star Napisano 5 Października Udostępnij Napisano 5 Października 9 godzin temu, Chertan napisał: Ludziska, sorry, ale nie bierzcie się za porady dotyczące boreliozy na forum narciarskim, bo kolega to i kolega tamto, a potem ludziom robią krzywdę szarlatani. Od tego są specjaliści, jak nie przyzwoity internista, to spec chorób zakaźnych. Przy braku objawów testów się nie robi, a nauka za tym jest mocna. Nie będę się tu rozpisywał, bo nie chce mi się walczyć z mitami i kazuistyką. Przyzwoity internista brzmi jak święty Graal. A borelioza prawdopodobnie to jedna ze słabiej diagnozowanych dolegliwości, statystycznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Października Udostępnij Napisano 5 Października Piotrek, i po co się było odzywać? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 5 Października Udostępnij Napisano 5 Października 7 godzin temu, Wujot2 napisał: Może lekarz myli się tylko raz na 50 diagnoz ale... może to akurat trafić na mnie. błędy lekarza kryje ziemia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Października Udostępnij Napisano 5 Października 10 godzin temu, Mitek napisał: Nawet nie będę próbował dyskutować. Rybelek pyta jak zrobić szpinak - pewnie wiecie. Pozdro To był taki trochę skrajny skrót myślowy ale jednocześnie mały test. Ci co mieli nie zawieść - nie zawiedli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 5 Października Udostępnij Napisano 5 Października 2 minuty temu, Mitek napisał: To był taki trochę skrajny skrót myślowy ale jednocześnie mały test. Ci co mieli nie zawieść - nie zawiedli. umiejętność zrobienia szpinaku należy do podstawowych obowiązków każdej dobrze wyszkolonej kobiety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 5 Października Udostępnij Napisano 5 Października 13 godzin temu, Chertan napisał: Ludziska, sorry, ale nie bierzcie się za porady dotyczące boreliozy na forum narciarskim, bo kolega to i kolega tamto, a potem ludziom robią krzywdę szarlatani. Od tego są specjaliści, jak nie przyzwoity internista, to spec chorób zakaźnych. Przy braku objawów testów się nie robi, a nauka za tym jest mocna. Nie będę się tu rozpisywał, bo nie chce mi się walczyć z mitami i kazuistyką. Zamiast negowac, podziel sie zrodlami gdzie warto szukac sensownej i aktualnej wiedzy medycznej. Chyba nie sadzisz, ze jestesmy na tyle glupi by wierzyc internetowym mitom i popularnym znachorom. Ja kiedys potrzebowalem zweryfikowac leczenie w zakresie onkologi i radioterapii. Chyba trudno o gorszy temat. Czytalem nawet artykuly naukowe po angielsku. Oczywiscie ze slownikiem i wikipedia zeby zrozumiec o chodzi. Na poziomie podstawowym udalo mi sie potwierdzic, ze zaproponowane leczenie jest zgodne z aktualnym stanem wiedzy na swiecie. Na poziomie szczegolowym nie mialem wystarczajacych danych by to zweryfikowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 5 Października Udostępnij Napisano 5 Października 10 godzin temu, Wujot2 napisał: Pierwszy raz kiedy dokładnie zrozumiałem, że należy kontrolować lekarzy wyglądał u mnie tak. Poszedłem z bólami w górnej części żołądka, wyglądało mi to na woreczek żółciowy (moja mama miała kamienie). Lekarz docent, wizyta prywatna, tłum ludzi. Wysłuchał mnie, dotknął i mówi tonem boga i 100% pewnością - pan nie ma kamieni to helicobacter. Wypisał receptę. Ale ja, jak to ja sprawdziłem co mi przepisał i patrzę - penicylina! Kurczę na to jestem uczulony. O to lekarz już nie spytał. Poszedłem do drugiego i okazało się, że mam kamienie i skończyło się laparoskopią. To była nauczka na całe życie. Może lekarz myli się tylko raz na 50 diagnoz ale... może to akurat trafić na mnie. Całe szczęście, że wiedza jest teraz dostępna łatwiej. Są portale dla medyków - można się zalogować, są wyspecjalizowane portale dla chorych gdzie można znaleźć dużo więcej jak wie specjalista, bo skupiają całe społeczności danej choroby. Oczywiście jest multum nawiedzonych, oszustów, znachorów itd. Podstawowe jest to, że nasz system jest niewydolny i trzeba się umieć w nim poruszać. Brak wiary w autorytety to u mnie chyba cecha wrodzona. Nie ulatwia to zycia ale juz nieraz sie przydalo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot2 Napisano 5 Października Udostępnij Napisano 5 Października (edytowane) 1 godzinę temu, Mitek napisał: To był taki trochę skrajny skrót myślowy ale jednocześnie mały test. Ci co mieli nie zawieść - nie zawiedli. Hans Kloss wiedział, że Brunner zastawił na niego pułapkę, dla niepoznaki nazwanej testem. Hans Kloss wiedział też, że Brunner wie, że on wie. Brunner wiedział, że Hans Kloss wie, że on wie, że Hans Kloss wie, że on wie. Hans Kloss wiedział też, że Brunner wie, że on wie, że Brunner wie , że on też wie, że wie. Ale Hans Kloss nie wiedział czy szpinak był świeży czy mrożony! Edytowane 5 Października przez Wujot2 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 6 Października Udostępnij Napisano 6 Października Ależ Wiesławie, "wiedział" to Max Otto von Stierlitz. Z Klossem to nie te numery. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano 6 Października Udostępnij Napisano 6 Października Badania robi się wtedy, kiedy ich wynik ma coś zmienić, ale ze świadomością ich znaczenia, także braku wartości w wielu sytuacjach, wiedza jest faktycznie łatwo dostępna, są wytyczne (w boreliozie polskie towarzystwa chorób zakaźnych, za granicą IDSA, pewnie ESID), łatwo dostępne na temat boreliozy, zawsze można zapytać AI, zawężając np do wytycznych międzynarodowych towarzystw naukowych. Wiesław podstawowy błąd w rozumowaniu to zrobię sobie badanie i pójdę z nim do specjalisty. Bo badanie jest po coś, a nie żeby se zrobić i się zastanawiać co w nim jest. Nikt nie broni kontrolować lekarza, sam lubię jak mają wątpliwości, bo jest o czym gadać. Jak nie wiem to doczytam. Nie ma ludzi nieomylnych. Spiochu, daruj se te "uważam Was za głupich", nie mój poziom dyskusji. Rób se jak chcesz. Forum nie jest do wyjaśniania zawiłości medycyny, już okres COVID mnie z tego wyleczył. Faktycznie lepiej było siedzieć cicho. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano Wtorek o 12:50 Udostępnij Napisano Wtorek o 12:50 18-19.10.2025. Prosna (Mirków-Brzeziny-Giżyce) 5 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Wtorek o 18:13 Udostępnij Napisano Wtorek o 18:13 Cześć Dlaczego akurat Prosna.Mnie rzeka absolutnie nieznana. Może napisz coś więcej jak będziesz miał chwilkę. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano Wtorek o 21:36 Udostępnij Napisano Wtorek o 21:36 a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano Wtorek o 21:36 Udostępnij Napisano Wtorek o 21:36 W dniu 6.10.2025 o 15:50, Chertan napisał: Badania robi się wtedy, kiedy ich wynik ma coś zmienić, ale ze świadomością ich znaczenia, także braku wartości w wielu sytuacjach, wiedza jest faktycznie łatwo dostępna, są wytyczne (w boreliozie polskie towarzystwa chorób zakaźnych, za granicą IDSA, pewnie ESID), łatwo dostępne na temat boreliozy, zawsze można zapytać AI, zawężając np do wytycznych międzynarodowych towarzystw naukowych. Wiesław podstawowy błąd w rozumowaniu to zrobię sobie badanie i pójdę z nim do specjalisty. Bo badanie jest po coś, a nie żeby se zrobić i się zastanawiać co w nim jest. Nikt nie broni kontrolować lekarza, sam lubię jak mają wątpliwości, bo jest o czym gadać. Jak nie wiem to doczytam. Nie ma ludzi nieomylnych. Spiochu, daruj se te "uważam Was za głupich", nie mój poziom dyskusji. Rób se jak chcesz. Forum nie jest do wyjaśniania zawiłości medycyny, już okres COVID mnie z tego wyleczył. Faktycznie lepiej było siedzieć cicho. Otwarty dostęp do wiedzy to najlepszy sposób na rozwój i poprawę błędów. Ludzie bez problemu dyskutują o budowie domu czy naprawie samochodów. W obu przypadkach też ktoś może stracić zdrowie, lub życie, czy to wykonujące te prace, czy poprzez niewłaściwe efekty. Dlaczego medycyna jest traktowana jako wiedza tajemna? Potem właśnie powstają różne mity i armie znachorów. Jeśli mam jakąś wiedzę i kogoś to interesuje, to próbuję się nią dzielić. Jeśli rozmówca jest na znacząco niższym poziomie, technicznym to próbuję przekazać informacje w taki sposób by mógł z nich skorzystać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mlodzio Napisano Wtorek o 21:37 Udostępnij Napisano Wtorek o 21:37 2 godziny temu, Mitek napisał: Cześć Dlaczego akurat Prosna.Mnie rzeka absolutnie nieznana. Może napisz coś więcej jak będziesz miał chwilkę. Pozdro Prosna to kolejna odwiedzona pierwszy raz rzeka. Tydzień przed wyjazdem miałem telefon zapraszający na tę rzekę, nie za bardzo miałem ochotę bo byłem przeziębiony i daleko od domu. Gdy wróciłem w czwartek do Siedlec to zadzwonił kolega z Krakowa szukający okazji do pływania w weekend, zaproponowałem dołączenie do grupy na Prosnę. Tak więc wybór rzeki nie był moim udziałem, decyzja podjęta spontanicznie w przeddzień wyjazdu. Grupa 12 osobowa, pływałem kiedyś z nimi, wszystkie kajaki własne, ludzie z różnych stron, dość hałaśliwi ale weseli i życzliwi. 1 dzień - ok. 23 km, początek w Mirkowie, meta w Brzezinach, dużo powalonych drzew, kilka grubych zwałek, jakby mało kto tamtędy pływał, 2 przenoski, lokalna firma kajakowa dotąd nie woziła kajaków na ten odcinek. (Powyżej Mirkowa (przed Mirkowem) dużo spiętrzeń wymuszających przenoski.) 2 dzień - ok. 18 km, początek w Brzezinach, meta w Giżycach. Odcinek do Grabowa bez przeszkód, 2 przenoski na Jazach, potem do Giżyc 3 km zwałkowo. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano Środa o 05:46 Udostępnij Napisano Środa o 05:46 8 godzin temu, Spiochu napisał: Otwarty dostęp do wiedzy to najlepszy sposób na rozwój i poprawę błędów. Ludzie bez problemu dyskutują o budowie domu czy naprawie samochodów. W obu przypadkach też ktoś może stracić zdrowie, lub życie, czy to wykonujące te prace, czy poprzez niewłaściwe efekty. Dlaczego medycyna jest traktowana jako wiedza tajemna? Potem właśnie powstają różne mity i armie znachorów. Jeśli mam jakąś wiedzę i kogoś to interesuje, to próbuję się nią dzielić. Jeśli rozmówca jest na znacząco niższym poziomie, technicznym to próbuję przekazać informacje w taki sposób by mógł z nich skorzystać. Kto ma te błędy medyczne poprawiać? Teoretyk co naczytał się w necie o medycynie? Pal licho jak będzie stosował te wyczytane prawdy na sobie, najwyżej zostanie kandydatem do nagrody Darwina. Gorzej, jeżeli zabierze się za doradzanie innym, a to już kryminał. To forum doskonale pokazuje ten mechanizm jak to działa, tym, którym jeszcze niedawno narty przeszkadzały w jeździe, już analizują błędy czołowych narciarzy alpejskich, o doradzaniu początkującym nie wspominając. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano Środa o 06:58 Udostępnij Napisano Środa o 06:58 9 godzin temu, Spiochu napisał: Otwarty dostęp do wiedzy to najlepszy sposób na rozwój i poprawę błędów. Ludzie bez problemu dyskutują o budowie domu czy naprawie samochodów. W obu przypadkach też ktoś może stracić zdrowie, lub życie, czy to wykonujące te prace, czy poprzez niewłaściwe efekty. Dlaczego medycyna jest traktowana jako wiedza tajemna? Potem właśnie powstają różne mity i armie znachorów. Jeśli mam jakąś wiedzę i kogoś to interesuje, to próbuję się nią dzielić. Jeśli rozmówca jest na znacząco niższym poziomie, technicznym to próbuję przekazać informacje w taki sposób by mógł z nich skorzystać. Nie mam problemu z dzieleniem się wiedzą i takie tam. Jest to jednak piekielnie czasochłonne, a prostowanie każdej błędnej opinii jest czasochłonne co najmniej 5-krotnie bardziej niż formowanie tej błędnej opinii (jeżeli nie jest z czapy, tylko przytacza jakieś dane). I to jest podstawowy powód. Drugi jest taki, że jak ktoś się zafiksuje, to przekonać go jest niezmiernie trudno. Musi być gotowy do zmiany poglądu, a nie szukania kolejnego wymyślnego i wielokrotnie błędnego powodu, aby jego opinia była na wierzchu. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 12:18 Udostępnij Napisano Środa o 12:18 6 godzin temu, kordiankw napisał: Kto ma te błędy medyczne poprawiać? Teoretyk co naczytał się w necie o medycynie? Pal licho jak będzie stosował te wyczytane prawdy na sobie, najwyżej zostanie kandydatem do nagrody Darwina. Gorzej, jeżeli zabierze się za doradzanie innym, a to już kryminał. To forum doskonale pokazuje ten mechanizm jak to działa, tym, którym jeszcze niedawno narty przeszkadzały w jeździe, już analizują błędy czołowych narciarzy alpejskich, o doradzaniu początkującym nie wspominając. Cześć Ja ten post będę kopiował pod każdym takim przypadkiem - mogę? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano Środa o 12:31 Udostępnij Napisano Środa o 12:31 12 minut temu, Mitek napisał: Cześć Ja ten post będę kopiował pod każdym takim przypadkiem - mogę? Pozdro Śmiało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Środa o 18:20 Udostępnij Napisano Środa o 18:20 A propos chorowania. Byłem na tygodniowym wyjeździe w Grecji. Czyste zwiedzanie zabytków starożytnej Grecji z bardzo kompetentnym i, na szczęście, gadatliwym przewodnikiem. Spaliśmy w jednym hotelu w pokojach dwuosobowych skąd jeździliśmy codziennie jednym busem do różnych miejsc. Pierwszy zachorował kolega. Słabość, lekka gorączka, trochę kaszlu, kataru i bólu gardła. Po 2 dniach dużo lepiej. Po jakimś czasie kolejna osoba z tymi samymi obajawami, A potem kolejna i kolejna. Z 11 osób tylko ja wyszedłem bez szwanku. Siostra lekarz stwierdziła zaocznie, że to Frankensztein - nowa odmiana Covidu. Bardzo zaraźliwa, ale łagodna. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 19:27 Udostępnij Napisano Środa o 19:27 A zabytki? Rozumiem, że zeszły na drugi plan przy tej tragedii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Środa o 20:16 Udostępnij Napisano Środa o 20:16 41 minut temu, Mitek napisał: A zabytki? Rozumiem, że zeszły na drugi plan przy tej tragedii. Chorujący niekiedy odpuszczali częściowo, tzn. jechali na miejsce, ale siedzieli w knajpie czekajac na pozostałych. Przebieg był łagodny i krótki. Ale zadziwijąca była zaraźliwość tego czegoś. Gdyby choroba była naprawdę groźna mielibyśmy tragedię, grecką tragedię. 🙂 Wracaliśmy samolotem siedząc w różnych miejscach. Ciekaw jestem ilu pasażerów się zaraziło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 20:56 Udostępnij Napisano Środa o 20:56 Ale ja nigdy nie byłem w Grecji i chętnie bym przeczytał o tym gdzie byłeś, pozazdrościł może nawet. Choroby mnie gówno obchodzą po prostu ale skoro tylko to jest ważne to trudno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano wczoraj o 08:26 Udostępnij Napisano wczoraj o 08:26 11 godzin temu, Mitek napisał: Ale ja nigdy nie byłem w Grecji i chętnie bym przeczytał o tym gdzie byłeś, pozazdrościł może nawet. Choroby mnie gówno obchodzą po prostu ale skoro tylko to jest ważne to trudno. Nie tyle ważne co zaskakujące. Pierwszy raz w życiu widzę jak szybko i skutecznie może się rozprzestrzeniać zarazek, w tym przypadku pewnie wirus. Ot, taka ciekawstka przyrodnicza. A o zwiedzaniu Grecji, bądź co bądź naszych cywilizacyjnych początków, może coś napiszę skoro pytasz, choć zawsze mam wątpliwości co takie relacje robią na forum narciarskim. Skadinąd je lubię. 🙂 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano wczoraj o 08:45 Udostępnij Napisano wczoraj o 08:45 15 minut temu, a_senior napisał: może coś napiszę skoro pytasz, choć zawsze mam wątpliwości co takie relacje robią na forum narciarskim. Skadinąd je lubię. Uważaj tylko aby żadnych zdjęć nie wkleić, bo może okazać się że Twoje działanie było pretekstem a nie celem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.