Jump to content

Ciekawa migawka z Ischgl ;)


Chris_M
 Share

Recommended Posts

Jakim ja jestem snobem albo głupcem, że w tym roku odwiedziłem jakiś tam Nassfeld, Bad KleinKirchheim, Kronplatz, Sella Ronda, rok temu Zilltertal, w tym roku pewnie jeszcze coś w Tyrolu. Chyba, że takie Drei Zinnen czy Turraherhohe mnie usprawiedliwia🤦‍♂️. Ktoś jeszcze dołączy do tak niesławnej ekipy? 

  • Like 2
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Chertan napisał:

Jakim ja jestem snobem albo głupcem, że w tym roku odwiedziłem jakiś tam Nassfeld, Bad KleinKirchheim, Kronplatz, Sella Ronda, rok temu Zilltertal, w tym roku pewnie jeszcze coś w Tyrolu. Chyba, że takie Drei Zinnen czy Turraherhohe mnie usprawiedliwia🤦‍♂️. Ktoś jeszcze dołączy do tak niesławnej ekipy? 

Ja się cieszę, ze pojechałem do Kamienska, z niczym on nie jest połączony... No chyba, ze z elektrownia.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Chertan napisał:

Jakim ja jestem snobem albo głupcem, że w tym roku odwiedziłem jakiś tam Nassfeld, Bad KleinKirchheim, Kronplatz, Sella Ronda, rok temu Zilltertal, w tym roku pewnie jeszcze coś w Tyrolu. Chyba, że takie Drei Zinnen czy Turraherhohe mnie usprawiedliwia🤦‍♂️. Ktoś jeszcze dołączy do tak niesławnej ekipy? 

Jak będziecie jeździć wolniej niż Mikoski to chętnie..... 😉

  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, star napisał:

Ale to urocze. Brak mi Fredowskiego, ten też potrafił szorstko upomnieć. Osobowościami forum stoi. To nie wersal.

Mnie też brak Freda. Może ktoś do niego "zastuka". Brak mi tez niejakiej Estki, czepliwej kobity co się zowie i brak mi Ferro, który się równie idiotycznie obraził tak, jak Gabrik. 🙂

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Jan napisał:

i dlatego należy mieszkać w Samnaun

E, niekoniecznie. Byłem w Ischgl 3-4 razy. Już nawet nie pamietam ile razy. Za każym razem w innym miejscu. Ale najmilej wspominam spanie w Galtur, tam gdzie nieładnie potraktowano naszych rodaków, gdy przyszła śnieżna nawałnica w 2009 czy 2010 r. Ja wspominam Galtur dobrze. Raz, z powodu samego miejsca pobytu, jak i samej stacji narciarskiej w Galtur. Nieduża, ale świetna na 2 dni. Dwa zdjęcia z 2012 r. Ja z córką i córka bezczelnie, wyzywająco paląca papierosa na oczach ojca. 🙂

 

IMG_1676.thumb.jpg.2b64fee514325b3a64fd42c136d04594.jpg

IMG_1688.jpg

Edited by a_senior
  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Chertan napisał:

Jakim ja jestem snobem albo głupcem, że w tym roku odwiedziłem jakiś tam Nassfeld, Bad KleinKirchheim, Kronplatz, Sella Ronda, rok temu Zilltertal, w tym roku pewnie jeszcze coś w Tyrolu. Chyba, że takie Drei Zinnen czy Turraherhohe mnie usprawiedliwia🤦‍♂️. Ktoś jeszcze dołączy do tak niesławnej ekipy? 

Cześć

Byłem we wszystkich wymienionych przez Ciebie miejscach (oprócz Kronplatz - zbyt nowy, zbyt modny, zbyt drogi) i potwierdzam to co napisałem. kto lubi sobie zwiedzać - Ok. Ale żeby naprawdę konkretnie pojeździć za male pieniądze to jest sporo małych stacyjek gdzie jeździsz po prostu sam.

Pozdro

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, mig napisał:

Jak będziecie jeździć wolniej niż Mikoski to chętnie..... 😉

Ja tam jeżdżę zawsze wolniej niż Damian, więc dołączają śmiało. W zasadzie to mało kto go może dogonić. Jedziemy już 10 marca z @Jaro

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Byłem we wszystkich wymienionych przez Ciebie miejscach (oprócz Kronplatz - zbyt nowy, zbyt modny, zbyt drogi) i potwierdzam to co napisałem. kto lubi sobie zwiedzać - Ok. Ale żeby naprawdę konkretnie pojeździć za male pieniądze to jest sporo małych stacyjek gdzie jeździsz po prostu sam.

Pozdro

Ale to jak ze mną? Głupiec czy snob? Skoro tak postawiłeś sprawę.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Robur82 napisał:

Chyba też wolę być snobem jeżdżącym w Solden/Saalbach/Kaprun, niż tym poprawnym na małym ośrodku w którym o 12h nie wiem co ze sobą zrobić. Nie po to jadę w Alpy żeby kilka dni tłuc 4 trasy.

Spoko. mały osrodek to tak ok 100km tras...

  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

W dniu 17.02.2023 o 13:39, Chris_M napisał:

Co jakiś czas pojawiają się takie "smakowite" kąski z Ischgl.

Ale tak na poważnie to ośrodek w którym można się najeździć po pachy praktycznie zawsze, przez cały sezon. W dodatku nawet w takie dni gdy jest najazd, bez problemu można znaleźć o różnych porach puste (w miarę trasy). Zaś pod względem offpiste to miejsce gdzie zawsze można znaleźć warun do jazdy. Spędziłem w nim myślę, że ze 100 dni. Ischgl i Espace Killy - tam mógłbym być cały sezon. 

Wyciąg E4 - 920 m deniwelacji (w 7 min!). A pod nim kapitalny, zróżnicowany teren offpiste. Jak ktoś ma nogi ze stali, to 4 km vertical na godzinę razy 7 - wychodzi 30 km przewyższenia offpistowego dziennie. Abstrakcja.

Ischgl uber alles! 

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, mig napisał:

Spoko. mały osrodek to tak ok 100km tras...

Masz rację, wielkość to kwestia skali

Ale będąc w Solden 150km, po 2wóch dniach jest się znudzonym, dobrze że na tym samym karnecie są Gurgle, więc 4 dni jest tam ok. A co robić tyle czasu w ośrodku 50km tras?

Link to comment
Share on other sites

Jeździć i nie marudzić. Po ilu km jedziesz równocześnie? Ja po jednym na jednej trasie. 

Połykacze km pamiętają z wyjazdu tylko biało pod nartami i góry na horyzocie. Gdy spytać gdzie warto się zatrzymać i coś zobaczyć lub usiąść to są bezradni. Drugi przejazd ta sama trasa umozliwia dopiero pelniejsze wykorzystanie swoich i trasy możliwości, bo pierwszy zwykle jest ( powinien byc) rozpoznawczy.... zresztą... co ja tam wiem. 

Edited by mig
  • Like 5
Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Wujot2 napisał:

Wyciąg E4 - 920 m deniwelacji (w 7 min!). A pod nim kapitalny, zróżnicowany teren offpiste. Jak ktoś ma nogi ze stali, to 4 km vertical na godzinę razy 7 - wychodzi 30 km przewyższenia offpistowego dziennie. Abstrakcja.

Super! Policzyłem. Wyciąg 7 min, plus 1 min na wysiadanie, poprawienie gogli itp. Deniwelacja 920 m, to tak ok. 4km trasy.   Przemierzanej ze średnią szybkością      60 km/g, to 4 min. Razem 12 min.  W godzinie pięć takich przejazdów. W ciągu 7 g.  35x920 m=32,200 m.

Napisz ile ci praktycznie jeszcze brakuje do tych 30 km deniwelacji  w ciągu dnia? To ważny punkt odniesienia dla kolegów z forum.

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Plus82 napisał:

Super! Policzyłem. Wyciąg 7 min, plus 1 min na wysiadanie, poprawienie gogli itp. Deniwelacja 920 m, to tak ok. 4km trasy.   Przemierzanej ze średnią szybkością      60 km/g, to 4 min. Razem 12 min.  W godzinie pięć takich przejazdów. W ciągu 7 g.  35x920 m=32,200 m.

Napisz ile ci praktycznie jeszcze brakuje do tych 30 km deniwelacji  w ciągu dnia? To ważny punkt odniesienia dla kolegów z forum.

Nie jestem żadnym wyznacznikiem.

W praktyce wychodziło mi do 3,5 zjazdu na godzinę. Przeważnie z jedną, dwoma chwilami na odsapnięcie, czy nawet spojrzenie, bo teren jest tam interesujący i pozwalający na jeżdżenie kompletnie różnych wariantów.  Jednak pochwalę się, że jak byliśmy tam kiedyś, od rana po opadzie, z Jurasem (ksywka Robocop) to nawet On, około 14:00, powiedział, że ma dość. Musiałem bronić honoru polskich narciarzy dalej sam. Czyli przeżycie (dnia) na Palinkopf to było dla mnie spore wyzwanie. Fajne jest to, że nawet jeśli zjedzie się tam trochę sępów freeridowych to od 12:00 już nikt tam nie jeździ i jest pusto. A ponieważ cały czas jesteśmy na celowniku braci narciarskiej, co jedzie środkiem obszaru, to jest mobilizacja do trzymania fasonu i stylówy. W kwestii zaś statystycznej, chyba w tym dniu zrobiłem około 17 km verticalu. 

To miejsce (Palinkopf) jest szczególnie spektakularne ze względu na wydajność wyciągu. Choć trudno uwierzyć, to pod względem narciarskim,  lepsze (dużo) są niektóre linie z Greitsptize.  Są tam trzy różne kierunki zjazdu, o totalnie odmiennych charakterystykach i, bardzo często, diametralnie różnych śniegach. 

No i oczywiście, już mocno wymagające zjazdy, między płotkami lawinowymi z Pardatschgrat. Oprócz tego jest jeszcze parę innych możliwości, które gdzie indziej uznane byłyby za spektakularne a tu robią za drugą ligę.

Kluczem "genialności" Ischgl są długie trasy pod graniami oraz te zbierające ruch przy dnie doliny. Wszystko to, w relatywnie bardzo stromym terenie. Dlatego, w wielu miejscach, na offpiste można wjechać na odcinkach po kilkaset metrów. Jednocześnie na dole zawsze jest trasa odbierająca. Udostępniony w ten sposób teren jest olbrzymi. Można wprost napisać, że da się jeździć po prawie całej powierzchni ośrodka. Może brakuje tu tylko jakiegoś spektakularnego stromego i w miarę przejezdnego lasu. 

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, Plus82 napisał:

Super! Policzyłem. Wyciąg 7 min, plus 1 min na wysiadanie, poprawienie gogli itp. Deniwelacja 920 m, to tak ok. 4km trasy.   Przemierzanej ze średnią szybkością      60 km/g, to 4 min. Razem 12 min.  W godzinie pięć takich przejazdów. W ciągu 7 g.  35x920 m=32,200 m.

Napisz ile ci praktycznie jeszcze brakuje do tych 30 km deniwelacji  w ciągu dnia? To ważny punkt odniesienia dla kolegów z forum.

Za bardzo nie rozumiem jaka jest twoja teza, czy też antyteza? Wujot napisał, że jest dużo możliwości jazdy poza trasą i można się tam freerajdowo wyjeździć i tyle. Liczby podał aby zrozumieć skalę. 60km/h średnio to poza trasą może jeździ jakiś Jeremy Heitz a nie my, zwykli zjadacze puchu. We freerajdzie czasem jeden zjazd wart wielu innych choć jak warun dobry i można powtarzać kreśląc nowe linie i eksplorując teren to czemu nie.

Edited by star
  • Thanks 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...