Skocz do zawartości

KrzysiekK

Members
  • Liczba zawartości

    1 579
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi dodane przez KrzysiekK

  1. 11 godzin temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    Dzisiaj przypadkowo widziałem reklamę. Śmiały projekt. Futurystyczne wygląda. E-bike jak coś.

    pozdrawiam

    revvo.thumb.jpg.c06b5060208c2076096466f31e93fe7f.jpg

    O kurczę… tak wygadał kiedyś mój pelikan jak mi patyk wpadł w szprychy 

  2. 39 minut temu, Marcos73 napisał:

    Krzysiu, mam nadzieję, że wierzysz w reinkarnację 😉, bo tym życiu to się nie doczekamy....

    pozdrawiam

    Tam to już będziemy wszystko umieć 😉

    Na razie Zwardoń 🙂 .. sprawdzałem dziś czy mi się gore tex nie zbiegł w szafie… jest ok.

    • Haha 3
  3. 3 godziny temu, Marcos73 napisał:

    Tak, kompletnie nie rozumiem 😉. Cały czas sygnalizuję, żem chłop ze wsi i nie sklejam fachowych wypowiedzi. Do mnie dochodzi prosty przekaz słowny, a najlepiej realny pokaz. Nie robię sobie beki, ale zaczynam zauważać pewne niuanse, które wcześniej mi umykały, bo szło to z automatu, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Le Mastera poznałem rok temu, nie miałem świadomości o jego istnieniu. Le Mans - jest na 100%. Ja się nie gniewam, bo nie wiem o co 🙂, ale czemu 30 lat za późno i co ma woda z puszkiem wspólnego. A gdzie jest mój problem - twierdzisz, że gdzie indziej. Ja szukam - pomożecie Panie w Zwardoniu? Wiem, wiem, muszę się ustawić w kolejce.....

    pozdrawiam

    Myślę Marku, że jak już zaspokoisz się co do ciętego skrętu, to wtedy na spokojnie będziemy sobie w Zwardoniu ćwiczyć śmig. We dwóch rozbijając g.. na atomy, albo i mniejsze cząstki elementarne. 

    • Haha 1
  4. 1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

    Michał to tak nie działa, jak kupię skrzynkę to zgubię skrzynkę i wszystko co w niej było.

    pozdrawiam

    ps. Tylko proszę nie pisz "pierdolisz" - bo nie znasz moich możliwości 😉, 2 x na ferie zimowe pojechałem bez sprzętu, bo zapomniałem.

     

    Ja może nie na ferie, ale na zwykły wieczorny wyjazd też tak pojechałem... narty w garażu zostały. Cza było wracać 20km ... ehh

    • Haha 1
  5. 5 godzin temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    Mitek, jesteśmy różni, więc dyskutujemy. Krzysiu rozbija wszystko na atomy, zawiłe opisy, cała trajektoria opisana w najdrobniejszych szczegółach, z matematyczną dokładnością 😉. Ale Krzysiu taki jest. Ja jestem zwolennikiem prostego przekazu, raczej praktycznego pokazu, niż opisów słownych które to tylko nieliczni rozumieją. Jazda zawodników w wersji free daje nam możliwość podglądu jak to powinno wyglądać. Akurat DR jest bardzo dobrze jeżdżącym technicznie zawodnikiem. Nie chodzi tutaj aby próbować "robić" takie kąty jak on , bo jest to praktycznie niemożliwe dla amatora, ale szukać kluczowych szczegółów, jak to powinno przebiegać w rzeczywistości. Jak pisałeś - jazda na jednej narcie (a przynajmniej inicjacja skrętu), wcześniej odciążenie (jak kto umie NW/kompensacja albo po trosze jednego i drugiego), dobre ustawienie narty jak opisywał Jeremy itd. Kadry z filmu DR - doskonale widać odciążenie, unoszenie wewnętrznej i skręt na zewnętrznej, przy zachowaniu odpowiedniej pozycji. A to że dotyka śniegu ręką to już mało istotne, to przyjdzie samo przy odpowiednich kątach, pamiętacie Kolegę, który na siłę próbował "macać śnieg"?

    pozdrawiam

    Odciążenie

    DV4.jpg.51daf9fce735a833c48f95c1ff156414.jpg

    Ustawienie narty, wewnętrzna wyraźnie uniesiona (nie podniesiona) -  piętka.

    DV1.jpg.d755df7af92d8cb67a77fd85fbcb8b28.jpg

    Zakrawędziowanie

    DV3.jpg.94bae8bef918cdc3f256d4d5909b01f4.jpg

    Przepiękny dynamiczny skręt.

    DV5.jpg.c39606f3bab13f27ec61983ec4ab6052.jpg

    Ja rozbijam g.. na atomy tylko podczas pierdzielenia w necie. Na stoku wolę prosty przekaz. A Adama gadki na stoku są bardzo, ale to bardzo sugestywne. Ale jak się Adam tu rozteoretyzuje, to nawet ja teoretyk nie sklejam tego pod czupryną czasem i czytam kilka razy 😂

    • Haha 1
  6. 3 godziny temu, Mitek napisał:

    Cześć

    Dlatego, że jest młody to łamanie tej bariery - a właściwie barier - przychodzi mu z łatwością. Zaufanie do narty, zaufanie do siebie i jazda na granicy. Też tak umiesz tylko się nie rozpędzasz na tyle aby wydało. Masz rację to dokładnie to samo co u mnie z jazdą bez trzymanki (może nie dokładnie bo Kacper mówi, że mam coś z rowerem - On też na moim nie może) ale mechanizm oczywisty. Ale nie próbuj mi wmówić, że nie masz papierów na takie jeżdżenie bo masz.

    Co więcej - jak będzie dobry śnieg i mało ludzi to można popróbować z Krzysiem bo ma oko i pomysły do kręcenia i zrobić parę fotek, że i Berger i McGlashan się schowają.

    Pozdro

    Miałem kiedyś rower na którym ruszałem, jechałem i zatrzymywałem się bez trzymanki. To był pelikan a ja miałem 12 lat. Potem już takiego nie było. Każdy inny ściągał w którąś stronę i trzeba było jechać w ustawicznej kontrrotacji 😂😂😂 więc temat znam.

  7. Weźmy skręt w lewo.

    Zewnętrzna jest prawa. Na prawej jest duzo. Powiedzmy 80%, na lewej 20% albo mniej w zależności od fazy skrętu... czyli nie mogę zgjąć kostki lewej pasywnie, ciężarem.  Muszę to zrobić aktywnie, ,,podciągając lewą stopę do góry,,. Mało tego, nie dość że podciagam stopę to i jeszcze lekko skręcam staw skokowy lewej by lewa też krawędź trzymała. Do tego dochodzi obawa o o złapanie wewnętrzną gdy nią kombinujemy.... Zatem lewa, czyli wewnętrzna ma sporo zaawansowanej pracy, która to praca je jest do końca intuicyjna bo przecież wewnętrzna nie jest dominującą. A jakże ważna.

    Adam, pamiętasz? Tak mniej więcej zrozumiałem Twoje słowa gdy próbowałem się bawić w wejście na krawędz: ,,... musisz wejść wewnętrznym kolanem wpierw, inaczej potem wewnętrzną narte na siłę driftujesz do wewnątrz skrętu i robi się taka jakby jodełka czyli rozjeżdżają się dzioby... ,,

  8. 47 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

    I bardzo dobrze bo Krzysiek tak to ma wyglądać...nie rewolucyjnie tylko ewolucyjnie. Tego się uczyłeś..prawidłowe NW w technice klasycznej i szukanie krawędzi w fazie sterowania....co dalej skracanie procesu aż do osiągnięcia zamierzonego efektu w postaci pełnego skretu ciętego z wczesną inicjacją nartą górną.....a jak chcesz rewolucyjnie to proszę bardzo...SL za kilka stówek ręce na kolana i pchamy raz w lewo raz w prawo.....

    Wiesz że ja chcę ewolucyjnie... nawet jakbym nigdy nie wszedł na krawędz to i tak wiem, że dobrze zrobionymi technikami ślizgowymi mogę fajnie jeździć.

    Ale na Marcusowych nartach czarnych z czerwonym oczkiem już mi coś zaczęło w Zwardoniu wychodzić. No i czasem jak krzyczales za mną.... zabieraj!!! Czyli wcześnie podnieś nową W.

    😉

  9. 16 minut temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    To w Zwardoniu, poprosimy Adasia - na pewno zmięknie. 

    A mogło być miło 😉

    "głowa patrzy gdzie trzeba"

    Szuka dupeczek na stoku 🙂

    pozdrawiam

    Na mnie dobrze działają tyczki bo nie myślę wtedy za dużo tylko jadę wymuszonym ... inaczej to wiesz ... za dużo kombinuje podczas jazdy a i tak ,,nie widzę lasu bo mi drzewa zasłaniają,, . 

    A o wczesnej krawędzi to miałem na myśli to, że zaraz po przejściu z jednego łuku w drugi, jak narty lezą plasko na sniegu, to Ty wcześnie zakrawedziowyjesz narty do następnego łuku. Wielu, w tym ja, robi to późno. Jest najpierw taki driff a potem dopiero szukanie krawędzi. 

  10. 47 minut temu, Marcos73 napisał:

    Andrzeju

    Jeremy to świetny jeździec, a najbardziej przypadło mi do gustu brak angulacji, kontrotacji itp. taki opis prosty do bólu. Oczywiście jak ktoś kuma bazę w samej jeździe, bo to na pozór jest proste, ale tylko na pozór.

    Dla mnie ten opis jest już zawiły. Kiedyś miałem okazję jeździć z trenerem syna, On mi tego nie tłumaczył specjalistycznymi pojęciami. Stanęliśmy w poprzek stoku i kazał mi siadać na nim na dupie, tłumacząc jak się trzeba układać w skręcie. Żeby się nie "obalać" tylko próbować siadać. Chyba o to chodziło, do mnie dotarło, prosty przekaz.

     

    Wlekę kijki po śniegu, bo się tak nauczyłem, daje mi to poczucie kontaktu z podłożem i mniej się wywracam 🙂, chyba tak to czuję.

    Filmiki mam 3 na krzyż, krótkie, stare, jakiś tam nowszy, jeden z Mitkiem - ale to tylko dla dorosłych 😉. Coś tam kiedyś wrzucałem na SF, szału nie ma, ale połechtałeś moją próżność, więc specjalnie dla Ciebie zlepek w SlowMotion abyś mógł się troszkę nacieszyć tym niesamowitym widokiem, bo wiecznie żył nie będę 🙂. Wszelkie uwagi niemile widziane, można zgłaszać ale w kulturalny sposób, bo chamstwa nie zniese, filmy kręcone na wylizanych stokach - przypadkowo przez syna. Oczywiście na tyle płasko, że se radzę i jako tako to wygląda. Taram .....

    pozdrawiam

     

     

    Dla mnie to super jazda. Widziałem Cię na żywo i to samo mam zdanie. Żadnej nadmiernej wykrocznej tam nie ma. Narty w miarę równolegle. Czochrać się tylko po różnych terenach i kto wie czy nie na tyczkach dla zabawy, żeby weszło w krew.

    Co mi się wybitnie podoba to wczesna krawędź. Zakrawędziowanie jest już na początku fazy sterowania (?). To Ci daje fajne oparcie. Mam też wrażenie, że nawet głowa patrzy gdzie trzeba.

    Chciałbym tak.

    • Thanks 1
  11. 7 godzin temu, Marcos73 napisał:

    Cze

    Idzie zima, trzeba temat ruszyć. Nasuwa mi się pytanie, czy wysuwanie wewnętrznej w skręcie jest prawidłowe, ponieważ ja z tym walczę, dbając o równoległość prowadzenia nart, pomagając sobie odwodzeniem wew. kolana, ale i tak nic to nie daje. Nawet mam wrażenie, jak tego nie zrobię, to blokuje mi to sylwetkę. Nie mówię tu o góralskim wykroku połączonym ze szpagatem😉. Może chodzi o ustawienie bioder, lepszy docisk wewnętrznej, lepsze stanie. Nie mam pojęcia. Może ktoś opisze o co kaman. Na podstawie przypadkowo oglądanego materiału, oczywiście asa. Po poradę nie skontaktuję się ani z lekarzem, ani z farmaceutą. Może ktoś coś wie.

    pozdrawiam

    ps. Na zwolnionym tempie dobrze widać, że wew. jest wysunięta. Potem zew. dojeżdża i wyprzedza. Być może to naturalne wynikające z naszej anatomii, pewnie tak ma być, a ja się próbuje na siłę tego pozbyć. Ten film jest akurat z dobrej perspektywy kręcony, niestety przez takiego a nie innego Gościa.

     

     

    Znam się tyle ile wiecie że się znam...czyli niewiele... ale powiem Ci, że widziałem mnóstwo filmów niezłych narciarzy i wszędzie jest to wysunięcie jako skutek naszej anatomii. Gdzieś tak do połowy długości buta wszyscy mają te nartę W wysunięta do przodu. Moim zdaniem praca nad tym by były równe może sprawić, że Twoja bardzo ładna jazda stanie się karykaturalna, dziwna i nie wiem jaka tam jeszcze... 

    Natomiast wydaje mi się, że ta Pani może coś wnieść w temat ... o w tym filmie:

    Mam przeczucie ( tylko przeczucie ), że trzeba tego spróbować. 

    • Thanks 3
  12. Godzinę temu, Lexi napisał:

    No to nieżle ..  ja myślałem że wapniaki to raczej sie od dzieci chcą urwać a dzieci nie chcą być niańczone....ale czasy sie zmieniają 😄......

    E, moje już na tyle wyrośnięta że obecność z nimi to sama przyjemność ... byleby chciały że mną coś robić a nie tylko przewijać TikToki.

    • Like 2
    • Haha 1
  13. Godzinę temu, Marcos73 napisał:

    Krew, pot i łzy wewnątrz opakowania zostały, podobno umiejętności po części przechodzą na nowego użytkownika. Tak gdzieś słyszałem, to nie reklama ani sugestia, takie plotki chodzą 😉

    pozdrawiam

    ps. Miałem jeszcze 1 zdjęcie, ale razem, stwierdziłem,  żeby dziadostwa nie robić, bo się nic nie sprzeda. Może do Zwardonia go wyciągnę, na razie nie potwierdził, ani nie zaprzeczył.

    Weź do Zwardonia koniecznie syna.... moje się wstępnie deklarują, syn bardziej. Natalia nie wiem... byłaby ekipa.

    • Like 2
  14. Wszyscy powinniśmy wyluzować. Mamy tu spory terminologiczne które trudno jest rozwiązać nie upraszczając tematów do dychotomicznych. A tu nie ma dychotomii. Tu są odcienie, gradienty... w niektórych aspektach mniejsze, w innych większych.

    Chyba bardziej warto określać .... ,,u nas ,,śmig,, mówi się gdy ktoś jedzie tak i tak,, ... gdzie indziej podobna jazda nazywa się inaczej... 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...