Skocz do zawartości

MTB - wątek sprzętowy


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

Sądzę, że większość z nas tu nie ma w dupie, ale różnie się to wyraża. U mnie przykładowo minimalną produkcją śmieci w porównaniu z sąsiadami, wielką niechęcią do wyrzucania żarcia w każdej postaci (ale nie jem zepsutego, bez obaw 🙃), małym zużyciem wody i takimi tam. Autem jeżdżę 10 lat i dłużej, jak się nie psuje (a nie kopci). Poruszyłeś tu fajny temat, dobre samopoczucie w związku z tym, co się robi dobrze i patrzenie w lustro bez poczucia, że coś jest nie tak. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Mitek napisał:

Skoro wszyscy coś mają w dupie to nie znaczy, że ja mam mieć.

Z tym się zgadzam, jak również częścią Twojej wypowiedzi, ja nie jestem aż tak konserwatywny w swoim podejściu do zakupów. Przede wszystkim przemyślane i niezbędne + długi przewidywany czas użytkowania. Co do emisji CO2, to jeśli nikt z nas nic nie będzie robił bo inni to maja w dupie to się nigdy nic nie zmieni. Nawet jeśli nasze działania są marginalne w skali globalnej, to warto to robić. Od czegoś trzeba zacząć i ktoś to musi zrobić jako pierwszy. Bo jeśli będziemy patrzeć na innych, to nigdy nikt nie zacznie robić czegokolwiek. Trzeba dawać przykład, nawet jeśli nie jest to "opłacalne".

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Chertan napisał:

Sądzę, że większość z nas tu nie ma w dupie, ale różnie się to wyraża. U mnie przykładowo minimalną produkcją śmieci w porównaniu z sąsiadami, wielką niechęcią do wyrzucania żarcia w każdej postaci (ale nie jem zepsutego, bez obaw 🙃), małym zużyciem wody i takimi tam. Autem jeżdżę 10 lat i dłużej, jak się nie psuje (a nie kopci). Poruszyłeś tu fajny temat, dobre samopoczucie w związku z tym, co się robi dobrze i patrzenie w lustro bez poczucia, że coś jest nie tak. 

Cze

Wyjąłeś mi to z ust nieomal, te proste czynności jak segregacja śmieci, czy tez długotrwałe użytkowanie czegoś to mała cegiełka w ratowaniu planety. Dla mnie ok, jeśli coś się kupuje, bo jest potrzebne a nie dla tego, że chciałbym to mieć. Mogą to być 2 samochody, a nawet 4, jeśli jest tego realna potrzeba.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem kiedy panowie ostatnio byli w sklepie rowerowym ale ja byłem parę dni temu ( syn chce bmx) okres oczekiwania do pół roku a nawet do roku 🤦‍♂️ zależy jaki model itd oczywiście to tylko jeden sklep i do innych już mi się nie chciało zaglądać ,podejrzewam że podobnie . Co więcej,spojrzałem na ceny rowerów mtb przedział 5-10 koła jurasów a profesjonalne zawodnicze to grubo ponad + 15 Jurków . Toż to tylko rama,dwa koła,dwie opony,pedały nawet bez tylko korby i łańcuch  … za 10 koła jurasów 😡 ?! 
 

Dzis,jadąc autem słuchałem wiadomości w radio,tam info że VW będzie zwalniał pracowników bo jest nie konkurencyjny-sprzedaż elektryków poniżej oczekiwań . Chińczycy zalewają rynek !  
 

Wiec,jako Europejczyk się pytam-w jaki sposób Europa będzie konkurencyjna względem Azji jeżeli sama się zaorała ? 
 

Co do całej reszty o której panowie piszecie pełna zgoda . Trzeba zacząć od siebie samego .Segregacja,długoterminowe użytkowanie, jak i cała reszta  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie zmieni do puki nie będzie wymierać 300  a co mi tam bez kozery dam 500 mln ludzi rocznie z powodu ocieplenia klimatu i wasze ,moje sortowanie psu w dupę. Jeśli chodzi o długość użytkowania auta jestem miszcz 🤪 passerati 1,9 TDI 💪 dwadzieścia lat mi służy ,ślad węglowy od produkcji do utylizacji  trzykrotnie mniejszy od Tesli ! Zatkało kakało ?

Ps najbardziej ekologiczne auto według autobild to Mercedes 124  dwa litry diesel  60 koni,  przebiegi 1 ....2 miliony kilometrów są realne i to jest ekologia a nie pięć wyprodukowanych z silnikiem od kosiarki 😕 i do tego utylizacja.

Edytowane przez Mikoski
  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mikoski napisał:

passerati 1,9 TDI

Moja żonka również jeździ 1.9tdi i nie zapowiada się, że będzie w najbliższym czasie jakakolwiek zmiana,bo i na co? Jak norma 6d 😉 czyli max 🤣 a melexom na baterie dziękujemy 👋

14 minut temu, Victor napisał:

Co więcej,spojrzałem na ceny rowerów mtb

i nie tylko …Dla sprostowania .

Ogólnie kosmos ceny rowerów ,szukamy z drugiej ręki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Victor napisał:

Co więcej,spojrzałem na ceny rowerów mtb przedział 5-10 koła jurasów a profesjonalne zawodnicze to grubo ponad + 15 Jurków . Toż to tylko rama,dwa koła,dwie opony,pedały nawet bez tylko korby i łańcuch  … za 10 koła jurasów 😡 ?! 
 

Cze

Tu masz rodem z PŚ za 4200 jurków.

https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-all-mountain-rockrder-feel-900s-team-edition-karbonowa-rama/_/R-p-337446?mc=8732268&snrai_campaign=4O3EjKSESb0q&snrai_id=be06e0d6-7c29-4927-9444-516cf0133ed5

albo taki

https://www.decathlon.pl/p/rower-mtb-rockrider-race-900-team-edition-xx1-axs-limited-edition/_/R-p-334031?mc=8654749

albo taki jak ja mam - zwykły dla plebsu za 2100 jurków.

https://www.decathlon.pl/p/rower-gorski-mtb-xc-rockrider-900s-karbonowa-i-aluminiowa-rama/_/R-p-325040?mc=8614815&c=Biały

Nie wiem gdzie szukasz i jakie to sklepy są.

pozdrawiam

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Marcos73 napisał:

Nie wiem gdzie szukasz i jakie to sklepy są.

Byłem w pierwszym lepszym sklepie na wiosce . Sprostowałem w kolejnym poście bo te wysokie ceny odnosiły się do szosowych( a powinienem dopisać :mtb i innych )  te kosmos ceny to zawodnicze jakieś Aero cuda wianki na dwóch kołach . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Victor napisał:

Byłem w pierwszym lepszym sklepie na wiosce . Sprostowałem w kolejnym poście bo te wysokie ceny odnosiły się do szosowych( a powinienem dopisać :mtb i innych )  te kosmos ceny to zawodnicze jakieś Aero cuda wianki na dwóch kołach . 

Cześć

Mimo wszystko, cena jest z kosmosu, bo szosa jest prostszym rowerem od mtb. Pewnie w Decu by kosztował połowę tego. Cały osprzęt jest taki sam jak w innych - tych drogich. Więc chyba marka sporo kosztuje, bo nie widzę wytłumaczenia takiej różnicy cenowej. Jak ja kupowałem rower w decu, to mieli w sprzedaży rower XC HT dokładnie ten sam, na którym zawodnicy ścigali sie w PŚ, nie jakiś uproszczony model, czy też okrojony. Kosztował 24 tys. Pewnie z Treka czy inny markowy kosztowałby bliżej 50 tys.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Marcos73 napisał:

Mimo wszystko, cena jest z kosmosu, bo szosa jest prostszym rowerem od mtb. Pewnie w Decu by kosztował połowę tego. Cały osprzęt jest taki sam jak w innych - tych drogich. Więc chyba marka sporo kosztuje, bo nie widzę wytłumaczenia takiej różnicy cenowej. Jak ja kupowałem rower w decu, to mieli w sprzedaży rower XC HT dokładnie ten sam, na którym zawodnicy ścigali sie w PŚ, nie jakiś uproszczony model, czy też okrojony. Kosztował 24 tys. Pewnie z Treka czy inny markowy kosztowałby bliżej 50 tys.

Cześć 

Wiesz, młody coś bąknął o Mikołaju i bmx więc z ciekawości wszedłem do sklepu bo dawno nie byłem ale ceny które zobaczyłem  ( jeden bmx nawet mi się podobał +800€  🤦‍♂️ i czas oczekiwania pół roku 🤣) totalnie wywaliły mnie w kosmos a ten czas oczekiwania już przemilczę . Sprzęt raczej który mieli to wszystko markowe więc i trzeba wyrzygać z portfela . Nie moja bajka cenowa więc będę spokojnie szukał z drugiej ręki . 
 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

Cześć

Mimo wszystko, cena jest z kosmosu, bo szosa jest prostszym rowerem od mtb. Pewnie w Decu by kosztował połowę tego. Cały osprzęt jest taki sam jak w innych - tych drogich. Więc chyba marka sporo kosztuje, bo nie widzę wytłumaczenia takiej różnicy cenowej. Jak ja kupowałem rower w decu, to mieli w sprzedaży rower XC HT dokładnie ten sam, na którym zawodnicy ścigali sie w PŚ, nie jakiś uproszczony model, czy też okrojony. Kosztował 24 tys. Pewnie z Treka czy inny markowy kosztowałby bliżej 50 tys.

pozdrawiam

Nawet powyżej 72K

https://rowerybianchi.pl/produkt/oltre-rc-red-etap-axs-12sp/
 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Victor napisał:

Nie wiem kiedy panowie ostatnio byli w sklepie rowerowym ale ja byłem parę dni temu ( syn chce bmx) okres oczekiwania do pół roku a nawet do roku 🤦‍♂️ zależy jaki model itd oczywiście to tylko jeden sklep i do innych już mi się nie chciało zaglądać ,podejrzewam że podobnie . Co więcej,spojrzałem na ceny rowerów mtb przedział 5-10 koła jurasów a profesjonalne zawodnicze to grubo ponad + 15 Jurków . Toż to tylko rama,dwa koła,dwie opony,pedały nawet bez tylko korby i łańcuch  … za 10 koła jurasów 😡 ?! 
 

Jak wejdziesz do sklepu "haga basa" to też powiesz że koszulki od 500 do 1000zł a może i lepiej.

Także olej tych naciągaczy i zobacz co jest dostepne na necie. Obecnie najlepsze okazje od dobrych kilku lat.

Zerknij też na olx. Dobry rower mtb możesz kupić za 1-3k eur a nie 5-10. 

Jak jeździsz po lasach i okolicach to taki za 1k eur wystarczy, za 2k eur już masz taki na którym poszalejesz w Alpach a za 3k to już takie bardziej wypasione wersje, Np rama w carbonie albo topowy amor

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, mig napisał:

Pamiętaj, że dla  typowego klienta drogi rower to dobry rower a nie odwrotnie...Narty też.  😉

Więc ceny lecą w kosmos. Klient nie jest z tych biednych. 

Na forum też. Jak wrzuciłem rower za 1k eur w przyzwoitej specyfikacji ale niepopularnej marki to już jest wybrzydzanie.

Wszystkie sprzęty sportowe to jest czysty marketing. Koszt produkcji to ułamek ceny ale jak widać pompowanie marży się opłaca. Ludzie chcą mieć to co celebryta, ewentualnie to co kolega. Jak nie znają marki to już dramat.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cze

Wyjąłeś mi to z ust nieomal, te proste czynności jak segregacja śmieci, czy tez długotrwałe użytkowanie czegoś to mała cegiełka w ratowaniu planety. Dla mnie ok, jeśli coś się kupuje, bo jest potrzebne a nie dla tego, że chciałbym to mieć. Mogą to być 2 samochody, a nawet 4, jeśli jest tego realna potrzeba.

pozdrawiam

Emisje CO2 mogą obniżyć o połowę nawet w jeden dzień. Jak będą chcieli na górze to tak zrobią, już covid to pokazał. Nasze cegiełki nie mają znaczenia. Chyba że lokalnie, jak rezygnacja z kopcenia piecem czy autem i lepsze powietrze na osiedlu. Jakbyśmy chcieli globalnie poprawić ekologię to trzeba by zlikwidować obecny system gospodarczy nastawiony na produkcję miliona zbędnych rzeczy. Całkowity zakaz reklamy, zakaz kredytów, duze podatki od posiadania a nie zarabiania, ograniczenie wydobycia  surowców itd. Nie sądzę jednak, że to nastąpi w jakimś realnym czasie. Prędzej będą coś rozpylać w atmosferze żeby mniej słońca się przedostawało lub podobne metody.

 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, mig napisał:

Najzabawniejsze jest właśnie przekonanie że jak Europa postanowi "odmrozić sobie uszy" to reszta świata też powie - "tak, oczywiście,  trzeba sobie odmrozić uszy".... szczyt naiwności. 

 

12 godzin temu, Victor napisał:

Mógłbyś doprecyzować kto ten podatek ma płacić ? Bo jeżeli masz na myśli, że to obywatel europejski ma ponosić koszta emisyjne całego świata to jestem tym bardziej zdumiony . 
 

🙂 🙂  🙂

Panowie nie zauważyliście tylko tego, ze to gra o sumie zerowej. Producenci kupują prawa do emisji od... swoich państw. Te pieniądze służą do transformacji energetycznej (a szerzej bezemisyjnej) gospodarki. Gdybyśmy nazwali akcyzę w benzynie podatkiem od zanieczyszczania środowiska a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyli na bezemisyjne silniki to zobaczylibyście konstrukt zupełnie podobny. 

Na pomysł wprowadzenia koncesji emisyjnych należy więc patrzeć jako rozwiązanie fiskalne mające wymusić innowacyjność gospodarki. Koncept o tyle niegłupi, że uruchamiający pokłady pomysłowości firm a nie urzędników. Oczywiście to nowy specyficzny podatek.

Nie jest też prawdą, że UE ponosi te wyimaginowane (i nie wyimaginowane) koszty a inni nie. Otóż zarówno Chiny jak i USA (od 2021) deklarują ambitne cele klimatyczne. Koszty tych transformacji będą równie wysokie jak te unijne ale zostaną pokryte w inny sposób. Świat zasadniczo dogadał się co do celu ale pomysły finansowe jak go osiągnąć są różne.

Czy uprawnienia emisyjne to jest najlepsze rozwiązanie tego nie wiem, nie mniej wydają mi się bardzo niegłupie bo wprowadzają całościowe spojrzenie na koszty produkcji. Za wysyp śmieci trzeba płacić! Przy takiej konstrukcji okaże się, że pewne technologie są bardziej uciążliwe od innych i będą wyeliminowane. I dobrze, kiedyś też do rzek wylewano i pobierano co się chciało, a teraz pozwolenie wodnoprawno to podstawa. 

W tej całej sprawie handlu emisjami zawalano zupełnie dokładne wytłumaczenie w przestrzeni publicznej o co tu chodzi. Skoro nawet kumaci forumowicze SF tego nie zauważyli, to co mówić o reszcie społeczeństwa? 

 

Edytowane przez Wujot2
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Spiochu napisał:

Emisje CO2 mogą obniżyć o połowę nawet w jeden dzień. Jak będą chcieli na górze to tak zrobią, już covid to pokazał. Nasze cegiełki nie mają znaczenia. Chyba że lokalnie, jak rezygnacja z kopcenia piecem czy autem i lepsze powietrze na osiedlu. Jakbyśmy chcieli globalnie poprawić ekologię to trzeba by zlikwidować obecny system gospodarczy nastawiony na produkcję miliona zbędnych rzeczy. Całkowity zakaz reklamy, zakaz kredytów, duze podatki od posiadania a nie zarabiania, ograniczenie wydobycia  surowców itd. Nie sądzę jednak, że to nastąpi w jakimś realnym czasie. Prędzej będą coś rozpylać w atmosferze żeby mniej słońca się przedostawało lub podobne metody.

 

100% zgody.

Patrząc na to szerzej to problem jest fundamentalnie nierozwiązywalny bo kluczem jest demografia, za 10 lat przybędzie kolejny miliard ludzi, za następne 10 jeszcze jeden. Aby go ubrać, wyżywić, zapewnić transport i mieszkania trzeba będzie zwiększyć produkcję wszystkich dóbr o 25%. 25%!!! A dodając jeszcze aspiracje tych co mięsa się jeszcze nie najedli, nie mają aut a samolotem chcieliby też polecić - to pewnie x2 potrzeby wzrosną. A jak przełożymy to na PKB to wychodzi mi, że 3% wzrostu jest konieczne - tylko po to aby tych nowych lokatorów urządzić.  Nie ma cienia nadziei... nawet jak poradzimy sobie z dwutlenkiem węgla to kiedyś "trzasną" inne zasoby. Rozwój geometryczny nie może trwać w nieskończoność. Ale mimo wszystko pomysłowość ludzi pozwoli długo to jeszcze omijać. Tyle tylko, ze to będzie zupełnie inna Ziemia jak ta w której się urodziłem.

Też szansę widzę tylko w siłowych regulacjach (typu to rozpylanie siarki). No ewentualnie wojna atomowa. Gdzieś czytałem opracowanie gdzie oszacowano, że już 200 głowic może nas przesunąć do małej epoki lodowcowej.

Edytowane przez Wujot2
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wujot2 napisał:

W tej całej sprawie handlu emisjami zawalano zupełnie dokładne wytłumaczenie w przestrzeni publicznej o co tu chodzi. Skoro nawet kumaci forumowicze SF tego nie zauważyli, to co mówić o reszcie społeczeństwa? 

 

Myślę, że tu jest sedno problemu. Nie zagłębiałem się w temat, ale intuicyjnie wyczuwam wielomiliardowe przekręty. Obecnie spekulacja czymkolwiek prowadzi do skrajnych patologii.Czy to na surowcach czy na nieruchomościach pompuje się bańki i powoduje duże skoki cen. Teraz dojdą jeszcze prawa do emisji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wujot2 napisał:

100% zgody.

Patrząc na to szerzej to problem jest fundamentalnie nierozwiązywalny bo kluczem jest demografia, za 10 lat przybędzie kolejny miliard ludzi, za następne 10 jeszcze jeden. Aby go ubrać, wyżywić, zapewnić transport i mieszkania trzeba będzie zwiększyć produkcję wszystkich dóbr o 25%. 25%!!! A dodając jeszcze aspiracje tych co mięsa się jeszcze nie najedli, nie mają aut a samolotem chcieliby też polecić - to pewnie x2 potrzeby wzrosną. A jak przełożymy to na PKB to wychodzi mi, że 3% wzrostu jest konieczne - tylko po to aby tych nowych lokatorów urządzić.  Nie ma cienia nadziei... nawet jak poradzimy sobie z dwutlenkiem węgla to kiedyś "trzasną" inne zasoby. Rozwój geometryczny nie może trwać w nieskończoność. Ale mimo wszystko pomysłowość ludzi pozwoli długo to jeszcze omijać. Tyle tylko, ze to będzie zupełnie inna Ziemia jak ta w której się urodziłem.

Też szansę widzę tylko w siłowych regulacjach (typu to rozpylanie siarki). No ewentualnie wojna atomowa. Gdzieś czytałem opracowanie gdzie oszacowano, że już 200 głowic może nas przesunąć do małej epoki lodowcowej.

Demografia nie jest kluczem, tylko absurdalne wyorzystanie zasobów. Wożenie najprostszych rzeczy przez pół świata, nadprodukcja, marnotrastwo, niska trwałość produktów, koncentracja ludności na małych obszarach. Durna moda na wakacje na innych kontynentach, czy szusowanie po sztucznie tworzonym śniegu.  Dla kolejnego miliarda, nie trzeba nic zwiększać, tylko inaczej zarządzać światem i ludźmi. A populacja w nieskończoność nie rośnie. Już ten przyrost zwalnia, spokojnie się wszyscy zmieszczą.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Spiochu napisał:

Nasze cegiełki nie mają znaczenia. Chyba że lokalnie, jak rezygnacja z kopcenia piecem czy autem i lepsze powietrze na osiedlu.

Piotrek - miliony takich społeczności maja realny wpływ. To tak jakbyś powiedział, nie chodzę na wybory bo mój głos jest nie ważny, małoistotny.

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Wujot2 napisał:

Panowie nie zauważyliście tylko tego, ze to gra o sumie zerowej. Producenci kupują prawa do emisji od... swoich państw. Te pieniądze służą do transformacji energetycznej (a szerzej bezemisyjnej) gospodarki. Gdybyśmy nazwali akcyzę w benzynie podatkiem od zanieczyszczania środowiska a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyli na bezemisyjne silniki to zobaczylibyście konstrukt zupełnie podobny. 

Na pomysł wprowadzenia koncesji emisyjnych należy więc patrzeć jako rozwiązanie fiskalne mające wymusić innowacyjność gospodarki. Koncept o tyle niegłupi, że uruchamiający pokłady pomysłowości firm a nie urzędników. Oczywiście to nowy specyficzny podatek.

Nie jest też prawdą, że UE ponosi te wyimaginowane (i nie wyimaginowane) koszty a inni nie. Otóż zarówno Chiny jak i USA (od 2021) deklarują ambitne cele klimatyczne. Koszty tych transformacji będą równie wysokie jak te unijne ale zostaną pokryte w inny sposób. Świat zasadniczo dogadał się co do celu ale pomysły finansowe jak go osiągnąć są różne.

Czy uprawnienia emisyjne to jest najlepsze rozwiązanie tego nie wiem, nie mniej wydają mi się bardzo niegłupie bo wprowadzają całościowe spojrzenie na koszty produkcji. Za wysyp śmieci trzeba płacić! Przy takiej konstrukcji okaże się, że pewne technologie są bardziej uciążliwe od innych i będą wyeliminowane. I dobrze, kiedyś też do rzek wylewano i pobierano co się chciało, a teraz pozwolenie wodnoprawno to podstawa. 

W tej całej sprawie handlu emisjami zawalano zupełnie dokładne wytłumaczenie w przestrzeni publicznej o co tu chodzi. Skoro nawet kumaci forumowicze SF tego nie zauważyli, to co mówić o reszcie społeczeństwa? 

 

No tak,to wszystko pięknie w teorii bo na końcu tego łańcucha pokarmowego jest obywatel który płaci za te pakiety emisyjne w towarach,usługach itd 
Wezmę pierwszy lepszy podatek drogowy i normy emisyjne ( w be place rocznie za swoją zabawkę 1100€  moja żona jedyne 380€ a mamy te same normy 6d choć już silniki klekota inne ,pomijam kolejny podatek w paliwie na stacjach ,następnie wjeżdżając do miast kolejna danina od co2 jak normy nie są spełnione ) … i tak można mnożyć paranoję która została wprowadzona. Nie wiem czy kiedyś byłeś lub przejeżdżałeś ringiem Antwerpii,jeżeli nie to są dwa jeden autostradowy i drugi 10 m przewyższenia dosłownie obok miejski , na autostradzie wszyscy jadą za free kopcą stojąc od rana do nocy w korku a na tym obok miejskim już normę musisz spełnić 6 bo jak nie to trzeba ekstra zapłacić . Weź taki Egipt ,Maroko Columbie pomijam Indie, czy tam obywatel za to płaci ? Obawiam się że nie . Ba,w PL też raczej nie płacicie 🤷‍♂️

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Spiochu napisał:

Jak jeździsz po lasach i okolicach to taki za 1k eur wystarczy

Mtb kupiłem jakiś czas temu z drugiej ręki praktycznie nowe bez jakiejkolwiek ryski na ramach,stan igła  . Mój w cenie 35% ceny sklepowej a syna chyba chyba z 40-45%. I z bmxem zrobię  to samo ,aczkolwiek miał być to prezent od Mikołaja,więc nie wyobrażam sobie z drugiej ręki . Ale dostanie coś innego pod choinkę a bmx jak już wspomniałem będzie z drugiej ręki bo nie upadłem jeszcze na głowę,żeby płacić taką kasę w sklepie . 


Nasze zabawki do jazdy w koło komina 

IMG_7018.thumb.jpeg.8f331e0e4cff32b42fb5c7763506f50a.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Victor napisał:

Byłem w pierwszym lepszym sklepie na wiosce . Sprostowałem w kolejnym poście bo te wysokie ceny odnosiły się do szosowych( a powinienem dopisać :mtb i innych )  te kosmos ceny to zawodnicze jakieś Aero cuda wianki na dwóch kołach . 

Fajna szoska jest do wyciągnięcia za 3 K jurków, karbon i jakaś elektryka typu 105 Di2, nie od strzała, ale można polować. Z drugiej ręki oferty spoko, ale jednak trzeba czaić nieco temat, żeby nie wtopić. A często ciut inwestycji potem jeszcze jest. Ale to dobra droga przy zaufanym sprzedawcy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...