Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

To proszę mówić w ojczystym języku i definiować pojęcia zgodnie z Polskim Programem Nauczania lub ogólne dostępnym słownikiem narciarskim. Np ostatnio na SF dosyć często się pojawia słowo "kontra" no i zajefanie Wszyscy to niby mają zrozumieć - wiec np czy jest owa "kontra"????. Francuska, Niemiecka, Włoska, szkoła jazdy - to już przerobione jest na Golgocie, Kasprowym, Pilsku czy Bieńkuli......Nie czyńmy z narciarstwa elitarnego sportu z niezrozumiałym dialektem w sytuacji gdy kilkuletni szkrab z Rudy Śląskiej Goduli bardziej ogarnia temat niż My  

Nie ma czegoś takiego jak Polski Program Nauczania. Narodowego Programu też nie ma.  Ogólnie dostępny słownik narciarski jest do poprawy a raczej uzupełnienia. Jest Program SITN. Niewiele definiuje. Są inne programy. Moim zdaniem lepsze. 

Są podręczniki LeMastera polecane przez SITN. Tam znajdziesz definicje kontry i kontrowania. ( str 86-88) Porządne książki z indeksem . Masz chyba pierwszy  podręcznik  ( tam chyba było kontrowanie nie wiem bo książka w czytaniu ). Lepiej kup sobie Narciarstwo Na Poziomie. 

Przestał mówić o pozycji kontrrotacyjnej, to kontra albo kontrowanie. Brak kontry oznacza pozycję frontalną.

Kontrrotacja to ruch ( znajdzesz w programie i LeMasterze) a nie pozycja, określenie pozycja kotrrotacyjna jest bez sensu. Nie należy mylić kontry z kontrrotacja bo to co innego.

Narciarstwo na Poziomie jest zalecaną lekturą dla instruktorów i zaawansowanych narciarzy. Zalecaną przez SiTN.  Od 10 lat! Jesteś instruktorem to warto poczytać. Ta książka definiuje pojęcia. Tego nie znajdziesz w programie. Pierwszy podręcznik LeMastera wydano po polsku 11 lat temu drugi 10 lat temu. 

Ja używam określeń z tego podręcznika.

W Programie SiTN ich nie ma. Tam nawet nie ma mowy o angulacji kolan ( wymyślono na to całkiem dobrą nazwę- wkładanie kolan)czy biodra, jest gdzieś mimochodem o pozycji dośrodkowej, cokolwiek autor miał na myśli. 

Pozdrawiam.

 

 

 

 

Edytowane przez Maciej S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Maciej S napisał:

Nie ma czegoś takiego jak Polski Program Nauczania. Narodowego Programu też nie ma.  Ogólnie dostępny słownik narciarski jest do poprawy a raczej uzupełnienia. Jest Program SITN. Niewiele definiuje. Są inne programy. Moim zdaniem lepsze. 

Są podręczniki LeMastera polecane przez SITN. Tam znajdziesz definicje kontry i kontrowania. ( str 86-88) Porządne książki z indeksem . Masz chyba pierwszy  podręcznik  ( tam chyba było kontrowanie nie wiem bo książka w czytaniu ). Lepiej kup sobie Narciarstwo Na Poziomie. 

Przestał mówić o pozycji kontrrotacyjnej, to kontra albo kontrowanie. Brak kontry oznacza pozycję frontalną.

Kontrrotacja to ruch ( znajdzesz w programie i LeMasterze) a nie pozycja, określenie pozycja kotrrotacyjna jest bez sensu. Nie należy mylić kontry z kontrrotacja bo to co innego.

Narciarstwo na Poziomie jest zalecaną lekturą dla instruktorów i zaawansowanych narciarzy. Zalecaną przez SiTN.  Od 10 lat! Jesteś instruktorem to warto poczytać. Ta książka definiuje pojęcia. Tego nie znajdziesz w programie. Pierwszy podręcznik LeMastera wydano po polsku 11 lat temu drugi 10 lat temu. 

Ja używam określeń z tego podręcznika.

W Programie SiTN ich nie ma. Tam nawet nie ma mowy o angulacji kolan ( wymyślono na to całkiem dobrą nazwę- wkładanie kolan)czy biodra, jest gdzieś mimochodem o pozycji dośrodkowej, cokolwiek autor miał na myśli. 

Pozdrawiam.

 

 

Cześć
I Adam już leci na stoki będzie mówił dzieciom o angulacji kolan. 🙂 🙂 🙂

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mitek napisał:

Cześć
I Adam już leci na stoki będzie mówił dzieciom o angulacji kolan. 🙂 🙂 🙂

Pozdro

Ja uważam, że pojęcie typu angulacja jest tak z d wzięte, podobnie jak większość stosowanych przez "profesjonalistów" pojęć żargonowych typu włóż kolana, że osobom, które nie siedzą w tym odechciewa się i dyskutować i próbować zrozumieć. Czy tak trudno powiedzieć pochyl kolana do stoku? Po polsku? Jakieś pivoty itp. Enigmatyczne nazwy rodzajów skrętów. Ludzie, to jest tak płynne, że na każdym stoku, przy różnym śniegu stosuje się w praktyce dwie rzeczy, jazdę na krawędzi i jazdę na ślizgu narty i kombinacje powyższych. Rozbijanie na drobne, szukanie wymyślnych nic nie mówiących nazw jest czymś, co zraża większość przeciętnych narciarzy, którzy z dziesiątek stron dywagacji nie wyniosą NIC.

Edytowane przez Kubis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, maroray napisał:

A nie zauważyłeś, że to jest reklama gadżetu, który nazywa się CARV. Specjalna podkładka z sensorami elektronicznymi za ok. tysiąc złotych z abonamentem, która rejestruje naciski palców i innych części stopy.  I tylko dlatego pojawiają się takie dziwne rzeczy jak skręt z dużego palca.......

Oglądałeś w ogóle filmy sygnowane przez carv? W większości jest mało reklamy a dużo fajnych porad. Opisy sposobu obciążania są różne, bo do różnych ludzi przemawia coś innego 

6 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

To proszę mówić w ojczystym języku i definiować pojęcia zgodnie z Polskim Programem Nauczania lub ogólne dostępnym słownikiem narciarskim. Np ostatnio na SF dosyć często się pojawia słowo "kontra" no i zajefanie Wszyscy to niby mają zrozumieć - wiec np czy jest owa "kontra"????. Francuska, Niemiecka, Włoska, szkoła jazdy - to już przerobione jest na Golgocie, Kasprowym, Pilsku czy Bieńkuli......Nie czyńmy z narciarstwa elitarnego sportu z niezrozumiałym dialektem w sytuacji gdy kilkuletni szkrab z Rudy Śląskiej Goduli bardziej ogarnia temat niż My  

Owa kontra jest u LeMastera, czyli pozycja częściowo w kierunku linii spadku z odkręceniem bioder w przeciwieństwie do frontalnej. Jest jakieś krótkie określenie na to?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Maciej S napisał:

Proszę odróżniać opis dydaktyczny, czyli to co mówi instruktor  na stoku uczniowi od opisu fizycznego wymagającego użycia specyficznego języka i używanego w dyskusjach profesjonalistów i zaawansowanych amatorów. Nie musicie brać w niej udziału.

 

Uważam się za zaawansowanego amatora, który potrafi zrobić angulację, pivoty w powietrzu itp, ale i tak podtrzymuję to co powiedziałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Kubis napisał:

Uważam się za zaawansowanego amatora, który potrafi zrobić angulację, pivoty w powietrzu itp, ale i tak podtrzymuję to co powiedziałem

A więc używasz słowa angulacja ( jak piszesz z d. wzietego :). Co do słownika to często decyduje tłumacz. 

Wstawianie biodra.PNG

Wstawianie kolan.PNG

Edytowane przez Maciej S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy kolejną dyskusję o terminologii, już chyba nie ma wątku, gdzie to się nie przewala. Strach się odezwać, żeby ktoś się nie sprzeciwił, że słowo nie takie, a używane w terminologii książkowej czy innej fachowej. Mam wrażenie, że są dwie frakcje właśnie się przyczepiające. I zastanawiam się po co, skoro się rozumiemy, używamy fachowej terminologii, którą potem możemy wyjaśnić komuś, kto nie rozumie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Maciej S napisał:

A więc używasz słowa angulacja ( z d. wzietego :). Co do słownika to często decyduje tłumacz. 

Wstawianie biodra.PNG

Wstawianie kolan.PNG

Użyłem specjalnie dla Ciebie 🙂

A co do rzeczonej "angulacji" w kolanach, to rozumiem że opisuje to co widzi kamerzysta, bo z autopsji wiem, że kolana zginają się tylko w jednej płaszczyźnie 🙂

Czyli film o złudzeniu optycznym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

🤔😳😱🤪🤣🥱

99 procent ludzi którzy potrafią jeździć i objechali by was na wszystkim i w każdych warunkach nie wie o czym wy tu pierdolicie 

Ale proszę was bardzo piszcie dalej każdy może 👍 mamy niezłą polewkę wymieniając się cytatami i zgadując co autor miał na myśli 😁

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej S napisał:

Proszę odróżniać opis dydaktyczny, czyli to co mówi instruktor  na stoku uczniowi od opisu fizycznego wymagającego użycia specyficznego języka i używanego w dyskusjach profesjonalistów i zaawansowanych amatorów. Nie musicie brać w niej udziału.

 

Cześć

Maciek ja jestem praktykiem stokowym nastawionym na łatwy i trafiający do szkolonego przekaz. Oczywiście znam programy i słownictwo to stare i to nowsze ale często gdy rozbieracie jakiś skręt czy ewolucje na składowe to po prostu nie rozumiem o czym mówicie i dlatego mam do tych teoretycznych rozważań stosunek jak do pewnej ciekawostki.

Na przykład, była mowa a typach odciążeń czynnych. Są trzy:

- wyjście w górę

- zejście w dół

- odciążenie pojedynczej narty

Więcej nie znam. Potrafię je pokazać tak stojąc, nawet na sucho, bez nart, jak i w czasie jazdy i często to robię chcąc uświadomić mechanizmy. Natomiast w realnej jeździe odciążenie jest zmienne w każdym skręcie może być inne. Do tego dochodzi teren, który często może nam pomóc w odciążeniu i wtedy mamy odciążenie bierne ale zazwyczaj wspomagane przez, któryś z wcześniej wspomnianych przypadków. Mnie szczerze mówiąc nie specjalnie interesuje jaki typ odciążenia zastosowałem czy zastosował kursant - ma być skuteczne.

Pozdrowienia

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Maciek ja jestem praktykiem stokowym nastawionym na łatwy i trafiający do szkolonego przekaz. Oczywiście znam programy i słownictwo to stare i to nowsze ale często gdy rozbieracie jakiś skręt czy ewolucje na składowe to po prostu nie rozumiem o czym mówicie i dlatego mam do tych teoretycznych rozważań stosunek jak do pewnej ciekawostki.

Na przykład, była mowa a typach odciążeń czynnych. Są trzy:

- wyjście w górę

- zejście w dół

- odciążenie pojedynczej narty

Więcej nie znam. Potrafię je pokazać tak stojąc, nawet na sucho, bez nart, jak i w czasie jazdy i często to robię chcąc uświadomić mechanizmy. Natomiast w realnej jeździe odciążenie jest zmienne w każdym skręcie może być inne. Do tego dochodzi teren, który często może nam pomóc w odciążeniu i wtedy mamy odciążenie bierne ale zazwyczaj wspomagane przez, któryś z wcześniej wspomnianych przypadków. Mnie szczerze mówiąc nie specjalnie interesuje jaki typ odciążenia zastosowałem czy zastosował kursant - ma być skuteczne.

Pozdrowienia

I tu pełna zgoda, opis fizyczny nie różni się w tym przypadku od zaleceń dydaktycznych. Tej sprawy nie da się i nie ma sensu komplikować.

Przy okazji: załączyłem ryciny z 

https://www.yourskicoach.com/glossary/SkiGlossary/Angulation.html

Uważam, ze komentarz do nich wart jest przeczytania.

Jeszcze jedna sprawa: tytuł wątku. Jeśli mamy pisać o przejściu od jazdy ześlizgiem do jazdy ciętej to bez rozważań o kolanach czy biodrach nie ma o czym dyskutować. Można dyskusje sprowadzić do rozważań kto pojedzie szybciej ale chyba nie o to chodzi. 

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Maciej S
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Maciej S napisał:

I tu pełna zgoda, opis fizyczny nie różni się w tym przypadku od zaleceń dydaktycznych. Tej sprawy nie da się i nie sensu komplikować.

Przy okazji: załączyłem ryciny z 

https://www.yourskicoach.com/glossary/SkiGlossary/Angulation.html

Uważam, ze komentarz do nich wart jest przeczytania.

Pozdrawiam

 

Przeczytałem opis w którym dowiedziałem się, że kolano ma naturalną, niewielką możliwość do zginania się w bok. Oczywiście chyba tylko w tedy, gdy ktoś ma problemy ze stawami. I całe to knee angulation to nic innego, jak rotacja w stawach skokowym i biodrowym, bo kolana nikt w bok nie zegnie (choć jakimś cudem ktoś pięknie to na zdjęciu wyrysował). Na dodatek, autor nie rekomenduje takiej zabawy.

Podsumowując, nogi wyginają się tam, gdzie się da, i albo ktoś to ogarnia i wykorzysta siłę odśrodkową i balans ciałem, albo jedzie za wolno i próbuje ku radości gawiedzi wyginać się jak wąż jadąc dalej tak samo jak wcześniej (no ale tak na zdjęciu było 🙂 ).

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja na obu zdjęciach jest inna. Na pierwszym nogi względnie proste i wygięcie w kręgosłupie o ograniczonym zakresie i przywiedzenie i odwiedzenie w biodrze, tu rotacja uda nie spowoduje takiego kąta. Na drugim nogi wyraźnie ugięte i możliwa rotacja w biodrze wzdłuż osi uda, co ustawia podudzia pod kątem. Banał? No to popatrzmy na stokach ile osób naprawdę jeździ z ugiętymi nogami pozwalającymi na tę rotację. Ok, znowu teoretyczne rozważanie, ale chyba w praktyce instruktor każe zgiąć nogi w kolanach i po coś to robi? A wsadzić kolan prostych się nie da. Chociaż są tacy co próbują. Przesłałem niedawno Adamowi film z jazdą, dopiero na nim widzę, jak bardzo wysoko jadę. A wydaje się, że tak fajnie idzie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Chertan napisał:

Sytuacja na obu zdjęciach jest inna. Na pierwszym nogi względnie proste i wygięcie w kręgosłupie o ograniczonym zakresie i przywiedzenie i odwiedzenie w biodrze, tu rotacja uda nie spowoduje takiego kąta. Na drugim nogi wyraźnie ugięte i możliwa rotacja w biodrze wzdłuż osi uda, co ustawia podudzia pod kątem. Banał? No to popatrzmy na stokach ile osób naprawdę jeździ z ugiętymi nogami pozwalającymi na tę rotację. Ok, znowu teoretyczne rozważanie, ale chyba w praktyce instruktor każe zgiąć nogi w kolanach i po coś to robi? A wsadzić kolan prostych się nie da. Chociaż są tacy co próbują. Przesłałem niedawno Adamowi film z jazdą, dopiero na nim widzę, jak bardzo wysoko jadę. A wydaje się, że tak fajnie idzie.

No tak dokładnie jest jak piszesz. Jak nie zegniesz kolan, to ograniczasz potencjalne sterowanie. Nie masz sterowania, próbujesz obracać nartę nienaturalnie i wysiłkowo. Cały szkopuł w tym, żeby narcie dać jechać - dać jej swobodę prowadzenia po krawędzi, prędkość, docisk i związaną z tym wszystkim siłę którą równoważysz wychyleniem ciała (czy jak to niektórzy nazywają, angulacją). Wychyleniem, bo to nie jest wypychanie nóg od siebie, tylko utrzymanie nóg z nartami w torze i wypychanie ciała (nie na odwrót). Tylko wtedy jedziesz a nie wyglądasz jak tancerz lambady na deskach 😉 sekcja powyżej bioder - inna historia, nie dotykam 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieszam swoją działalność "pisarską" dotyczącą  niuansów techniki narciarskiej. Wygląda na to, że   rozpycham się bezczelnie w dziale technika jazdy. Na forum są instruktorzy praktycy i do nich powinno należeć ostatnie słowo. Oni uczą na stokach i najlepiej znają "materiał" na przyszłych narciarzy.

Pisałem tak częściowo z nudów(wolę jeździć, niż pisać), częściowo by pokazać, że jak się nie ma instruktora(czy lepszego od siebie kolegi, koleżanki) u boku, to też można się czegoś nauczyć. Choćby tego, że nam coś wydaje.  Ale co nie jest prawdą.  Filmy, które załączałem upewniły mnie, że szedłem w nauce dobrą drogą.  Będę szedł dalej, ale już na stoku. Dla siebie, lub dla żony, czy Kuby, jeśli zechcą.

Jeśli chodzi o forum, będę śledził dwie osoby. Moje typy.  Ujęły mnie swoim zaagażowaniem. Życzę im postępów i radości z jazdy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.01.2022 o 16:35, KrzysiekK napisał:

 

Plus80 - ja już raczej nic szybciej nie będę. 46 minęło jak jeden dzień i teraz jest ostrożnie. Chyba nie stawiam sobie zbyt wygórowanych celów... Mam wrażenie, że mi te krawędzie nigdy nie wyjdą poprawnie, bo poprawna jazda na nich jest przy prędkości przekraczającej moją strefę komfortu. 🙂

I tam !  To nie prawda. Nie będziesz raczej szybciej skręcał, niż skręcasz(np. ile Ci czasu zajmuje średni skręt). To jest bariera reakcji Twojego organizmu. Bariera, która każdego dotyczy. Bariera, którą odczuwa sprinter, mający do topu światowego kilka dziesiątych sekundy.

Ale szybciej ? Możesz na wariata. Na odpowiednim stoku i odpowiednich nartach, smarach, ubiorze uzyskać w szusie  i 120 km/g. Co wcale nie jest takie łatwe uzyskać taką szybkość. Takie są opory. Duże szybkości i skręt, o coraz mniejszym promieniu, to jest wyzwanie. Nie uzyskasz tego jadąc ześlizgami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Plus80 napisał:

I tam !  To nie prawda. Nie będziesz raczej szybciej skręcał, niż skręcasz(np. ile Ci czasu zajmuje średni skręt). To jest bariera reakcji Twojego organizmu. Bariera, która każdego dotyczy. Bariera, którą odczuwa sprinter, mający do topu światowego kilka dziesiątych sekundy.

Ale szybciej ? Możesz na wariata. Na odpowiednim stoku i odpowiednich nartach, smarach, ubiorze uzyskać w szusie  i 120 km/g. Co wcale nie jest takie łatwe uzyskać taką szybkość. Takie są opory. Duże szybkości i skręt, o coraz mniejszym promieniu, to jest wyzwanie. Nie uzyskasz tego jadąc ześlizgami. 

Kolego Drogi... ze mnie już sportowca nie będzie 😄 , ale mam marzenie. Zjechać zewsząd bezpiecznie, ładnie i nie męczyć się. Niekoniecznie ma być szybko. Z naciskiem na ładnie. Ale rozwój ma swoje prawa i apetyt rośnie w miarę ... wiadomo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Maciej S napisał:

Przestał mówić o pozycji kontrrotacyjnej, to kontra albo kontrowanie. Brak kontry oznacza pozycję frontalną.

Kontrrotacja to ruch ( znajdzesz w programie i LeMasterze) a nie pozycja, określenie pozycja kotrrotacyjna jest bez sensu. Nie należy mylić kontry z kontrrotacja bo to co innego.

Tłumaczenie na polski "Narciarza Doskonałego" Le Mastera jest takie sobie. Lepsze, ale też nie idealne, jest tłumaczenie "Narciarstwa na poziomie". Duże fragmenty "Narciarza Doskonałego", choć przetworzone przez autora, są w książce Z. Stanisławskiego "Narty 2" (2005 r.). Stanisławski starannie tłumaczy pewne zwroty. I używa jednak pojęcia "pozycji kontrrotacyjnej" a nie "kontry" czy "kontrowania". Ale faktycznie sama "kontrrotacja" to, jak piszesz, technika jazdy, ruch a nie pozycja.

Używa terminu "angulacja" (bioder czy kolan) i daje do tego przypis, że takie określenie w polskim nie występuje (nie ono jedne, niestety ;)). Można by je zastąpić słowem "ukątowienie", ale to kiepski pomysł. Jak dla mnie angulacja jest potrzebnym i logicznym terminem.

Warto też pamiętać o jeszcze jednym terminie: "antycypacja" i nie mylić go z "kontrrotacją", choć pewne podobieństwa występują.

No i chwała Stanisławskiemu, że u niego mulda to zagłebienie terenu, a garb to wzniesienie. Dlatego mamy efekt wirualnego garbu, a nie wirtualniej muldy. :)

Odnośnie jazdy karwingowej i zwiazanych z nią aspektów technicznych. Można dużo teoretyzować, ale to po prostu trzeba poczuć. Mnie przyszło to dość łatwo, choć ideału nie osiągnąłem i już nie osiągnę. Wiek + ograniczenia kręgosłupowe, zwłaszcza w skręcie w lewo. Nie jestem w stanie mocno angulować :) bioder, ale nadrabiam to mocniejszym pochyleniem całego ciała w skręcie. I jakoś to idzie, nieźle opanowałem płynne skręty z kompensacją jak sie to po polsku mówi, BTW również w klasycznej jeździe. Sama jazda karwingiem daje sporo frajdy, ale jak wiadomo nie wszędzie ma sens. Na stromszym czy zmuldzonym terenie lepiej się sprawdza krótki mieszany skręt. Ale na średnio nachylonym, w miarę gładkim karwing to prawie nirwana. :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, a_senior napisał:

Tłumaczenie na polski "Narciarza Doskonałego" Le Mastera jest takie sobie. Lepsze, ale też nie idealne, jest tłumaczenie "Narciarstwa na poziomie". Duże fragmenty "Narciarza Doskonałego", choć przetworzone przez autora, są w książce Z. Stanisławskiego "Narty 2" (2005 r.). Stanisławski starannie tłumaczy pewne zwroty. I używa jednak pojęcia "pozycji kontrrotacyjnej" a nie "kontry" czy "kontrowania". Ale faktycznie sama "kontrrotacja" to, jak piszesz, technika jazdy, ruch a nie pozycja.

Używa terminu "angulacja" (bioder czy kolan) i daje do tego przypis, że takie określenie w polskim nie występuje (nie ono jedne, niestety ;)). Można by je zastąpić słowem "ukątowienie", ale to kiepski pomysł. Jak dla mnie angulacja jest potrzebnym i logicznym terminem.

Warto też pamiętać o jeszcze jednym terminie: "antycypacja" i nie mylić go z "kontrrotacją", choć pewne podobieństwa występują.

No i chwała Stanisławskiemu, że u niego mulda to zagłebienie terenu, a garb to wzniesienie. Dlatego mamy efekt wirualnego garbu, a nie wirtualniej muldy. 🙂

Odnośnie jazdy karwingowej i zwiazanych z nią aspektów technicznych. Można dużo teoretyzować, ale to po prostu trzeba poczuć. Mnie przyszło to dość łatwo, choć ideału nie osiągnąłem i już nie osiągnę. Wiek + ograniczenia kręgosłupowe, zwłaszcza w skręcie w lewo. Nie jestem w stanie mocno angulować 🙂 bioder, ale nadrabiam to mocniejszym pochyleniem całego ciała w skręcie. I jakoś to idzie, nieźle opanowałem płynne skręty z kompensacją jak sie to po polsku mówi, BTW również w klasycznej jeździe. Sama jazda karwingiem daje sporo frajdy, ale jak wiadomo nie wszędzie ma sens. Na stromszym czy zmuldzonym terenie lepiej się sprawdza krótki mieszany skręt. Ale na średnio nachylonym, w miarę gładkim karwing to prawie nirwana. 🙂

 

Pierdolenie Andrzeju, solidne pierdolenie niestety. Czasami jak Cię czytam to już nie wiem kto pisze, Ty czy nie Ty.

I nie dlatego, że masz czy nie masz racji w faktach tylko... po co w ogóle rozkminiać takie głupoty wiedząc jak się jeździ na nartach - bo przecież wiesz

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, a_senior napisał:

 

Używa terminu "angulacja" (bioder czy kolan) i daje do tego przypis, że takie określenie w polskim nie występuje (nie ono jedne, niestety ;)). Można by je zastąpić słowem "ukątowienie", ale to kiepski pomysł. Jak dla mnie angulacja jest potrzebnym i logicznym terminem.

Stanisławski starannie tłumaczy pewne zwroty. I używa jednak pojęcia "pozycji kontrrotacyjnej" 

 

Angulacja w języku medycznym oznacza nieprawidłowe, nietypowe zgięcie. Dlatego tak to nazwano w narciarstwie. Przekręcenie nogi w stawie biodrowym ( bezsensowne w innych okolicznościach i nienaturalne)  daje  wrażenie nienaturalnego zgięcia kolana. Stąd taka nazwa i taka decyzja tłumacza. 

Nie ma oryginalnego Le Mastera ale:

https://www.yourskicoach.com/glossary/SkiGlossary/Counter.html

Więc  pewnie tz staranne tłumaczenie wymaga użycia słowa kontra, kontrowanie, 

Edytowane przez Maciej S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...