Mikoski Posted November 28 Share Posted November 28 (edited) 24 minuty temu, Lexi napisał: A mogę "jebać kanony" na długich nartach czy muszą być krótkie? Dam Ci moje najdłuższe jakie mam 😁 jak nie będzie orgazmu przy jebaniu kanonu to nie odpinasz 😜 może być? Edited November 28 by Mikoski 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Edwin Posted November 28 Share Posted November 28 7 minut temu, Mikoski napisał: Instruktorzy którzy tu piszą i odpowiadają na pytania adeptów narciarstwa stwarzają wrażenie że fizyka kwantowa przy nartach to chuj a jest to dość proste trzy... cztery sezony i można poprawnie jeździć. Pod warunkiem, że się dużo jeździ,a sezon, to nie tygodniowy wyjazd na ferie. 3 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted November 28 Share Posted November 28 (edited) 56 minut temu, Mikoski napisał: Dam Ci moje najdłuższe jakie mam Ostatnio miałem przyjemność spróbować GS ta narta łaskocze po łydkach jak manetka nadgarstek 😅 zdecydowanie na dziś wolę krótką nartę 😁 Żeby w pełni wykorzystać długą nartę np GS trzeba : a. Umieć jeździć b. mocne nogi c. nie bać się prędkości,panować nad gonitwą negatywnych myśli (strach) Edited November 28 by Victor 1 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikoski Posted November 28 Share Posted November 28 Godzinę temu, Victor napisał: Ostatnio miałem przyjemność spróbować GS ta narta łaskocze po łydkach jak manetka nadgarstek 😅 zdecydowanie na dziś wolę krótką nartę 😁 Żeby w pełni wykorzystać długą nartę np GS trzeba : a. Umieć jeździć b. mocne nogi c. nie bać się prędkości,panować nad gonitwą negatywnych myśli (strach) Punkt C który bardzo dobrze opisałeś daje odpowiedź kilu osobom piszącym na SF szukającym czegoś w sprzęcie 😕nie chcących dopuścić do siebie że to bezpiecznik w ich głowach nie pozwala narciarsko iść do przodu. 4 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.Beata. Posted November 29 Share Posted November 29 (edited) https://photos.app.goo.gl/zUhV1qo47w3ZYnWu9 lekko z opóźnieniem, ale wiecie jak to jest … czasu nie ma 😎 edit: sorka , nie w tym wątku miało być 🤦🏽♀️ Edited November 29 by .Beata. 1 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam ..DUCH Posted November 30 Author Share Posted November 30 Zainspirowany wypisem kolegi @Mikoski postanowiłem nieco podwyższyć poziom zaawansowania dyskusji. Zdając sobie sprawę że Wszyscy użytkownicy są już na poziomie średniozaawansowanym zdałem sobie sprawę, iż najwyższy już czas przejść na poziom zaawansowany czyli skręt cięty. Poniżej zamieszczam link do ewolucji które są niezbędne aby owy poziom osiągnąć a więc skręt NW (schemat ruchowy a nie odciążenie), skręt krótki w technice mieszanej, skręt krótki cięty, skręt długi (wynika z R narty). https://www.facebook.com/reel/1203670180841678 Na tym etapie szkolenia nartą zalecaną jest slalomka lub narta AR o nieco krótszych promieniach - tak mi się wydaje nie więcej niż 15m. W tej technice również ma znaczenie przygotowanie sprzętu zwłaszcza pod kątem krawędzi. Kochani nie wiem czy zdajecie sobie sprawę - przed Nami +- 150 stron i już poziom expert. 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekK Posted November 30 Share Posted November 30 5 godzin temu, Adam ..DUCH napisał: Zainspirowany wypisem kolegi @Mikoski postanowiłem nieco podwyższyć poziom zaawansowania dyskusji. Zdając sobie sprawę że Wszyscy użytkownicy są już na poziomie średniozaawansowanym zdałem sobie sprawę, iż najwyższy już czas przejść na poziom zaawansowany czyli skręt cięty. Poniżej zamieszczam link do ewolucji które są niezbędne aby owy poziom osiągnąć a więc skręt NW (schemat ruchowy a nie odciążenie), skręt krótki w technice mieszanej, skręt krótki cięty, skręt długi (wynika z R narty). https://www.facebook.com/reel/1203670180841678 Na tym etapie szkolenia nartą zalecaną jest slalomka lub narta AR o nieco krótszych promieniach - tak mi się wydaje nie więcej niż 15m. W tej technice również ma znaczenie przygotowanie sprzętu zwłaszcza pod kątem krawędzi. Kochani nie wiem czy zdajecie sobie sprawę - przed Nami +- 150 stron i już poziom expert. Bardzo ładna jazda w linku. Pytanie jedno - jak wyglądają proporcje obciążenia narty zawietrznej i wewnętrznej w poszczególnych fazach skrętu ciętego (lub aspirującego do bycia skrętem ciętym, skrętu mieszanego) ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted November 30 Share Posted November 30 9 minut temu, KrzysiekK napisał: Bardzo ładna jazda w linku. Pytanie jedno - jak wyglądają proporcje obciążenia narty zawietrznej i wewnętrznej w poszczególnych fazach skrętu ciętego (lub aspirującego do bycia skrętem ciętym, skrętu mieszanego) ? Cześć Jak czytam takie pytania, to mnie Krzysiu wstrząsa. Pozdro 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam ..DUCH Posted November 30 Author Share Posted November 30 7 minut temu, KrzysiekK napisał: Bardzo ładna jazda w linku. Pytanie jedno - jak wyglądają proporcje obciążenia narty zawietrznej i wewnętrznej w poszczególnych fazach skrętu ciętego (lub aspirującego do bycia skrętem ciętym, skrętu mieszanego) ? Każdy kto Ci napisze proporcje tak naprawdę nie ma bladego pojęcia jakie są te proporcje. To jest ten etap w którym nartę wewnętrzną skrętu zaczynamy używać i tu nie liczy się wirtualne zakrawędziowanie tylko realne zakrawędziowanie + obciążenie a to drugie jest zależne od wielu czynników, takim podstawowym jest "czucie" tego co się z tobą dzieje vide moja przepiękna gleba na Pilsku....kto był to widział....zbyt wysokie ego+ chęć popisania się + niedostosowanie techniki do warunków...nadrobiłem - tak mi się wydaje pierdylionem skrętów + ścianka z Markiem 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marcos73 Posted November 30 Share Posted November 30 27 minut temu, Adam ..DUCH napisał: Każdy kto Ci napisze proporcje tak naprawdę nie ma bladego pojęcia jakie są te proporcje. To jest ten etap w którym nartę wewnętrzną skrętu zaczynamy używać i tu nie liczy się wirtualne zakrawędziowanie tylko realne zakrawędziowanie + obciążenie a to drugie jest zależne od wielu czynników, takim podstawowym jest "czucie" tego co się z tobą dzieje vide moja przepiękna gleba na Pilsku....kto był to widział....zbyt wysokie ego+ chęć popisania się + niedostosowanie techniki do warunków...nadrobiłem - tak mi się wydaje pierdylionem skrętów + ścianka z Markiem A miało być co było na Pilsku zostaje w Zwardoniu. Też się wypierdoliłem, Ale nie tak spektakularnie jak Ty. Ja tak po cichu😀. pozdro 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekK Posted November 30 Share Posted November 30 (edited) 59 minut temu, Adam ..DUCH napisał: Każdy kto Ci napisze proporcje tak naprawdę nie ma bladego pojęcia jakie są te proporcje. To jest ten etap w którym nartę wewnętrzną skrętu zaczynamy używać i tu nie liczy się wirtualne zakrawędziowanie tylko realne zakrawędziowanie + obciążenie a to drugie jest zależne od wielu czynników, takim podstawowym jest "czucie" tego co się z tobą dzieje vide moja przepiękna gleba na Pilsku....kto był to widział....zbyt wysokie ego+ chęć popisania się + niedostosowanie techniki do warunków...nadrobiłem - tak mi się wydaje pierdylionem skrętów + ścianka z Markiem Dlaczego o to pytam ? Bo ganeralnie wiem, że niby używamy zewnętrznej/wewnętrznej jakoś 80/20 ale niektorzy mówią, że ma być po równo. Tak mi się wydaje że jak się identycznie zakrawedziuje, to może być po równo i jedzie się poprawnie a i lepsze oparcie jest. Czyli czysty carving idzie na 50/50? Zaliczyłem dwie gleby bo zacząłem kombinować z wewnętrzną i pojechała inna drogą niż zewnętrzna podcinając mi też zewnętrzną .. Rafał mówił, że jechałem na plecach z 10 metrów jak żuk co się na grzbiet wywalił. Edited November 30 by KrzysiekK 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lexi Posted November 30 Share Posted November 30 (edited) 46 minut temu, Marcos73 napisał: Też się wypierdoliłem, Ale nie tak spektakularnie jak Ty. Ja tak po cichu😀. Ja też, ale .. po pierwsze niewiele osób było .. a po drugie jak już leżałem wyciągnąłem telefon i zacząłem nagrywać jak wszyscy pokonują "TO"... że niby tak chciałem - trza się umić zachować .. 😉 Edited November 30 by Lexi 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted November 30 Share Posted November 30 (edited) 2 godziny temu, KrzysiekK napisał: Dlaczego o to pytam ? Bo ganeralnie wiem, że niby używamy zewnętrznej/wewnętrznej jakoś 80/20 ale niektorzy mówią, że ma być po równo. Tak mi się wydaje że jak się identycznie zakrawedziuje, to może być po równo i jedzie się poprawnie a i lepsze oparcie jest. Czyli czysty carving idzie na 50/50? Zaliczyłem dwie gleby bo zacząłem kombinować z wewnętrzną i pojechała inna drogą niż zewnętrzna podcinając mi też zewnętrzną .. Rafał mówił, że jechałem na plecach z 10 metrów jak żuk co się na grzbiet wywalił. Polecam proste ćwiczenie z podnoszoną wewnętrzną możesz śmiało dołożyć kijki po obu stronach tak żeby dotykały podłoża poprawi też sylwetkę 2w1 . I ćwicz ! pozdro @KrzysiekK tu masz coś extra Edited November 30 by Victor 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted November 30 Share Posted November 30 (edited) 55 minut temu, KrzysiekK napisał: Dlaczego o to pytam ? Bo ganeralnie wiem, że niby używamy zewnętrznej/wewnętrznej jakoś 80/20 ale niektorzy mówią, że ma być po równo. Tak mi się wydaje że jak się identycznie zakrawedziuje, to może być po równo i jedzie się poprawnie a i lepsze oparcie jest. Czyli czysty carving idzie na 50/50? Zaliczyłem dwie gleby bo zacząłem kombinować z wewnętrzną i pojechała inna drogą niż zewnętrzna podcinając mi też zewnętrzną .. Rafał mówił, że jechałem na plecach z 10 metrów jak żuk co się na grzbiet wywalił. Ja bym nie kombinował, zdaje się, że to wyższa sztuka, natenczas zewnętrzna i git. A jak o glebach piszemy, to też się pochwalę, też przypajacowałem, kilka łatwych skrętów na górze, czarnej górze, więc dynamiczniej i narta mi wleciała pod szreń, a jako, że zablokowałem sobie wiązanie nieco, to dostałem po brzuchu, znaczy brzuchaty, ponoć tenisisty, mięsień, bo nartę i tak z wiązania wyrwałem mimo lekkiej blokady, taki siłacz. Co ciekawe dzień wcześniej pokornie po półciemku widziałem co jest grane i a to półplug jak na szreń się wpakowałem, a to i nartę podniosłem elegancko jak było trzeba, a tu lampa z rana, zlodzone po nocy, choć przecież tylko warstwa, zdawało mi się, że jestem jak młody bóg. Więc potem na jednej narcie do boku, tam kuśtykając, założyłem obydwie i zjechałem już czujnie, potem jak inwalida śniadanko i do auta, lewa znaczy sprzęgło, ale przecież biegów nie muszę za często zmieniać, dopiero we Wrocku. Dziś już nawet jako tako chodzę, więc rozgrzewka trekkingowa na szczycie i samo podejście jednak się przydały. Rower dobry na rehabilitację i transport. Auto też, buty narciarskie ładnie usztywniają. Źle nie będzie. Mam inne kłopoty. Edited November 30 by star 1 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted November 30 Share Posted November 30 20 minut temu, Victor napisał: Polecam proste ćwiczenie z podnoszoną wewnętrzną możesz śmiało dołożyć kijki po obu stronach tak żeby dotykały podłoża poprawi też sylwetkę 2w1 . I ćwicz ! pozdro Ale on chciał podnosić zewnętrzną;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adam ..DUCH Posted November 30 Author Share Posted November 30 20 minut temu, Victor napisał: Polecam proste ćwiczenie z podnoszoną wewnętrzną możesz śmiało dołożyć kijki po obu stronach tak żeby dotykały podłoża poprawi też sylwetkę 2w1 . I ćwicz ! pozdro Oczywiście ćwiczenie b. Dobre. Ja natomiast zadam proste pytanie: gdzie tkwi błąd w wykonaniu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mitek Posted November 30 Share Posted November 30 11 minut temu, Adam ..DUCH napisał: Oczywiście ćwiczenie b. Dobre. Ja natomiast zadam proste pytanie: gdzie tkwi błąd w wykonaniu Co się wpierdalasz. Instruktor polecał - wie co robi. Pozdro Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted November 30 Share Posted November 30 7 minut temu, Adam ..DUCH napisał: Oczywiście ćwiczenie b. Dobre. Ja natomiast zadam proste pytanie: gdzie tkwi błąd w wykonaniu Okiem instruktora-Adam to Twoje kalosze 😅 ale kończąc poprzedni skręt odciążenie poprzez wyjście w górę wbicie kija dziecko powinno już przejść na zewnętrzną nogę a od lini spadku stać na zewnętrznej dociążając ją … 🤷♂️ czy masz na myśli coś innego ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Victor Posted November 30 Share Posted November 30 28 minut temu, star napisał: Ale on chciał podnosić zewnętrzną;-) To też można-ćwiczyłem,jednak stanie w skręcie na wewnętrznej z podniesioną zewnętrzną bardzo trudne na moim etapie 😉 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekK Posted November 30 Share Posted November 30 Godzinę temu, Adam ..DUCH napisał: Oczywiście ćwiczenie b. Dobre. Ja natomiast zadam proste pytanie: gdzie tkwi błąd w wykonaniu Nie bardzo się można do czegoś przyczepić. Za późno podnosi? Przejeżdża zmianę krawędzi i praktycznie zaraz podnosi nogę. Dziób podniesionej jeździe po śniegu ( bocian) więc na zewnętrznej dociska goleń. Nie jedzie na tyłach. Ja się poddaję. Nie wiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekK Posted November 30 Share Posted November 30 Godzinę temu, star napisał: Ja bym nie kombinował, zdaje się, że to wyższa sztuka, natenczas zewnętrzna i git. A jak o glebach piszemy, to też się pochwalę, też przypajacowałem, kilka łatwych skrętów na górze, czarnej górze, więc dynamiczniej i narta mi wleciała pod szreń, a jako, że zablokowałem sobie wiązanie nieco, to dostałem po brzuchu, znaczy brzuchaty, ponoć tenisisty, mięsień, bo nartę i tak z wiązania wyrwałem mimo lekkiej blokady, taki siłacz. Co ciekawe dzień wcześniej pokornie po półciemku widziałem co jest grane i a to półplug jak na szreń się wpakowałem, a to i nartę podniosłem elegancko jak było trzeba, a tu lampa z rana, zlodzone po nocy, choć przecież tylko warstwa, zdawało mi się, że jestem jak młody bóg. Więc potem na jednej narcie do boku, tam kuśtykając, założyłem obydwie i zjechałem już czujnie, potem jak inwalida śniadanko i do auta, lewa znaczy sprzęgło, ale przecież biegów nie muszę za często zmieniać, dopiero we Wrocku. Dziś już nawet jako tako chodzę, więc rozgrzewka trekkingowa na szczycie i samo podejście jednak się przydały. Rower dobry na rehabilitację i transport. Auto też, buty narciarskie ładnie usztywniają. Źle nie będzie. Mam inne kłopoty. Tak mi się właśnie wydaje że chyba nie ma co kombinować bo jak zacznę modzić to skończy mi się sezon i będzie po zabawie. Trzeba odciążać wewnętrzną tylko przy okazji zamykać staw skokowy w niej, inaczej będę wypuszczał ją do przodu i wyjdzie paskudna szuflada… 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted December 1 Share Posted December 1 (edited) 9 godzin temu, KrzysiekK napisał: Tak mi się właśnie wydaje że chyba nie ma co kombinować bo jak zacznę modzić to skończy mi się sezon i będzie po zabawie. Trzeba odciążać wewnętrzną tylko przy okazji zamykać staw skokowy w niej, inaczej będę wypuszczał ją do przodu i wyjdzie paskudna szuflada… Ja na twoim miejscu bym odpuścił, smile, breathe, relax, jak poniżej. Mnie uczyli aby na początku zjazdu zawsze na płaskim rozszerzać równolegle narty i ściągać do wąskiego stania gdy reszta ciała się luzuje, po takich zabiegach ciało staje się rozluźnione, uczyłbym się jakoś, od Ogorzałka bez napinki nawet jak coś jest technicznie niedoskonałe. Cyt. „Dobra technika jest wtedy, kiedy nie ma napięcia między narciarzem a nartami… .” Marek Ogorzałek. Powtórzę zza oceanu mantrą smile, breathe and relax zamiast think, concentrate and contract. Smile! Remember you’re here to enjoy yourself. So smile, even if it is forced at first, it will help you relax and start to enjoy the sensation of sliding on the snow. Breathe Take the focus off your skis for a moment, take in your beautiful alpine surroundings and, as you start to glide on the snow, breathe in normally then exhale fully. Focusing on your ‘out’ breath has a calming effect and will help you relax your (probably tense) muscles. Relax You must have a relaxed body position at all times as most injuries happen when the skier is tense and stiff, becomes unbalanced and falls over. With this season winding down, I've been reflecting upon my 2nd year of skiing and I wanted to share a personal revelation that greatly enhanced my skiing experience: learning to relax Through my first two seasons I dealt with numerous issues like A-framing, non-parallel turns, downhill ski vs uphill ski pressure, bracing, balance, and others. I always spent time over-thinking keeping active tension on certain aspects of my form, like dorsiflexion, or my core, or my forward lean, or my back, or my arm positioning. It wasn't until I completely cleared my mind and started focusing on not focusing on anything, and just letting my mind & body relax, that I could finally do all of the things that I've been spending so much time trying to do. When I'd go back to focusing on specific aspects, that's when I'd start to tense up again and have issues skiing with fluidity. Sticking with focusing on keeping a clear and relaxed mind, even when I'd fall, or hit rough patches, or get some unexpected air in flat light, made all the difference in the world for my skiing. Just wanted to share that for anyone else finding themselves struggling with over-thinking or over-focusing on specific aspects instead of blocking it all out and just skiing. It made it a lot easier this season for the whole kinetic chain to flow much, much more better without fatigue or tension. Learning to relax and breathe w/ consistency are two of the hardest aspects to learn in skiing. Kudos for tackling relaxing head on. You'll enjoy learning to ski the deep stuff one day as relaxing is one of the Holy Grails of Pow Edited December 1 by star Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekK Posted December 1 Share Posted December 1 (edited) 3 godziny temu, star napisał: Ja na twoim miejscu bym odpuścił, smile, breathe, relax, jak poniżej. Mnie uczyli aby na początku zjazdu zawsze na płaskim rozszerzać równolegle narty i ściągać do wąskiego stania gdy reszta ciała się luzuje, po takich zabiegach ciało staje się rozluźnione, uczyłbym się jakoś, od Ogorzałka bez napinki nawet jak coś jest technicznie niedoskonałe. Cyt. „Dobra technika jest wtedy, kiedy nie ma napięcia między narciarzem a nartami… .” Marek Ogorzałek. Powtórzę zza oceanu mantrą smile, breathe and relax zamiast think, concentrate and contract. Smile! Remember you’re here to enjoy yourself. So smile, even if it is forced at first, it will help you relax and start to enjoy the sensation of sliding on the snow. Breathe Take the focus off your skis for a moment, take in your beautiful alpine surroundings and, as you start to glide on the snow, breathe in normally then exhale fully. Focusing on your ‘out’ breath has a calming effect and will help you relax your (probably tense) muscles. Relax You must have a relaxed body position at all times as most injuries happen when the skier is tense and stiff, becomes unbalanced and falls over. With this season winding down, I've been reflecting upon my 2nd year of skiing and I wanted to share a personal revelation that greatly enhanced my skiing experience: learning to relax Through my first two seasons I dealt with numerous issues like A-framing, non-parallel turns, downhill ski vs uphill ski pressure, bracing, balance, and others. I always spent time over-thinking keeping active tension on certain aspects of my form, like dorsiflexion, or my core, or my forward lean, or my back, or my arm positioning. It wasn't until I completely cleared my mind and started focusing on not focusing on anything, and just letting my mind & body relax, that I could finally do all of the things that I've been spending so much time trying to do. When I'd go back to focusing on specific aspects, that's when I'd start to tense up again and have issues skiing with fluidity. Sticking with focusing on keeping a clear and relaxed mind, even when I'd fall, or hit rough patches, or get some unexpected air in flat light, made all the difference in the world for my skiing. Just wanted to share that for anyone else finding themselves struggling with over-thinking or over-focusing on specific aspects instead of blocking it all out and just skiing. It made it a lot easier this season for the whole kinetic chain to flow much, much more better without fatigue or tension. Learning to relax and breathe w/ consistency are two of the hardest aspects to learn in skiing. Kudos for tackling relaxing head on. You'll enjoy learning to ski the deep stuff one day as relaxing is one of the Holy Grails of Pow Spania nie masz czy co? Jak ja się ostatnio wyluzowałem to mi się góra z dołem pomyliła … Nie no, oczywiście że masz trochę racji ale oglądając ostatnio siebie widzę coś do poprawy - a to garbię sie, a to łapy wiszą na goryla, a to z kijem się skradam ( za wcześnie i bez energii) - a tylko myśląc o tym jestem w stanie te nawyki zlikwidować. A nowe odczucia jakie się z tym wiążą też są super. Np - wyżej i szerzej ręce sprawia że są dodatkowym elementem stabilizującym górę. Bardzo odczuwalne. Byle nie przesadzić. Edited December 1 by KrzysiekK 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
star Posted December 1 Share Posted December 1 (edited) Godzinę temu, KrzysiekK napisał: Spania nie masz czy co? Jak ja się ostatnio wyluzowałem to mi się góra z dołem pomyliła … Nie no, oczywiście że masz trochę racji ale oglądając ostatnio siebie widzę coś do poprawy - a to garbię sie, a to łapy wiszą na goryla, a to z kijem się skradam ( za wcześnie i bez energii) - a tylko myśląc o tym jestem w stanie te nawyki zlikwidować. A nowe odczucia jakie się z tym wiążą też są super. Np - wyżej i szerzej ręce sprawia że są dodatkowym elementem stabilizującym górę. Bardzo odczuwalne. Byle nie przesadzić. Śpię. Tak nie za długo. Może rozejrzyj się za jakimś bardziej wdzięcznym i wyluzowanym obiektem do naśladowania;-) mi też się pomyliła wyluzowany byłem na maksa. Edited December 1 by star Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.Beata. Posted December 1 Share Posted December 1 14 godzin temu, Adam ..DUCH napisał: Oczywiście ćwiczenie b. Dobre. Ja natomiast zadam proste pytanie: gdzie tkwi błąd w wykonaniu zewnętrzna narta nie jest dociążona… Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.