Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 478
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    229

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    Nauka jazdy dzieci

    Cześć Masz bardzo dużo racji. Osobiście sądzę, że trening poprzez zabawę mozna praktycznie zacząć w każdym wieku. Podstawa to czy dziecko to bawi i robi to z ochotą. Jeżeli ten warunek jest spełniony to myslę, że nie ma przeciwskazań oprócz ograniczęn zdrowotnych. We Włoszech czy Austrii dzieci 7 letnie to już czesto bardzo dobrze objeżdżeni zawodnicy u nas przyjmuje to zazwyczaj dośc karykaturalną formę niestety. Jeżeli decydujesz się na wyczyn to musisz być konsekwentny - nie ma przebacz. Jasne że rodzic musi być zaangażowany i ciągnąć wózek bo innej możliwości nie ma. Pojawiam się gdy są sukcesy ale bez wsparcia ze strony rodziny nie ma co o nich marzyć - nie ma co zaczynać. U nas niestety jest wielu zawodników (w mniemaniu ich czy te z rodziców) ale tak naprawdę są to amatorzy w sposób zorgaiowany realizujący swoje hobby. Znam parę osób, które doszły w narciarstwie do jakichś wyników (w naszej polskiej skali - starty w PŚ) i wymaga to niezywkłej determinacji i pracy ze strony rodziców również. Absolutnie zgodzę się, że aktywnośc i zahartowanie młodego organizmu to podstawa, podstawa zdrowia przezd wszystkim. Jednocześnie sport - jeżeli mamy do czynienia ze sportem a nie jego karykaturą - powoduje wiele pozytywnych zmian w charkterez naszych dzieci. Szacunek do pracy i autorytetu, wiara we własne siły, przyzwyczajnie do systematyczności, umiejętnośc przyjęcia wygranej jak i porażki itd. to rzeczy, które w zyciu mogą się tylko przydać. A co do PS to też takie rzeczy czasami słyszę i wynikają one po prostu ze zwykłej głupoty lub zazdrości, zazdrości żę innym się chce a mnie nie. Pozdrowienia serdeczne
  2. Cześć Nauczyłeś się skretu ciętego na kursie instruktorskim w trakcie trwania tego kursu i zdaleś???
  3. Mitek

    Javelin turn

    Cześć Tak to bardzo fajne ćwiczenie. NIe wiem tylko dlaczego zostało nazwane javelin turn. Pozycja javelin to pozycja z nartą przełożoną nad drugą (coś w rodzaju skrzyzowanych nóg) i niważne czy na górze jest wewnętrzna czy zewnętrzna narta. Swoją drog a zrobienie ciętego skretu javelin na wewnętrznej nie jest wcale takie łatwe ale warto próbować zabawa fajna. Pozdro
  4. Mitek

    Nauka jazdy dzieci

    Cześć Nikt nie napisał, że za wcześnie na tyczki, tylko, że za wcześnie na trening o chrakterze slalomowym a to chyba róznica. Nikt tez nie napisał, ze dziewczynka jeździ nie fajnie tylko, że jeździ bardzo fajnie ale taki powinien być standard przy jeździe dzieci, ktore trenują od małego. Wiem jak to wygląda u nas i jak takie dzieci jeżdżą i uważąm, ze to w większości wypadków fikcja a nie trening - jeżeli już mamy o tym mówić. Mój syn nie trenuje wogóle choć jeździ od malego i jest dośc dobrym narciarzem (w marcu kończy 9 lat to jest jego 7 sezon). Jeździ wyłącznie dla przyjemności jakieś dwadzieścia może dwadzieścia pięc dni w roku. Ostatnio wystartował dwa razy w zawodach z dziećmi trenującymi w klubach. Zajmował miejsca pod koniec pierwszej 10 na około 30-35 startujących w gigancie i 5-6 w podobnie licznej grupie w kombi. I to jest właśnie obraz treningów dzieci i dlatego rozumiem Twoją fascynację tą dziewczynką. Zdecydowanie nie jestem KOTem - Kacpra fascynuje co innego zresztą - i pewnie Ty też nie jesteś ale wielu KOTów widziałem i dla mnie poza snobizmem i paranoją niewiele w tym sportu a jeszcze mniej zabawy dla dzieci. Pozdro serdeczne
  5. Mitek

    Nauka jazdy dzieci

    Cześć Pisałem tu wczoraj post i gdzies się zapodział. Poniedkąd zgadzam się z Niko. To znaczy uważam, że ta dziwczynka nie jest jakims ewenementam. Przy dobrym prowadzeniu i zaangazonwaniu oraz sensownym demostratorze to raczej standart. ma sześć lat więc pewnie jeździ czwarty sezon. Trenuje a nie jeździ zaznaczam - czyli działania sa zaplanowane i kosekwentnie prowadzone. napewno duzo czasu spędza na sniegu ale też stoki na których jeździ są dośc proste. Zgadzam się co do slalomu - oczywiście że za wczesnie i to o pare lat pewnie ale w formie zabawowej na krótkich tyczkach Niko chyba nie poczycni to jekichs szkód. Po prostu dzieci w tym wieku powinny mniej więcej tak jeździć - moim zdaniem to za cos w rodzaju normy do której nalezy dążyć. Pozdrawiam
  6. Cześć Zasady poruszania się na stoku powinny byc znane tym, którzy się na nim poruszają. Nie wiem co opublikowano a co nie ale chyba nie jestśmy w miejscu w którym umarł zdrowy rozsądek a mozna skarżyć wszystkich za wszystko w oparciu o instrukcje uzywania pralki - chyba, że już - to mnie zabijcie. Pozdro
  7. Cześć Dzieki za wyczerpującą odpowiedź. Pozdrawiam
  8. Cześć A jak jest przyczyna? Jakie macie problemy? Pozdro
  9. Mitek

    Pomiar prędkosci.

    Cześć Wiemy wiemy. Robilismy takie pomiary i to mając do dsypozycji całą palete NOKII (wyjazd organiowany prze te firmę dla jej klientów) najlepsze - najsmieszniejsze pomiary oscylowanły koło 120-130km/h a rekord to 168 km/h. Pozdro serdeczne :)
  10. Cześć I nie reagowaleś jak kogoś wsadzali na minę ?? :) A poważniej to mialem kiedyś taki przypadek, ze gośc początkujący (młody sprawny, wysportowany) przyjechał na wyjazd ze sprzetem z najwyższej pólki. Slalomka Dynstara dobre sportowe buty itd. Człowiek po tygodniu jeździł o niebo lepiej niż Ci, którzy mieli sprzęt dostosowany do poziomu. Pozdrawiam
  11. Cześc Jarku ale w temacie chodzi o twarde buciory i nie sądzę, żeby ktos jeżdżący z wysokim flexem nie widział o tej podstawowej rzeczy. Pozdro
  12. Cześć No własnie nie jestm pewien. Nie chodzi przeciez o konkretne 100 stopni ale o róznicę temperatur, która może byc rzędu 70-80 stopni. Byc może nie ma to znaczenia ale biorąc pod uwagę rózne informacje mające związek z tym problemem a uzyskane, że tak powiem z pierwszej ręki może to byc dość ryzykowne działanie. Może patent Śpiocha polega na czym innym niz nam się wydaje i nie chodzi o wylanie termosu na but. Sam mam dośc twarde buty i problem zdejmowania jest mi znany od lat ale ten wrzątek mnie nieco przeraża. Pozdrawiam serdecznie
  13. Mitek

    Pierwszy skret

    Cześć Nie. Po prostu chciałem sie włączyc do rozmowy i musialem jakos zagaić. Osobiście jestem zdania, że świdomośc odciążenia i dociążenia czy to będzie NW czy WN czy tez pojedyńczej narty czy jej części to jeden z podstawowych elementów w nauce jazdy i bardzo sie cieszę, że w dobie częstego jego pomijania macie odwage się z ty wychylać - przeciez to takie niecarvingowe. Co do prędkości to myslę, że w dobie narty taliowanej nie ma ona juz naczenia. Przeciez na płaskim stoku tez położysz narty na krawęzi bez mocno akcentowanego odciążenia - bez zmiany pozycji środka cięzkości w pionie a stąd już do kompensacji niedaleko. Niko Co do sposobu osiagniecia celu to - jak juz pisalismy kazdy jest dobry. Bardzo mi sie podoba to co piszecie _ a Ty jestes myslę ojcem tej tematyki na forum - o równowadze jako podstawowym elemencie w nauce jazdy i w jeździe wogóle. Bardzo czesto jest ona niedoceniana lub wogóle pomijana w zalewie ćwiczeń mających kształtowac jakieś elementy techniczne, które bez świdomości równowagi wykształcić niesposób. Pozdrawiam
  14. Cześć Dlatego własnie pytam. Nie wiem czy taki szok termiczny nie jest dla nich niszczący po prostu. Pozdrawiam
  15. Cześć Polewasz buty wrzątkiem? Pozdro
  16. Mitek

    Pierwszy skret

    Cześć Rzeczywiście róznica w prezentacji jest duża ale tez o inne rzeczy chyba twórcom chodziło. Chetnie bym cos mądrego napisał ale tak szybko żeście przeszli od skretu dostokowego rozpoczynającego jazdę do skretu dostokowego jak ćwiczenia fazy strowania. Chodzi o dobrą faze sterowania a reszta to tylko przygotowanie? Zwróćcie jednak uwagę, że tutaj mamy do czynienia "i omawiacie" przypadek gdy stryujemy poprzez obniżenie pozycji a we wspólczesnym skręcie ciętym sugeruje się jednak rezygnacje z ruchu WN na korzyść kompensacji i pogłębiania układu. Pozdrawiam
  17. Cześć Jeżdżenie w niedopietych czy częściowo rozpietych butach to bardzo dobre ćwiczenie równoważne. Przecież to chyba oczywiste, że jeździmy w zapietych natomiast opowieści o monolitach, super stabilności itd. to troszke rodem z bajkowego Świata (Pucharu). Biorąc pod uwagę, że przynajmniej 50 (to minimalny szacunek) narciarzy ma buty źle dobrane z pozostałych połowa nieumiejetnie je zapina z pozostałych 50% w większości wypadków klamer (zwłaszcza dolnych) nie dopina celowo. Ja bym tam z monolitem jako zasadą nie przesadzał w każdym razie. Pozdro serdeczne
  18. Cześć Skoro tak długo jeźzisz na nartach to powinieneś wiedzieć, żę butów nie wozi się w bagażniku żeby6 sie nie wychładzały przed włożeniem. Zaletą twardych butów jest fakt, że nie trzeba ich praktycznie zapinać. :) Pozdro
  19. Cześć Fajnie się czyta takie dziwadłą wyrwane z kontekstu. A co z magazynowaniem śniegu??? Kowalczuku? Pozdro
  20. Cześć Wybacz nie do Ciebie tylko do założyciela tematu. Sam ma buty o flexie 224,56 i tez mam z nimi kłopoty i chiałem się poradzić. Pozdro
  21. Czesc Ile lat jezdzisz na nartach_ Pozdro
  22. Cześć Przy tego typu prostych kontuzjach ubezpieczenie nigdy nie zadziala na zasadzie leczenia za granicą - zresztą w wielu wypadkach to jest po prostu gorszy wybór. Rekonstrukcje - tak jak pisał Buzz robi się - po zaleczeniu a częst0o nawet wyleczeniu innych uszkodzeń. Nie ma potrzeby wykonywania rekonstrukcji bezpoeśrednio po urazie - możę są jakieś szczególne przypadki ale to już medycy muszą się wypowiedzieć. Wbrew pozorom taki zapis w umowie jest do obronienia bo przecież bez więzadłą krzyżowego mozna calkiem normalnie żyć. Pozdro
  23. Cześć Trasa zamknięta i przygotowana ale żeby był smieszniej przy sztucznym świetle. Narta?? - dość zwykła - Rossignol RPM17 177cm długości. Własnie sprawdziłem ją bo jutro jedziemy do Kamieńska rodzinnie a to idealny sprzęt do wszystkiego. Pomiar prędkości fotokomórką. Jeździliśmy kiedyś w Tonale z pomiarem GPS to rekord był 167km/h - ale żeśmy się ubawili.:) Kiedyś jeździliśmy za smaochodem 75 km/h było rekordem ale tu raczej wymiękał kierowca. Droga zamknięta dla ruchu i prze nas tylko przecierana więc sam wiesz. Jasne, ze mozna szybko a jak w skręcie to tym łatwiej. Jak z głową wszystko można. Pozdrawiam serdecznie Użytkownik Mitek edytował ten post 29 grudzień 2010 - 17:06
  24. Cześć Tak P40 to jedna z najlepszych narta na jakich jeździłem. Pracowała znakomicie zwłaszcza w bardzo twardych warunkach. Jak potrafi na miękkim to i na twardym. Jak ma nartę, która na twardym nie daje rady adaptujemy technikę. Ważne żeby umieć tą technikę adaptowac automatycznie. Pozdro
  25. Cześć Fajna i prowdziwa opowieść Wojtku. Myślę jednak, ze wnioski nie do konca dobre wyciągasz. Moje droga - choć wcześniej zaczynałem była podobna. Jeździło się na tym co było a przygotowanie nart, nie mówiąc o ich ostrości było raczej fikcyjne. Stoki za to nie były równe a i śnieg na nich nie był miękki. Przeważały lodowe garby przeplatane z wyślizganą trawą. W takich jednak warunkach uczylismy sie jeździć i nabieralismy nawyków. W owym czasie jednym z podstawowych załozen było - na lodzie się nie hamuje (bo to i tak nic nie da) - przlatujesz go nie tracąc linii i wykonujesz techniki na sniegu. Taka była zasada jazdy w wielu wypadkach. Przez szereg lat - już jako w miarę poruszający się na nartach czlowiek - jeździłem na baletkach. Na takiej narcie nie ma prakrtycznie mozliwości krawędziowania a już napewno prowadzenia skrętu bo jest bardzo miękka. Dało mi to jednak znakomite wyczucie narty oraz pozowliło opanowac standardowe techniki na tyle aby po przesiadce na deski 195 czy 200 metry nie czuć specjalnej różnicy. Oczywiście nalezy automatycznie dostosować technike do posiadanej narty - i to jest klucz do sukcesu. Kiedyś byłem z synkiem na jakiejś górce i wyporzyczyłem pierwsze z brzegu narty. Były to najgorsze narty a jakich jeździlem w życiu ale zjechać się dało - trzeba było tylko zastosowac inną technike uwzględniającą "kruchość sprzętową". Kto nauczył sie jeździć na nartach kiepskich, nieostrych czy też wyklepanych ten na narcie dobrze przygotowanej będzie się czuł w miarę komfortowo ale to nie zasługa narty tylko techniki, którą nabyl poprze jazdę na kiepskim sprzęcie. Każda droga jest subiektywna i każda dobra by stać się samodzielnym, poprawnie technicznie, bezpiecznie i świadomie jeżdżącym narciarzem. Nie jest nią napewno jednak kupowanie nart z oczekiwaniem, że to coś zmieni. Jak nieumiesz to nie zmieni niestety. A co do wieku to ja po raz pierwszy przekroczyłem 100km/h na nartach po 40 więc wszystko przed nami. Jest tu nijaki Niko, który pochwalił się już parę razy że ma 71 lat. Wiem z pewnego źródła, ze jest znakomitym narciarzem i deskrzem, niezykle świadomym techniki (jak Niko ocenia czyjąś jazdę to już się nie odzywam - nie ma po co) a jednoczesnie caly czas - to przebija z jego postów - przebija przez nigo pokora i uczy się dalej. I to jest gość. Bierzmy z niego przyklad a nie kwaśmy że się nie da. :) Pozdro i wielu fajnych chwil na śniegu. Użytkownik Mitek edytował ten post 29 grudzień 2010 - 15:31
×
×
  • Dodaj nową pozycję...