Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 594
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi dodane przez KrzysiekK

  1. 7 godzin temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    Idzie zima, trzeba temat ruszyć. Nasuwa mi się pytanie, czy wysuwanie wewnętrznej w skręcie jest prawidłowe, ponieważ ja z tym walczę, dbając o równoległość prowadzenia nart, pomagając sobie odwodzeniem wew. kolana, ale i tak nic to nie daje. Nawet mam wrażenie, jak tego nie zrobię, to blokuje mi to sylwetkę. Nie mówię tu o góralskim wykroku połączonym ze szpagatem😉. Może chodzi o ustawienie bioder, lepszy docisk wewnętrznej, lepsze stanie. Nie mam pojęcia. Może ktoś opisze o co kaman. Na podstawie przypadkowo oglądanego materiału, oczywiście asa. Po poradę nie skontaktuję się ani z lekarzem, ani z farmaceutą. Może ktoś coś wie.

    pozdrawiam

    ps. Na zwolnionym tempie dobrze widać, że wew. jest wysunięta. Potem zew. dojeżdża i wyprzedza. Być może to naturalne wynikające z naszej anatomii, pewnie tak ma być, a ja się próbuje na siłę tego pozbyć. Ten film jest akurat z dobrej perspektywy kręcony, niestety przez takiego a nie innego Gościa.

     

     

    Znam się tyle ile wiecie że się znam...czyli niewiele... ale powiem Ci, że widziałem mnóstwo filmów niezłych narciarzy i wszędzie jest to wysunięcie jako skutek naszej anatomii. Gdzieś tak do połowy długości buta wszyscy mają te nartę W wysunięta do przodu. Moim zdaniem praca nad tym by były równe może sprawić, że Twoja bardzo ładna jazda stanie się karykaturalna, dziwna i nie wiem jaka tam jeszcze... 

    Natomiast wydaje mi się, że ta Pani może coś wnieść w temat ... o w tym filmie:

    Mam przeczucie ( tylko przeczucie ), że trzeba tego spróbować. 

    • Thanks 3
  2. Godzinę temu, Lexi napisał:

    No to nieżle ..  ja myślałem że wapniaki to raczej sie od dzieci chcą urwać a dzieci nie chcą być niańczone....ale czasy sie zmieniają 😄......

    E, moje już na tyle wyrośnięta że obecność z nimi to sama przyjemność ... byleby chciały że mną coś robić a nie tylko przewijać TikToki.

    • Like 2
    • Haha 1
  3. Godzinę temu, Marcos73 napisał:

    Krew, pot i łzy wewnątrz opakowania zostały, podobno umiejętności po części przechodzą na nowego użytkownika. Tak gdzieś słyszałem, to nie reklama ani sugestia, takie plotki chodzą 😉

    pozdrawiam

    ps. Miałem jeszcze 1 zdjęcie, ale razem, stwierdziłem,  żeby dziadostwa nie robić, bo się nic nie sprzeda. Może do Zwardonia go wyciągnę, na razie nie potwierdził, ani nie zaprzeczył.

    Weź do Zwardonia koniecznie syna.... moje się wstępnie deklarują, syn bardziej. Natalia nie wiem... byłaby ekipa.

    • Like 2
  4. Wszyscy powinniśmy wyluzować. Mamy tu spory terminologiczne które trudno jest rozwiązać nie upraszczając tematów do dychotomicznych. A tu nie ma dychotomii. Tu są odcienie, gradienty... w niektórych aspektach mniejsze, w innych większych.

    Chyba bardziej warto określać .... ,,u nas ,,śmig,, mówi się gdy ktoś jedzie tak i tak,, ... gdzie indziej podobna jazda nazywa się inaczej... 

  5. 11 minut temu, a_senior napisał:

    Czego nie wiesz Krzysztofie? Jak to jest z nauczaniem skrętów krótkich i śmigu w krajach alpejskich? Może Psmok coś podpowie a ja spróbuję dopytac moich francuskich znajomych.

    Nie wiem, może ja mam zaćmienie umysłu ale chyba porownujesz skręt krótki że skrętem krótkim .... i się pogubiłem. 

  6. 1 godzinę temu, a_senior napisał:

    Właśnie tak. Nasz śmig, jakikolwiek, bazowy czy nie to u nich skręt krótki. "Short turn", "Virage court". Po niemiecku nie wiem. W skręcie krótkim masz bezpośrednie przejście ze skrętu w skręt. Bez zwłoki, w przeciwieństwie do średniego czy krótkiego. Ale chętnie poznałbym opinię jakiegoś instruktora działającego za granicą. Np. PSmoka. Może i oni zachowali na egzaminach jakiś mityczny, starodawny "śmig"? W sumie to jest dzielenie włosa na czworo. 🙂

    ?

    • Like 1
  7. 5 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

    No widzisz....sam jako amator jesteś w stanie wychwycić pewne aspekty techniczne..1. To nie jest śmig tylko doskonale wykonany śmig przyśpieszający który charakteryzuje się brakiem elementu oporowego i jazdą w pełnej kompensacji, 2. Zbyt szerokie prowadzenie nart (dla mnie nie jest to in minus bo instruktor trzymam mocno równoległe prowadzenie nart, natomiast sama ewolucja jest mega mechaniczna, narciarz korzysta tylko i wyłącznie z NW (to też nie jest dramat) jednakże najbardziej rzuca się w oczy brak ramy rąk które ewidentnie się cofają po wbiciu kija prowadząc do rotacji. 3. Bardzo ładnie wykonany krótki skrę z "przeciwskretu" a o tym że nie jest to śmig z "przeciwskretu" świadczy znacznie poszerzony korytarz toru jazdy.

    Adaś .. 3 niezrozumiałe 

    Tak miało być ?

    3. Bardzo ładnie wykonany krótki skrę z "przeciwskretu" a o tym że nie jest to śmig świadczy znacznie poszerzony korytarz toru jazdy.

  8. 2 godziny temu, .Beata. napisał:

    @Victor

    Gościniec Halka, ciepło sucho i przyjemnie, pokoje nie za duże, wystarczające, z łazienkami, wspólny aneks dla wszystkich pokoi - coś upichcisz. Możliwość śniadań i obiadokolacji, oprócz tego ogólnodostępny bar. Narciarnia. No i nie trzeba napędu 4x4. Pieszo na stok ok 15 minut.

    605 032 693

     

    Pomyślałem o Halce na ferie dla dzieci ale booking drze się że nie można z dziećmi .. co oni tam mają? Klub nocny ?

  9. W dniu 7.09.2023 o 20:13, Adam ..DUCH napisał:

    Nie uczniowi tylko narciarzowi odpowiem. Krzyśku drogi i Natko w tle za tatusiem (złośliwy nieco jestem albowiem ćwiczone co nieco było).....W nomenklaturze narciarskiej są pewne stałe w kontekście terminologii - oczywiście można używać pewnych skrótów myślowych ale jeżeli bawimy się w teorię (tu fizyka się nieco wtrąca) no to niestety trzeba trzymać się owych stałych terminów. Tak jak używając słowa "rotacja" mamy domyślnie tylko i wyłącznie rotowanie korpusu w kierunku przyszłego skrętu tak w przypadku słowa "śmig" mamy do czynienie tylko i wyłącznie z "śmigiem bazowym" i dlatego nie jest potrzebne dodawanie przymiotnika.......np śmig oporowy itp. Śmig jest ewolucją ściśle związaną z techniką klasyczną i jako taki podlega ocenie w trakcie egzaminy czy na stopień PI czy I . Śmig jest jeden a każdy inny jest jedynie rozwinięciem wymagającym dodania przymiotnika.....Seria następujących po sobie bezpośrednio skrętów wykonywanych w linii lub bardzo blisko linii spadku stoku z sekwencji czasowej ok 1 sek na skręt, wykonywanych w sekwencji ruchowej NW z zaznaczonym wyraźnie elementem oporowym w postaci zakrawędziowania nart....narciarz w pełni wykorzystuje siłę bezwładności oraz skrętność pasa biodrowego, rotację stóp oraz zakrawędziowanie....w formie wysoko zaawansowanej tworzy "wirtualne" garby, muldy jednakże nie stosuje w pełnej formie kompensacji. Faza sterowania ekstremalnie krótka i raczej bezwiednie związana z odciążeniem a podkreślona rotacją stóp w fazie oporowej. Tułów wraz z ramionami trzyma ramę i jest w permanentnej kontr rotacji, ręce ustawione są nieco wyżej i nieco do przodu w stałej pozycji, wbicie kija ma charakter oporowy i niejako tworzy oś skrętu. Głowa, barki, dłonie, korpus "patrzą" w linię spadku stoku a sam odchył jest bardzo niewielki. Szerokość toru jazdy nie jest większa niż długość narty. Sylwetka narciarza w zależności od kata nachylenia stoku jest zrównoważona lub nieco wychylona ale absolutnie nie odchylona. Śmig bazowy najłatwiej jest wykonać na długich, niewiele taliowanych nartach i wąskich pod butem.

    Tu dałem Ci opis śmigu bazowego....no może nie zadaniem ale pewną rozkminką będzie pytanie dlaczego zakwestionowałem ww. prezentacje      

    Szczerze to bardzo lubię takie opisy. Atomizowanie, uszczegółowienie. Niektórzy nie lubią ... nie tylko w narciarstwie. W śpiewie solowym, klasycznym na przykład jest taki śpiewak, profesor, Ruben Lisitzian. Miałem zaszczyt kiedyś być na jego kursach. Wiedział, że niektórym uczniom robi się ćwiczenia mnemotechniczne ( coś jak u nas - patrz w dół stoku, tułów pójdzie za głową) a innym się mówi wręcz który mięsień mają napiąć. 

    To gdzieś się później holistyczne zamazuje. Sam efekt jest ważny. 

    Jakby dydaktyka była prosta, to by nie było dialogów w stylu ... nauczyciele ch.a robią a mają wakacje..... to idź do szkoły i ucz ..... o nie, ja bym nie wytrzymał z dziećmi 🤣🤣🤣🤣🤣

  10. 2 godziny temu, Adam ..DUCH napisał:

    Nie uczniowi tylko narciarzowi odpowiem. Krzyśku drogi i Natko w tle za tatusiem (złośliwy nieco jestem albowiem ćwiczone co nieco było).....W nomenklaturze narciarskiej są pewne stałe w kontekście terminologii - oczywiście można używać pewnych skrótów myślowych ale jeżeli bawimy się w teorię (tu fizyka się nieco wtrąca) no to niestety trzeba trzymać się owych stałych terminów. Tak jak używając słowa "rotacja" mamy domyślnie tylko i wyłącznie rotowanie korpusu w kierunku przyszłego skrętu tak w przypadku słowa "śmig" mamy do czynienie tylko i wyłącznie z "śmigiem bazowym" i dlatego nie jest potrzebne dodawanie przymiotnika.......np śmig oporowy itp. Śmig jest ewolucją ściśle związaną z techniką klasyczną i jako taki podlega ocenie w trakcie egzaminy czy na stopień PI czy I . Śmig jest jeden a każdy inny jest jedynie rozwinięciem wymagającym dodania przymiotnika.....Seria następujących po sobie bezpośrednio skrętów wykonywanych w linii lub bardzo blisko linii spadku stoku z sekwencji czasowej ok 1 sek na skręt, wykonywanych w sekwencji ruchowej NW z zaznaczonym wyraźnie elementem oporowym w postaci zakrawędziowania nart....narciarz w pełni wykorzystuje siłę bezwładności oraz skrętność pasa biodrowego, rotację stóp oraz zakrawędziowanie....w formie wysoko zaawansowanej tworzy "wirtualne" garby, muldy jednakże nie stosuje w pełnej formie kompensacji. Faza sterowania ekstremalnie krótka i raczej bezwiednie związana z odciążeniem a podkreślona rotacją stóp w fazie oporowej. Tułów wraz z ramionami trzyma ramę i jest w permanentnej kontr rotacji, ręce ustawione są nieco wyżej i nieco do przodu w stałej pozycji, wbicie kija ma charakter oporowy i niejako tworzy oś skrętu. Głowa, barki, dłonie, korpus "patrzą" w linię spadku stoku a sam odchył jest bardzo niewielki. Szerokość toru jazdy nie jest większa niż długość narty. Sylwetka narciarza w zależności od kata nachylenia stoku jest zrównoważona lub nieco wychylona ale absolutnie nie odchylona. Śmig bazowy najłatwiej jest wykonać na długich, niewiele taliowanych nartach i wąskich pod butem.

    Tu dałem Ci opis śmigu bazowego....no może nie zadaniem ale pewną rozkminką będzie pytanie dlaczego zakwestionowałem ww. prezentacje      

    W pierwssym filmie jedzie ciętym, brak zakrawedziowania. Edit. Znaczy on cały czas na krawędzi jedzie. Nie ma elementu oporowania.

    W pozostałych ... no wg mnie to są smigi niezbyt ładne. Góra niestabilna, nogi szeroko jak zakrawiedziowuje. Ja się też tak asekuruje bo nie ufam że zewnętrzna złapie i je.ne do środka ... Chociaż ten trzeci film to nie ma wg mnie katastrofy... 

    Pan Michał ... wiadomo.... mniam.

    • Like 1
  11. 11 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

    Czym śmig jako ewolucja nie jest (ta oceniania):

    to nie jest śmig:

     

    dalej ...to także nie jest śmig:

    To kompletnie nie jest śmig:

    A to jest śmig.....i możecie pitolić co chcecie ale ja bardzo chętnie z Panem Michałem zamienił bym kilka słów...pogadał i lekcję wziął???? bo wg mnie jest to mistrzostwo świata:

     

    @Adam ..DUCH to ja Cie teraz jako uczeń proszę ... wypunktuj proszę tamte filmy w kontekście - dlaczego to nie są smigi. W stylu... to nie jest smig bo ma to i tamto a nie ma tego i tamtego. A dlaczego ostatni film przedstawia smig. Nie poddaję w wątpliwość... po prostu pytam. 

    • Like 2
  12. W dniu 3.09.2023 o 13:08, SzymQ napisał:

    Spodnie SuperDry eksploatowałem około 20 dni nie wahając się upaść ani na trasie ani obok. Nie mam żadnych zastrzeżeń eksploatacyjnych, a wyglądają jak nowe. Dla porównania: kupiłem kiedyś topową kurtkę narciarską 4F jako EDC po mieście, po 2 latach wyglądała fatalnie, choć nart nie widziała. Miałem więcej fatalnych zakupów od 4F. Teraz już omijam szerokim łukiem i nie interesuje mnie czy udało im się poprawić jakość. O spodniach SuperDry wspomniałem, ponieważ oprócz gogli, to jedyne moje wyposażenie narciarskie, z którego jestem ponadprzeciętnie zadowolony. Reszta w najlepszym wypadku robi rzeczy, które robić powinna. A czy można kupić lepszego taniej, to nie wiem i wyraźnie to zasygnalizowałem. Nie wykluczam też, że za sezon już taki zadowolony z nich nie będę 🙂

    Też omijam 4F... Dermizax 20000 przemakał na dupsku, wiatrówka 10000 przemaka na rowerze. Niech sobie wsadzą te cyferki razem z cenami .... 

    • Like 1
    • Thanks 1
  13. 56 minut temu, SzymQ napisał:

    W tym sezonie to dopiero będę lekki -15kg jeśli utrzymam :). Level narciarski mamy podobny, Ty się skupiasz na jeździe technicznej, a ja po prostu na zabawie z nartami i to chyba jedyne sensowne porównanie. Jak chcesz się pobawić wyciągnij z piwnicy amphibio 🙂 Ja też próbowałem tyczek i wiem, że na fatalnej trasie mam +25% do czasu dobrego instruktora oraz to, że totalnie mnie tyczki nie kręcą, nawet gdybym miał tego instruktora wyprzedzić. 

    Młodszy pewnie jesteś więc możesz sobie wywijać. Ja 75' a na nartach od 6 lat.

    Tu masz rację. Uwielbiam jazdę instruktorską. Ale kręci mnie też bardzo zachowawcza jazda pozatrasowa. Taki zjazd skiturowy łatwym terenem, wcześniejsze wyjście na górkę.... marzenie. Pewnie niespełnione.

    -15... no to powiem tylko, że mega, mega szacun. Ja wciąż 182/100.  😢

    Jak widać ją potrzebuję dokładnie tyle samo zrzucic. Ale już z 7 bym się cieszyl. Ciezko było ? Może jakiś przepis, mnemotechniki, opierdol personalny... jestem otwarty. 

     

    ps. Pamiętałeś ze mam amphibio ? 😱😯

×
×
  • Dodaj nową pozycję...