Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 09.06.2025 uwzględniając wszystkie działy
-
Może pracować w Manie albo Oknoplaście za 4 klocki i będzie miał spokój. NIkt go do pracy u nas nie zmuszał. Przyszedł - odbyliśmy rozmowę, znał warunki i się zgodził. W poprzedniej firmie robił to samo, za 6 klocków - ale miał spokój. Spokój się skończył jak się firma spakowała. Ja przez 20 lat prowadzenia działalności nigdy nie byłem chory, 2 dni byłem w szpitalu z Laptopem na operacji, pracuje po 12-14h dziennie - nie przysługuje mi urlop i nawet nie płace składki chorobowej bo nie ma najmniejszego sensu. Od nie dawna mam wolne weekendy. Nie żalę się - to mój wybór. Pracuj tyle co ja i poświęć tyle co ja - będziesz miał tyle co ja a może i więcej. Jeśli nie masz takiej ochoty, to musisz się pogodzić z tym co masz. Najważnieszymi osobami w firmie jesteśmy my. To się nigdy nie zmieni. On jest tylko pracownikiem wyższego stopnia. My płacimy za pracę, a nie za przychodzenie do niej. Ma wszelkie narzędzia do kontrolowania całej produkcji. Nota bene ma do dyspozycji zatrudnionego una chłopaka co pisze na bieżąco program do obsługi produkcji, wprowadza wszelkie jego uwagi. Tak naprawdę może całość kontrolować zdalnie, co nie raz robi. Przychodzi o której chce i wychodzi o której chce. Ma być zrobione - tyle nas interesuje. Ma się wszystko spinać. Ale to przecież Janusz - ma 2 mieszkania w Krakowie na wynajem które kupił za swoje ciężko zarobione pieniądze. Sam mieszka pod Krakowem z Rodzicami, Żoną i dzieckiem. 10 000 to podstawa, poniżej 15 nie schodzi. I nikt mu nie żałuje, ale za darmo nic od nas nie dostanie. pozdro3 punkty
-
Może moje słowa będą radykalne i przez wzgląd na dzieci, szczególnie moje nie powinienem tego mówić, ale wojna od czasu do czasu jest potrzebna, żeby sprowadzić ludzi na ziemię. Trzeba stracić wszystko, aby potrafić to docenić. Krótko mówiąc im jest lepiej tym więcej się ludziom w głowach pierdoli. Robi się roszczeniowi i leniwi. pozdro3 punkty
-
Komu chcesz świadczenia obniżać? Emerytom? System emerytalny w jakiej formie by nie był, to umowa społeczna, której wstecz NIE WOLNO ZMIENIAĆ. Państwo wówczas byłoby niewiarygodne - ponadto prawo nie może działać wstecz. Reformować można tylko tym co dopiero podejmują pracę. Tą politykę zaczął uprawiać PiS. Prawo zaczęło działać wstecz. Kto te przywileje nabył - musi je mieć nadal. Rządzący mogą wyznaczać nowe kierunki rozwoju, jednak jako Państwo musi wypełniać zobowiązania przyrzeczone wcześniej obywatelom. pozdro3 punkty
-
Cześć Związki zawodowe czyli naczelny organ wstecznictwa wszelkiego zazwyczaj organizowany przez bandę interesownych nierobów. Bardzo mi się podoba ten temat a tytuł idealnie oddaje koncepcje tu lansowane. Nie płacimy podatków, wszystko łącznie z mieszkaniami mają załatwić dobrzy rządzący ale nie Ci co są do dyspozycji wśród wszystkich opcji politycznych tylko inni... Zero socjalu ale jednocześnie pełen socjal itd. A głosujmy na tych, którzy mają wszystko i wszystkich w dupie ale za to wszystko chcą rozdać nie mając skąd wziąć. A kto za to zapłaci Marek?.... To lepsza już ta wojna. Bajania, bajania. Marek przenoszę się do tematu o rowerach Pozdro2 punkty
-
Nie ma związków zawodowych i nigdy nie będzie. Pracownicy maja bardzo dużo udogodnień, woda, napoje kawa cukier prysznice sanitariaty, kremy i chuj wie co jeszcze. Nikt nad nimi nie stoi z batem i nikt ich nie pogania. To kadra która wie co ma robić. Bardziej firma rodzinna niż konglomerat. Nowo przyjęta osoba, która się nie asymiluje nie jest zatrudniana. Pracownicy organizują sobie wspólne wypady, nawet my na nie jeździmy. Umowa o prace to umowa między pracodawcą a pracownikiem - ty wykonujesz określona prace sumiennie a ja sumiennie wypłacam wynagrodzenie. Koniec i kropka. Żeby się utrzymać na kurczącym się rynku poligraficznym musimy tak działać, bo inaczej się spakujemy wszyscy. Pracownicy to rozumieją. Dajemy im zarobić i to naprawdę dużo, pod warunkiem że pracują jak jest praca, a nie wtedy kiedy mają ochotę. Nie da się tego pogodzić. Nie zrozumiesz tego, bo Cie system Belgijski rozpieścił. Gonimy zachód (nie wiem czy to dobrze) ale jeszcze mamy spory dystans do niego. Inny system w tej branży to upadek. Mamy dużych klientów którzy dobrze płacą, ale im się nie da odmówić, nie mówiąc już o tym żeby czegoś nie zrobić na termin. pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
Tak samo, zamysł jest taki i to działa ludzie przestali chodzić do pracy w kratkę. W przypadku urlopu planowanego, jeśli jest w obrębie dwóch miesięcy - to pracownik wybiera - z którego miesiąca mamy mu potrącić z wypłaty. Jeśli jeden ma bazowa 168 h a drugi 160 - to wybiera ten z mniejsza ilości godzin a ten z większą dostaje bez potrąceń. Oczywiście urlopy są płatne okrojone o dodatek frekwencyjny - bo go nie było i ktoś musiał za niego pracować. W sumie to ten system pozwala dość dobrze wykorzystać urlopy - bo oduczyli się brać jednodniowe - więc de facto biorą dłuższe przerwy. Wyjątkiem jest - kiedy my zarządzamy urlop - np jest święto w czwartek i jesteśmy odrobieni - zarządzamy urlop i nie ma to wpływu na ich pensje - bo to nasza decyzja. Podobnie przed świętami - dziewczyny dzień przed nie przychodzą do pracy - biorą urlop bez konsekwencji. Chłopy nie - po co maja się plątać po domu - lepiej niech coś zarobią. Jest wyjątek - Ojciec wychowujący samotnie dwójkę dzieci - na szczęście dość dużych - on ma specjalne przywileje - bo jesteśmy przecież ludźmi - nie maszynami. Jest inaczej traktowany, a nie nadużywa wcale tych dodatkowych praw. pozdro2 punkty
-
W chuj, to dwa etaty przez pół roku (uczeń i Mistrz), a taki ogarnięty gość/gościówka to ze 2 lata min. Każdy z pracowników dostaje podwyżkę za opanowanie i możliwość samodzielnej pracy na nowym stanowisku. Maszyn mamy w sroc, a majac ograniczona kadrę (przez co możemy im nieźle płacić) pracownik musi być uniwersalny, czyli jest wstanie pracować tam, gdzie go front rzuci. Mamy pare takich lotnych osób. Którzy z reguły obstawiają stanowiska jak np. ktoś jest na urlopie. Generalnie to każdy z pracowników musi umieć obsługiwać parę maszyn, bo park maszynowy jest duży, ale nie wszystkie maszyny są w użyciu. To maszyny do specyficznych robót. Generalnie to każde zlecenie które obrabiamy to 1-7dni roboczych, to zależy od skomplikowania. Więc nie ma możliwości, żeby operator, który jest na urlopie wyłączał maszynę z obiegu, musi być zdublowany, a najlepiej jak są 3 osoby biegłe w obsłudze. No jeszcze jesteśmy my - bo ja i dwóch moich wspólników (ostatni nie - ale jest królem sprzedaży) potrafimy obsługiwać wszystkie maszyny na hali. W sposób biegły. Nie ma do nas wycieczek, że czegoś się nie da zrobić. Jak wiem że da się - to musi się dać. Oczywiście nie raz się schodzi i pokaże jak coś ustawić i rozwiąże wspólnie problem. Ale są to sporadyczne przypadki. pozdro2 punkty
-
My mały małą firmę i nie tworzymy takich wg. zbędnych etatów jak technolog. Mamy kierownika produkcji, który jest po studiach poligraficznych i ogarnia praktycznie cała produkcję. Ma nielimitowany czas pracy, ma wszystko wychodzić on time z drukarni. Dostaje w sumie z dodatkami 60 netto/h + bonusy + premię uznaniową kwartalną. Zapierdala jak mały samochodzik, ale to chłopak z dużym doświadczeniem, znamy się długo, przyszedł do nas jak się rozpadła po Covid jego macierzysta drukarnia. Czyli 10 tys. podstawy + nadgodziny płatne jak zwykłe godziny. Ma dość dużo ułatwień, jednak jak każdy pracownik u nas zatrudniony finalna pensja zależy tyko od niego. Podstawowym dodatkiem jest dodatek frekwencyjny oraz tzw za pracę. Doliczane do każdej godziny. Owe dodatki, które maja wszyscy pracownicy, powodują że wszyscy przychodzą do pracy. Frekwencyjny jest dwuskładowy. Składa się na niego urlop oraz chorobowe. Np jeśli sobie weźmiesz 1 dzień urlopu to upierdalamy np. 3 pln ze wszystkich godzin wypracowanych w miesiącu. A jak pójdziesz na L4 to 6 pln ze wszystkich godzin w miesiącu. Suma godzin przepracowanych w miesiącu musi się zgadzać. Jeśli jest 168h to tyle musi dany pracownik przepracować i to są jego godziny podstawowe. Np. jeśli potrzebuje coś załatwić na mieście, to może przyjść np. w poniedziałek na 4h a potem do końca miesiąca odrobić zostając dłużej, przychodząc w sobotę czy nawet w niedzielę do pracy aby je odrobić. Ale to nie są nadgodziny. Pomyślisz, że to głupie - uwierz mi, w jednym momencie ludzie przestali chorować i wszystko da się załatwić po pracy albo w ww. sposobem. My mamy bardzo terminowe prace, jesteśmy związani bardzo rygorystycznymi umowami i chodzenie ludzi do pracy w kratkę jest dla nas nie do zaakceptowania. Notabene nikt tego na nich nie wymusił, sami tego chcieli. Pewna pula pieniędzy jest do podziału, a jak je rozdzielimy zależało tylko od nich. Więc albo zatrudniamy dodatkowe osoby - bo ciągłość produkcji musi być, wiec całą kasę przeznaczona na pracę dzielimy przez ilość osób - budżet się nie zwiększa. No więc nie chcieli nikogo dodatkowego. Jak chcieli tak jest. Maja wysokie stawki, nawet jak na pracowników bardzo wysokie, ale też maja świadomość jaka jest charakterystyka pracy. Jak trzeba zostać, bo coś ma wyjechać, to trzeba zostać. Weekendy z reguły są wolne, ale nikt nikomu nie zabrania przychodzić, bo pracy mamy w sroc. Płatne soboty + 50% oraz niedzielę święta +100%. Dodatkowo każdy do każdej nadgodziny dostaje + 10 zeta (tylko tych przepracowanych - nie tych dopisanych jak np. w sobotę i święta). Nie raz jest akcja - je trzeba robić np sobota/niedziela - wówczas jest zebranie i proponujemy np. sobota + 100% a niedziela + 150%. Oczywiście robota musi być zrobiona. Jeśli nie ma chętnych - to "wyjebujemy" to na miasto do podwykonawców. Generalnie to ulubione słowo mojego wspólnika, kiedy w pewnym momencie nie było dodatków i normalny system płacowy ludzie zaczęli nam wchodzić na głowy. 1/4 nie przychodziła, bo coś tam, reszcie się nie chciało zostać, bo mieli ważniejsze sprawy na głowie, a ja ze wspólnikami i naszymi Żonami jebaliśmy na nich w weekendy. Kary za niewykonanie roboty były tak duże, że można się było pakować. W tygodniu wszyscy się smyrali, a jak przyszło coś zrobić, to wszyscy mieli w dupie. Jako że jesteśmy solidnymi płatnikami, znaleźliśmy podwykonawców, i w czasie zebrania jak nie było chętnych wszystko"wyjebywaliśmy" na miasto. Do pola poszedł jeden z drugim i padł blady strach, bo robotę za 6-8 tysi w Krakowie ciężko znaleść. Ustalone są nowe zasady, płatne są tylko dni pracujące, każda pensja składa się z dodatków jak wyżej napisałem, wszyscy są zatrudnieni na najniższej krajowej i jest święty spokój. Nikogo się nie trzeba o nic prosić. Jak jest sezon wszyscy zapierdalają, a jak jest luz to się robi urlopy. Jest porządek. Ludzie planuje urlopy długie - 2 tyg. min i jest to dla nas przewidywalne i nie dezorganizuje pracy. Te wszystkie na żądanie się skończyły, jak również planowane chorobowe jako dodatkowy urlop - bo tak było. Średnia stawka netto nas to ok 45 na h z dodatkami. Dodatek za pracę - praktycznie dostaje każdy, o ile czego bezmyślnie nie spierdoli. Bo z reguły spierdolona praca idzie do kosza. Oczywiście jak ktoś jest chory, to pokrywamy mu różnicę i dostaje 80 % jego wynagrodzenia. Ale jak wali w buca to dostaje tyle ile ma na papierze. Był gagatek co se brał 1-2m chorobowego ni z gruchy - ni z pietruchy i jechał do roboty na saksy. Możesz go szukać. 33 dni musisz mu zapłacić z własnej kieszeni. pozdro2 punkty
-
Mitek, nie ma gotowych schematów, bo jakby były, to by juz dawno można było je wprowadzić. Kraj to złożony twór, a rządzący niestety nie mają tej świadomości. Większość działań jest krótkofalowa i zwykle odbija się czkawką. Super się pisze zza monitora. Piszę tylko i wyłącznie z perspektywy przeze mnie prowadzonej firmy. Z perspektywy czasu wiem, że rozdawnictwo to droga do nikąd. pozdro2 punkty
-
NIe chce mi się czytać tych głupot, generalnie to ręce opadają. W polsce nie ma problemu z dostępnością mieszkań czy wynajmem, tylko ceny są zaporowe. Mieszkanie, bitcoin, ziemia, obligacje etc. to forma inwestycji jak każda inna i chuj do tego komuś co mam jeśli na to wszystko uczciwie zarobiłem i mogę to udowodnić. Będzie mi zaglądał do kieszeni co mam. To już było. Za chwile sąsiad mnie podpierdoli że mam 5 samochodów którymi nie jeżdżę, a on bidusia musi do biedronki zapierdalać po piwo komunikacją miejską, bo samochodu nie ma. Nikogo to nie powinno interesować. Jest to moja własność i mogę tym dysponować jak chcę. Opodatkowanie majątku - bzdura do kwadratu. Będziemy się kisić w gównie a majątki tworzyć za granicą. Utopia do kwadratu. Gdzie fakt, tak akt. Pracujesz w PL i płacisz podatki w PL. A za zarobione i opodatkowane pieniądze możesz sobie nawet działkę na księżycu kupić i gówno to kogo obchodzi, co tymi pieniędzmi zrobisz. Poniżej to już populizm rodem z POPiS. Tą samą demagogię stosują gadające głowy z TV. W Twoim przypadku jest jota w jotę. Pytałem o konkrety a nie pierdolenie. To jest Twoja odpowiedź? Sprzedajmy wodociągi miliarderom? Ale oczym Ty piszesz? Chyba wyrwałeś się ze szklanej bańki jaka stworzyli Ci rodzice. Mieli to, mieli tamto, Państwo nie daje tego, Państwo nie nauczyło etc. Przypominam, że za przygotowanie do życia dzieci odpowiadają rodzice. Państwo może Ci w tym pomóc, ale za ciebie tego nie zrobi. Przypomina to narciarzy co wiecznie narzekają że albo sprzęt, albo warunki chujowe- bo oni przecież jeżdżą doskonale. Nikt elektrowni nie buduje od 30 lat, bo nie było ku temu warunków. Po pierwsze główną i jedną z najważniejszych gałęzi naszej gospodarki było górnictwo. Nasza energetyka stała na węglu i nie było sensu elektrowni atomowej budować, bo ani funduszy ani przyzwolenia społecznego na to nie było. Troczę czasu zajęło zamykanie nierentownych kopalń, zagospodarowanie górników do innych branż, nie mówiąc o kosztach tych zwolnień. Na dzień dzisiejszy jest to dużo mniejsza gałąź gospodarki, górników jest mniej i EU narzuca na nas swoje wymogi, więc będzie to łatwiejsze do przeprowadzenia. Pozostałych kopalń nie trzeba zamykać (ewentualnie te bardzo nierentowne), bo jeśli będzie tania energia z atomu, to warto utrzymać awaryjne alternatywne źródło zasilania w prąd. Nawet jeśli będzie do tego trzeba nieco dopłacić. Natomiast to się zgubi w ogólnych kosztach jeśli będzie to niewielka część udziału na rynku. Wcześniej nikt by się tego zrobić nie odważył, bo Śląsk to ogromna aglomeracja, górnictwo jest tam mocno zakorzenione, a i ludzie to nie Psikuty, nie dali by się łatwo zamieść pod dywan. Pod Krakowem jest droga państwowa oddana do użytku na czas określony w prywatne ręce. Prywatna to pod poznaniem p. Kulczyka. Było przekręt/błąd tworzącego się na nowo Państwa, nie chce tego oceniać - bo chcieliśmy mieć drogi - ale nie było je za co budować. Ogólnie zła polityka była przyjęta - powinno wie wprowadzić Winiety jak w innych krajach - a drogi powinny zostać Państwowe. I to jest właśnie beznadziejne myślenie. Tak zbudowano system emerytalno rentowy na błędnych założeniach. Dzieci będą pracować na emerytury rodziców. I kurwa wszystko było fajnie jak był wyż demograficzny, ale jak się trend odwrócił, to już nie jest tak kolorowo. Ludzie żyją dłużej, się starzeją i teraz trzeba utrzymać tych co utrzymywali rodziców - tylko kurwa nie ma z czego, bo nie ma przyrostu naturalnego jaki kiedyś sobie wyobrażano. Ty proponujesz dokładnie to samo. Finanse państwa maja być zależne od chciejstwa zakupowego ludzi. Co będzie jaka przestaną kupować? Bo np. na Słowacji będzie w chuj taniej i tam będzie robić zakupy 1/3 kraju? A Wasz region to gdzie? W Niemczech, w Czechach? To co wtedy. Żabki maja wypracować PKB? W parę lat będzie dziura w budżecie jak stąd do Chin. Podatki muszą płacić wszyscy pracujący bez wyjątku. Prezentowane poglądy są krótkowzroczne i oparte na gdybaniu. Aby obniżyć cenę mieszkań, trzeba znaleźć na to fundusze, opracować mechanizm ich użytkowania, mieszkania mogą przyznawane na krótki okres czasu pod pewnymi warunkami. Z budowaniem nie będzie problemu, tereny miasta także mają, te mieszkania muszą się zwalniać systematycznie dla nowych chętnych. Czyli na zasadzie budujemy w cyklu 5-letnim określona pulę mieszkań na wynajem przez Miasta/Gminy, każdy ma 5 lat taniej czynszówki aby się zorganizować i kupić swoje mieszkanie, bądź wynająć. Po tym czasie wypierdalać. Stworzyć ramy zarobkowe, dla których osób będzie to dostępne, stworzyć mechanizm, aby użytkownicy płacili podatek dochodowy w miejscu wynajmu mieszkania - czyli dodatkowe wpływy na finansowanie programu do kasy miejskiej/gminnej, zarobki muszą być wystarczające aby takie mieszkanie utrzymać - bo to nie mieszkanie socjalne. Socjalne to inny program dla ludzi, którzy naprawdę tego potrzebują. To ma być pomoc na start, na zakup pierwszego mieszkania. Spadną ceny nieruchomości i najmów, bo zainteresowanie będzie mniejsze. Janusze zmienią środki lokowania swoich pieniędzy, bo w przeciwieństwie do nie Januszy potrafią liczyć. NIe ma możliwości otrzymania takiego mieszkania na własność itp. Tak ja to widzę. Jest to możliwe do realizacji. Wszelkie dopłaty do kredytów etc. durne pomysły nie zmienią nic w tej materii. Trzeba tylko wypracować system tego finansowania - bo tutaj jest największy problem, bo debile z Wiejskie znając życie odrabia sukces spierdalając wszystko na zadłużone Miasta i Gminy. Bo tak jest najprościej. pozdro2 punkty
-
Nie sadze zebysmy sie dogadali. Niech juz sie lepiej spiknie z moja byla bo bardzo za nia teskni. Szkoda tez ze kazda dyskusja o polityce i gospodarce konczy sie personalnymi atakami. A ja bym tylko chcial zeby nasze panstwo szlo w dobrym kierunku. Na wiekszosci proponowanych rozwiazan personalnie nic nie zyskam, moze nawet strace.2 punkty
-
Jesteście z Narcosem moimi pozytywnymi bohaterami. Self made man mimo że brzmi dziwnie. Podziwiam. Szczerze. W tym kraju.2 punkty
-
2 punkty
-
Trzeba było iść na prywatną uczelnię jeżeli na starcie wiedziałeś że pracy nie znajdziesz - wyjebales państwo w kosmos 😜 😉2 punkty
-
To błędne koło . Z jednej strony chcesz edukację za friko a kiedy ja kończysz uciekasz do prywaciarza bo płaci więcej . Więc kto wykupi te tańsze mieszkania -30% ? Może czas zająć się seniorami o których się nie mówi a mają wiele mieszkań na rynku na które ich nie stać z tych śmiesznych emerytur lub na jedną dupę są za duże i pokój z opieką byłby wystarczający . Może tu trzeba budować osiedla seniorów zamiast tanie dla młodych . Masa osób by skorzystała bo praca na takim osiedlu to 24h 7 dni w tygodniu . A ich mieszkania można wynajmować . Państwo już budowało i rozdawało za czynsze plus opłaty później oddało za bezcen 10% ( ile wybudowało nowych?) a dalej musi się seniorem opiekować gdy mieszkanie stoi puste jak to ostatnio wybrzmiało z Karolem . Tylko rozkminiam bo sam ciężko pracowałem i nikt mi nic nie dał nawet w bonifikacie promocyjnej .2 punkty
-
2 punkty
-
Drugie i kolejne powinny być na wynajem, czyli podatek obciąży wynajmującego. Rozumiem, że chodzi o wzrost cen najmu?2 punkty
-
W Polsce mamy podatek od nieruchomości a dochód z najmu jest opodatkowany. Czy w Belgii podatek od nieruchomości zależy od jej wielkości czy wartości bo to zasadnicza różnica. Mieszkanie czy dom to nie jest luksus tylko potrzeba życiowa każdego. Budowanie na wynajem to taki sobie interes. Problemem jest prawo, które nie gwarantuje bezpiecznego najmu. Dlatego czasami mieszkanie stoi puste jako lokata kapitału i to jest chore.2 punkty
-
Poza tym te dodatkowe mieszkania kupił za dochód który już był jakoś tam opodatkowany lub otrzymał od najbliższej rodziny też nabyte za środki po opodatkowaniu. Podatek kastralny jest pomysłem na to jak opodatkować coś powtórnie. Podatek płaci się w momencie powstania dochodu a nie powtórnie. Zapłacono a więc nich się Państwo odpierdoli. Co dalej, może domiary na podstawie tz zewnętrznych oznak luksusu? Podobnie składka zdrowotna nie jest składką tylko podatkiem. Znam pracowitych emerytów co to im emerytura na tę składkę nie wystarcza.2 punkty
-
😂 tu zelfstandig To 100 koła z pierdnieciem rocznie 50 % podatku zabiorą 50 zostanie minus koszta lepiej do fabryki na 8 h i do domu 😜ale tu panem nie jesteś 🤷♂️ jak idziesz wynająć chatę w Holandii to Ci się śmieją w twarz bo co ty za przedsiębiorca jak jutro możesz być goło-dupiec 😉 zamknij drzwi z drugiej strony . Precz ! 😂1 punkt
-
1 punkt
-
Sam pierdolisz bo z pracownika chcesz mieć niewolnika . Twój wybór,że masz firmę ale bez pracownika ona nie istnieje . Czas to zrozumieć . I czy to piekarz,dekarz,mechanik,przedstawiciel czy ktokolwiek zasady mają być dla wszystkich takie same. Ja mam 46lat ani jednego siwego włosa od 15 pracuje tu i dopiero tu otworzyłem oczy,że pracownik ma swoje prawa . 8 h i ani sekundy dłużej a jak szefostwo prosi to 200% extra . Wolne dni to moje dni i biorę kiedy chce bo pracodawca nie będzie mi wybierał kiedy mogę, inaczej po jakiego mi urlop kiedy go potrzebuje a nie mogę go dostać ?. Ogarnij się bo w de pracowałeś może nielegalnie inne czasy i nikt poważnie tam cię nie traktował tylko zapierol od 7-20 ale fakt zarobiłeś,kupiłeś dom,dzieci wykształciłeś inny sposób niewolnictwa ale robiłeś to bo pewnie wyjścia innego nie było . Wiem bo jestem tu bardzo długo i stare czasy doskonale pamiętam . Na szczęście to historia . A związki zawodowe to ochrona naszych praw przed wielkim wielorybem który najlepiej by z nami robił co chciał . Kiedy miałem kontuzję która uwidoczniła się dopiero w domu a nie zgłosiłem tego w pracy to ubezpieczyciel pracodawcy wybrechtal sytuację a związki czyli ich papuga (za free) no moją składkę którą jest śmiesznie niska cała 65€ rocznie przez 5 lat walczył w sądzie różnych instancji i sprawę wygrał . Ubezpieczenie zwróciło wszystkie koszta plus odsetki . Nikt mnie nie zwolni bo ma taki kaprys. Jest w firmie kolega który był alkoholikiem w pewnym momencie poszedł na leczenie po dwóch latach wrócił i miał poważny wypadek i choć go skręcili na śruby to nadal go nikt nie zwolnił tylko dali mu taką funkcję w której śmiało może sobie poradzić i nadal pracować . Trochę mam inne spojrzenie czym są związki tu . To nie Duda i Solidarność ! Ja związki mówią basta to firmy stoją na cala belgia stoi i mają bat na polityków . Bo gospodarka traci.1 punkt
-
Jak mawiał Henry Ford nie mam nic przeciwko związkom zawodowym pod warunkiem że są poza zakładem pracy i ich przedstawiciele są opłacani ze składek członkowskich. W pojebanym systemie działacze (powyżej 100 członków związku) u nas i tam pewnie też opłacani są przez firmę w której pracują i tam też mają swoje biura...chujnia.1 punkt
-
Czyli wolna Amerykanka brak jakikolwiek ogólnych zasad rynkowych, każdy prywaciarz robi co chce on jest panem ? Wow Nie wyobrażam sobie że za dzień urlopu ktoś mi odbiera nawet centy . Sorry,że to napiszę ale jebać taki system ! Związki zawodowe u Ciebie w firmie są ? Racja żywnościowa pracownikowi przysługuje ? Kilometrówki czy to za auto czy rower płacisz?1 punkt
-
Cześć Rozdawnictwo to droga do nikąd - 100% racji. Niestety przy społeczeństwie o niskim poziomie wiedzy, niewielkiej chęci do pracy za to wygórowanych ambicjach i potrzebach z kosmosu system socjalu to najłatwiejszy, często jedyny sposób wygrania wyborów. Prosi się o powrót do demokracji ateńskiej w jej pierwotnej formie lekko zmodyfikowanej do naszych czasów. Pozdro1 punkt
-
Piotrek, napisałem, że z częścią Twoich wypowiedzi się zgadzam, są pewne elementy, gdzie pewnie da się wypracować consensus. Byłem pracownikiem i jestem pracodawcą, więc znam obie strony barykady. Bardzo długo zajęło nam wypracowanie systemu płacowego, takiego który motywuje ludzi do pracy. Obecnie pracownicy zarabiają dużo, jeśli tylko chcą. Sami chcą pracować i nikt nad nimi z batem nie stoi. I wcale nie jest to bazowa pensja tylko system dodatków. pozdro1 punkt
-
Cześć Nareszcie trochę pobrzmiało rozsądkiem a przede wszystkim realizmem, Panowie M. Ale oczywiście wiecie, że takie dyskusje nie mają sensu. Proponuję najwięcej, baa... wszystko wiedzącym, zabrać się za działanie skoro macie gotowe schematy "jak". Dla mnie to nie jest niestety takie proste ale... Pozdro1 punkt
-
Też zmieniłby kilka rzeczy w koło np L4 dla samozatrudnionych które przysługuje mi dopiero po 30 dniach ciągłości, ale moim pracownikom płace z moich pieniędzy 33 pierwszych dni i dopiero wtedy L4 przejmuje ZUS. Inny przykład z rodziny, kobieta zatrudniona na etacie mająca opłacony ZUS u pracodawcy i prowadząca własną działalność dobrze na tym zarabia płaci dodatkowe 3 tyś składki zdrowotnej obliczonej od dochodu😕1 punkt
-
1 punkt
-
Marchewka jak najbardziej. Np. likwidacja podatku belki. Poprawa sytuacji prawnej z lokatorami1 punkt
-
Ta cipa jest rozdarta na pół między komuną żeby państwo mu budowało i inne socjale które mu pasują a druga część to konfederacja nie podatkom i dlaczego mam się dokładać na szkoły czy przedszkola na jakieś dzieciory których nigdy nie będzie miał.1 punkt
-
No przeciez pracuje w PL tylko nie na panstwowym etacie wiec splacilem juz dawno to czesne. A kolejny kierunek robilem odplatnie to jeszcze na mnie zarobili. Nie wspomne juz ze na 18 urodziny mnie panstwo okradlo na duza kwote. ( szczegolny przepis, juz zmieniony)1 punkt
-
Cześć To mniej więcej tak jakbyś jechał na MTB z rzeczami i zupełnie na pusto - taka jest różnica w wadze. Natomiast porównując z np. gravelem (*nie mówiąc o szosie) to jest różnica rzędu dwa razy więcej kg. Pozdro1 punkt
-
Piotrek, no właśnie to jest dyskusja ze ślepym o kolorach. Osoby do 26 roku życia do kwoty 85tys. są zwolnione z podatku dochodowego. Ja o tym wiem, bo takie osoby zatrudniam. pozdro1 punkt
-
Slyszalem ze kilkanascie %doroslych polakow twierdzi ze nie placi zadnych podatkow. Rozumiem, ze moze byc taki % debili, ale ze ktos na forum w to wierzy to juz sie nie spodziewalem. No moze jakbys nic nie mial, siedzial w pierdlu i nic nie kupowal w kantynie to nie zaplacisz podatkow ale tez nie jestem pewien.1 punkt
-
Ta elektrownie to juz od 30 lat buduja. Jakby rzeczywiscie budowali to juz by kilka dzialalo. Alternatywy nie ma w polskich warunkach. OZE raz działa a raz nie. Wegla nie chcemy. Budujac mieszkania dla panstwa tez zaangazujesz budowlanke. Jakos drogi i mosty budujemy panstwowo i mimo wielu przekretow to sie udaje, Prywatna droge masz pod Krakowem i poziom patologii powala. Idzmy dalej, sprzedajmy wszystkie wodociagi lokalnym miliarderom, przeciez zarobili te miliardy i czasem nawet jakis podatek zaplacili. Woda bedzie 10x drozsza ale za to wlasnosc prywatna.1 punkt
-
Piotrek, ja nie lubię pierdolenia tylko konkrety. Nie interesuję się polityką bo to czysty populizm i demagogia. Elektrownia atomowa. Czy są już są spełnione wszystkie niejasności związane z całym procesem powstawania, eksploatacji, utylizacji odpadów i w końcu ochrony tej infrastruktury krytycznej mając na uwadze wojnę na Ukrainie. Ile jest alternatyw i źródeł dostaw i ewentualnie odbiorców odpadów, czy lokalizacja umożliwia ciągłe działanie elektrowni niezależnie od wszystkich nieprzewidzianych czynników. W końcu jaki plan po okresie użytkowania, czy przyjmujemy po nas choćby potop. Nie wspominam już o zabudżetowania długofalowego takiej inwestycji. Niestety elektrowni atomowej nie da się wyłączyć. Jest to bardzo niebezpieczna instalacja. Mamy takie a nie inne położenie geograficzne i sytuację geopolityczną. Jak mamy wywalić miliardy na budowę drugiego Żarnowca to ja jestem temu przeciwny. Już stoi blok elektrowni konwencjonalnej który został zaniechany. Ktoś na tym zarobił, a zapłaciliśmy za to wszyscy. Nikt za to jak zwykle nie poniósł konsekwencji a miliony poszły się jebać. Mieszkania komunalne na wynajem, masz jakiś plan ich funkcjonowania? Czy znowu Państwo ma robić ludziom gratisy. Napisałem specjalnie budowlanka i przemysł pokrewny, więc wolę założyć najgorsze, a takie szacowania całej tej gałęzi gospodarczej. Sam przemysł cementowy to 1% PKB, uważasz że budownictwo mieszkaniowe nie jest z nim powiązane? pozdro ps. Mieszkanie/dom musisz sobie kupić, Państwo ma Ci stworzyć warunki abyś mógł na nie zarobić, jak również na wszystko inne co chcesz mieć. A to czy ktoś ma 1 czy 10 mieszkań to mnie pierdoli o ile na nie zarobił, a nie ukradł. Dla mnie własność prywatna jest rzeczą świętą. Nie wyobrażam sobie karania kogoś za to, że jest zaradny i pracowity. A co z nimi robi, to jego prywatna sprawa. pozdro1 punkt
-
Oni tej armi nawet nie muszą używać - są w sanie wygrać gospodarczo każdą wojnę.. z Trampem też - po pierwsze mają czas (patrzą z kompletnie innej perspektywy) a inni mają go mniej, po drugie w razie kryzysu obywatele zacisną pasa (bez mrugnięcia).. niech Tramp zapyta swoich wyborców czy zacisną pasa.. 🙂1 punkt
-
Piotrek, ja się z wieloma Twoimi poglądami zgadzam. Natomiast kraj to ogromny twór i wszelkie zmiany to praca na lata, czy dekady. Nie da się tego odciąć grubą krechą, każde działanie ma swoje konsekwencje. To z reguły populizm. Budowlanka i przemysł około budowlany to ok 12-15% PKB. Nie da się ujebać kury znoszącej złote jajka. Trzeba wprowadzić plan, który tą dziurę budżetową zniweluje. Bo po wzroście początkowym, przyjdzie recesja. Piszę tu z punktu widzenia przedsiębiorcy, który zarządza takim krajem w skali micro. Swego czasu mieliśmy problem z płynnością finansową. Otóż ok 40% procent naszego rocznego obrotu to byli klienci nierzetelni, wiecznie narzekający i detaliczni, z którymi było więcej problemów niż pożytku. Postanowiliśmy to zmienić. W sumie zajęło to 2 lata. Pierwszy rok, to było pozyskiwanie i selekcja nowych klientów, generalnie z tego nie było kasy bo większość i tak było zlecane na zewnątrz. Udało się pozyskać nowych klientów którzy mogli generować ok 25% rocznego obrotu. Niby mało, ale mogliśmy powoli rezygnować z linii kredytowych oraz innych form kredytowania, które nie są za darmo. Liczyliśmy, że część starych klientów zostanie i przyjmie nowe warunki współpracy. Drugi rok to była czystka. Czyli wszyscy nierzetelni płatnicy dostali fv proforma 100% przedpłaty, jak nie to wypierdalać. Zatrudniliśmy prawnika, który ścigał wszystkich. Część firm miała sposób taki, że zamawiała, a potem reklamowała żądając upustu od otrzymanego towaru. Pomijam detalistów którzy wiecznie narzekali, np. Bo może odebrać ulotki za 50 zeta dopiero po 19.00, bo wcześniej nie da rady. Wysyłki mu nie zrobisz, bo jest za droga. Ktoś musiał siedzieć aż przyjdzie łaskawca. Tych wyjebaliśmy wszystkich od razu bez negocjacji. Można towar zamówić, wysyłka kurierska. Odbiór osobisty nie istnieje. Nam to zajęło 2 lata. Nie mówię ile zajęło wypracowanie systemu płacowego. A Ty się pytasz co przez rok zrobił rząd?? PiS miał 8 lat i okres prosperity zamiast inwestować, to te pieniądze, przepierdolił, część ukradł, a część rozdał nie mając świadomości, że to są zmiany nieodwracalne. Przyszedł COVID, wojna na Ukraina, a obecną dziurą to pokłosie bezmyślnych rządów. Chiny mają czystą kartę, inwestują w kraj, nie w ludzi, dają im możliwości. Jasne, że Chińczycy odczuwają poprawę, ale poniżej dna nie da się upaść. Jest to ogromny kraj, więc nie ma co porównywać z Polską. Mąką największą armię na świecie, chociaż % vs ogólnej populacji jest podobnie jak u nas. Tylko tam jest to 3 mln a u nas 115 tyś. No i jest różnica w rezerwistach, my mamy ok 1000, a oni 230 mln😀. Przypuszczam, żeby Polskę zajęli w 4 dni uzbrojeni w patyki i idąc na piechotę. pozdro1 punkt
-
Ceny tak, zarobki już nie. Oglądałem ostatnio materiał wrzucony przez młodą polkę mieszkającą i pracującą w Chinach. Raczej taki przekaz jest wiarygodny. Było to głównie skierowane do młodych ludzi ale daje to pewien obraz jak to wszystko wygląda w rzeczywistości. Życie w mieście jest drogie, nawet bardzo vs zarobki. Osoby zarabiające relatywnie dużo to osoby wykształcone z dużym doświadczeniem. Czyli w wieku 40-50 lat. Młodsi jebią za miskę ryżu. Wszechobecna korupcja i szara strefa. Na przestrzeni ostatnich lat miasta zasiliła rzeszą ludzi ze wsi w wymiarze ok 15-20% ogółu populacji. Pracują za najniższą krajową stłoczeni w małych klitkach, które notabene wynajmują ich pracodawcy. Ona jest lektorką j. Angielskiego i zarobki pozwalają jej na wynajęcie mieszkania oraz jedzenie w tanich barach. O zwiedzaniu może zapomnieć i tak praktycznie to jedyna praca którą tam może zdobyć, bo chińczyka może uczyć angielskiego tylko osoba biała lub czarna. Zarabia 3 krotność najniższej krajowej czyli 15 tyś. Juanów. W porównaniu z przeciętnym pracownikiem to dobre zarobki. Chiny budują swoją gospodarkę w oparciu o tanią i praktycznie nieograniczoną siłę roboczą. Podobnie jak my, z tym że Chiny nie mają takich obciążeń socjalnych jak my. Tam tylko i wyłącznie darmowa jest szkoła podstawowa i średnia. Na dzień dzisiejszy planują wprowadzenie bezpłatnych przedszkoli, bo podobnie jak u nas ich społeczeństwo się starzeje. Oczywiście nie ma to wpływu na ich finanse w przeciwieństwie do nas. Obecnie można w Chinach mieć trójkę dzieci lecz mało kogo stać na nie. Trójka dzieci świadczy o wysokim statusie materialnym. Im w pewnym momencie może zacząć tej taniej siły roboczej zacznie brakować. Stąd takie ruchy już teraz. Przyrost naturalny jest mały. A jak go zdławili, to doskonale wiemy. Tam życie jednostki jest mało istotne. pozdro1 punkt
-
W Chinach jeszcze kilkadziesiąt lat temu było setki milionów głodujących. Teraz juz ich nie ma. Zbudowana infrastruktura powala, wszystko jest planowane długoterminowo. Państwo 3 świata wyrosło na mocarstwo zagrażające USA, Tak, zgadzam się że mają tam masę problemów, patologii i zwykłym ludziom dalej się żyje do dupy, ale i tak dużo lepiej niż kiedyś. Tu masz porównanie Wrocławia i Nanjing. (Dawna stolica, miasto 8mln mieszkańców) Podobny stosunek cen do zarobków. Nawet ceny wynajmu są korzystniejsze mimo że to dużo większe miasto. Jedynie zakup bardzo drogi ale to właśnie efekt celowego nakręcania bańki, tu akurat niczym sie od naszych rządów nie różnią. https://www.numbeo.com/cost-of-living/compare_cities.jsp?country1=Poland&country2=China&city1=Wroclaw&city2=Nanjing&tracking=getDispatchComparison I służba zdrowia (dużo lepszy wynik w Chinach): https://www.numbeo.com/health-care/compare_cities.jsp?country1=Poland&country2=China&city1=Wroclaw&city2=Nanjing&tracking=getDispatchComparison Nie zrozumiałeś. Niczego nie chcę dostać za darmo i rozumiem sens płacenia podatków ale nie 80% i nie gdy większość z nich jest marnowana. Jestem właśnie przeciwnikiem rozdawnictwa, wszelkich zasiłków, dodatków i przywilejów. Jeśli jest państwowa emerytura to najlepiej taka sama dla wszystkich w wysokości minimalnej krajowej a o resztę niech każdy sam zadba. I w tym samym wieku a nie że kobiety i mundurowi wcześniej. Co do mieszkań to wcale nie muszą być rozdawane za darmo. Wystarczy budowa dużej ilości na wynajem państwowy po umiarkowanych cenach i podatkowe ograniczenie opłacalności posiadania mieszkań (szczególnie pustostanów) jako inwestycji. To pozwoli na utrzymanie cen na sensownym dla większości poziomie.1 punkt
-
😀, Piotrek proszę Cię nie pisz głupot. W Chinach garstka ( a że to miliardowa populacja, to garstka jest spora) się bogaci wyzyskiem milionów. Podatki od 5 - 45%. W zamian gówno dostajesz. System emerytalny nie istnieje ( oprócz kacyków partyjnych co dostają po 10 latach służby Państwu emeryturę), a służba zdrowia jest płatna i mało kogo na to stać. Edukacja do średniej szkoły darmowa i obowiązkowa, potem płatna. W dużych miastach jest bardzo drogo. Głupoty piszesz. Z jednej strony wszystko chcesz dostać za darmo, a z drugiej twierdzisz że Cię okradają. To mi wytłumacz skąd ktoś ma Ci dać, jak nic nie chcesz oddać. Z pustego to i Salomon nie naleje. Ludzie darowanych rzeczy nie szanują i nie doceniają ich wartości. A w przypadku zagrożenia to wszyscy spierdolą, bo easy come, easy go. Co będziesz żałował mieszkania, jakżeś go dostał. A jak go kupisz to będziesz wiedział ile Cię to kosztowało pracy i wyrzeczeń. pozdro1 punkt
-
Jak system się rozkręci to wszyscy będą pokarmem. Korpo rozjedzie małe biznesy a gangi imigrantów będę rabować domy tych co jeszcze coś mają. Nawet jak dojdziesz do "elity" to przyjedzie "elita" amerykańska albo chińska i zje cię na śniadanie. Jak nie Ciebie to Twoje dzieci lub wnuki. No chyba, że wierzysz że będziecie rządzić światem.1 punkt
-
trochę zdjęć z narciarstwa nad morzem Hala, na tle różnych innych Dubajskich budowli, wygląda dosyć niepozornie choć budynek ma prawie 100 metrów wysokości nA a w środku muszę przyznać że w porównaniu z halami europejskimi (tymi, które odwiedziłem) jest naprawdę bardzo ciekawie, przełamania terenu, rampy, skrzyżowanie tras, zakręty, zmienne choć krótkie stromizny temperatura - 3 stopnie1 punkt
-
Pojednanie.. Lech Dyblik https://www.instagram.com/reel/DKeb0HzI54l/?utm_source=ig_web_button_share_sheet1 punkt
-
OK, ja mam na bosch i bateria 650 - do jazdy miejskiej to w sroc duża. Może mieć mniejszą - jeśli będzie tylko służy do dojeżdżania do szkoły. Napęd w korbie. Osprzęt - mam Sram - ale to delikatny napęd i w porównaniu do schimano to w mojej ocenie bardziej awaryjny. Ale Sramy-y mam 1 rzędowe z przodu, a Schimano klasyka 3x9. Sram ma słabe hamulce. Generalnie jak będzie jeździł na ECO to po płaski na tej baterii będzie jeździł tydzień. O ile nie pójdzie w Turbo 😉. Najniższe wspomaganie skutecznie niweluje wiatr, jednak trzeba zmieniać przerzutki jak w normalnym rowerze. Napęd jest progresywny i bardzo stopniowo i płynnie odpuszcza wspomaganie. Ja praktycznie na nim nie jeżdżę, a lokalnie to wolę swój analog, bo jest szybszy. Na moim (a to full mtb) bez wspomagania to trzeba konia, aby ujechać trochę - oczywiście powyżej owych 25km/h. Bo na niższych biegach da wie spokojnie jechać, ale mimo wszytko czuć ta masę i opory przez szeroką gumę. Inne silniki nie wiem - ale chyba tez są dobre, generalnie jeśli chyba o taką formę użytkowania, to bez większego znaczenia. Też nie jestem przeciwnikiem elektryków, raczej używania z głową. pozdro1 punkt
-
No i Piotrek, w tej sielance Niemcy zachodnie zburzyły mur Berliński i spierdoliły do wschodnich Niemiec. Bo tam było tak zajebiście. Komuna to utopia, dobra na krótka metę. W tej chwili do tego wracamy. NIestety tak jest natura ludzka, jak dasz mu palec to za chwilkę chce całą rękę, a kołderka za krótka. Rozdawnictwo psuje społeczeństwo, trzeba dać im możliwość zarobić i stworzyć możliwości, a nie tworzyć im komfortowe życie, żeby mogli pracować. Bo finał zawsze będzie taki, że komfortu wiecznie za mało a pracy wiecznie za dużo. Ludziom nie trzeba pomagać, bo sobie poradzą, trzeba im tylko dać taka możliwość. pozdro1 punkt
-
1 punkt
-
Po czym być oskarżonym o wtórny kolonializm? Aktualnie w RPA czarnym jest gorzej o jakieś 30%, niż w czasach apartheidu. Jak to zmienisz, jeśli oni nie chcą białych, nawet jeśli to w tym przypadku Burowie, osiadli tam od 300 lat?1 punkt