Skocz do zawartości

Drugie narty na trudniejsze warunki


AdrianW

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Wujot2 napisał:

Ale przecież nasza znajomość też jest sieciowa! Nawiasem mówiąc akurat na tym forum jest sporo ciekawych osób i można normalnie dyskutować, przekomarzać się, a nawet wyzłośliwiać. Sposób prowadzenia dysputy jest nieraz ciekawszy od niej samej. 

A w kwestii tej sytuacji, zawsze przyjmuję, że mogą być nieznane mi okoliczności. Z reguły staram się zobaczyć wszystkie rozwiązania i przypisuję im prawdopodobieństwo wystąpienia. Jest na przykład możliwe, że znalazłeś się w tej karetce jako dawca nerki  lub innego organu (może szpiku kostnego). Albo bardzo rzadkiej grupy krwi (jest ich koło 40-tu). Wydało mi się to mimo wszystko mało prawdopodobne (z dwóch powodów - statystycznego i lokalizacyjnego). Mogą być też inne przyczyny, których nie zauważyłem. Po drugiej stronie zaś było, między innymi to wyjaśnienie, które uznałem za najbardziej prawdopodobne. 

Na tym forum (i z Tobą) mogłem, na szczęście, lekko Cię docisnąć i zobaczyć co odpiszesz. Nie podajesz pełnego wyjaśnienia, co można przyjąć za grę, niechęć do wyjaśniania ze względów osobistych czy też naciągania procedur. Albo jeszcze coś innego. 

Przyjmuję w tej sprawie (jak i w wielu innych), że czegoś nie wiem lub nie potrafię prawidłowo ocenić stanu rzeczy.

Co nie jest zresztą zbyt stresujące, bo to mój stan podstawowy. 

 

Cześć

Gra. A prawda jest taka, że mam wylot na Lublin pod domem a miejsce docelowe w Lublinie 20 sekund od dwupasmówki. Jadę cały czas drogą szybkiego ruchu mniej więcej 120-140 ale dostosowuje prędkość w taki sposób aby nie jechać w rzędzie czy jakimś samochodowym tłumie.

A samochód transplantologów wyprzedził mnie jak wczoraj wracałem do domu i nawet próbowałem przez pewien czas za nim jechać ale leciał prawie 200km/h cały czas więc szybko zniknął.

I taka tajemnica.

Pozdro

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Marcos73 napisał:

Tak jest od kiedy Żydzi dostali ten kawałek ziemi po tysiącach lat na powrót. Generalnie to żyli wg zasady jak dostaniesz w jeden policzek to nadstaw drugi. To się skończyło. Postanowili utrzymać ten skrawek ziemi za wszelką cenę.

pozdro

Problemem są ci Palestyńczycy jedynie.

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Gra. A prawda jest taka, że mam wylot na Lublin pod domem a miejsce docelowe w Lublinie 20 sekund od dwupasmówki. Jadę cały czas drogą szybkiego ruchu mniej więcej 120-140 ale dostosowuje prędkość w taki sposób aby nie jechać w rzędzie czy jakimś samochodowym tłumie.

A samochód transplantologów wyprzedził mnie jak wczoraj wracałem do domu i nawet próbowałem przez pewien czas za nim jechać ale leciał prawie 200km/h cały czas więc szybko zniknął.

I taka tajemnica.

Pozdro

I tak Mitek powinien zatrzymać samego siebie i oddać w ręce władz;-) ps. Wujot cała racja całą dobę. A droga szybkiego ruchu to taki eufemizm aby zatrzeć różnicę między autostradą a ekspresówką choć każdy wie jaka tam jest trasa. Mitek jest prawem.

Edytowane przez star
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Marcos73 napisał:

czy macie obowiązek posiadania dokumentów od samochodu podczas poruszania się po kraju?

Tak, dokument z przeglądu  (kartka a4) karta pojazdu ( są dwie identyczne ) jedna w aucie druga w domu jeśli byś zgubił czy ktoś ukradł auto i oczywiście ubezpieczenie plus zapłacony podatek drogowy ten już jest w systemie więc po tablicach mogą cię zatrzymać jeżeli nie jest opłacony . Powinieneś również posiadać ale nie jestem tego pewny kwit od ubezpieczyciela w razie kolizji. Policja nawet po przyjeździe jeżeli jedna ze stron ją wezwie jest od kontroli tego co napiszemy wspólnie najważniejszy jest podpis( oczywiście nie musisz kwitu podpisywać) co będzie sugerowało dalszymi działaniami ubezpieczenia  . Nikt nie dostaje jakiegoś mandatu za kolizję, stłuczkę czy punktów itd

  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, AdrianW napisał:

Rozumiem o co Ci chodzi i się zgadzam z Tobą. Ale np na weekend już byś pewnie w Alpy się nie zapuścił?😉 A ja na Chopok bym się skusił. Stąd moje wcześniejsze pytania o jakieś fajne ośrodki "bliżej Polski" . Rzeczywiście ludzie z południowego wschodu Polski mają dużo bliżej.

Wiesz, ja pracuję od dobrych 8 lat w innym systemie pracy( weekendowym) czyli poniedziałek-piątek mam luzik i mogę wyskoczyć na narty. Wcześniej kiedy się dorabiałem dużo pracowałem praktycznie 7/7 ale dziś mam to w nosie . Zacząłem oddychać . Także po niedzielnej zmianie  która jest od 10-22 zamiast wrócić do domu jadę 800/900 km na narty. Poniedziałek zawsze traktuję zapoznawczo bez napinki . Wieczorem odpoczywam, dobry posiłek i dobry sen a wtorek/środa na maxa ile daję rady . Czwartek również spokojny i wieczorem wracam do domu . Jestem o 2/4 w nocy w domu i śpię ile się da  . Piątek do roboty na nocną zmianę . Jeżdżę sam bo nikogo nie mam kto miałby w tygodniu wolne  .Z pl dużo osób nawet z tego forum jeździ na weekendy co tobie proponuje bo sam z chęcią bym z takich wyjazdów korzystał jeżeli bym pracował w systemie tygodniowym . 

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Victor napisał:

Tak, dokument z przeglądu  (kartka a4) karta pojazdu ( są dwie identyczne ) jedna w aucie druga w domu jeśli byś zgubił czy ktoś ukradł auto i oczywiście ubezpieczenie plus zapłacony podatek drogowy ten już jest w systemie

To jednak Polska jest do przodu. W systemie jest wszystko. Do tego Masz aplikację mobywatel a w niej wszystko co dotyczy auta i Ciebie.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, a_senior napisał:

To jednak Polska jest do przodu. W systemie jest wszystko. Do tego Masz aplikację mobywatel a w niej wszystko co dotyczy auta i Ciebie.

Już od dawna jesteśmy do przodu...na  zachodzie podobno dalej wożą karty perforowane do Celapo.. 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, a_senior napisał:

To jednak Polska jest do przodu. W systemie jest wszystko. Do tego Masz aplikację mobywatel a w niej wszystko co dotyczy auta i Ciebie.

Co kraj to obyczaj. Jeszcze z 5 lat wstecz prawo jazdy były w formie książeczki jak za komuny czy lat 90 z PL 😀 Przy sprzedaży auta musisz zrobić przegląd sprzedażowy choć przegląd roczny masz ważny bo robiłeś go dwa miesiące wcześniej czyli jest ważny kolejne 10 miesięcy . W BE dostajesz jedną tablice rejestracyjna-tylnią , ta tablica może iść z każdym kolejnym twoim nowym autem , to bardzo dobre rozwiązanie . Przód dorabiasz sam . 
W dowodzie osobistym mamy kartę pacjenta, przy zmianie lekarza masz całą swoją historię medyczną ,każdą receptę itd. Podatki,wynagrodzenia czy nieruchomości ( akta) też już sa w wirtualnej bazie danych . Papierowych akt nikt nie dostaje. Brak internetu brak nieruchomości. 🤷‍♂️ 😅

Edytowane przez Victor
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

No ale mówiłeś Izrael - a nie Żydzi. Izrael to państwo militarne z założenia od zawsze.

Podłożem jest największe zło czyli religia!

Tak jak każde państwo jest militarne ...niestety.

Pozdro

Pozdro

Cześć

Coś mi tam świta w głowie, że Izrael w swojej najnowszej historii nie był państwem w którym podłożem była religia, dominowały tam raczej nastroje lewicowe. Ostatnie kilkanaście lat to duży przyrost grupy Żydów ortodoksyjnych. 

Militarne było od początku i od początku musiało walczyć w różnych wojnach z sąsiadami, którym nie podobało się, że ONZ przekazała te tereny Żydom. 

pozdro

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, a_senior napisał:

To jednak Polska jest do przodu. W systemie jest wszystko. Do tego Masz aplikację mobywatel a w niej wszystko co dotyczy auta i Ciebie.

Jest do przodu, ale jadąc poza granice PL dowód rejestracyjny i ubezpieczenie trzeba mieć ze sobą... coś działają w Brukseli, żeby można było jeździć bez dokumentów w strefie Schengen.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, brachol napisał:

coś działają w Brukseli, żeby można było jeździć bez dokumentów w strefie Schengen.

Ja już tak robię od dawna😀. Teraz padłem ofiarą tego przyzwyczajenia. De facto, gdyby nie okazyjne kontrole graniczne to pewnie bym tych dokumentów nie woził do dnia dzisiejszego. Jest progres, zacząłem zabierać. Ostatnio się złapałem, jak była jakaś kontrola DE/AT że jeździmy bez dokumentów. Ale prezesa nie kontrolują😉. Generalnie jest to wygodne. Nie wiem czemu zlikwidowali kartę pojazdu, znowu dowód rej. Urósł do rangi bardzo ważnego dokumentu, a to powinien być Świstek opisujący parametry samochodu, właściciela i ew. Wbite zaświadczenia(hak, przegląd etc.) i powinien się znajdować w samochodzie. Pytałem jak jest w innych krajach, bo niestety mocno się przyzwyczaiłem do ich niewożenia. Nawet głosowałem przez mobywatela. Dowodu nie miałem, bo zgubiłem we Włoszech tuż przed. I tu ciekawostka, przez mobywatela załatwisz wszystko oprócz …. Nowego dowodu osobistego😀. Na szczęście mam z 200 m do urzędu od domu, bo sobie zabrałem tylko telefon. Potrzebny dokument ze zdjęciem. A jakbym nie miał? To co? Nie dopytałem w sumie.

W tym roku miały być Bałkany, ale nie wyszło. Nóż kurwa wszystko opanowałem (zabrałem dokumenty, zieloną kartę i nawet upoważnienie z leasingu do poruszania się samochodem - no bo nie mój, tylko w użytkowaniu), wyjazd w sobotę lądowanie nad Balatonem, rano w niedzielę wyjazd do Sarajewa, nocleg i przejazd do Mostaru, gdzie następny nocleg. Cel jezioro Szkodra + Koman i finał nad Ochrydą i jakaś Tirana po drodze. Miało być😀. Przejechaliśmy BiH bez problemu, granicę Bośniacką także, fuckup zaczął się na przejściu Montenegro. Ja już się od tego odzwyczaiłem, kurwa 20 samochodów i 40 min stania. Podjeżdżam w końcu, daję paszporty i papiery od samochodu. Jebanego przeglądu zapomniałem zrobić😀. Bo tak to jest jak się jeździ od x lat nówkami i się takich pierdół się nie robi. Kupił se chłop używane i kłopot. A przed wyjazdem do małego Merca robiłem, bo mi przyszło powiadomienie z mobywatela - ale ten jest mój. Na granicy zawrotka z powrotem do BiH. Tam kurwa też problem, bo przy wjeździe z MN też sprawdzają dokumenty od samochodu (przy wyjeździe nie), powiedziałem więc, że zgubiłem. Ale gość był spoko i mnie wpuścił, chociaż chciał nas zawrócić😀. Na szczęście Bośniak za nami potwierdził że mnie zawrócili, w Montenegro byłem 10 minut, ale stęple mam w paszporcie. Decyzja o zmianie planów, odwołałem wszystkie rezerwacje i decyzja o wakacjach w cywilizowanych kraju, czyli na Chorwacji. Nieco musieliśmy skrócić pobyt, bo tak długo nie było terminu. Spaliśmy jeszcze w BiH tuż przed granicą, żeby się w nocy jakiś znudzony Bośniak nie przyjebał i pojechaliśmy do wcześniej już zarezerwowanego hotelu na Chorwacji. Między Splitem a Omiš - w miejscowości Podstrana. Wakacje super mimo wszytko, piękna pogoda, hotel z własną plażą i basenem, butikowy. Zwiedzony Split i Omiš, pojeżdżone na rowerach, super wycieczka wypożyczoną motorówką po rzece Cetina. Na powrocie zahaczone o Plitwickie jeziora i spanie na Węgrzech w Szombahtely czy jakoś tak. W czwartek w godzinach popołudniowych byliśmy w domu, a w piątek z rańca przegląd zrobiłem😀 w V-ce. Rok spokoju. Zdjęcia mam, ale nie wrzucę, bo nie mogę. Musicie mi uwierzyć na słowo. Taka przygoda.

pozdro

ps. Iga zaliczyła rowerek💪, czyli wygrała Wimbledon 6:0, 6:0

Edytowane przez Marcos73
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jurek_h napisał:

Proponuję Karola N.

Nie wypowiadaj pewnych imion. Nie warto brudzić sobie ust. 

Nie lepiej powiedzieć Iga Świątek. 😉

9 godzin temu, star napisał:

I tak Mitek powinien zatrzymać samego siebie i oddać w ręce władz;-) ps. Wujot cała racja całą dobę. A droga szybkiego ruchu to taki eufemizm aby zatrzeć różnicę między autostradą a ekspresówką choć każdy wie jaka tam jest trasa. Mitek jest prawem.

Jeżdżę bezpiecznie. Nie miewam wypadków ani stłuczek, nie płacę mandatów, nie niszczę samochodów a... i tu niestety przyznaję się bez bicia - jak jest jakiś fajny zakręt to czasami przycisnę. Jeżeli mam być prawem to myślę, że byłoby OK.

Edytowane przez Mitek
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Nie wypowiadaj pewnych imion. Nie warto brudzić sobie ust. 

Nie lepiej powiedzieć Iga Świątek. 😉

Jeżdżę bezpiecznie. Nie miewam wypadków ani stłuczek, nie płacę mandatów, nie niszczę samochodów a... i tu niestety przyznaję się bez bicia - jak jest jakiś fajny zakręt to czasami przycisnę. Jeżeli mam być prawem to myślę, że byłoby OK.

Tak się przekomarzamy z Wujotem. A serio to ładnie określiłeś strategie samochodowo-narciarską nie jeżdżenia w tłumie, co sam także staram się stosować, a uważam, że jest jedną z podstaw safe driving. PS. Mówię Iga myślę Świątek.

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marcos73 napisał:

Ja już tak robię od dawna😀. Teraz padłem ofiarą tego przyzwyczajenia. De facto, gdyby nie okazyjne kontrole graniczne to pewnie bym tych dokumentów nie woził do dnia dzisiejszego. Jest progres, zacząłem zabierać. Ostatnio się złapałem, jak była jakaś kontrola DE/AT że jeździmy bez dokumentów. Ale prezesa nie kontrolują😉. Generalnie jest to wygodne. Nie wiem czemu zlikwidowali kartę pojazdu, znowu dowód rej. Urósł do rangi bardzo ważnego dokumentu, a to powinien być Świstek opisujący parametry samochodu, właściciela i ew. Wbite zaświadczenia(hak, przegląd etc.) i powinien się znajdować w samochodzie. Pytałem jak jest w innych krajach, bo niestety mocno się przyzwyczaiłem do ich niewożenia. Nawet głosowałem przez mobywatela. Dowodu nie miałem, bo zgubiłem we Włoszech tuż przed. I tu ciekawostka, przez mobywatela załatwisz wszystko oprócz …. Nowego dowodu osobistego😀. Na szczęście mam z 200 m do urzędu od domu, bo sobie zabrałem tylko telefon. Potrzebny dokument ze zdjęciem. A jakbym nie miał? To co? Nie dopytałem w sumie.

W tym roku miały być Bałkany, ale nie wyszło. Nóż kurwa wszystko opanowałem (zabrałem dokumenty, zieloną kartę i nawet upoważnienie z leasingu do poruszania się samochodem - no bo nie mój, tylko w użytkowaniu), wyjazd w sobotę lądowanie nad Balatonem, rano w niedzielę wyjazd do Sarajewa, nocleg i przejazd do Mostaru, gdzie następny nocleg. Cel jezioro Szkodra + Koman i finał nad Ochrydą i jakaś Tirana po drodze. Miało być😀. Przejechaliśmy BiH bez problemu, granicę Bośniacką także, fuckup zaczął się na przejściu Montenegro. Ja już się od tego odzwyczaiłem, kurwa 20 samochodów i 40 min stania. Podjeżdżam w końcu, daję paszporty i papiery od samochodu. Jebanego przeglądu zapomniałem zrobić😀. Bo tak to jest jak się jeździ od x lat nówkami i się takich pierdół się nie robi. Kupił se chłop używane i kłopot. A przed wyjazdem do małego Merca robiłem, bo mi przyszło powiadomienie z mobywatela - ale ten jest mój. Na granicy zawrotka z powrotem do BiH. Tam kurwa też problem, bo przy wjeździe z MN też sprawdzają dokumenty od samochodu (przy wyjeździe nie), powiedziałem więc, że zgubiłem. Ale gość był spoko i mnie wpuścił, chociaż chciał nas zawrócić😀. Na szczęście Bośniak za nami potwierdził że mnie zawrócili, w Montenegro byłem 10 minut, ale stęple mam w paszporcie. Decyzja o zmianie planów, odwołałem wszystkie rezerwacje i decyzja o wakacjach w cywilizowanych kraju, czyli na Chorwacji. Nieco musieliśmy skrócić pobyt, bo tak długo nie było terminu. Spaliśmy jeszcze w BiH tuż przed granicą, żeby się w nocy jakiś znudzony Bośniak nie przyjebał i pojechaliśmy do wcześniej już zarezerwowanego hotelu na Chorwacji. Między Splitem a Omiš - w miejscowości Podstrana. Wakacje super mimo wszytko, piękna pogoda, hotel z własną plażą i basenem, butikowy. Zwiedzony Split i Omiš, pojeżdżone na rowerach, super wycieczka wypożyczoną motorówką po rzece Cetina. Na powrocie zahaczone o Plitwickie jeziora i spanie na Węgrzech w Szombahtely czy jakoś tak. W czwartek w godzinach popołudniowych byliśmy w domu, a w piątek z rańca przegląd zrobiłem😀 w V-ce. Rok spokoju. Zdjęcia mam, ale nie wrzucę, bo nie mogę. Musicie mi uwierzyć na słowo. Taka przygoda.

pozdro

ps. Iga zaliczyła rowerek💪, czyli wygrała Wimbledon 6:0, 6:0

Napisz nazwę hotelu bo ze dwa razy byliśmy w Podstranie, więc ciekawym, może być adres. Przygoda niezła. Nasza to nudziarstwo - aku nie odpalił, we własnym garażu;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...