Skocz do zawartości

Ku przestrodze


Chrońmy Rysie

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 4.12.2025 o 19:27, Bacek napisał:

E no nie popadajmy w skrajności i słodko pierdzenie. Co to znaczy szanować czyjeś zdanie? Jak się z kimś nie zgadzam to z definicji uważam że bredzi. Gdzie tu pole do szanowania czyichś poglądów?

Osobę mogę dalej szanować albo chociaż tolerować.

Dla mnie to brzmi bardzo arogancko i po "prezydencku" 🙂 

Z definicji zakładasz, że Ty masz rację.

Może jednak nie zawsze?

Co wtedy?

Kto bredzi?

 

To oczywiście nie dotyczy Twojego przypadku ale,  głupiec nigdy nie wie, że jest głupi.

 

Edytowane przez jurek_h
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Marcos73 napisał:

Tadziu, a czy Ty oceniasz książkę po okładce? Z takim podejściem to nie poznałbym ani Lexiego ani Mitka. Z Marasem darłem koty na początku, a z Mitkiem chyba wszyscy darli koty. A to fantastyczni ludzie. Jak wszyscy, których z forum poznałem.

pozdro

W pewnym sensie tak. Książek dużo. Jakoś tam wybieramy. Ja poznałem np. Ciebie i Wujota i to nie na nartach, właśnie wybierając po okładce, czyli aktywności forumowej, nie zawiodłem się. A jak już przy książkach jesteśmy może o tym warto rozmawiać to wczora niekoniecznie z wieczora w naszym Monopolis odkryto graffiti Reymonta, drugie po Szymborskiej. Więc polecę książkę Barbary Kocówny, Reymont: opowieść biograficzna. https://kresy24.pl/wladyslaw-reymont-dluga-droga-do-literackiej-nagrody-nobla/ https://journals.ltn.lodz.pl/Prace-Polonistyczne/article/view/1738/1549 Pisała także o Josephie Konradzie, czyli naszym towarze eksportowym. Obie książki świetne. Czyta się jak thriller. A jeśli o górach mowa to męczę Oppenheima, choć zawodowo Oppenheimera, także w postaci życiorysu znaczy biografii. Pępek świata Malczewskiego o Zakopanem też świetna pozycja. Na deser szusss....

https://www.skionline.pl/forum/topic/12203-śladami-opcia/

IMG_7716.jpeg.5e547abf5c801809e40e42c312
 

IMG_7719.jpeg.88639c9581030abb0ef05d1ec4


IMG_8213.jpeg.3bcd3146891f71fcb6f63ca741

 

Edytowane przez star
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jan napisał:

a tak było fajnie jeszcze 25 lat temu

027_25.thumb.JPG.bec9315160d96f8a0cedfb46789bce0f.JPG

Niby tak ale za kask płacisz raz a za fryzjera bez przerwy... czysta kalkulacja po "krakosku" ... no chyba że wersja econo .. jak Maras 😉 ale nie wiem czy dziewczyny by  na to poszły

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lexi napisał:

Niby tak ale za kask płacisz raz a za fryzjera bez przerwy... czysta kalkulacja po "krakosku" ... no chyba że wersja econo .. jak Maras 😉 ale nie wiem czy dziewczyny by  na to poszły

Kask permanentnie psuje fryzurę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, Marcos73 said:

Ale ta sytuacja ma miejsce we Włoszech, a Tadeo, Mitek i wielu innych nie mają nic do gadania w tej kwestii, bo nie są obywatelami Włoch. Mogli tam spędzić Bóg wie ile czasu, prawa wyborczego nie mają i póki maja Polskie obywatelstwo są tam tylko gośćmi. Włosi podjęli taka, a nie inną decyzję i trzeba to uszanować i tyle, albo aż tyle.

Tak mnie teraz naszło. Polak w Polsce zawsze kombinuje jak gdzieś przyciąć w dzyndzel, okantować, ukraść, zakombinować, wziąć pieniądze i nie zrobić. Dlaczego nagle jak jedziemy zagranicę to jest "Sir, yes sir"? 

Bo jednak zdajemy sobie sprawę, że w krajach bardziej cywilizowanych niż Polska nikt się w tańcu pierd___ć nie będzie. Przepisy są od tego, żeby je przestrzegać. Jak się Carabinieri albo Austriacka Polizei będzie zastanawiała czy wystawić mandat, czy nie wystawić -> to wystawi. Jesteśmy tam wyłącznie randomami, którzy przyjechali tam na urlop. Mamy tam zostawić pieniądze, nie robić dymu, nie przeszkadzać i wrócić do domu nie obciążając zbytnio lokalnych mieszkańców. 

Skoro tamtejszy parlament uznał, ze nakaz jazdy w kasku pozwoli zredukować liczbę wypadków o 11%, to znaczy że siły i środki zaangażowane w służbę ratowniczą na stokach będą obciążone o te 11% mniej. Szpitale też mogą zająć się leczeniem pilniejszych przypadków, niż jakiś random-narciarz z zagranicy, który rozwalił sobie dyńkę jadąc bez kasku. Bo nie rzecz w tym, czy ktoś ma ubezpieczenie czy nie, tylko w tym, kto tej pomocy ma udzielać. Fikołki intelektualne, że ja mam ubezpieczenie, to mam wszystko w rzyci, to populizm level hard. Już mając kilku znajomych w GOPRze wiem jak to działa od podszewki. Trzeba jednak na to popatrzeć z szerszej perspektywy organów i służb ratunkowych, a nie typowo Pilskiego egoizmu "kuuuuurłłłłaaa myśmy to kiedyś jeździli a tutaj lewactwo nam narzuca", wygłaszanego w przerwie pomiędzy oglądaniem Stanowskiego, Mentzena i TV Republika przy butelce Taterki

16 hours ago, Marcos73 said:

Natomiast ocena kogokolwiek po wpisach i to w tak nieistotnej sprawie jest w mojej ocenie śmieszna.

Zawodowo zajmuje się klepaniem w klawiaturę i robieniem różnych, dziwnych urządzeń z szeroko pojętej elektroniki cyfrowej. Każda godzina mojej pracy kosztuje policzalną sumę w Euro. Oprócz jazdy na nartach, jestem grotołazem, paralotniarzem, niedużo ale się wspinam i robię kilka innych fajnych rzeczy.

Jeżeli mam do wyboru: zarabiać pieniądze, względnie zajmować się tymi fajnymi rzeczami - versus. przebywać z ludźmi z którymi się absolutnie nie zgadzam i którzy mi zresztą ubliżają w internecie (patrz: Mikoski i teks o cipach), to jak sądzisz 🙂 Mikoski zresztą był już kątent, że nikomu nie będę patrzył do kieliszka, a podajże @Lexi był zadowolony, że zaś nie będe gadał o cukrze jak o białej śmierci (swoją drogą, dobrą masz pamięć 😉 )

  

14 hours ago, Mikoski said:

To ebany populista i influencer czy chuj wie jak się to nazywa chwytliwy temat służba zdrowia, będzie dużo odsłon i duża kasa dla gościa.

 

wyjątkowo się zgodzę

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, star said:

Osoba będąca instruktorem i udzielająca się w necie ma jednak zwiększoną odpowiedzialność za słowa i winien ważyć słowa, a własne upodobania oddzielać od zalecanych standardów - a te obejmują chyba noszenie kasku, czyż nie tak?

Tydzień temu na pewnej speleologicznej grupie FB (niecałe 1000 osób) kolega wrzucił zdjęcia z eksploracji pewnej jaskini koło Jerzmanowic koło Krakowa. W komentarzach rozpętała się straszna gównoburza, bo na jednym zdjęciu była widoczna osoba, przybywająca w jaskini bez kasku. I tu nie chodziło tylko o to, że jest to niebezpieczne, ale właśnie o to, że jest to dawanie złego przykładu innym, którzy mogą nie wiedzieć o co chodzi. 

Z tym, że tutaj to było takie przyp____e się w drugą stronę. W Jaskiniach każdy chodzi w kasku i każdy wie, że nie schodzi się pod ziemię z gołą głową. Po prostu jakoś się trafiło, że ktoś na tym zdjęciu na chwilę zdjął kask z nieznanych powodów, a ktoś inny nie miał się do czego przyczepić, to się przyczepił do tego. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, jurek_h said:

To oczywiście nie dotyczy Twojego przypadku ale,  głupiec nigdy nie wie, że jest głupi.

Albo wiesz że masz rację mimo że jej nie masz albo wiesz i masz. Z twojego punktu żadna różnica.

Są też egzemplarze które głoszą coś co wiedzą że jest nieprawdziwe ale pasuje do ich teorii albo światopoglądu ale to już inna inszość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, lubeckim napisał:

Jesteśmy tam wyłącznie randomami, którzy przyjechali tam na urlop. Mamy tam zostawić pieniądze, nie robić dymu, nie przeszkadzać i wrócić do domu nie obciążając zbytnio lokalnych mieszkańców. 

Przyznam, że w mojej ocenie dziwną filozofię życiową wyznajesz. Jeśli ktoś podchodzi do mnie w ten sposób jak piszesz, to zwyczajnie w takie miejsca nie jeżdżę. Z tego właśnie powodu od kilku lat unikam Włoch. Dla mnie sprawa jest prosta - jeżdżę tam gdzie szanują zarówno moje pieniądze ale przede wszystkim mnie osobiście. W dystansie takie założenie się bardzo sprawdza.

Jak chodzi o Austrię, to wielokrotnie zdarzało mi się robić dym o wiele rzeczy, które były niezgodne z warunkami świadczenia usług, na które się umawiałem i za każdym razem (niezależnie od tego czy im się to podobało czy nie) skakali koło mnie jak koło śmierdzącego jajka, wiedząc że jest ze mną grupa kilkudziesięciu innych osób. Uświadomienie sobie tego, że nie jesteś randomowym petentem, a poważnym, wymagającym szacunku klientem w mojej ocenie bardzo ułatwi Twoje przyszłe życie.  

Edytowane przez tomkly
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, tomkly said:

Przyznam, że w mojej ocenie dziwną filozofię życiową wyznajesz. Jeśli ktoś podchodzi do mnie w ten sposób jak piszesz, to zwyczajnie w takie miejsca nie jeżdżę. Z tego właśnie powodu od kilku lat unikam Włoch. Dla mnie sprawa jest prosta - jeżdżę tam gdzie szanują zarówno moje pieniądze ale przede wszystkim mnie. 

To nie tak. Szanowanie gościa to jedno, a szanowanie tubylców przez gości to drugie. Absolutnie nie dziwią mnie restrykcję ilościowe co do wjazdu do Wenecji. Tak samo nie dziwią mnie opinię lokalnych Szczyrkowian, którzy mówią jednym głosem, że Szczyrk przestaje się nadawać do życia dla normalnych ludzi. 

Protesty w hiszpani przeciwko turystom też są normalne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, lubeckim napisał:

To nie tak. Szanowanie gościa to jedno, a szanowanie tubylców przez gości to drugie. Absolutnie nie dziwią mnie restrykcję ilościowe co do wjazdu do Wenecji. Tak samo nie dziwią mnie opinię lokalnych Szczyrkowian, którzy mówią jednym głosem, że Szczyrk przestaje się nadawać do życia dla normalnych ludzi. 

Protesty w hiszpani przeciwko turystom też są normalne. 

Widzisz, każdy ma prawo protestować i ja to szanuję. Natomiast jeśli potem będą się skarżyć, że nie mają co do garnka włożyć, to nie będę mieć dla nich żadnego ciepłego słowa. Święte prawo podaży i popytu. Wyznaję zasadę konsumenckiego ostracyzmu jako najdoskonalszą formę głosowania przy pomocy swojego portfela. 

Odnośnie Szczyrku to nigdy się do niczego nie nadawał. Ani w czasach dawnych, słusznie minionych ani obecnie. Zero atrakcyjnej oferty turystycznej, ceny jak w poważnych, europejskich ośrodkach, patodeweloperka i cała masa innych wynaturzeń. Mentalny zaścianek podlany nowobogackim sosem.

Edytowane przez tomkly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, tomkly napisał:

Przyznam, że w mojej ocenie dziwną filozofię życiową wyznajesz. Jeśli ktoś podchodzi do mnie w ten sposób jak piszesz, to zwyczajnie w takie miejsca nie jeżdżę. Z tego właśnie powodu od kilku lat unikam Włoch. Dla mnie sprawa jest prosta - jeżdżę tam gdzie szanują zarówno moje pieniądze ale przede wszystkim mnie osobiście. W dystansie takie założenie się bardzo sprawdza.

Jak chodzi o Austrię, to wielokrotnie zdarzało mi się robić dym o wiele rzeczy, które były niezgodne z warunkami świadczenia usług, na które się umawiałem i za każdym razem (niezależnie od tego czy im się to podobało czy nie) skakali koło mnie jak koło śmierdzącego jajka, wiedząc że jest ze mną grupa kilkudziesięciu innych osób. Uświadomienie sobie tego, że nie jesteś randomowym petentem, a poważnym, wymagającym szacunku klientem w mojej ocenie bardzo ułatwi Twoje przyszłe życie.  

Bo twoje imię to milion. No może kilkadziesiąt. To rzutuje na szacunek. Oczywiście z biegiem lat taka symbioza jest nie tylko opłacalna ale i wygodna. Ale na to pracujesz ty i oni latami.

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, tomkly said:

Widzisz, każdy ma prawo protestować i ja to szanuję. Natomiast jeśli potem będą się skarżyć, że nie mają co do garnka włożyć, to nie będę mieć dla nich żadnego ciepłego słowa. Święte prawo podaży i popytu.

To nie takie proste. Jeżeli lokalna gospodarka przestawiła się w 99% na turystów, olewając lokalną społeczność, to nie ma już prostej odpowiedzi. Tzn wyrzucenie turystów faktycznie skończy się tym o czym mówisz, pustymi garczkami. Tylko ktoś za doprowadzenie do tego stanu rzeczy odpowiada. Turystyka nie powinna być rozwijana w sposób, który nie uwzględnia potrzeb ludzi. 

Przykład ze Szczyrku: Wieść gminna niesie, że końcem lat 1980tych istniał pomysł wybudowania linii jednotorowej ze stacji w Wilkowicach do Szczyrku. Kolej miała się kończyć gdzieś w okolicach obecnego Urzędu Miasta albo COSu. Było by to świetne rozwiązanie, które obecnie było by wybawieniem od ciągłych korków. Niestety zapaść gospodarcza, potem dzikie lata 90te, likwidacja popytu na PKP i wydawanie pozwoleń budowlanych gdzie się da spowodowała, że teraz to tylko wspomnienie. 

Apartamenty wynajmowane dla turystów to utrapienie i wie to każdy, kto np. ma w sąsiedztwie (a już w ogóle w bloku) AirBnB. Libację alkoholowe, krzyki, hałas, z którym nie da się nic zrobić. Przyjedzie policja, to na nastepny weekend będa inni najmujący i problem ten sam. Z tegoż właśnie powodu, w dużych miastach, powoli zaczyna się mówić o robieniu porządku z AirBnB, bo to potrafi zdewastować cale dzielnice dla rdzennych mieszkańców. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, lubeckim napisał:

To nie takie proste. Jeżeli lokalna gospodarka przestawiła się w 99% na turystów, olewając lokalną społeczność, to nie ma już prostej odpowiedzi. Tzn wyrzucenie turystów faktycznie skończy się tym o czym mówisz, pustymi garczkami. Tylko ktoś za doprowadzenie do tego stanu rzeczy odpowiada. Turystyka nie powinna być rozwijana w sposób, który nie uwzględnia potrzeb ludzi. 

Przykład ze Szczyrku: Wieść gminna niesie, że końcem lat 1980tych istniał pomysł wybudowania linii jednotorowej ze stacji w Wilkowicach do Szczyrku. Kolej miała się kończyć gdzieś w okolicach obecnego Urzędu Miasta albo COSu. Było by to świetne rozwiązanie, które obecnie było by wybawieniem od ciągłych korków. Niestety zapaść gospodarcza, potem dzikie lata 90te, likwidacja popytu na PKP i wydawanie pozwoleń budowlanych gdzie się da spowodowała, że teraz to tylko wspomnienie. 

Apartamenty wynajmowane dla turystów to utrapienie i wie to każdy, kto np. ma w sąsiedztwie (a już w ogóle w bloku) AirBnB. Libację alkoholowe, krzyki, hałas, z którym nie da się nic zrobić. Przyjedzie policja, to na nastepny weekend będa inni najmujący i problem ten sam. Z tegoż właśnie powodu, w dużych miastach, powoli zaczyna się mówić o robieniu porządku z AirBnB, bo to potrafi zdewastować cale dzielnice dla rdzennych mieszkańców. 

Różnimy się zasadniczo jak chodzi o wyznawaną filozofię życia. AirBnB jest realizacją świętego prawa własności, pochodną prawa popytu i podaży. Nie rozumiem mentalności tubylców, którzy chcą na turystach zarabiać ale narzekają, że oni do nich przyjeżdżają. Oczywiście turysta powinien się zachowywać kulturalnie, natomiast nie rozmawiamy tu o Tobie czy mnie (osobach spełniających standardy kultury osobistej), a o masowym turyście, który przywozi pieniądze. Albo się godzisz na pewne niedogodności wynikające z zachowań turystów i na to nie narzekasz, bo to Twoje źródło utrzymania albo wypadasz z biznesowej gry. Jak chodzi o temat Szczyrku to powtórzę raz jeszcze - jest to dla mnie jeden z fenomenów, podobnie zresztą jak dowolne miejsce w Polsce, czy to w górach, czy nad morzem. W życiu grosza bym nie wydał ani na inwestycję ani na spędzanie choćby dnia urlopu w miejscach, które nie mają absolutnie niczego do zaoferowania.

Edytowane przez tomkly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cze

Czynnych Forumowiczów znam w większości osobiście, nawet Ciebie😀. Tak że potwierdzam że nie jesteś wytworem AI. O Christofa otarłem się na Pilsku, i pewnie byśmy się poznali, gdyby cymbał napisał, że na Pilsku będzie.

Oczywiście, wpisy kreują pewien obraz osoby piszącej. Ale to tylko pierwsze wrażenie. Rzeczywistość zwykle bywa inna. Z reguły wszyscy są normalni, tylko lubią narciarstwo wszelakiej maści. Jest tyle ciekawych tematów, więc po chuj rozgrzebywać te w których się nie zgadzamy. Ma to sens?

pozdro

mnie żem nie znasz 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, tomkly napisał:

Różnimy się zasadniczo jak chodzi o wyznawaną filozofię życia. AirBnB jest realizacją świętego prawa własności, pochodną prawa popytu i podaży. Nie rozumiem mentalności tubylców, którzy chcą na turystach zarabiać ale narzekają, że oni do nich przyjeżdżają. Oczywiście turysta powinien się zachowywać kulturalnie, natomiast nie rozmawiamy tu o Tobie czy mnie (osobach spełniających standardy kultury osobistej), a o masowym turyście, który przywozi pieniądze. Albo się godzisz na pewne niedogodności wynikające z zachowań turystów i na to nie narzekasz, bo to Twoje źródło utrzymania albo wypadasz z biznesowej gry. Jak chodzi o temat Szczyrku to powtórzę raz jeszcze - jest to dla mnie jeden z fenomenów, podobnie zresztą jak dowolne miejsce w Polsce, czy to w górach, czy nad morzem. W życiu grosza bym nie wydał ani na inwestycję ani na spędzanie choćby dnia urlopu w miejscach, które nie mają absolutnie niczego do zaoferowania.

Jakbyś miał sąsiadów powyżej w ciągłym wynajmie to byś zrozumiał. My mamy dłuższe wynajmy nad głową ale standard ten sam - ciągle łomot. Oczywiście dewiza wolno Tomku w swoim domku ciągle żywa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, tomkly napisał:

Nie rozumiem mentalności tubylców, którzy chcą na turystach zarabiać ale narzekają, że oni do nich przyjeżdżają

No bo wystarczyłoby wysłać dudki blikiem czy  innym przelewem ... po jakiego grzyba  jechać i dupe zawracać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomkly

Przeprowadź się z BB do Krakowa i zaczniesz szybko patrzeć na to inaczej.

AirBnB stało się poważnym problemem na całym świecie.

Niesie ze sobą dużo, negatywnych konsekwencji.

Wynajmowane prywatne mieszkania to tylko promil, bo przez duże firmy i fundusze ubezpieczeniowe wykupowane są całe centra miast i zamieniane w turystyczne "lunaparki".

Poza sezonem są trupami w których nie ma normalnej miejskiej struktury.

Ceny mieszkań zostają poza zasięgiem nawet nieźle zarabiających rdzennych mieszkańców.

Można by w tym tonie bardzo długo.

 

p.s. Kraków jest jeszcze dla mnie daleki od głębokiego problemu ale część negatywnych zjawisk jest już widoczna.

 

Edytowane przez jurek_h
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, star napisał:

Chyba nie. Więc nie ma co Lubeckiego cisnąć. Ma prawo wyboru i git.

Kurde przecież to on zaczął. Gdybym się obrażał jak dziecko o każdy zawoalowany tekst to powinienem być obrażony do śmierci.

A co do ostatnich postów to niezwykle się cieszę, że problemy powyższe mnie nie dotyczą - w sensie bycia takim czy innym gościem. Natomiast co do upierdliwych sąsiadów w permanentnym rotacyjnym wynajmie to zapewniam, że można sobie z nimi poradzić bez specjalnych problemów. Wbrew temu co tu się pisze prawo działa u nas całkiem nieźlełużby też się staraają.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jurek_h napisał:

@tomkly

Przeprowadź się z BB do Krakowa i zaczniesz szybko patrzeć na to inaczej.

AirBnB stało się poważnym problemem na całym świecie.

Niesie ze sobą dużo, negatywnych konsekwencji.

Wynajmowane prywatne mieszkania to tylko promil, bo przez duże firmy i fundusze ubezpieczeniowe wykupowane są całe centra miast i zamieniane w turystyczne "lunaparki".

Poza sezonem są trupami w których nie ma normalnej miejskiej struktury.

Ceny mieszkań zostają poza zasięgiem nawet nieźle zarabiających rdzennych mieszkańców.

Można by w tym tonie bardzo długo.

 

p.s. Kraków jest jeszcze dla mnie daleki od głębokiego problemu ale część negatywnych zjawisk jest już widoczna.

Do Krakowa nie zamierzam się przeprowadzać. Generalnie nawet tam nie jeżdżę, wyjątkowo raz na jakieś dwa lata jadąc na audio spotkanie. Dla mnie to jest chore miasto, w zasadzie stan umysłu. Wolałbym mieszkać gdziekolwiek, nawet na wsi oddalonej tysiąc kilometrów od wszelkiej cywilizacji, byle nie w Krakowie. 

Edytowane przez tomkly
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...