Skocz do zawartości

MTB - wątek sprzętowy


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

Wiecie … śruba do regulacji wiązań potrafi stawić opór niezły więc najlepsze by było takie coś toporne, sklanane, z końcówką płaską i krzyżakową dłuższą bo czasem trzeba też tę blachę (od regulacji wiązania do skorupy ) przesunąć. Te fantaqrwastyczne mogą się połamać na starych Fischerach 🤣 albo metal w plastiku ukręcić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KrzysiekK napisał:

A masz jakiś patent na wkrętak którym można by narty przeregulowac na górnej stacji jak się chcesz z kumplem zamienić … żeby to móc wozić ze sobą w plecaku czy w kurtce bez ryzyka że w razie upadku się wbije się w wątrobę? 

Nie ma co wyważać otwartych drzwi. W większości ośrodków w których jeździłem jest zestaw narzędzi na linkach do użytku. Jeśli go brak, to z reguły obsługa wyciągów ma jakiś wkrętak. A jak chce być się niezależnym, to latherman stwarza wiele możliwości. Przy jeździe w dół jego waga nie ma żadnego znaczenia.

IMG_6595.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, KrzysiekK napisał:

Wiecie … śruba do regulacji wiązań potrafi stawić opór niezły więc najlepsze by było takie coś toporne, sklanane, z końcówką płaską i krzyżakową dłuższą bo czasem trzeba też tę blachę (od regulacji wiązania do skorupy ) przesunąć. Te fantaqrwastyczne mogą się połamać na starych Fischerach 🤣 albo metal w plastiku ukręcić. 

Wkrętarka udarowa aku? Makita miała takie wielkości grubego śrubokręta. Ok 800 zł przed pandemią....... 😉

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mig napisał:

Wkrętarka udarowa aku? Makita miała takie wielkości grubego śrubokręta. Ok 800 zł przed pandemią....... 😉

 

..o to to właśnie ..najlepiej w jakiejś niewielkiej zgrabnej walizeczce żeby poręcznie na nartach było.. 🙂

 

IMG_3786.jpg

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Wujot2 napisał:

Na rower wożę coś takiego, waga to też 62g:

 

spacer.png

834965_Multitool-Gerber-Dime-Green-glowne.avif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, kordiankw napisał:

Nie ma co wyważać otwartych drzwi. W większości ośrodków w których jeździłem jest zestaw narzędzi na linkach do użytku. Jeśli go brak, to z reguły obsługa wyciągów ma jakiś wkrętak. A jak chce być się niezależnym, to latherman stwarza wiele możliwości. Przy jeździe w dół jego waga nie ma żadnego znaczenia.

IMG_6595.jpeg

Nie ma znaczenia? Chyba na Zbójnickiej Kopie w sCyrku.

Każdy ciężki przedmiot w kieszeni bardzo przeszkadza w jeździe, do tego stanowi zagrożenie w momencie upadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spiochu napisał:

Nie ma znaczenia? Chyba na Zbójnickiej Kopie w sCyrku.

Każdy ciężki przedmiot w kieszeni bardzo przeszkadza w jeździe, do tego stanowi zagrożenie w momencie upadku.

W Szczyrku kompletnie nie ma znaczenia, bo nawet przytoczoną tu przez Michała makite można mieć w bagażniku auta na parkingu przy gondoli. Mało tego, przed kasami na linkach wisi komplet narzedzi i każde dodatkowe są zbędne. Krzysztof pytał o niezawodne narzędzia. Takim z pewnością jest Latherman, a jak ktoś ma pecha to i w drewnianym kościele cegła może mu spaść na głowę, czego najlepszym przykładem jest Michael Schumacher. A w kwestii multitools jeśli to ma być coś lekkiego i poręcznęgo to jest jeszcze wiele SOG-ów np. Q3.

 

Edytowane przez kordiankw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Spiochu napisał:

Na rower wożę coś takiego, waga to też 62g:

 

spacer.png

834965_Multitool-Gerber-Dime-Green-glowne.avif 49 kB · 2 pobrania

Takie "uniwersalne" toole są beznadziejne. Na rowerze potrzebujesz tak naprawdę 5 imbusów, 1 torxa. W tym toolu tylko kombinerki są cokolwiek przydatne. Ale też są słabiutkie, w porównaniu do tego knipexa co go zareklamowałem.

Te szczypce są przydatne aby odkręcić zawory w wentylach, także nakrętkę w bezdętkowych gdy trzeba założyć dętkę. W zasadzie to koniec. Ale ponieważ ważą tylko 60 g to warto mieć bo to jest w pełni wartościowe narzędzie a nie pseudo narzędzie. Poza tym wystarczy grzechotka hex z wspomnianymi bitami z imbusami i ewentualnie tymi gwiazdkami co zakłada się do uszkodzonych imbusów. Do tego skuwacz do łańcucha. 

Napisałem zresztą kiedyś o tym, przeczytaj 

https://www.skiforum.pl/topic/59924-mtb-watek-sprzetowy/?do=findComment&comment=718928

 

 

Edytowane przez Wujot2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wujot2 napisał:

Na rowerze potrzebujesz tak naprawdę 5 imbusów, 1 torxa.

Ano. Od wielu lat wożę w małej torebce za siodełkiem taki "scyzoryk" z imbusami i śrubokrętami. Kiedyś, przy starszych hamulcach, potrzebny był jeszcze mały kluczyk płaski lub oczkowy 10. Do tego w tej samej torebce zapasowa dętka. i tyle.

W sumie tylko kilka razy mi czegoś zabrakło. Rozkuwacza do łańcucha, gdy pękł i opony, gdy stara sie rozleciała. Ale gdy jadę na wakacje z rowerami to oczywiście zabieram sporo szpejstwa typu klucz do zdjemowania kaset, kluczyk do nypli, zapasowe szprychy, zapasowe linki do hamulców i przerzutek i oczywiście łatki i klej. Do tego całą masę samochodowych narzędzi. Przez wiele lat grzebałem przy swoich samochodach włącznie z rozbieraniem silnika i takie tam. Teraz mi przeszło. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, a_senior napisał:

Ano. Od wielu lat wożę w małej torebce za siodełkiem taki "scyzoryk" z imbusami i śrubokrętami. Kiedyś, przy starszych hamulcach, potrzebny był jeszcze mały kluczyk płaski lub oczkowy 10. Do tego w tej samej torebce zapasowa dętka. i tyle.

W sumie tylko kilka razy mi czegoś zabrakło. Rozkuwacza do łańcucha, gdy pękł i opony, gdy stara sie rozleciała. Ale gdy jadę na wakacje z rowerami to oczywiście zabieram sporo szpejstwa typu klucz do zdjemowania kaset, kluczyk do nypli, zapasowe szprychy, zapasowe linki do hamulców i przerzutek i oczywiście łatki i klej. Do tego całą masę samochodowych narzędzi. Przez wiele lat grzebałem przy swoich samochodach włącznie z rozbieraniem silnika i takie tam. Teraz mi przeszło. 🙂

W sakwie pod siodełkiem wożę taki zestaw jak na dołączonych zdjęciach, jest jeszcze miejsce na kilka par rękawiczek lateksowych plus ścierka do wycierania łańcucha i przerzutek.

 

IMG_6598.jpeg

IMG_6597.jpeg

IMG_6596.jpeg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja też nie wożę dużo a mimo to niektórych rzeczy nigdy nie użyłem. Oczywiście dętka i łatki. Obowiązkowo dwie łyżki z czego przynajmniej jedna musi być z haczykiem. Końcówka na naboje + dwa naboje oraz pompka - mam identyczna jak Ty Witek. Spinka do łańcucha + dodatkowe ogniwko i oczywiście coś do smarowania - zazwyczaj Rohloff, chyba, że jest wyjątkowo mokro - to jakiś celowany na wodę. Koniecznie szmatka + sznurówka oraz rękawiczki jednorazowe. No i mam taki wielofunkcyjny zestaw jak Ty ale czy ja go kiedyś użyłem. Jeżdżę na ciężkich komponentach więc łańcucha nie zrywam. Opon bardzo pilnuję żeby były świeże i zadbane bo to jest klucz do niełapania gum.

Tak jak praktycznie nie zdarza mi się niszczyć nart tak na rowerze tez jakoś udaje mi się jeździć bezawaryjnie. Nie grzebię przy nim sam - bo się nie znam.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kordiankw napisał:

 

IMG_6596.jpeg

No właśnie nie potrafię zrozumieć kto wmówił ludziom takie zestawy. Mam na myśli tego toola. Chciałbym zobaczyć jak tym się dokręca imbus do amora 🙂  🙂 🙂 . Krótkie, ruszający się przegub - co to jest? Do tego część końcówek nie potrzebna przy rowerze, ale do hamulca nie ma (jeśli dobrze widzę). Ściągacz tylko do jednego rodzaju łańcucha. I na pewno bardzo nieporęczny w użyciu. To jest coś dla sztuki. 

Zamiast tego grzechotka i dobre (firmowe) bity, bo mało prawdopodobne aby ten zestaw był zrobiony z bardzo dobrej stali. Ale co najważniejsze jak w toolu uszkodzisz końcówkę to całość jest do kubła. A przy grzechotce to nawet można mieć zapasowe bity (jak napisałem gwiazdki do uszkodzonych gniazd).

Jaki jest sens wozić pseudo narzędzia jak w tej samej wadze można mieć narzędzia? 

Edytowane przez Wujot2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Wujot2 napisał:

No właśnie nie potrafię zrozumieć kto wmówił ludziom takie zestawy. Mam na myśli tego toola. Chciałbym zobaczyć jak tym się dokręca imbus do amora 🙂  🙂 🙂 . Krótkie, ruszający się przegub - co to jest?

Zamiast tego grzechotka i dobre (firmowe) bity, bo mało prawdopodobne aby ten zestaw był zrobiony z bardzo dobrej stali. Ale co najważniejsze jak w toolu uszkodzisz końcówkę to całość jest do kubła. A przy grzechotce to nawet można mieć zapasowe bity (jak napisałem gwiazdki do uszkodzonych gniazd).

Jaki jest sens wozić pseudo narzędzia jak w tej samej wadze można mieć narzędzia? 

Akurat te klucze imbusowe są z dobrej stali. Tak z ciekawości zapytam używałeś kiedyś takiego toola, czy jedynie opisujesz swoje wrażenia wizualne? Ja nikogo nie staram się przekonać, że to najlepsze rozwiązanie, a jedynie pokazać co używam i co do moich potrzeb w zupełności mi wystarcza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, kordiankw napisał:

Akurat te klucze imbusowe są z dobrej stali. Tak z ciekawości zapytam używałeś kiedyś takiego toola, czy jedynie opisujesz swoje wrażenia wizualne? Ja nikogo nie staram się przekonać, że to najlepsze rozwiązanie, a jedynie pokazać co używam i co do moich potrzeb w zupełności mi wystarcza.

Używałem, ale nawet gdybym nie używał to wiem czym się różni narzędzie od takiego czegoś. Chwyt, dojście, założenie przedłużki, użycie w ciasnych miejscach. Każdy kto cokolwiek robi, widzi to od razu. W tym także to co napisałem o jednorazowości tego narzędzia. I nie przypasowaniu pod potrzeby. To są rzeczowe argumenty.

Ale nie chodzi mi o to abyś zmienił przyzwyczajenia. Bo przecież używasz najlepszego sprzętu na świecie. Napisałem to ogólnie, bo nikt nad tym się nie zastanawia. I kupuje takie coś jak Ty. Ale są też dedykowane bardzo dobre i sensowne zestawy rowerowe - z reguły dość drogie. Ale nie wszystkie. Budżetowy Giant

https://sprint-rowery.pl/zestaw-narzedzi-giant-klucz-z-grzechotka-bity-etui

wadą tego jest, że nie ma gniazda w rączce i nie można używać tego jako klucza T. Są inne 4x droższe i lepsze. 

Jeszcze taki budżetowy zestaw

https://allegro.pl/oferta/klucz-topeak-ratchet-rocket-lite-dx-17-funkcji-15201797838?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_content=ps&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_uzsd_sport_rowery_pla_pmax_ps&ev_campaign_id=19694848528&gad_source=1&gclid=CjwKCAjwzN-vBhAkEiwAYiO7oO9FVp4ELNtS7mWC4_xQFOst5j9k9h9-LH_Ei5xTYrcie7coapdIKxoC5TUQAvD_BwE

Przeczytaj recenzje są tam odniesienia do "scyzorykowych" zestawów

 

 

Edytowane przez Wujot2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jakiego fragmentu mojego wpisu wynika, że używam najlepszego sprzętu na świecie? Gdzie napisałem, że potrzebuję go do odkręcania amora w rowerze szosowym. Napisałem, że do moich potrzeb jest wystarczający, a co do jego jednorazowości to skąd takie przekonanie? Ja używam go już kilka lat i nie tylko do obsługi roweru, ale także do różnych prac wymagających majsterkowania i też daje radę. A grzechotek różnego rozmiaru kilka posiadam, ale nie widzę powodu aby je targać w rowerze. Wybacz, ale odbieram, że masz jakąś zadrę i coś cię gryzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kordiankw napisał:

Z jakiego fragmentu mojego wpisu wynika, że używam najlepszego sprzętu na świecie? Gdzie napisałem, że potrzebuję go do odkręcania amora w rowerze szosowym. Napisałem, że do moich potrzeb jest wystarczający, a co do jego jednorazowości to skąd takie przekonanie? Ja używam go już kilka lat i nie tylko do obsługi roweru, ale także do różnych prac wymagających majsterkowania i też daje radę. A grzechotek różnego rozmiaru kilka posiadam, ale nie widzę powodu aby je targać w rowerze. Wybacz, ale odbieram, że masz jakąś zadrę i coś cię gryzie.

OK. Mnie to przypomina sytuację gdybym na tym forum polecił użytkowanie piankowych nart. Pewnie znalazłby się ktoś kto napisałby, że nie są one najlepsze. Wtedy bym odpisał, że użytkuję je wiele lat jestem zadowolony itd. I, że pewnie cos tego oponenta gryzie 🙂 

Być może jednak trochę zbyt stanowczo sformułowałem swoje opinie, jakkolwiek nie były one przecież kierowane do Ciebie. Pisałem przecież o tych "narzędziach". Ale jeśli Cię uraziłem to przepraszam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Wujot2 napisał:

OK. Mnie to przypomina sytuację gdybym na tym forum polecił użytkowanie piankowych nart. Pewnie znalazłby się ktoś kto napisałby, że nie są one najlepsze. Wtedy bym odpisał, że użytkuję je wiele lat jestem zadowolony itd. I, że pewnie cos tego oponenta gryzie 🙂 

Być może jednak trochę zbyt stanowczo sformułowałem swoje opinie, jakkolwiek nie były one przecież kierowane do Ciebie. Pisałem przecież o tych "narzędziach". Ale jeśli Cię uraziłem to przepraszam. 

Żeby mnie urazić to trzeba się postarać.

28 minut temu, Wujot2 napisał:

 

Ale nie chodzi mi o to abyś zmienił przyzwyczajenia. Bo przecież używasz najlepszego sprzętu na świecie. 

 

 

Odniosłem się jedynie do tego zdania, które imputuje mi coś, czego nie napisałem i nikogo do zakupu tego „szrotu” nie zmuszam.

Na szczęście, każdy ma prawo do błędu i może wydawać swoje pieniądze jak chce i na co chce.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kordiankw napisał:

Odniosłem się jedynie do tego zdania, które imputuje mi coś, czego nie napisałem i nikogo do zakupu tego „szrotu” nie zmuszam.

3 godziny temu, Wujot2 napisał:

 

Ale nie chodzi mi o to abyś zmienił przyzwyczajenia. Bo przecież używasz najlepszego sprzętu na świecie.

 

Przecież to żart!

Wszyscy się do czegoś przyzwyczajamy i jest to najlepsze na świecie. ja też mam najlepszy sprzęt na świecie. 

Na przyszłość dodam emotkę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Nawet najlepszy sprzęt na świecie nie jeździ i dlatego nie ma znaczenia.

Pozdro

Tu się mylisz. Bez sprzętu nie pojedziesz. Nawiasem mówiąc przecież masz najlepszy. Trwały i odporny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.03.2024 o 01:26, kordiankw napisał:

W Szczyrku kompletnie nie ma znaczenia, bo nawet przytoczoną tu przez Michała makite można mieć w bagażniku auta na parkingu przy gondoli. Mało tego, przed kasami na linkach wisi komplet narzedzi i każde dodatkowe są zbędne. Krzysztof pytał o niezawodne narzędzia. Takim z pewnością jest Latherman, a jak ktoś ma pecha to i w drewnianym kościele cegła może mu spaść na głowę, czego najlepszym przykładem jest Michael Schumacher. A w kwestii multitools jeśli to ma być coś lekkiego i poręcznęgo to jest jeszcze wiele SOG-ów np. Q3.

 

Narzędzia mogą byc dobre, ale ich miejsce nie jest w kieszeni w czasie jazdy na nartach.

Schumacher to akurat może być dobry przykład. Istnieją teorie, że to mała kamerka na kasku zwiększyła jego obrażenia.

Czy jej brak coś by zmienił się nie dowiemy, ale nie ma sensu niepotrzebnie zwiększać ryzyka. Narzędzia można zostawić w aucie lub plecaku powieszonym gdzieś przed knajpą. W tym drugim przypadku jednak lepiej sprawdzi się coś tańszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Wujot2 napisał:

Takie "uniwersalne" toole są beznadziejne. Na rowerze potrzebujesz tak naprawdę 5 imbusów, 1 torxa. W tym toolu tylko kombinerki są cokolwiek przydatne. Ale też są słabiutkie, w porównaniu do tego knipexa co go zareklamowałem.

Te szczypce są przydatne aby odkręcić zawory w wentylach, także nakrętkę w bezdętkowych gdy trzeba założyć dętkę. W zasadzie to koniec. Ale ponieważ ważą tylko 60 g to warto mieć bo to jest w pełni wartościowe narzędzie a nie pseudo narzędzie. Poza tym wystarczy grzechotka hex z wspomnianymi bitami z imbusami i ewentualnie tymi gwiazdkami co zakłada się do uszkodzonych imbusów. Do tego skuwacz do łańcucha. 

Napisałem zresztą kiedyś o tym, przeczytaj 

https://www.skiforum.pl/topic/59924-mtb-watek-sprzetowy/?do=findComment&comment=718928

 

 

Nie są beznadziejne. Są mniej wygodne do pracy.

Narzędzia używa się sporadycznie lub wcale. Mają być wygodne w przewożeniu, jak najlżejsze i się nie pogubić (to jest duża wada osobnych bitów). Mają tez umożliwić wykonanie jakieś konkretnej pracy. Jeśli dają radę (nawet w sposób mniej komfortowy) to spełniają swoją rolę.

Jeśli chodzi o klucze to mam taki:

https://www.topeak.com/global/en/product/1160-NINJA-16+

hex 8 dubluje zwykłym bo często uzywam do odkręcania koła no i tu nieraz trzeba użyć siły.

Co do kombinerek to Twoje są pewnie lepsze ale nie mają nożyka, nożyczek, otwieracza a te rzeczy też mi są potrzebne. Musiałbym wozić osobny scyzoryk. Jak Np. utniesz duzy plaster z apteczki? Poza tym te gorsze też odkręcą wspomniane nakrętki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...