Skocz do zawartości

Materiały szkoleniowe


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, a_senior napisał:

Przypominam świetny filmik Jeremy'ego w tym temacie. BTW nie dziwcie się, że jego filmy są u mnie. To z powodu tłumaczenia. Piałem do niego, by wstawił moje polskie tłumaczenie, ale mi nie odpowiedział. Troche to niefajne co robię wstawiając je do swojego YT, ew. komentarze i like'i nie maja sensu, ale sądzę, że te jego filmy są świetne i warto sie z nimi podzielić. Obiecuję, że się na jakis czas powstrzymam z wstawianiem linków do jego filmów. 🙂

 

Cze

Jak znajdziesz takie proste w przekazie filmy to wrzucaj bez krempacji 😉. Chociaż tutaj już poszedł po bandzie w nazewnictwie uruchamianych mięśni. Wytłumaczył w prosty sposób po co unosić nogę podczas inicjacji skrętu, a także przy okazji, przypadkowo zwrócił uwagę kiedy mamy prawidłową pozycję na nartach! Unosimy piętkę, a to jest możliwe tylko gdy mamy odpowiednią pozycję. Jeśli ktoś podnosi dziób, tzn że jeździ mocno na tyłach, nie jesteśmy "przed" nartami, tylko je gonimy. Proste. Myślę, że nawet jeśli ktoś wysuwa nogę o czym dyskutowaliśmy i ma prawidłowe stanie (o czym mówił Morgan na swoim filmie, jaka jest różnica w wysunięciu nogi wew.) nie powinien tego unoszenia wykonać nieprawidłowo. W zimie postaram się tego przypilnować, nawet w formie przerysowanej, bo ja to robię minimalnie, a jeżdżąc na SL czasami się zdarza że skręt inicjuję z wew. narty, ale w nich to jakoś nie przeszkadza za bardzo. W długich tego pilnuję, bo jak kiedyś mi nartę pociągło.... Dla przypomnienia jeżdżę na zmianę, raz na krótkich, raz na długich.

A że chyba pozycję mam w miarę dobrą, świadczy chyba fakt, że czasami jak jadę jakieś ćwiczenia - np. javelin turns (sorka, ale nie mam pojęcia jak to po naszemu jest), to muszę sporo nogę podnieść (bo normalnie to ją o czym mówił Jeremy podkurczam), bo mi dzioby przeszkadzają w początkowej fazie, są niżej od piętek, trudniej mi je oderwać od śniegu, czyli jestem pochylony do przodu. Tak myślę.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Marcos73 napisał:

Cze

Jak znajdziesz takie proste w przekazie filmy to wrzucaj bez krempacji 😉. Chociaż tutaj już poszedł po bandzie w nazewnictwie uruchamianych mięśni. Wytłumaczył w prosty sposób po co unosić nogę podczas inicjacji skrętu, a także przy okazji, przypadkowo zwrócił uwagę kiedy mamy prawidłową pozycję na nartach! Unosimy piętkę, a to jest możliwe tylko gdy mamy odpowiednią pozycję. Jeśli ktoś podnosi dziób, tzn że jeździ mocno na tyłach, nie jesteśmy "przed" nartami, tylko je gonimy. Proste. Myślę, że nawet jeśli ktoś wysuwa nogę o czym dyskutowaliśmy i ma prawidłowe stanie (o czym mówił Morgan na swoim filmie, jaka jest różnica w wysunięciu nogi wew.) nie powinien tego unoszenia wykonać nieprawidłowo. W zimie postaram się tego przypilnować, nawet w formie przerysowanej, bo ja to robię minimalnie, a jeżdżąc na SL czasami się zdarza że skręt inicjuję z wew. narty, ale w nich to jakoś nie przeszkadza za bardzo. W długich tego pilnuję, bo jak kiedyś mi nartę pociągło.... Dla przypomnienia jeżdżę na zmianę, raz na krótkich, raz na długich.

A że chyba pozycję mam w miarę dobrą, świadczy chyba fakt, że czasami jak jadę jakieś ćwiczenia - np. javelin turns (sorka, ale nie mam pojęcia jak to po naszemu jest), to muszę sporo nogę podnieść (bo normalnie to ją o czym mówił Jeremy podkurczam), bo mi dzioby przeszkadzają w początkowej fazie, są niżej od piętek, trudniej mi je oderwać od śniegu, czyli jestem pochylony do przodu. Tak myślę.

pozdrawiam

To przeglądnij wcześniejsze materiały- skręt nożycowy...wg. le master kontra a po polskiemu kontr rotacja.....zaczyna się solidna orka tematu prostego jak budowa cepa.....ja już zaczynam się zastanawiać czy wg, twojego poziomu ty sobie bekę robisz czy solidnie pytasz????. Nie unosimy - odciążamy....unoszenie jest w przedszkolu, pozycję musimy mieć zawsze prawidłową bo bez tego ni chuja.....a sobie inicjuj z byle której byle wyszło.   Pozycję masz zajebistą czyli problem którego wg. mnie nie ma jest gdzie indziej....co ci dzioby przeszkadzają..pierdol je jak ci przeszkadzają to je pomiń....tak czy siak czy wyjdzie.....Marek nie gniewaj się o 30 lat za późno. Woda na przód i puszek okruszek....

Jakieś pytania???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adam ..DUCH napisał:

To przeglądnij wcześniejsze materiały- skręt nożycowy...wg. le master kontra a po polskiemu kontr rotacja.....zaczyna się solidna orka tematu prostego jak budowa cepa.....ja już zaczynam się zastanawiać czy wg, twojego poziomu ty sobie bekę robisz czy solidnie pytasz????. Nie unosimy - odciążamy....unoszenie jest w przedszkolu, pozycję musimy mieć zawsze prawidłową bo bez tego ni chuja.....a sobie inicjuj z byle której byle wyszło.   Pozycję masz zajebistą czyli problem którego wg. mnie nie ma jest gdzie indziej....co ci dzioby przeszkadzają..pierdol je jak ci przeszkadzają to je pomiń....tak czy siak czy wyjdzie.....Marek nie gniewaj się o 30 lat za późno. Woda na przód i puszek okruszek....

Jakieś pytania???

Tak, kompletnie nie rozumiem 😉. Cały czas sygnalizuję, żem chłop ze wsi i nie sklejam fachowych wypowiedzi. Do mnie dochodzi prosty przekaz słowny, a najlepiej realny pokaz. Nie robię sobie beki, ale zaczynam zauważać pewne niuanse, które wcześniej mi umykały, bo szło to z automatu, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Le Mastera poznałem rok temu, nie miałem świadomości o jego istnieniu. Le Mans - jest na 100%. Ja się nie gniewam, bo nie wiem o co 🙂, ale czemu 30 lat za późno i co ma woda z puszkiem wspólnego. A gdzie jest mój problem - twierdzisz, że gdzie indziej. Ja szukam - pomożecie Panie w Zwardoniu? Wiem, wiem, muszę się ustawić w kolejce.....

pozdrawiam

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marcos73 napisał:

Tak, kompletnie nie rozumiem 😉. Cały czas sygnalizuję, żem chłop ze wsi i nie sklejam fachowych wypowiedzi. Do mnie dochodzi prosty przekaz słowny, a najlepiej realny pokaz. Nie robię sobie beki, ale zaczynam zauważać pewne niuanse, które wcześniej mi umykały, bo szło to z automatu, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Le Mastera poznałem rok temu, nie miałem świadomości o jego istnieniu. Le Mans - jest na 100%. Ja się nie gniewam, bo nie wiem o co 🙂, ale czemu 30 lat za późno i co ma woda z puszkiem wspólnego. A gdzie jest mój problem - twierdzisz, że gdzie indziej. Ja szukam - pomożecie Panie w Zwardoniu? Wiem, wiem, muszę się ustawić w kolejce.....

pozdrawiam

Myślę Marku, że jak już zaspokoisz się co do ciętego skrętu, to wtedy na spokojnie będziemy sobie w Zwardoniu ćwiczyć śmig. We dwóch rozbijając g.. na atomy, albo i mniejsze cząstki elementarne. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, KrzysiekK napisał:

Myślę Marku, że jak już zaspokoisz się co do ciętego skrętu, to wtedy na spokojnie będziemy sobie w Zwardoniu ćwiczyć śmig. We dwóch rozbijając g.. na atomy, albo i mniejsze cząstki elementarne. 

Krzysiu, mam nadzieję, że wierzysz w reinkarnację 😉, bo tym życiu to się nie doczekamy....

pozdrawiam

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sezon nieuchronnie się zbliża. Jesteśmy na etapie bardzo zaawansowanych dyskusji na temat bardzo i to bardzo tajemnych sztuk magicznych.....A ja kolejny raz wpiszę się w aktualną myśl szkoleniową która generalnie opiera się na stwierdzeniu "stare pierdziele będą jeździć jak jeżdżą i nic tego nie zmieni"...ważne aby młodzież/dzieci tych pierdzieli miały dobry wzorzec.....autorytet ...to trzeba budować....wiesz bąbelku ja nie do końca umiem ale wydaje mi się że nie do końca robisz to dobrze.....przyznanie się do błędu robi mega robotę. Tak więc wracamy do podstaw. Poniżej film i na spokojnie sobie go przeróbcie.....zróbcie sobie prosty film i własną analizę do nw wzorca....

 

  Co dla mnie jest ważne..ważne jest to co jest od 1,52....nie ręka w bok tylko ręka do przodu, nie wymuszajmy sylwetki dośrodkowej, ona tak jak "biodro" wyjdzie sama. Dobra otwarta sylwetka na bardzo dużym rozluźnieniu mięśniowym plus praca wdech wydech - góra dół a narty zjada się same.

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Nie ma ruchu w temacie. Był już przerabiany, oczywiście dobrze zwróciłeś uwagę na ćwiczenie - ręka ustawia sylwetkę. Generalnie to fajny cykl zrobili w St. Anton. Sporo do analizy.

Ale jeszcze wracając, bo sporo osób brało udział w dyskusji trochę w kontrze do kontry omawianej i wizualizowanej przez kolegę @eliorlan. Filmik dzięki uprzejmości @Gabrik wyszukany i podesłany traktujący nieco inaczej to zagadnienie. O ile ja to rozumiem, kontra nie jest pożądana, ale tłumaczenie z włoskiego automatyczna, a mój angielski też nie jest perfect. Ponadto oglądając czuje się jak u nas w górach, co drugie słowo to .... kurwa.

 

I jeszcze drugi, także za uprzejmością Pawła - podstawowe błędy, oczywiście mocno przerysowane, chociaż wersja druga "jazdy" jest chyba bardziej "popularna".

Może to ożywi nieco dyskusję. Adam sorka, bo to Twój temat.

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcos73 napisał:

Cze

Nie ma ruchu w temacie. Był już przerabiany, oczywiście dobrze zwróciłeś uwagę na ćwiczenie - ręka ustawia sylwetkę. Generalnie to fajny cykl zrobili w St. Anton. Sporo do analizy.

Ale jeszcze wracając, bo sporo osób brało udział w dyskusji trochę w kontrze do kontry omawianej i wizualizowanej przez kolegę @eliorlan. Filmik dzięki uprzejmości @Gabrik wyszukany i podesłany traktujący nieco inaczej to zagadnienie. O ile ja to rozumiem, kontra nie jest pożądana, ale tłumaczenie z włoskiego automatyczna, a mój angielski też nie jest perfect. Ponadto oglądając czuje się jak u nas w górach, co drugie słowo to .... kurwa.

 

I jeszcze drugi, także za uprzejmością Pawła - podstawowe błędy, oczywiście mocno przerysowane, chociaż wersja druga "jazdy" jest chyba bardziej "popularna".

Może to ożywi nieco dyskusję. Adam sorka, bo to Twój temat.

pozdrawiam

Lubię pokazy tego Włocha. Jedzie tak, że wszystko wydaje się mega proste i klarowne. Mam wrażenie, że popatrzę i pojadę jak On.

Z kontrrotacją, jak sądzę, jest tak, że wychodzi naturalnie. Nadmierna jest szkodliwa bo blokuje ruchomość. 

Trudno sobie wyobrazić jazdę frontalną w przypadku short turns. 
 

Ktoś tu kiedyś coś wspomniał że jest różnica między kontrą a kontrrotacją. Wyjaśnijcie to proszę jeszcze raz. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, KrzysiekK napisał:

Trudno sobie wyobrazić jazdę frontalną w przypadku short turns.

Cze

A co masz na myśli pisząc - jazda frontalna? Bo im krótszy skręt - tym bardziej jedziemy "frontalnie". Pracuje wszystko poniżej bioder. Tu potrzebna ta słynna separacja.

pozdrawiam

Edytowane przez Marcos73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

Cze

Nie ma ruchu w temacie. Był już przerabiany, oczywiście dobrze zwróciłeś uwagę na ćwiczenie - ręka ustawia sylwetkę. Generalnie to fajny cykl zrobili w St. Anton. Sporo do analizy.

Ale jeszcze wracając, bo sporo osób brało udział w dyskusji trochę w kontrze do kontry omawianej i wizualizowanej przez kolegę @eliorlan. Filmik dzięki uprzejmości @Gabrik wyszukany i podesłany traktujący nieco inaczej to zagadnienie. O ile ja to rozumiem, kontra nie jest pożądana, ale tłumaczenie z włoskiego automatyczna, a mój angielski też nie jest perfect. Ponadto oglądając czuje się jak u nas w górach, co drugie słowo to .... kurwa.

 

I jeszcze drugi, także za uprzejmością Pawła - podstawowe błędy, oczywiście mocno przerysowane, chociaż wersja druga "jazdy" jest chyba bardziej "popularna".

Może to ożywi nieco dyskusję. Adam sorka, bo to Twój temat.

pozdrawiam

To nie jest mój tylko nasz....

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Marcos73 napisał:

Cze

A co masz na myśli pisząc - jazda frontalna? Bo im krótszy skręt - tym bardziej jedziemy "frontalnie". Pracuje wszystko poniżej bioder. Tu potrzebna ta słynna separacja.

pozdrawiam

Mamy tu poważny problem terminologiczny … gdzieś czytałem, w jakiejś zacnej pozycji , że jazda w pozycji frontalnej jest właśnie taka, jak przy długim skręcie, czyli że linia łącząca ramiona narciarza jest prostopadła do linii nart. W skręcie krótkim mamy pozycję kontrrontacyjną. Właśnie szukam gdzie to było … 

O mam… mam nadzieję że to już rozwiąże problemy.

 

IMG_0031.jpeg

IMG_0030.jpeg

IMG_0029.jpeg

Edytowane przez KrzysiekK
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, KrzysiekK napisał:

Mamy tu poważny problem terminologiczny … gdzieś czytałem, w jakiejś zacnej pozycji , że jazda w pozycji frontalnej jest właśnie taka, jak przy długim skręcie, czyli że linia łącząca ramiona narciarza jest prostopadła do linii nart. W skręcie krótkim mamy pozycję konfrontacyjną. Właśnie szukać gdzie to było … 

Cze

No właśnie - frontalnie w stosunku do czego? Tak trochę nieprecyzyjnie wyjaśnione. Bo generalnie zjeżdżamy w dół wzdłuż lini spadku stoku.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

No właśnie - frontalnie w stosunku do czego? Tak trochę nieprecyzyjnie wyjaśnione. Bo generalnie zjeżdżamy w dół wzdłuż lini spadku stoku.

pozdrawiam

Cześć

Frontalnie w stosunku do aktualnego kierunku jazdy. Krzysiek pokazał to dokładnie.

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Marcos73 napisał:

Dzięki, to jest precyzyjne.

W którym miejscu to pokazał, bo ja nie widzę.

pozdro

Cześć

Dzięki ale jak się zastanowiłem to nie jest absolutnie precyzyjne. Jazda frontalna to jazda w której linia barków jest prostopadła do prostej wyznaczonej przez narty w danej chwili.

Pozdro

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cze

Nie ma ruchu w temacie. Był już przerabiany, oczywiście dobrze zwróciłeś uwagę na ćwiczenie - ręka ustawia sylwetkę. Generalnie to fajny cykl zrobili w St. Anton. Sporo do analizy.

Ale jeszcze wracając, bo sporo osób brało udział w dyskusji trochę w kontrze do kontry omawianej i wizualizowanej przez kolegę @eliorlan. Filmik dzięki uprzejmości @Gabrik wyszukany i podesłany traktujący nieco inaczej to zagadnienie. O ile ja to rozumiem, kontra nie jest pożądana, ale tłumaczenie z włoskiego automatyczna, a mój angielski też nie jest perfect. Ponadto oglądając czuje się jak u nas w górach, co drugie słowo to .... kurwa.

 

I jeszcze drugi, także za uprzejmością Pawła - podstawowe błędy, oczywiście mocno przerysowane, chociaż wersja druga "jazdy" jest chyba bardziej "popularna".

Może to ożywi nieco dyskusję. Adam sorka, bo to Twój temat.

pozdrawiam

Marek uważaj bo rozbijanie gówna na atomy źle się kończy na SF nie jeden już spier... znaczy uciekł 🤪 w twoim przypadku nie widzę kompletnie sensu grzebania w teorii w praktyce jak trzymasz umiar z wiadomo czym 😏 wszystko jest ok.

Pozdro 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim przejdę do wynurzeń teoretycznych ws. kontr czegoś tam to bardzo proszę aby "stare pierdziele" pochyliły się nieco nad tym co teraz napiszę...no w końcu dzieci, wnuki uczyć będziemy:

1188982946_ukipunekty.thumb.jpg.7a5bac3d357294386a449a24e4b1e6a3.jpg

Dwa elementy na które w trakcie nauczania/doskonalenia chcę zwrócić uwagę - to te w żółtych kółkach. Stopa/kolano do wnętrza skrętu - oczywiście tak ale do granicy krawędzi. Do granicy krawędzi w tym kontekście że nie może Nas prowadzić narta (tu ukłon niechlubny w stronę SL). Narta ma być zakrawędziowana ale jednocześnie nie można zostawiać śladu ciętego. Pewnie zauważyliście iż demonstrator ma rozpięte buty....ma ponieważ w ten sposób sprawdza jak pracuje jego stopa, jak porusza się w bucie, jak pracuje jego staw skokowy, czy w sposób dostateczny w relacji staw skokowy - staw kolanowy naciska goleniem na język buta - wyrabia nawyk, nawyk niezbędny taki który pozostanie do samego końca. Drugi element to te górne kółeczko żółte, ja nie jestem zwolennikiem tego układu, owszem dla opornych w celu wymuszenia tak ale co do zasady pionizacja, przechylenie na nartę tak ale pochylenie się nad nią nie...ot takie moje przemyślenia w tej sprawie

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Mamy tu poważny problem terminologiczny … gdzieś czytałem, w jakiejś zacnej pozycji , że jazda w pozycji frontalnej jest właśnie taka, jak przy długim skręcie, czyli że linia łącząca ramiona narciarza jest prostopadła do linii nart. W skręcie krótkim mamy pozycję kontrrontacyjną. Właśnie szukam gdzie to było … 

O mam… mam nadzieję że to już rozwiąże problemy.

 

IMG_0031.jpeg

IMG_0030.jpeg

IMG_0029.jpeg

Panie Kolego no niestety "biblia" instruktorów jest bardzo skąpa. To co czytasz i jeżeli umiesz zupełnie wystarczy aby zostać ???? Są pewne kwestie które umykają osobom tworzącym tego typu pozycje..ja to określam jako "wiedza tajemna" chcesz ją poznać wykup lekcję, idź na kurs, jedź na szkolenie itp.

Ja już ten temat przerabiałem na tym wątku ale przypomnę jak ja to widzę:

- kontr rotacja - słownikowo jest to obrotowy ruch tułowia w kierunku przeciwnym do zamierzonego skrętu - tułowia czyli dosłownie bioder i barków - taka sytuacja występuje w śmigu i w skręcie krótkim

- układ kontr rotacyjny - naturalny układ bioder wynikający z sylwetki dośrodkowej i jej pogłębiania. Układ kontr rotacyjny generalnie powinien występować zawsze albowiem jest związany z anatomią ludzkiego ciała. W tym kontekście barki nie mają definicyjnie żadnego znaczenia.

- układ frontalny - może występować w skręcie średnim i długim a jego występowanie/zastosowanie zależy tylko i wyłącznie od narciarza. Układ frontalny polega na tym, iż w naturalnej kontr rotacji bioder, barki, ramiona, głowę kierujemy zgodnie z kierunkiem przemieszczania się nart czyli tak po normalnemu nasze barki, ramiona, głowa "patrzą" tam gdzie jedziemy.....a teraz możemy to dowolnie modyfikować np. w SL utrzymując układ frontalny włączyć rotację ramion albo włączyć rotację głowy albo tylko oczu......patrz "Bitwa pod Grunwaldem" Książe Witold - kuń w jedną stronę, tułów w drugą stronę, a ręce zdecydowanie rotacyjnie.....a patrzy w dół stoku????  

  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mikoski napisał:

Marek uważaj bo rozbijanie gówna na atomy źle się kończy na SF nie jeden już spier... znaczy uciekł 🤪 w twoim przypadku nie widzę kompletnie sensu grzebania w teorii w praktyce jak trzymasz umiar z wiadomo czym 😏 wszystko jest ok.

Pozdro 

Sorry Damiano.

Mam dużo roboty i mózg mi się lasuje. SF to taka odskocznia, zamiast fajki😉. Trzeba o czymś pisać, to taka luźna rozmowa. Ja w teorii to słaby jestem. Może się czegoś dowiem i będę mądrzejszy, albo już dziadzieję😀.

pozdro

Edytowane przez Marcos73
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawy mają się następująco:

-Narta jedzie na krawędzi jeśli ja odpowiednio obciążyć (Chodzi o tz kąt platformy) Nie będę tego rozwijać. W prymitywnej wersji mówi się o zwiększeniu zakrawędziowania. To bardzo złe podejście bo narciarze starają się ( zgodnie z zaleceniami podręczników) za wszelką cenę zwiększyć zakrawędziowanie w pokraczny sposób, zamiast popracować nad taka pozycją, która pozwoli na obciążenia narty powodujące jej wejście na krawędź. Tyle, że nikt im tego nie wytłumaczył.

- można to osiągnąć  angulacją kolan ( wkładaniem kolana do środka skrętu) lub angulacją bioder ( wkładając biodra do środka skrętu

-angulacja biodrami wymaga kontry tj obrócenia miednicy ( i tułowia na zewnątrz skrętu)

- angulacja kolan wymaga obrotu główki kości biodrowej w miednicy w kierunku do środka skrętu.

 

Chcą włożyć biodra obracamy miednicę na zewnątrz o pewien kąt, tym samym o taki sam kąt ograniczamy sobie możliwość obrotu kości biodrowej w miednicy w przeciwnym kierunku tj. do środka skrętu, ograniczamy sobie możliwość włożenia kolan.

 

podsumowując: wejście na krawędź łatwiej osiągnąć kolanami niż biodrami ( nie u wszystkich) dlatego w jeździe ciętej utrzymujemy pozycje frontalną a kontra przydaje się w innych sytuacjach.

Stańcie przed lustrem w butach narciarskich, i starajcie się maksymalnie włożyć kolana a potem lekka kontra miednicą, Obrócicie biodra na zewnątrz,  zobaczycie co dzieje się z kątem zakrawędziowania mimo waszych wysiłków kolanami.

 

Wkładanie bioder bez kontry zupełnie nie ma sensu, choć zdarza się to widzieć.

 

 

Edytowane przez Maciej S
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...