Skocz do zawartości

Prośba o ocenę jazdy, zalecenie ćwiczeń.


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, KrzysiekK napisał:

Ćwiczyliśmy NW, względnie wychodziło. Potem równoległe, wyszło raz, to od razu cięte. To się niestety powtarzało. Czyli szybko do skrętów ciętych.

Jak patrzę na siebie na filmach, to cały czas widzę monoblok. Oglądając łuki płużne u demonstratorów widzę tę specyficzną pozycję, gdzie korpus jakby idzie w dół stoku a narta ( w pługu ) lub obie narty (gdy wewnętrzna dołącza do zewnętrznej) jest skierowana w kierunku jazdy. Tej pozycji nie mam i będę próbował ją znaleźć.

Czyli trafiałeś na typowych sztampowców na turnusach feryjnych...jedź do Adama. Chłop będzie miał znów przesrane, bo trzeba się z forumowiczem pieścić, ale do stresu przyzwyczajony, to da radę 🤣. A jak jesteś w porzo gość, to i może nie będzie się pieścił (wówczas mocniejszy przekaz otrzymasz 🤪).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Gabrik napisał:

Czyli trafiałeś na typowych sztampowców na turnusach feryjnych...jedź do Adama. Chłop będzie miał znów przesrane, bo trzeba się z forumowiczem pieścić, ale do stresu przyzwyczajony, to da radę 🤣. A jak jesteś w porzo gość, to i może nie będzie się pieścił (wówczas mocniejszy przekaz otrzymasz 🤪).

Pozwalam sobie na taką kiełkująca myśl by się przejechać po powrocie z pierwszego tygodnia ferii...do Adama właśnie. Co do ,,pieszczot,, to myślę że damy radę. Chociaż nie wiem czy zawodowo mi się uda to ogarnąć. Zobaczymy. Na razie czekam jutra, może coś poćwicze sam ze sobą. 

Co do kompetencji moich instruktorów... Nie mi oceniać. Jeżdżą pięknie. Dużo czytam, oglądam jazdę. Rzucam okiem i wiem czy ktoś jedzie dobrze czy nie. To trochę podobne do oceny chodu konia. Jak się trochę opatrzysz to wiesz kiedy koń idzie zebrany, kiedy nie 🙂 ... Moze nie w sporcie, ale jestem metodykiem, dydaktykiem... To mogę oceniać ... I mi brakowało konsekwencji. Przy dydaktyce nie można po łebkach, przeskakując. A to takie .. czas leci, dużo na krześle się traci na lekcji... Mam wrażenie że dobra lekcja na moim poziomie to jeden wyjazd i dopieszczenie bazy (nie skręt ideal) ale samej bazy której mi brak. Ja czuję że mam ogromną trudność by zainicjować skręt. Widzicie że ustawiam nartę kątowo gdy chce zacząć skręcać. Patrzę z podziwem jak klasyczni wywijają złączonymi nogami na lewo i prawo w smigu conajmniej jakby mieli dodatkowe mięśnie do skręcania..... Ja jestem fanem ,,starych,, technik, mi nie spieszno do krawędzi... Marzę o uniwersalności. Zjechać smigiem ze ścianki, przejść w do stokowy, na płaskim bezludziu na krawędzi troszkę w finale... Lekkość. 

Nie podlizuje się... Ale jak widzialem co Mitek robił w Tyliczu w tej mokrej miękkiej brei na slalomkach to szok i szacun.... 

No nic. Narty dlatego tak kręcą, że są trudne. Ja tak mam. Jak zalapie o co loto...zluzuje majty i biedę spijał śmietankę.... Ale żeby nie było ...nic mnie nie spina. Ja poważnie lubię to pokonywanie własnych niedoskonałości. 

Edytowane przez KrzysiekK
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysiu

Bardzo fajne podejście, wiesz czego chcesz, masz świadomość i wiesz że potrzeba na to czasu, bez napinki, postawiłeś sobie cel, Mitka widziałeś i wiesz że jest do czego dążyć, a czy ta droga będzie wyboista i długa wszystko zależy od Ciebie 🙂. Ponadto Cel może nieco w tej drodze podpowiedzieć.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzyśku drogi jest bardzo fajnie, kontrolujesz to co robisz, jest rytm, jest praca na kijkach jest wszystko co powinno być ale nie ma "iskry". Co ja bym ja bym zaproponował - większe korzystanie z talii nart - daj troszkę jechać nartom, niech myśl technologiczna zadziała - wydałeś kupę kasy na narty a to co robisz da się zrobić na ołówkach ....zdecydowanie rzuca się w oczy wysoka sztywność dolnej nogi - owszem zginasz ją w stopniu wystarczającym ale ona pozostaje zgięta i sztywna. Kolejnym elementem to jazda równoległa postaraj się o wyraźniejsze NW zwłaszcza  w kontekście odciążenia - zadbaj aby odbywało się ono z dwóch nóg - tu polecam ćwiczenie skrętu z poszerzenia kątowego kiedy to do samego końca trzymany jest ciężar na dolnej narcie - unikniesz wtedy wysuszonego przeciw skrętu.  

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, moruniek napisał:

Wybierz dość płaski stok, odepnij 2 górne klamerki w butach i poćwicz stanie na nartach. Tylko uważaj by sobie krzywdy nie zrobić.  

Dla kogo prozpozycja? Jeśli dla mnie, to nie trafione. Pisałem i jeździłem na Mosornym i to przez kilka wyjazdów, z lekko dopiętymi klamrami. Jeździłem od góry do dołu. Mogłem odpiąć górne a dolne zostawić takie jakie mam zwykle dopięte.  Cholewka jest sztywna. Więc dałoby się jeździć. Może tylko bardziej ostrożnie. I to wszystko. Po tym eksperymencie zmiejszyłem dawniej stosowane naciski klamer, które bardzo tego nie lubią. I doszedłem do wniosku, że większość dyskusji na forach o fleksie, kątach krawędzi, to bajdurzenia facetów, którzy chcą się dowartościować. Ja nie potrzebuję żadnych ostrzeżeń na forum.  Sam wystarczająco się ostrzegam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Plus80 napisał:

Dla kogo prozpozycja? Jeśli dla mnie, to nie trafione. Pisałem i jeździłem na Mosornym i to przez kilka wyjazdów, z lekko dopiętymi klamrami. Jeździłem od góry do dołu. Mogłem odpiąć górne a dolne zostawić takie jakie mam zwykle dopięte.  Cholewka jest sztywna. Więc dałoby się jeździć. Może tylko bardziej ostrożnie. I to wszystko. Po tym eksperymencie zmiejszyłem dawniej stosowane naciski klamer, które bardzo tego nie lubią. I doszedłem do wniosku, że większość dyskusji na forach o fleksie, kątach krawędzi, to bajdurzenia facetów, którzy chcą się dowartościować. Ja nie potrzebuję żadnych ostrzeżeń na forum.  Sam wystarczająco się ostrzegam. 

To raczej do mnie było - ćwiczenie na zrównoważenie na nartach, cała powierzchnia stopy, kontrola raczej stopą niż cholewką i językami butów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KrzysiekK napisał:

To raczej do mnie było - ćwiczenie na zrównoważenie na nartach, cała powierzchnia stopy, kontrola raczej stopą niż cholewką i językami butów...

3 godziny temu, moruniek napisał:

Wybierz dość płaski stok, odepnij 2 górne klamerki w butach i poćwicz stanie na nartach. Tylko uważaj by sobie krzywdy nie zrobić.  

Dla kogo prozpozycja? Jeśli dla mnie, to nie trafione. Pisałem i jeździłem na Mosornym i to przez kilka wyjazdów, z lekko dopiętymi klamrami. Jeździłem od góry do dołu. Mogłem odpiąć górne a dolne zostawić takie jakie mam zwykle dopięte.  Cholewka jest sztywna. Więc dałoby się jeździć. Może tylko bardziej ostrożnie. I to wszystko. Po tym eksperymencie zmiejszyłem dawniej stosowane naciski klamer, które bardzo tego nie lubią. I doszedłem do wniosku, że większość dyskusji na forach o fleksie, kątach krawędzi, to bajdurzenia facetów, którzy chcą się dowartościować. Ja nie potrzebuję żadnych ostrzeżeń na forum.  Sam wystarczająco się ostrzegam. 

PS. Przepraszam Kolegę "moruńka". Mea culpa !

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

Krzysiek tu widzę włącza się wyższa filozofia jazdy i praktycznie nie osiągalna dla nas i myślę że także dla Maryny Wielkiej. Zerknij proszę na wątek "materiały szkoleniowe" tam masz paczkę ćwiczeń i ewolucji podstawowych

Chyba nie do końca wiem o co chodzi z tą filozofią i Maryną ale 🙂 ale materiały szkoleniowe śledzę ... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, KrzysiekK napisał:

Chyba nie do końca wiem o co chodzi z tą filozofią i Maryną ale 🙂 ale materiały szkoleniowe śledzę ... 

Krzysiek chodzi o to iż czasami dorabia się do prostych rzeczy taka filozofię że nawet Maryna Gąsienica Daniel nie była by w stanie tego ogarnąć zwłaszcza że w sytuacji że większość z nas forumowych speców na trasie FIS GS zostawiała by żółty i brązowy ślad a Ona nie. Krzysiek chcesz lepiej zacznij od prostych spraw....jak mówi pewien generał US Army wstałeś pościel łóżko......łuki płużne i NW w ześlizgu i to na długiej sportowej narcie

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

Krzysiek chodzi o to iż czasami dorabia się do prostych rzeczy taka filozofię że nawet Maryna Gąsienica Daniel nie była by w stanie tego ogarnąć zwłaszcza że w sytuacji że większość z nas forumowych speców na trasie FIS GS zostawiała by żółty i brązowy ślad a Ona nie. Krzysiek chcesz lepiej zacznij od prostych spraw....jak mówi pewien generał US Army wstałeś pościel łóżko......łuki płużne i NW w ześlizgu i to na długiej sportowej narcie

Nie ma szans na długą sportowa... Mam teraz Fischer wc SC 165 i elan amphibio 95 pod butem, ma to chyba coś koło 175. Co proponujesz? Bym w mokrym śniegu jutro zapiął te wlany i nich ćwiczył, czy męczyć na slalomkach? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Nie ma szans na długą sportowa... Mam teraz Fischer wc SC 165 i elan amphibio 95 pod butem, ma to chyba coś koło 175. Co proponujesz? Bym w mokrym śniegu jutro zapiął te wlany i nich ćwiczył, czy męczyć na slalomkach? 

Cześć

A dlaczego masz się  męczyć? Zacznij jeździć a nie analizować jakie narty lepsze - już raz latałeś bez sensu po parkingach i schodach.

Pozdro

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
44 minuty temu, KrzysiekK napisał:

Kolejny film z ferii 🙂

 

 

 

Tak na pierwszy rzut oka. Masz słabe wyczucie jazdy na zewnętrznej narcie. Musisz czuć w mieśniach swoich nóg, że są różnie napięte, w zależności, czy to jest narta zewnętrzna, czy wewnętrzna. Ale to nie wszystko !  Sam początek skrętu na narcie zewnętrzej wymaga, by całe obciążenie było na niej. Na drugiej  zero.  To żelazna reguła.

A teraz ocena bardziej szczegółowa. Pierwszy film. Nie próbuj tak jeździć. Zostaw to na przyszłość. Chcesz szybko skręcać. Obciążasz nogę zewnętrzną, przesuwa się w bok, ale podpierasz się wewnętrzną. Nie masz odruchu, by ją błyskawicznie nieco podnieść i utrzymać równoległość nart. Przyswajasz sobie taką błędną jazdę.

Staraj się częściej ćwiczyć jazdę na jednej narcie. Choćby jadąc prosto(jak pokazywał Adam). Dalej -  spóbować  na płaskim stoku, w niewielkiej szybkości podnosić nartę wewnętrzną na moment inincjacji skrętu. Potem w miarę opanowywania na coraz dłuższy okres,  i na stromszych stokach(bardziej zakręcony skręt).

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

A to chyba Suche? No i dechy masz bombowe, jak je widzę to aż łza się w oku kręci.

pozdrawiam

Tak, ulubione Suche.... dobrze mi się tam jeździło... no i Grapę też lubię za dobre krzesełko. 

Narty - w zeszłym roku sprzedał i je lokalny, domowy serwisant za 350 zeta. Są ciężkie jak sto pięćdziesiąt, masywne,
no i chyba nie są złe bo krawędź to jak blacha na okręty. I mają super zaletę - fajnie się je nosi na ramieniu, bo są wąskie do chwytu w rękę. 😄

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do technikaliów to są tu fachowcy, więc zbyt nie wnikam. Natomiast w porównaniu z pierwszym filmem jest dużo swobodniej, rytmiczniej. Na pierwszym było tak, jakbyś do każdego skrętu musiał się zbierać, tutaj już wychodzą spontaniczniej, z lepszą kontrolą, co przychodzi z wyjeżdżeniem. Więc progres jest. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Chertan napisał:

Do technikaliów to są tu fachowcy, więc zbyt nie wnikam. Natomiast w porównaniu z pierwszym filmem jest dużo swobodniej, rytmiczniej. Na pierwszym było tak, jakbyś do każdego skrętu musiał się zbierać, tutaj już wychodzą spontaniczniej, z lepszą kontrolą, co przychodzi z wyjeżdżeniem. Więc progres jest. 

Dość dobrze mi się tam jeździło. Śnieg długo był przewidywalny... Nierówności lato się rozbijało. Generalnie chyba był naturalny śnieg w dużym procencie. Dziś próbowałem podnosić wewnętrzna, ale tylko delikatnie, żeby praktycznie w kluczowym, początkowym momencie skrętu ledwo muskała śnieg. Nie miał mnie ktoś sfilmować, więc nie wiem jak wychodziło.

Generalnie długie narty trzeba uważniej kontrolować. Ale i gleba była dziś, z chwycenia wewnętrznej... Zapomniałem się. Chocisz zwykle unikam wywrotek na nartach....❄️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, KrzysiekK napisał:

Generalnie długie narty trzeba uważniej kontrolować. Ale i gleba była dziś, z chwycenia wewnętrznej... Zapomniałem się. Chocisz zwykle unikam wywrotek na nartach....❄️

Co rozumiesz przez chwycenie wewnętrznej ? Opisz to bliżej. Ja znam "błąd" wewnętrznej, jeszcze z b dawnych czasów. Polegał na tym, że przy próbie skrętu(równoległego !) nie obciążyło się narty zewnętrznej, tylko na moment pojechało na wewnętrznej prosto. Wtedy nie było skrętu na niej(siły odśrodkowej) i się leżało momentalnie na stoku.  Ratunkiem było szybkie wymuszenie skrętu nartą wewnętrzną i ew. podniesienie wysoko nogi i narty zewnętrzne,j dla zrównoważenia walącego się na stok torsu. Takie wywrotki uczyły mnie bardzo szybkiego "przerzucania" obciążenia z narty na nartę. Tak istotne przy szybkim śmigu.

Teraźniejsze narty są bardziej tolerancyjne, ze względu na to, że mają o wiele większą tendencję do zakręcania. I prawie się nie zwraca uwagi na bardzo różne obciążenie nart, rozpoczynając kolejny skręt. Do tego służą ćwiczenia z podnoszeniem wewnętrznej narty przy rozpoczynaniu skrętu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Plus80 napisał:

Co rozumiesz przez chwycenie wewnętrznej ? Opisz to bliżej. Ja znam "błąd" wewnętrznej, jeszcze z b dawnych czasów. Polegał na tym, że przy próbie skrętu(równoległego !) nie obciążyło się narty zewnętrznej, tylko na moment pojechało na wewnętrznej prosto. Wtedy nie było skrętu na niej(siły odśrodkowej) i się leżało momentalnie na stoku.  Ratunkiem było szybkie wymuszenie skrętu nartą wewnętrzną i ew. podniesienie wysoko nogi i narty zewnętrzne,j dla zrównoważenia walącego się na stok torsu. Takie wywrotki uczyły mnie bardzo szybkiego "przerzucania" obciążenia z narty na nartę. Tak istotne przy szybkim śmigu.

Teraźniejsze narty są bardziej tolerancyjne, ze względu na to, że mają o wiele większą tendencję do zakręcania. I prawie się nie zwraca uwagi na bardzo różne obciążenie nart, rozpoczynając kolejny skręt. Do tego służą ćwiczenia z podnoszeniem wewnętrznej narty przy rozpoczynaniu skrętu

Jak nartu nie są równo zakrawedziowania i dociążone to IMHO wycinaja różne promienie skrętu.

Zewnętrzna miałem zakrawedziowana i skręcała wg promienia na przykład A, a wewnętrzna też była na krawędzi, ale mniej dociśnięta i zakręcała z większym promieniem B, przez to wewnętrzna wjechała pod but zewnętrznej podcinając ja... i położyłem się na boku kręcąc przy tym okazałego bączka. Wstawszy, otrzepawszy się z panierki pojechałem dalej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, KrzysiekK napisał:

Jak nartu nie są równo zakrawedziowania i dociążone to IMHO wycinaja różne promienie skrętu.

Zewnętrzna miałem zakrawedziowana i skręcała wg promienia na przykład A, a wewnętrzna też była na krawędzi, ale mniej dociśnięta i zakręcała z większym promieniem B, przez to wewnętrzna wjechała pod but zewnętrznej podcinając ja... i położyłem się na boku kręcąc przy tym okazałego bączka. Wstawszy, otrzepawszy się z panierki pojechałem dalej. 

Wczytując się w Twój opis...tak właśnie było jak piszesz ... Tylko innymi slowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, KrzysiekK napisał:

Jak nartu nie są równo zakrawedziowania i dociążone to IMHO wycinaja różne promienie skrętu.

Zewnętrzna miałem zakrawedziowana i skręcała wg promienia na przykład A, a wewnętrzna też była na krawędzi, ale mniej dociśnięta i zakręcała z większym promieniem B, przez to wewnętrzna wjechała pod but zewnętrznej podcinając ja... i położyłem się na boku kręcąc przy tym okazałego bączka. Wstawszy, otrzepawszy się z panierki pojechałem dalej. 

Warto to wyjaśnić bliżej. To nie było tak, jak z moim opisem. W moim opisie narta zewnętrzna się nie krzyżowała z wewnętrzną(ich dzioby skrzyżowane). U mnie tylko nie była obciążona. To obciążenie było konieczne, by poszła w minimalny ześlizg, zapoczątkowując skręt.

U ciebie się skrzyżowały narty.  Wjechała wewnętrzna, pod zewnętrzną i ją podcięła.  Dlaczego tak się stało ? Pospieszyłeś  się  z obciążeniem zewnętrznej i ona już jechała w swoim łuku. Jednocześnie nie byłeś w stanie doprowadzić do równoległości nartę wewnętrzna  z  zewnętrzna.  I dodatkową ją też częściowo obciążałeś. 

Ja znam doskonale ten mechanizm. Zdarzyło mi się parę razy najechanie zewnętrznej na wewnętrzną, przy bardzo szybkim skręcie(śmig). Teraz się nie zdarza, ale zauważyłem na Mosornym ostatnio zjawisko kątowego ustawiania się mi nart przy bardzo szybkich skrętach. Były ustawione dwa slalomy na tyczkach dla trenujących zawodników. Jeden, po lewej, na górnej cześci, drugi  po prawej, na dolnej części. Ja mam zawsze ciągoty się spróbować. Wybrałem bardziej płaskie ich części. Postanowiłem przejechać z dziesięć tyczek. Ale przejechać po śladach, zostawionych przez tych młodych zawodników(nie dalej od tyczki). I co się okazało ? Gdy pojechałem z maksymalną koncentracją, nisko na nartach. Z największym trudem byłem w stanie  "objechać" po śladzie kolejną tyczkę. Narta zewnętrzna za "słabo" skręcała(wylecę !). Wewnętrzna jeszcze się ślizgała, w kątowym ustawieniu po śniegu.

Zrobiłem dwa i trzy takie przejazdy po 12 tyczek na górnej  i dolnej części. Na tyle skrętów, z taką szybością reakcji dam radę. Ale co należałoby poprawić ? By to lepiej wyglądało. Należałoby mieć tyczki i pracować nad:

- mocniejszym dogięciem narty zewnętrznej,  mniejszy promień skrętu,

- szybszym "poderwaniem" narty wewnętrznej ze śniegu(odciążenie) i "ustawienie" jej równolegle do zewnętrznej. 

To wszystko. Tak jeżdżę ! Tylko niestety, nie w takich szybkich skrętach. Jak ci tutejsi zawodnicy na tym slalomie.  To oczywiście nie żadna próba porównania.  Nie chcę być śmieszny. Ale przypuszczam, że te moje "trudności" w przejeździe slalomu są przyczyną, że jedni zawodnicy są od innych lepsi o ułamki sekund, sekundy na każdym poziomie, aż do PŚ.  

Ćwicz  podnoszenie narty wewnętrznej przy skręcie. To klucz do dalszych sukcesów. 

Dlatego śmig, szybki śmig, stromym stoku, to bardzo trudna technika. To jest sprint. Sprint na setkę. Sprinter z czasem o kilka dziesiątych sekundy, od najlepszych na świecie nigdy nimi nie wygra. Jeśli się nie spóźnią na starcie. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Plus80 napisał:

Warto to wyjaśnić bliżej. To nie było tak, jak z moim opisem. W moim opisie narta zewnętrzna się nie krzyżowała z wewnętrzną(ich dzioby skrzyżowane). U mnie tylko nie była obciążona. To obciążenie było konieczne, by poszła w minimalny ześlizg, zapoczątkowując skręt.

U ciebie się skrzyżowały narty.  Wjechała wewnętrzna, pod zewnętrzną i ją podcięła.  Dlaczego tak się stało ? Pospieszyłeś  się  z obciążeniem zewnętrznej i ona już jechała w swoim łuku. Jednocześnie nie byłeś w stanie doprowadzić do równoległości nartę wewnętrzna  z  zewnętrzna.  I dodatkową ją też częściowo obciążałeś. 

Ja znam doskonale ten mechanizm. Zdarzyło mi się parę razy najechanie zewnętrznej na wewnętrzną, przy bardzo szybkim skręcie(śmig). Teraz się nie zdarza, ale zauważyłem na Mosornym ostatnio zjawisko kątowego ustawiania się mi nart przy bardzo szybkich skrętach. Były ustawione dwa slalomy na tyczkach dla trenujących zawodników. Jeden, po lewej, na górnej cześci, drugi  po prawej, na dolnej części. Ja mam zawsze ciągoty się spróbować. Wybrałem bardziej płaskie ich części. Postanowiłem przejechać z dziesięć tyczek. Ale przejechać po śladach, zostawionych przez tych młodych zawodników(nie dalej od tyczki). I co się okazało ? Gdy pojechałem z maksymalną koncentracją, nisko na nartach. Z największym trudem byłem w stanie  "objechać" po śladzie kolejną tyczkę. Narta zewnętrzna za "słabo" skręcała(wylecę !). Wewnętrzna jeszcze się ślizgała, w kątowym ustawieniu po śniegu.

Zrobiłem dwa i trzy takie przejazdy po 12 tyczek na górnej  i dolnej części. Na tyle skrętów, z taką szybością reakcji dam radę. Ale co należałoby poprawić ? By to lepiej wyglądało. Należałoby mieć tyczki i pracować nad:

- mocniejszym dogięciem narty zewnętrznej,  mniejszy promień skrętu,

- szybszym "poderwaniem" narty wewnętrznej ze śniegu(odciążenie) i "ustawienie" jej równolegle do zewnętrznej. 

To wszystko. Tak jeżdżę ! Tylko niestety, nie w takich szybkich skrętach. Jak ci tutejsi zawodnicy na tym slalomie.  To oczywiście nie żadna próba porównania.  Nie chcę być śmieszny. Ale przypuszczam, że te moje "trudności" w przejeździe slalomu są przyczyną, że jedni zawodnicy są od innych lepsi o ułamki sekund, sekundy na każdym poziomie, aż do PŚ.  

Ćwicz  podnoszenie narty wewnętrznej przy skręcie. To klucz do dalszych sukcesów. 

Dlatego śmig, szybki śmig, stromym stoku, to bardzo trudna technika. To jest sprint. Sprint na setkę. Sprinter z czasem o kilka dziesiątych sekundy, od najlepszych na świecie nigdy nimi nie wygra. Jeśli się nie spóźnią na starcie. 

 

 

Dochodzi do tego mój subiektywny problem z równoległościa i zakrawedziowaniem. 

Ustawienie zewnętrznej jak trzeba, prawej na 10 (zegar) przy skręcie w lewo, lewej na 2 przy skręcie w prawo ...nie ma problemu. Ale żeby wewnętrzna się równoległa z zewnętrzną ustawiała, to już przechodzi moje motoryczne pojęcie. Wciąż mam skłonność podpierania się wewnętrzna. Wczoraj zauważyłem, że jak wewn bardzo odciazam, to narty były równolegle... Muszę to ćwiczyć jak widać.

A ciekawe jest, że narciarze wyglądają tak, jakby dociazali te narty prawie identycznie... Wczoraj jeździł taki pan...na oko koło 70, przeciwieństwo sportowca, typ ,,kulka na nóżkach,, ...kapitalny, stary styl jazdy... Miło było popatrzeć... Tak jakby wręcz zarzucał tymi nartami przy spokojnej górze tułowia...

Edytowane przez KrzysiekK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Wczoraj zauważyłem, że jak wewn bardzo odciazam, to narty były równolegle... Muszę to ćwiczyć jak widać.

Ano !

 

9 godzin temu, KrzysiekK napisał:

A ciekawe jest, że narciarze wyglądają tak, jakby dociazali te narty prawie identycznie... Wczoraj jeździł taki pan...na oko koło 70, przeciwieństwo sportowca, typ ,,kulka na nóżkach,, ...kapitalny, stary styl jazdy... Miło było popatrzeć... Tak jakby wręcz zarzucał tymi nartami przy spokojnej górze tułowia...

Podnoszenie narty, to w pierwszej chwili tylko ćwiczenie. Po opanowaniu tego odruchu, to wyraźne podnoszenie powinno zanikać, na rzecz tylko odciążenia narty wewnętrznej. Musi być ona być całkowicie odciążona na początku skrętu. Jak się widzi kogoś jadącego, kto ma to opanowane, to trudno jest zauważyć, czy narta wewnętrzna jest odciążona. Przesłanki to równoległość nart, "A",  lekkie kątowe ustawienie(na filmach). Szczególnie przy szybkich skrętach w lini spadku stoku. 

"Zarzucanie"  świadczy, że ma narty cały czas równolegle przy skrętach. "Spadają" na śnieg równolegle. Ale są bardzo różnie w tym momencie obciążone. To też robią dzisiaj zawodnicy. Przenosząc odciążone obie narty o pewien kąt(Kąt Prowadzący- Ron Le master). Narty zaczepiają krawędziami śnieg, ale głównie narta zewnętrzna. Jest bardziej wygięta i ona decyduje o promieniu łuku.

Ćwiczyć podnoszenie narty przy skręcie. Ćwiczyć potem jazdę w skos stoku z podnoszoną górną nartą. Z biegiem lat dojdzie się nawet do ćwiczenia "szczepu oszczepniczego".  To są kolejne stopnie wtajemniczenia. To świadczy o wzrastającej równowadze na nartach.  Nie cyzelowanie na równiutkim śniegu skrętów "karwingowych". To nie jest takie ważne, ile jest tej krawędzi.  Ważna jest świadomość własnej równowagi i  potrzeba jej ciągłego utrzymania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...