły mnie Head'y. Pierwsze ostrzenie i jak się okazuje już trzeba odsłonić ślizgi. W Steckli robiłem to dopiero po jakichś dwóch sezonach.... No, cóż? Zrobione. Teraz zmrożony śnieg i podlodzenia, których się mocno spodziewam na Chopoku mi nie straszne. Pozdr4all 🙂 !1 punkt
-
Rano może nie ale np dla włochów makaron to jest primi piatti czyli pierwsze danie zamiast zupy, a nie główne 🙂1 punkt
-
To ja też nie wytrzymam i polecę Ci to https://www.ntn.pl/kastle-rx12sl/ Na nartach się kompletnie nie znam. Jakby kumple polecili mi sztachety, to bym kupił i jeździł. Ale kiedyś spróbowałem te i mam. I chwalę. Pasują do Twojego wzorca kolorystycznego. Są lekkie, na dziobach mają jakieś coś co sprawiA, ze mniej ważą. Pozdrawiam.1 punkt
-
Domyślam się, wszak niedziela musi się dobrze zacząć;-) u mnie dziwnie się zaczęła, obudziłem się o trzeciej, za wcześnie w góry, o piątej o już w sam raz, będę jechał pakuje się narty dwie pary, buty dwie pary, cel Szklarska ale jeździć po poziomym trawersie Śnieżynki i jeszcze bardziej poziomym Puchatku, zimno tam, daleko od domu, logistyka z tym parkowaniem i sprzętem. Może jakiś wypadek by się zdarzył na nartach lub w aucie, ostatnio gumę złapałem ale już we Wrocku jak wracałem ze Szklarskiej. Przestawiłem wiązania do jednych większych butów na jednej parze nart, pomyślałem jeszcze szybko o Harrachovie który otwiera się o ósmej i już byłem spóźniony na ósmą, na 8:30 do Szklarskiej niby ok, ale entuzjazmu brak tym bardziej że wczoraj z Jantara do Łodzi i dalej Wroclaw więc się najeździłem autem. Tak więc jak przystało na naczelnego miękiszona forum zrobiłem sobie kawę i... wziąłem się za robotę... jakoś entuzjazmu zabrakło, a skitury teraz też trudne bo nie zjedziesz pewno do samego Peca a i w kosówkach oraz lesie może być za słabo. Następnym razem... taka historia panie z rana.1 punkt
-
Cześć, będę szukać czegoś podobnego dla siebie 165cm / ok. 60kg (kobieta) jakbyś miał coś pod ręką, to chętnie rozważę (nie spieszy się, raczej na przyszły sezon).1 punkt
-
Tadek, samochody jeżdżą, reszta mnie nie interesuje. Kiedyś miałem v-kę i zwiedziłem wszystkich łebskich mechaników w Krakowie. Inżynier z serwisu Kosmowski MB w 5 min . Zdiagnozował problem. Od tej pory inaczej na to patrzę. pozdro1 punkt
-
Nic, ale przeciętnych także i nie ma to nic do rzeczy. Dobrego pracownika można zatrzymać w firmie i kasa nie jest zwykle najważniejszym argumentem. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
W wyniku tych zmian poziom wyszkolenia instruktorów uległ dramatycznego obniżeniu. Doszła nowa kategoria po AWF - instruktor sportu. W większości wypadków nie potrafią jeździć a uczą. Nie jestem zwolennikiem jakiegokolwiek monopolu ale jak nas szkolili ileś lat temu to stawiane wymagania były wysokie i trzeba było potrafić jeździć żeby zostać instruktorem. Teraz możesz zdobyć uprawnienia nie wychodząc na stok - sam znam takie podmioty, które w ten sposób "przyznają" licencje instruktorskie, to pokłosie covidowego szaleństwa, które trwa do dziś. Narzędzi weryfikacji nie ma, więc każdy orze jak może, gdyż zakazu nie ma. Dlatego ja polecam jedynie tych instruktorów, których osobiście znam, wiem jak jeżdżą, jakie mają uprawnienia a nie rozmaitych hochsztaplerów po szkołach tańca i humoru...1 punkt
-
Dorzuciłbym coś z Elana( spróbuję w najbliższych dniach zapoznać się z ostatnią kolekcją ale jakoś za leniwy jestem żeby znieść je na stok jak robocze narty mam w budzie) ale Spit cóż, nie wypada mi powiedzieć że zły 😉 a nawet jeśli to bym tak nie napisał 🙂 .. fajna, dość uniwersalna narta w której przyjemnie prowadzi się zajęcia na stoku cały dzień od poziomu KK na jeździe w stylu babyski kończąc z przerwą na tematy roboczo techniczne czyli 10-12 godzin na stoku :). M.1 punkt
-
Cześć Drodzy koledzy, każdy tak robi ale... przy 40km/h człowiek robi 11m/s, przy 60km/h to już jest 16m/s. Teraz proszę uzmysłowić sobie czasy reakcji, szybkość manewru itd. Kolega Drozd słusznie napisał, że pole widzenia jadące w dół jest zawężone, więc aby zerkanie miało sens trzeba to robić w skręcie (przy śmigu w ścieżce 2m wydłużając go bo się tego nie uniknie) A koleś łapie się nam akurat z drugiej strony bo jest w tym samym skręcie co my ale wcześniej założył, że jedziemy symetrycznie... Zresztą to jest oczywiste. Zerkanie - OK ale o tyle o ile jest bezpieczne dla jadącego, ale to jest tylko element dodatkowy i niewiele gwarantujący bo nawet jeżeli zauważysz kolizyjną to jeszcze musisz z niej zjechać... Pozdro1 punkt
-
Masz z tym ból dupy? Odłóż telefon jak jesteś po alko, wyjdzie na plus dla całego Ski Forum.1 punkt
-
Dlatego często wybieram trudne trasy,tam taki leszcz nie puści na krechę a dwa mi się szybko nogi gotują przyjemnie .1 punkt
-
...po prostu trafiłeś na wyjątkowego Ciula i tyle.... Jeśli byś zdołał zapamiętać jakieś charakterystyczne cechy wizualne, mógłbyś zadzwonić do ichnich służb ( albo carabinierów) to być może by go namierzyli...1 punkt
-
Cześć na tym etapie nie martwić się sprzętem tylko jeździć. Buty ok, narty... Powiedzmy ok. Jak się na tym nauczysz czegoś, to będzie warto kombinować. Kilka razy narty na nogach to liźnięcie tematu zaledwie więc nie skupiaj się na sprzęcie.1 punkt
-
Odgrzewam kotleta 🙂 BYłem w tym roku na testach Elan. Testowałem SCX, SLX (te pomijam) oraz GSX- modele na sezon 23/24 oraz 24/25. Moim baardzo amatorskim okiem i umiejętnościami na skali 6-7/10(?) widzęje tak: Warunki: Mroźno, twardo, rano idealnie równo. Przed samym południem już lodowo z odsypami nie wpływającymi na jazdę. SCXy na obecny sezon 23/24 (R15.1) bardzo fajne i uniwersalne, dające ogronmą pewność trzymania krawędzi ale również bardzo łatwe w inicjacji skrętu, mocniej , niżej, szybciej poprowadzone kręciły jak slalomki, super oddawały energię na końcu pozwalając na przejście ze skrętu w skręt w odciążeniu (czasem w powietrzu) bez wysiłku, puszczone lekko jechały długimi łukami bez specjalnego angażowania narciaża, wcale to jednak nie znaczy, że są nudne- narty dość dynamiczne ale nie męczące. Najbardziej podobała mi się ich reakcja na nacisk do modulowania skrętu- poezja, bardzo mi się podobało. Jechały dosłownie wszystko czego życzy sobie taki narciarz jak ja. Fakt, przy dużych prędkościach (70+ km/h) gdy agresywnie nisko schodziłem to lubiły nerwowo zacieśnić łuk na nierównościach ale to już za duże prędkości na takie narty. SCXy na przyszły sezon 24/25 (R15.9) całkowicie inna narta, dużo sztywniejsza wzdłużnie przez co mniej chętna do zacieśniania. Stabilniejsza od poprzednich i całkowicie nie reagująca na lakkie odsypy- po prostu się przez nie przebijała nic a nic nie podkręcając. Trzymanie krawędzi na twardym- nieskończenie pewne, po prostu jechały jak po szynach. Jechałem na nich podobne łuki jak na GSX R19.0. Jak dla mnie w porównaniu do modelu 23/24 to były spokojniejsze, mniej uniwersalne i mniej posłuszne ale za to stabilniejsze, bardziej pasywne ale łatwiejsze- nie waże czy byłem z balansem na przodzie, na środku czy na tyłach- dla nich to bez różnicy, one jadą po prostu swoje i kropka- wystarczy przekręcić kolanami. Mojemu koledze bardziej się podobały, mi mniej od poprzednich. Testowałem również GSXy R19.0 model 23/24 oraz R21.1 model 24/25. Oba modele zachowoywały się idelntycznie, oczywiście "duży" promień wymaga ciut większych prędkości aby zabawa się zaczęła ale to narty szalenie łatwe w obsłudze- w porównianiu np. do moich Dynastar 182 R25 GS FIS WC. Oba modele bardzo "plastyczne" w jeździe, mogłem przechodzić ze skrętu długiego (gdzie kładłem się tyle na ile fizycznie potrafię) do skrętu krótkiego w mgnieniu oka, bez utraty równowagi- po prostu "chcesz krótki? O.K już" 🙂 Aby zaczęły kręcić wymagały zdecydowanej inicjacji ale ja to lubię gdy narta słucha mnie i robi to co ja chcę a nie podkręca sama niepotrzebnie. Już w samym łuku można było bardzo łatwo modulować promień skrętu, na GSX R19.0 byłem w stanie jechać tak ciasne łuki jak na SCX R15.9m ale również zwozić się na dół bez żadnego wysiłku. Dynamika super, jak kilka razy przeciągnąłem strunę to wystrzeliły mnie w powietrze 😄 Super szybko i łatwo z krawędzi na krawędź, zero przytrzymywania czy zmuszania do kończenia skrętu. Trzymanie krawędzi jakieś kosmiczne! Nie wiem jak oni w Elanie to zrobili ale im bardziej było wyszurane i lodowo tym bardziej pewne i dynamiczne były te narty a nogi mogłem odsyłać tak daleko jakbym robił jakieś szpagaty, na żadnych innych nartach na jakich w życiu jeździłem (około 30 modeli) nie miałem takiej pewności. Mogłem cisnąć na 110% a onie nie puszczały krawędzi. Podsumowując- między modelami 23/24 oraz 24/25 nie było czuć żadnej technicznej różnicy jedynie to, że dłuższe wymagały większej prędkości przez co były mniej uniwersalne. Model 23/24 R19m tak mi się spodobał, że muszę mieć te narty! Uważam, że to mogą być jedyne narty w arsenale narciarza amatora który lubi duże prędkość bo jadą wszyskie ewolucje jakie się nauczyłem. Nie dość tego wyszystkiego to jeszcze cudownie wyglądają - narty marzeń!1 punkt