Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 06.06.2025 w Odpowiedzi

  1. No to Himilsbach raz jeszcze (nie wiem czy już było): Zaproponowano panu Janowi zagranie w filmie zachodnim, warunkiem była znajomość języka angielskiego. Himilsbach potraktował tę propozycję bardzo niechętnie. Ktoś z jego otoczenia postanowił go do tego namówić i przekonać do nauczenia się angielskiego. W efekcie pan Jan stwierdził " ja nauczę się tego angielskiego, oni odwołają mój udział i co ? - zostanę z tym angielskim jak ten chuj !. Z Himilsbachem związanych jest sporo anegdot, pamiętam jeszcze jedną "z psem w restauracji" ... do końca nie wiadomo które z nich są prawdziwe.
    4 punkty
  2. Tak mi się skojarzyło z tym Jan Himilsbach i Gustaw Holoubek mają anegdotę związaną z restauracją SPATiF w Warszawie. Himilsbach, wyraźnie pijany, wszedł do lokalu i krzyknął "Inteligencja - wypierdalać!". Holoubek, w odpowiedzi, wstał i powiedział "Nie wiem jak państwo, ale ja wypierdalam.".
    4 punkty
  3. Jak to dobrze że moje narty nie są tak ciężkie i nie wymagają ode mnie dźwigania takich ciężarów 😁 Tradycyjnie podnoszę skrzynkę browara do bagażnika 🤪 i forma do listopada czyli otwarcia jak co roku sezonu będzie ok. Plan treningowy sprawdzony od czterdziestu lat i raczej nie będę zmieniać.
    4 punkty
  4. Pojednanie.. Lech Dyblik https://www.instagram.com/reel/DKeb0HzI54l/?utm_source=ig_web_button_share_sheet
    3 punkty
  5. Wszystko pięknie ładnie jak się ma kluczyk do klapki żeby założyć baterię 🤪😂😁 Żart taki bez urazy 😁
    3 punkty
  6. Mam 55 lat i mój poziom jest dla mnie zadowalający i raczej już lepiej nie będzie(cztery operacje lewego kolana i nieunikniona wymiana obydwu)Jak ktoś mnie pyta czy potrafię jeździć odpowiadam że tylko jako tako się ślizgam 😁 Nic nikomu nie muszę udowadniać, z forum poznałem kilkadziesiąt osób i zawsze dobrze się bawimy w górach i nawet nie czekają na mnie zbyt długo pod wyciągiem 🤪
    3 punkty
  7. Kolegę @mlodzio poznałem przypadkowo jak w pewien weekend napisał na SF gdzie będzie pływać. Na parkingu rozpoznałem Jego charakterystyczne auto i później kapelusz 😁 które zamieszczał na forum, wiedziałem że jest na rzece. Reszta czysty spontan,zaskoczenie jak podczas przenoski przywitałem się opowiedziałem że wiem kto On jest 😁 w trakcie spływu spędziliśmy wspólną przerwę i kolega dał nam namiary na spływ na Łotwie który zrealizowaliśmy, trzy rzeki na kanadyjkach oczywiście 💪 kończąc wyprawkę spektakularnym wpłynięciem na Bałtyk . Dziękuję bardzo za tamtą podpowiedź i wiele innych relacji na forach kajakowych👍
    2 punkty
  8. Bardzo dziękuję za kapitalną odpowiedź. Moim zdaniem warto byłoby aby inni ją poznali.
    2 punkty
  9. I kto tu lubi poklask 😂 Jestem z tych co ogólnie w życiu idą pod prąd a schematy 😉 mnie nie interesują jak doradzali długie to kupiłem krótkie 😜 A rower ten co by chciał już wybiłem z głowy także ma dwie opcje na stole ten co w garażu lub wyjazd mamony z jego skarbonki-czas pokaże a póki co dobrze by było dowiedzieć się co ekstra ale z tego co widzę to nie pytanie na tym forum.
    2 punkty
  10. Mój postęp jest taki, że do tej pory nie polamalem się na nartach. GOPRowki czy śmigłowce LPR są dla mnie obce.
    2 punkty
  11. i to się spina, że nie progresując z obciążeniem nie masz postępu na nartach.
    2 punkty
  12. Czy "wersja bez kasku" to miało być coś takiego? (sorry za nieporadny rysunek). Pierwszy raz skrobałem coś na komputerze, normalnie rysuję z ręki a potem przenoszę i przetwarzam.
    2 punkty
  13. No i Piotrek, w tej sielance Niemcy zachodnie zburzyły mur Berliński i spierdoliły do wschodnich Niemiec. Bo tam było tak zajebiście. Komuna to utopia, dobra na krótka metę. W tej chwili do tego wracamy. NIestety tak jest natura ludzka, jak dasz mu palec to za chwilkę chce całą rękę, a kołderka za krótka. Rozdawnictwo psuje społeczeństwo, trzeba dać im możliwość zarobić i stworzyć możliwości, a nie tworzyć im komfortowe życie, żeby mogli pracować. Bo finał zawsze będzie taki, że komfortu wiecznie za mało a pracy wiecznie za dużo. Ludziom nie trzeba pomagać, bo sobie poradzą, trzeba im tylko dać taka możliwość. pozdro
    2 punkty
  14. Jeszcze takie cuś w tym ujowym tygodniu już tu kiedyś było... Nadziei nie tracę "Sąsiad, wpadając niespodziewanie, Zwłaszcza gdy sobie ciut golnie, Zawsze zadaje mi to pytanie: Kiedy to wreszcie p--------e? Co dzień się zmiany wprowadza nowe, Czyniąc to dość nieudolnie. Sąsiad się ciągle łapie za głowę: Przecież to zaraz p--------e. Ja mu tłumaczę, że taką władzę Wybraliśmy dobrowolnie, A on mi na to: Nic nie poradzę, Ale to wkrótce p--------e. Tak jak przed laty, proces odnowy Musi się zacząć oddolnie. Naród po rozum pójdzie do głowy, I w końcu wszystko p--------e. Z tego powodu logiczny wniosek Nasuwa się mimowolnie: Gdy prawda dotrze do miast i wiosek, Wtedy to z hukiem p--------e. Koła historii, jak uczą dzieje, Toczą się szybciej lub wolniej, Lecz każdy reżim, mam tę nadzieję, Wcześniej czy później p--------e. Wybaczcie, proszę, że poemacik Zakończę nieco frywolnie, Ale pocieszyć pragnę współbraci, Że to niebawem p--------e."
    1 punkt
  15. Jak byście mieli luźne dwie godziny to zapraszam na meteo-seans z moim udziałem
    1 punkt
  16. Mając zgodę - zamieszczam! Trzeci film - naprawdę czad.
    1 punkt
  17. Albo nie zgubi i kluczyka i baterii 😉
    1 punkt
  18. Dzięki - ten moment spotkania był zaskakujący. Płynęliśmy w kilka osób i zatrzymaliśmy się przy kamiennym młynie aby przenieść kajaki. Po chwili z za młyna wyskoczył jakiś człowiek (Mikoski) z głośnym pytaniem "kto jest tym od kanadyjki". Przywitaliśmy się, byłem pozytywnie zaskoczony, moje towarzystwo jeszcze bardziej bo nie wiedzieli że płyną z tak ogólnie znaną osobą. 😃 Pozdrawiam.
    1 punkt
  19. No nie, to nie ma moje słabe nerwy.
    1 punkt
  20. OK, ja mam na bosch i bateria 650 - do jazdy miejskiej to w sroc duża. Może mieć mniejszą - jeśli będzie tylko służy do dojeżdżania do szkoły. Napęd w korbie. Osprzęt - mam Sram - ale to delikatny napęd i w porównaniu do schimano to w mojej ocenie bardziej awaryjny. Ale Sramy-y mam 1 rzędowe z przodu, a Schimano klasyka 3x9. Sram ma słabe hamulce. Generalnie jak będzie jeździł na ECO to po płaski na tej baterii będzie jeździł tydzień. O ile nie pójdzie w Turbo 😉. Najniższe wspomaganie skutecznie niweluje wiatr, jednak trzeba zmieniać przerzutki jak w normalnym rowerze. Napęd jest progresywny i bardzo stopniowo i płynnie odpuszcza wspomaganie. Ja praktycznie na nim nie jeżdżę, a lokalnie to wolę swój analog, bo jest szybszy. Na moim (a to full mtb) bez wspomagania to trzeba konia, aby ujechać trochę - oczywiście powyżej owych 25km/h. Bo na niższych biegach da wie spokojnie jechać, ale mimo wszytko czuć ta masę i opory przez szeroką gumę. Inne silniki nie wiem - ale chyba tez są dobre, generalnie jeśli chyba o taką formę użytkowania, to bez większego znaczenia. Też nie jestem przeciwnikiem elektryków, raczej używania z głową. pozdro
    1 punkt
  21. Wysłałem na priv.
    1 punkt
  22. i to jeszcze na oślej łące w Czarnej Górze 🙂
    1 punkt
  23. 2 godziny na nartach w sezonie to faktycznie mało
    1 punkt
  24. A jak tam kłótnia Muska z Trumpem? Dobrzy koledzy wczoraj na dobre się poobrażali. Dobrze dla nas.
    1 punkt
  25. Niepotrzebny żart... https://www.facebook.com/share/r/16k9TBsKjo/
    1 punkt
  26. Poznałem kiedyś gościa który miał wszystko z tym logo, narciarz kiepski ale wyglądał dobrze 😉
    1 punkt
  27. W ramach przygotowania pod nowy sezon, chłód sztangi dalej jest ze mną. Zaliczone na ławie 130kg na raz, poniższe z foto weszło dziś na serie:
    1 punkt
  28. Dzięki, przez chwilę już się zastanawiałem, czy to nie sam Giorgio Armani nie zaczął pisać na forum 🤣
    1 punkt
  29. Kiedyś też kupowałem tę liberalną demokratyczną utopię. Ale stopniowo mi się odmieniło. No bo: - ktoś dostatecznie silny może wyłowić wszystkie ryby z oceanu - wyciąć (lub zgoła spalić - co się teraz dokładnie dzieje) lasy deszczowe wpływając na cały świat - poprzez nowe środki komunikacji doprowadzić do masowego uzależnienia młodzieży (to jest gigantyczny problem) - poprzez sterowanie polaryzacją zmienić polityczny układ świata (to już się stało!) - zmieniając model biznesowy upraw przekształcić biosystem świata (dzieje się) - utworzyć neokolonialny układ świata bezkarnie i nie płacąc podatków eksploatować dane całych kontynentów (jest) - i drobiazg stworzyć automatyczny system kontroli wszystkich obywateli (też już jest) - jeszcze 100 takich punktów, albo 1000 Powstały psychopatyczne i socjopatyczne struktury (bo dokładnie takie są korporacje) o sile większej od poszczególnych państw, które nie mając żadnych obowiązków i nie patrząc się na nic maksymalizują zyski. W starciu z nimi taka Polska jest chłopcem do bicia. Wolny rynek to fikcja bo prawie wszystko idzie przez Big Techy i to one są głównymi beneficjentami tortu. ________ Dlatego tylko silne państwa miałyby jakąś szansę na strategiczne ogarnięcie sytuacji. Ale jak wiecie państwa (te demokratyczne) zajęte są wewnętrzną napierdalanką. Może sąd amerykański podzieli Googla (mam nadzieję bo jechali totalnie po bandzie), ale to maleńki pierwszy kroczek. A państwa totalitarne mają się dobrze, budują coraz sprawniejszą kontrolę obywateli i jak trzeba poślą te pokorne, zjednoczone celem masy. Na kogo stawiacie w tej konfrontacji? ___________ W sumie to zgadzam się z @Spiochu , że warto byłoby pomyśleć mocniej o zaspokojeniu podstawowych potrzeb obywateli. Tak aby byli zadowoleni, szczęśliwi i identyfikowali się z tym krajem. A wtedy łatwo ich poślemy na front!
    1 punkt
  30. Ale może ma owa asystentka jakieś inne bardziej pożytecznie "talenty" niż udawanie Gaussa. 😉
    1 punkt
  31. Cześć Nie! To chyba pierwsza próba ponadnarodowego i ponadreligijnego układu, do którego większość nie dorosła. Żeby kobiety były uznane za ludzi też musiały upłynąć setki lat. Rewolucja technologiczna spowodowała skokowy dostęp do informacji ludziom, którzy jeszcze nie tak dawno myśleli poziomem motyki. To nie ich wina ale ich to przerasta. To trochę przypomina czasy rewolucji wszelakich - wiesz o co chodzi. Co do energii to gadaliśmy już parę razy - polityka blokuje naukowe rozwiązania a "demokratyczność" polityki (patrz wyżej) może spowodować, że najbardziej porządnym surowcem energetycznym będzie drewno. 😉 Naukowcy mogą sobie pracować ale nie dostaną pieniędzy bo trzeba będzie je wcześniej przeżreć aby ludziom żyło się lepiej a nie jakiś kurwa zielony ład. 😉 Pozdro
    1 punkt
  32. Cześć Rozsądne pytanie Damian ale zawęziłeś zbędnie zakres, a raczej słusznie wskazałeś jego zbyt mały zasięg. Nie Europa a świat jako taki, cywilizacja . ludzkość czy jak tam ktoś chce. Dopóki rozmowa będzie o podziałach, polakach i niemcach, dopóki będzie chęć prowadzenia wojenek czy manifestowanie religijnych poglądzików nie mamy po prostu o czym rozmawiać bo skala problemu przerasta możliwości nacji czy też kontynentu. Chwała tym, którzy próbuj ą zauważyć problem i w tych czasach próbują regulować globalnie. Ale to jest jedynie surogat a nie racjonalne mające przynieść realne efekty działanie. Nie można z poziomu kontynentu próbować regulować całości globu ale można wskazywać kierunek innym tymi regulacjami. Cóż kiedy symbolem jakości życia - jak widać po postach - nie jest być, tylko mieć, nawpierdalać się, zrezygnować z działań aby "pozwolić żyć, lepiej żyć ludziom (zazwyczaj tym, którzy sami nie chcą). Skala działań nas przerasta (a już jednostki całkowicie). Co do tzw. warunków życia to najłatwiej zwalić wszystko na zły system, na "nich", na bogatych, na gościa w Bugatti. A może warto zapracować intelektem i przystosować się do systemu i wyciągnąć z niego co się da albo - druga opcja - mieć jaja i zrobić rewolucję totalną? A mędzenie w sieci jest słabe jak majtkowa guma. Przede wszystkim jednak warto być niż mieć i szczęścia szukać w byciu, nawet pod ziemią, jak sensownie choć, nie wiem w jakiej skali pisze Wujot. Pozdro
    1 punkt
  33. Napisałem Ci, że pudrujemy trupa. Ale gwoli prawdy to Europa rozniosła po świecie cywilizację techniczną (dzięki której zresztą go podbiła). Historycznie najdłużej i najintensywniej wykorzystywaliśmy paliwa kopalne. Teraz zresztą jest dalej tak samo, bo inni robią to za nasze pieniądze (podobnie jak eksportujemy śmieci do Afryki). Katastrofa klimatyczna na północy też dotknie nas mniej jak innych (poza Holandią). Ale tak po ludzku patrząc jeśli ktoś coś powinien zrobić to dokładnie my. Ale nie martw się przedwcześnie, może uda się coś załatwić siłowo (poprzez technologie wychwytu, albo zwiększenie odbicia - naukowcy nad tym pracują). A może nie uda. Ale przecież przetrwamy. Skoro da się żyć w mamrze, a nawet obozie koncentracyjnym to w świecie targanym klęskami żywiołowymi na luziku damy radę. Zaszyjemy się pod ziemią, założymy gogle VR. Odpalisz odpowiedni program i najlepsi obecnie narciarze się schowają. Pieprzyć zwierzątka, pieprzyć odchodzący porządek. Będzie Pan zadowolony.
    1 punkt
  34. Piotrek, ale ilu wtedy było wykształconych ludzi i ilu ich wchodziło na rynek? Żona inżyniera - to była Pani Inżynierowa. Kto teraz tak mówi? Obecnie system produkuje masę przeciętniaków po byle jakich studiach z dużymi pretensjami i wielkim ego. Tracą czas na studiowanie byle czego, zaczynają bardzo późno swoje dorosłe życie. Nie zauważyłeś tych zmian? Twoi rodzice na tle reszty społeczeństwa nie byli przeciętniakami, bo to były osoby wykształcone po studiach. Może wśród ludzi wykształconych byli przeciętni, ale ich w porównaniu do dzisiejszych czasów była garstka. Większość kończyła (albo i nie ) szkoły zawodowe i podejmowała pracę - bardzo wcześnie. Więc ówcześni 30-to latkowie mieli już bardzo duże pojęcie o życiu, teraz - to niektórzy w tym wieku kończą dopiero studia i to zazwyczaj gówniane. Startują w życie gołodupce z wielkimi wymaganiami. 8 lat temu po zawodówce przyszedł do nas chłopak z podkarpacia. Przyjechał do Krakowa z siostrą, jej mężem i małym dzieckiem za pracą. Wynajęli małe mieszkanie. Chłopak bardzo szybko się uczył, praca mu nie była straszna. NIe narzekał, zostawał po godzinach, nawet brał robotę do domu - bo u nas jest taka możliwość. Zaczynał od najniższej pensji, ale w miarę szybko dostawał podwyżki, za każdą nowa rzecz, której się nauczył. Po roku kupił starego grata, aby dojeżdżać do pracy, bo miał słaby dojazd i strasznie dużo na to czasu tracił, poza tym dodatkową pracę musiał targać w siatach komunikacją miejską. Z 3 lata temu kupił z siostrą bliźniaka pod Krakowem na kredyt i po pracy razem ze szwagrem go wykańczali. Ze 2 miesiące temu, pozbył się grata i kupił w miarę świeże Audi A4. Obecnie ma dziewczynę i mieszkają razem, ona także pracuje. Ma 27 lat i już poukładane i w miarę stabilne życie. Zaczynał od zera, bo z tego co wiem, to w domu się nie przelewało. Ma kredyt, ale już bogate doświadczenie zawodowe, wysoką pozycję w firmie i przyzwoite uposażenie. Jeden z ostatnich do zwolnienia. Obecnie zostaje dłużej w pracy, o ile jest potrzeba lub on potrzebuje dodatkowych środków. Sporadycznie zabiera pracę do domu, bo żaden pieniądz nie śmierdzi. Zaczyna jeździć na wakacje, w zeszłym roku chyba pierwszy raz był gdzieś za granicą na wczasach. To pokazuje tylko, że trzeba chcieć, mieć trochę pokory, uporu i cierpliwości. Wcale nie trzeba mieć jakiegokolwiek papierka, aby się odnaleźć we współczesnym świecie. pozdro
    1 punkt
  35. Może mieszkam gdzie indziej ale widzę dookoła różne inwestycje niekoniecznie deweloperskie, fakt że najwięcej jest mieszkalnych i biurowych - ale to przeważnie prywatne, za to są też inwestycje publiczne (i to sporo, i często na wysokim poziomie - np. obiekty kulturalne czy sportowe których projekty zostały wyłonione w konkursach), nie wspominając o infrastrukturze. Owszem jest wciąż dużo do zrobienia, ale nie można tak jednostronnie komentować rzeczywistości! W moim ogródku: Poza tym wracając do młodego pokolenia i ich podejścia do życia: nie chcą mieszkać w bloku, chcą w "apartamentowcu" - to im deweloperzy budują te apartamentowce, niektóre zresztą są całkiem porządne pod względem budowlanym, inne słabe (jak we wszystkich dziedzinach życia - możesz kupić narty z pianki albo z rdzeniem z drewna, w dalszym ciągu są to narty, wybór należy do każdego z nas).
    1 punkt
  36. Chodzi o to aby nie ruszyły wędrówki ludów. Czyli 600 mln Afrykańczyków na północ.
    1 punkt
  37. Wychodzisz jeszcze na ulicę czy się boisz 🤔? To jest rok 2022 teraz jest pewniej 25 milionów którzy pracują żebyś miał emeryturę. I jeszcze najważniejsze sam jesteś migrantem zaliczonym do tych 25 milionów 🤣
    1 punkt
  38. Bzdury.. nikt nikogo do niczego nie zmusza... ludzie są pazerni, leniwi i coraz bardziej roszczeniowi, chcą żyć ponad stan - banki tylko o wykorzystują..... jak chcesz mieć lepiej wez się do roboty (doskonale wiedzą o tym ci co wyemigrowali) a nie płacz i czekaj aż ci ktoś życie ułoży..
    1 punkt
  39. Autostrady, drogi krajowe to jest sterowane z rządu. Budową zarządza konkretnie agencja GDDiKA, ale ona podlega Ministrowi. Autostrady i ekspresówki moim zdaniem to najważniejszy krwiobieg gospodarki. To chyba każdy się z tym zgodzi. Do tego kolej, czyli głównie PLK. To jest kolejny element gospodarki, który obecnie w końcu na poziomie centralnym dostał należnego priorytetu. Samorządy też mają znaczenie. Może większe może nie. Jak podasz jakieś dane: przychody, kasa, firmy etc to może mnie przekonasz. Władza w samorządzie to też partie polityczne.
    1 punkt
  40. Słusznie zauważasz że z perspektywy ostatnich 30 lat dokonaliśmy skoku gospodarczego. A dlaczego nie jest to TEŻ zasługa polityków? Podstawą gospodarki są np. drogi i lotniska. Kto zarządzał ich budową? Obecnie mamy lepszą sieć autostrad niż Czechy czy Słowacja. Albo światłowody na wioskach i gdzie się tylko da. Część budowana z funduszu UE. To też jest obecnie bardzo ważna infratruktura.
    1 punkt
  41. Rolą Stanowskiego jest manipulacja, proste triki i zarabianie kasy na publicystyce. Nie oglądaj tego gościa, jego celem nie jest robienie analiz, które coś wniosą dobrego. Jego celem jest kabaret, proste chwytliwe hasła. Generalnie manipulacja najwyższych lotów. A politycznie sprzyja też określonej opcji. Klęskę w tych wyborach odniósł Stanowski, który dostał 1.2% głosów. Ciekawe czy się z tego tłumaczył? To takie pytanie retoryczne, bo mnie to średnio interesuje.
    1 punkt
  42. Jak system się rozkręci to wszyscy będą pokarmem. Korpo rozjedzie małe biznesy a gangi imigrantów będę rabować domy tych co jeszcze coś mają. Nawet jak dojdziesz do "elity" to przyjedzie "elita" amerykańska albo chińska i zje cię na śniadanie. Jak nie Ciebie to Twoje dzieci lub wnuki. No chyba, że wierzysz że będziecie rządzić światem.
    0 punktów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...