Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 04.10.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Na Twoim koncie na YT jest fajny filmik pani Cigolla. Tych co o niej nie slyszeli zapewniam, ze potrafi jezdzic na nartach i to nie jako demonstrator a skuteczna zawodniczka. Warto zwrocic uwage na pierwsze sekundy, gdy pokazuje jak obracaja sie narty w smigu "klasycznym" i gdzie jest ich srodek obrotu. Zdecydowanie warto naumiec, bo w ten sposob mozna zjechac z kazdej trasy w kazdych warunkach, zachowujac bexpieczny waski tor jazdy, i kontrolujac predkosc. Wystarczy odpowiednio dawkowac zakrawedziowanie pod koniec "zwitki" smigu....6 punktów
-
Cześć Tylko ten u góry wie co będzie ja w depresję czy euforie nie popadam wszystko w moich nogach i głowie- jestem cierpliwy bo tematu nie przeskoczę. Dużo ćwiczę w sterylności fakt a pierwszy wyjazd tego sezonu to szkolenie więc będzie hamulec a nie gaz i znowu ćwiczenia,ćwiczenia,rozmowy,korekty tego co pewnie źle utrwaliłem w hali. Więc, może tak tragicznie nie będzie,oby! Jestem coraz starszy a nie młodszy ba nawet autem już po 200+ nie jeżdżę tylko zgodnie z przepisami więc coraz większa kontrola świadomości nad fantazją prędkości i niezniszczalności . Oczywiście mogę jechać prawidłowo a nad niekontrolowanym świrem np pod wpływem % nie mam najmniejszego wpływu 🤷♂️ pierdyknie i pozamiata ale to ten u góry tylko wie- wilka z lasu wywoływać to bez sens . Pozytywne nastawienie do życia raczej 😉 pozdrawiam4 punkty
-
Z tego co się orientuję,to Ty też jesteś znikającym punktem na stoku😄3 punkty
-
jedyny forumowicz co na nartach jeździ to @Victor cała reszta tylko maltretuje klawiatury komputerów i smartfonów3 punkty
-
Nie, ja to ze wsi jestem, mały, krępy niewywrotny😉. Na szczęście jakoś szczęśliwie nie mam żadnych problemów zdrowotnych. A im starszy, tym bardziej wytrzymalszy. pozdro2 punkty
-
Miałem wrzucić naszą jazdę z zmieci zwardońskiej, ale YT nie dał rady tego obrobić, takie są tam smaczki, perełki i kunszt narciarski, zawiesił się na śmigu ciętym. AI jeszcze szuka odpowiedzi😀. pozdro2 punkty
-
I tego się trzymaj. Nigdy nie jest za późno. Ograniczenia są w naszej głowie. Tylko po kontuzjach ciężko wracać i zaczynać od nowa. Tobie tego nie życzę i oby Twoja krzywa w rozwoju tylko do góry się pięła. Sio na halę,bo ja jeżdżę tylko przeciętnie,a Ty ambitny jesteś bardzo.2 punkty
-
Jeszcze coś może znajdę jak paralityk z rwą kulszowa jeździł,bo wtedy z Kaem się umówiłem i głupio było nie przyjechać. Uczyliśmy wtedy kolegę Kaema. https://youtu.be/86qhJeNJQjM?si=mtRhvAvNuSotrcua Więcej filmów nie posiadam. To było nagrane po 5 letniej przerwie w jeździe i ze stabilizatorem na kolanie.Czulem się jak bym na nowo uczył się jazdy. A każdy kto się zna widzi co powoduje blokada w stawie biodrowym i jaki to ma wpływ na jazdę.Rozluznione stawy od palucha do dłoni zaciśniętych na kijkach to klucz. Tego mnie kiedyś Nico nauczył i pokazał jaki to ma wpływ na jazdę.2 punkty
-
No ja mam tylko 55 cali, ale za to dwa - czyli łącznie 110 😉, problem że w dwóch różnych pokojach. Coś tam Cię widać, ale to film z cyklu "znikający punkt". pozdro2 punkty
-
@Marcos73 i kto tu je fujara 😜 czwartek startujemy od 9 ⛷️ z lotniska odbiorę i po nartach zawiozę w jeden dzionek można ogarnąć 🤷♂️ Produkcja bez Ciebie sobie poradzi ludzie chwilkę odpoczną w spokoju-spokojna twoja maleńka proszę Rajnarek lub powrót Wizarkiem ale tu już max 13 trzeba z hali wyjechać zapraszamy 🥳 …a na zlot z ochotą wielką już pisałem tylko ustalcie kiedy @a_senior to z północy czysty niderlandzki choć faktycznie Ryśka mniej charczący . @Edwin z chęcią spojrzę na Twoją jazdę 😉 zresztą @Marcos73 czekamy na te śmigi cięte 😜 pozdrawiam serdeczne2 punkty
-
No to jeszcze krótki cięty "wymuszony" .. lat nie całe wtedy 10, obecnie szkoła we Włoszech, dobre steki w Argentynie 🙂 a wcześniej ładne wyniki w MPP (pod opieką innego trenera/klubu) ... Kolega był gdzieś już na forum w filmiku pokazującym dziecięcy off-piste w Ziller. Dlaczego ten film? Przy całej niedoskonałości zmiana krawędzi i pozostawienie jazdy w przód bez śladu hamującego - czyli dla odmiany nie śmig 🙂 . https://www.instagram.com/p/BsBlOaeoSHm/?igsh=dGI2bmhoZHJtbGFk Pozdrawiam, M.2 punkty
-
Tak mówią. Ja bywałem tylko w małych i średnich stacjach francuskich więc nie mam porównania. Ale wszędzie gdzie bywałem w Alpach, czy to w dużych czy małych stacjach, było co najmniej dobrze. A najmilej, jak pisałem, wspominam dwa pobyty: Ischgl 2014 ze względów rodzinnych - bylismy tam rozleglą familią i Paganella 2022, gdzie byłem tylko z żoną. Skleiłem z tego pobytu filmik, do którego niekiedy wracam: https://photos.app.goo.gl/uBJ9aokiEGE7GFPC6 Długo mieszkałaś we Francji? Gdzie?2 punkty
-
2 punkty
-
Mam nadzieję, że coś widać, film dość random, lat temu kilka, dziewczyny jeszcze chyba przed Demonstratorem (obecnie PI i szykują się dalej pomijając sport ..). "Mała czarna" w Kluszkach, sztruks został w domu w szafie ... https://www.instagram.com/p/B7BJQI9BPck/?igsh=ZTF4c3d5MW11NTln @Peter nie pochodzi ze sportu, raczej z jazdy terenowej choć w opracowaniach pojawia się Kruckenhauser a wcześniej Janner. Odnośnie zamkniętych figur (łokieć/vertical) to pomijając elementy wejścia z dużego offsetu i pułapki 1-2 za same figury raczej śladu hamującego nie lubią stąd klasyka ćwiczeń np. na ciągnących się w nieskończoność verticalach na kolanówkach. Pozdrawiam, M.2 punkty
-
Śmig pochodzi ze sportu, to tam go wymyślona i tam się sprawdza w miarę możliwości opanowanie tej ewolucji, w momencie gdy jedzie łokieć czy vertical to śmiga jak ta lala😀, nie każdy ale dość często. Dodam jeszcze, że umiejętności "śmigowe" mogą być decydujące, w szczególności gdy stromy odcinek jest nasycony figurami slalomowymi.2 punkty
-
Ja ćwiczyłem się na tym SF i jeździłem przez kilka lat z kumplami z tego forum którzy świetnie na nartach jeżdżą i jezdzili . Maniq,Tomason,Siwir,Fredo,Nico i wielu innych To jest najszybsza droga do szybkich postępów. Jeździć z lepszymi. https://youtu.be/89B7ibqrxig?si=aG1ibrs9pHzICDLQ2 punkty
-
Pytanie tylko czy model nie ćwiczył się na SF. Lepiej chyba nie ryzykować. 🙂2 punkty
-
Podali kiedy ma tam być naśnieżanie sztuczne ? Przecież oni w COS nie maja jeszcze odpowiedniego zbiornika na wodę, żeby te wszystkie trasy obsłużyć. Zanim wszystko w tym COS zbudują co trzeba, to się akurat całkowicie mrozy u nas skończą. I będzie tyle z narciarstwa w tym Scyrku.2 punkty
-
Moje pierwsze Alpy to 1986, Megève... Miałam łatwo, bo wtedy we Francji mieszkałam i to były wczasy pracownicze po prostu... Generalnie na nartach jeździłam w czasach prehistorycznych, ale to z czym miałam do czynienia na Mont d'Arbois spowodowało, ze wpadłam jak śliwka w kompot. Wtedy tez pierwszy raz zobaczyłam snowboardzistów w akcji... Sama do nich dołączyłam 10 lat później. Poznałam trochę Włoch, minimalnie Austrię i dla mnie nothing compares to French Alps!2 punkty
-
1 punkt
-
@Edwin poproś @star to za chwilę coś wygrzebie z przeszłości. Jest szybszy niż Google. pozdro1 punkt
-
Przecież jak to kiedyś Mietek napisał-Dobry narciarz się nie przewraca. Po kiego Tobie stabilizator😄1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Cześć Marek raczej nie jeździ jakoś wyjątkowo szybko ale z pewnością jeździ wzorowo w sensie uporządkowania sylwetki, dokładności prowadzenia nart i w ogóle techniki jazdy. Pozdro1 punkt
-
A no właśnie czasem wiatr w oczy coś się dzieje co byśmy nie chcieli. Widzisz ja całe zycie w góry jeździłem każdej zimy byłem za kawalera znajomi jeździli na nartach a ja wolałem … 😉, dopiero w małżeństwie jak syn wpiął i pojechał do góry to powiedziałem pod nosem jak to on może to i ja również mogę , wpadłem po uszy tylko dobre 20/30 lat za późno . Tak pewnie miało być sobie tłumaczę . A dziś trzeba nadrabiać stracony czas bo sport piękny.1 punkt
-
@Victor jak coś, to będą do wyboru, albo Kastle, albo Kastle, ewentualnie Kastle. Czyli jest w czym wybierać. Chyba że Maras zabierze swoje ... Kastle. To juz jak w sklepie z cukierkami. pozdro1 punkt
-
Ułatwiłem szukanie Viktor. Dodałem film do postu o którym mówiłem.1 punkt
-
1 punkt
-
Viktor,ja nie wstydzę się swojej jazdy i błędów jakie popełniałem. Zacząłem na nowo przygodę z nartami w Twoim wieku i trochę postów wyżej wrzuciłem film z mojej jazdy po jednym sezonie. Chcesz oglądnąć sprzed kilku lat to się wysil,bo wrzucałem w wątku Nartowanie Krzyśka. Tylko jak to Marcos73 zauważył musisz to oglądnąć na tv 75 cali bo kamerzysta nie nadążył 😄 https://youtu.be/jz2pBmhn5Ak?si=ZaFgAih9g4mNTfhT1 punkt
-
Pozazdrościć 👍Szkoda, że mi nie było dane trenować za łepka. Po krótkiej przygodzie z nartami w podstawówce po kursie gdzie byłem najmłodszy moją mamę namawiał znany himalaista Piotr Snopczyński, żebym trenował,bo mam talent. Dowiedziałem się po latach. Mama wychowywała nas sama i się nie przelewało,a to sporo kasy wymagało. Do nart wrociłem po wielu,wielu latach..1 punkt
-
Dzięki Andrzeju za wrzutki, p. Berger to wyśmienity narciarz. Pierwszy i drugi film to śmig. Nazwy to tylko nazwy, choć niepotrzebnie bo pierwszy z NW a drugi z kompensacji, jak w ciętym. Trzeci filmik świadczy o wysokiej sprawności narciarza. Ja generalnie nie lubię jazdy, gdzie nie ma kontroli prędkości, chyba że na krechę - ale tam o to chodzi. Carvingowy bardzo krótki, doskonała kontrola toru jazdy, brak kontroli prędkości. Jedzie co raz szybciej. Ale p. Berger to sprawny narciarz i sobie w razie problemów poradzi. Niemnie jednak przypomina mi to jazdę pseudocarverów, jadących bez kontroli nad niczym, ani nad torem, ani nad prędkością. W zeszłym sezonie jeżdżąc z synem poznałem pare (ojciec i syn - z Polski), raz zjechaliśmy razem, na kanapie sympatyczna rozmowa - narty SL - bezkijkowcy - a to wydało mi się podejrzane. Tłukliśmy z Maksem czarne. Andrzeju - syn gościa ze 190cm wzrostu i z 80kg wagi na tych SL na czarnej 1,5km trasie zrobił ze 3 skręty. Tak zapierdalał, że głowa mała. Ręce z tyłu jak Małysz na Dużej Krokwii. Nie daj Boże jakby ktoś na drodze mu stanął. Strzępy. Żywy pocisk. A Ojciec uśmiechnięty i dumny się zsuwał bokiem i nawet skrętu nie wykonał. Zsunął się z góry na dół. Chociaż tyle, że bezpiecznie dla otoczenia. Słuchaj, moim zdaniem to wynika z faktu, że Alpy - to Alpy, my niestety nie mamy takich gór. Narta jest wówczas mniej istotna - bo w praktycznie każdym alpejskim ośrodku na bieżąco można sprawdzać swoje umiejętności, a i instruktorzy mają większe pole manewru nawracania niewiernych. Gaszą zajebistość poddanych biorąc ich na trudniejsze trasy. Każdy alpejski ośrodek posiada przekrój tras od niebieskich po solidne czarne. Niestety w PL takich ośrodków praktycznie nie ma. Jest ich bardzo mało. Na palcach 1 ręki można je policzyć. Jaworzyna, Czarna Góra i Szczyrk. Reszta to albo ośle łąki, albo parę bardzo wymagających stoków, które zazwyczaj świecą pustkami. Janek dobrze pisze - chcesz się nauczyć jeździć - to jedź w Alpy! Bo jak kogogoś uczyć śmigu na płaskiej górce? Wali się na krawędź, żeby było można jakkolwiek jechać. Białka pęka w szwach, bo wychowała białczańskich królów carvingu, którzy jak bumerang wracają, bo Alpy nie są dla nich, za stromo i za ....tanio 😉 Andrzeju, nie tłumacz się bo nie masz z czego. Jeździsz bardzo dobrze w wydaniu amatorskim. Amatorska dobra jazda to jazda mieszana, jak się nie da - to śmig, a jak się da to się można bujnąć na krawędziach. Przecież większość dobrych amatorów tak jeździ. Ja przesuwam granicę jazdy ciętej co raz dalej, bo mnie ona się podoba, ale nie znaczy to, że nie szuram - jak szuram i to nader często. Takie życie. @Victor halowa fujaro, to taki przedsezonowy PMS 😉, każdy w duchu Ci zazdrości tej zadaszonej łąki (ja na pewno), stąd ruch i pierdolenie o Szopenie na forum. Ja już nie mogę się doczekać aż sypnie cokolwiek. Nawet Tylicz mnie zadowoli. Dobra i mucha jak wpadnie do brzucha. Przyjedź na zlot. To zobaczysz śmigi cięte i dupeczki wniebowzięte. Czuwaj. pozdro4all1 punkt
-
@Edwin Dziękuję - zabawa w synchro uwalnia dość niespodziewane pokłady w grupie i bardzo lubię mając zrównoważoną ekipę wprowadzać ten element. Śmig jest dość ewidentny ale zabawa w odmierzone przeplatanki, odejścia z krótkiego w średni i tak dalej dają sporo frajdy (nawet jak technika kuleje). Poza tym starają się bardziej - gra rywalizacja w stadzie :). Pozdrawiam, M.1 punkt
-
To ja poproszę o wrzucanie filmów z własną jazdą śmig, skręt krótki cięty,a nie zawodników. Nie dotyczy a_seniora ,Mitka i Śpiocha,bo widziałem.1 punkt
-
🙂 Aż głowa boli. Za moich czasów, gdy kończyłem kursy PI i I, tj. przełom lat 60 i 70., byłem z konieczności dobrze zapoznany z programem PZN (nie było wtedy SITN). I były tylko, albo aż, dwa śmigi: śmig hamujący i śmig przyspieszający. O żadnym carvingu oczywiście nie było mowy, choć w programie był skręt cięty. O promieniu circa 40 m. 🙂 Na tyle pozwalał promień skretu ówczesnych nart. Ale nie był to skręt popularny. Za to śmigi były jak najbardziej.1 punkt
-
Jazda tej zawodniczki to wspaniałe polaczenie sily i delikatnosci...No wlasnie... ale ja widze jazdę sytuacyjną krotkim skretem a nie smig..... 😀1 punkt
-
1 punkt
-
...model AI... więc ma to związek z dyskusjami forumowymi, a nie z jazdą forumowiczów. Masz rację, już nie komentuję AI, bo znam się jeszcze mniej niż na narciarstwie.1 punkt
-
Cześć Słabe jak każde wklejanie. Nie wiem skąd to wziąłeś ale pisała to osoba przypadkowa a nie wyszkolony i wyedukowany narciarz o instruktorach nie mówiąc. Sformułowania takie jak: zjazd śmigiem, nazywanie techniki jazdy manewrem. Nie no załamka. Pisał to ktoś przypadkowy albo sztuczna inteligencja. Pozdro1 punkt
-
Viktor. Ty też będziesz to widział inaczej. Chciałbym ,żebyś to co piszesz teraz przeczytał za 10 lat ,czynnie jeżdżąc na nartach.Mam nadzieję,że serwery znów nie spłoną. A jestem pewien że co do wielu kwestii zmienisz zdanie. Życzę Tobie tych 10 lat ,bez kontuzji i jak największego progresu w jeździe.1 punkt
-
40. Co wygrałem? A nie, to zawody indywidualne, wygrać może tylko Victor;-) To ja jak mnie Narcos tak prosi jeszcze jeden archaizm wykopię, film z Mitkiem i smigiem w gratisie, z tego właśnie cytowanego wątku, a i Dziadek Kuby dorzuca co nieco...1 punkt
-
Andrzeju A jaki to śmig cięty? A dynamiczny? O ile mi wiadomo, to śmig jest techniką dynamiczną. Tadek wrzuca przypisy archaizmów zupełnie oderwanych od dzisiejszej rzeczywistości i sprzętu. Śmig naturalnie się zmienił, bo narty są taliowane, ale zasada jest nie zmienna - seria rytmicznych skrętów gdzie zakrawedziowanlie następuje po przekroczeniu linii spadku stoku. A wszelkie wymysły to była fantazja ówczesnych narciarzy. Bo pojechał trochę inaczej i już swoista nazwa. Znacznych przełomów w narciarstwie było raptem kilka. Głównie za sprawą zmiany sprzętu. A zmiany choćby w egzaminach nie wymyślili polscy naukowcy, tylko to efekt ogólnoświatowej konferencji zwanej Inter-Ski. Polacy także podążają za trendem światowym, wszystko się powoli zmienia. Śmig, to śmig i nie ma co dzielić gówna na atomy. Drugi powinien być krótki cięty. Wystarczy. Każdy krótki skręt wymaga dynamiki od narciarza. Nie bardzo wiem jaki to ma być krótki dynamiczny. Szybka zmiana kierunku jazdy wymaga dynamiki. Tak jak na filmie to nikt z Nas nie jeździ i jeździł nie będzie, ale możemy próbować. Widziałem Twoją jazdę i jest to (jeśli chodzi o krótki skręt) taki "modern" śmig z wykorzystaniem dobrodziejstw jakie dają obecne narty. Natomiast ślad w dużej mierze jest rozmyty, co znaczy, że narta nie idzie czysto na krawędzi. A jazdę ciętą to właśnie odróżnia, ślad jest czysty z zakrawędziowaniem przed linią spadku stoku. pozdro1 punkt
-
Andrzejku, ta wiedza nie jest potrzebna przeciętnemu Kowalskiemu, bo zwykle ani tak, ani tak nie potrafi jeździć 😉, jeździ jak umi. A ta piękna i zdyscyplinowana jazda prezentującego to mrzonki i senne marzenia większości oglądających. Ja oglądałem filmik bez głosu, bo nawet mnie tam nie interesuje co gość mówi. Wystarczy obraz i wszystko jasne. A jak zbierzesz informację z całej dysputy, to różnice są oczywiste. Śmig oraz skręt krótki równoległy (i SKR - tak będę pisał w skrócie) to generalnie skręty krótkie. Są pewne podobieństwa, ale spore różnice. Film przez Ciebie wrzucony doskonale to obrazuje. Śmig to technika stworzona na potrzeby nart prostych, pozbawionych taliowanie, wiec jazda po jakimkolwiek okręgu była mocno ograniczona, praktycznie niemożliwa. Zakrawędziowanie następuje po przekroczeniu linii spadku stoku, w momencie skrętu (odciążenie połączone z rotacją) ślad jest rozmyty - ślizgowy. Prezenter pokazuje skręt stop i doskonale widać gdzie jest oś obrotu. Na filmie masz zaznaczone ślady w kwadratach, to ślad cięty wyraźnie rozpoczynający się przed linią spadku stoku. A teraz przeszukaj swoje filmy, jesteś klasycznym śmigowcem, znajdź chociaż taki jeden. Już Ci mówię - szkoda czasu. Dlatego też klasycy nie zwracają uwagę na długość i promień narty - jest rzecz pomijalna. Ważniejsza dla nich jest sztywność, bo w tym krótkim przycięciu narta ułatwia znacznie odciążenie. To skanduje Tomkly, który jeździ bardzo dobrze śmigiem, jego skręty sa krótkie i dynamiczne. Mitek, a tutaj chyba kolana już nie dają rady, bo krzepy nie można mu odmówić, dłużej prowadzi narty po śniegu i zwykle jeśli narzeka, to na nadskrętnośc nart. Śmig to skręt hamujący, a jeszcze jak narty same od siebie zacieśniają skręt, to już jest słabo. Generalnie to jak wiesz, śmig się sprawdza doskonale wszędzie, oprócz płaskich górek, jak nie ma z czego pojechać, to się wtedy buja na krawędziach, nie hamuje. Girland też śmigiem nie zrobisz, bo trzeba podjeżdżać pod górkę, a trudno to robić hamując. SKR to inna bajka. Tutaj duże znaczenie ma narta i bardzo dużą rolę gra taliowanie. Zakrawędziowanie następuje wyraźnie przed linią spadku stoku, a skręt wynika z geometrii narty i umiejętności zacieśniania skrętu przez narciarza poprzez nacisk na nartę połączoną z rotacją stóp. Co też prezenter wskazuje na filmie, kreśląc łuczki butem. Skręt cięty co do zasady, jest skrętem przyśpieszającym, albo szybkim, narty w skręcie jadą bardzo szybko, kontrola, to umiejętność zacieśniania skrętu. Bo jednak narciarz jest bliżej środka skrętu, więc im ciaśniejsze skręty tym prędkość względna w dół stoku jest mniejsza. W śmigu jest łatwiej, bo skręt nie jest po promieniu, bo to raczej rotacja centralnym punkcie nart. Ćwiczenia ze skręt stop doskonale to obrazują, narciarz, mimo długich nart obraca się praktycznie wokół własnej osi, tak generalnie ćwiczy się początki śmigu łącząc te skręty w całość. W jeździe ciętej, na krawędziach już tak się nie da. Ale jak pisał Marxx - dobry narciarz zna sztuczki, aby te skręty i prędkość zgrabnie okiełznać. Dobra jazda cięta, to nie samo postawienie narty na krawędź, ale umiejętność zacieśniania skrętu. Prezenter robi to doskonale. Jestem ciekaw jakby sobie poradził jeżdżąc SKR w muldach. pozdro1 punkt
-
Kaskada rzadko chodzi, bo brak tam naśnieżania a ścianka jest w słońcu i nieosłonięta przed wiatrem. W ostatnich latach chodziła może ze dwa razy, gdy warunki na to pozwalały. Ma się to jednak zmienić i będzie tam naśnieżanie sztuczne, ale niestety ma być tylko do treningów dla zawodników. W tym celu planowany jest zakup maszyny do aplikowania wody, aby przygotować ją w standardzie lodowym.1 punkt
-
1 punkt
-
1 punkt
-
Mój pierwszy wyjazd to był taki standard czyli Madonna. Ale tam chyba największe wrażenie zrobiła na mnie Presena. Tam było wysoko. Długi zjazd z lodowca, później po płaskim plateu i stroma trasa pod gondolą. Długość tego robiła niesamowite wrażenie. Dla mnie Alpy są niezbędnym elementem narciarstwa. Wybór tras o różnym stopniu nachylenia, o różnej geometrii, klasa urządzeń wyciągowych, piękne i różnorodne widoki. Możliwość jazdy wewnątrz tej przestrzeni to jest coś niesamowitego. Ale muszę tutaj dodać, że dla mnie najwspanialsze doznania alpejskie czy ogólnie wysokogórskie (to może być też Norwegia) to są jednak skitury. Poruszanie się po obszernych górach bez żadnych wyciągów i tras, to jest tak magiczne doznanie że nie sposób tego opisać słowami. I tutaj dla mnie pierwszy raz duży skitur to było Saas Fee. Szczególnie liczy się u mnie Fluchthorn i żleb w Saas Grund. Mieliśmy wówczas dobry śnieg w pięknych okolicznościach przyrody. Dodaje jeszcze foto które najlepiej mówi dlaczego lubię Alpy 🙂 Pozdrowienia dla @kskuski2 i @Wujot21 punkt
-
No widzisz , ja za to będę do końca swoich dni pamiętał Tignes & Val d’Isère bo jako leszcz bez jakiejkolwiek techniki i doświadczenia stanąłem na olimpijskiej i powiedziałem sobie raz kozie śmierć bo wcześniej obejrzałem 🤦♂️Bella… https://youtu.be/80hu9ppSt1w?si=QAXLDLT2-b7wj2s4 …wyobraziłem sobie cóż to trudnego 😉 płasko,gładko i twardo a po pierwszym lewym zakręcie ukazały się wielkie garby jakich nigdy wcześniej nie widziałem. 👀 oczywiście gleba,otrzepałem dupsko, spojrzałem w górę pytając siebie samego-wracasz czy zjeżdżasz ?…i zjechałem skanując własną bezpieczną zjazdową linię . Zjechałem cały,zdrowy i co najważniejsze a zarazem mega motywujące bez gleby . Tego nie da się nie pamiętać ! Miód malina 😅 pozdro1 punkt