Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 606
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    10

Odpowiedzi dodane przez KrzysiekK

  1. 3 minuty temu, Plus80 napisał:

    Sprawa jest dosyć prosta. Nacisk(świadomość nacisku, to jest ważne) na podstawę dużego palca nogi zewnętrznej. To zwiększony nacisk na przednią część narty i jej wewnętrzną krawędź. Czyli idealnie.  Docisk przodu narty i jej ugięcie(zacieśnia skręt) i nacisk na krawędź, czyli w punkt.

    Nacisk na krawędź wewnętrzną czuje się stopą. Ale ten nacisk może być rozłożony na całą stopę równomiernie, na przód(jak u Ciebie), na tył(jazda na tylnej krawędzi narty).  Regulowanie tego nacisku w czasie prowadzenia nart po łuku, jest domeną jazdy zawodniczej na najwyższym poziomie.  

    Nie wiem jak jest zawodniczo, ale wiem jak jest po mojemu, czyli lamersko 🙂 ... otóż, zaczynam z naciskiem paluchem, narta zaczyna skręcać i grzecznie trzyma krawędź, idzie po łuku a w trakcie jak idzie ja czuje, że ta presja spod palucha rozlewa mi się na całą stopę, wtedy już traci nacisk zewnętrzna, zyskuje wewnętrzna która za chwilę będzie znów zewnętrzną  -więc paluch, nacisk, skręt... etc etc... Czasem, gdy próbuję śmig, to koniec skrętu jest chyba wręcz pod piętą, to wtedy jest takie hamujące i mogę się od tego spiętrzonego śniegu odbić by zacząć kolejny skręt. Czasem się udaje, gdy oczywiście nie uwiera mnie właśnie rąbek spodni czy coś tam (czyt. śnieg sprzyja) 🙂

    Tak - teoretyzuję. Bo dziś nie jeżdżę. A lubię. Więc będę teoretyzował 🙂

    • Like 1
  2. 13 minut temu, Chertan napisał:

    Jak najbardziej, ponieważ to uczucie nacisku na przód stopy po stronie palucha (zwykle połączone z naciskiem na język buta) przenosi się na obciążenie przodu narty i lepsze krawędziowanie zewnętrznej narty, przez co poprawia się jej prowadzenie. Trzeba tylko wyczuć, kiedy ten nacisk odpuścić. W ten sposób też uczysz się balansu przód-tyl. 

    Tylko czemu mi nikt wcześniej o tym nie powiedział? No wiem, dużo muszę wyczuć sam.

    Na tych wypłaszczeniach zostaje mi tylko jeździć NW albo próbować na krawędziach, więc próbuje... i wciąż mam nieodparte wrażenie, że mimo że ślad zostaje cięty, zakręt względnie ciasny (małe R), to ja się nie wykładam :D, nie odsyłam nóg, i generalnie jadę na zewnętrznej, wewnętrzną jedynie muskając śnieg.

    Wewnętrzną skrajnie odciążam mając wspomnienia sytuacji, gdy ta wewnętrzna była inaczej zakrawędziowana (robiła większe R) niż zewnętrzna i zrobiłem sobie panierkę śniegiem z wszystkich stron 😄

    Ergo - boję się odesłać nogi, nie ufam nartom, że wrócą pode mnie ... 😄

    Gdzieś widziałem filmik, że Marek Ogorzałek rozwiązywał ten problem tak, że zewnętrzna szła na krawędzi, a wewn. się podpierał. Niedawno podobne porady wstawił Adam W. - cięte łuki płóżne. To jest pomocne, by uczyć się ufać narcie.

  3. W dniu 29.01.2022 o 13:24, Mitek napisał:

    Cześć

    Dlatego trzeba mieć szacunek dla tych Panów, którzy naprawdę nie siedzą tam dla jajec.

    Mnie osobiście te filmiki raczej nie bawią. Przeraża mnie absolutny brak myślenia i całkowita olewka. Wyobraźcie sobie tych ludzi na stoku w czasie jazdy...

    Pozdro

    Mnie ostatnio przeraził facet w rasowych gigantkach ubrany w strój klubowy (zasłyszane z krzesła, że byli tam wśród nich instruktorzy) zjeżdżający w Bieszczad.ski na absolutną i nieskazitelną kreskę od samej góry do samego dołu w sobotę, ok. g. 10.30 przy dobrej pogodzie i przy pełnym wypełnieniu stoku (brak pustych krzeseł na wyciągu). W połowie około 1km trasy miał około 80km/h. Kawał chłopa to był 😞 ... IMHO potencjalny morderca

  4. W dniu 19.01.2022 o 02:43, Plus80 napisał:

    Jeśli ktoś potrafi jeździć ładnie na nartach równoległych.  Wykonuje długie, ładne łuki, na dobrze przygotowanym stoku.  Wystarczy niebieski kolor trasy na początku…To otwiera się przed nim droga do karwingu.  Wystarczy kilka lat solidnie popracować, pod okiem dobrego instruktora. Który będzie zwracał uwagę na wszystkie błędy i wskaże jak je eliminować.

    Ten instruktor na filmie prowadzi narciarza za rączkę. Ale narciarz jego wskazówki musi sam opanować. Stąd potrzeba obserwatora z boku...

     

    1. Edge similarity – jednakowe krawędzie.

    Jednakowo pochylone obie narty w stosunku do powierzchni śniegu. Idealne pochylenie – 100 %, mniejsze -90 %, 80 %,…Coraz większa różnica między nimi – 0 st %, 10 %, 20 %,…

    https://www.youtube.com/watch?v=nJvbJE8NS90

     

    2. Toppling  and early edge angles – „wywracanie się”(pójście do przodu) i wczesne zakrawędziowanie. 

    Toppling - pójście do przodu z ciałem, czyli ciągłe  jakby wywracanie go w kierunku ruchu,  uciekających przed nim nart. I  wczesne rozpoczęcie skrętu na krawędziach nart.

    https://www.youtube.com/watch?v=ElOhJyNPjUE

     

     

    Czasem jedynie próbuje pojechać trochę na krawędziach na bardziej płaskim ale już przy równoległym skrecie na stromym odkryłem, że u mnie działa dobrze szybkie wywołanie uczucie parcia na podeszwę buta podstawą dużego palca zewnętrznej nogi. Może to nijak się ma do ,,szybkiego zakrawedziowania,, ale mi istotnie poprawiło przyczepność zewnętrznej ... A jest to dla mnie istotne szczególnie na stwardniałych odcinkach wyslizganych przez poprzedników 😉

  5. 15 godzin temu, Plus80 napisał:

    Załączony film wyjaśnia ładnie kontrolę szybkości w  karwingu na stoku, o wzrastającej stromiźnie. Ponieważ wtedy jest najtrudniej kontrolować szybkość.

    Komentarz jest w języku angielskim, więc go przetłumaczę, zanaczając czas, w którym się pojawia. Czas w min. i sek., np. 1,45 – minuta czterdzieści pięć sekund.

    1,00 – Kris jedzie po stoku płaskim, który się robi coraz bardziej stromy.  

    1, 45 - Na największej  stromiżnie Kris ma dwie opcje – defensywną(hamulec) lub ofensywną(gaz).

    2,00 – Kris wybrał hamulec(ześlizg)

    2,25 – Kris hamuje ześlizgiem. To nie jest carving !

    3,10 – Kris postanawia jechać ofensywnie

    3,18 – Jedzie ofensywnie karwingiem. Po skręcie narty na krawędziach jadą poziomo, szybkość maleje. Taka jazda nazywa się szybką, ale wolną linią(długą).

    4,36 – Teraz się jeździ szybko, szybką linią(najkrótszą). Która daje największą stabilność zawodnika.  Pierwsza część skrętu jest pokonana obrotem nart(pivot), praktycznie bez kontaktu ze śniegiem. Narty w tym obrocie ustawione są pod pewnym kątem do śniegu. 

    4,46 -

    5,35 - Czarny, lodowy stok w Austrii. 

    https://www.youtube.com/watch?v=1IDwoN_fdJA

     

    Tłumacze to mojej córce...na stromym wydłuż łuk, jedz chwilę ,,poziomo,, a wtedy zwolnisz... ale...jak na stoku gęsto, to z góry zagrażają ,,kreskarze,, w jeansach i wcale się nie dziwie czemu często ludzie jadą wzdłuż linii spadku stoku koślawiąc swój styl... Taka dygresja wynikająca z praktyki stokowej...

  6. 7 minut temu, moruniek napisał:

    Tak, tam czasem można upolować jakąś perełkę, w zeszłym roku kupiłem takie jak poniżej, za 49 zł. 

    https://sportofino.com/rekawice-reusch-lindsey-4631101-960?gclid=EAIaIQobChMI2_SdneKs9QIVrQZ7Ch0wTgnFEAQYASABEgJnKPD_BwE

    Odnośnie pocenia się dłoni, w rękawicach z membraną. Zastosuj jako wewnętrzna cienką rękawiczkę jedwabną. Po problemie.  

    Ou, zacne rękawice. 

    A co do pocenia, te moje ,,tanie,, są bardzo cenne.

    Wiesz, trochę nie bardzo rozumiem jaki jest sens membrany 3k jak na tej Brugi napisano, za niemalże 2 stówy gdy mi się tam ręka poci, a w moich waterprof Wedze nic się nie poci i nie moknie. Albo te 3k to tak naprawdę 3 🤣 albo Wedze się kamufluje i daje porządne membrany do swoich nisko-półkowych produktów 😉

  7. 1 godzinę temu, moruniek napisał:

    Teraz już praktycznie nie ma tam niczego sensownego. Chciałem dziś kupić rękawiczki dla córki (wyrosła z poprzednich), kompletnie nic nie było. 

    W tym roku widziałem tam kurtkę z gore Tex ... S, akurat na mojego syna... Za niewielkie relatywnie pieniądze... Nie jesteśmy na kupnie kurtki, więc zostawiłem temat...reszta... Jakąś dziwną firma na V... Nie pamiętam jaka. Mieli ten narciarski towar jakieś 2 tygodnie. Kurtka z gore Tex zniknale moment, reszta stopniowo. Reszta ... Lipa. Ale w zeszłym roku mieli zacną ofertę, fakt. 

    Co do rękawiczek...kiedyś kupiłem w decatlonie prosty model za 5 dych. Używałem dwa lata. Zaczęły się strzepic bo wiadomo, na dłoniach jakiś antypoślizgowy mierny skaj. Myślę, kupię nowe... Lepsze. Kupiłem brugi...prawie dwie stowy... wziąłem na stok. A niech ich kaczka kopnie. Wyciągam mokrą rękę jak z worka foliowego. Poci się tam dłoń makabrycznie. Pojechałem do decatlonu i znów kupiłem te tanie. Jeżdżę, w mrozu, mżawki, deszcze...komfort stuprocentowy. 5 dych na dwa lata, marki Wedze czy jakoś tak 🤣🤣🤣🤣... Więc Decathlon potrafi zaskoczyć . Bierz córkę do decatlonu po rękawiczki. Bierz te tanie ... Ciepło, nic się nie poci.

     

    Do tematu....ja teraz zauważam większy problem. W miarę jeżdżenia rok po roku spada mi chyba poziom adrenaliny bo w klasycznej kurtce narciarskiej, fakt, już kilkuletniej, zaczynam marznąć w dół plecy. Prosto....po krzyżu mi wieje. Zaczynam się rozglądać na dłuższą kurtka, która mi się nie będzie na plecach podnosiła jak zamykam na krześle zabezpieczenie unoszac rękę w górę... chyba będę musiał wybrać jakąś freestyle 🤣🤣

    Weź to też pod uwagę.

  8. 2 minuty temu, Mitek napisał:

    Cześć

    A to akurat widać, dosłownie po dwóch skrętach. To zresztą oczywista sprawa i zawsze tak jest w takich wypadkach choćby nawet instruktor nie chciał.

    Pozdrowienia

    Mitku, mniej enigmatycznie proszę 🙂 ... Mógłbyś odnieść się do jazdy Kuby? Dla mnie jest dość....estetyczna. 

     

  9. W dniu 6.01.2022 o 13:33, mario33 napisał:

    Słotwiny to bardzo fajny, klimatyczny ośrodek. Jak za dużo ludzi na Arenie to Tabaszewski (moim zdaniem trasa po prawej od wyciągu nawet ciekawsza od Areny). Ja bardzo lubię tam wracać z rodziną.

    Bardzo lubię ,,stare,, Słotwiny. Moze sklada się na to fakt, że zawsze trafiam tam na dobre warunki. Tlumy idą na Arenę, a tu ... Dwie fajne trasy. Jedna w miarę równomierna. Druga...z chopkami, stromiznami. Dzieci mają orczyk. Na górze milutka restauracja. W połowie stoku też (ja uwielbiam te małe knajpki i budy z czymś na ząb) ...nie ma nudy. Całość psuje płatna ubikacja do której schodzi się ze stoku gdzieś w kazamaty.... 3 Zeta, życie sobie za to nie ułożysz, ale ... 😕

    • Like 1
  10. W dniu 5.01.2022 o 18:42, moruniek napisał:

    MasterSki Tylicz - pełen szacunek. Śniegu multum, owszem są drobne przecierki, przetopów brak. Jak rozpoczynałem, siąpił deszcz, po 15 minutach przestało padać. Trasy trzymają dobrze, miejscami miękko, miejscami dość twardo. Pełen szacun dla ośrodka za przygotowanie tras, tras a nie trasy głównej jak na Arenie. W lesie dużo śniegu, trasy objazdowe dobrze utrzymane. 

    Deszcz wystraszył ludzi. Jazda praktycznie cały czas od odbicia do odbicia.

    IMG-20220105-150724.jpg

    Uśmiech mojego syna.

    IMG-20220105-151406.jpg

    Warunki.

    IMG-20220105-151411.jpg

    Warunki cd.

    IMG-20220105-151900.jpg

    W oddali TyliczSki. Jak będzie nowa kanapa i nowa trasa, to wcale nie będzie tak w oddali.

    IMG-20220105-153204.jpg

    A to już lasek.

    IMG-20220105-155652.jpg

    Miejscami wyjdzie podkład, ale jest naprawdę dobrze.

    IMG-20220105-153212.jpg

    Stok trzyma dobrze.

    IMG-20220105-155728.jpg

    I widok w drugą stronę. IMG-20220105-155731.jpg

    Stok trzyma cały czas.

    IMG-20220105-163424.jpg

    A to już wieczór ?

    IMG-20220105-165643.jpg

     

    Oni zawsze mają klasa warunki. Rzadko pokona ich aura...

  11. Nowy ośrodek narciarski na podkarpaciu. Wańkowa, gmina Olszanica k. Jasła.
    Droga od Rzeszowa bardzo dobra, wokół Brzozowa i Sanoka jest nowa obwodnica.

    https://bieszczad.ski

    Start ośrodka przewidziano na 9. dnia 08.01.2022. Ze względu na zaspanie
    jesteśmy na miejscu 9.30 😞

    Z dołu stok wygląda niebiesko, tak jak deklaruje ich mapa trasy.

     

    Mają automaty do karnetów, mają też zwrotomat.

    Ceny - jak widać.

    Krzesło - dość nowoczesna 4-ka, jedzie bardzo wolno. Może się dopiero uczą,
    a może tryb sobotni (czyt. dużo dzieci, więc będzie wolniej).

    Po wyjeździe na górę zwraca uwagę dość wysoki próg przed stacją górną. Trzeba
    pilnować, by dzioby były w górze bo może być smutno... 

    Wysiadka i spojrzenie z góry... Jak to jest niebieska trasa to ja jestem 
    Święty Mikołaj 😕

    Dla mnie mocna czerwień. No przynajmniej na początku.

    Warunki śniegowe - cóż. Stok został otwarty po dwóch dobach mrozów i po
    potężnej odwilży, więc płytko pod nowym naśnieżeniem skorupa zlodowaciała.
    Zjeżdzając trafiamy na śnieg trzymający twardy, lodowe kulki od wielkości mandarynki
    do kalafiora za słupami wyciągu. Generalnie - twardo. Zdarza się też mocno
    spowalniający puszek. Po kilku godzinach mamy na górze, na stromym
    lód i cukrowe odsypy. Niżej cieńszy cukier i gips, jeszcze niżej jest
    fajny, trzymający. Te kulku lodowe to chyba zmora po tej odwilży.

    Mnie aż takie urozmaicenie śniegu pod deskami przyprawia o zawrót głowy 😄

    Na górze zrobili alternatywną traskę przez, która niestety jest niewiele łagodniejsza
    a dość wąska. Szybko robi się korytko z lodowatym spodem, często zatkane przez
    wpadające na siebie osoby, które łudziły się że tędy będzie łatwiej ominąć stromiznę.

    Ogólnie - fajna alternatywa dla Kiczera-Ski. IMHO źle oznakowana trasa.
    Jest ewidentnie czerwono-niebieska, bez tarasów, dość jednolita... Początek (1/3)
    stromy.

    W planie jest uruchomienie dwóch taśm dla dzieci i orczyka.
    IMHO, jeśli taśmy będą wyciągać dzieci, które potem wyjadą na główną
    trasę a nie na ośle łączki, to może być niebezpiecznie. Pasowałoby
    wyodrębnić siatkami ośle łączki.

    Dojazd generalnie bardzo dobry. Po skręcie w Olszanicy wąska droga, względnie dobrze
    utrzymana, była mocno posypana piaskiem gdy jechaliśmy.

    Parking bezpłatny. Pan pokazuje gdzie są miejsca. Parking na poziomie
    zbliżonym do stacji dolnej, więc nie ma kardio przed zapięciem nart. Warto zadbać
    o rozgrzewkę :).

    W lecie ma tu być długa tyrolka.

    Mam w planie być tu 11.12.2022, więc może coś dopiszę.

    To wszystko. Pozdrawiam.

     

     

    1641739298304.jpg

    1641739298313.jpg

    1641739298317.jpg

    • Like 3
    • Thanks 1
  12. 11 godzin temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Krzychu, nie jest tak jak piszesz. Może to Twoje odczucie ale jeździliśmy razem, specjalnie jechałem patrząc na Ciebie z boków i nie pedałujesz - nie wysuwasz narty. Być może tak to odczuwasz ale nie widziałem takiej tendencji. Szkoda, że nie mogliśmy się na biegu zamienić na narty albo (moim zdaniem to był spory błąd), że odniosłeś SL i wziąłeś coś innego.

    Jak sam wiesz na każdej narcie da się jechać wszędzie a jak chcesz jechać ci etym łukiem to po prostu bierz na takie stoki SL bo na GS jest za mało miejsca a na innych to rzeźba. Moim zdaniem powinieneś skupić się przede wszystkim na uporządkowaniu góry - lewa ręka oraz na lekkim przesunięciu rzutu środka ciężkości do przodu ale... błagam, nie kombinuj za bardzo, skup się na jednej rzeczy ale traktuj to luźno zabawowo. Błagam!!!

    Pozdrowienia serdeczne

    Drogi Mitku ! To jest taka technokratyczna natura u mnie. I ja się tym właśnie bawię.

    PS. Jeszcze raz napiszę - jest mi bardzo miło, że mogłem Cię poznać osobiście. Mam nadzieję, że Cię nie zamęczałem technikaliami narciarskimi. Starałem się pilnować 😄 

    Czytałem Twoje opisy prawidłowej postawy. Napisałeś je chyba z 12 lat temu... Stanąłem przy lustrze, powtórzyłem i mam wrażenie, że siła każdego specjalisty jest w tym, żeby rzeczy złożone wyjaśnić prosto. Tam jest wyjaśnione prosto. Esencja. Thx.

  13. 34 minuty temu, Chertan napisał:

    W sumie też kiedyś się tak wydawało. Niedawno @Maciej S zasugerował mi zapinanie rzepa dopiero po dogięciu nogi w przód, tak też robię, jest sama góra względnie luźno i czwarta klamra też niezbyt ciasno. Wg mnie jest lepiej w kwestii pracy nogi, lepszy zakres, a na pewno nie ma gorszej kontroli narty. 

    A co do pochylania kolan to nie da się tego zrobić bez porządnego zdjęcia kolan, włożenia biodra i równoważenia odpowiednim ułożeniem tułowia, zależnie od siły ośrodkowej (czyli szybkości, co już napisali Mikoski i Mitek). 

    A ja zapinałem rzep odginając nogę do tyłu 😄 😄😄 ... errare humanum est 😄

    Jutro próba na stoku.

    Pochylanie kolan - sprawdzę jutro. Mam wrażenie, że zejście niżej w stawie skokowym poprawi sprawę.

  14. Miałem/mam kask z szybą. Nawet z trzema.... S1, S2 i S3. Działa to to dopóki mamy warunki bez opadów. Jak mamy śnieg, deszcz, kapiące krzesła, skraplająca się rosę, to mi się taki kask nie sprawdzał. Otóż...po kasku woda spływa a szyba nie jest zrobiona zgodnie ze sztuką dekarską 🤣 i owa woda natrafiała na szparę między kaskiem i szyba płynie ...bardziej niestety na szybę czym doprowadza właściciela do szewskiej pasji .. więc odkręciłem szybę, dokupiłem gogle , zapiąłem.... I po dwóch wyjazdach przyzwyczaiłem się do nieco węższego pola widzenia. Więc... Do warunków Facebookowo twiterowych na stokach....tak, sprawdza się to. Dla mnie generalnie nie, bo ja i w deszcz pojadę na narty. 

    Co do okularów... Nie da rady. Okulary parują jak fiks pod tym. Radzimy sobie z córką tak, że gogle zakładamy na okulary jak już jedziemy na nartach. Albo okulary zostają w aucie. Córka niestety nie może.... Za duży minus... 

    • Like 1
  15. 4 minuty temu, netmare napisał:

    Nie wiem jak to ująć, żeby nie przejaskrawić... Trzecia u mnie ma trzymać nogę na maksa do tyłu, czwarta i rzep też trzymają przy naciskaniu, ale ja mam tam jakiś luz...

    rozumiem ! thx

  16. 22 minuty temu, netmare napisał:

    Hej, wydawało mi się całkiem niedawno, że jeżdżę naprawdę nisko, a na video wyszło, że jest dużo wyżej niż mi się wydawało. Zakładam, że jest tak i w Twoim przypadku. I to pewnie pierwszy składnik blokady. Drugi to wg mnie biodro, które powinno w ślad za kolanami zejść lekko znad narty bo wtedy dopiero kolana zyskują swobodę. Nie wiem czy powyższe to opis poprawny merytorycznie, bo to bardziej subiektywny opis odczuć początkującego narciarza, ale może Ci jakoś pomoże. Jeśli to co napisałem jest błędne merytorycznie to na pewno koledzy szybko mnie poprawią. A zanim zaczniesz kombinować z cholewką, to może zapnij górną klamrę odrobinę luźniej, nogę ma trzymać trzecia klamra, a nie ostatnia.

    Trzecia klamra powiadasz? A ja słyszałem, że nie tylko czwarta klamra ale i rzep górny jest ważny.... Że trzeba go mocno ściągać. Może ja sobie tym nogę w bucie prostuję? 😮

    • Like 1
  17. 10 minut temu, netmare napisał:

    Hej, wydawało mi się całkiem niedawno, że jeżdżę naprawdę nisko, a na video wyszło, że jest dużo wyżej niż mi się wydawało. Zakładam, że jest tak i w Twoim przypadku. I to pewnie pierwszy składnik blokady. Drugi to wg mnie biodro, które powinno w ślad za kolanami zejść lekko znad narty bo wtedy dopiero kolana zyskują swobodę. Nie wiem czy powyższe to opis poprawny merytorycznie, bo to bardziej subiektywny opis odczuć początkującego narciarza, ale może Ci jakoś pomoże. Jeśli to co napisałem jest błędne merytorycznie to na pewno koledzy szybko mnie poprawią. A zanim zaczniesz kombinować z cholewką, to może zapnij górną klamrę odrobinę luźniej, nogę ma trzymać trzecia klamra, a nie ostatnia.

    U mnie ta eureka była wtedy, gdy zjeżdżałem kilka razy z "bordowej ścianki", bardzo mocno ugiąłem stawy skokowe i poczułem tę lekkość tyłu narty. Skręty robiłem pewnie, kontrolując prędkość ... i co dziwne mogłem te skręty (a'la śmig) robić ze sporą częstotliwością. Poczułem też to balansowanie ciała...gdy narty zakrawędziowują korpus zostaje lekko z tylu, potem korpus dogania narty, które przechodzą przez linię spadku stoku.. wtedy mam uczucie, że korpus ciut wyprzedza narty... itd itd... taka eureka ze 2x w życiu 🙂 .. zdecydowanie zbyt rzadko 😄

    Tu gość to pokazuje to balansowanie któe poczułem... bajera uczucie...:D  4:44 :

     

  18. 3 minuty temu, a_senior napisał:

    Moje Voelkl Racetiger SL są stosunkowo lekkie.

    Fakt, buty muszą mieć odpowiednie pochylenie cholewki w przód, do tego dochodzi kąt rampowy... Większość dobrych butów, czyli tych droższych :), ma ten kąt właściwy. Może masz buty zbyt "wyprostowane"? W zasadzie, poza wyjątkami nie ma regulacji typu śrubka. Trzeba zmienić buty. Do tego oczywiście dochodzi kąt boczny cholewki, który trzeba starannie ustawić. U mnie, choć nogi wydaja się proste (wg. żony :)) ustawiam max w pozycji wychylonej na zewnątrz. A i tak chciałbym jeszcze więcej. No i właściwa pozycja bazowa czy podstawowa jak kto woli. Ugięcie trzech stawów, lekki nacisk na języki butów.

    Ale za badzo sie tym nie przejmuj. Można całkiem skutecznie jeździć bez tego pólkowego carvingu.

    Mniejsza o te pólkowe carvingi 🙂 ... ja mam wrażenie, że nie mogę pójść dalej w rozwoju .... Bardzo wyjątkowo i rzadko udaje mi się poczuć tę lekkość tylu, która spowoduje, że mogę skręcać. Dziś był opad i na stoku leżał puszek a mi już się znacznie gorzej jeździło... Ileż ja się musiałem starać by narty lekko skręcały... ileż myśleć o tym, mocno odciążać NW... a to lekki puszek był. Stąd szukam a że jestem techniczny to kombinuje, co tu zmienić w moich butach, bo może będzie łatwiej 😄 ... Buty mam Salomon X-Max 120. 27,5. Ważę około 100, więc twardsze buty. Chociaż mają swoje lata i pewnie zostało tego fleksa ze 100 😄

    Zastanawiam się nad wkładkami - mam dobrane na platfusa... One ciut podniosą piętę, jak sądzę. Dobre i troszke.... Sprawdzę. Jeżdżę ostrożnie, więc mogę badać. Co najwyżej się potem wyjmie....

  19. 31 minut temu, Plus80 napisał:

    Sytuacja - Jazda na wprost. Ręce we właściwej pozycji z kijkami. Oba kolana w lewo(w prawo). Co się dzieje? 

    - tułów powinien być "nieruchomy" i skierowany w dół stoku,

    - kolana w lewo, narty pochylają  się nieco na "lewe"(dużego palca) krawędzie,

    - pochylenie kolan powoduje przesunięcie ich do środka skrętu, przesunięcie bioder to tego środka, musi to być skompensowane utrzymaniem torsu(tułowia) w niezmienionej pozycji. Inaczej pochyli on się do wnętrza skrętu,

    - ciężar ciała przenosi się w większym stopniu na prawą nartę, która zaczyna zakręcać. Następuje skręcenie dolnej części ciała w biodrze, które dalej się przesuwa w kierunku środka skrętu, zwiększając zakrawędziowanie nart. Jednocześnie z tym, co napisano wyżej, narta wewnętrzna (lewa, nieobciążona wysuwa się do przodu). Można też pisać, że to zewnętrzna "zostaje w tyle". 

    Tyle opisu z głowy tego skrętu.

    Blokada? Może kolana są ciasno jedno przy drugim. Wada nóg(X, "kowbojskie"), buty(tzw. canting - pochylenie cholewki) 

    Właśnie... wg Twojego opisu wewnętrzna w przód idzie jako skutek skręcania, a u mnie abym zaczął skręcać muszę ją lekko wysunąć. To wysunięcie sprawia jakby, że ta moja blokada puszcza. 

  20. 11 minut temu, a_senior napisał:

    Przyczyn może być kilka. Na jakich nartach jedziesz? Być może za bardzo siedzisz na tyłach. To wychylenie, w uproszczeniu, kolan w lewo powinno spowodować wejście nart na krawędzie a lekkie dociśnięcie przodów, powoduje że narta wykorzystując swoją samoskretność zaczyna skręcać. Jeśli siedzisz na tyłach efekt będzie dużo słabszy. Dużo łatwiej pokazać niz wytłumaczyć.

    Narty to typowe slalomki. Stary Fisher WC4 ... ciężkie jak fiks.

    Mam wrażenie, że rozumiem Cię doskonale, bo to było moje ciche podejrzenie. Że robię kibel.

    I teraz tak.. albo to kwestia tego, że nie umiem (a bardzo się staram), albo wina butów (nachylenia podeszwy, bootbordu, cholewki)... cały czas mam wrażenie, że stoję w nich zbyt prosto. Tak zerkając z boku dedukuję, że to może "wspomagać" kibel...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...