-
Liczba zawartości
15 502 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
229
Zawartość dodana przez Mitek
-
Zmiana butów tylko na jakie?
Mitek odpowiedział brachol → na temat → Dobór innego sprzętu narciarskiego
Cześć Pisałem już o tym wielokrotnie ale: W wypadku butów sportowych robisz pomiar i bierzesz but dokładnie wychodzący z pomiaru lub mniejszy. Zakładasz (łatwo nie jest). Po zapięciu na pierwszy ząbek jesteś w stanie wytrzymać max 4-5 minut i trzeba zdjąć. Wtedy dobrze jest założyć ten sam rozmiar tylko bardziej miękki model i od razy widać ile jeszcze jest luzu. Jeżeli w bucie zasadniczym palce mają minimalny luz, nie ma zdecydowanych punktowych ucisków to brać. Reszta to ułożenie się buta do stopy (bywa bolesne) ewentualnie bootfitting np. przy nietypowej stopie, asymetrii, ucisku na zewnętrzną lub wewnętrzną część stopy. Każdy but większy niż dobrany z miarki (ew mniejszy) będzie zły. Buty poniżej 120 są miękkie i z ułożeniem się do stopy nie ma problemu, bootfitting zbędny - chyba, że mamy do czynienia z naprawdę nietypowymi stopami. Warunkiem niezbędnym poprawnego doboru jest umiejętność i automatyzm w przyjmowaniu PRAWIDŁOWEJ pozycji narciarskiej w butach oraz znajomość odczuć towarzyszących korzystaniu z dopasowanego buta narciarskiego. Jakiekolwiek porównania odczuć z obuwiem normalnym są bez sensu. Pozdrowienia -
Dlatego trzeba ich zniszczyć wszelkimi możliwymi sposobami. Byłeś w Warszawie i co przepraszam? A telefon czy coś...
-
Cześć Ja nie jeżdżę na szosie. Poza dojazdami do pracy staram się jeździć też/dużo w terenie, po lasach, singlach itd. Sam wiesz, ile energii w takim wypadku idzie na wyważenie, amortyzację itd. Sam podjazd jako taki... to tez jest coś co mnie bawi. Ale znowu teren, nawierzchnia, wiatr, podmuchy itd... Ja po prostu nie znoszę takich półśrodków i tyle. Wysiłek oczywiście możesz sobie dozować, wyliczyć zmierzyć... i to mnie właśnie najbardziej drażni, przewidywalność i bezpieczeństwo. Już pisałem - kojarzy mi się z rehabilitacją a ten element życia chciałbym mieć na parę lat przynajmniej z głowy. Pogoda mnie nie rusza zupełnie. Nie lubię słońca - to pewne. Jak jeżdżę na rowerze jeżdżę praktycznie cały czas na 85 i więcej procent, czyli tak jak mówisz te 30km/h chyba, że jadę dłuższy dystans - powyżej 150km na przykład. No to trzeba uważać, żeby się nie zajechać. Pozdrowienia Poz
-
Cześć Córa wróciła 5 minut temu bo poszła jeszcze z koleżankami w marszu, który trwa nadal. Policja skupiła się na ochronie domu karła i straciła kontrolę nad manifestacją w związku z tym ludzie idą między samochodami. Rejon Żoliborza od 19.00 do mniej więcej 20.30 był zablokowany. My doszliśmy w okolicę domu karła otoczonego przez podwójny kordon policji w umundurowaniu bojowym i przesłonięty szpalerem samochodów. W życiu nie widziałem czegoś takiego w sensie zmasowanie środków i sił. Tych policjantów to było mi po prostu żal - musiało im być wstyd. W trakcie demonstracji, gdzieś koło 20.00 chyba, kaczyńskiego wywieźli karetkami pogotowia do willi morawieckiego. Tam też pojechało, za parę minut, mniej więcej 20-25 bud pełnych policji, bo manifestanci postanowili się przemieścić tropem ścierwa. Ludzie spokojni, bardzo dużo młodzieży i młodych ludzi. Widać sporą determinację i wściekłość. Chyba mają rację, że zaczynają się bać, bo teraz to nie było sterowane przez delikatnych liberałów spotkanie, tylko po prostu spontaniczna reakcja - zerknij na TVN, pokazują dokładnie co i jak. Byliśmy tam z żoną i córka z koleżankami. Tak to wygląda. Amelka ocenia na kilkanaście tysięcy, wszyscy ludzie w maseczkach i starali się trzymać odległości. W pobliżu kordonów już raczej nie było to możliwe. Było trochę przepychanek ale policja bardzo spokojna na zasadzie ściany. Pozdro
-
Adolf też miał niekwestionowaną osobowość i charyzmę wyjątkową, co nie zmienia faktu, że należało go jak najszybciej odstrzelić. Tu sytuacja jest identyczna. A teraz już za póxno bo by został męczennikiem dla kosmitów. Pozdro
-
Widzę, że też zmierzyłeś się z siłami ochrony osobistej małego skurwysynka?
-
Proszę Cie nie porównuj jazdy na rowerku stacjonarnym z realna jazdą bo to śmieszne po prostu. Ja tez robię 40 w dwie strony, może nie dość precyzyjnie to ująłem. Pozdro
-
Już pisałem, że twój relatywizm mnie powala al wielokrotnie przekonałem się, że zdeklarowani wierzący są niepewni. Jakby twoja żona MUSIAŁA donosić ciążę z płodem bez głowy to ciekaw jestem gdzie by były te twoje wątpliwości. Pozdro
-
Cześć O jakich rygorach piszesz. Czy możesz napisać w jaki sposób chciałbyś utrzymać rygory w środku sezonu w takiej na przykład Ustce albo Mikołajkach? Masz do czynienia z tępą hołotą. Osoby myślące przyjęły odpowiednią dio sytuacji formułę wypoczynku. Pozostali... niech wymrą. Pozdrowienia
-
Cześć Ooooo... 40 km. Tyle robię codziennie w drodze do pracy. Dzisiaj jazda świetna. W czasie powrotu w lekkim deszczu ale żona, która wracała później już na sucho. W tym tygodniu bezproblemowa jazda a jak pada ( tylko pada a nie mży) też staram się nie jeździć - szkoda roweru. Pozdrowienia
-
A co masz problem w tym temacie?
-
Cwaniaczkowaty politykier. To tacy ja ty z wątpliwościami gotują młodym taki a nie inny los.
-
To z pewnością nie są ludzie.
-
Króciutka relacja z wypadu.
-
Cześć Młotek + warsztat. Pozdrowienia
-
A co/kto ma być wyjątkiem? Bo nie do końca rozumiem. Pozdrowienia
-
Myślisz, że ten od hazardu to tomal? Chyba nie... Pozdrowienia
-
Bo na moją uwagę, że może zostać znaleziony i może zostać naruszona jego nietykalność cielesna - odpisał. Zupełnie pisał jak człowiek. Pozdrowienia
-
Cześć Co to za zabawa?? Nie mieli dedykowanych do jazdy po trawie i ziemi specjalnych nart, byli bez kasków, bezpieczniki nie ustawione na maszynie, spodnie nie trzymały 20000 itd. Zwykli leszcze.... Pozdrowienia
-
Cześć Tak pamiętam. Też jeździłem na tym sprzęcie tylko na Jaworzynie na Skrzycznem. Mało się nie zabiłem. Pojęcia nie ma od kogo to było. Wiem, że to byli chłopcy z Bielska ale nić więcej. Pomyślę... Pozdrowienia A po co Ci to. Chcesz popełnić samobójstwo?
-
I ten bot odpisuje mi na priva? Niezły jest. Pozdro
-
Młodzi ludzie nie mają w dupie obostrzeń. Nie lubię generalizowania i teorii spiskowych.
-
Kiedy dotrze do ciebie, że ten natłok tematów o hazardzie jest również mocno hazardowy?
-
"Niestety" - dla idiotów a nie wierzących. Pozdro
-
Nie umiesz się porządnie zapakować Sesiaku i tyle. Mam w tym niezłą praktykę bo wszędzie jeździmy rodziną ale nigdy "samochodem rodzinnym" - wstyd. Pozdrowienia