Spiochu Posted May 14 Share Posted May 14 Godzinę temu, Marcos73 napisał: Cześć Mam nadzieję że „chyba”. Jeśli tak to pani Instruktorce należy się dwója, bo to szlak pieszy, nie rowerowy i nie ma znaczenia że nikogo nie było, a w szczególności że wokoło pełno singli od zielonych po czarne. pozdrawiam ps. Dzięki za Trailforks. Sprawdziłem na mapie i start singli pokrywa się ze szlakiem pieszym, później się rozchodzą. Zresztą musze Cię rozczarować. Nagminnie jeździ się po szlakach piszych lub w ogóle poza wyznaczonymi ścieżkami. Na tym polega ta dyscyplina. Enduro to z definicji linie przejechane w terenie a nie trasy przygotowane dla rowerów. Jest też coś pośredniego, czyli trasy z naturalną nawierzchnią ale budowane pod rower. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted May 15 Author Share Posted May 15 10 godzin temu, Spiochu napisał: Nagminnie jeździ się po szlakach piszych Cze Zobaczymy jak piesi będą spacerować po singlach rowerowych, co będzie. Może crossowcy niech po nich jeżdżą przeganiając rowerzystów. Coś co jest nagminne, nie znaczy że jest akceptowalne, szczególnie że tras jest od groma. pozdrawiam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted May 15 Author Share Posted May 15 Cześć Nie wiedziałem czy wspomnieć o tym, ale olać, jakoś zniese tą falę krytyki 🙂. Po naradzie rodzinnej w piątek, wszystkich moich próbach wytłumaczenia, żeby jeździć, to trzeba jeździć, a nie tylko chcieć - ale jeszcze się taki nie urodził, coby kobiecie dogodził, stanęło na zakupie elektryka dla Żony. No bo już nie mam siły. Chciała ze mną jechać na spotkanie z Marasem i jego Żoną, miało być spotkanie w połowie drogi, a wyszło 1/4 do 3/4. Żona Marasa dojechała, moja jak zobaczyła, że linia przebiła Tyniec i to sporo - złożyła broń i poszła na basen. Ale chce jeździć. Zaproponowałem alternatywę, bo już mi się nie chce gadać i wysłuchiwać, że koledzy ważniejsi niż rodzina itp itd. Oczywiście chciałem szkłem dupę utrzeć, ale jak zwykle się nie udało 😉. Ten chcę, bo będę tupać i koniec. W sumie to nie jestem ortodoksem, pewnie sam spróbuję. Nie mówię że nie, bo bym skłamał. Wyjdzie może na +, muszę teraz koniecznie prąd zrobić w narciarnio/rowerowni bo tego kloca nie będę przecież targał po schodach. No i przy okazji zrobię bicki przy wkładaniu na dach. pozdrawiam ps. No ale ładny jest - to fakt. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lexi Posted May 15 Share Posted May 15 57 minut temu, Marcos73 napisał: ps. No ale ładny jest - to fakt. Złoty a skromny.... 🙂 58 minut temu, Marcos73 napisał: miało być spotkanie w połowie drogi, a wyszło 1/4 do 3/4. (znowu qrwa wszystko na mnie) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted May 15 Share Posted May 15 11 godzin temu, Marcos73 napisał: Cze Zobaczymy jak piesi będą spacerować po singlach rowerowych, co będzie. Może crossowcy niech po nich jeżdżą przeganiając rowerzystów. Coś co jest nagminne, nie znaczy że jest akceptowalne, szczególnie że tras jest od groma. pozdrawiam Już dawno chodzą i biegają. Crossowcy też próbowali, ale szybko podłapali, że single są zwykle zbyt kręte na motor i duże prędkości. Szukasz problemu, tam gdzie go nie ma. Wystarczy tylko rozsądek i umiarkowany ruch. Jak na rowerze widzisz pieszych to zwalniasz, jak na pieszo widzisz rower to robisz mu miejsce. Tam gdzie jest bardzo duże natężenie ruchu zwykle są zakazy dla rowerów lda nawet jak nie ma, to nikt normalny nie zjeżdża w tłumie pieszych. Na single w bikeparkach z wyciągiem, piesi też raczej nie wchodzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted May 15 Share Posted May 15 Godzinę temu, Marcos73 napisał: Cześć Nie wiedziałem czy wspomnieć o tym, ale olać, jakoś zniese tą falę krytyki 🙂. Po naradzie rodzinnej w piątek, wszystkich moich próbach wytłumaczenia, żeby jeździć, to trzeba jeździć, a nie tylko chcieć - ale jeszcze się taki nie urodził, coby kobiecie dogodził, stanęło na zakupie elektryka dla Żony. No bo już nie mam siły. Chciała ze mną jechać na spotkanie z Marasem i jego Żoną, miało być spotkanie w połowie drogi, a wyszło 1/4 do 3/4. Żona Marasa dojechała, moja jak zobaczyła, że linia przebiła Tyniec i to sporo - złożyła broń i poszła na basen. Ale chce jeździć. Zaproponowałem alternatywę, bo już mi się nie chce gadać i wysłuchiwać, że koledzy ważniejsi niż rodzina itp itd. Oczywiście chciałem szkłem dupę utrzeć, ale jak zwykle się nie udało 😉. Ten chcę, bo będę tupać i koniec. W sumie to nie jestem ortodoksem, pewnie sam spróbuję. Nie mówię że nie, bo bym skłamał. Wyjdzie może na +, muszę teraz koniecznie prąd zrobić w narciarnio/rowerowni bo tego kloca nie będę przecież targał po schodach. No i przy okazji zrobię bicki przy wkładaniu na dach. pozdrawiam ps. No ale ładny jest - to fakt. Kup sobie platformę na hak bo będziesz zaraz kręgosłup leczył. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted May 15 Share Posted May 15 Wstyd jest... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted May 15 Author Share Posted May 15 3 minuty temu, Spiochu napisał: Kup sobie platformę na hak bo będziesz zaraz kręgosłup leczył. No trzeba mieć hak😉. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted May 15 Share Posted May 15 Teraz, Marcos73 napisał: No trzeba mieć hak😉. pozdrawiam Nie da się zamontować? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted May 15 Share Posted May 15 Wyjdzie taniej niż ortopeda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lexi Posted May 15 Share Posted May 15 Teraz, Spiochu napisał: Nie da się zamontować? Ciężko kupić do Lamborgini... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted May 15 Author Share Posted May 15 Teraz, Spiochu napisał: Nie da się zamontować? Piotrek, wszystko się da, tylko trzeba mieć czas, samochód na gwarancji i nie da się w pierwszym lepszym warsztacie. Muszę w Rzeszowie, a tam kolejka, oni mają homologację. Teraz to nie takie proste. pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted May 15 Author Share Posted May 15 35 minut temu, Lexi napisał: Złoty a skromny.... 🙂 (znowu qrwa wszystko na mnie) Mówiłem że w Tyńcu, to coś powiedział? pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted May 15 Author Share Posted May 15 36 minut temu, Mitek napisał: Wstyd jest... Ale Mitek, że złoty czy na sterydach? Nie gadaj że jedno i drugie. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spiochu Posted May 15 Share Posted May 15 45 minut temu, Marcos73 napisał: Piotrek, wszystko się da, tylko trzeba mieć czas, samochód na gwarancji i nie da się w pierwszym lepszym warsztacie. Muszę w Rzeszowie, a tam kolejka, oni mają homologację. Teraz to nie takie proste. pozdro Problemy pierwszego świata 😉 A ja swój rower upycham do środka. Jak jade sam, to nawet koła nie muszę odkręcać. Kupiłbym sobie platformę, ale wtedy nie będzie czujników parkowania, no i gabaryt auta większy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted May 16 Author Share Posted May 16 12 godzin temu, Spiochu napisał: Problemy pierwszego świata 😉 A ja swój rower upycham do środka. Jak jade sam, to nawet koła nie muszę odkręcać. Kupiłbym sobie platformę, ale wtedy nie będzie czujników parkowania, no i gabaryt auta większy. Piotrek Wiesz jak jest, ciężko lekko żyć. W przyrodzie nic nie ginie. Mogę sobie na wiele pozwolić, ale odbywa się to kosztem wolnego czasu. Samochód kupiłem bez haka, bo akurat takie się trafiło. Nie pomyślałem o tym wcześniej, bo miałem cały zestaw na belki dachowe. Nie wziąłem jednego pod uwagę, że poprzedni samochód to było kombi nie suv. Do środka bym nie upychał, wbrew pozorom zakładanie NORMALNEGO roweru nie nastręcza mi kłopotu. Z klocem może być problem, ale dam radę. Czujników parkowania nie używam, zbyt dużo jeździłem na lusterka. 1,5 mln km busem zrobiło swoje. Ale w nowoczesnych samochodach to nie takie proste montaż haka, trzeba się wpiąć w magistralę, auto musi wiedzieć że ma bagażnik, bo owe czujniki zwariują i nie cofniesz. Bo Ci zabezpieczenia nie pozwolą. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brachol Posted May 16 Share Posted May 16 Taki elektryk to po najazdach na dach śmignie bez problemu... i nie trzeba dźwigać. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted May 16 Author Share Posted May 16 12 minut temu, brachol napisał: Taki elektryk to po najazdach na dach śmignie bez problemu... i nie trzeba dźwigać. W sumie to w firmie mam rampy - mogę od razu na nim wjeżdżać na bagażnik. No i widlaki też. Tylko jeden muszę zabrać ze sobą, aby go ściągnąć. pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
brachol Posted May 16 Share Posted May 16 10 minut temu, Marcos73 napisał: W sumie to w firmie mam rampy - mogę od razu na nim wjeżdżać na bagażnik. No i widlaki też. Tylko jeden muszę zabrać ze sobą, aby go ściągnąć. pozdrawiam No i sprawa rozwiązana. Jednak forum na coś się przydaje. pozdro 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_senior Posted May 16 Share Posted May 16 5 godzin temu, Marcos73 napisał: Nie wziąłem jednego pod uwagę, że poprzedni samochód to było kombi nie suv. To fakt. Ja też przeszedłem z kombi na SUV i też poczułem różnicę. Pół biedy, gdy samochód stoi na parkingu. Ale u mnie w górach niekiedy stoi w dużych nierównościach i wtedy nie jest łatwo, nawet przy moich 186 cm wzrostu. A wstawienie na dach elektrycznego kloca ważącego mocno powyżej 20 kg przekracza możliwości mojej wyobraźni. Tym bardziej, że moja małżonka coraz częściej wspomina o elektryku. A dziś był mały wypad z solidnym podjazdem pod krakowskie ZOO. Jeszcze daję rady. Ufff. 🙂 I jeszcze raz przekonałem się do zalet sztycy amortyzowanej jadąc po wertepowatych wałach dawnej Wisły. Z przyjemnością popatrzyłem na winnice w okolicy Klasztoru Kamedułów na krakowskich Bielanach. 3 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted May 17 Share Posted May 17 (edited) W dniu 4.05.2023 o 19:39, Mitek napisał: Cześć Dzięki. Angielski, Matematyka, Fizyka a dalej... zobaczymy notowania są różne... fizyka uniwersytecka, astronomia... Kto to wie, najpierw to trzeba tę maturę zdać. Pozdro piekne plany, gratulacje, a jak te matury poszly? ps przy okazji marcos jakie mapy w izerach używałeś? Edited May 17 by star Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted May 17 Author Share Posted May 17 31 minut temu, star napisał: przy okazji marcos jakie mapy w izerach używałeś Cze Ja programuję na Komoot (bo współpracuje z Wahoo - taka mam nawigację rowerową). Ale tu się jeszcze miotam trochę. Mapy.cz niestety w mojej ocenie są bardziej intuicyjne dla mnie - ale niestety nie da się tak prosto wgrać zaplanowanej trasy. W Komoot najwięcej problemu sprawia mi poprawianie tras, nie robi się to trudno, lecz największy problemem jest że nie rozróżnia tras rowerowych od ścieżek pieszych, czy też dróg powiedzmy technologicznych. Może w wersji premium - będzie lepiej - musze wykupić, podobno pokazuje przeznaczenie poszczególnych ścieżek na mapie. Wahoo ma dużą w mojej ocenie przewagę nad nawigacją z telefonu. Działa praktycznie wszędzie, jest odporna na wszystko i bateria bardzo długo trzyma. Wahoo jest w porównaniu z Garminem mocno analogowa (bez dotykowego wyświetlacza), ale bardzo dobrze wybiera trasy alternatywne i szybko to robi. Na minus - no jakieś przeglądanie mapy jest trudne, powiększać i pomniejszać jest łatwo - 2 guziki. Jeszcze z minusów - to chyba brak jest zapisu rzeczywistej trasy w stosunku do zaplanowanej. Chyba tego nie aktualizuje i nie ma takiej możliwości. Ja generalnie polecam dedykowaną nawigację do jazdy w terenie. Cały dzień spokojnie wytrzyma. Ma sporo fajnych opcji, jest w zupełności wystarczająca. Wahoo jest o tyle dobre, że warunki pogodowe nie mają na nią wpływu. Montuje się na rower bez zbędnych pokrowców etc. pozdrawiam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted May 17 Share Posted May 17 (edited) W dniu 15.05.2023 o 20:56, Marcos73 napisał: Ale Mitek, że złoty czy na sterydach? Nie gadaj że jedno i drugie. pozdrawiam Cześć Ze się na siłę postarzyć chce a Ty jeszcze pomagasz... Przecież to młoda dziewczyna jest. Wiesz jakby zajebiście wyglądała na zgrabnym gravelku w obciślakach... i zdrowie by było jak u konia a to ważne. Możesz jej pokazać... Na elektrykach to jednak babcie, nawet 20-letnie czasami ale babcie. Taka prawda. Pozdro Edited May 17 by Mitek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted May 17 Author Share Posted May 17 22 minuty temu, Mitek napisał: Cześć Ze się na siłę postarzyć chce a Ty jeszcze pomagasz... Przecież to młoda dziewczyna jest. Wiesz jakby zajebiście wyglądała na zgrabnym gravelku w obciślakach... i zdrowie by było jak u konia a to ważne. Możesz jej pokazać... Na elektrykach to jednak babcie, nawet 20-letnie czasami ale babcie. Taka prawda. Pozdro Mitek No nie chce mi się walczyć i dyskutować. Znając życie to pewnie w miejskich warunkach to będzie jeżdżone na zwykłym, bo jak w elektryku odetnie prąd przy 25km/h - a to nie jest na płaskim jakaś kosmiczna prędkość na MTB, to przy tej masie będzie ciężko i na zwykłym będzie jeżdżone. Jednakże po Izerach to stwierdziłem, że na 6 dni pobytu to tylko tak naprawdę 3 godziny byłem tak naprawdę na rowerze. Reszta to takie pitolenie, nie jazda. Ja w tygodniu, szczególnie w sezonie to nie mam tak czasu na rower, staram się, ale niestety życie weryfikuje plany. Mogę w weekend. Ale też mam rodzinę i muszę jej czas poświęcić. Trzeba to jakoś pogodzić. Sprawdzę w praktyce jak to będzie wyglądało. Jeśli w weekend powiedzmy przejedziemy trasę wokół komina powiedzmy 80-100km i każdy z nas będzie zadowolony, ja że sporo objechane, Żona że przejechała - to uważam że nie jest to taka zła alternatywa. Żona ma sporo innych aktywności, biega, dużo pływa - ogólnie sporo się rusza i dba o kondycję, więc jeśli to wspomaganie umożliwi nam wspólne spędzenie czasu z bananami na twarzach - to uważam że warto i nie ma się co szarpać. Sam też spróbuję, bo nie lubię opiniować czegoś, bez możliwości przetestowania w realu. A może jak się uda jakiś letni zlot zrobić, to go zabiorę, abyś i Ty mógł się przekonać na żywo. pozdrawiam 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lexi Posted May 17 Share Posted May 17 Godzinę temu, Marcos73 napisał: Mitek No nie chce mi się walczyć i dyskutować. Znając życie to pewnie w miejskich warunkach to będzie jeżdżone na zwykłym, bo jak w elektryku odetnie prąd przy 25km/h - a to nie jest na płaskim jakaś kosmiczna prędkość na MTB, to przy tej masie będzie ciężko i na zwykłym będzie jeżdżone. Jednakże po Izerach to stwierdziłem, że na 6 dni pobytu to tylko tak naprawdę 3 godziny byłem tak naprawdę na rowerze. Reszta to takie pitolenie, nie jazda. Ja w tygodniu, szczególnie w sezonie to nie mam tak czasu na rower, staram się, ale niestety życie weryfikuje plany. Mogę w weekend. Ale też mam rodzinę i muszę jej czas poświęcić. Trzeba to jakoś pogodzić. Sprawdzę w praktyce jak to będzie wyglądało. Jeśli w weekend powiedzmy przejedziemy trasę wokół komina powiedzmy 80-100km i każdy z nas będzie zadowolony, ja że sporo objechane, Żona że przejechała - to uważam że nie jest to taka zła alternatywa. Żona ma sporo innych aktywności, biega, dużo pływa - ogólnie sporo się rusza i dba o kondycję, więc jeśli to wspomaganie umożliwi nam wspólne spędzenie czasu z bananami na twarzach - to uważam że warto i nie ma się co szarpać. Sam też spróbuję, bo nie lubię opiniować czegoś, bez możliwości przetestowania w realu. A może jak się uda jakiś letni zlot zrobić, to go zabiorę, abyś i Ty mógł się przekonać na żywo. pozdrawiam Z jednej strony Mitek ma 120% racji a Ty jesteś egoistą bo nie chce Ci sie "powalczyć" o temat....... z drugiej strony sam będąc leniwym egoistą w pełni to rozumie...ba nawet pochwalam bo skoro ty z żoną pociągniesz 2/3 trasy to mnie zostanie tylko 1/3...... taki "cwańcyk".. 🙂 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.