Skocz do zawartości

Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, KrzysiekK napisał:

Z tego co mówisz, rozumiem to tak: gdy ja ,,zostawiam,, rękę prowadząca, to ja udaję, symuluję kontrrotację rękoma, zamiast robić ją tułowiem.

To są pewne sztuczki ....takie myki narciarskie.....Jak w rozmowie z Wojtkiem Podgórnym ustaliłem - element ten jest pomijalny w programie nauczania albowiem wynika z naturalnego układu ciała narciarza......ten układ ma wynikać z techniki jazdy ale nie może być wymuszany....super sprawą jest kiedy narciarz wie jakie są plusy i minusy (bo takie są) i w konsekwencji stosować. Krzysiek...... nie ma pojęcia "symulacja". Każdy ruch ma swoje odzwierciedlenie - co skręcisz na "górze" odkręci na dole" ważne żeby zrozumieć jaka kręcioła jest ważna i pomaga a jaka przeszkadza.

Gdybym miał się pochylić nad stwierdzeniem "symulacja" to roboczo odpowiem - trzymanie kijków w kontekście "ja się czegoś trzymam"

W twoim przypadku wdała się "maniera" która nie przeszkadza ale źle wygląda.... 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dużo pracy że śmigiem.

Wychodzimy że skrętu stop kończącym się kontrrotacją, uwalniamy narty do obrotu wychodząc w górę, obrót stop i skręt stop w drugą strone. Fajne, bo statyczne ćwiczenie wprowadzające. Idealnie dla mnie.

Natalia lekka, więc smig wychodził jej lepiej. Były momenty że robiła to bardzo ładnie.

Ja często jeszcze mam problem z W nartą i jednoczesnym ruchem nóg. Pomaga smig z podskoków unoszących piętki nart. Trzeba być świeżym, to się udaje. Jak się już nogi zmęczy, to lipa.

Generalnie kawał pełnego szkolenia narciarskiego, jazda na różnych nartach, włącznie z ołówkami i porządnymi GSami.

Serdeczne dzięki dla Adama. Twoje zaangażowanie, rozkminianie co tu zrobić, jak pomóc, za Twoje zamyślenia w których ja widziałem jak bardzo starasz się znaleźć klucz do naszych glow, by wyzwolić jak najwięcej. Jeszcze raz dziękujemy.

Mój sposób na pobyt tu serdecznie polecam. Noclegi w ciepełku, za nieduże pieniądze, w Lalikach. Wszelkie info o noclegach udzielę na priv. 

Do Zwardoń.ski miałem 10 min. Pobudka o 7, śniadanie i wyjazd o 8.20. Ubieranie się przy aucie, wyjście do stacji dolnej, rozgrzewka jak się patrzy, żeby nie tracić czasu trenera i jazda od punkt 9. 3 godziny na 2 osób ... Bardzo skuteczny szablon. Dla 3 osób byłoby mało, proponuje 4h wtedy. 

Ja osobiście to zostałbym tu na drugi tydzień szkolenia. I tak taniej sumarycznie niż ... Wiecie gdzie.... A korzyść .... Niebo a ziemia. 

IMG_20230127_123028.jpg

IMG_20230127_122910.jpg

IMG-20230127-WA0006.jpg

Edytowane przez KrzysiekK
  • Like 8
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzyśku, Natka to ja dziękuję za zaufanie jakim mnie obdarzyliście, czas który miałem okazję z Wami spędzić długo pozostanie w mojej pamięci.

W tym miejscu pokuszę się o własne spostrzeżenia dotyczące Waszego szkolenia:

Natka - nie ulega wątpliwości że dziewczę będzie pięknie jeździć na nartach - moim zdaniem największy postęp uczyniła na skręcie wymuszonym gdzie zmuszona do odciążenia zaczęła po prostu odciążać - jest to jeszcze "strzał" w górę ale z czasem to się wygładzi, śmig dosyć mocno wpłynął na stabilizację rąk i dłoni (mocny uchwyt kijka to Twoja zasługa), gdzie popełniłem błąd - błąd polegał na zbyt wczesnym w jej przypadku wprowadzeniu śmigu - jadąc w linii spadku stoku cofnęła sylwetkę o którą tak bardzo walczyliśmy przez poprzednie dni szkoleniowe i osiągnęliśmy sukces - tak więc odnośnie sylwetki (odchylenia) 2 do przodu 3 do tyłu.....tego aspektu musisz pilnować - nie śmig ale krótki skręt, średni, długi w trakcie którego będzie miała szansę na korektę odchylenia. Kolejnym elementem są narty do których Natka musi "dorosnąć", moim zdaniem są prawidłowo dobrane tyle że musi dorosnąć - ten temat był już przerabiany kiedy przestawiałem kursantkę w danym modelu z JR na senior......- zaczekajmy ....będzie dobrze...

Krzysiek - no tu już ...i się nie gniewaj.... lata robią swoje - wygładzone NW - moim zdaniem na poziome instruktorskim, technika cięta - Wiesz że SL to samojezdka która nic nie wnosi a GS wymaga techniki a twój uśmiech po każdym udanym skręcie tylko to potwierdza - nie miałeś łatwo Autchier G55 195  i Nordica a 181 r 19 - sztacheta twarda - zabrakło czasu na cięty na ołówkach a da się, śmig - wiesz jak, wiesz jakie zasady, dwie nogi, do przodu i w linię spadku stoku, na świeżo bo dosyć szybko się "kołkujesz" i nie ma możliwości maskowania nadmiernego przeciwskrętu. Nieco zafiksowałeś na kontr rotacji - poznałeś jej zalety i wady i wiesz jak ją stosować a w zasadzie wiesz że wynika z naturalnego układu ciała - złą robotę robią ręce - tu też mój błąd z tą ręką prowadzącą skręt ale wiesz co w trawie piszczy więc myślę że sprawę ogarniesz. O sprzęcie nic Ci nie napiszę bo sam odkryłeś że narta sportowa "wybacza błędy".

Kochani patrzcie w dół bo to robi niesamowitą robotę.

Serdecznie pozdrawiam i dużo szczęścia na Waszej narciarskiej drodze życzę z całego serca.

PS @Mitek nie dam nikomu, po prostu nie dam - VP30 to jedna z najlepszych nart na których miałem okazję jeździć, ja wiem że stara, ja wiem że wyklepana ale ona idzie i to jak, serwisant nieco musnął krawędź (nie ma ich wiele), uzupełnił ubytek, zostawił starą strukturę i przesmarował.....dziękuję za prezent który od Ciebie otrzymałem. Będę chuchał, dmuchał, smarował i regularnie na spacer wyprowadzał........

  • Like 1
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Wiesz Adam, u mnie by po prostu leżały a tak są tam gdzie trzeba - blisko stoku i do tego pod dobrą opieką. A to naprawdę narta z niezłą historią...

Pozdro

Zrodził mi się "szatański" plan.....podpis na nartach...kurcze nie nie wiem czy to wypali ale plan jest????....Teraz nieco zarobiony jestem ale się nad tym planem pochylam....jest minus - po podpisie Pani Marty generalnie deski wiszą na ścianie a one jeszcze chcą śmigać????. Nieco poczytałem - wybitna Polska narciarka....Dziewczyna/kobieta która tworzyła nasze narciarstwo....

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czasie przemyślenia z lekcji z Adamem...

Wejście na krawędź... Dla mnie bardzo trudne. Czy szybko czy wolno jadąc trudne bardzo. Jeszcze na slalomce z biedą wejdę w skręt cięty, ale na dłuższym promieniu, koszmar. 

Co odkryłem? W sumie to, o czym już była mowa niejednokrotnie. Narta a właściwie kolano wewnętrzne. Chce skręcać w lewo, chwila jazdy w dół dla rozpędu, pozycja na języki, lewe kolano pochylam w lewo, niedużo, zaczyna się skręt lewej narty, za tym kolanem idzie kolano narty zewnętrznej. To działa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, KrzysiekK said:

Po czasie przemyślenia z lekcji z Adamem...

Wejście na krawędź... Dla mnie bardzo trudne. Czy szybko czy wolno jadąc trudne bardzo. Jeszcze na slalomce z biedą wejdę w skręt cięty, ale na dłuższym promieniu, koszmar. 

Co odkryłem? W sumie to, o czym już była mowa niejednokrotnie. Narta a właściwie kolano wewnętrzne. Chce skręcać w lewo, chwila jazdy w dół dla rozpędu, pozycja na języki, lewe kolano pochylam w lewo, niedużo, zaczyna się skręt lewej narty, za tym kolanem idzie kolano narty zewnętrznej. To działa.

Tak z czystej ciekawości: czemu wejście na krawędź jest trudne? Angażujesz kostki? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Po czasie przemyślenia z lekcji z Adamem...

Wejście na krawędź... Dla mnie bardzo trudne. Czy szybko czy wolno jadąc trudne bardzo. Jeszcze na slalomce z biedą wejdę w skręt cięty, ale na dłuższym promieniu, koszmar. 

Co odkryłem? W sumie to, o czym już była mowa niejednokrotnie. Narta a właściwie kolano wewnętrzne. Chce skręcać w lewo, chwila jazdy w dół dla rozpędu, pozycja na języki, lewe kolano pochylam w lewo, niedużo, zaczyna się skręt lewej narty, za tym kolanem idzie kolano narty zewnętrznej. To działa.

Jeżeli już używasz kolana nogi wewnętrznej, to pilnuj, żeby jej nie obciążać zbytnio, bo do tego łatwa droga. Pomijając niewłaściwość techniki, to może pociągnąć w niekontrolowany sposób. Natomiast fajnie się przydaje do zacieśniania skrętu. Ponadto to już element ciętego skrętu. O którym piszesz że trudno wejść. Wejście na krawędź zaczyna się od przetoczenia stopy, wtedy ucisk na but przez podbicie, potem w okolicy kostki i przechył, praktycznie jednocześnie, kolano idzie po tym. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw należy przesunąć środek ciężkości, reszta sama się robi. Jak ktoś zaczyna od czarów z kolanem, toczeniem stopy itp, to nie wróżę szybkiego postępu. Przesunięte ciało powoduje naturalne pochylenie kolan. Przy odpowiedniej pozycji z lekkim naciskiem na przody narty same skręcą dając podparcie. Koniec. Jedziemy na krawędzi.

Nie ma prędkości + nie ma podparcia = jest gleba. Nie ma gleby? Nie było prawidłowego przeniesienia środka ciężkości.

Edytowane przez Kubis
  • Like 1
  • Confused 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minutes ago, Kubis said:

Najpierw należy przesunąć środek ciężkości, reszta sama się robi. Jak ktoś zaczyna od czarów z kolanem, toczeniem stopy itp, to nie wróżę szybkiego postępu. Przesunięte ciało powoduje naturalne pochylenie kolan. Przy odpowiedniej pozycji z lekkim naciskiem na przody narty same skręcą dając podparcie. Koniec. Jedziemy na krawędzi.

Nie ma prędkości + nie ma podparcia = jest gleba. Nie ma gleby? Nie było prawidłowego przeniesienia środka ciężkości.

A co z kątem platformy po tym przesunięciu środka ciężkości?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, SzymQ napisał:

A co z kątem platformy po tym przesunięciu środka ciężkości?

Jakim kątem platformy? Ja piszę jak to zrobić a nie jak obliczyć :) Zaraz wyjdzie temat jak regulacja cantingu i kąta bootboardu wpływa na możliwość jazdy na krawędzi. Za dużo uwagi przywiązujecie do dupereli lub do generowania zbędnych ruchów, które przy optymalnej jeździe nie powinny występować i o których nie powinno się myśleć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Kubis said:

Jakim kątem platformy? Ja piszę jak to zrobić a nie jak obliczyć 🙂 Zaraz wyjdzie temat jak regulacja cantingu i kąta bootboardu wpływa na możliwość jazdy na krawędzi. Za dużo uwagi przywiązujecie do dupereli lub do generowania zbędnych ruchów, które przy optymalnej jeździe nie powinny występować i o których nie powinno się myśleć.

To taki kąt, który decyduje o tym czy narty mają zostać na krawędzi czy przejść w ześlizg. Wg mnie to po to są te opowieści o rozpoczęciu skrętu ciętego od kostek na etapie nauki. A to, że nie musisz o tym myśleć, nie zmienia faktu, że i tak z tego korzystasz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, SzymQ napisał:

To taki kąt, który decyduje o tym czy narty mają zostać na krawędzi czy przejść w ześlizg. Wg mnie to po to są te opowieści o rozpoczęciu skrętu ciętego od kostek na etapie nauki. A to, że nie musisz o tym myśleć, nie zmienia faktu, że i tak z tego korzystasz.

O przejściu w ześlizg decyduje świadomie narciarz, bez mierzenia jakiegokolwiek kąta. A opowieści o rozpoczęciu skrętu od kostek mając dopięte buty flex 130 wkładam między bajki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, Kubis said:

O przejściu w ześlizg decyduje świadomie narciarz, bez mierzenia jakiegokolwiek kąta. A opowieści o rozpoczęciu skrętu od kostek mając dopięte buty flex 130 wkładam między bajki.

No to się zgadzamy 🙂 Rozpoczęcie od kostki ma wg mnie tylko wywołać odpowiednie napięcie mięśniowe, a zmierzymy całość tylko jako krawędź trzyma albo nie trzyma. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kubis napisał:

Najpierw należy przesunąć środek ciężkości, reszta sama się robi. Jak ktoś zaczyna od czarów z kolanem, toczeniem stopy itp, to nie wróżę szybkiego postępu. Przesunięte ciało powoduje naturalne pochylenie kolan. Przy odpowiedniej pozycji z lekkim naciskiem na przody narty same skręcą dając podparcie. Koniec. Jedziemy na krawędzi.

Nie ma prędkości + nie ma podparcia = jest gleba. Nie ma gleby? Nie było prawidłowego przeniesienia środka ciężkości.

A co powoduje przesunięcie środka ciężkości? Jakiś ruch musisz wykonać, a początek łańcucha kinetycznego od stóp to nie mój wymysł, tylko uczących mnie ludzi, i to nie jednego. Dla mnie był to gamechanger po próbach różnego wsadzania biodra czy kolana. Zrozumienie tego zmieniło bardzo dużo. Reszta to już pochodne. 

 

46 minut temu, SzymQ napisał:

To taki kąt, który decyduje o tym czy narty mają zostać na krawędzi czy przejść w ześlizg. Wg mnie to po to są te opowieści o rozpoczęciu skrętu ciętego od kostek na etapie nauki. A to, że nie musisz o tym myśleć, nie zmienia faktu, że i tak z tego korzystasz.

To pojęcie z LeMastera to dla tych, co bardziej chcą rozkminiać dlaczego narta się ześlizguje. Tak jak pisze Kubis bez problemu da się tym sterować świadomie wiedząc po co się robi, tylko dla niego to intuicyjne wypłaszczenie narty bądź kładzenie jej na krawędź, a Ty sobie to przekładasz na kat platformy. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Chertan napisał:

A co powoduje przesunięcie środka ciężkości? Jakiś ruch musisz wykonać, a początek łańcucha kinetycznego od stóp to nie mój wymysł, tylko uczących mnie ludzi, i to nie jednego. Dla mnie był to gamechanger po próbach różnego wsadzania biodra czy kolana. Zrozumienie tego zmieniło bardzo dużo. Reszta to już pochodne.

Ruchy mogą być różne w zależności co robisz w danym momencie. Inaczej inicjujesz jadąc w linii spadku na krechę, inaczej będąc w ześlizgu z wypuszczonymi nogami w bok. Bo w tym wypadku wystarczy odciążyć, dać nartom przejechać pod sobą i cyk, środek ciężkości sam się przeniósł. Możesz kontynuować np. śmig, możesz ustawić narty dalej i uzyskać kąt do postawienia na krawędź, możesz wszystko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minutes ago, Chertan said:

To pojęcie z LeMastera to dla tych, co bardziej chcą rozkminiać dlaczego narta się ześlizguje. Tak jak pisze Kubis bez problemu da się tym sterować świadomie wiedząc po co się robi, tylko dla niego to intuicyjne wypłaszczenie narty bądź kładzenie jej na krawędź, a Ty sobie to przekładasz na kat platformy

No tak 🙂 Ja się uczyłem od razu na szerokiej narcie i mocne zaangażowanie kostki uważam za kamień milowy w utrzymaniu nart na krawędzi. I szczerze mówiąc to już się pogubiłem o co tu chodzi, bo chyba wszyscy zgadzamy się, żeby powiedzieć, że da się tym sterować świadomie i trzeba zaangażować kostki, nawet jeśli nie spowoduje to fizycznego wygięcia buta. 😄

Edytowane przez SzymQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, SzymQ napisał:

No tak 🙂 Ja się uczyłem od razu na szerokiej narcie i mocne zaangażowanie kostki uważam za kamień milowy w utrzymaniu nart na krawędzi. I szczerze mówiąc to już się pogubiłem o co tu chodzi, bo chyba wszyscy zgadzamy się, żeby powiedzieć, że da się tym sterować świadomie i trzeba zaangażować kostki, nawet jeśli nie spowoduje to fizycznego wygięcia buta. 😄

Przy twardych butach można uznać że narty, buty, aż do kolan to jeden element. Nawet ugięcia buta do przodu nie robisz inaczej niż pochyleniem całego ciała. Zapomnij o tych kostkach. Zaangażuj raczej całe nogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie przy fleksie 110 spokojnie przekręcam narty, używając kostek. Tak, jak ta panna na załączonym filmie. Mój ulubiony teren trenigowy  to ten od wyższego wyciągu w Jurgowie. 

O kostkach dużo piszą Amerykanie. W naszym kraju panuje kult fleksu i wkładania biodra. Dlatego tak marnie stoimy w zjazdach.

 

https://www.youtube.com/watch?v=vmPKZ2xFTGQ

 

  • Like 4
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nudzicie poczytajcie sobie wątek z uwzględnieniem postów niko 130

https://www.skionline.pl/forum/topic/7776-techniki-jazdy-oraz-nasze-filmiki/page/37/

zacytuje bez zwiazku, wężykiem:

Masz pozorną równowagę. Osiągasz ją poprzez przenoszenie ciezaru ciała (zaraz po inicjowaniu skretu ) na nartę górną. 

Powoduje to natychmiastowe przerwanie jazdy po łuku, a w najlepszym przypadku obslizg.

Jazda na nartach to nic innego jak przechodzenie z "nogi na nogę" ale dzieje sie to na zewnętrznych "nogach" a Ty robisz to na wew.

Parodiując Twoją jazdę mozna powiedzieć , ze narte wew jadą na wprost a Ty odsyłasz tylko zew na boki.

Twój srodek cięzkosci cięgle jest nad górnymi nartami.

Edytowane przez star
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Plus82 napisał:

A ja sobie przy fleksie 110 spokojnie przekręcam narty, używając kostek. Tak, jak ta panna na załączonym filmie. Mój ulubiony teren trenigowy  to ten od wyższego wyciągu w Jurgowie. 

O kostkach dużo piszą Amerykanie. W naszym kraju panuje kult fleksu i wkładania biodra. Dlatego tak marnie stoimy w zjazdach.

 

https://www.youtube.com/watch?v=vmPKZ2xFTGQ

 

W jednym słowie: bzdura.

Dziewczyna robi wszystko biodrami i wysuwaniem narty. Na 3:23 i dalej pokazuje odciążanie i piękne szybkie skręty cięte.

Jeśli ktokolwiek tam widzi ruchy kostkami to tracę nadzieję... Fatamorgana

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestie indywidualne. Ja zakraweddziuje Z a W mi myszkuje. Pomogło zaczynanie od kolana W.

Może niedługo zacznę się bawić ,,kostkami,, na płaskim, jak pisze @Plus82

Teraz smig...dynamika, odwaga, podskok, lądowanie pewne, odciążanie piętek, lekkość... To robić mi trzeba. Bawić się. Jest fajnie. 🙂

Edytowane przez KrzysiekK
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Kubis napisał:

Najpierw należy przesunąć środek ciężkości, reszta sama się robi. Jak ktoś zaczyna od czarów z kolanem, toczeniem stopy itp, to nie wróżę szybkiego postępu. Przesunięte ciało powoduje naturalne pochylenie kolan. Przy odpowiedniej pozycji z lekkim naciskiem na przody narty same skręcą dając podparcie. Koniec. Jedziemy na krawędzi.

Nie ma prędkości + nie ma podparcia = jest gleba. Nie ma gleby? Nie było prawidłowego przeniesienia środka ciężkości.

Nie, nie - absolutnie nie. To o czym napisałeś to proces odwrócony. Impulsem skrętnym w skręcie ciętym jest zmiana zakrawędziowania czyli w uproszczeniu ruch stóp i to od tego ruchu zaczyna się cały proces idący w górę

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...