Skocz do zawartości

Mitek

Members
  • Liczba zawartości

    15 512
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    229

Zawartość dodana przez Mitek

  1. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Właśnie chciałem się podpytać jak jedziesz z tej Węgierskiej Górki, bo tam na lewym brzegu Soły jest taki Trakt Cesarski doprowadzający do tych pętelek na S. Nim się jedzie czy jakoś inaczej? Pozdro
  2. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Staram się dbać o kolegę, żeby nie wyglądał jak fajansiarz. 😉 Pozdro
  3. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Zacznijmy od tego, że ma oponę czarne i drutową (Branie ciężkiej opony miękkiej uważam za głupotę) no i jeżdżę na dętkach. Opona mi wytrzymuje mniej więcej półtora roku przy podobnej charakterystyce jazdy jak u Ciebie + parę razy w roku ultra + jakieś wycieczki. Szacuję, że komplet na jakieś 10000-12000 km. Oczywiście opona jest typowo terenowa ale jak się ma jeden rower. Na twardym centralny pasek gęstych klocków robi fajną robotę i jeździ się Ok, dopóki się nie wytrze bo wtedy w zakrętach robi się słabiej - schodkuje. Mnie nigdy nie zawiodła choć łatałem wielokrotnie, nie zmieniała profilu a wywalałem ze względu na naturalne zużycie lub zbyt dużą ilość łat właśnie. Tak sobie myślę, żeby kupić coś szybszego np. Racing Ralpha ale jeszcze jeden komplet na strychu lezy więc ... 2024 najwcześniej. 🙂 Pozdro
  4. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Kaski z szybą to typowo lanserski produkt. Wierz mi nikt nic lepszego ponad dobrze spasowany kask - najlepiej o kroju sportowym (najbezpieczniejszy a w sumie po to go zakładamy) i do tego dobrze spasowane gogle. Są modele bardzo obszerne w środku, w które spokojnie wchodzą nawet spore okulary, choć powiem Ci, że ani zona ani córka nigdy w okularach nie jeździły - tylko szkła. Ale wiem też, że niektórzy z jakichś względów nie mogą... Co do nart, to te Deacony to bardzo słuszna droga. Nie musi to być ten konkretny model ani producent, ale chodzi o pozycję w ofercie. Szukaj nart porównywalnych i nie bój się określeń zaawansowany lub ekspert w opisach - są solidnie przesadzone, bo każdy chce być ekspertem a prawdziwi eksperci to jeżdżą w PŚ. Jeżeli byś potrzebował pomocy w Warszawie to pisz na priv. Pozdro
  5. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Porządne gogle dla noszących okulary radzę i zwykły kask. Pozdro
  6. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Dzięki Piotrek. A z tym gravelem to... wiem co mówię, naprawdę. Pozdro
  7. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Jak złapię chwilkę to Ci opiszę dzisiejszą drogę bo to bardzo dobry przykład idei kadencji. co do Smart Sama też coś skrobnę bo użytkuję Smart Sama 27,5x2,25 od sześciu lat. Pozdrowienia
  8. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć I ja również potwierdzam to co napisałeś w całości. Też wystałem te narty ale na Bielańskiej w takim pawilonie - sklepu to już nie ma chyba ze 20 albo więcej lat. Było to konstrukcyjne gówno - poza nowatorskim kształtem. Kupiłem te narty długości 160 cm z zamiarem zastosowania do baletu ale decha była sztywna jak dębowy bal a jednocześnie przy pierwszej próbie wykonania tiprolla nieprzyjemnie zatrzeszczała i na przegięciu dziobów pojawiły się rysy. Była za to lekka a wiadomo nie od dzisiaj: dobra narta = ciężka narta. Pozdrowienia
  9. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Nie obraź się Drogi Wickerman ale co Ty chcesz próbować? Przecież jesteś na początku narciarskiej drogi, prawda? To trochę tak jakby dać osobie, która w samochodzie siedziała dwa razy w życiu kluczyki do 10 fur i niech sobie wybierze najlepszą. Próbując, dokonasz na bank złego wyboru bo...weźmiesz nartę na której Ci się "najlepiej jeździ" a, że Twoja jazda nie ma (oczywiście jeszcze) z poprawną techniką wiele wspólnego, więc będzie to narta dość miękka, krótka, którą łatwo obrócić poprzez zamach dupy czyli - narta gówniana, która nie daje poczucia kontroli a jedynie jego złudzenie. Jedyna sensowna i uczciwa rada to: kup sobie najlepszą nartę na jaką Cię stać i... ucz się jeździć. Logicznym jest chyba, że żeby nauczyć się poprawnie jeździć trzeba mieć nartę, która BŁĘDÓW NIE WYBACZA bo jak wybacza to nici z poprawnej technicznie jazdy. Nauka jazdy na nartach to długi proces próba skracania go jest skazana na porażkę. Oczywiście zrobisz jak zechcesz ale po prawie 30 latach spędzonych w pracy na stoku raczej wiem co piszę. Pozdro
  10. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Nie do końca rozumiem i pytam. Po co w takim razie taka konfiguracja z pełną amortyzacją jeżeli cyt: "nie nadaje się w ciężki teren". Mam zupełnie podstawowy model roweru w wersji HT (tak chyba nazywa się rower z przednim amorkiem) i można na nim przejechać praktycznie wszystko - nie raz miałem okazje sprawdzić i to na dystansach a nie na 5 czy 10 km. O cóż więc chodzi? Czy o dynamikę i szybkość jazdy np. na zjeździe z trudnym terenie...? Tylko, że znowu naprawdę objeżdżone chłopaki robią podjazdy czy zjazdy w terenie trudnym na gravelach i nic ich nie rusza... Pozdro
  11. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Nie wygłupiaj się proszę Cię. Mogę ci tylko napisać, że idea jest taka aby wszystko jechać jedną optymalną kadencją, dla każdego trochę inną ale zawsze między 90 a 120. Jutro Vuelta - 17 etap. Wprawdzie pagórkowaty ale będzie trochę podjazdów. Relacja w Eurosporcie od 14.00 do 18.00 chyba zerknij sobie na technikę zmiany biegów i kadencję. Pozdro
  12. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć To absolutna nieprawda. Idea narty compact była zupełnie inna niż narty carvingowej. Tam jej długość oraz szerokość były elementami, które początkującym miały ułatwić jazdę. Taliowanie - bardzo niewielkie zresztą - było podobne jak w innych nartach z tamtych lat. Mam gdzieś w garażu u taty te właśnie Compacty - bo w produkcji i sprzedaży były. Natomiast przyczyna podana jako rezygnacja z narty taliowanej krótkiej - ale tej proponowanej przez Stenmarka/Elana - jest prawdziwa, tak było. Choć zasadniczym elementem blokującym w tamtych czasach rozwój narty radykalnie taliowanej były problemy techniczne związane z niemożnością uzyskania odpowiedniej sztywności poprzecznej - materiały i ich łączenie. Przy obniżeniu długości narta stawała się wiotka. Pozdrowienia
  13. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Wybacz, że wyrywam z kontekstu i to jeszcze z posta nie do mnie ale chciałem podkreślić Twoje zdanie bo mnie dokładnie o to chodzi. Trzeba dać czas myślę - innej drogi nie ma - inaczej często (być może /ciebie to nie dotyczy, nie będzie dotyczyć) popada się w paranoję dostosowywania i tak naprawdę goni się ideał, którego nie ma. Chodzi mi o to i tylko o to. Ostatnio byliśmy na imprezie w przyjaciół. W pewnym momencie, w środku nocy stwierdziliśmy, że jedziemy po fajki. Kumpel jeździ na rowerach ale tak intensywniej gdzieś od roku. Pojechaliśmy na stację i z powrotem - w sumie jakieś 4 km (na rowerze miejskim jazda jest dość trudna - taki wniosek po tej przejażdżce). Natomiast zwróciłem uwagę, że jechał trochę - na mój gust - zbyt wolną kadencją i mu o tym powiedziałem. Teraz kumpel jak jechał po weekendzie do pracy - ma 32 km w jedną stronę więc kawałek jest - zaczął sobie próbować. Oczywiście generalnie było to co u Ciebie. Przyzwyczajenie ciągnęło ale się zmuszał. Okazało się, że do pracy przyjechał finalnie mniej zmęczony oraz - co ciekawe - wyszła mu lepsza średnia. Ja uczyłem się tej swojej kadencji przynajmniej dwa lata ale teraz mam wrażenie, ze jest super, ale... gdy jadę np. z Ewką i Ona jedzie troszkę wolniej bo np. jest solidniejszy wiatr to czasami rzeźbie całą drogę nie mogąc znaleźć przełożeń - tu pomagają napędy 2x i 3x bo jest zawsze znacznie więcej możliwości. Ja nosiłem się ze zmianą dużej tarczy na dwa zęby więcej ze dwa lata i w końcu wybili mi to w serwisie z głowy i... nie żałuję. I - żeby nie było - to są tylko moje spostrzeżenia i odczucia, które przekazuję - po prostu rozmowa. Ty możesz robić co uważasz - to chyba jasne. Pozdrowienia serdeczne
  14. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Dużo jeżdżę ale mało zajmuję się rzeźbą sprzętową więc na ten temat nie pogadamy. Tak nie miało to sensu - przyznaję - ale jeżeli można wybrać opcję tańszą to wybieram - czasami nie zapracuje, droższa czasami też nie zapracuje to lekka loteria. Ważne, że udało się ten błąd przekuć w sukces, czego niniejszym i Tobie życzę. Staram się patrzeć pozytywnie więc nie mam z tym problemów. No to ja raczej wracam zjebany, zwłaszcza okres upałów dawał mi się nieźle we znaki. Współpracownicy mnie lubią i detalami się nie przejmują a poza tym... mam własny pokój, w pracy jestem zazwyczaj na godz, półtorej przed resztą, myję się zmieniam ciuchy, nawet piorę - jak tego wymaga sytuacja - daje radę, spoko. Czy to, że nie przywiązuję przesadnej wagi do kwestii sprzętowych, że jestem wrogiem nieuzasadnionej konsumpcji oraz nie cierpię na nadmiar pieniędzy ma oznaczać, że mieszkam w chlewie a chodzę w zasranych szmatach? Szczerze mówiąc nie wiedzę tu związku przyczynowo skutkowego ale może jest. Nie myślałem też, że się na kogoś lansuję ale może to jest jakiś pomysł i będą z tego jakieś pieniądze - jak się wylansuję. 🙂 Pozdrowienia serdeczne
  15. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć To dobór dla dziewczyny 160-165cm wzrostu 55-57kg wagi. Pozdro
  16. Mitek

    ZAKUP NART i BUTÓW

    Cześć Wybacz ale Elan to jedna z popularniejszych marek na rynkach światowych, również - od lat - na rynku polskim. Nie wiem skąd wziąłeś tą niszowość. Zawsze były to narty bardzo dobrej jakości ale w solidnie konkurencyjnych cenach co było związane z mniejszą trwałością. W okresie gdy serwisówka SL większości firm (o snobistycznych typu np. Stockli nie myślę) kosztowała mniej więcej 1800 pln Elana można było wyszarpać za 1300. To była solidna różnica. obecnie pewnie sytuacja się zmieni/zmieniła po restrukturyzacji w 2018 chyba. Od tego roku Elan szturmuje, zmienił zupełnie sieć dystrybucji (na Polskę przedstawicielem są jacyś Czesi ale jest tam też jakoś osadzona Krzyżyńska). Natomiast co do historii i tradycji to warto poczytać bo to jedna z najstarszych firm produkujących bez przerw narty w Europie, która wniosła (głównie poprzez Stenmarka) niemały wkład do rozwoju technologii narciarskiej w ogóle. Tak naprawdę Elan/Stenmark wymyślili nartę radykalnie taliowaną i się tym chwalą - i słusznie - choć pierwszą nartą "carvingową" na rynku było Ergo Knaissla - o to jest (obecnie) firma niszowa. Pozdrowienia
  17. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Wybacz ale to bzdura zupełna. Pozdro
  18. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Wybacz ale co ma kadencja wspólnego z takim czym innym osprzętem - choćby był jak najbardziej "leszczowy". Leszczowy może być tylko jeździec. Ja - uwzględniając co tu koledzy wypisują - mam wyjątkowo leszczowy rower o osprzęcie nie mówiąc ale zapraszam każdego z przyjemnością na jakąś terenową wycieczkę i zapewniam, że nie będzie musiał czekać. Nie o osprzęt tu idzie ale o umiejętność jazdy. Kolarze jeżdżą na coraz większych blatach ale to wcale nie znaczy, że jeżdżą twardo - wręcz przeciwnie - po prostu jeżdżą szybciej. Nie jestem głupkiem i nie będę się porównywał z kolarzami w sensie ilość zębów na przodzie lub mocy - ale warto popatrzyć jak pedałują, w jaki sposób siedzą itd. bo to jest optymalne i to można naśladować a nie jakieś wartości czy średnie. No i... ja po każdej jeździe wracam mokry - nieważne czy jadę do pracy czy na wycieczkę czy zima czy lato. Dla mnie celem samym w sobie jest jazda. Pozdro
  19. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Moim zdaniem to jest bicykl bo ma większe przednie koło. Pozdro
  20. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Jak Ty walniesz post to trzeba sobie zrobić kawę i szukać sporo czasu na czytanie. 🙂 O sprzęcie się nie wypowiadam - nie znam się. Ja mam Scott Aspect czyli podstawowy model Scotta dla początkujących (jak to jest określone w katalogach) z napędem 3x9 i absolutnie wystarcza do wszystkiego. Co do przesiadki na wyższy model to żona właśnie to zrobiła na wiosnę. Ze Scotta Aspecta na 26 z identycznym jak mój napędem przesiadła się na Scotta Scale'a na Sramie 1x12 na 29. Pierwotnie zaczęliśmy kombinować: a to, że kierownica za szeroka a to, że siedzisko nie takie ale w Scott wytłumaczono nam, że nad rowerem myśli dział projektowy i jest zestawiony jak należy. To spowodowało odpuszczeni sobie kombinowania i po prostu jeżdżenie. Przesiadła się w moment a adaptacja - trwała może dwa, trzy tygodnie. Zmiana jest bardzo odczuwalna w jeździe. Jako, że jeździmy razem widzę, że znacząco wzrosła dynamika jazdy, skuteczność na podjazdach oraz prędkość maksymalna (tutaj jest jedyny problem bo nieco brakuje przełożenia ale to powyżej 32/33 km/h. Reszta to objeżdżenie i przyzwyczajenie. Sposób użytkowani przez nas rowerów daje raczej pod rozwagę myślenie o gravelu a nie o fullu więc trudno mi jest odnieść się do kwestii amortyzacji. Ewka też ma 3stopniową blokadę i coś tam sobie zmienia... i tyle. Co do techniki jazdy zaś to kadencja i jej świadomość jest kluczem do efektywnej jazdy. Ja oceniam, że uczyłem się tego jakieś trzy lata. Zaznaczam trzy lata jazdy do pracy i z pracy praktycznie codziennie bez względu na pogodę i porę roku i to jest moim zdaniem klucz do sukcesu a nie - wybacz ale wiesz, że nie lubię owijać w bawełnę - czujniki i grzebanie. Na opis jeździsz za twardo - optimum to 90-110 - ale, optimum dla mnie, ale generalnie te 90 to raczej minimum. Zresztą warto pooglądać kolarzy jak jeżdżą, jak stopniują, jak mają ustawioną geometrię - bardzo wiele można z tego wynieść, przynajmniej ja tak robię. Operowanie biegami to kwestia zbieżna z kadencją i myślę, że jak się jeździ od święta i w wakacje to raczej niewiele tu można zrobić. Wszystko trzeba poczuć na sobie a żeby poczuć trzeba z doświadczenia poznać swój sposób odczuwania pewnych elementów. Tak jak z nartami na tym forum 95 gości na stu będzie Ci opisywać różnicę w jeździe na dwóch różnych nartach ale jaka cecha za co jest odpowiedzialna i dlaczego... tutaj zacznie się nic nie warte teoretyzowanie. Wydaje mi się, że powinieneś się po prostu objeździć na nowym sprzęcie tak ze dwa trzy tysie i wtedy można coś powiedzieć co tak naprawdę przeszkadza i trzeba zmienić. Ja na początku myślałem, że wszystko a po objeżdżeniu się jedyną zmianą jaką wprowadziłem było cofnięcie siedziska o jakieś półtora cm oraz jego obniżenie w stosunku do pierwotnych ustawień, które wydawały mi się ekstra. Czy to jedyna droga - z pewnością nie, ale ja mam takie podejście, że jak mnie bolał tyłek od siodełka to po prostu jeździłem więcej aż przestał i od tej pory nigdy już nie bolał w normalnej jeździe. Serdecznie Cię pozdrawiam
  21. Mitek

    Balans

    To nie jest śmieszne. Koleś który tłumaczył z pewnością nie był narciarzem bo nie znał podstawowych określeń. Pozdro
  22. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Ale ja niczego nie neguję. Wręcz przeciwnie - zjazdy uważam za element rowerowego rzemiosła wyjątkowo techniczny, ryzykowny i dla mnie osobiście najtrudniejszy. Dopiero w tym roku na wiosnę zauważyłem pewne ważne w zjeżdżaniu rzeczy jak sposób trzymania kierownicy czy użycie hamulców właśnie. Pamiętam jeszcze jak - wcale nie tak dawno bo z 5 czy 6 lat temu - bałem się przekroczyć 40km/h i orałem na klamkach z każdej góry. Do parku z pewnością nie pojadę bo nie przepadam za miejscami sztucznymi ale taki Killian Bron to jeden z moich rowerowych idoli. A jeszcze co do blatu... Otóż w tym roku na wiosnę jak przygotowywałem rower do sezonu to w serwisie uzgodniliśmy, że dadzą mi trochę inną dużą tarczę ze względów oszczędnościowych. Tarcza okazała się nie do końca kompatybilna z moim napędem. Na sucho wszystko działało idealnie ale pod obciążeniem (mam napęd 3x9) albo nie miałem z przodu małej albo dużej tarczy, w zależności od tego jak sobie ustawiłem. Na nieszczęście wada ta ujawniła się w "pełnej krasie" po starcie do Sudovii i musiałem wybrać jakąś opcję. Zdecydowałem się na duża, średnia rozumując, że z małej będę korzystał rzadziej i na stromym gdzie i tak różnica prędkości pomiędzy pchaniem a jazdą jest pomijalna. W końcu okazało się, że tarcza ma nieco inaczej ustawione zabieraki i w ogóle jak się zrzuci to raczej jest loteria. Spowodowało to, że starałem się nie zrzucać i tak już mi zostało. Teraz zamówiłem już tarczę ale cały sezon jeździłem na dużej i zauważyłem ile mi to dało w sensie mocy. Podjazdy, które kiedyś wymagały zrzucania idą bez problemu bo... nie ma innego wyjścia. 🙂 Pozdrowienia
  23. Mitek

    MTB - wątek sprzętowy

    Cześć Skoro Ty bawisz się w zjeżdżanie to mój pomysł z jazdą do Krynicy był głupi - sorry. Pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...